• Nie Znaleziono Wyników

na dzień wielkopiątkowy

W dokumencie Kazania pasyjne (Stron 101-146)

[1] Obchodzimy rocznicę dnia dzisiejszego, niewinnego zamordowania Pana

a Zbawiciela naszego Jezu Chrysta, które się stało po stworzeniu świata we czte-ry tysiące i we czteczte-ry lata, i wedle starodawnego chrześcijańskiego obyczaju czy-nimy to z żalem, z płaczem i z zasmuceniem, a to rozpamiętywając mękę ciężką, bolesną, sromotną i dolegliwą tegoż Pana naszego; którą jednak słusznie każ-dy chrześcijański człowiek z żalem rozmyślać i przed oczy swe kłaść ma, gkaż-dyż wszytkiej tej męki, na ostatek i ciężkiej śmierci jego człowiek i grzech człowie-czy przyczłowie-czyną jest; bo to wiemy, że on grzechu nie uczłowie-czynił, że nie dla winno-ści swej cierpiał, ale cierpiał dla grzechów naszych i dla przewinienia naszego. Tak jako o tym Izajasz dawno prorokował: „Prawdziwie choroby nasze on niósł i boleści nasze odnosił. Zranion jest dla nieprawości naszych, starty jest dla zło-ści naszych; sinozło-ścią jego jesteśmy uzdrowieni, bo Pan włożył nań nieprawozło-ści wszytkich nas”. Znaczna rzecz, iż nie za winy swe, ale za grzechy nasze ten nie-winny Pan cierpieć raczył. I co onego karzą, nas tak miano karać; co on cierpi, myśmy cierpieć mieli; a na ostatek, jako Paweł ś[więty] świadczy: „Umarł dla grzechów naszych”.

[2] Otóż baczysz, że by był nigdy Pan Chrystus tak srogiej męki nie cierpiał,

by był człowiek nie zgrzeszył. Grzech tedy człowieczy iż jest przyczyną niewin-nej męki i śmierci Pana Chrystusowej, ma tego człowiek każdy żałować, że jego winność niewinnemu dała przyczynę do tak srogiej męki i śmierci. Niechaj się każdy dotknie tym potocznym przykładem: kiedyby syn królewski albo jakiego zacnego człowieka marnie z tego świata ginął, a do jego zginienia dałby mu kto z was przyczynę i patrzył na to, że on zacny człowiek za przyczyną jego niewinnie

Isaiae 53 versu 5 et 6

ginie – możeż on być wesół? możeż on być dobrej myśli, który widzi, że z przy-czyny jego niewinny z tego świata schodzi? Sama rzecz pokazuje, że trudno do-brego sumnienia człowiek nie miałby się o to frasować i smucić. Toć jest co po-kazujemy dnia dzisiejszego: Chrystus Pan, tak zacny człowiek, a w jednym ciele Bóg i człowiek, niewinny cierpiał i umarł; a do tego myśmy dali przyczynę. Otóż patrząc na tak dla nas zbitego, utarganego, uplwanego, cierniową koroną ukoro-nowanego, ubiczowanego, na ostatek zamordowanego, żałować tego nie mamy? Pan cierpi za nas, i myśmy mu to narządzili; i mamyż za to być dobrej myśli? używać wesela? Nie przystoi to nam ani by przystało.

[3] Słusznie tedy w żalu i w płaczu mamy rozpamiętywać winność naszę,

a nie-winne cierpienie i niewinną śmierć Pana a Zbawiciela naszego Jezu Chrysta. Abowiem jako my mamy, członkami będąc, być weseli, kiedy głowa nasza, Pan Chrystus, tak srodze smutny był przed męką, utrapiony w pojmaniu, udręczony w mękach, zamordowany na śmierć na krzyżu? Kiedy głowa u którego człowie-ka chorzeje, widzimy to na oko, że wszytkie insze członki słabieją i mdleją. Jeśliż to w ciele człowieczym tak najdujemy, dlaczego w ciele Kościoła Chrysta Pana tak być nie ma? Kościoła swego, to jest nas wszytkich wiernych, Chrystus Pan głową jest, my jego członki: głowa nasza smuci się, od troski siły nań biją, głowę naszę policzkują, w łańcuchach wodzą, plują, biją, szarpają, biczują, pośmiewają, gwoźdźmi na krzyż przybijają, mordują – a my, członki, nie mamy tego litować? O Boże, tego nie daj: płaczmy z płaczącym Panem, litujmy i żałujmy głowy na-szej tak zamordowanej; bo o tym wiedzmy, iż będziemy-li z nim wespół cierpieć, będziemy też z nim wespół królować; ale nie będziem-li uczestnikami żalu i bo-leści, nie będziem też uczestnikami i chwały jego.

