a z wdzięczności ku Tobie pilnie unikać będę nie grzechu tylko, ale i wszelkiej okazyi do niego. Pobłogosław, o Boże, tym postanowieniom moim i wzmacniaj mnie, abym nie upadł. O to proszę Cię przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego, który najdroższą Krwią swoją mnie zba
wił i z grzechów moich oczyścił. Amen.
Święta Maryo, Matko Boża, wspomagaj mnie, abym tej łaski nie utracił. Święty Aniele, Stróżu mój, nie opuszczaj mnie.
Amen.
T eraz, jeżeli być może, zmów pacierze lub modlitwy przez kapłana za pokutę nadane, a p a
miętaj zaw sze, jak wielkiej ci taski Bóg użyczyt przez odpuszczenie grzechów twoich.
Nabożeństwo do spowiedzi św. dla dorosłych.
(Z pism św iętego Alfonsa Liguorego.) W ystaw sobie, jakoby ta spowiedź ostatnią była w życiu twojem. Przygotuj się do niej jak człowiek na śm iertelnej pościeli, blizko śmierci i już praw ię nad brzegiem grobu się znajdującjo Błagaj Boga o łaskę, abyś dokładne roztrząśnienie sumienia uczynić zdołał i potrzebne oświecenie rozumu do poznania w szystkich grzechów swoich otrzym ał. W tym celu mów:
O Boże i Ojcze światłości, który każdego człowieka na ten świat przycho
dzącego', oświecasz, ześlij do niedołężne
go serca mego promień świętego światła
7 6 N a b o ż e ń s t w o do
miiości i skruchy, abym popełnione prze
ciw Tobie grzechy dokładnie pognać, od
żałować i w yznać zdołał.
Ty zaś Boga-Rodzicielko, tyle ła
skawa grzesznikom, prawdziwie grzechy swoje odżaLować pragnącym: wspieraj mnie wszechw ładną litością i łaską T w o
ją, najmilsza nadziejo moja, Maryo!
Święty Aniele stróżu, dopomóż mi do poznania wszystkich krzyw d, Bogu mo
jemu wyrządzonych. W szyscy Święci i w ybrani niebiescy, módlcie się za mną, abym czynił godnie pokutę. Amen.
Potem można sumienie roztrząsnąć. Osoby trw ożliw ego sumienia i częściej św ięty Sakram ent przyjm ujące powinny ro ztrząsać się krótko i bez lękliwości. Niechaj takow e dusze p rzestan ą na jednem szczerem przebieżeniu ow ych uchybień i ułomności, w któ re pospolicie popadać zw ykły.
W ięcej sta ra ć się mają, aby św. S akram ent pokuty z doskonałą skrucha, -żalem i nabożnością p rz y jęły, do czego niepożyteczna bojaźń i próżna lękli- w ość najw iększą jest przeszkodą.
Kto się rzadko spow iada, niech na ro ztrzą- śnienie sumienia tyle czasu poświęci, ile podług zdrow ego rozsądku na tak w ażną spraw ę pośw ię
cić należy, aby sobie rodzaj i liczbę cięższych grzechów w edług możności przypom niał.
Po skończeniu roztrząśnienia sumienia uczyń następujące trz y krótkie uwagi dla wzbudzenia w sobie praw dziw ej skruchy za grzechy.
U W A G A I.
O w i e l k o ś c i g r z e c h u .
Uważ, że wszelki grzech, jakkolw iekby się niewielkim zdaw ał, Bogu wielce obrzydłym jest:
S p o w ie d z i ś w . d l a d o r o s ł y c h . 77'
albowiem zniew aża w szystkie nieograniczone do
skonałości Boga, k tó ry niezmiernie doskonałym będąc, niezm iernej miłości jest godzien. G rze
sząc. spraw ujesz zniepodobanie temu, k tó ry cię najtkliwiej miłuje. Nie jestże to okrucieństwo i rzecz przeciw w szystkiem u rozsądkow i?
Ach, tego nie poznamy, aż dopiero w nie
bie. W tein życiu nigdy nie potrafim y zadosyć pojąć, jak wielkiem złem jest grzech i na jaką
karę zasługuje ten, k tó ry go popełnia.
