• Nie Znaleziono Wyników

MODLITWY WIECZORNE

W dokumencie Książeczka do nabożeństwa (Stron 135-180)

PRZED I PO KOMUNJI ŚWIĘTEJ

MODLITWY WIECZORNE

ODDANIE SIĘ OPIECE BOSKIEJ

©ddajemy się w opiekę Twoją, Boże wszechmogący, abyś nas za­

chował tej nocy od wszelkiego nie­

bezpieczeństwa duszy i ciała. Tyś obrona nasza, bo Twojej ręce po­

dlega wszystko, a bez woli Twojej nic się nie może stać na ziemi, która jest podnóżkiem Twoim;

wszakże i włos z głowy nie spad­

nie temu, który się oddał świętej Twojej opiece, przez Pana i Zba­

wiciela naszego, Syna Twego naj­

milszego. Amen.

OFIAROWANIE SNU Ofiaruję Tobie Panie Boże, od­

poczynek, na który mi udać się

po-zwalasz; spraw, abym przezeń nie lenistwu i rozkoszy ciała zadosyć czynił, lecz znalazł sił ukrzepienie ku służeniu Tobie i przez miłość Twą bliźniemu, jeżeli mi obudzić się rozkażesz. Racz bronić mię tej nocy od wszelkich nieprzyjaciół, czuwaj nad duszą moją i nad cia­

łem mojem. Powierzam się obro­

nie, opiece i przyczynie Waszej, Przenajświętsza Boga Rodzico Ma- rjo, Św. Janie Chrzcicielu, Św. Jó­

zefie,Św. Aniele Stróżu mój, Śd. Pa­

tronowie i Patronki moje i wszyscy Święci i Święte. Przez wszystkie zasługi wasze błogosławię Boga najwyższego w Trójcy jedynego, któremu oddanie najgłębszej czci i jjzięków, niech będzie ostatniem mojem słowem, ostatniem mojem uczuciem, ostatnią moją myślą dziś i przy śmierci, przez Pana i Zba­

wiciela naszego Jezusa Chrystusa.

Amen.

— 136 —

137 DO NAJŚWIĘTSZEJ PANNY

O Przenajświętsza Panno Ma- rjo, Opiekunko moja, biorę Cię przez noc dzisiejszą i na całe życie za panią, za matkę, za obronicielkę moją. Polecam Ci duszę moją, cia­

ło moje, życie moje, śmierć moją, wieczność moją; a proszę, abyś mię niegodnego w miłosierdzie Swe przyjąć i to mi sprawić raczyła, iżbym wiernym najsłodszego Syna Twego sługą został, i przez Niego chwały wiecznej doszedł. Amen.

MODLITWA ZA OJCZYZNĘ

Panie Boże nasz, Królu Nieba i ziemi, w którego ręku wszystkie Królestwa są położone, Ty wszyst- kiem rządzisz, Boże Zastępów, nad wszystkiem opieka Opatrzności i moc sprawiedliwości Twojej. Przed Twoim majestatem, Ojcze

najlitoś-ci wszy, padając na twarz, grzechy nasze, któremi na gniew Twój zasłużyliśmy, wyznajemy, i sercem skruszonem odpuszczenia prosi­

my. Wejrzyj na utrapienia i uciski nasze; wysłuchaj płaczów naszych.

Przepuść ludowi Twemu, a te pla­

gi odwróć od nas, abyśmy nie zgi­

nęli daj nam, Panie, pamiętać statecznie, że nie przez ludzkie ra­

chuby i zabiegi uratujem się od wszelkiego złego i w bezpieczeń­

stwie staniemy; ale tylko przez wierne wszystkich Twych przyka­

zań zachowanie, przez prawdziwą miłość ‘bliźniego, przez folgę dla uciśnionych i w spracowaniu ję­

czących, przez braterską zgodę, pełnienie cnót chrześcijańskich, poświęcenia się gotowość, hamo­

wanie miłości własnej, a osobliwie przez wytrwałe przywiązanie do Wiary ojców, synowską wierność Kościołowi świętemu, i

nieza-— 139

chwianą ufność w sprawiedliwości i miłosierdziu Beskiem : że kary Twe; Panie, są do czasu, a dobroć i zmiłowanie Twoje nie mają koń­

ca, ani kresu. Zmiłuj się nad ludem Twoim; wysłuchaj nas, najmiło­

sierniejszy Boże, przez przyczynę Najświętszej Matki Twojej naszej, i wszystkich Świętych ojczyzny naszej Patronów : łaski Twej i pocieszeniaTwego żebrzemy, przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Amen:

