• Nie Znaleziono Wyników

Andrzej Cygański, Chemiczne metody analizy ilościowej, wydanie piąte rozszerzone, Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, Warszawa 1999

Nowa edycja tego popularnego wśród studentów podręcznika różni się od poprzednich wydań głównie tym, że dołączono dwa nowe rozdziały; „Ekstrakcja” oraz „Wymiana jonowa”. Jest to zresztą rozszerzenie ze wszech miar uzasadnione.

Od strony edytorskiej trudno coś książce zarzucić, chociaż znaczna objętość (550 stron) w połączeniu z klejonym grzbietem i miękką, lakierowaną okładką nie wróży podręcznikowi długiego życia w warunkach pracy laboratoryjnej.

Rozdział pierwszy, „Zagadnienia ogólnoanalityczne”, obszernie omawia zadania i rolę chemii analitycznej, jej podział, zasady pobierania próbek, przeprowadzanie ich do roztworu, wielkości charakteryzujące metodę analityczną, wprowadza Czytelnika w statystyczne metody interpretacji wyników i zapoznaje Go z podstawowymi pojęciami potrzebnymi w obliczeniach. Szczególnie mogą się tutaj podobać przykłady zastosowania metod analitycznych, zwłaszcza anali­ zy śladowej w kryminalistyce.

Następny rozdział, „Podstawowe czynności pomiarowe w analizie ilościowej”, omawia pod­ stawowy sprzęt i jego zastosowanie (wagi, szkło laboratoryjne itp.). Wydaje się jednak, że obszerne omówienie wag periodycznych jest anachronizmem, skoro w praktyce laboratoryjnej takich wag już się nie używa.

W rozdziałach szczegółowych, w odróżnieniu od większości znanych podręczników, jako pierwsze omawiane są równowagi heterogeniczne i analiza wagowa. Ma to metodyczne uzasad­ nienie, jednak problemy zaczynają się, gdy trzeba np. omówić wpływ pH na rozpuszczalność soli słabych kwasów (s. 165).

Autor konsekwentnie trzyma się założonej konwencji: po części teoretycznej, ilustrowanej przykładami rachunkowymi, następuje część praktyczna (m.in. szczegółowe przepisy wybranych analiz); rozdziały kończą przykładowe zadania i zagadnienia. Szkoda jednak, że po macoszemu potraktowano alkacymetryczne oznaczanie soli (np. NaCl) na kolumnie jonitowej. Odpowiedni rozdział nosi tytuł „Oznaczanie stężenia soli”, ale z treści nie wynika wcale, że chodzi właśnie o oznaczenie stężenia, ponadto sam przepis nie jest wystarczająco precyzyjny, żeby móc go za­ stosować w praktyce. Dlaczego np. roztwór oznaczanej soli ma być wprowadzany do kolumny z rozdzielacza, a nie np. pipetą?

Wydaje się, że książka wymaga starannego przeredagowania w następnych wydaniach. Oto niektóre z zauważonych nieścisłości i niedogodności:

• Rozdz. 2.2.4 „Pomiar masy roztworów mianowanych podczas miareczkowania” jest nie­ zrozumiały dla studenta i należy go albo usunąć, albo rozszerzyć.

• W rozdziale pt. „Mechaniczne zatrzymywanie” (s. 147) nie wyjaśniono, czym się ono różni od uprzednio omówionej okluzji.

• S. 157 i dalsze: wyprowadza się tutaj iloczyn rozpuszczalności z prędkości osadzania i rozpuszczania osadów. Dlaczego wcześniej nie wprowadzono pojęcia równowagi chemicznej oraz stałej równowagi?

• Na s. 159 i dalszych wprowadza się pojęcia siły jonowej, współczynnika aktywności i aktyw­ ności jonów. Skoro jednak robi się to w rozdziale poświęconym osadom trudno rozpuszczalnym, pozostawi to u Czytelnika wrażenie, że te wielkości mają zastosowanie tylko w tych zagadnieniach.

• Na s. 165 wprowadza się pojęcie stałej dysocjacji kwasowej (w rozdziale poświęconym wpływowi pH na rozpuszczalność osadów), po czym, w rozdziale 4.3.1, ponownie rozważa się równowagi kwasowo-zasadowe. Takiemu powtórzeniu zapobiegłoby umieszczenie wcześniej oso­ bnego rozdziału poświęconego równowagom chemicznym, o czym wspomniano już wcześniej. • Autor stosuje pojęcie hydrolizy soli. Nie jest ono potrzebne, jeśli konsekwentnie stosować teorię Bronsteda. Zresztą, gdybym był studentem, z rozdziału 4.3.1 chyba nie zdołałbym zrozumieć, czym są stała i stopień hydrolizy.