[4] Tak tedy żałobliwie u siebie rozważając niewinną mękę i śmierć Pańską,

i temu się przypatrować nam potrzeba, jako wielkich rzeczy dziś rocznicę ob-chodzimy. Abowiem rozpamiętywamy i rozpamiętywać mamy, że dziś dobroć dla złości jest utrapiona; dziś mądrość Syn Boży dla głupstwa człowieczego była nagrawana; dziś prawda dla omylności była srodze karana; dziś sprawiedliwość od niesprawiedliwości była sądzona; dziś miłosierdzie dla okrutności cierpi; dziś żywot od śmierci umiera; dziś niewinność jest poimana; dziś sprawiedliwy od niesprawiedliwych jest zelżon i z wielką krzywdą niewinności sądzon. Sroga-ć to rzecz; kto-ć to u siebie uważy, kto dobrze i bacznie rozmyśli, niepodobna rzecz, aby tego żałować nie miał; niepodobna rzecz, aby nad tak wielkimi rzeczami zdzi-wić się nie miał i serce jego aby boleścią zranione być nie miało.

[5] Napominam tedy każdego chrześcijańskiego człowieka, aby to dnia

dzi-siejszego u siebie uważył, a ten aby jeden dzień do żalu niewinnej męki Pańskiej przyłożył i przypatrzywszy się tak srogiej, ciężkiej i okrutnej męce Pana swego, którą zań cierpiał, aby to wyznał, co Dawid niekiedy mówił: „Jam jest, Panie, któ-rym zgrzeszył, jam jest, któktó-rym źle uczynił”. Tyś winien nie był, podjąłeś mękę niewinnie, umarłeś niewinny za winnego; chwałę tobie tedy czynię, a na grzech

Coloss. 1 versu 18; Ephes. 5 ver. 30

2 Tim. 2 ver. 12

swój narzekam; niewinności twojej opłakiwam i to wyznawam, że niewinnością twoją winność moja zgładzona jest; męką twoją męka moja oddalona jest; śmier-cią twoją śmierć moja zgładzona jest.

[6] Lecz przy tym jeszcze obaczmy, iż nie tylo żałosna, ale i bolesna barzo Panu

a Zbawicielowi naszemu ta męka i śmierć jego była, bo go potkała nie od obcych, ale od swoich, którym on wiele dobrego czynił, którym wiele chorych uzdrowił, umarłych wskrzesił, z których się narodu urodził – od tych miasto dobrodziej-stwa tak srogą mękę i śmierć podjął. Otóż żałosna była męka Panu i z strony tej, że niewinnie cierpiał, i z strony tej, że od swych; bo to wiemy, iż każdy czło-wiek znośniej krzywdę cierpi od obcego aniż od swojego. O to niekiedy Dawid król narzekał mówiąc: „By nieprzyjaciel mój mnie złorzeczył, skromnie bych to cierpiał; a jeśli ten, który mię w nienawiści miał na mię wielkie rzeczy mówił, snadź bym wżdy uchronił się przed nim. Ale ty, człowiecze jednomyślny, wódz mój i znajomy mój, któryś ze mną społu pokarm jadł i w domu Bożym chwali-łeś społem Boga ze mną”. Cięższe Dawidowi było złorzeczenie od swego chle-bojedźce aniż od obcego.

