• Nie Znaleziono Wyników

d ouc-m U niw ersytet Lubeiski

22 Tadeusz Jaroszyński.

szczęścia, złem i przeczuciami (angstliche Erw artung, attente an- xieuse). Jednocześnie chorzy doznają od czasu do czasu a t a ' k ó w s z c z ą t k o w y c h ( r u d y m e n t a r n y c h ) , k tórym towa­

rzyszy jeden z objawów, składających się na atak strachu właści- wy: więc chorzy doznają np. t. zw. „bicia serca" (przyśpieszenie tętna, „palpitacje nerwowe”) albo przeciwnie, uczucia, ze serce bić przestaje (t. zw. „zam ieranie w okolicy serca”), uczucia du- szenia się (astm a nerwowa), ściskanie w gardle (nazywane „boule hysteriąue, zresztą niesłusznie, gdyż w histerji objaw ten jest tylko pow ikłaniem ), kongestji („uderzenie gorąca do głow y”), parestezji („dreszcz po ciele”), drżenia kończyn, biegunki, n ap a' dowego pocenia się, ziewania, zawrotu głowy, podcinania się nóg, parcia na m ocz t t. d.

O d neurastenji ró in i się nerwica lękowa tem , ze pierwsza jest nerwicą wyczerpania nerwowego i depresji, podczas gdy w drugiej widzimy wogóle stan norm alny (bez objawów zmęczenia), a chw ilam i objawy p o d n i e c e n i a , przejawiającego się w ata- kach. W nerwicy lękow ej nie spotykam y stygm atów neuraste­

nicznych: ucisku w głowie, dyspepsji, astenji, a tylko opisane na­

pady strachu. W neurastenji wyłączną rolę odgrywają wzrusze­

nia przygnębiające, nerwica lękow a powstać może i bez nich.

Rozw ija się ona zazwyczaj podczas o k r e s ó w k r y t y c z n y c h w rozwoju ustroju: podczas pierwszej m iesiączki i wogóle pokw i- tania, podczas ciąży, połogu, okresu przekwitania (w tym ostat­

nim wypadku zwłaszcza objawy naczynioruchowe). Z wzruszeń najw iększe i prawie wyłączne znaczenie m a uczucie s t r a c h u , więc nagły i silny wstrząs psychiczny, połączony z niebezpieczeń­

stwem dla osobnika, który zapewne drogą nader intensywnego działania na układ współczulny, wyw ołuje niejako spotęgowaną i przedłużoną reakcję wzruszeniową w ustroju (reaction em otio- nelle prolongee — term in zaproponowany przez autorów fran­

cuskich). W łaśnie wszystkie pom ienione objawy nerwicy lęko­

wej są w y r a z e m u c z u c i a s t r a c h u , p r z e ż y w a n e g o n a ­ r z ą d a m i w e w n ę t r z n e m i (bicie serca, drżenie, pocenie się, biegunka, ściskanie w gardle etc.)

T e przypadki nerwicy lękow ej, k tóre pow stają po silnych urazach, działających wstrząsająco na układ współczulny, wywo­

łując w jego zaburzeniach przedłużenie i spotęgowanie reakcji wzruszeniowej, niektórzy autorzy francuscy proponują nazywać

O istocie stanów neurastenicznych. 23

n e r w i c ą w z r u s z e n i o w ą (nevrose em otive — B abiń sk i, Dupre, Claude, M eige), przenosząc ten term in nad „nerwica ura­

zowa”, gdyż w tem ostatniem pojęciu w ikłają się i inne czyn­

nik i: przesadzają dolegliwości, suggestja, sym ulacja w celu otrzy­

m ania odszkodowania i t. d. O pisaliśm y k ilk a przypadków te­

go cie rp ie n ia *), starając się różniczkować je od histerji i widząc w niem analogję do stanów neurastenicznych. W przypadkach czystych nerwicy wzruszeniowej, powstałej np. po w ielkich kata­

strofach trzęsienia ziem i, gdzie prawna kw estja otrzym ania od­

szkodowania nie m ogła m ieć m iejsca, widzimy w łaśnie objaw y nerwicy lękow ej. T a k np. w przypadkach opisanych przez N eri po trzęsieniu ziem i w M esynie wśród objawów spotykano: przy­

śpieszenie tętn a, napadowe pocenie się, biegunki nerwowe, bez­

senność z powodu ciągłego strachu, drżenie rąk, kongestje do głowy i t. d.