Akt skruchy.
O mój Boże, o nieskończenie miłości
wy Boże! wyznaję, żeć się grzechy moje rozmnożyły nad liczbę włosów mojej gło
w y i nad piasek na brzegu morskim; a chociażbym się tylko jednego dopuścił był, jużbym by! tym jednym wszystkie nieograniczone doskonałości Twoje obra
ził. Ach, czemużem nie jest niezmiernym żalem p rzejęty? Albowiem, nikczemne stworzenie, trochę próżnej chwały, spro
śną rozkosz, obmierzłą chciwość wyżej ceniłem nad najwyższy majestat Twój, któremu cześć oddawać, któremu służyć, który uwielbiać byłem powinien.
Ach, Panie mój i Boże mój, przez wieczną miłość, którą sam siebie miłu
jesz, odpuść grzechy moje. O niepojęta dobroci, o nieskończona piękności, jakżem się mógł odważyć, abym Tobą w zg ar
dził? Ale mnie też boli ta dzika i nie
roztropna złość moja. Nie, już Cię w ię
cej nie chcę obrażać: wolę raczej po t y
7 8 N abożeństw o do
siąckroć moje dobra i sławę i zdrowie i życie utracić, niż Cię tak dobrego Boga obrazić.
U W A G A II.
O d o b r o d z i e j s t w a c h o b r a ż o n e g o
g r z e c h a m i n a s z y m i B o g a .
Uważ, że Bóg jest najw iększym dobrodzie
jem naszym , k tó ry nam tysiące i miliony dobro
dziejstw w yśw iadczył.
On nas z niczego uczynił, On nas na w y obrażenie i podobieństw o swoje stw o rzy ł, nie po
trzebując bynajmniej istnienia naszego; On nas krw ią Syna sw ego odkupił; On nas do w iary chrze- ściańskiej pow ołał, zostaw iw szy tym czasem m i
liony podobnych nam ludzi w ciemności niedow iar
stw a; On nas aż do tej chwili zostających w g rze
chach i w ystępkach znosił; On nam tyle lekkich środków do osiągnięcia zbaw ienia użyczył; a my za to w szystko odpłaciliśm y się Jemu niew dzię
cznością. On w szy stk ie stw orzenia dla nas uczy
nił, a my używ am y ich, abyśm y Oo obrażali.
Akt skruchy.
O jakaż to straszna niewdzięczność!
Niemasz zapewne i nie może być podobnej pod słońcem. Oto, najdobrotliwszy Zba
wicielu mój, ta jest zaplata, którą Tobie oddałem, żeś mnie stw orzył z nicości, w którejbym bez Ciebie aż dotąd zosta
wał. Ach! tak czciłem dotychczas naj
droższą Krew Twoją, którąś z miłości i wśród tyłu boleści dla zbawienia mego przelał.
O ja niewdzięczny, któż da dosyć westchnień sercu memu i dosyć łez oczom
S p o w ie d z i ś w . d l a d o r o s ł y c h . 7 9
moim, abym opłakał śmierć duszy mojej i odżałował zdradę, której się przeciw Bogu memu dopuściłem? Ach! Panie, pełny dobroci, zmiłuj się nade mną: albo
wiem szczerze pragnę i mocno sobie przedsiębiorę, już Cię więcej nie obrazić.
Ach, byłożże słusznie i sprawiedli
wie, obrażać tak ciężko i tak często Boga mego, od którego otrzymałem tyle nie
zliczonych łask! Iżaliż, gdy mnie w ży
wocie matki mojej kształciła niewidzialna wszchmocha ręka Twoja, dlatego opa
trzony zostałem rękoma, nogami, uszami i sercem, abym wszystkich tych członków jako tyluż narzędzi do krzywdzenia i znie
ważania najwyższego majestatu Twego używ ał? O nieszczęsne oczy, bezbożne ręce, zdradliwe serce! — w y to, w y dla występków w aszych przyczyną jesteście wszystkich cierpień, wszystkich mąk i onej okropnej śmierci, której Syn Boży na drzewie krzyżowem uległ.