Kładąc się do spania mów:

Pokój Pana naszego Jezusa Chry­

stusa i moc przenajświętszej męki Jego, znamię Krzyża Św. f, obrona Królowej niebieskiej, Świętych Aniołów t, pomoc wybranych Bożych f, niech będzie ze mną teraz i w godzinę śmierci mojej, w Imię Ojca, i Syna, i Ducha Świę­

tego. Amen.

isamsxssmmal

PIEŚNI

Kiedy Rannewstają zorze, * To­

bie ziemia, Tobie morze, * Tobie śpiewa żywioł wszelki : * Bądź pochwalon, Boże wielki!

A człowiek, który bez miary * obsypany Twemi dary, * Goś go stworzył i ocalił, * A czemużby Cię nie chwalił?

Ledwie oczy przetrzeć zdołam, * Wnet do mego Pana wołam, * Do mego Boga na niebie,* I szukam go koło siebie !

Wielu snem śmierci upadli, * Co się wczora spać pokładli; * My się jeszcze obudzili, * Byśmy Cię Boże chwalili.

Wszystkie Nasze dzienne spra­

wy * Przyjm litośnie Boże prawy;

VA gdy będziem zasypiali, * Niech Cię nawet sen nasz chwali.

Twoje oczy obrócone, * Dzień i noc patrzą w tę stronę, * Gdzie nie- dołężność człowieka, * Twojego ratunku czeka.

Odwracaj nocne przygody, * Od wszelakiej broń nas szkody, * Miej nas wiecznie w Swojej pieczy,

* Stróżu i Sędzio człowieczy.

PIEŚNI ADWENTOWE

Spuśćcienam na ziemskie niwy*

Zbawcę z niebios, obłoki! * Świat przez grzechy nieszczęśliwy, * Wołał w nocy głębokiej;

Gdy wśród przekleństwa od

Bo-ga, * Czart panował, śmierć i trwoga, * A ciężkie przewinienia,

* Zamkły bramy zbawienia.

Ale" się Ojciec zlitował * Nad nędzną ludzi dolą, * Syn się chęt­

nie ofiarował * By spełnił wieczną wolą ;

Zaraz Gabrjel zstępuje, * I Ma- rji to zwiastuje, * I że z Ducha Świętego, * Pocznie Syna Bożego.

Panna przeczysta w pokorze * Wyrokom się poddaje, * Iszczą się wyroki Boże, * Słowo ciałem się staje.

Ach ciesz się Adama plemię, * Zbawiciel zejdzie na ziemię;*Drżyj piekło! On twe mocy, * W wiecz­

nej pogrąży nocy.

Oto się już głos rozchodzi : * Wstańcie bracia uśpieni! * Zba­

wienie nasze nadchodzi * Noc się w jasny dzień mieni.

Precz odtąd dzieła niecnoty ! * Wylęgnione wśród ciemnoty*Niech każdy z nas w przyszłości * Zbroję wdzieje światłości.

Niech nas zdobi mierjiość stała/

W pokarmie i napoju, * Nie hoł­

dujmy chęciom ciała ; * Żyjmy w zgodzie,-w pokoju!

Naśladować tego mamy * Któ­

rego przyjścia czekamy * Ta jest powinność nasza, * Jak Apostoł ogłasza.

Zbawco świata! szczerze chce­

my * Pełnić te powinności; * Złącz się z nami, niech będziemy

* Twymi dziećmi w szczerości!

Wlej, o Jezu miłosierny!* W duszę mą pokój prawdziwy, * Po­

siądź i serce moje, * Wszak je­

stem dziecię Twoje. Amen.

— 143 —

Boże wieczny Boże żywy !* Odku­

picielu prawdziwy, * Wysłuchaj nasz głos płaczliwy!