Z drugiej strony m u sim y zwrócić uwagę na analogję obja­

wów nerwicy lękow ej do objawów c h o r o b y B a s e d o w ' a , wśród których spotykam y również i objawy naczynioruchowe i ataki strachu z „biciem serca” i biegunki, i wogóle wszystkie objawy, towarzyszące doznawaniu strachu w ustroju (ze strony n. współczulnego). T e j analogji pod względem klinicznym od­

powiada też i etjologja, jeśli zważymy, źe nerwica lękow a po­

wstaje zw ykle podczas przejściowych okresów, podczas których działalność gruczołów o wydzielaniu wewnętrznem ulega zabu­

rzeniom (powstaw anie wola w okresie pokw itania oraz przekwi- tania, związek objawów naczynioruchow ych w clim acterium z działalnością tarczycy, na co zwrócił u nas uwagę między in ­ nym i G luziński). Z drugiej strony pokrewność nerwicy wzru­

szeniowej (wraz z urazową) oraz nerwicy lękow ej (wraz z choro­

bą Basedow ’a) każe przypuszczać związek pom iędzy oddziaływa­

niem wzruszeń na ustrój i czynnością gruczołów o wydzielaniu wewnętrznem, m ian. możliwość zaham owania ich działalności pod w pływem uczucia tak przygnębiającego, jakiem jest uczucie strachu.

*) Kopczyński i Jaroszyński. Przypadek n. wzruszeniowej (Neuro- logja. Zesz. III). Drugi przypadek patrz „Neurologia” Tom II Zesz. I.

24 Tadeusz Jaroszyński.

Rozum ow anie to potwierdza w części t e o r j a F r e u d’a, dotycząca nerwicy lękow ej. A utor ten spostrzegał, źe cierpienie to powstaje zazwyczaj u tych osób, którzy podlegają n i e z u p e ł - n e m u z a d o w o l e n i u p ł c i o w e m u , więc rozwija się u na*

rzeczonych, wdów, abstynentów (zwłaszcza po uprzednich nadu­

życiach), u m ałżonków , stosujących coitus reservatus, albo inter- ruptus, u osób w wieku podeszłym i t, p. Zdaniem Freu d ’a, u tych osobników zaburzenia chorobowe pow stają w skutek bra­

ku zharmonizowanego działania podniet fizjologicznych, idących od narządów piciowych i doznawań psychicznych w korze m óz­

gowej. N orm alnie w narządach płciowych następuje co jakiś czas nagrom adzenie się produktów, które działają podniecająco na cały układ nerwowy i gdy dochodzi to do świadomości, daje potrzebę wyładowania się, co jest m oźliw em ty lk o w akcie swo­

istym — stosunku płciowym. Gdy tego zadowolenia niem a, wówczas świadome pożądanie przy długiem niewyładowywaniu może zniknąć, podrażnienie w korze mózgowej słabnie i w y ł a ­ d o w u j e s i ę d r o g ą o k ó l n ą , dając reakcje, ze strony jąder podkorowych, opuszki i t. p. (objawy podniecenia uczuciowego, objawy wzmożonej działalności układu współczulnego). Tow arzy­

szy tem u uczucie lęku, jako wyraz niem ożności wyładowania na­

gromadzonej energji w ewnątrzustrojowej: niem ożność usunięcia przeszkody tkwiącej zzewnątrz u stroju wyw ołuje uczucie s t r a ­ c h u , podczas gdy w danym razie przeszkoda jest w sam ym ustroju, stąd uczucie wewnętrznego n i e o k r e ś l o n e g o l ę k u .

D o tych przypuszczeń F reu d ’a, którym należy przyznać, źe nader często znajdują potwierdzenie w praktyce, uczeń jego Stec- k el, który wydal k ilk a prac, dotyczących stanów lękowych, do­ ciąży, przekwitania zachodzi powiększenie thyrois i dlatego też tak często w tych sam ych okresach powstają objawy nerwicy lę­

kow ej; np. podczas clim acterium czynność jajników poczyna za­

nikać i gruczoł tarczowy bierze przewagę, stąd objawy lękowe w tym okresie (analogiczne jest pochodzenie choroby Basedow ’a).

