• Nie Znaleziono Wyników

potrzeba pobudzenia lokalnego życia społeczno-kulturalnego, poprzez organizację przestrzeni wspólnych spotkań i spędzania czasu wolnego oraz umożliwienie realizacji

działań oddolnych np. rozwój zainicjowanego w 2018 roku ogrodu społecznego

Paula: Mieliśmy sytuację ugór, zbity teren, cegły, glina, wszystko razem, czyli zupełnie nie do ukopania. A jeszcze szpadli też nie mieliśmy.(…) Wynajęłam małą koparkę. (…) Teraz cały teren jest obsadzony. Czasem te rośliny są mało widoczne, ponieważ chwasty rośną bujnie.

(…) Coraz więcej osób ma klucze. To jest zamknięte ponieważ boimy się interwencji takich osób, które będą miały pęd do dewastacji i po prostu zniszczą to, co jest. Jest otwierane tylko, gdy są tam jakieś spotkania (…) Są osoby, które tam zasadziły dodatkowe rośliny.

(Ten ogród powoduje) danie ludziom możliwości realizacji siebie. Żeby mogli aktywnie spędzać czas, żeby mogli się spotykać. Żeby zyskiwali poczucie wpływu na to, co jest dookoła nich, bo bardzo ugruntowane jest poczucie wyuczonej bezradności. (…) To jest taki namacalny dowód, że z ugoru i śmietniska został zrobiony ogród i on rozkwita. Trzeba dać ludziom czas, żeby zobaczyli i się wciągnęli.

potrzeby infrastrukturalne

Ania (młoda mama): każdy wnosi do bloku na trzecie piętro, drugie piętro rowery, jeden, drugi i w tych małych mieszkaniach je trzymamy, więc takie miejsce gdzie mogłaby być wiata ochroniona, to jest, to by było super. Tak samo z wózkami, nie ma wózkowni w niektórych blokach, więc każdy te wózki wnosi do domu i to jest bardzo uciążliwe.

V. PROBLEMY W FUNKCJONOWANIU CIL NA DĘBCU

1.

PROBLEM KRÓTKOTERMINOWEGO FINANSOWANIA.

Nasze już niemal dwuletnie doświadczenie pokazuje jak bardzo działanie CIL różni się od realizacji typowych projektów, w których zdecydowanie łatwiej wskazać rezultaty i wyodrębnić poszczególne działania (np. piknik, warsztat, szkolenie). W CIL praca koordynatora oraz innych zaangażowanych osób wielokrotnie przewyższa to, co zostało zapisane w projekcie. W naszej społeczności istnieje bardzo wiele realnych problemów społecznych, ale także duża potrzeba zwyczajnego spotkania i rozmowy, na którą trudno znaleźć przestrzeń podczas organizowanych wydarzeń. Dlatego też niejednokrotnie pracujemy w relacjach jeden na jeden. Pełnimy rolę wsparcia nie tylko

merytorycznego (np. podczas realizacji inicjatyw oddolnych), ale przede wszystkim mentalnego. Żeby CIL dobrze działał potrzebne jest zaufanie społeczne, a to możemy zbudować tylko poprzez

bezpośredni kontakt w bardzo małych grupach. Dlatego też uważamy, że powinno to także mieć odzwierciedlenie w budżecie i większej swobodzie działania koordynatora i jego współpracowników.

Tylko wtedy uda nam wypracować model, w którym za jakiś czas to członkowie społeczności będą zdolni samodzielnie realizować różne inicjatywy. Z tego też względu uważamy, że niezbędne jest też wprowadzenie finansowania CILi w cyklach wieloletnich. Przez ostatnie miesiące w naszej pracowni i ogrodzie społecznym właściwie codziennie odbywały się jakieś wydarzenia. Podobnie było w roku 2018. Niestety przerwa, która powstaje między jednym finansowaniem a drugim sprawia, że wiele grup musimy budować od nowa. Udało nam się utrzymać np. grupę zabawową dla mam, które zaczęły się same spotykać i finansować swoje zajęcia, ale nie we wszystkich wypadkach istnieje taka możliwość. Szczególnie dotyczy to grup seniorów, do których też dużo trudniej jest dotrzeć i dużo łatwiej ich „stracić”, gdy zaburzamy cykliczność naszych spotkań.

