• Nie Znaleziono Wyników

§ 10. Organy państwowe.

1. G ł o w a p a ń s t w a . Przedstawicielem państwa w życiu międzynarodowem jest głowa państwa, a więc w monarchjach monarcha, w republikach prezydent lub kolegjum.

Monarcha jest osobą zakrajową (eksterytorjalną), nie podlega władzy obcego państwa, a więc ani jego organom, ani jego prawom;

obcy sąd nie może rozpoznać skargi przeciw monarsze. Dlatego try­

bunał paryski oddalił 15 marca 1872 r. powództwo, w którem żądano od cesarza austrjackiego, jako spadkobiercy cesarza meksykań­

skiego Maksymiljana, zapłacenia orderów, przez spadkodawcę za mówionych. Obojętną jest rzeczą, czy przedmiotem sporu jest zobowiązanie, zaciągnięte przez pozwanego w charakterze mo­

narchy, czy też osoby prywatnej. W żadnym wypadku obcy trybunał nie jest kompetentny, chyba że monarcha sam s i ę do niego odwoła lub też chodzi o własność nieruchomą, posiadaną przez króla zagranicą. Zakrajowość nie dotyczy kompetencji sądu, w którego okręgu jest położona nieruchomość (forum rei sitae).

Jeśli monarcha podróżuje pod przybranem nazwiskiem (incognito), powinien wobec władz, które jego nie znają, wyjawić godność, chcąc korzystać z zakrajowości.

Osobista nietykalność, która jest wynikiem zakrajowości, nie przysługuje monarsze podczas wojny. Wojska nieprzyja­

cielskie mogą jego uwięzić, jak Prusy — Napoleona III po bitwie

pod Sedanem w r. 1870, lecz strzelanie do monarchów nie byłoby zgodne ze zwyczajami wojennemi.

Rodzina i świta monarchy, które towarzyszą jemu zagranicą, używają zakrajowości, na mocy prawa, jak mówią jedni, na mo­

cy grzeczności, jak utrzymują drudzy. Różnica zdań dowodzi, że ścisła zasada prawa jeszcze nie powstała. Małżonka monarchy, bawiąca sama zagranicą, zakrajowości nie posiada, lecz władza zagraniczna może z grzeczności zająć inne stanowisko.

Regent jest osobą zakrajową, jak monarcha, którego spra­

wuje funkcje.

Prezydent republiki jest, w charakterze głowy państwa, za- krajowy, co niesłusznie podano w wątpliwość. Naczelnik państwa ma zakrajowość jako najwyższy reprezentant państwa w życiu międzynarodowem; czy zaś jest monarchą, czy prezydentem, nie czyni w tej sprawie różnicy.

Naczelnik państwa nie może być pozwany przed sąd zagranicz­

ny, z czego jednak nie wynika, że żaden sąd nie jest kompetentny.

Monarcha, według wielu praw współczesnych, odpowiada przed sądami swego państwa za naruszenie prawa cywilnego, prezydent republiki może być też sądzony za złamanie prawa karnego lub konstytucyjnego (zob. art. 51 konstytucji polskiej z 17 marca 1921 r.), a wyjątkowo nawet monarcha może być ukarany, jak król Ludwik XVI podczas rewolucji francuskiej. Wyjątkowy cha­

rakter ma przepis traktatu wersalskiego, który głosi, że mocarstwa zwycięskie stawiają w stan publicznego oskarżenia byłego cesarza niemieckiego Wilhelma II za najwyższą obrazą moralności mię­

dzynarodowej i świątej powagi traktatów. Wyrok miał wydać i karą wymierzyć trybunał z 5 sądziów, powołanych przez wielkie mocarstwa, lecz Holandja, na której terytorjum oskarżony sią schronił, odmówiła jego wydania (a. 227). Odpowiedzialność karna monarchy była uznana w prawie niemieckiem: cesarz niemiecki mógł być sądzony i ukarany przez kolegjum elektorów.

2. M i n i s t e r S p r a w Z a g r a n i c z n y c h . Minister kie­

ruje służbą dyplomatyczną, jemu podlegają posłowie i konsulo- wie. Minister załatwia wszelkie sprawy międzynarodowe, o ile inny organ nie jest właściwy. Władze zagraniczne obcują z władzami państwa za pośrednictwem ministra spraw zagranicznych, o ile wyjątkowo nie jest dozwolona korespondencja bezpośrednia.