W podobny sposób powstaje lęk u starców i onanistów , którzy pow strzym ali się od nałogu.

M im o te przypuszczenia, przemawiające za tem , źe nerwica lękowa jest chorobą s o m a t y c z n ą , zależną od sam ozatrucia ustrojowego, należy z drugiej strony podnieść p s y c h i c z n ą stronę jej objawów: uczucie lęku, stan oczekiwania trwożliwego

O istocie stanów neurastenicznych. 25

i wogóle jakby stan przewlekle działającego strachu, dominujące-- go w psychice takich chorych. I tu znowu powstać może p y ta' nie, które objawy są pierwotne, które zaś wtórne — i na to od ' powiedzieć m ożem y podobnie, jak przy rozpatrywaniu istoty neu­

rastenji: o b a s z e r e g i z j a w i s k , c i e l e s n y c h i p s y - - c h i c z n y c h d z i a ł a j ą . w s p ó ł r z ę d n i e , w zajem nie na siebie wpływając. I tu również w z r u s z e n i e j e s t t y m c z y n n i k i e m p s y c h o f i z j o l o g i c z n y m , k tóry jednoczy >

oba rzędy objawów. W id zim y to przy powstawaniu nerwicy lę­

kow ej pod wpływem różnych przyczyn: gdy powstaje ona sam o­

rzutnie, bez działania m om entu psychicznego, w postaci objawów fizjologicznych (np. nerwowe „bicie serca” podczas pokw itania, objaw y naczynioruchow e podczas clim acterium ), wówczas jedno­

cześnie zjaw iają się i doznawanie psychiczne w postaci uczucia lęku; i odwrotnie, gdy czynnik wywołujący jest czysto psychicz­

n y (np. wpływ przestrachu w nerwicy urazowej, czy wzruszenio­

wej, k tóre właściwie należy utożsam ić z n. lękow ą), — wówczas i wszystkie objawy fizjologiczne, cechujące nerwicę lękow ą, by­

wają obecne. O kreślenie H artenberg’a, źe nerwica lękow a jest

„p i e r w o t n ą c h o r o b ą w z r u s z e n i o w o ś c i ” (m aladie prim itive de l ’em otivite), a właściwie wyrazem czystej wzrusze­

niow ości wzmożonej (em otivite exageree),— wydaje się być istot- nem i to pojęcie wzruszeniowości obejm uje i dziedzinę som atycz­

ną i psychiczną. Podobne traktow anie objawów lękow ych wi­

dzimy u O ppenheim ’a, który w znanej polem ice z D ubois po­

w staje przeciwko twierdzeniu tego ostatniego, źe objawy lęku są

„ideogen”, t. j. wyobrażeniowego pochodzenia, a utrzym uje, źe są one wyrazem nadm iernej pobudliw ości narządów naczyniom - chowych i trzewionych oraz towarzyszących jej doznawań psy­

chicznych; więc przyczyna, jak twierdzi, nie jest w korze m ózgo­

wej, a w jądrach podkorow ych (opuszce), a ściślej powiedziawszy, nie w sferze intelektu, a w dziedzinie uczuć, pojętych w m yśl teorji Jam es-Lange’go. D latego teź, m ożem y dodać, nerwica lę ­ kow a pow inna być jak najradykalniej o d r ó ż n i a n a o d h i- s t e r j i, będącej chorobą właśnie wyobrażeniowego pochodzenia, w której wzruszenie działa ty lk o jako czynnik rozszczepiający świadomość i w yw ołujący tą drogą cechę suggestyjności.

O becnie wyraźniej widzimy różnicę nerwicy lękow ej i neu­

rastenji, w której na pierwszym planie jest wyczerpanie energji

26 Tadeusz Jaroszyński.

nerwowej, powstające po przepracowaniu w połączeniu z długo*

trwałem działaniem wzruszeń przygnębiających. W neurastenji objaw y wzruszeniowe zajm ują drugorzędne miejsce, przejawiają się w postaci uczucia, k tóre określiliśm y przez „n iep okój” i które zazwyczaj m u si być wydobywane u chorych przez badanie, p od ' czas gdy cierpiący na nerwicę lękow ą odrazu sam zwraca na nie uwagę i skarży się wyłącznie na nie (lęk nieokreślony, złe prze*

czucia, ataki strachu i t. d.).

