• Nie Znaleziono Wyników

POCHODZENIE LUDNOŚCI WROCŁAWIA Z DUŻYCH MIAST 48

III. POCHODZENIE MIESZKAŃCÓW MIASTA WROCŁAWIA Z RÓŻ-

5. POCHODZENIE LUDNOŚCI WROCŁAWIA Z DUŻYCH MIAST 48

W literaturze naukowej spotyka się różne definicje dużego miasta. Np. Rychliński stwierdza:

„Do miast wielkich będziemy zaliczali w naszych warunkach ośrod-ki liczące co najmniej 200 000 mieszkańców, posiadające zróżnico-waną zawodowo ludność, zróżnicowane życie materialne i kultural-ne, swoje tradycje i swoją kulturę. Miasta takie różnią się zasadniczo od kilkusettysięcznych nawet osiedli przemysłowych, w których

wiel-komiejskość w płaszczyźnie demograficznej i kulturalnej tkwi jeszcze w zalążku”46.

Zgodnie ze swym rozróżnieniem, Rychliński nie zalicza do dużych miast Ło-dzi z okresu międzywojennego. Nawet według jego definicji Ło-dzisiejszy Wrocław będzie oczywiście dużym miastem, mającym znaczenie kulturalne w skali regio-nalnej i ludność zróżnicowaną zawodowo.

W naszych badaniach przyjęto za podstawę tylko granicę liczbową 100 000 mieszkańców dla bezwzględnego odróżnienia miast dużych i średnich w wylicze-niach statystycznych. Nie można było brać pod uwagę socjologicznej strony za-gadnienia, trudnej do uchwycenia w badaniach liczbowych. Różnica z definicją Rychlińskiego polega także na obraniu innego kryterium liczbowego. Wszystkie miasta polskie, które liczyły w końcu 1947 r. 100 000 mieszkańców, zostały, zgod-nie z klasyfikacją statystyczną Związku Radzieckiego47, określone jako duże mia-sta, a wszystkie poniżej tej granicy liczbowej za miasta średnie. Oczywiście obra-nie takiego kryterium nasuwać może pewne wątpliwości co do charakteru wiel-komiejskiego niektórych spośród tych miast wydzielonych. Różnice jednak co do charakteru ludności przyjezdnej nie będą miały wielkiego znaczenia. Przewaga ludności Wrocławia pochodząca z wielkich miast przybyła z Warszawy, Lwowa i Wilna.

Badania ogólne wykazały, że tylko 18% mieszkańców Wrocławia z r. 1947 przy-było z dużych miast (tabela VII). Nieco wyższy odsetek dawnych mieszkańców dużych miast znaleziono wśród rodzin dzieci uczęszczających do szkół podstawo-wych w początkach 1948 roku. Rodziny uczniów szkół podstawopodstawo-wych, mieszkające w dużych miastach w r. 1939, stanowiły 26,3% ogółu badanych. Rodziny, przyby-łe z dużych miast do Wrocławia, stanowią 25,4% (tabele VIII i IX). Podobne dane powtarzają się w wynikach ilościowych uzyskanych z ogólnokształcących i zawo-dowych liceów wrocławskich. Z dużych miast pochodzi 31,5% rodzin tej młodzie-ży, przybyło zaś bezpośrednio do Wrocławia tylko 26%, może na skutek ich wę-drówek wojennych (tabele X i XI). Trudno uwzględniać dane dotyczące miejsca urodzenia kandydatów na wyższe uczelnie wrocławskie z roku 1947. Pochodzenie wielkomiejskie posiadało jedynie 28,6% ogółu. Podobne wyniki badań szczegóło-wych były do przewidzenia. Dane dotyczące rodzin młodzieży szkolnej wykazują stosunkowo zbyt wysoki odsetek rodzin pochodzących z dużych miast w porówna-niu z ogólnym pochodzeniem wszystkich mieszkańców Wrocławia. Wynika to stąd, że z dużych miast przybyła znaczna ilość inteligencji, która w okresie powojennym w największej liczbie ‘kształciła swe dzieci w szkołach.