Któryś jest na wysokości,* Schyl nieba, użycz litości; * Spuść się w nasze głębokości.

O niebieskie góry srogie,* Spuś­

cie rosę na ubogie, * Dajcie nam zbawienie drogie.

Nie trzymajcie przejrzanego, * Chmury swoim dżdżem naszego * Przynieście sprawiedliwego.

Przyjdź co rychlej miłosierny * O Boże ! człowiek mizerny * Cie­

bie czeka, Tobie wierny.

Obejdź się z nami łaskawie,* Zmi­

łuj się po nagłej sprawie * Racz przyjść ku Twej wiecznej sławie.

Odmień Panie Twój gniew srogi,

* Odmień niech człowiek ubogi, * Nawiedzi Twe święte progi.

v — 145 —

Usłysz płacz stworzenia swego * Daj doczekać uciesznego * Naro- 1 dzenia Syna Twego.

Amen, zakrzykniem wdzięczny- *\

mi * Głosy, by nas Bóg z świętymi, * 1 Złączyć poczty anielskimi.

PIEŚNI NA BOŻE NARODZENIE

1

Bógsię rodzi, moc truchleje, * . i

Pan niebiosów obnażony,, * Ogień krzepnie, blask ciemnieje, * Ma * granice nieskończony; * Wzgar- . dzony, okryty chwałą. * Śmiertelny Król nad wiekami : * A Słowo Ciałem się stało * I mieszkało między nami.

Cóż masz, niebo, nad ziemiany? \

* Bóg porzucił szczęście twoje; * Wszedł między lud ukochany, * |

Dzieląc z nim trudy i znoje : * Nie mało cierpiał, nie mało, * Żeśmy byli winili sami, * A Słowo Ciałem się stało * I mieszkało między nami.

W nędznej szopie urodzony, * Żłób Mu za kolebkę dano; * Coż jest, czem był otoczony ? * Bydło, pasterze i siano. * Ubodzy ! was to spotkało, * Witać go przed boga­

czami, * A Słowo Ciałem, itd.

Potem i króle widziani * Cisną się między prostotą, * Niosąc dary Panu w dani; * Mirę, kadzidło i złoto. * Bóstwo to razem zmięsza- ło : * Z wieśniaczemi ofiarami! * A Słowo Ciałem, itd.

Podnieś rękę Boże dziecię * Bło­

gosław krainę miłą. * W dobrych radach, w dobrym bycie, * Wspie­

raj jej siłę swą siłą, * Dom nasz i majętność całą * I Twoje wioski z

— 146 —

X — 147 —

miastami! * A Słowo Ciałem się stało, itd.

ii

Aniołpasterzom*mówił^Chrys­

tus się wam narodził * W Betleem nie bardzo podłem mieście, * Na­

rodził się w ubóstwie, * Pan wsze- go stworzenia.

Chcąc się tego dowiedzieć * Po­

selstwa wesołego, * Bieżeli do Betleem skwapliwie, * Znaleźli dziecię w żłobie. * Marją z Józe­

fem.

Jaki Pan chwały wielkiej! * Uni­

żył się z wysokiej, * Pałacu kosz­

townego żadnego * Nie miał zbu­

dowanego,* Pan wszego stworzenia.

O dziwne narodzenie, * Nigdy nie wysłowione : * Poczęła Panna Syna w czystości, * Porodziła w w całości * Panieństwa swojego.

Już się ono spełniło, * Co pod figurą było ; * Aaronowa różdżka zielona * Stała się nam kwitnąca * I owoc rodząca.

. Słuchajcież Boga Ojca, * Jako go wam zaleca : * Tenci jest Syn naj­

milszy jedyny, * Wam w raju obiecany, » Tego wy słuchajcie.

Bogu bądź cześć i chwała, * Któ- raby nie ustała; * Jak Ojcu, tak i Jego Synowi * I świętemu Ducho­

wi, * W Trójcy jedynemu.

PIEŚNI O MĘCE PAŃSKIEJ

i

Rozmyślajmydziświernechrześ- cjany, * Jako Pan Chrystus cierpiał za nas rany. * Od pojmania nie miałodpocznienia*Aż do skonania.