Ew olucja obu tych cierpień jest zupełnie inna: podczas gdy w neurastenji w skutek odczuwań cenestezyjnych i uczucia niepo*

k o ju je przepajających, pow stają m y śli o chorobie idee hipoc­

hondryczne, — o tyle w nerwicy łękowej w dalszym rozw oju choroby rozw ijają się obawy chorobliwe, dotyczące zazwycz.aj przedmiotów znajdujących się zzewnątrz osobnika, t. zw. f o b i e . Najczęściej spotykaną jest a g o r a f o b i a , t. j, bojaźń przestrze*

ni; charakterystycznym dla tego cierpienia jest fakt, zawsze spo*

strzegany u chorych, ie cierpią oni na obawę przestrzeni od cza*

su, gdy doznali na ulicy ataku strachu. W ogóle należy dodać, źe uczucie lęku m a własność spajania się z w szelkiem i wyobra*

źeniam i, udzielając się jakby in statu nascendi przedm iotom , oso*

bom , sytuacjom . W podobny sposób powstają wszystkie inne fobie: obawa m iejsc zam kniętych (klaustrofobia), obawa ciem no*

ści, sam otności, obawa przedmiotów ostrych (np. obawa ryb przy jedzeniu), brudu (m ysofobia), obawa zwierząt, narzędzi, z które*

m i najwięcej się m a do czynienia (obawy profesjonalne), obawy pewnych sytuacji (np. ereutofobia— obawa rum ienienia się w to*

warzystwie) i t. d.

Nerwica lękow a zajm uje m iejsce centralne wśród stanów neurastenicznych, stanowi bow iem najczystszy przejaw działania wzruszeń na ustrój i dlatego badanie jej m a w ielkie znaczenie dla określenia istoty tych stanów. Odgraniczenie jej od neura*

stem ji i psychastem ji nie może być całkowite, zwłaszcza źe czę*

sto spotykać się dają stany przejściowe, stanowiące kom binacje tych cierpień. Bądź co bądź przedstawienie typów chorobowych, pod wielu względami od siebie różnych, nie jest pozbawione, zdaniem naszem, znaczenia z uwagi choćby na różnicę co do rokow ania i wskazań leczniczych.

O istocie stanów neurastenicznych. 27

P s y c h a s t e n j a .

Ja n e t wraz z R aym ond’em zaproponow ali ten term in dla neurastenji konstytucjonalnej dawniejszych autorów, neurastenji

z objaw am i psychicznem i (cerebrastenja). T e rm in ten jest nie- zupełnie ścisły, gdyż i w neurastenji właściwej są objaw y psy­

chiczne i przytem w psychastenji nie są na pierwszym planie cechy znużenia (astenji), jak to m a m iejsce w neurastenji wła­

ściwej. T e rm in ten jednakże przyjm ujem y z uwagi, źe utarł się on już u nas dostatecznie, jakkolw iek należy przyznać, źe pod n iek tóry m i względami trafniejszem i są nazwy, proponow ane przez innych autorów: nerwica n a t r ę c t w a (obsessions), m a- ladie du doute (choroba p o w ą t p i e w a n i a ) , folie lucide, folie avec conscience (obłęd z zachowaniem świadom ości), nerwica p r z y m u s o w a ( Z w a n g s n e u r o s e ) itp.

Je s t to postać chorobowa, bez wątpienia, pokrew na neura­

stenji i nerwicy lękow ej, gdyż i tu rola obawy, niepokoju we­

wnętrznego w pow stawaniu objawów jest widoczna. Jed n ak działanie tych czynników jest głębsze, tkw i ono w sam em zało­

żeniu charakteru, jest poniekąd k o n s t y t u c j o n a l n e , gdyż oddziaływa na bieg jego m yśli, postanow ienia, sposób postę­

powania. W przeciwieństwie do neurastenji, niem a tu zazwyczaj objaw ów znużenia fizycznego ani idei hipochondrycznych, ani cenestezji organicznych. S a m i chorzy odczuwają tę różnicę, gdyż neurastenicy, przypuszczając u siebie chorobę som atyczną, udają się zwykle do lekarza internisty, podczas gdy psychastenicy, widząc u siebie różnorodne zaburzenia psychiczne, idą się radzić u psychiatry.