Wyniki uzupełniających badań nad pracownikami zakładów przemysłowych wykazują, że najwyższy odsetek pracowników pochodzenia wielkomiejskiego nie przekracza 10% ogółu zatrudnionych. Jedynie badania nad pracownikami umysło-wymi w jednym z oddziałów „Pafawagu” wykazały że w r. 1948 55,9% pracowni-ków umysłowych pochodzi z dużych miast, przeważnie z Warszawy.

Porównując te dwa rodzaje danych szczegółowych z wynikami badań ogól-nych należy przyjąć przypuszczalnie mniej niż 20% ludności Wrocławia, która bądź w 1939 r. mieszkała w dużym mieście, bądź z niego przyjechała do Wrocławia. Naj-wyższy stosunkowo odsetek dawnych mieszkańców dużych miast, którzy przybyli do Wrocławia do końca r. 1947, pochodzi z Warszawy, Lwowa i Wilna. Tłumaczy się to zniszczeniem stolicy i znaczną liczbą repatriantów z dużych miast dawnych ziem wschodnich. Z innych miast polskich najliczniej stosunkowo reprezentowany był Kraków oraz Łódź, bardzo zaś słabo Poznań. W grupie mieszkańców Wrocła-wia pochodzących z województwa poznańskiego zaledwie 2,3% przesiedleńców przybyło z samego Poznania. Nieznaczna liczba ludności badanego miasta pocho-dzi z miast śląskich oraz Lublina, Bydgoszczy i Częstochowy. Dawni mieszkańcy trzech najliczniej reprezentowanych w początkach osadnictwa wrocławskiego du-żych miast: Warszawy, Lwowa i Wilna zajmowali podówczas we Wrocławiu wiele

46Stanisław Rychliński, Warszawa jako stolica Polski. Warszawa 1936, s. 10.

47P. Lewczenko, op. cit., s. 18.

odpowiedzialnych stanowisk i mogli nadawać temu miastu charakter wielkomiej-ski. Stanowili oni w swoim czasie elitę kulturalną miasta (uniwersytet, władze administracyjne i techniczne), mieli więc pewne możliwości czuwania nad oży-wieniem życia kulturalnego tego ośrodka terytorialnego. Warto przy tym szcze-gólnie podkreślić rolę repatriantów ze Związku Radzieckiego pochodzenia wiel-komiejskiego, którzy przyczynili się wydatnie do zorganizowania wielu najpoważ-niejszych instytucji miasta. Przesiedleńcy z dużych miast Polski centralnej niejed-nokrotnie w początkowym okresie osadnictwa wracali do dawnego miejsca pobytu stanowiąc tym samym mniej trwały element osadniczy. Natomiast lepszymi robot-nikami byli na ogół repatrianci, którzy wrócili ze Związku Radzieckiego dopiero w latach 1956/57 i byli przedtem przeszkoleni zawodowo w przemyśle radziec-kim48.

6. CHARAKTER OSADNICTWA WROCŁAWSKIEGO

Tworzenie się polskiego Wrocławia w pierwszych latach powojennych miało zupeł-nie inny przebieg, aniżeli tworzezupeł-nie się innych wielkich miast. Mieszkańcy jego zupeł-nie zaludniali rozbudowujących się stopniowo urządzeń wielkomiejskich. Nowa lud-ność napłynęła do gotowych, choć po części zniszczonych przez działania wojenne form materialnych, zabudowań i wyposażeń technicznych wielkiego miasta. W cią-gu paru miesięcy zmienił się całkowicie skład ludnościowy Wrocławia. Napłynęła do niego ludność z różnych regionów Polski i różnych typów osiedli. Ludność ta utworzyła nowe miasto.

