• Nie Znaleziono Wyników

Miasto, czyli przestrzeń pozornie zamknięta

W dokumencie Rosja : przestrzeń, czas i znaki (Stron 83-151)

Miasto jako przedmiot badań semiotycznych

Miasto jest łakomym kąskiem dla semiotyków, ale też wielkim dla nich wyzwaniem. Dzieje się tak dlatego, że w sensie semiotycznym jest ono strukturą niesłychanie złożoną. Jest tekstem, podobnie jak każdy zbiór połączonych systemowo znaków, tyle że w tym przypadku system ten łączy znaki utworzone za pomocą wielu języków, a nawet wielu rodzin językowych.

Architekturę gotycką, renesansową czy socrealistyczną mamy prawo rozpatrywać jako autonomiczne języki. Każdy z powyższych stylów architektonicznych ma swoją semiosferę, czyli uniwersum znaków, oraz własną gramatykę, odpowiedzialną za łączenie znaków w teksty.

W średniowieczu krenelaż murów obronnych, brama miejska i fosa stanowiły znaki tekstu granic miasta. Z kolei w epoce socrealistycznej detale architektoniczne reprezentacyjnych gmachów publicznych stały się elementem narracji o kanonie architektury narodowej, a ich bryły, zwłaszcza ich skala, były znakami w narracjach o miejscu w hierarchii społecznej zlokalizowanych w nich instytucji.

Możemy więc rozpatrywać styl architektoniczny jako język, zaś samą architekturę jako rodzinę językową. Poszczególne znaki i teksty archi-tektury powstają bowiem najczęściej w ramach kontinuum kulturowego i są tworzone w oparciu o podobne zasady morfologiczne i syntaktyczne.

Morfologia zachodnioeuropejskiej świątyni zarówno jako całości, jak

i pojedynczego jej elementu kompozycyjnego (na przykład nawy) bę-dzie podobna. Jednak, co istotne, do dekodowania znaczeń architektury powstałej w danej epoce potrzebne będą odpowiednie kompetencje językowe, czyli znajomość języka konkretnego stylu architektonicznego.

Na podobnej zasadzie za rodzinę językową uznać można także urbanistykę. Lokacja miasta na prawie polskim i niemieckim wiąże się bowiem z inną organizacją przestrzenną i wymusza odmienność na-rzędzi niezbędnych do „odczytania” struktury miasta. W Rosji histo-ryczne elementy miejskiej tkanki Moskwy i Petersburga będą ustruk-turyzowane według odmiennych zasad organizacji przestrzennej, a co za tym idzie, będą tworzyły różne języki urbanistyczne. Struktura Petersburga w czasach Piotra I i jego następców była „pisana” w inny sposób niż wcześniej struktura Moskwy, Nowogrodu czy Pskowa.

Na pierwszy rzut oka problemem przy analizie poszczególnych stylów architektury czy określonych zasad kompozycji przestrzennej miasta może być kwestia intencjonalności komunikatu (bądź jej braku). Krytycy ujmowania każdej jednostki architektonicznej jako tekstu mogą zadawać pytanie: dlaczego tradycyjny wiejski dom w stylu podhalańskim ma być traktowany jako nośnik znaczeń, skoro jego budowniczowie odtwa-rzali (najprawdopodobniej bez żadnej szczególnej intencji) tradycyjne sposoby budownictwa na Podhalu? Logika podejścia semiotycznego z góry wyklucza zaistnienie takiego problemu. Wszystko, czemu człowiek w swojej działalności niezdeterminowanej samymi instynktami nadał kształt, stanowi element kultury i jako taki ma swój status semiotyczny.

Kultura zaś – w świetle semiotyki – może być rozpatrywana jako rodzaj pamięci zbiorowej (Лотман 2001: 485–490), czyli jako uniwersum zna-ków i tekstów wytworzonych w jej obrębie, wraz z mechanizmami odpo-wiedzialnymi za przywołanie (uruchomienie) danego znaku lub tekstu.