[7] Cóż rozumiesz, jeśli Pana Chrystusa toż nie dolegało? Mógł Pan mówić

do Żydów: „Syny-m wychował i podwyższył, a oni wzgardzili mię”; a nie tylo wzgardzili, ale i zamordowali. Przeto w osobie prorockiej Pan mówić raczył do tych niewdzięcznych Żydów: „Ludu mój, cóżem ci uczynił albo w czym-em się oprzykrzył tobie? Odpowiedz mi. Czy-li iżem cię wywiódł z ziemie egipt-skiej a z domu zniewolej wyswobodziłem cię?”. Teć są dobrodziejstwa, które-ć Pan a Zbawiciel nasz uczynił ludowi żydowskiemu z strony tego, jako prawdzi-wy Bóg prawdzi-wywiódł lud żydowski z Egiptu; o czym Paweł święty tak świadczy mó-wiąc: „Nie kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z onych, którzy szli z Egiptu, kusili i od wężów poginęli”. Chrystus Pan tedy jako prawdziwy Bóg wywiódł lud ży-dowski z Egiptu; on im dał ziemię obiecaną, on je wychował, przez proroki uczył i zgromadzał. A oni jako mu to oddali, a to dnia dzisiejszego tego pamiątkę ob-chodzimy. Pan je wychował, wykochał, uczcił, z niebezpieczeństw wszytkich wy-bawił, a oni go za to uplwali, uśmiali i zabili.

[8] Żałosna to tedy męka była Panu, bo ją od swych chlebojedźców

i wycho-wańców cierpiał. Była bolesna, bo była sroga, haniebna i ciężka; bo jako Izajasz świadczy, „od podeszwy nóg aż do wierzchu głowy” zbity i zraniony był. Na wszyt-kich członkach Pan cierpiał i prze to śmierć jego Pismo szkaradą śmiercią zowie. Częścią dla miejsca onego, na którym cierpiał, bo na onym miejscu złoczyńce tylo tracono; częścią dla osądzenia na śmierć, bo z łotry równo osądzon jest, z łotry równo ukrzyżowan, z łotry równo umarł. Nie było żadnego zmysłu, w którym by Pan nie cierpiał. A na ostatek i dusza jego od doległej boleści próżna nie była. Cierpiał Pan na słuchu sromocenie, hańbienie, potwarstwa i zelżywości wielkie. Cierpiał w widzeniu, kiedy mu oczy zawięzywano, poszyjkowano, prorokować kazano; zalewały się oczy Pana naszego nie tylo potem i łzami w Ogrójcu, ale

Psal. 54 ver. 13 Isaiae 1 versu 2 Micheae 6 ver. 3 1 Cor. 10 versu 9 Isaiae 1 versu 6 Sapien. 2 ver. 20

krwią z głowy świętej jego naonczas, kiedy go cierniową koroną koronowano, na głowę mu ją świętą jego wciskano, twarz świętą jego niewinną krwią z głowy po-lano. Cierpiał Pan w ukuszeniu; bo dnia dzisiejszego rozpamiętywamy to, iż kie-dy na krzyżu pragnął i wołał z wielkiego pragnienia, napojon był żółcią i octem. I powonieniem Pan cierpieć raczył, bo w smrodliwej ciemnicy dzisiejszej nocleg miał i na smrodliwym miejscu ukrzyżowan był.

[9] Owa na wszytkim ciele, na wszytkich członkach, na wszytkich zmysłach,

a co nawiętszego, na duszy swej Pan nasz za nas grzeszne mękę cierpieć raczył. Jako się to szerzej i dostateczniej z historyjej pokaże, którą Jan święty Ewange-lista temi słowy zaczyna.

Wyszedł Jezus z zwoleniki swemi za strumień Cedron, gdzie był ogród, do którego wszedł sam i zwolenicy jego.

[10] Odprawiwszy wszytko co się działo przy wieczerzy, podziękowawszy Bogu

Ojcu przez modły chwałę i dzięk czynienie, co ewangelistowie hymną zową, do-piero się ruszył z onego wieczernika, w którym wieczerzał, w którym wierne swo-je zwoleniki uczył, w którym ciało i krew swoję pod osobą chleba i wina im roz-dawał, w którym kapłany Nowego Zakonu apostoły poczynił, ofiarę niekrwawą na pamiątkę swej krwawej im czynić na wieczne czasy rozkazał – tam z tego wie-czernika po takich sprawach, po chwale uczynionej Bogu Ojcu, wstał z jedena-ścią zwoleników, bo już dwunasty Judasz Iszkaryjot stał się był wszytek szatań-skim zwolenikiem – abowiem, jako Jan święty świadczy, skoro po przyjęciu pod osobą chleba ciała Pańskiego wszedł weń dyjabeł, a zatym wyszedł precz i szedł już do Żydów onych, którym był Pana przedał – z jedenaścią tedy zwoleników wstał Pan i szedł do góry Oliwnej i tam przyszedł do wsi, którą zwano Getsemani, w której był folwark i ogród przy samej górze Oliwnej. Miało ono miejsce drze-wa cedrowego niemało i prze to potok on był nazdrze-wan potok Cedron – Żydowie go zwali Kidron – przez który potok idąc z Jeruzalem Pan do ogroda tego, który był przy górze Oliwnej, przeszedł, bo go minąć nie mógł. Drudzy piszą, że nie od cedrowego drzewa był nazwan ten potok od Żydów Kidron, ale od pochmurnych ciemności, które były zawżdy w onym potoku dla jego głębokości: bo wielkim padołem szedł. O tym potoku Pismo Święte na niektórych miejscach wspomina.