Rozważając problem akcji osadniczej, dzięki której zaludniał się Wrocław, po-winniśmy stale rozróżniać dwa jej elementy: osadnictwo żywiołowe i osadnictwo planowe. Od pierwszej chwili osadnictwa wrocławskiego obserwować było można spontaniczny napływ do tego miasta osadników ze wszystkich dzielnic Polski. Na podstawie danych ilościowych stwierdziliśmy, że masowo podążyły do tego mia-sta rzesze przesiedleńców ze wszystkich województw polskich. Przybyli do tego miasta przedstawiciele wszystkich klas społecznych: bezrolni i małorolni, chło-pi z przeludnionych wsi i mieszkańcy sennych jeszcze w okresie powojennym, nie uprzemysłowionych i często zniszczonych miasteczek. Równocześnie Wrocław pociągał swą wielkością, gospodarczym i kulturalnym znaczeniem oraz możliwo-ściami rozwojowymi, osadników pochodzenia wielkomiejskiego, którzy nie mogli ułożyć sobie odpowiednich warunków życia w zniszczonej Warszawie i przeludnio-nych pozostałych miastach. Atrakcyjność wielkiego miasta, jego rozliczne możli-wości pracy i awansu społeczno-gospodarczego, ściągały rzesze przesiedleńców i ułatwiały zaludnienie i odbudowę Wrocławia.

Zarazem stwierdzić należy, że osadnictwo polskie we Wrocławiu, mimo wspo-mnianej atrakcyjności spowodowanej wielkością i znaczeniem tego miasta na tere-nie Dolnego Śląska, musiało być przedmiotem planowej akcji w większym stopniu, aniżeli w innych miastach Ziem Zachodnich. Osadnictwo we Wrocławiu przejść musiało przez selekcję trudności życiowych. W zupełnie nie zniszczonych zabu-dowaniach i mieszkaniach poniemieckich mogła się pomieścić tylko część osadni-ków. Od samego początku wrocławskiej akcji osiedleńczej konieczny okazał się remont wszelkich pomieszczeń dla instytucji społecznych, odbudowa mieszkań prywatnych i całej sieci komunikacyjnej wraz z innymi usługami wielkiego miasta.

Osadnicy wrocławscy żyli nieraz dość długo bez koniecznych urządzeń technicz-nych i bez komunikacji tramwajowej.

48Kazimierz Żygulski, Repatrianci jako pracownicy przemysłowi. Z badań na pograniczu polsko-nie-mieckim. „Kultura i Społeczeństwo”, t. II, nr 1, 1958, s. 150—164.

Osadnictwo we Wrocławiu musiało być przedmiotem planowej akcji nie tyl-ko ze względu na te oczywiste trudności i braki materialnej natury. Planowanie akcji osiedleńczej na początku polegało na kierowaniu do Wrocławia odpowied-nich grup osadników. Podstawowym problemem tych przesunięć ludnościowych na skalę ogólnopaństwową było właściwe rozmieszczenie w miastach Ziem Za-chodnich ludności miejskiej repatriowanej z: Ukraińskiej, Białoruskiej i Litewskiej SRR oraz mniejszej już liczby reemigrantów z Europy zachodniej. Głównie dzięki tej akcji repatriacyjnej możliwe było zaludnienie Wrocławia pewną liczbą ludności pochodzenia wielkomiejskiego, której rolę już podkreślaliśmy. Problemu zaludnie-nia Wrocławia osadnikami pochodzezaludnie-nia wielkomiejskiego nie można było zresztą rozwiązać w zupełności przez zasiedlenie ludności tego miasta pewną liczbą re-patriantów ze Lwowa czy Wilna. Konieczne się okazało ściąganie, dzięki planowej akcji osiedleńczej, wykwalifikowanych sił z całego kraju.