Tak więc, zgodnie z tym ujęciem, dom posiada określone cechy, które są przywoływane przez mechanizmy kolektywnej pamięci za każdym razem, gdy podejmuje się prace nad wzniesieniem każdej kolejnej budowli tego typu. Już samo powstanie konstrukcji odpowiadającej tradycyjnym kanonom regionalnym jest komunikatem dotyczącym funkcji zajmowanej przez nią przestrzeni. Komunikaty te umożliwiają

Miasto jako przedmiot badań semiotycznych

łatwe wyodrębnienie jej z krajobrazu naturalnego i przekazują takie informacje, jak to, że:

1) jest to przestrzeń zamieszkiwana przez ludzi;

2) służy ona do stałego pobytu (w odróżnieniu na przykład od szałasu pasterskiego służącego za schronienie tymczasowe);

3) spełnia cechę normatywności, to znaczy informuje, że po jej mieszkańcach można się spodziewać cech zbliżonych do tych, które posiadają mieszkańcy innych jednostek przestrzennych klasyfikowanych w danej kulturze jako dom.

Cecha normatywności sprawia, że widząc kształt domu, z góry z du-żym prawdopodobieństwem możemy stwierdzić, że jego mieszkańcy posługują się tym samym językiem naturalnym (na przykład w przypad-ku domów środkoworosyjskich będzie to środkowy dialekt języka ro-syjskiego), zajmują się określonymi typami działalności (rybołówstwem, myślistwem czy rolnictwem), o czym mogą też informować zabudowania przylegające do domostwa. Wreszcie ta sama cecha podpowiadać będzie także, jakiego rodzaju potrawy tradycyjnie przygotowuje się w takim domu i jakie konwencje gościnności panują wśród jego mieszkańców.

Widzimy zatem, że dom jako znak wizualno-przestrzenny generuje szereg komunikatów niezależnie od intencji jego budowniczych.

Nośnikiem informacji jest także układ urbanistyczny, czyli sposób zorientowania poszczególnych budowli względem siebie, a czasem tak-że – choćby w przypadku świątyń – względem stron świata. Elementar-ną jednostką znaczeniową języka urbanistyki jest obiekt przestrzenny.

Jej tekstem zaś są struktury wynikłe z zasad składniowych takich, jak konfiguracja, zagęszczenie i skupienie owych obiektów. Do tekstów urbanistycznych należą między innymi ulice i place, stanowiące zresz-tą odmienne komunikaty w zależności od ich funkcji w strukturze przestrzennej całego układu (Kozaczko 2007: 12–15). W przypadku małego miasteczka mamy do czynienia z następującymi procesami:

Konfiguracja formuje wstępnie wnętrza urbanistyczne tak, by mogły się efektywnie połączyć (w uporządkowaną sieć określonego typu, np.

szachownicową lub promienistą). Zagęszczenie łączy wloty do wnętrz

urbanistycznych, tworząc węzły sieci komunikacyjnej (skrzyżowania).

Skupienie hierarchizuje przestrzeń, ogniskując ją wokół środka struktury, zazwyczaj rynku (Kozaczko 2007: 12).

Z kolei duże miasto powstaje przez konfigurację, łączenie i skupienie w jedną całość dawnych miasteczek, a teraz dzielnic. Ta całość może się z kolei również stać częścią większego układu, tym razem już metropoli-talnego. W zależności od kontekstu i sposobu lektury przestrzeni miejskiej takie struktury urbanistyczne, jak ulica czy plac, nadają komunikaty doty-czące ich statusu w całym układzie urbanistycznym lub stopnia oddalenia od funkcjonalnego centrum układu. Koniecznym warunkiem ich właści-wego odczytania jest wiedza o stopniu złożoności układu.

Warto w tym miejscu odnieść się też do semiotycznej specyfiki me-tropolii. Z racji rozbudowanej struktury urbanistycznej jest ona tekstem znacznie bardziej złożonym niż zwykły tekst miejski. Semiotyczny status metropolii będzie jednak, jak się wydaje, powiązany nie tyle i nie tylko z jej urbanistyczną strukturą, liczbą mieszkańców czy potencjałem gospodarczym (choć te czynniki także mają swoje znaczenie), ile z kul-turowym, a – mówiąc ściślej – narracyjnym i mentalnym, statusem jej przestrzeni w ramach wspólnoty kulturowej (Sadowski 2009: 105–121).

Tak jak komunikaty czy wręcz całe narracje generuje pojedynczy dom, tak też tworzą je i transmitują metropolie i czynią to w odpowiednio zwielokrotnionej skali. Rzecz jednak w tym, że jako tekst miejski, sta-nowiący jeden z głównych punktów odniesienia dla uczestników danej kultury, metropolie, w niepomiernie większej skali niż pojedyncze obiekty architektoniczne czy miejskie układy urbanistyczne, wytwa-rzają narracje nie tylko o sobie, lecz również o całych wspólnotach, do których przynależą. Moskiewski Kreml transmituje wszak narracje nie tylko o swojej własnej historii, ale także – i na tym polega istota tego znaku – o historii całej Rosji. Z narracjami generowanymi przez me-tropolię w znacznym stopniu utożsamia się cała wspólnota kulturowa.