3. P o s ł o w i e 1). Odróżniamy posłów stałych, którzy repre­

zentują stale państwo w obcym kraju, od posłów niestałych, wy- syłanych dla załatwienia pewnej sprawy, jak ułożenie umowy, złożenie gratulacyj, zawiadomienie zagranicy o objęciu tronu przez monarchę. Posłów niestałych, których już znała starożytność, na­

zywa się dziś też posłami w misji nadzwyczajnej (en mission extraordinaire). Stałych posłów używał pierwszy papież, później miasta górnowłoskie i niemiecka Hanza, a od XV stulecia po­

cząwszy także inne kraje.

a) R a n g a . Ponieważ ranga posłów nie była ustalona, wy­

buchały często zatargi o pierwszeństwo, zwłaszcza na zjazdach międzynarodowych. Gdy w XVII wieku zjechali się w Karłowi­

cach posłowie Turcji, Austrji, Polski i Wenecji w celu zawarcia pokoju, rozpoczęli pracę od kłótni o pierwszeństwo, które dopiero ustały, gdy zbudowano okrągły pawilon, który miał tyle drzwi, ilu było posłów. Wszyscy wkroczyli równocześnie do budynku, każdy innem drzwiami, i zasiedli przy okrągłym stole tak, że nikt nie mógł zarzucić, że siedzi niżej od innych) Tak samo zda­

rzyło się, że posłowie wjeżdżali do miasta zjazdowego równo­

cześnie, każdy inną bramą. Kwestje te, znane pod nazwą kwestyj pierwszeństwa (questions de préséance), omawiano obszer­

nie w nauce. Aby położyć kres tym sporom i trudnościom, mo­

carstwa ustaliły rangę posłów regulaminem wiedeńskim z 19 mar­

ca 1815, który uzupełniły protokułem akwizgrańskim z 21 listo­

pada 1818. Podług tych przepisów, które do dziś obowiązują, two­

rzą posłowie cztery klasy (MN 2, 429 i 4, 648).

I) Do pierwszej klasy należą ambasadorowie (ambassadeurs, Botschafter), legaci i nuncjusze papieża. Tylko ci posłowie mają charakter reprezentacyjny (caractère représentatif, art. 2), to jest są przedstawicielami nietylko swego kraju, lecz także osoby swe­

go władcy; wskutek upadku państwa kościelnego posłowie papie­

ża nie reprezentują już państwa.

Ambasadorów wysyłają państwa, którym służą honory* kró­

lewskie, a więc cesarstwa, królestwa, wielkie księstwa i wielkie re­

publiki. Zwykle uwierzytelnia się w obcem państwie posła klasy, do której wysłannik tego państwa należy, choćby można wysłać

J) Lehr, Manuel théorique et pratique des agents diplomatiques 1888;

Pradier-Fodéré, Cours de droit diplomatique, 2 wyd. (1900) 2 t.

osobę wyższej klasy. Zwyczaj ten nie ma charakteru prawnego.

Francja posiada w Bernie ambasadora, a Szwajcarja w Paryżu posła drugiej klasy. Powodem wysłania posła niższej rangi jest nieraz oszczędność.

II. Drugą klasę tworzą wysłannicy (envoyés), ministrowie 1 inne osoby, uwierzytelnione u władców (art. 1). W nauce na­

zywa ich się przeważnie posłami w znaczeniu ścisłem, w praktyce posłami nadzwyczajnymi i ministrami upełnomocnionymi (envo­

yés extraordinaires et ministres plénipotentiaires). Narówni z nimi stoją internuncjusze papieża, o których regulamin wiedeński nie wspomina.

III. Do trzeciej klasy zalicza się ministrów rezydentów (mi­

nistres résidents), uwierzytelnionych u władców; klasę tę stworzył protokuł akwizgrański.

IV. Czwarta klasa obejmuje t. zw. chargés d’affaires, uwie­

rzytelnionych u ministrów spraw zagranicznych (art. 1); są to agen­

ci „sprawujący interesy”.