Planowa akcja osiedleńcza nie zdołała przeszkodzić napływowi do Wrocławia szabrowników i spekulantów, grasujących zresztą na terenie całych Ziem Zachod-nich. Szabrownicy rabowali we Wrocławiu wszystko, co można było przetrans-portować do Polski centralnej i sprzedać z zyskiem. Oni zajmowali w początkach osadnictwa najlepiej urządzone mieszkania, aby nie pozostawić w nich następnie nawet okien, futryn i posadzek, oni wywozili maszyny, zbiory muzealne czy urzą-dzenia laboratoryjne.

„Szaber w rzeczywistości był swoistą formą przyśpieszonej akumu-lacji kapitału najbardziej agresywnych i łupieżczych elementów naszej burżuazji”49.

Wyraźnie zaznacza się przy tym klasowy charakter szabrownictwa.

„Element spekulancki i kułacki z całej Polski, wzbogacony na sza-brze, urządził sobie z ziem nadodrzańskich bazę odradzania kapitali-zmu w Polsce. Wielu szabrowników po pierwszym okresie pośpiesz-nej grabieży i wywózki osiadło na Ziemiach Zachodnich zachowując mieszkania (i składy) lub gospodarstwa w centralnej Polsce”50.

W pierwszym okresie zasiedlania miasta walka z szabrownictwem, najbardziej szkodliwym przejawem osadnictwa żywiołowego we Wrocławiu, była trudną spra-wą dla nowych władz miejskich. W późniejszych jednakże latach osadnictwa, po części dzięki stabilizacji stosunków własnościowych na Ziemiach Odzyskanych, element ten powoli powracał do stron rodzinnych lub musiał w pewnym stopniu przystosować się do normalnych wymogów życia miejskiego.

W sumie osadnictwo wrocławskie rozwijało1 się dwutorowo. Obok żywiołowe-go podążania do teżywiołowe-go miasta licznych rzesz przesiedleńców planowa akcja osad-nicza od pierwszej chwili ściągała do miasta różnego typu reemigrantów i ekipy fachowców organizujących poszczególne instytucje miejskie. W badaniach typu masowego można niemal zupełnie pominąć niewielką garstkę ludności miejsco-wej określaną terminem autochtonów. Ogólny problem istnienia na Ziemiach Za-chodnich pewnej części ludności miejscowej pochodzenia polskiego rozwiązano prawnie w ten sposób, że wydano specjalne przepisy, na których podstawie oby-watelstwo polskie przysługuje tej części ludności. Wbrew rozpowszechnionemu ogólnie przekonaniu obywatelstwo polskie nie było nadawane przez władze, lecz przysługiwało prawnie wszystkim osobom zamieszkałym przed 1 stycznia 1945 r. na obszarze Ziem Odzyskanych, jeżeli te osoby udowodniły narodowość pol-ską przed komisją weryfikacyjną (’narodowościową). Udowodnienie narodowości polegało między innymi na wykazaniu polskiego pochodzenia lub łączności z na-rodem polskim51.

Niezależnie od ogólnie istniejącej sytuacji prawnej, problem ludności miejsco-wej we Wrocławiu przedstawiał się nieco odmiennie, aniżeli w bardziej na wschód

49Edmund Osmańczyk, Śląsk w Polsce Ludowej. Warszawa 1953, s. 94.

50Tamże, s. 94.

51Ustawa z dnia 28 kwietnia 1946 roku o obywatelstwie Państwa Polskiego, art. 1, pozycja 106.

położonych częściach Śląska, przede wszystkim na Śląsku Opolskim, gdzie istnia-ła znaczna liczba ludności miejscowej o polskim poczuciu narodowym. Wrocistnia-ław, jako duże miasto, z dawna podlegające procesom germanizacji, nie posiadał wielu rodzin czy jednostek o poczuciu polskiej przynależności narodowej. Do 31 grudnia 1948 r. ludność miejscowa pochodzenia polskiego stanowiła około 1,3% wszyst-kich mieszkańców Wrocławia, gdyż obywatelstwo polskie otrzymało 2 954 osoby.