Co więcej, wspólnota ta również tworzy narracje o swojej metropolii.

Dzieci w rosyjskich szkołach, ucząc się o Kremlu, stają się, adresatami takich narracji, by później, z czasem, zyskać status ich współnadawców.

Miasto jako przedmiot badań semiotycznych

Wróćmy jednak do zagadnienia semiotycznej struktury miasta, nie tylko metropolii. Każdorazowo komplikują ją elementy powiązane z zerwaniem ciągłości kulturowej. Pojawiają się one wówczas, gdy tkanka miejska zbudowana przez uczestników jednej kultury zaczyna być kształtowana przez uczestników innej, tych, którzy w pewnym momencie dziejów przejęli nad nią kontrolę. W ten sposób Konstan-tynopol po zdobyciu przez Turków zmienił się w Stambuł, Królewiec po II wojnie światowej stał się rosyjskim Kaliningradem, a Stettin – Szczecinem. Języki kultury przejmującej dany twór miejski starają się

„oswoić” jego przestrzeń dla swoich użytkowników. Mamy wówczas do czynienia z procesem licznych przekodowań urbanistycznych czy architektonicznych. Powstaje fenomen miejskiego palimpsestu – tekstu pisanego na nowo na „surowcu” pozyskanym ze starego tekstu. Mia-sta-palimpsesty powstają wszędzie tam, gdzie w pewnym momencie zanika lub zostaje znacząco zredukowana społeczność użytkowników języka, który dotychczas dominował w przestrzeni miejskiej.

Semiotyczna struktura miasta w naturalny sposób ulega komplika-cji, gdy w jego obrębie występuje sytuacja wielokulturowości, a więc kiedy w jednym czasie, na bezpośrednio sąsiadującej ze sobą lub wręcz na tej samej przestrzeni, miejskie teksty komponowane są w oparciu o odrębne języki architektoniczne czy urbanistyczne. Dobrym przy-kładem takiego polilingwizmu kulturowego był w swoim czasie Lwów, współtworzony przez różne wspólnoty narodowe i kulturowe – pol-ską, ukraińpol-ską, żydowską czy ormiańską – posługujące się własnymi językami manifestującymi się w przestrzeni miasta. Lwów był również dobrym przykładem tego, że miasta wielokulturowe i wielojęzyczne mogą wytworzyć dla wszystkich zamieszkujących je wspólnot jeden nadrzędny język organizacji przestrzennej czy architektonicznej, dyktu-jący układ i skalę zabudowy oraz zasady toponimiczne. Tylko obecność takiego języka może zapewnić miastu spójność. Innymi słowy, mamy tu do czynienia z rodzajem nadtekstu, który porządkuje, zbiera i łączy w jedno wiele rozproszonych i niepowiązanych ze sobą tekstów.

Pojęcie nadtekstu, choć wywodzi się z rosyjskich badań nad dys-kursem totalitarnym, w pełni daje się zastosować w ogólnej semiotyce

kultury. Nieco uogólniając definicję Natalii Kupinej (Купина 1992: 11;

1995: 53; Купина, Битенская 1994: 214–233), możemy stwierdzić, że pojęcie to oznacza ograniczone czasowo i przestrzennie uniwersum tekstów, które są za sobą powiązane w zakresie treści i odwołują się do wspólnego korpusu semiotycznego, ustalając przy tym określone kryteria normatywności. Przekładając tę definicję na realia miasta jako fenomenu semiotycznego, możemy dodać, że nadtekst miejski jest zjawiskiem realizującym się zawsze w określonym czasie. Jest on także ograniczony funkcjonalnie do konkretnej przestrzeni i wyznacza normy w płaszczyznach obsługiwanych przez zespół języków szcze-gółowych. Nadtekst będzie zatem pełnił funkcję pewnej uogólnionej narracji o mieście i będzie wiązał w jedną całość właściwe dla nie-go normy: urbanistyczne (czyli wyznaczające kierunki rozbudowy miasta, dopasowanie nowych obiektów do wcześniej istniejących), architektoniczne (powiązane ze stylistyką, kolorystyką i wyskalowa-niem brył), lingwistyczne (związane między innymi z odmiennościami leksykalnymi lub fonetycznymi lokalnej odmiany języka literackiego) czy behawioralne (jak choćby charakterystyczne dla miasta kanony uprzejmości, powiązane zresztą często z tak zwaną etykietą językową).

