• Nie Znaleziono Wyników

NIEDZIELĘ PO WIELKIEJNOCY. 23

ciele, rozumiejąc iż nie tyło o to grzechu nie mieli: ale iż się ich śmiercią Bogu przysługowali. W takiej niewia- domości był Paweł święty, który Chrześcijany gubił, z uprzejmej ale nie rozumnej chęci ku Bogu, i ku zako­ nowi i podaniu ojców swoich, jako sam o sobie mówi. I przeto powiada1): dostąpiłem miłosierdzia, iżem czynił z niewiadomości. Jednak ona niewiadomość, nie była taka, któraby i Pawła świętego, i inne proste od grze­ chu wolnymi czyniła. Bo słyszeli o cudach które Chry­ stus czynił i uczniowie jego , któremi Pan Bóg świade­ ctwo swej prawdzie dawał. Dowiedzieć się i przypatrzyć mogli, by byli większą pilność około tego czynili, a na ich się prześladowanie i zabijanie nie kwapili. A starsi oni Żydowscy, którzy znali móc Bożą w Panie naszym, i mówili2) : Ten człowiek tuiele cudów czyni, już, wszy­ scy weń uwierzą, gdy Łazarza z grobu wskrzesił. I w Apostołach także gdy chromego od porodzenia, Piotr Święty uzdrowił, znać musieli moc Bożą, i mówili3): Jawne się cudo stało, i przeć go nie tnożem. Ci żadnej wymówki z niewiadomości nie mieli, a złością szczerą chcąc grzeszyli , zabijając i mordując niewinne.

Między pogaństwem także wiele potwarzy kapłani oni bałwochwalcy, i inni filozofowie , i cesarze , i królowie niewierni na chrześcijany kładli. Zwali je Atheos, bez Boga, którzy w żadnego boga ich, których tak wiele mieli, wierzyć niechcieli. Zwali je niezbożnemi i świętokradz- cami: iż bogów czcić, i ofiary im czynić niechcieli. Przyczytali im sromotne nocne schadzki, na których dzieci zabijali, i krew ich pili. Gdy się co złego w Rze­ czypospolitej działo, abo głody, abo mory, abo wojny, i porażki od nieprzyjaciół: to wszystko chrześcijanom przyczytali: iż dla ich wzgardy bogowie obrażeni, tak ludziom źle czynili. Czemu lud pospolity wierząc, za­ bijali je jakoby się Bogu i Rzeczypospolitej przysługując. I często bez prawa , bez sądu , tumultem i wielką je

NA 6. NIEDZIELĘ PO WIELKIEJNOCY.

23

mocą gubili, i majętności ich i domy pobierali. O jakiej na on czas święci oni niewinni chrześcijanie nędze dla Chrystusa użyli!

I czasów naszych w Anglji spotwarzyli katolickie ka- płany, iż Rzeczpospolitą burzą, iż poddane od posłu­ szeństwa odwodzą, iż królową zabić chcą, iż ojczyznę zdradzić myślą. Ita k je zabijają, mordują, jako zło­ czyńcę bez liczby, nic na nich nie dowodząc, jedno to iż katolicy są, a prawdę w Duchu świętym Chrystusowę świadczą. Większe nad niemi okrucieństwa wymyślają, niźli się u pogan najdowały. A nie tyło kapłany i du­ chowne, ale pany wielkie, wojewody i hrabię, i ludu pospolitego, i białych głów, u których abo krzyżyk, abo paciorki, abo obraz nabożny n aj dują, abo się dowiedzą iż mszy tajemnie słuchali: bez liczby pozabijali, i dziś jeszcze zabijają.

Jakąż z tego nam Duch święty pociechę daje? Tę naprzód, iż się kościół Boży przeczyścia w tym ogniu, a nasze niedbalstwo wzbudza. Jako i Cypryan święty, gdy takie na kościół święty najazdy od pogaństwa się wszczynały, wiernych upomina, mówiąc1): Pan chciał proboiuać czeladhę swoję: Bo ju ż był pokój długi na- psował karności od Boga nam podanej: leżącą wiarę, a jakoby śpiącą Pan Bóg karaniem swojem obudził. Każdy chciał pilnie ubogacić się, w Kapłaniech ustało nabo­ żeństwo , w Dyakoniech całości wiary nie było, uczynki nie miały miłosierdzia, obyczaje nie miały karności. To święty Cypryan. I Augustyn święty napisał2): Iż prze­ śladowaniem heretyckiem pilniej się o piśmie świętem py­ tamy, i jako ze snu lenistwa doivcip się nasz obudzą, iż takzłaskiZbawicielowej, to czem nieprzyjaciel chce szko­ dzić , Bóg w pomoc naszę obraca.

Przyczynia się też kościołowi z męczenników wiel­ kiej siawy i umocnienia: iż na ich męztwo katolickie pa­ trząc, wiele się ich utwierdza, i dla Chrystusa i prawdy

jego cierpieć także drudzy pragną. A co najpocieszniej, iż ze krwie męczenników wielkiego się żniwa spodzie­ wamy: iż się katolicki kościół tam najwięcej gdzie ją rozlewają, rozmnaża. Bo jako napisał Tertulian i Leo papież : Krew męczeńska , nasienie jest chrześcijań­ skie : gdzie padnie na ziemię a obumrze, wielki pożytek czyni. Heretycka cierpliwość tego niema, jako gałąź gdzie ją odetniesz, tam leży i gnije: tak na heretyki je­ den wyrok Urzędu jakiego przypadający rozprasza je, iż zaraz i miejsca gdzie byli nie znać. Takich wiele sekt było a wszystkie upadły , i te nie długo z pomocy Bożej upadną i zginą.