U W A G A III.
O o b c e n o ś c i B o ż e i, p r z e d k t ó r ą c z t o w i e k g r z e s z y.
Uważ, że przenajśw iętsza T rójca: Ojciec, Syn i Duch św., jedyny i w szechm ogący B ó g , Jest w szędzie obecny, w szystko widzi, w szystko zna, w szystko słyszy i najskrytsze tajniki serca naszego, najdoskonalszą wiadom ością p rzetrząsa.
W obecności tego straszliw ego m ajestatu, przed którym najszczytniejsze S erafy drżą, pow ażam y się grzeszyć i rzeczy broić, mówić, myśleć,
któ-8 0 N a b o ż e ń s t w o do
reby nas zapew ne w stydem okryły, gdybyśm y ie wobec płochych i nikczem nych ludzi tego św iata uczynili.
Uważ dalej, że tenże Bóg Jest najw yższym sędzią naszym , k tó ry niezawodnie i bez w ątp ie
nia w godzinę śmierci naszej w szystkie myśli na
sze i słow a i uczynki surow o sądzić będzie.
Akt skruchy.
N ajwyższy i najsprawiedliwszy sę
dzio żyw ych i umarłych, który w szystko widzisz i najdoskonalszą wiadomością swoją w głąb serca mego sięgasz, czyliż podobna, abym się miał odw ażyć przed Tobą stanąć, będąc Tobie tak bardzo nie
w dzięcznym ? W szakże cóż mam czy
nić? dokąd ucieknę z przed oblicza T w e
go, kędyż się skryję, gdy przed Twojem w szystko widzącem okiem nic skrytego niemasz? Ach, czyż to nie była straszna zuchwałość, żem w obliczności najw yż
szego majestatu Twego, przed którym Serafy z uszanowaniem tw a rz e swoje skrzydełkami swemi zakryw ają, nie w stydził się czynić, czegobym w obecno
ści najniższego i nikczemnego człowieka nie uczynił? O mój Boże, przebacz!
Przebacz, mój Boże i moje wszystko!
Brzydzę się grzechami mymi, z miłości ku Tobie, który jesteś dobrem najwyższem i wszystkiej miłości godneim.
Skończyw szy roztrząsanie sumienia i nale
żyte przygotow ania, przystąp do św iętej spow ie
dzi. Ze skrom nością, przystojną w inow ajcy w in
Spow iedzi św. dla dorosłych. 81 nego w ystępku przeciw obrażonemu m ajestatow i Boskiemu, z pokorą i prostotą serca, z w ew nę
trzną spokojnością i mocnem zaufaniem, nie s tra chając się, jeźliby ci też cokolwiek z pamięci w y padło, odpraw przed obcym spowiednikiem osk ar
żenie siebie sam ego, m ając pilną baczność na upo
mnienia sędziego tw ego. W idź w nim samego J e zusa C h rystusa i dopokąd z nim mówisz, sprawuj się tak, jak gdybyś mówił z C hrystusem samym.
Jeżelibyś miał w yznać grzech, w k tó ry znów po
padłeś, uczyń szczególniejsze przedsięw zięcie nie popadania weń więcej w ra z z szczerem p rz y rz e czeniem w ystrzeg an ia się także sposobności do niego i użycia przeznaczonych od spowiednika śiodków lub tych. które sam za najskuteczniejsze ku tw ej popraw ie osądzisz.
Krótka modlitwa przed Spowiedzią św.
Panie, T y widzisz nieprawości moje.
Nie są one ukryte przed oczyma Twojemi, ale Ty, Boże mój, jesteś łaskaw y i pełen miłosierdzia i wszystko w miłosierdziu urządzasz. Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko Tobie; ale chociaż zgrzeszyłem, jedna
kowoż Twoim jestem. Ach, nie postę
pujże ze mną według złości moich: ale bądź mi miłościw według obietnic T w o
ich.. Ty jesteś moim Ojcem, a ja T w o jem dziecięciem: według wielkiego miło
sierdzia Twego, zmiłuj się nade mną.