O kwestiach lingwistycznych czy behawioralnych wspomnieliśmy dlatego, że rodziny języków architektury i urbanistyki oczywiście nie wyczerpują uniwersum językowego miasta. Należą do nich również:

toponimia, cząstkowe języki wizualne (szyldy, reklamy, napisy, neony), infrastruktura (odróżnienie chodnika od jezdni wiąże się z różnymi semiotycznymi statusami poszczególnych komponentów ulicy), języki urządzeń komunalnych (na przykład oznaczenie przystanków komu-nikacji miejskiej czy postojów taksówek). Semiotyczny charakter ma również miejski pejzaż znaków powiązanych z naturą. Odróżnienie usystematyzowanych znaków natury (dla przykładu parku miejskie-go) od znaków nieusystematyzowanych (jak choćby klomb przerosły wysokimi chwastami) możliwe jest również dzięki określonym kom-petencjom językowym. Dodajmy jeszcze, że tekst miejski zawiera w sobie wiele zobiektywizowanych narracji powiązanych z miastem.

Należą do nich między innymi narracje literackie i historyczne, ale

Miasto jako przedmiot badań semiotycznych

także opowieści legendarne, mitologiczne czy folklorystyczne. Są to narracje zobiektywizowane, a więc w danym przypadku takie, które w świadomości ponadjednostkowej są połączone z danym organizmem miejskim. Wśród tego typu narracji niewątpliwie bardzo istotną rolę odgrywać będą autonarracje, do których zaliczamy między innymi herb miasta. Katalog języków realizujących się w przestrzeni miejskiej zawiera wiele pozycji. Ich liczba dobitnie świadczy o złożoności struk-tury semiotycznej tej przestrzeni.

Stwierdziliśmy, że w przypadku obiektów architektonicznych czy układów urbanistycznych każdorazowo mamy do czynienia z semiozą (nadaniem znaczenia) oraz że dzieje się tak niezależnie od tego, czy ich pojawieniu towarzyszyła określona intencja. Nie oznacza to jednak, że w semiotycznych badaniach nad miastem nie rozróżnia się proce-sów semiotycznych, które są wynikiem działań spontanicznych, od tych, które mają charakter intencjonalny. Współczesne miasta bardzo często stanowią konglomerat takich tekstów, których powstaniu nie towarzyszyła żadna uświadomiona intencja, oraz takich, które taką intencję reprezentują.

Teksty pierwszego typu powstają w efekcie działań o charakterze spontanicznym lub pragmatycznym. Można do nich zaliczyć choćby zbudowanie domu mieszkalnego w miejscu, w którym inwestorowi udało się nabyć działkę budowlaną. Z kolei do działań pragmatycznych możemy zaliczyć na przykład przyjęcie przez radę miejską planu za-gospodarowania przestrzennego, określającego charakter zabudowań w poszczególnych dzielnicach i podporządkowanego konkretnym zało-żeniom urbanistycznym. Żaden z powyższych typów działania nie musi się wiązać z intencją nadania określonych znaczeń poszczególnym ele-mentom przestrzeni. Jednak w konsekwencji powstają budynki kształ-tujące narrację o ich mieszkańcach bądź o zlokalizowanych w nich instytucjach, zaś program estetyczny owych budowli i ich otoczenia współuczestniczy w tych narracjach. Te same obiekty współkształtują także urbanistyczne komunikaty o strukturze miasta.

Wszędzie tam, gdzie miejska semioza jest wynikiem intencji (czyli z góry przyjętego założenia, by kształt dzielnicy przekazywał określone

treści), będziemy mieli do czynienia z narracjami architektonicznymi i urbanistycznymi, które transmitują określoną ideologię. Do takiego – ideologicznego – układu przestrzennego należy odnieść wszystkie realizacje projektów „miast idealnych”, jak Palma Nova w renesan-sowych Włoszech czy Zamość w Polsce. Idea „miasta idealnego” od-ciśnie swoje piętno na przestrzeni Sankt Petersburga – miasta, które w zamyśle Piotra I miało być urbanistyczną ikoną modernizacji pań-stwa. W XX wieku ideologiczną narrację będzie można rozpoznać we wszystkich radzieckich przebudowach miast dokonywanych w duchu realizmu socjalistycznego. Dotyczy to zarówno Moskwy i Petersburga, jak też Mińska, Kijowa i bez mała wszystkich pozostałych stolic repu-blik radzieckich. Niejedno radzieckie miasto budowane od podstaw także uzyskało ideologiczną tkankę urbanistyczną i takiż kostium architektoniczny.