Najprzód w Ogrójcu wziął poca­

łowanie, * Tam Judasz zdrajca dał

— 149 —

był żydom znamię : Oto Żydowic mego mistrza macie, * Tegoż imaj­

cie.

Wnet się rzucili, jako lwi okrut­

ni,* Apostołowie od niego uciekli.

* Tak z wielkim pędem wiedzion do Annasza, * Pociecha nasza.

Pierwszej godziny przez Piłatem stawion, * Niesprawiedliwie od żydów oskarżon. * Rozkazał Piłat, aby był biczowan * Ten niebieski Pan.

Krzyknęli wszyscy o godzinie trzeciej:* Nie chcemy dalej krzyw­

dy cierpieć takiej! * Niechaj na krzyżu swój żywot położy * Tento Syn Boży.

Z ostrego ciernia koronę uwili, * Naszemu Panu na głowę wtłoczy­

li; * Naśmiewając się przed Nim poklękali, * Królem go zwali.

Szedł z krzyżem z miasta Pan szóstej godziny, * Żydowic z niego

— 150 —

odzienie złożyli; * Potem Go na krzyż okrutnie przybili, * Octem poili.

Polecił Ducha Bogu Ojcu w rę­

ce, * Wołając, umarł; Zaćmiło się słońce, * Ziemia się trzęsła dzie­

wiątej godziny, * Nie bez przy­

czyny.

Zstąpił do piekłów mocą swego bóstwa, * Tamże wybawił Ojców świętych z jeństwa. * Ciała umar­

łych z grobów powstawały, * Wi­

dzieć się dały.

Nikodem z Józefem prośby uczy­

nili, * By Ciało z krzyża bezpiecz­

nie zdjąć mogli. * Piłat ich prośbie we wszystkiem przebaczył * Bo tak Bóg raczył.

Czasów nieszpornych był z krzy­

ża zdejmowan * Przez swoje sługi wszego stworzenia Pan. *

Matu-chna Jego ciało piastowała, rzew­

nie płakała.

Drogim balsamem Ciało nama- zali, * A z nabożeństwem w syn- don uwinęli, * W grób je ostatniej godziny złożyli, * Płacz uczy­

nili.

Płaczmyż też dzisiaj, wierne chrześcjany, * Dziękując Panu za najdroższe rany, * Iż dla nas ra­

czył tak okrutnie cierpieć. * Chcąc nas sobie mieć.

ii

Wisi na krzyżu, Pan Stwórca nieba, * Płakać za grzechy, czło­

wiecze potrzeba * Ach! ach! na krzyżu umiera, * Jezus oczy swe zawiera.

Najświętsze członki i wszystko ciało * Okrutnie zbite na krzyżu wisiało,* Ach ! ach ! dla ciebie

czło-wlecze ! * Z boku krew Jezusa ciecze.

Ostrą koroną skronie zranione, Ach! ach! dla mojej swawoli * Je­

zus umiera i boli.

Woła i kona, łzy z oczu leje, * Pod krzyżem Matka bolesna tru­

chleje, * Ach ! ach ! sprośne złości moje,* Sprawiły te niepokoje.

— 152 —

Więc się proprawię,Ty łaski do­

daj, * Życia świętego sposób mi podaj, * Ach! ach! tu kres złości moich * Przy nogach przybitych Twoich.

Tu z Magdaleną będę pokuto­

wać, * I za' me grzechy serdecznie żałować, * Ach! ach ! zmiłuj się nademną * Uczyń miłosierdzie ze mną.

Rozbrat, obłudny świecie, wypo­

wiadam * Grzechów się moich szczerze wyspowiadam. * Ach!

1

— 153 —

ach ! serdecznie żałuję, * Bo Cię, Boże mój! miłuję. Amen.

iii

Jesu CHRYSTE, PANIE MIŁY . *

Baranku bardzo cierpliwy ; Wznio­

słeś na krzyż ręce swoje. Za nie­

sprawiedliwość moja.

Płacz go człowiecze mizerny :

* Jezus na krzyżu umiera, * Sionce jasność swą zawiera.

Pan wyrzekł ostatnie słowa, * Zwisła mu z ramienia głowa; * Matka pod nim frasobliwa * Stoi prawie ledwo żywa.