CIL wprowadza rzeczywistą zmianę społeczną w małych społecznościach. Z naszych osiągnięć w 2019 roku można zaznaczyć np. to, że powstała dodatkowa grupa zabawowa dla mam z małymi dziećmi (z oddolnej inicjatywy i samofinansująca się, którym udostępniamy za darmo nasze przestrzenie lokalowe i wspomagamy materiałami plastycznymi poza finansowaniem CILu). Drugim sukcesem jest to, że jedna z mieszkanek Dębca (z którą pracujemy od 2018 roku) bierze właśnie udział w Akademii Liderów i Liderek Senioralnych i pod naszym patronatem chce założyć klub seniora. Mamy również kilka cykli warsztatowych, które cieszą się bardzo dużą popularności i które kontynuujemy już od 20188 roku (np. warsztaty kulinarno-podróżnicze i kolacje sąsiedzkie).

2. CIL DEBIEC SPEŁNIA ROLĘ DOMU KULTURY NA DĘBCU

W przestrzeni osiedla Dębiec od lat nie ma Domu Kultury. W tej chwili Dom Sąsiedzki spełnia taką rolę. Trudno jest jednak podzielić rolę Domu Kultury (do którego mieszkańcy przychodzą z wolą skorzystania z darmowej oferty kulturalno-edukacyjnej) z miejscem inicjatyw lokalnych (którego inicjatywy i program powinny być proponowane i realizowane przez mieszkańców). W 2018 roku (jeszcze nie jako CIL) prowadziliśmy liczne działania animacyjne na Dębcu. Odbywały się one w różnych lokalizacjach (salka parafialna kościoła Błogosławionej Piątki, Pracownia Kuniec Dymbiec, Osiedlowy Klub Dębczak). Było to na tamten czas dobre rozwiązanie, które pozwoliło nam również lepiej poznać naszych potencjalnych partnerów. Po kilku miesiącach takich działań stało się jednak niewystarczające, a przy dłuższym okresie mogłoby prowadzić do konfliktów (chociażby ze względu na to, że nasi partnerzy również prowadzili swoje działania i ich terminy zaczęły się zazębiać z naszymi. Doszły do tego również kwestie potencjalnych niewygód i niewielkich zniszczeń, których niestety trudno uniknąć w pracy z większymi grupami dzieci – plamy na dywanie, zbity kubek itp.).

Dlatego też już pod koniec 2018 roku zdecydowaliśmy się na znalezienie na Dębcu lokalu, w którym moglibyśmy stworzyć własną pracownię. W kwietniu 2019 roku udało się otworzyć Dom Sąsiedzki. Od tej pory miejsce to pełni rolę domu kultury, którego na Dębcu nie było od wielu lat, a ten brak często

podkreślali mieszkańcy w rozmowach i wywiadach. Już po kilku miesiącach działania jesteśmy w stanie powiedzieć, że był to bardzo dobry kierunek. Przede wszystkim jesteśmy w stanie

skoncentrować wszystkie nasze działania w jednym miejscu. W zeszłym roku mieliśmy nie tylko problemy logistyczne (ciągłe przewożenie np. materiałów plastycznych z miejsca na miejsce), ale także uczestnicy naszych spotkań miewali problemy z dotarciem na nie (bo nie wiedzieli, gdzie akurat się odbywają). Drugim jeszcze bardziej istotnym aspektem jest to, że widzimy jak bardzo miejsce scala społeczność i pozwala się rozwijać lokalnym liderom. Coraz wyraźniej widać, że wiele osób, które z nami współpracuje identyfikuje się z Domem Sąsiedzkim. Postrzega go jako swoją przestrzeń, o którą trzeba dbać i ciągle udoskonalać (przychodzą np. do nas z pomysłami nowych rozwiązań, przynoszą kwiaty i meble potrzebne jako wyposażenie). Przestrzeń Domu Sąsiedzkiego w tej chwili jest udostępniana całkowicie za darmo wszystkim mieszkańcom, którzy chcą coś w niej zrealizować na rzecz społeczności. Jako stowarzyszenie borykamy się jednak z dużym problemem finansowym jakim jest utrzymanie tego miejsca. Dom Sąsiedzki mógłby być otwarty w znacznie większym zakresie godzinowym w ciągu tygodnia (na co jest tu duża potrzeba społeczna), ale niestety nie ma w tej chwili takiej możliwości, ponieważ członkowie stowarzyszenia innymi działaniami (np. warsztatami