Dusza moja upokarza się przed Tobą, a serce moje skruszone wygląda miłosier
dzia Twego. Zgrzeszyłem, o Panie, chcę więc ułomności moje opłakiwać. Tak jest, nieprawości moje ciążą mi na sercu.
ś p ie w n ik . C z ę ść J . 6
8 2 P s a l m y p o k u t n e .
Ach, bądź mi miłościw. Chcę się obmyć w krwi Baranka, abym z trądu oczyszczo
ny został. Nie chcę taić grzechów ani ukryw ać nieprawości moich. Pójdę, po
każę się kapłanowi, i w duchu pokory rzu
cę się do nóg jego. Zgładź, Panie, nie
prawości moje; potargaj w ięzy moje; po
krop mię Krwią Jezusa Chrystusa: a będę oczyszczony. Najlitościwszy Odkupicie
lu. Jezu mój, przyjmij zbłąkaną owieczkę, która Cię szuka. Amen.
Siedm psalmów pokutnych.
ANTYFONA.
Racz, Panie! nie pamiętać na w y stępki nasze albo rodziców naszych, i racz nie karać nas za grzechy nasze.
PSALM I. (6 D aw idow y).
Panie! nie w zapalczyw ości Twojej strofuj :mnie, ani w gniewie Twoim karz mnie.
Zmiłuj się nade mną. P anie! bomci chory;
iuzdrów mnie, P anie! boć strw ożone są kości moje.
I dusza moja strw ożona jest b ardzo; ale Ty, P anie, pókiż (m iłosierne Oblicze Tw oje odw racać
będziesz)?
N aw róć się, Panie! a w yrw ij duszę moją;
•zbaw mnie dla m iłosierdzia Twego.
Albowiem w śm ierci nie masz, ktoby na Cię pam iętał, a w piekle ktoć (chw ałę) w y zn a
w ać będzie?
P racow ałem w płaczu moim, będę om yw ał na każdą noc łoże moje, łzam i mojemi będę po- Jew ał pościel moją.
S trw ożyło się od zapalczywości oko moje;
P s a l m y p o k u tn e . 8 3
zestarzałem się między wszystkim i nieprzyjaciół
mi mymi.
Błogosławieni, których odpuszczone są nie
praw ości i których zak ry te są grzechy.
8 4 P s a l m y p o k u t n e .
na drodze tej, któ rą pójdziesz; umocnię nad tobą oczy moje.
Nie będziesz jako koń i muł, któ rzy nie mają rozumu.
Uzdą i w ędzidłem ściśnij czeluści (szczęki) tych, któ rzy się nie przybliżą, Panie, do Ciebie.
Siła biczów na grzesznika, a m ającego na
dzieję w Panu m iłosierdzie ogarnie.
W eselcie się w Panu i radujcie się sp raw ie
dliwi, a chlubcie się (w Panu) w szy scy praw ego serca.
C hw ała Ojcu i Synowi itd.
PSALM III. (37 Daw idow y).
Panie! nie w zapalczyw ości Twojej strofuj mnie, ani w gniewie Twoim karz mnie.
Albowiem strz a ły Tw oje utkw iły w e mnie, i zmocniłeś nade mną rękę Twoją.
Niemasz zdrow ia w ciele mojem od oblicza gniewu T w ego; niem asz pokoju kościom moim dla wielkości grzechów moich.
Albowiem niepraw ości moje przew yższyły głow ę moją; a jako brzem ię ciężkie obciążyły mnie.
Pogniły i popsow ały się blizny moje, przez głupstw o moje.
Znędzniałem i skurczyłem się aż do końca;
cały dzień chodziłem zasmucony.
Albowiem biodra moje napełnione są naigra- waniem ; a niem asz zdrow ia w ciele mojem.
Jestem strapiony i bardzo uniżony; ryczałem od w zdychania serca mego.
Panie, przed T obą w szelka żądza moja i w zdychanie moje przed Tobą nie jest skryte.
Serce moje strw ożone jest, opuściła mnie siła m oja; a jasności oczu moich, i tej nie masz p rzy mnie.
P rzyjaciele moi i blizcy moi naprzeciw ko ninię przybliżyli się i stanęli,
P salm y pokutne. 85 A k tó rzy przy mnie byli, z daleka stanęli;
a gw ałt czynili, którzy szukali duszy mojej.