Zasłona się popadała, * Ziemia się rwie, ryczy skała; * Setnik woła : Syn to Boży! * Tłuszcza, wierząc, sobą trwoży.

Nakoniec mu bok przebito, * Krew płynie z wodą obfito; * My się dziś zalejmy Izami * Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!

— 154 —

PIEŚNI NA WIELKANOC

I

Wesołynam Dzień dziś nastał,*

Którego z nas każdy żądał, * Tego dnia Chrystus zmartwychwstał, * Alleluja, Alleluja.

Król niebieski k’nam zawitał, * Jako śliczny kwiat zakwitał. * Po śmierci się nam pokazał, * Allelu­

ja, Alleluja.

Piekielne mocy zwojował, * Nie­

przyjaciele podeptał, * Nad nędz­

nymi się zmiłował, Alleluja, Alle­

luja.

Do trzeciego dnia tam mieszkał,

* Ojce święte tam pocieszał, * Po­

tem iść za sobą kazał, * Alleluja, Alleluja.

Którzy w otchłaniach mieszkali,

* Płaczliwie tam zawołali, * Gdy

— *55 —

Zbawiciela ujrzeli, * Alleluja, Alle­

luja.

Zawitaj, przybywający! * Boży Synu wszechmogący ! Wybaw nas z piekielnej mocy, * Alleluja, Alle- j|

luja.

Wielkie tam wesele mieli, * Gdy Zbawiciela ujrzeli, * Którego zdawna żądali, * Alleluja, Alleluja.

Potem swą mocą zmartwych­

wstał, * Pieczęcie z grobu nie ru­

szał ; * Na Stróże wielki strach po­

wstał, * Alleluja, Alleluja.

A gdy Chrystus Pan zmartwych­

wstał, * Miłośnikom się pokazał.

* Anioły do Matki posłał, * Allelu­

ja, Alleluja.

O Anieli najmilejsi! * Idźcie do I Panny najświętszej, * Do Matki mojej najmilszej, * Alleluja, Alle- ] luja.

/

Odemnie ją pozdrawiajcie, * I wesoło zaśpiewajcie : * Królowo rajska wesel się. * Alleluja, Alle­

luja.

Potem z Swą wielką światłością.

* Do Matki Swej przystąpiwszy, * Pocieszył ją, pozdrowiwszy, * Al­

leluja, Alleluja.

Napełniona bądź słodkością, * Matko moja i radością. * Po onej wielkiej żałości. * Alleluja, Alle­

luja.

Witajże Jezu najsłodszy, * Sy- naczku mój najmilejszy, * Pocie­

szenie wszelkiej duszy. Alleluja, Alleluja.

Łaskawie z nim rozmawiała, * Usta jego całowała, * W radości się z nim rozstała * Alleluja, Alle­

luja.

Przez Twe święte z mart wy ch- powstanie, * Daj nam grzechów

— 156 —

odpuszczenie, * A potem duszne zbawienie. * Z Tobą wieczne kró­

lowanie. * Alleluja, Alleluja.

ir

Przez Twoje święte Z martwy- chpowstanie, * Boży Synu! odpuś­

cisz nam nasze zgrzeszenie ; Wierzymy, żeś zmartwychpow- stał, * Żywoteś nasz naprawił; * Śmierci wiecznej nas zbawił, * Swoją świętą moc zjawił.

W dąień Wniebowstąpienia Pań­

skiego śpiewa się : Prąe^ Twoje święte Wniebowstąpienie; a na Zielone Świąt­

ki : Twoje święte Ducha Ze­

słanie.

PIEŚNI NA BOŻE CIAŁO

— 157 —

Boże, w dobroci nigdy nie­

przebrany ! * Żadnym językiem nie­

wypowiedziany, * Ty jesteś

go-■— 158 —

dzień wszelakiej miłości; * Posza- wania, chwały, uczciwości.

Ciebie chcę, pragnę i ważę sa­

mego, * Nad wszystkie dobra, Tyś u serca-mego, * Najwyższe dobro, Tyś w największej cenie, * Sam jeden u mnie nad wszystko stwo­

rzenie.