wyjazdowymi) muszą „zarobić” na czynsz, żeby później otworzyć pracownię na warsztaty organizowane przez mieszkańców np. jako inicjatywy oddolne.

Istnieje duża potrzeba, aby np. Dom Sąsiedzki był otwarty również poza godzinami warsztatów.

Byłoby to możliwe, gdyby w ramach działań CIL można było opłacić pracownika, który będzie tam na miejscu w określonych godzinach. Byłaby to osoba odpowiedzialna za kontakt z mieszkańcami, utrzymanie porządku w lokalu i koordynowanie działań (nie tylko wydarzeń w ramach CIL, ale także inicjatyw ciągłych jak np. sąsiedzka wymiana kwiatów, czy gift box, który uruchomiliśmy w Domu Sąsiedzkim).

3. PROBLEM WSPÓŁPRACY Z INNYMI INSTYTUCJAMI – KAŻDY DZIAŁA DLA SIEBIE. BRAK ZAUFANIA I PODEJRZLIWOŚĆ W STOSUNKU DO NAS

Od 2018 roku próbujemy budować lokalne partnerstwa. Ciągle jednak borykamy się przede

wszystkim z dwoma problemami. Po pierwsze wiele instytucji i organizacji nie widzi w ogóle potrzeby takiej współpracy. Stawiają na samowystarczalność i nie chcą się otwierać na nowe grupy odbiorców (dotyczy to przede wszystkim placówek oświatowych). Drugą kwestią jest nieufność wobec nas jako organizacji z zewnątrz, która wychodzi z taką inicjatywą. Bardzo szybko w rozmowach pojawia się podejrzliwość i pytania: „a co wy z tego będziecie mieć?”. Pokazuje to niestety jaki ogrom pracy i długi proces przed nami do budowy społeczeństwa obywatelskiego, które najpierw będzie pytać: „co ja mogę dać?”, a nie „co ja z tego będę mieć?”. Mimo tych trudności i kilku porażek (np. niechęć, a wręcz utrudnianie działań ze strony osób prowadzących Dzienny Dom Pomocy „Słoneczna Przystań”) udało się jednak zbudować pewne relacje. Np. jesteśmy w stałym kontakcie z osobami

koordynującymi klub malucha oraz klub seniora działające przy parafii Błogosławionej Piątki. Mamy niepisaną umowę, że nie organizujemy zajęć dla danych grup w tym samym dniu tygodnia oraz że pomagamy sobie wzajemnie w promocji różnych wydarzeń. W tym roku być może uda się

zorganizować wspólne kolędowanie lub koncert pieśni patriotycznych. Jako CIL włączyliśmy się też w proces rewitalizacji tzw. zielonej Sali w przedszkolu 112. Mamy nadzieję, że dzięki naszej postawie i negocjacjom uda się to miejsce otworzyć nie tylko dla dzieci z okolicznych szkół i przedszkoli, ale także dla mieszkańców, a w przyszłości być może połączyć działania zielonej Sali (ogrodu zimowego) z działaniami naszego ogrodu społecznego.

Oprócz tych inicjatyw nawiązaliśmy także pozytywne relacje np. z Pracownią Kuniec Dymbiec, Stowarzyszeniem Miłośników Dębiny, Szkołą Aspirantów i Klubem Dębczak. Nie mamy w tej chwili wypracowanej wspólnej płaszczyzny działań, ale mamy nadzieję stworzyć ją w przyszłości. Jednym z naszych pomysłów jest praca nad archiwum społecznym Dębca, którego zasoby zamierzamy pozyskać właśnie w tych różnych instytucjach i grupach.

Powiązane dokumenty