Niniejszy rozdział jest poświęcony miastu jako przestrzeni pozor-nie zamkniętej. Każdy organizm miejski jest bez wątpienia przestrze-nią kulturową, wielopłaszczyznowo przekształconą przez człowieka i w toku dziejów poddaną wielostopniowej semiozie. Historycznie mia-sto było przestrzenią wyraźnie oddzieloną od świata natury. W warun-kach środkowoeuropejskich świadczyły o tym mury miejskie późnego średniowiecza, a wcześniej wały grodzkie. W staropolskim rzeczowniku

„gród” utrwalona została zasadnicza charakterystyka przestrzeni miej-skiej, jaką jest jej od-grodzenie od otaczającego świata. Charakterystyka ta do dziś jest obecna w rosyjskim słowie gorod („miasto”; por. ros.

gorodit’ – „ogradzać”). Wyraziste fortyfikacyjne wyodrębnienie miasta spośród otaczającego go świata zanika w okresie nowożytnym, w róż-nym czasie w poszczególnych rejonach Europy. Stało się tak głównie ze względu na rozwój techniki wojskowej, dla której mury z czasem przestały być przeszkodą.

Zwróćmy przy tym uwagę, że „zamknięcie” przestrzeni będzie miało charakter skalarny i kontekstualny. Teoretycznie elementarną jednostką przestrzeni zamkniętej w kulturach europejskich będzie izba miesz-kalna (tradycyjna izba wiejska bądź mieszkanie w warunkach miej-skich). Na wsi izba pozostanie przestrzenią zamkniętą w kontekście

Miasto jako przedmiot badań semiotycznych

wszystkiego, co znajduje się poza nią, w tym obejścia (domu, podwórza i zabudowań gospodarskich). Z kolei obejście nabierze cech prze-strzeni zamkniętej w odniesieniu do osady, a osada – w odniesieniu do otaczającego ją świata. Podobnie będzie w mieście. Analogiczny ciąg „zamknięcia” uwzględniać będzie mieszkanie, dom (kamienicę, blok), osiedle (o ile można je wyodrębnić; współcześnie pomagają w tym ściśle określone granice zamkniętych osiedli mieszkaniowych), dzielnicę i wreszcie samo miasto.

Idąc za takim tokiem rozumowania, Jurij Łotman stwierdza, że miasto może pozostawać z otaczającym je światem w relacji analo-gicznej do tej, która łączy świątynię i otaczającą ją przestrzeń miejską o charakterze świeckim. To zaś znaczy, że miasto może pełnić funkcję semiotycznego centrum dla otaczającego je świata (Лотман 2002: 208).

Takie ujęcie uprawnia do analizy przestrzeni miejskiej jako pozornie zamkniętej i jednocześnie otwartej. Jest ona zamknięta na to, co ją otacza, nawet wówczas, gdy – jak obecnie – granice miasta mają jedy-nie charakter mentalny, i otwarta, gdy analizujemy ją z perspektywy mieszkania czy kamienicy.

Za sprawą Jurija Łotmana semiotyka rosyjska wytworzyła własną refleksję nad naturą miasta. Wiąże się ona z rodzajem relacji zacho-dzących pomiędzy miastem a otaczającą je przestrzenią kulturową.

Zasadniczą koncepcją badacza, przyjmowaną dzisiaj powszechnie jako punkt wyjścia do badań cząstkowych, jest teza o istnieniu dwóch głównych modeli takich relacji. Pierwszy z nich to sytuacja, gdy miasto położone jest w centrum przestrzeni kulturowej (czy też – dodajmy – w obrębie tej przestrzeni traktowane jest jako centrum) i zachowuje względem niej izomorfizm (Лотман 2002: 208). W kategoriach na-szych dotychczasowych rozważań odnosi się to do tekstu miejskiego wytworzonego na bazie tej samej grupy języków, którymi posługuje się najszerzej rozumiane otoczenie kulturowe miasta, a także do tekstu wykazującego duży potencjał metonimiczny, czyli zdolność bycia zre-dukowanym do znaku reprezentującego całe swoje otoczenie kulturowe.