• Rozdział 3.4 zaczyna się od słów „Wprowadzenie układu SI w obliczeniach analizy Wago­ wej jest znacznie prostsze niż w obliczeniach analizy miareczkowej...”, jednak obliczenia prowadzi się w gramach czy mililitrach, gęstości zaś podaje w g/cm3. Należałoby przynajmniej wyjaśnić studentom przyczynę takiego stanu rzeczy.

• Nie powinno się już stosować pojęcia „stężenie normalne” i „gramorównoważnik”, z czego zresztą Autor zdaje sobie sprawę (vide przypis na s. 231), ale ich używa.

• Rozdział 4.3.3: zwykłe stosujemy stopień, a nie procent zmiareczkowania.

• Niezbyt fortunnie narysowane wykresy na rys. 4.6 i 4.7 sugerują bardzo małe skoki mia­ reczkowania dla H3PO4. miareczkowanego zasadą sodową czy N a2C 03 miareczkowanego kwasem solnym, co nie jest prawdą.

• W przepisie na nadmanganometryczne oznaczanie żelaza powtórzono błąd, a raczej nielo­ giczność znaną także z innych podręczników (np. Jerzy Minczewski, Zygmunt Marczenko, Chemia

analityczna, wydanie siódme poprawione, tom 2: Chemiczne metody analizy ilościowej, PWN, War­

szawa 1997). Po co mianowicie próbkę po redukcji cyną przenosić do większej zlewki, skoro można było od razu użyć naczynia o odpowiedniej objętości?

Te i inne uwagi nie umniejszają bynajmniej wartości książki, która stanowi interesujące połączenie w jednym tomie zagadnień praktycznych i teoretycznych. Wprawdzie te ostatnie są szerzej ujęte w popularnym podręczniku pt. Ćwiczenia rachunkowe z chemii analitycznej, praca zbiorowa pod red. Z. Galusa, wyd. piąte, PWN, Warszawa 1994, ale zakres materiału i liczba zadań umieszczonych w omawianym dziele są całkowicie wystarczające dla studentów wydziałów chemicznych uniwersytetów i politechnik. Może jestem w tym poglądzie odosobniony, ale podoba mi się, że nie podano rozwiązań zadań (z wyjątkiem zadań przykładowych).

Niewątpliwie warto namówić Autora do starannej rewizji tekstu przed następnym wydaniem. Chodzi tu nie tylko o wymienione usterki, ale przede wszystkim o czytelność niektórych wywodów teoretycznych. Niezależnie od tego uważam, że Chemiczne metody analizy ilościowej stanowią cenną pomoc dydaktyczną i warto je zalecać studentom, wykonującym ćwiczenia z ilościowej analizy chemicznej.

Jacek Gliński

Fizykochemiczne metody kontroli zanieczyszczeń środowiska, praca zbiorowa pod red. Jacka Na- mieśnika i Zygmunta Jamrógiewicza, Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, Warszawa, 1998

Fizykochemiczne metody kontroli zanieczyszczeń środowiska pod redakcją Jacka Namieśnika

i Zygmunta Jamrógiewicza to książka, po którą zapewne sięgnie wielu czytelników. Analityka zanieczyszczeń jest dziedziną bardzo aktualną i ważną, a jej szybki rozwój stymuluje wydawanie

nowych opracowań. Zamiarem Autorów było przybliżenie czytelnikowi zarówno klasycznych- jak i bardziej nowoczesnych metod analitycznych ze szczególnym akcentem na metody chromato­ graficzne, których prezentacja zajmuje prawie połowę książki.