[11] Naprzód kiedy Dawid uciekał z zamku Syjon przed Absolonem synem

swym, prze ten potok Cedron uciekał.

[12] Wspomina go potym Pismo, a to kiedy wypisuje świętobliwą sprawę

Jozyja-sza króla, który bałwana Baal ze wszytką ozdobą jego spalił w tym potoku Kidron.

[13] Tak-że też i Aza król uczynił, kiedy bałwana matki swej w tymże potoku spalił.

[14] Nad tym potokiem, jako pisze historyk, były piękne ogrody rodzajne

i ochę-dożne, bo im ten potok wody dodawał, którą ochędóstwo w onych ogrodziech czyniono. Otóż do jednego z tych ogrodów wszedł Pan na modlitwę. Do tego

Matt. 26 ver. 32; Marci 14 ver. 32; Lucae 22 ver. 39

Ioan. 13 versu 27 Getsemani wykłada się „Dół tłustości” albo „Dół oleju” 2 Reg. 15 ver. 23 4 Reg. 23 ver. 4 3 Reg. 15 ver. 13 Brocardus in descriptione Terrae Sanctae

ogroda, jako Łukasz święty świadczy, częstokroć w nocy Pan chodził na modli-twę nie tylo z Jeruzalem, ale też i z onej Betanijej, kędy często u Maryjej Magda-leny i Marty przebywał; o czym wiedział i zdrajca jego Judasz, i przeto już jako na pewne miejsce z oną gromadą ludzi dla pojmania Pana naszego szedł,jako Jan ś[więty] o tym świadczy mówiąc:

Wiedział Judasz, który go wydał, ono miejsce, że często Jezus schadzał się tam z zwoleniki swemi.

Inszy ewangelistowie kładą przyczynę, że dla modlitwy.

[15] Z tego miejsca Ewangelijej pięciora nauka roście człowiekowi

chrześci-jańskiemu.

[16] Pierwsza, aby się strzegł ciała Pańskiego pod osobą chleba i wina przyjąć

niegodnie, jako niegodnie Judasz przyjął i wstąpił weń dyjabeł; czego racz Panie Boże chrześcijańskich ludzi zachować.

[17] Wtórą naukę mamy z Pana Chrystusa. Abowiem Pan Chrystus nie szedł

od stołu onego z wieczernika, gdzie wieczerzał, aż pierwej Bogu Ojcu chwałę i dzięki czynił; tak się godzi każdemu chrześcijańskiemu człowiekowi i przed po-karmem, i po pokarmie, i w każdym używaniu dobrodziejstw Bożych Panu Bogu dziękować i jemu chwałę dawać.

[18] Trzecia stąd się pokazuje, iż Pan Chrystus osobne i spokojne miejsce

so-bie był obrał do modlitwy i na takim miejscu rad się modlił. Daje naukę wszyt-kim, żeby spokojne i osobne miejsca sobie obierali do modlitwy, chcąli bezpiecz-niej i nabożbezpiecz-niej Panu Bogu się modlić. Przeto dlatego kościoły budowali dobrzy i cnotliwi chrześcijanie, aby nabożniej w nich modłę Panu Bogu odprawowali, z domu i od gospodarstwa precz wyjeżdżali i wychodzili, aby bezpieczniej Panu Bogu służyli; a czynili to na kształt świętych wybranych Bożych, którzy w koście-le Panu Bogu cześć i chwałę czynili, jako czynił Dawid, który tak mówił: „Wni-dę w dom twój i chwałę bę„Wni-dę czynił tobie w kościele twoim”; nie mówi: bę„Wni-dęć chwałę czynił w piekarni, w świetlicy, pod brogiem, ale mówi: w kościele twoim, w domu twoim, w domu modlitwy, domu chwały twojej. Tak-że czyń, chrześci-jański człowiecze, jako Dawid czynił i jako przodkowie twoi święci ludzie chrze-ścijańscy czynili. Masz dom osobny ku jedzeniu i ku piciu, masz dla spania i dla pokoju, masz dla gospodarstwa – miejże i dla modły Panu Bogu osobny, spokoj-ny dom ku czci, ku chwale Panu Bogu zbudowaspokoj-ny, który sam Pan Chrystus do-mem swym i dodo-mem modlitwy nazwał.