Poseł wyższej klasy ma pierwszeństwo przed posłem klasy niższej, a w tej samej klasie rozstrzyga o randze data oficjalnego zawiadomienia o przybyciu posła (art. 4). Jeżeli więc jeden am­

basador zawiadomił rząd obcy o swem przybyciu 1 maja, a drugi 2 maja, drugi musi mu ustępować miejsca. Przepis nie odnosi się jednak do legatów i nuncjuszów papieża, którzy bez względu na datę przybycia mają rangę wyższą od ambasadorów, ze wzglę­

du na dziejową rolę i znaczenie papiestwa. Zastrzeżenie to nie obejmuje internuncjuszów, bo o nich regulamin wiedeński nie wspomina; obowiązują więc normy zwykłe.

Poseł dyplomatyczny w misji nadzwyczajnej nie ma z tego tytułu wyższej rangi (art. 3). Węzły pokrewieństwa lub powino­

wactwa, łączące dwory, nie dają żadnej rangi ich posłom; to sa­

mo powiedzieć trzeba o przymierzach politycznych (art. 6). W ak­

tach i umowach mocarstw, które dopuszczają alternat, rozstrzy­

gać ma los między posłami o porządku podpisu (art. 7).

Posłów tej samej klasy należy przyjmować w sposób jedno­

lity, w każdem państwie ustalić się mający (art. 5). Rzecz natu­

ralna, że im wyższa klasa, tern przyjęcie okazalsze. Posłowie pierwszej klasy mają różne przywileje: w sali przyjęć mogą mieć baldachim; na pierwszem posłuchaniu u władcy wolno im okryć głowę, gdy władca to uczyni; mogą jeździć sześciu końmi. Cha­

rakteru prawnego przywileje te nie mają.

b) N o m i n a c j a , p o c z ą t e k i k o n i e c mi s j i , n a z w a . Przed nominacją rządy zasięgają zgody obcego państwa na osobę kandydata, choć prawo tego nie wymaga. W razie odmówienia aprobaty, rządy przedstawiają innego kandydata, lecz flnglja i Stany Zjednoczone Ameryki wymagają podania motywów od­

mowy.

Czynność w obcym kraju poseł może rozpocząć po wręcze­

niu pisma uwierzytelniającego (lettre de créance). Misja jego się kończy z chwilą przedstawienia pisma odwołującego (lettre de rappel) lub otrzymania paszportów od obcego rządu, który w ten sposób albo zrywa stosunki z państwem posła, albo z samym po­

słem, który np. brał udział we wrogiej państwu agitacji. W razie zmiany na stanowisku naczelnika państwa, który wysłał lub przy­

jął posła, odnawia się uwierzytelnienie posłów trzech pierwszych klas lub też wysyła nowych posłów. W zwyczaju tym przejawia się dawny pogląd, że poseł jest reprezentantem głowy państwa.

Odnowienie odbywa się także w razie zmiany formy państwa, wy­

syłającego lub przyjmującego posła, np. w razie przekształcenia monarchji na republikę.

Regulamin wiedeński nazywa posłów agentami lub urzędni­

kami (employés) dyplomatycznymi; teorja i praktyka mówią też o ministrach publicznych (ministres publics).

c) P e r s o n e l p o s e l s k i . Do pomocy dodaje się posłom rozmaitych urzędników, jak radcowie, sekretarze, attachés, w now­

szych czasach attachés wojskowi i doradcy handlowi; oprócz tego służą posłom: kanclerz, tłumacze, kurjerzy, personel kancelaryjny.

Organizacja poselstwa podlega prawu krajowemu.

d) Z a k r a j o w o ś ć (exterritorialité)1)- Jak monarchom, tak posłom służy zakrajowość, którą ustanowiono, aby mogli swobodnie wykonywać swój urząd w obcym kraju. Instytucja zakrajowości rozwinęła się w prawie poselskiem.

Jako osoba zakrajowa, poseł nie podlega władzy państwa, w którem jest uwierzytelniony, a więc ani organom tego państwa, ani jego prawu. Niektórzy autorowie przyjmują tylko uwolnienie

*) Heyking, L’exterritorialité 1889; Desjardins, Immunité des agents diplomatiques 1891; Hübler, Die Magistraturen des völkerrechtlichen Verkehrs und die Exterritorialität 1900; por. też uchwały Instytutu pr. m,, sesja w Cam­

bridge 1895 (Annuaire 14).

posła od obcego sądownictwa (immunité de juridiction), co się wydaje twierdzeniem tern dziwniejszem, że w licznych państwach, hołdujących zasadzie przynależności, nawet osoba prywatna nie ulega obcemu prawu, o ile tego nie wymaga międzynarodowy porządek publiczny, jak wyłuszcza międzynarodowe prawo pry.

watne (niżej część II § 1, 4). Uwolnienie posła od obcej władzy nie jest jednak bezwzględne, jak się okaże niebawem.