Choćbyś mnie nigdy za grzechy, mój Panie ! * Nie karał, przecież żałowałbym za nie : * A żałował­

bym dla tego samego, * Żem Cię obraził, Pana tak dobrego.

Więc, o mój Boże! i teraz ża­

łuję, * Dla tego, że Cię nad wszyst­

ko miłuję; * I to u siebie statecz­

nie stanowię, * Ze grzechów moich nigęly nie ponowię.

Mam mocną wolę spowiadać się szczerze, * I zawsze z Tobą trzy­

mać to przymierze : * Co gdy

uczy-— 159 uczy-—

nię, spodziewam się Ciebie * Wi­

dzieć z radością i życz Tobą wnie- bie.

O Boże dobry! Boże litościwy!

* Racz być mej duszy nędznej mi­

łościwy ; * Jakeś ją stworzył, po­

móż do zbawienia, * Użycz Twej łaski, broń od potępienia.

ii

Do ciebie Panie pokornie wo­

łamy, * Łzy wylewając, serdecznie wzdychamy.

Racz na nas wejrzeć z Nieba wysokiego, * A racz pocieszyć czło­

wieka grzesznego.

Któregoś Panie zbytnio umiło­

wał, * I Krwi najświętszej przelać nie litował.

Acz miecz Twój srogi bardzo się rozszerzył, * By złości nasze swą srogością zburzył.

Lecz nic nie dbamy, w zlościach naszych trwamy, * jednakże, Pa­

nie, ku Tobie wołamy.

Byś złości nasze łaskawie prze­

baczył, * A gniew swój srogi po­

hamować raczył.

Użycz Twej łaski ku opamięta­

niu, * Daj serce prawe ku Twemu wzywaniu :

Abyśmy zawsze w pobożności żyli, * Ciebie z Świętymi na wieki chwalili.

iii

U drzwi Twoich stoję Panie, * Czekam na Twe zmiłowanie.

Który pod osobą chleba, * Praw­

dziwy Bóg jesteś z nieba.

W tym Najświętszym Sakramen­

cie, * Z nieba stawa tu w momencie.

' .W tej Hostji jest Bóg żywy, * Choć zakryty, lecz prawdziwy.

— i6i —

Jak wielki cud Bóg uczynił, * Że chleb w ciało swe przemienił.

A nam pożywać zostawił : Chcąc, aby, nas przez to zbawił.

Święty, mocny, nieśmiertelny, * W Majestacie swym niezmierny;

Aniołowie się lękają, * Choć na jego twarz patrzają.

Wszyscy niebiescy Duchowie, * Lękają się i królowie.

Niebo, ziemia, ani morze * Po­

jąć co jest Bóg nie może.

Żaden z wojska anielskiego, * N ie dostąpi nigdy tego.

Czego człowiek dostępuje, * Ciato i Krew gdy przyjmuje.

Jam nie godzien, Panie, tego, * Abyś wszedł do serca mego.

Rzeknij tylko słowo Twoje,* A tern zbawisz duszę moją.

11

Kłaniam się Tobie samemu, * Bądź miłościw mnie grzesznemu !

Niechaj żyję z Tobą Panem* Aż na wieki wieków. Amen.

IV

O PrzenajświętszaHost ja ! * Dla której nam niebo sprzyja; * Broń nas od nieprzyjaciół wszelkich, * Dodaj mocy i sił wielkich. * Bądź chwała Panu naszemu, * Dziewicy narodzonemu,*OjcuDuchowi Świę­

temu * Bogu w Trójcy jedynemu.

Amen.

v

Przed tak wielkim Sakramen­

tem,* Upadajmy na twarzy; * Niech ustąpią z Testamentem, * Nowym sprawom już starzy; *Wiara będzie suplementem, * Co się zmysłom nie

z Synem niech to sprawi * By mu dzięka zabrzmiała : * Niech zdarzy

Ojcit

— 263 —

Duch święty błogosławi, * By się Jego moc stała; * Niech nas nasza wiara stawi, * Gdzie jest wieczna cześć, chwała. Amen.