A k tó rzy mi szukali złego, mówili m arno
ści; a zdrady cały dzień wymyślali.
A ja jako głuchy nie słyszałem ; a jako nie
my nie otw ierając ust swoich.
I stałem się jako człow iek niesłyszący; i nie- m ający odporów w uściech swoich.
Albowiem w Tobie, Panie! nadzieję miałem ; T y mnie w ysłuchasz, Panie Boże m ój!
Bom m ów ił; by się kiedy nie weselili nade mną nieprzyjaciele moi; i gdy szw ankują nogi moje, przeciw ko mnie wielkie rzeczy mówili.
Bom ja na bicze gotów jest, i ból mój przed oblicznością moją jest zaw zdy.
Albowiem niepraw ości moje oznajmię; i b ę
dę myślił (w żalu i pokucie za grzech mój).
Lecz nieprzyjaciele moi żyją i wzmocnili się uadc mną i rozmnożyli się, k tó rzy mnie nienawi
dzą niespraw iedliw ie.
K tórzy oddaw ają złe za dobre, uw łaczali mi, żem naśladow ał dobroci.
Nie opuszczaj mię, Panie Boże mój! nie od
stępuj ode mnie.
Bądź gotów na ratunek mój, Panie Boże!
zbaw ienia mego.
C hw ała Ojcu i Synowi itd.
PSALM IV. (50 Daw idow y).
Zmiłuj się nade mną, Boże! w edług wielkiego m iłosierdzia Twego.
A w edług m nóstw a litości Twoich, zgładź nieprawości moje.
Jeszcze więcej obmyj mię od niepraw ości mojej; i od grzechu mojego oczyść mię.
Albowiem ja znam niepraw ość m oją; a grzech mój jest zaw zdy przeciw ko mnie.
Tobie samemu z.grzeszyłem i uczyniłem złość przed T obą; (zgładź ją P anie!) abyś się
8 6 P s a l m y p o k u tn e .
Ofiara Bogu duch strapiony; serca skruszo
nego i uniżoneo, Boże, nie w zgardzisz.
P salm y J pokutne. 8 7
8 8 P salm y pokutne.
Niech to napiszą rodzajow i potom nem u: a lud, k tó ry będzie strw ożony, będzie P ana chwalił.
Albowiem w ejrzał z w ysokości św iątnicy sw ojej: Pan z nieba na ziemię spojrzał.
Aby w ysłuchał w zdychania w ięźniów : aby rozw iązał syny pom ordow anych.
Aby w ysław iono Imię P ańskie na Syonie:
i chw ałę Jego w Jeruzalem .
Ody się narodow ie zbiorą w jedno, i królo
wie, aby służyli Panu.
Odpow iedział mu (w miłości swej) w drodze mocy sw ojej: krótkość dni moich objaw mi.
Nie bierz mię w połow icy dni moich: lata Twoje od wieku do wieku.
Tyś, Panie! na początku ziemię ugruntow ał:
dzieła rąk Tw oich są niebiosa.
One poginą, ale T y zostaniesz: i w szystkie jako sz ata zw ietrzeją.
I jako odzienie odmienisz je, i odmienią się:
ale T y tenże jesteś i lata Tw oje nie ustaną.
Synow ie sług Tw oich m ieszkać będą: a na
sienie ich na wieki będzie szczęśliw ie prowadzone.
C hw ała Ojcu i Synowi itd.
PSALM VI. (129 Daw idow y).
Z głębokości w ołam ku Tobie, P anie: Panie, w ysłuchaj głos mój!
Niech będą uszy Tw oje nakłonione na głos m odlitw y mojej.
Jeśli będziesz uw ażał niepraw ości, P an ie: P a nie, a któż się ostoi?
Albowiem u Ciebie jest ubłaganie: i dla z a konu Tw ego czekałem Cię, Iranie!
C zekała dusza moja na słow o Jego: nadzieję m iała dusza moja w Panu.
Od stra ż y porannej aż do nocy: niechaj n a
dzieję ma Izrael w Panu.