W części wstępnej opisano praktyczne metody pobierania próbek środowiskowych, ich prze­ chowywania, konserwacji i mineralizacji. Dalej przedstawione są wybrane metody analizy, m.in. spektroskopie UV, IR, NMR, metody elektrochemiczne. Opis metod nie jest jednolity — w nie­ których rozdziałach przedstawiono obszerny opis metody i konstrukcję urządzeń pomiarowych a w innych kilka przykładowych zastosowań metody. Zamieszczenie na końcu tego rozdziału listy cytowanych prac (107 pozycji) może stanowić pomoc dla czytelnika w zgłębieniu wybranych i szczególnie interesujących go zagadnień Najobszerniejszy rozdział traktujący o chromatografii dostarcza wyczerpującej wiedzy o kolumnach, konstrukcji detektorów, sposobach wprowadzania próbek wraz z odpowiednim opisem teoretycznym i licznymi wzorami. Bardzo użyteczne są tablice zawierające syntetyczne zestawienie parametrów dyskutowanych w rozdziale. W dalszej części przedstawiono także nowoczesne metody łączące kilka technik, jak GC-MS, GC-FTIR. Warto zauważyć, że czytelnik znajdzie w książce także wiadomości o stosunkowo nowej technice — eks­ trakcji cieczami w stanie nadkrytycznym.

Książkę kończą dwa rozdziały prezentujące zestawy pomiarowe dostępne na rynku. Informa­ cje te mogą być bardzo przydatne w laboratoriach analitycznych i innych placówkach kompletują­ cych zestawy analityczne.

Fizykochemiczne metody kontroli zanieczyszczeń środowiska to wydawnictwo specjalistyczne

o wysokim poziomie, które może być polecane studentom wyższych lat kierunków związanych z ochroną środowiska. Czytelnik słabo zorientowany w tematyce może mieć trudność z właściwą oceną praktycznej przydatności omawianych metod ze względu na ich obszerny opis, w którym wiele miejsca zajmuje dyskusja ograniczeń stosowalności i analizy błędów. Można jednak z całym przekonaniem polecić tę książkę pracownikom laboratoriów, w których wykonywane są analizy próbek pobieranych ze środowiska.

Anna Trzeciak

S.F.A. Kettle, Fizyczna chemia nieorganiczna na przykładzie chemii koordynacyjnej, tłumaczenie z angielskiego J. Kuryłowicz, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999

Książka Fizyczna chemia nieorganiczna na przykładzie chemii koordynacyjnej autorstwa S.F.A. Kettle jest tłumaczeniem z angielskiego oryginału Physical inorganic chemistry. A coordination

chemistry approach, dokonanym przez Jerzego Kuryłowicza.

Jest to książka nowa, a jej angielska wersja została wydana przez Oxford University Press w 1996 r. W tej nowoczesnej publikacji czytelnik znajdzie m.in. wiadomości o nowych ligandach, związkach metaloorganicznych i ostatnich osiągnięciach chemii bionieorganicznej. Zasadniczą część podręcznika stanowi omówienie teorii wiązań w związkach kompleksowych w ujęciu teorii orbitali molekularnych i pola krystalicznego oraz dyskusja właściwości spektroskopowych i mag­ netycznych. Te ważne i obszerne zagadnienia zostały przedstawione z zachowaniem właściwej proporcji między opisowym wyjaśnieniem zjawisk i właściwości związków a ich opisem na gruncie mechaniki kwantowej. Przesądza to o przystępności książki i jej przydatności zarówno studentom niższych lat, jak i bardziej zaawansowanym.

Obok treści zwykle znajdujących się w podręcznikach fizykochemii nieorganicznej, jak kine­ tyka reakcji, termodynamika i trwałość związków koordynacyjnych, Autor zamieścił także rozdział prezentujący wybrane metody syntezy kompleksów. Zawarte są tu podstawowe wiadomości o syn­ tezach w fazie gazowej, w środowisku bezwodnym i beztlenowym, z wykorzystaniem reakcji redoks. Wybrane przykłady są przedyskutowane ze wskazaniem, jakie kryteria decydują o wyborze meto­ dy syntezy i jak się ją praktycznie realizuje. Pozwala to czytelnikowi uzyskać przynajmniej pod­

stawową wiedzę o współcześnie stosowanych sposobach otrzymywania często bardzo skompliko­ wanych związków. Warto zauważyć także rozdział poświęcony zastosowaniom metod fizykoche­ micznych do badań związków koordynacyjnych, traktujący m.in. o spektroskopii fotoelektronów, Mossbauera, NMR, EPR i woltamperometrii cyklicznej.

Książka jest podręcznikiem akademickim godnym polecenia ze względu zarówno na dobór treści, jak i jasność ich przedstawienia. Język jest bardzo dobry z zastosowaniem współczesnej nomenklatury i obowiązującego nazewnictwa. Książkę czyta się z przyjemnością i można ją na pewno polecić zarówno studentom kierunków chemicznych, jak i nauczycielom akademickim.

INFORMACJE

JUBILEUSZOWY XLIII ZJAZD NAUKOWY