O ile obawa u neurasteników , albo cierpiących na nerwicę lękow ą, skierow ana jest na jakikolw iek narząd, czy czynność ustroju, albo też jest charakteru nieokreślonego, — o tyle u psy- chastenika ta obawa dotyczy przedewszystkiem ich „ja“, ich całej osoby, przepaja ich konstytucję psychiczną. — Z tego w ynikają sw oiste cechy charakteru takich chorych:

1) n i e z d e c y d o w a n i e — niepewność dotycząca zam ia­

rów i postanow ień, ciągłe wahanie się przy w ykonyw aniu nawet najdrobniejszych czynów;

2) n i e ś m i a ł o ś ć —- objaw występujący w otoczeniu in n y ch osobników , brak odwagi tow arzyskiej, obawa obserwacji

28 Tadeusz Jaroszyński.

z czyjejkolw iek strony, wstydzenie się nadm ierne, brak pe­

wności siebie;

3) p o w ą t p i e w a n i e — brak wiary w to, co się m y śli, czuje i czyni, niem ożność dojścia do wewnętrznego zadowolenia, do pewności, źe się cokolw iek zrobiło dobrze, skrupuły co do swojej wartości;

4) r u t y n o w a n i e s i ę — objaw wtórny, wyraz sam o­

obrony przed przykrym stanem zwątpienia, chęć uspokojenia siebie drogą powtarzania pewnych m y śli (natręctwo, skrupuły), przeżuwania pewnych rozum ow ań (m ędrkow ania), wytwarzania nałogów, przyzwyczajeń (m aniactw o).

Istnieje k ilk a teorji psychologicznych, które usiłują w yjaśnić genezę objawów psychastenicznych, więc natręctwa, skrupułów, m aniactwa itp. T a k np. znaną jest teorja i n t e l e k t u a l n a , proponowana przez M agnan’a, W estphaFa, M eynert’a i innych, którzy utrzym ują, źe pierwiastek ideow y w m yśli natrętnej jest pierw otnym i źe powstaje ona w skutek natężenia tego pierwiastku i jego utrw alenia w um yśle (idee-fixe). P itres i Regis bronią teorji e m o c j o n a l n e j , według której czynnik wzruszeniowy jest podłożem w m yślach natrętnych: jeśli odjąć obawę, która je przepaja, przestaną one być natrętnem i. D alej w o l u n t a r y - s t y c z n e teorja (Ballet-A rnaud) głosi, źe objawy psychasteniczne są wyrazem braku woli, abulji i sprowadza je do cech wyżej podanych: niezdecydowania i nieśm iałości.

N ajlepiej opracowaną jest teorja p s y c h a s t e n i c z n a przez Ja n e t’a i R aym ond’a, którzy dla wytłom aczenia złożoności tych objawów utw orzyli właściwie k ilk a hipotez. Jed n ą z nich jest czynność przystosowania się do chwili obecnej (fonction du reel), warunkujące powstawanie pewnych doznawań, których często doświadczają psychastenicy, jak wrażenie już raz widzianego (sensation de deja vu), nigdy niewidzianego (jam ais vu), niedo- kończoności postrzeźeń (sentim ent d’incom plitude), uczucie obco­

ści świata zewnętrznego i t. p. D alej przypuszczają oni, źe w psy­

chice istnieje pewne napięcie, które może się zwiększać lub zm niej­

szać (dim inution de la tension psychologiąue) i źe poziom psy­

chiczny może podlegać w ahaniom (oscillations du niveau m en- tal), źe istnieje cała hierarchia zjaw isk psychicznych, ich podział na zjaw iska wyższego i niższego rzędu, z których gdy wyższe osłabią, wówczas niższe wzmagają się w sile drogą rozwoju

za-O istocie stanów neurastenicznych. 29

stępczego (derivation. T ą drogą Janet wyprowadza stany łąkowe (angoisses) z niedostatecznej jasności postrzegania (insuffisance des perceptions), z tych stanów objawy niepokoju i podniecenia 'agitations forcees) i wreszcie, jako ostatni stopień tej ewolucji psychologicznej,— natręctwa, tik i i popędy chorobliwe (im pulsje).