Poseł jest osobiście nietykalny. Dlatego nie może być areszto­

wany; co najwyżej wolno go w razie konieczności, gdyby np. na­

padał na publiczność, ubezwładnić i odstawić do granicy. Mie­

szkanie posła (hôtel) jest dla obcych władz niedostępne, lecz poseł nie ma prawa dawania tam przytułku, tak, że zezwolić musi na aresztowanie osoby, która tam się schroniła. Zakrajo- wość ma naturę osobistą, nie rzeczową; dostęp do budynku po­

selskiego jest zakazany ze względu na osobę posła, a nie dlatego, że uważa go się za zbudowany na obcem terytorjum. Kto się znajduje w budynku poselskim, nie jest zagranicą, lecz w kraju?

czyn tam popełniony jest dokonany w kraju. Prawo przytułku służy posłom tylko w krajach pogańskich bliższego i dalszego Wschodu, jak Turcja, Persja, Chiny. Dawniej przysługiwało po­

słom w różnych krajach „prawo dzielnicy” (ius quarteriorum) lub co to samo znaczy „wolność dzielnicy” (franchise des quartiers):

dzielnica, w której mieszkali, była wyjęta z pod władzy organów krajowych; posłowie mieli tam prawo przytułku.

Poseł jest wolny od ciężarów osobistych, jak podatki bezpo­

średnie i obowiązek sprawowania urzędów honorowych. Ciężary rzeczowe ponosi, mianowicie podatki pośrednie i cła, lecz roz­

maite kraje przyznają mu wolność cłową bezwzględnie lub pod warunkiem wzajemności.

Korespondencja posła z władzą ojczystą nie podlega nadzo­

rowi państwa rezydencji, które nie może kazać badać na granicy tych posyłek, czy to wiezie je poczta, czy osobny posłaniec.

Poseł ma „prawo kaplicy” (ius capellorum) opiewające, że w kaplicy poselskiej wolno odprawiać nabożeństwa podług ob­

rządku ojczystego dla personelu poselskiego i publiczności, nie należącej do państwa rezydencji. Prawo to miało dawniej większe znaczenie, aniżeli w naszych czasach, w których tolerancja reli­

gijna robi coraz większe postępy.

Poseł może sprawować sądownictwo niesporne; przysługujące mu dawniej sądownictwo nad personelem poselskim znikło.

Zakrajowość służy też rodzinie posła, o ile z nim mieszka, urzędnikom poselstwa i służbie posła, należącej do jego państwa.

Dalej idące przepisy zawiera prawo różnych państw, dając np.

zakrajowość także służbje z przynależnością państw innych, ani­

żeli państwo, w którem rezyduje poseł.

Zakrajowość jest ustanowiona w interesie państwa i dlatego poseł nią rozrządzać nie może, o ile prawo jego kraju nie za­

wiera odmiennej reguły. Gdy przed kilkunastu laty (24 lutego 1906) 17-Ietni syn posła chilijskiego (chargé d’affaires) Waddingtona w Brukseli zabił narzeczonego swej siostry, prosił jego ojciec, by sprawę rozpoznał sąd przysięgłych w Belgji. Prokurator belgijski oświadczeniem posła się nie zadowolił w przekonaniu, że zrzec się zakrajowości może poseł tylko za zgodą swego pań­

stwa. Gdy rząd chilijski poparł krok posła, przekazano sprawę sądowi belgijskiemu (I. 33 (1906) 751 i nast.).

Zakrajowości można się zrzec nietylko dorywczo, lecz raz na zawsze. Pogląd przeciwny uzasadnia się tern, że poseł na mocy swego charakteru dyplomatycznego reprezentuje władzę najwyż­

szą i dlatego obcej władzy, podlegać nie może (zob. Liszt V. R.

1913, 119 s.). Zawisłość zastępcy nie oznacza jednakże zawisłości państwa; państwo, które mianuje posłem poddanego kraju rezy­

dencji, zrzeka się zakrajowości, o ile strony nie postanowią inaczej^

Przepis ten nie ma wielkiego znaczenia praktycznego, bo państwa zwykle odmawiają przyjęcia posła, który jest ich poddanym.