Bo u P an a jest m iłosierdzie: i obfite u Niego odkupienie.
P s a l m y p o k u t n e . 8 9
A On odkupił Izraela ze w szystkich n iepra
wości jego.
C hw ała Ojcu i Synowi itd.
PSALM VII. (142 Dawidowy).
Panie! w ysłuchaj modlitwę moją: przyjmij w uszy prośbę moją w praw dzie T w ej: w y słu chaj mnie w spraw iedliw ości Twojej.
A nie wchodź do sądu ze sługą Twoim : albo
wiem nie uspraw iedliw i się przed oblicznością Twoją żaden żyw y człowiek.
Albowiem prześladow ał nieprzyjaciel duszę moją: poniżył na ziemi żyw ot swój.
P osadził mnie w ciem nych miejscach jako z daw na pom arłe i zafrasow ał się w e mnie duch mój, i serce moje we mnie się strw ożyło.
P am iętałem na dni sta re (dni dobrodziejstw Twoich, rozm yślałem o w szystkich spraw ach Tw oich; i uczynki rąk Tw oich rozbierałem sobie.
W yciągnąłem ku Tobie ręce m oje: dusza moja jako ziemia bez w ody ma się ku Tobie.
W ysłuchajże mnie prędko, P an ie: boć duch mój ustał.
Nie odw racaj Oblicza Tw ego ode m nie: (gdy nie naw rócisz się ku mnie), będę podobnym z stę
pującym do dołu.
Daj mi słyszeć rano m iłosierdzie T w oje: bom w Tobie nadzieję miał.
Ukaż mi drogę, którąbym miał chodzić: bom ku Tobie podniósł duszę moją,
W yrw ij mię od nieprzyjaciół moich, Panie!
do Ciebiem się uciekł: naucz mnie czynić wolę Twoją, albowiem Tyś jest Bogiem moim.
Duch Twój dobry zaprow adzi mnie do ziemi praw ej: dla Imienia Tw ego! P anie! ożyw isz mnie w spraw iedliw ości Twojej'.
W yw iedziesz z utrapienia duszę m oją: a z miłosierdzia Tw ego w y trac isz (duszne) nieprzy- iacioły moje.
9 0 N abożeństw o do Spow iedzi św.
I zagubisz w szystkie, któ rzy dręczą duszę m oją: bom ja stuga Twój.
C hw ata Ojcu i Synowi itd.
ANTYFONA.
Racz nie pamiętać. Panie, na w y stępki nasze albo rodziców naszych i racz nas nie karać za grzechy nasze. Amen.
Modlitwa po Spowiedzi św.
O mój najsłodszy Jezu, jakże wielkie dzięki winien Ci jestem. Mam tę ufność, żem dla zasług krwi Twojej, dziś odpu
szczenia grzechów dostąpił. Dziękuję Ci za to z całego serca i pragnę gorąco, abym kiedykolwiek w niebiesiech przez w sz y st
kie wieki miłosierdzie Twoje mógł wiel
bić. Dotychczas, o Boże, jużem Cię czę
stokroć utracił: w szakże na przyszłość, nie chcę Cię utracić. Od dnia dzisiejsze
go życie moje odmienię. T y ś wszystkiej miłości mojej godzien, wiec Cię też pra
wdziwie kochać będę i już się nigdy od Ciebie nie oddalę. Przyrzekłem Ci, że wole raczej umrzeć, niż Cię jeszcze raz obrazić: powtarzam teraz tę obietnicę moia, spodziewając się, że jej. za pomocą łaski Twojej, dotrzymam. P rzyrzekam Ci także, że się chcę w y strzegać w szel
kiej sposobności do grzechu, a żebym już nie upadł, chwycić się tego sposobu (tu wymień, którego sposobu użyć chcesz).
Lecz o Jezu mój, ty znasz krewkość moją:
N a b o ż e ń s t w o do K o m u n i i ś w . 9 1
użycz mi więc tej siły, abym Ci aż do śmierci w iernym pozostał. O Maryo, Matko wytrw ałości, bądź pomoczniczką moją: boć w Tobie wszystkie nadzieje moje pokładam. Amen.