T e o rja ta jest nader zawiła, wypracowana do najm niejszych szczegółów, która jednak, ja k to ostatnio wykazał S ollier, opiera się na k ilk u dowolnie przyjętych funkcjach psychicznych, pozor­

n ie w yjaśniających genezę objawów psychastenji, a w istocie jeszcze bardziej w ikłających jej zrozum ienie. Zresztą te pojęcia derywacji, obniżenia napięcia psychicznego, czynności realnej i t. p. są rów­

nież ty lk o objaw am i, niesprowadzonym i do jednego czynnika, ja k to być pow inno w należycie zbudowanej teorji.

A jednak, zdaniem S o llie r’a, czynnik taki, do którego spro­

wadzić się dadzą w szystkie objawy psychasteniczne, istnieje i da się łatwo spostrzegać u wszystkich tego rodzaju chorych. Czyn­

n ik iem ty m jest stan n i e p e w n o ś c i wewnętrznej, czyli w ą t ­ p i e n i a ( l e d o u t e ) , k tóre tłom aczy nam podane wyżej cechy charakteru psychasteników : niezdecydowanie, nieśm iałość, powąt­

piewanie, rutynow anie się.

A żeby w yjaśnić, w jak i sposób stan ten jest źródłem obja­

wów psychastenicznych, poddamy analizie wszystkie te objawy, starając się następnie wyświetlić istotę samego stanu niepewności.

1) N a t r ę c t w o . Przy badaniu treści m yśli natrętnej i spo­

sobu reagow ania na nią chorego, okazuje się, źe stanowi ona zawsze w ynik starcia się k ilk u przesłanek, jest wyrazem k on fliktu psychicznego. Z jednej strony panuje u chorego m yśl, źe coś pow inno być koniecznie dokonane, a z drugiej— pow staje w nim wątpliwość, źe to dokonanie może nie dojdzie do skutku, np.

pewien urzędnik cierpi na natręctwo, źe m y li się w książkach rachunkow ych; z jednej strony m a on poczucie konieczności ob­

liczania bez błędów, a z drugiej -^r- nie jest pewien co do siebie, czy sprosta tem u zadaniu, i właściwie to zwątpienie w swoje siły jest źródłem natręctwa i ciągłego sprawdzania. Inna chora, m ę­

żatka, cierpi na natręctwo ciągłego przypom inania sobie spotkania z pew nym osobnikiem (nie jej m ężem ) i sprawdzania m yślow e­

go, czy m iała z n im stosunek płciowy, czy nie? Z jednej strony tkw i w niej poczucie w ierności dla męża, z drugiej ~ dręczy ją niepew ność, czy stosunek był zupełny, czy w określonej pozycji m oźliw em było uwiedzenie,— i w celu uspokojenia się, wykonyw a ona szereg „prób“ rękam i, nogam i, tułow iem , wyobrażając sobie

30 Tadeusz Jaroszyński.

okoliczności tej chwili i pragnąc się upewnić, ze jednakże sto ­ sunku całkowitego nie było. W ięc również m am y tu przykry stan „w ątpienia", czy dany fakt m iał m iejsce, czy nie. T a sam a chora cierpiała na natręctwo spowiadania się, nie będąc pewną, czy dostanie rozgrzeszenie za używanie środków zapobiegawczych w stosunkach z mężem, i ciągle szukała nowych zapewnień ze strony spowiedników i lekarzy, tłomaczących jej, źe obawa je j jest nieuzasadnioną. Inna chora m a natręctwo ciągłego m y cia się, gdyż nigdy nie jest pewną, czy m a ręce dostatecznie czyste:

z jednej strony m a obawę choroby zakaźnej, skąd w ynika po- czucie konieczności nieskazitelnie czystych rąk, z drugiej— męczy ją wątpliwość, źe jednakże m a je brudns. S ą chorzy, cierpiący na natręctwo w ielokrotnego sprawdzania adresu przygotowanego do w ysłania listu, ciągłego kontrolow ania, czy drzwi od m ieszkania są zam knięte i t. p. I podobnie we wszystkich bez w yjątku m yślach natrętnych znajdziem y takie starcie dwóch przesłanek:

poczucia konieczności jakiegokolw iek faktu i niepew ność, czy rzeczywiście dojdzie on do skutku. Natręctwo stanow i zatem D ubois, który niesłusznie przypuszcza u nich osłabienie inteli­

gencji.

2. S k r u p u ł y c h o r o b l i w e są właściwie wyrazem na­

tręctwa, dotyczącego pojęć o obowiązkach m oralnych, co do k tó ­ rych istnieją u chorych podobne wątpliwości. Znane są np skrupuły sum ienia, będące zazwyczaj natrętną obawą popełniani;

grzechu, gdzie również u chorego dom inuje objaw niepewności

O istocie stanów neurastenicznych. 31

w /w an ia lek cji,—ciągle wydawało m u się, ie nauczył się jej jeszcze niezupełnie dobrze, siadywał po nocach, po kilkanaście razy prze­

pisyw ał wypracowanie i t. d. U pewnej chorej powstawały po­ ostrożności pochodzi od chorobliwych obaw kradzieży. M anja zażegnywania cyfr feralnych m a na celu u spokojenie obawy nie­

m ieniu ogólnoludzkiem natręctwem (R eligion ist eine universelle Zw angsneurose). Tw ierdzenie takie jest, bez wątpienia, przesą­

dem, jednak należy przyznać, źe wśród ludzi nadm iernie religij­

„starych kaw alerów "), odznaczających się nadm ierną system a­

tycznością, przesadą co do porządku, ścisłości i t. d. U psycha- steników objaw ten widzimy w podobnej postaci, a zwłaszcza n iesp okojne zachowanie się wobec jakiejk olw iek zm iany w o to ­ czeniu: np. przestawienie m ebli w pokoju wprawia ich w stan zdenerwowania, podobnie oddziaływa na nich zm iana trybu życia i t. d. Stąd łatwe nałogowanie się u takich chorych, przyzwy­

czajanie się do tych sam ych naw yknień. Przy badaniu źródła tych „dziwactw" m ożna się zawsze przekonać, źe na dnie ich zawsze się k ryje ten sam stan braku pewności, czy robią oni

32 Tadeusz Jaroszyński.

w szystko tak, jak powinni, albo obawa, czy nieokreślone prze­

czucie, źe się stanie coś złego, jeśli zrobią inaczej. Rutynow anie się, powtarzanie mechaniczne pewnych czynności wpływa u spa­

kajająco na takich chorych. Stąd w ynika tez upodobanie ich do zbierania, kolekcjonow ania przedm iotów ,— przyzwyczajenie zresztą nieraz bardzo pożyteczne.

5. M ę d r k o w a n i e jest również jednym z objawów spotyka*

nych u takich chorych i polega ono na ciągiem przeżuwaniu myśli,' dotyczących zagadnień naukowych czy życiowych (Zweife^sucht, Fragesucht, Griibelzwang, ru m ination m entale). Chorzy tacy zamęczają otoczenie pytaniam i, dlaczego to tak jest, a nie inaczej, jak dana rzecz powstała i t. p., i po każdej odpowiedzi bu/lząsię w nich nowe wątpliwości i nowe zapytania. I tu źródłem ;obja*

wu jest doświadczanie niepewności wewnętrznej i potrzeby ;}aspo*

k ojenia dręczących ich wątpliwości.

6. D e p e r s o n a l i z a c j a znajduje się w związku z obja*

wem mędrkowania, gdyż chorzy tacy nieraz m ają wrażenie, źe świat zewnętrzny jest „jakiś dziwny", „nie wiedzą, skąd się to

wem mędrkowania, gdyż chorzy tacy nieraz m ają wrażenie, źe świat zewnętrzny jest „jakiś dziwny", „nie wiedzą, skąd się to

Powiązane dokumenty