Natomiast zdarza się poddanie dorywcze posła obcemu sądo­

wnictwu. Akt ten należy tłumaczyć ściśle według zasady, że zgoda na wydanie wyroku nie jest zgodą na prowadzenie egzekucji na przedmiotach jej nie podlegających, jak urządzenie poselstwa, ani też zgodą na stosowanie przymusu wobec osoby posła.

Poseł ulega, jako osoba zakrajowa, nie władzy obcej, lecz własnej i jest związany nie prawem zagranicznem, lecz ojczy- stem, które jednakże nie panuje wyłącznie, lecz nieraz głosi moc prawa obcego. Prawo obce obowiązuje, gdy ojczyste nie ma przepisów, które są konieczne. Przepisy policyjne i sanitarne mogą wiązać posła, np. normy policyjne o porządku ruchu kołowego.

Jeśli poseł wykonywa przemysł, np. zarządza fabryką lub sklepem, w sprawach przedsiębiorstwa zakrajowości nie ma.

Państwa nie zezwalają jednak swym posłom na zarobkowanie, nie licujące z ich godnością. Co najwyżej się zdarza, że poseł

jest właścicielem nieruchomości w państwie pobytu. W sprawach gruntowych podlega prawu obcemu, płaci wiec podatki, na nie­

ruchomości nałożone, i podlega właściwości sądów krajowych.

Moc innego prawa i sądownictwa nie dałaby sie uzasadnić.

Zakrajowość służy posłowi od chwili wkroczenia na tery- torjum państwa, które o jego nominacji zawiadomiono, aż do chwili opuszczenia tego terytorjum. W innych krajach, przez które przejeżdża, poseł osobą zakrajową nie jest. Jeśli sie jednak państwo na przejazd wyraźnie zgodziło, przyjąć należy, że poseł jest osobiście nietykalny. Praktyka okazuje posłom wiecej wzglądów, aczkolwiek nie ma po temu obowiązku prawnego.

K r y t y k a p o j ę c i a z a k r a j o w o ś ć i. Aby prawa posła obrazowo ująć, utworzono pojecie zakrajowości, które opiera sią na wyobrażeniu, że poseł niejako bawi poza krajem. Poseł nie podlega władzy krajowej tak, jakby go w kraju nie było.

Pojecie zakrajowości tłumaczy w sposób zmysłowy położenie posła i oddaje wielkie usługi, póki sie 9° fałszywie nie rozu­

mie. Podstawą pojęcia tego nie jest twierdzenie, że poseł rze­

czywiście w kraju rezydencji nie przebywa, lecz że stanowiskiem prawnem przypomina ziomków, bawiących w ojczyźnie. Zakra­

jowość nie jest źródłem praw poselskich, lecz ich wspólnem mia­

nem. Chcąc stwierdzić, jakie prawa ma poseł, trzeba zbadać przepisy prawne, bo z pojęcia zakrajowości w drodze rozumowej wysnuć ich nie można. Z tego nie wynika jednak, że pojęcie zakrajowości należy zarzucić, jak twierdzi autor, który powiedział:

Cette fiction (d’exterritorialité) est inutile, vague, fausse et partant dangereuse (Bonfils-Fauchille, Manuel 1905, 399).

Pojęcie zakrajowości powstało dopiero w nowszych czasach po utworzeniu poselstw stałych. Dawniej mówiono o nietykal­

ności, którą posłom przypisywało już prawo rzymskie (zob. wyżej str. 30). Autorowie współcześni, którzy nie chcą mówić o zakra­

jowości, lecz o nietykalności, nie czynią w nauce kroku naprzód, lecz cofają się wstecz na stanowisko prawa starożytnego. Zna­

czenie zakrajowości uległo z biegiem czasu zmianie. W państwie konstytucyjnem korzysta nietylko poseł, lecz każda jednostka z ochrony prawnej. Dlatego już nieraz wskazywano na to, że pojęcie zakrajowości jest przestarzałe; podnoszono także, że działa szkodliwie, bo pod jego płaszczykiem uprawia się nieraz politykę zdradziecką. Mimo to bez zakrajowości obejśćby się nie można,

bo są państwa, w których władze, nie wyłączając sądów, kierują się zbyt często względami ubocznemi i gwałcą prawo.

e) C i a ł o d y p l o m a t y c z n e . Posłowie uwierzytelnieni w obcym kraju, tworzą ciało dyplomatyczne (corps diplomatique), któremu przewodniczy jako dziekan (doyen) poseł z najwyższą rangą. Posłowie występują zbiorowo, jako ciało dyplomatyczne, przy okazjach uroczystych, składając np. życzenia noworoczne głowie państwa, a także w ważnych sprawach, obchodzących ogó*

posłów, jak podczas oblężenia Paryża 1870 r., gdy ks. Bismarck nie chciał im pozwolić na tajną korespondencję z ojczyzną (zob.

moje prawo wojenne str. 48).