Jak wskazuje Łotman, przestrzeń odpowiadająca takiemu mode-lowi często wiąże się z obrazem miasta na górze bądź na wzgórzach,

które poprzez swoje pionowe dominanty mają stanowić wizualne medium pomiędzy niebem a ziemią. Drugi model w typologii Łot-mana realizuje nie zasadę izomorfizmu względem otaczającej prze-strzeni, lecz antytetyczności. Teksty miejskie towarzyszące temu modelowi będą budowane za pomocą języków niezupełnie zro-zumiałych dla dotychczasowych użytkowników kultury. Będą one bowiem transmitować kompleksy norm odmienne od dotychczas funkcjonujących. Realizować ten model mogą miasta położone ekscentrycznie względem własnej przestrzeni kulturowej, czyli na przykład na jej peryferiach (Лотман 2002: 208–209). Dodajmy przy tym, że peryferie przestrzeni kulturowej nie zawsze będą się zbiegać z geograficznymi peryferiami obszaru zajmowanego przez tę kulturę.

Peryferyjność należy tu postrzegać jako mentalną kategorię spo-strzeżeniową (Sadowski 2010). Dodatkową cechą miast odpowiada-jących drugiemu modelowi ma być to, że w ich tekście realizuje się przede wszystkim opozycja „naturalne” – „sztuczne” (lub inaczej:

natura – kultura, natura – cywilizacja). Zgodnie z koncepcją Łot-mana teksty miejskie pierwszego typu w  swoich komponentach lite rackich czy miejsko-folklorystycznych wytwarzają zasadniczo mity i legendy typu genetycznego, czyli opowieści koncentrujące się na powstaniu miasta i na jego przeszłości. Z kolei dla tekstów miast odpowiadających drugiemu modelowi charakterystyczne jest generowanie legend i mitów o charakterze eschatologicznym.

Teza Łotmana wypracowana została dla potrzeb opisu odmienności semiotycznej Moskwy i Petersburga, stanowiących oczywiście przykłady miast odnoszących się odpowiednio do pierwszego i drugiego modelu.

Ma ona jednak, jak się zdaje, charakter na tyle uniwersalny, że potwierdza się także w Polsce. Dowodem jest choćby historia Nowej Huty, w pier-wotnym założeniu mającej być samodzielnym socjalistycznym i socreali-stycznym miastem i antytezą dla tradycyjnego, burżuazyjnego Krakowa (Golonka-Czajkowska 2013; Sadowski 2010). Analiza tego fenomenu w pełni potwierdza odpowiedniość parametrów drugiego modelu Łot-mana. Z drugiej strony trzeba jednak mieć na uwadze, że ani Moskwa, ani Petersburg nie są „zwykłymi” miastami rosyjskimi. Stanowią szczególny

Moskwa jako zjawisko semiotyczne

punkt odniesienia dla całej nowożytnej kultury rosyjskiej. Mają bowiem status metropolii całej wspólnoty kulturowej. Nowa Huta, choć kreowana w propagandzie przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych na główny – poza Warszawą – punkt odniesienia polskiego „ludu pracującego miast i wsi”, metropolią nigdy się nie stała. Co więcej, została administracyjnie wchłonięta przez Kraków. W tym jednak przypadku należy wziąć pod uwagę, że nowohucki projekt powstał właśnie w celu odkształcenia do-tychczasowego metropolitalnego tekstu Krakowa.

Wydaje się więc, że choć Łotmanowskie modele powstały nie tylko dla opisu metropolii, ale w ogóle miast jako takich, to metropolie są szczególnie ciekawym przypadkiem, gdyż generują na tyle obfity zasób tekstów, że na ich podstawie możemy analizować wszystkie parametry modelu skonstruowanego przez Łotmana. Dlatego wła-śnie tekstom rosyjskich metropolii poświęcimy kolejne podrozdziały.

Przestrzeń rosyjskich miast niemetropolitalnych i ich specyficzny tekst omówimy w kończących ten rozdział rozważaniach o prowincji.

Moskwa jako zjawisko semiotyczne

Dzisiejsza Moskwa z dwunastoma milionami mieszkańców jest naj-większą metropolią Europy. Może się z nią równać jedynie Stambuł, który jednak nie jest w stanie zagrozić rosyjskiej stolicy w rankingach ludności miast Starego Kontynentu, gdyż większa jego część leży na

Dzisiejsza Moskwa z dwunastoma milionami mieszkańców jest naj-większą metropolią Europy. Może się z nią równać jedynie Stambuł, który jednak nie jest w stanie zagrozić rosyjskiej stolicy w rankingach ludności miast Starego Kontynentu, gdyż większa jego część leży na

W dokumencie Rosja : przestrzeń, czas i znaki (Stron 83-151)

Powiązane dokumenty