Nieliczna część dawnych mieszkańców współczesnego Wrocławia, pomimo ofiar-nego wkładu pracy zasłużonych jednostek, nie mogła odegrać większej roli w pro-cesie tworzenia się tego miasta.

Żywiołowe i planowe osadnictwo wyróżnić należy nie tylko według pochodze-nia regionalnego różnych grup osadników, ale także według ich przybycia z róż-nych typów osiedli. Otóż na podstawie podaróż-nych powyżej wyników badań staty-stycznych stwierdzono, że w końcu 1947 r. jedynie 18 może do 20% ludności Wro-cławia była pochodzenia wielkomiejskiego. Reszta ludności napłynęła po części żywiołowo ze wsi i mniejszych miast. Fakt ten pociągał za sobą rozliczne trud-ności w organizowaniu życia wielkomiejskiego. Ogromna większość pracowników przemysłowych składała się z robotników niewykwalifikowanych, a brak kwalifi-kacji fachowych personelu utrudniał normalne funkcjonowanie wszystkich niemal instytucji miejskich. Braki te nadrabiano powoli w ciągu 14 lat istnienia polskiego Wrocławia, a proces ten nie jest jeszcze zakończony. Osobną sprawą było spo-łeczne przystosowanie się masy osadników ze wsi i małych miasteczek do organi-zacyjnych i kulturalnych warunków życia wielkomiejskiego. Specjalną trudnością mniejszej już wagi było wreszcie przystosowanie się osadników z najrozmaitszych stron Polski do życia w nowych warunkach oraz trudności przystosowania się re-patriantów i reemigrantów52.

Żywiołowe przenoszenie się do dużych miast zarówno ze wsi, jak i z małych miasteczek było cechą charakterystyczną powojennych migracji ludnościowych w dobie uprzemysłowienia kraju. Pęd ludności do wielkich ośrodków przemysło-wych spowodował np. wyludnienie się małych miasteczek woj. warszawskiego, a zapewne i wielu innych. Niektóre miasteczka posiadają obecnie mniej ludności aniżeli w okresie międzywojennym53. Masowe przesunięcia ludnościowe niewąt-pliwie w pewnym stopniu były przedmiotem akcji planowej. W r. 1946 na zjeździe przemysłowym we Wrocławiu mówiono o

„rozpoczęciu zorganizowanej akcji mającej na celu stopniowe, pla-nowe przenoszenie nadwyżek siły roboczej ze wsi do miasta”54.

Przesunięcia te przybrały jednak tak wielkie rozmiary w następnym dziesięcio-leciu, że uchwały II Zjazdu PZPR poruszają sprawę środków zaradczych przeciw żywiołowemu przesuwaniu się ludności wiejskiej do większych miast55. Koniecz-ność pewnego ograniczenia dopływu ludności ze wsi okazała się także w mniej-szym stopniu we Wrocławiu. Sprawy ilościowego wzrostu ludności badanego mia-sta omawiane będą w rozdziale następnym dotyczącym jego struktury demogra-ficznej.

52Sprawy przystosowania się różnego typu emigrantów starano się przedstawić w nowszej pracy:

Jacques Vernant, Les réfugiés dans l’après-guerre. Monaco 1953.

53Stefan Nowakowski, Recenzja pracy Wurzbachera, Das Dorf, 1954. „Przegląd Socjologiczny”, t.

XII, 1958, s. 361.

54Przemówienie ministra Minca z października 1946 roku, „II Zjazd Przemysłowy Ziem Odzyska-nych”, 1947, s. 46—48. Sprawy te rozważano także na III Sesji Rady Naukowej dla Zagadnień Z. O., z. III; W. Talejko, Rola urzędów zatrudnienia w akcji osadniczej na Ziemiach Odzyskanych, oraz inne artykuły, Kraków 1947.

55S. Nowakowski, Społeczność lokalna a zagadnienie upowszechnienia kultury. „Przegląd Socjolo-giczny”, t. XI. Łódź 1957, s. 269.

IV. STRUKTURA DEMOGRAFICZNA