[19] Czwarta nauka ta jest: nie darmo Jan święty ten potok Cedronowy albo

Kidronowy w Ewangelijej swojej przypomniał, abowiem wiedział proroctwo Dawida proroka, który w Duchu Świętym dawno był przepowiedział to, że ten który miał odkupić z grzechów świat wszytek, to jest on Emmanuel, on Mesy-jasz, który się miał narodzić z Panny, niż wedle człowieczeństwa miał się stać

Lucae 21 ver. 37

Ioan. 18 versu 2

Psal. 5 versu 8

Matt. 21 ver. 13

królem i panem na świecie, na którego by imię wszelkie kolano klękało, wszytek świat go wyznawał być nad ludzie insze więtszym i osobnym – miał pierwej pić z bystrego potoku albo z strumienia, o czym tak Dawid święty mówi: „Z bystre-go strumienia na drodze będzie pił, przeto podwyższy głowę”. Co się wypełniło, kiedy Pana pojmanego w ogrodzie nazad wiedziono do Jeruzalem: tam wonczas przez ten strumień Cedron bez żadnego uszanowania Pan nasz iść musiał; któ-rego związanego tak targano i co wskok wiedziono, że w onym strumieniu nie-raz pogrążany i ponurzony, wody upijać musiał.

[20] Jeszcze i piąta nauka tu się ludziem chrześcijańskim pokazuje: jako Jadam

stary z mułu od Boga stworzony ojciec nasz wszytkich grzechem nieposłuszeństwa swego zgrzeszył i wszytko złe nam począł w ogrodzie Eden, to jest w raju – tak nowy Adam z Ducha Świętego poczęty, z przeczystej Panny narodzony, zaczął wszytko dobre, odkupienie i zbawienie wszytkich synów starego Jadama, w ogrodzie Get-semani, u początku góry Oliwnej. Jako w ogrodzie śmierć zaczęła się wszytkiemu narodowi ludzkiemu, tak zasię w ogrodzie zaczął się żywot temuż narodowi ludz-kiemu przez pojmanie w nim Zbawiciela świata Pana Jezusa Chrystusa.

Judasz tedy wziąwszy rotę służebników od biskupów i faryzeuszów, przyszedł tam z latarniami, z pochodniami i z orężem.

[21] Ewangelistowie inszy wypisują, co Pan czynić raczył w Ogrójcu. Bo

wszedszy do ogroda, rozkazał zwolenikom, aby się zatrzymali i tam odpoczy-nęli, rozkazawszy im, żeby się modlili dla tej przyczyny, żeby nie przyszli w po-kusy. „A ja – Pan mówił – pójdę w ogród dalej i będę się modlił”. I wziąwszy Piotra i dwu synów Zebedeuszowych, odszedł od nich tak daleko, jako może kamieniem zacisnąć, klęknął i padł na ziemię na twarz swą i modlił się w bojaź-ni i w smutku. Lecz się to już w historyjej męki Pańskiej pokazało, jako i o co się modlił; tu tego powtarzać nie trzeba. Po modlitwie tedy, którą trzykroć Pan powtarzał, zwracał się do zwoleników, napominając ich do czujności i modlitwy tak długo, aż Judasz z rotą swą przybliżał się. Co widząc Pan Chrystus rzekł do zwoleników swych, że już przybliżała się godzina, której Syn Człowieczy miał być dan w ręce grzeszników: „Wstańcie, idźmy; już się ten przybliżył, który mię wyda”. I tak ze zwoleniki wyszedł przeciwko Judaszowi i jego rocie, jak Jan świę-ty świadczy temi słowy:

Wiedząc Jezus wszytki rzeczy, które nań miały przyść, wystąpił i rzekł do nich: „Kogo szukacie?”