4. K o n s u l o w i e 1). Konsulowie byli zrazu wybranymi naczelnikami i sędziami korporacyj kupieckich zagranicą. Później poczęły państwa tak nazywać osoby, którym powierzyły staranie o interesy ich obrotu, mianowicie na polu handlu i żeglugi.

Konsulów dzieli się dziś na zawodowych (consules missi, consuls de carrière) i wybranych (consules electi, consuls marchands).

Pierwsi stanowią większość; niektóre państwa znają tylko konsu­

lów zawodowych. Inne państwa mają także konsulów wybranych, zwanych też honorowymi, którzy są często kupcami lub przemy­

słowcami i zajmują się sprawami konsularnemi ubocznie; mają oni często przynależność państwa rezydencji. Konsulowie zawodowi mają lepsze kwalifikacje od wybranych, a należąc do państwa, które ich wysyła, i zajęci tylko swym urzędem, zajmują nieza- leżniejsze stanowisko od innych konsulów.

Dla całego państwa lub znacznej części mianuje się zwykle konsulów generalnych, pod którymi pracować mogą konsulowie, wicekonsulowie i agenci konsularni. Do pomocy dodaje się kon­

sulom personel, który może się składać z kanclerza lub sekretarza, tłumacza, uczniów konsularnych i innych sił biurowych. Urzędo­

wanie konsul może rozpocząć, gdy po uzyskaniu dekretu nomina­

cyjnego (lettre de provision) otrzyma od państwa rezydencji po­

zwolenie na sprawowanie obowiązków (exequatur). Odmówie­

niem lub cofnięciem exequatur państwo może niemiłego konsula utrącić.

Bulmerincq, Consularrecht, Holtzendorff, Handbuch des Völkerrechts 3 (1888); Piliaut, Manuel de droit consulaire 1910; Monnet, Manuel diplomatique et consulaire 3 wyd. 1910; por. też uchwały Instytutu pr. m. w sprawie przy­

wilejów konsulów i agentów konsularnych, sesja wenecka 1896 (Annuaire’ 15).

Konsul czuwa nad interesami rodzimego obrotu, opiekuje się zwłaszcza handlem i żeglugą, udziela porady i wsparcia roda­

kom i załatwia szereg innych spraw. Tak się zdarza, że konsul przesłuchuje świadków pod przysięgą na wezwanie władz rodzin­

nych, odbiera przysięgę od stron, interwenjuje w sprawach spad­

kowych i sprawuje czynności notarjalne. Konsul jest często urzędnikiem stanu cywilnego, udziela ślubów i prowadzi metryki urodzenia, ślubu i zgonu. Jako organ policyjny dzierży konsul władzę nad załogą rodzimych okrętów, może kazać aresztować majtków, którzy zbiegli lub dopuścili się ciężkiego naruszenia ustaw. W sporach kapitana z załogą pośredniczy. Zakres dzia­

łania konsula ustala jego państwo, które nie może go więcej rozszerzyć, aniżeli na to zezwala państwo rezydencji. Tak np.

pozwalają państwa na udzielanie ślubów przez konsulów, jeśli narzeczeni należą do państwa konsula lub jedno z nich, a druga strona nie ma poddaństwa państwa, w którem urzęduje konsul.

Na łączenie własnych przynależnych obce państwo zazwyczaj nie pozwala, nawet gdy tylko jedna strona ma ten przymiot.

Właściwość konsulów zawodowych jest z reguły obszerniej­

sza, aniżeli konsulów wybranych, a właściwość konsulów — więk­

sza, aniżeli wicekonsulów i agentów konsularnych.

Od posłów różnią się konsulowie kompetencją. Poseł jest powołany do prowadzenia wszystkich spraw, konsul—niektórych.

Od posłów różnią się konsulowie kompetencją. Poseł jest powołany do prowadzenia wszystkich spraw, konsul—niektórych.

Powiązane dokumenty