PIEŚNI O MATCE BOSKIEJ

I

Nie opuszczaj nas, nie opusz­

czaj nas, * Matko, pociesz, bo pła­

czemy, * Matko, prowadź, bo zgi­

niemy ; * Ucz nas kochać, choć w cierpieniu, * Ucz nas cierpieć, lecz w milczeniu, * Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas * Matko, nie opuszczaj nas, itd.

Nie opuszczaj nas, itd. Cóż dziw­

nego, że łzy płyną, * Gdy to życie łez doliną, * Dusza smutkiem za­

mroczona * Pod ciężarem krzyża kona! Nie opuszczaj nas, itd.

Nie opuszczaj nas, itd. * Wyjed­

nało Twe wstawienie * Nie

jedne- 164 jedne-

---mu już zbawienie ;* Oto swą ufność w Tobie łożył, * Nowem łaski ży­

ciem ożył! * Nie opuszczaj nas, itd.

Nie opuszcaj nas, itd.* I dla tego Twoje imię * W sercach naszych nie zadrzymie. * Będziem, wołać, błagać, prosić, * Wszędzie, zawsze cześć Twą głosić. Nie opuszcaj nas, itd.

Nie opuszczaj nas, itd.* I w sie­

roctwie, w opuszczeniu, * I w tęs- kności i w cierpieniu, * W ubóst- ^ wie i w chorobie, * Zawsze bę­

dziem ufać Tobie! * Nie opuszczaj nas, itd.

Nie opuszczaj nas itd. * Pój- dziem chętnie drogą krzyża, * Bo nas krzyż do Ciebie zbliża, * Bo nas krzyż dziś nie przestrasza, * Bo nadzieja w krzyżu nasza 1 * Nie opuszczaj nas, itd.

Nie opuszczaj nas, itd,* Tak pod

krzyżem będziem stali, * Z Tobą krwawą łzą płakali, * Boś Ty Ma­

tką nam została, * Gdyś pod krzy­

ża drzewem stała ! * Nie opuszczaj nas itd.

11

Matko niebieskiego Pana, * Ślicznaś i niepokalana, * Jakie wieki, czas daleki, * Czas niemały, gdy świat cały, * Nie słyszał.

Wszystkie skarby, co są w nie­

bie * Bóg wydał, Panno dla Cie­

bie. * Jak bogata z słońca szata, *Z gwiazd korona upleciona na głowie.

Miesiąc swe ogniste rogi, * Skłonił pod Twe święte nogi*...***

Gwiazdy wszystkie asystują * Bo Królowę w niebie czują * Nad sobą.

Przez Pwa poważną, przyczynę,

* Niech nam Bóg odpuści winę;

* Uproś pokój Panno święta * Boś bez zmazy jest poczęta * Mar ja!

— 165 —

Witaj Królowo nieba i Matko litości ! * Witaj nadziejo nasza, w smutku i żałości.

K’tobie wygnańcy Ewy wołamy synowie, * K’tobie wzdychają, płacząc z padołu więźniowie.

Orędowniczko nasza, racz swe litościwe, * Oczy spuścić na nasze serca żałośliwe.

I owoc błogosławiony żywota Twojego, * Racz pokazać po zej­

ściu z świata mizernego.

O łaskawa i pobożna! o święta Marja! * Niechaj wszyscy zbawie­

ni będą grzeszni i ja.

O Jezu niech po śmierci Ciebie oglądamy, * O Mar jo ! uproś nam, czego pożądamy. Amen.

iv

Gwiazdo morza: któraś Pana * Mlekiem swojem karmiła; * Tyś

śmierci szczep, który szczepił * Pierwszy rodzic, skruszyła.

Śliczna gwiazdo ! racz nam teraz

* Uskromić niebo srogie, * Które trapi ciężkim morem * Zewsząd ludzie ubogie.

O lekarko chrześcjańska ! * Racz nas chorób pozbawić; * Co nie- zdoła ludzka siła, * Racz nam u Syna sprawić.

Odwróć od nas głód, mór ciężki

* Zachowaj krwawej wojny;

Użycz zdrowia i żyznych lat,

Użycz zdrowia i żyznych lat,

W dokumencie Książeczka do nabożeństwa (Stron 135-180)

Powiązane dokumenty