[22] Iż Pan przyszłe wszytki rzeczy wiedział, wiedział też i to, co przyść nań

miało. Tu się jaśnie ukazuje, że Pan dobrowolnie i z dobrym rozmysłem mękę podjąć raczył. I w tym się wypełniło proroctwo Izajasza 53 ver. 7: „Ofiarowan

Philip. 2 ver. 10 Genes. 2 ver. 7; Genes. 3 versu 6 Matt. 26 a ver. 36 ad 47; Mar. 14 a ver. 32 ad 43; Lucae 22 a ver. 39 ad 47 Synowie Zebedeuszowi Jan i Jakub Psal. 109 ver. 7

O męce swojej dawno przedtym Pan opowiedał apostołom przed tym niż przyszła, jako masz Matt. 20 versu 17; Marci 10 ver. 33; Luc. 18 ver. 31

jest iż chciał”. Wypełniły się też słowa samego Pana, które mówił u Jana świę-tego w kapit[ulum] 10 w wierszu 18: „Mam moc położyć żywot mój”. Nie po-niewolnie tedy, ale dobrowolnie Pan Chrystus śmierć podjął dla nas; bo wyszedł do nieprzyjaciół swych i pytał ich, kogo by szukali, mówiąc: „Kogo szukacie?”

Odpowiedzieli mu: „Jezusa Nazarańskiego”. Rzekł im Jezus: „Ja jestem”.

[23] Stąd się pokazuje, że oczy onych, którzy chcieli pojmać Pana, były

zatrzy-mane i zaślepione mocą Boską Pana Chrystusową, że widząc nie widzieli. I prze-to nie mówią: „Ciebie szukamy, który z nami mówisz”, ale mówią: „Szukamy Je-zusa Nazarańskiego”, rozumiejąc, że by który z zwoleników pytał ich, kogo by szukali. Ale Pan, który dobrowolnie szedł na śmierć, nie zaprzał sam siebie, ale się im opowiedział mówiąc: „Ja jestem”.

[24] Na które słowo Pańskie padli wznak wszyscy i z wodzem swym Judaszem.

Wielka moc to była Pańska, że słowem tylo tak wielką rotę zbrojnych ludzi pogro-mił, że wszyscy wznak padli. A słusznie ewangelista wypisuje ich wznak padnie-nie, bo od mocniejszego niż oni byli powaleni. W czym się i tajemnica zamykała, że żydowski naród od onego czasu już prawie wznak od Pana Boga i znajomości Boskiej padł. Jako niekiedy Izajasz o tym prorokował: „Padną wznak i wpadną w sidło, i będą poimani”. Bo złym ludziem Pismo Święte zawżdy wznak padnie-nie przypisuje. Przyczyna ta jest: każdy, który wznak padpadnie-nie, tam padpadnie-nie, gdzie nie widzi; ten który upada przed się, widzi kędy padnie. Otóż źli ludzie, iż nie-bezpiecznie barzo i szkodliwie upadają, przeto im Pismo Święte padnienie wznak przypisuje, że ku wiecznemu zatraceniu upadają.

[25] Tak-ci i ci nieprzyjaciele Chrystusa Pana, wstawszy z ziemie znowu

i z Ju-daszem, przedsię ani Judasz, ani oni Pana poznać nie mogli ani się obaczyć w tym, iż jeśli je Pan Chrystus słowem mógł tak zgromić, że wznak padli, pewnie żeć mógł od nich się oswobodzić i wolnym być, one potracić albo od siebie odstra-szyć. Lecz oni na to nie bacząc stali, a tego, kogo poimać mieli, nie znali; aż ich sam znowu pytać raczył, mówiąc tak do nich jako i pierwej: „Kogo szukacie?”. Oni odpowiedzieli: „Jezusa Nazarańskiego”. Odpowiedział Jezus: „Powiedziałem wam, że ja jestem. A tak jeśli mię szukacie, dopuśćcie tym odyść”.

[26] Jaśnie ewangelista wypisuje gotową uczynność Pana Chrystusowę

i go-tową wolą, którą miał do męki i śmierci przyszłej, aby w tym wypełnił ono pro-roctwo, które mówi: „Wydał na śmierć żywot swój a ze złoczyńcami był

W dokumencie Kazania pasyjne (Stron 101-146)