Prześladowaniem, jako mówi Apostoł2) , napełnia nas Pan Bóg weselem i pokojem w wierze. W tem woj­ sku gdzie ustawiczne rany od nieprzyjaciół podejmują, w temże też igrają i weselą się, mówi pismo3) : Co wi­ dzicie w Sunamicie ? jedno w obozie chory. Bo ile nam ran nieprzyjaciele zadają, tyle nam wesela i zasług u Pana Boga naganiają. Bo to dla niego cierpim, i on nam te rany nagradzać, i wieczną koroną płacić będzie. A iż nas Pan Zbawiciel przestrżegł, i z daleka opowiedział, iż to na nas przyjść miało : wjęlką z tego mamy pócie- chę, gdy na jego wolą i proroctwo wspominamy, jako tu sam mówi: To toam mówię, abyście na to wspomnieli, gdy na te przypadki i nędze przyjdziecie, iżem ja to wam, opowiedział. Baczyli iż to nie szło z przygody, ale z oso­ bnego zrządzenia i dopuszczenia; Boskiego : aby tak ko­ ściół ;się. Chrystusów cierpieniem i krwią niewinną uczniów swoich ufundował , na budowanie mocne a trwałe aż do końca świata. Miło nam to cierpieć co nam Pan Jezus prorokował, i co ńa nas włożyć chciał: aby tak wielkie imie jego wsławione było.

Mądrego i ostrożnego rzecz jest, patrzyć na przyszłe przygody, i do nich się jakoby już teraz przyjść miały, gotować, a nie mówić: niespodziewałem się tego. Bo to 1) Tertul. in Apolog. Leo Papa. 3) Rom. 15. 3) Cantic. 7.

NA 6. NIEDZIELĘ PO WIELK1EJN0CY. 27 głupiego słowo , jako i poganie upominali. My podobno na męczeństwo nie przyjdziem dla Chrystusa, bośmy tego niegodni; wszakże Boże byśmy byli godni! O do jakiejby nas pociechy Duch święty dając nam cierpli­

w o ś ć przywiódł!. Ale na rozmaite nieszczęścia i choroby, i na śmierć nakoniec straszliwą przyj ść musim. IN a to proroctwa nam nie potrzeba, pewniśmy tego, natura sama i prawo rodzenia i grzechy nasze, są nam pewnem proroctwem. 0 tem zawżdy myślmy, jako się z śmiercią potkamy, jako ją zwyciężyć, aby nam jakiej szkody na duszy nie uczyniła. 0 czem się na innem miejscu nauki dają.

Uważajmy też , jakie grzechy z niewiadomości Bo­ skiej idą, o której tu mówi Pan Jezus, abyśmy się co- dzień w uznaniu Pana Boga, jako Apostoł nam życzy *), na uwiarowanie grzechów pomnażali. Czegóż człowieku pilniej, jedno aby znał Pana swego który go stworzył i odkupił? Z czegóż się więcej chlubić, jako mówi Pro­ rok2) , mamy, jedno z tego, iż się nam P. Bóg nasz objawił, i ukazał nam wielkość swoję, i wspaniałość swoję, i miłość którą nas uczcił? Im głębiej w tej wia- domoścr Boskiej postąpim: tem doskonalsi w bojaźni Bożej zostaniem. Im jaśniej na dobroć jego i to co nam daje , i co dla nas niegodnych czyni, patrzyć będziem : tem w miłości ku memu gorętszej zostaniem- Jako pło­ mień ztłustości mocny i jasny wynika: tak miłość z wia­ domości Bożej.

Poślij nam o Boże nasz Jezu, wedle obietnice two­ jej, Ducha prawdy, niech nam wiadomość o tobie Panu i dobrodzieju naszym, większą i gorętszą przyniesie. Niech nam świadczy do serca o tobie, a zwłaszcza jakie i jako wielkie jest zamiłowanie twoje ku nam: abyśmy cię miłować co dzień więcej i wszystko zakochanie nasze w tobie utopić mogli. Daj nam tego pocieszyciela na wszystkie smutki, kłopoty, potwarzy i prześladowania

synów świata tego, którzy kościół święty twój i dziedzi­ ctwo twoje zgubić chcą , i niewinną krew sług twoich rozlewają. Długoż panie niewysłuchasz tej krwie która do ciebie z ziemie woła, za temi którzy ją rozlali, aby się uznali? Nie prosi pomsty, jedno takiej jakiejeś ty sam prosił od Ojca, i jakiej dyakon twój Szczepan, gdy go zabijali, żądał i otrzymał: iż się z innemi do ciebie Paweł ś. nawrócił i uznał grzech swój, i uznał skutek tej krwie którą wylewał. Tegoż i my tym zabijaczom i prześladownikom naszym z serca od ciebie prosim. A póki nie uprosim , od nas sług twoich nie racz oddalać ducha cierpliwości twej, i wesela w każdym ucisku na­ szym. Który z Ojcem i z tymże Duchem ś. w społeczno­ ści Bóstwa jednego królujesz na wieki Bóg jeden, Amen.

N A D Z I E Ń Ś W I Ą T E C Z N Y