• Nie Znaleziono Wyników

Świdwin, niewielkie miasteczko nad Regą, mimo iż kojarzone jest ,co najwyżej, z bazą wojsk lotniczych, to zarówno w swoich jak i zamku dziejach, zawiera zda-rzenia tyleż interesujące co niespodziewane. Któż z nas bowiem kojarzy Świdwin z burzliwą historią zakonów rycerskich: krzyżackiego i joannitów, ze słynnym pa-tologiem Rudolfem Virchowem poszukującym niegdyś źródła nazwy Schivelbein (Świdwin) czy poetą Janem Śpiewakiem, patronem Miejskiej Biblioteki Publicznej mieszczącej się w południowym skrzydle świdwińskiego zamku. Warto więc spoj-rzeć w historyczne karty tego ciekawego zabytku ilustrujące niespokojne i burzliwe losy całego pogranicznego pomorsko-brandenburskiego, obszaru uzależnionego od silniejszych sąsiadów.

Zamek w Świdwinie

Z

ZAPISKI KONSERWATORA Początki budowy średniowiecznego zamku sięgają końca XIII stulecia, gdy w dolinie Regi, w miejscu krzyżowania się ważnych szlaków komunikacyjnych z Wielkopolski do Kołobrzegu i z Białogardu do Szczecina książęta meklemburscy, władający wówczas tym terenem, wznieśli zamek w tzw. typie nawodnym, który strzec miał tego newralgicznego punktu. Wnet właścicielem ziemi świdwińskiej został margrabia brandenburski Waldemar, który sprzedał zamek rycerzom Nicolau-sowi Olafsonowi i Wedigo Wedlowi pozwalając, aby „wzmocnili obronność zamku, podzamcza i miasta murem, drewnem, fosami oraz innymi środkami”. Jednakże dopiero w 1384 roku, kiedy zamek nabyli Krzyżacy rozpoczęła się jego systema-tyczna przebudowa, w wyniku której uzyskał on swój późnogotycki kształt. Wielki mistrz Konrad von Zolner mianował w Świdwinie swojego wójta wraz z załogą, złożoną z dwunastu zakonników na wzór dwunastu apostołów. Odtąd zamek stał się ważnym punktem strategicznym zakonu poza granicami ich państwa, na szlaku do Brandenburgii.

Dotychczasowy jednoskrzydłowy zamek otoczony wodami Regi odpowiadał wprawdzie modelowi krzyżackiego zamku strażniczego, nie spełniał jednak wszyst-kich funkcji obronnych i użytkowych. Stąd też najważniejszym zadaniem wójta krzy-żackiego byłło podniesienie obronności warowni poprzez budowę wysokiej wieży zwanej bergfriedem, na czworobocznej podstawie pierwotnej baszty. Następnie przystąpiono do przebudowy skrzydła północnego, które ukończono w 1446 roku, nawiązując, w podziale jego wnętrza, do zamku w Działdowie. Po przebudowie, ozdobiony późnogotycką dekoracją, nie różnił się on od zamków wznoszonych w państwie zakonnym w Prusach.

Tak jak w XV wieku zakon krzyżacki był wielkim sojusznikiem elektorów branden-burskich, tak sto lat później stał się wielkim wrogiem Hohenzollernów. Sekularyzacja państwa zakonnego w Prusach przez Albrechta Hohenzollerna, z czym pozostałe gałęzie zakonu niemieckiego nigdy się nie pogodziły spowodowały, iż odtąd bran-denburscy władcy z ochotą przejęli zamek w Świdwinie.

W 1540 roku wraz z miastem przekazali zamek Joannitom którzy w Branden-burgii zajmowali na tyle uprzywilejowaną pozycję, że w czasie reformacji nie zostali sekularyzowani. Założony w trakcie pierwszej krucjaty do Jerozolimy zakon miał na celu opiekę nad tamtejszym hospicjum i szpitalem. Po upadku Królestwa Jerozolimy przeniósł się na Cypr, a następnie na Rodos, gdzie założył własne państwo. W 1530 roku wyparty przez Turków wywędrował na Maltę. Odtąd zwany był Zakonem Ryce-rzy Maltańskich. Na Pomorzu, w Brandenburgii i Nowej Marchii Joannici odgrywali ważną rolę nie tylko religijną i społeczną, ale także kulturotwórczą o czym świadczy najlepiej okazała kaplica w Chwarszczanach, jeden z cenniejszych średniowiecznych zabytków na tym obszarze. Pierwszym komandorem, który z komandorii w Chwarsz-czanach przeniósł się do Świdwina, przyjmując jednocześnie godność landwójta świdwińsko-drawskiego był Melchior von Barfuss.

Zawierucha wojny 30-letniej nie sprzyjała świdwińskim Joannitom, którzy wy-pędzeni zostali ze zdewastowanego zamku. Dlatego też dopiero po wielu latach, w połowie XVIII wieku, gdy rycerze zakonni powrócili na zamek można było podjąć działania mające na celu jego odbudowę. Wtedy właśnie zamek zmienił diametral-nie swój wygląd. Przebudowano późnogotyckie skrzydło północne, zaś w miejscu wyburzonych skrzydeł południowego i wschodniego wzniesiono nowe w stylu ba-rokowym, zamykając tym samym dziedziniec zamkowy. W 1784 roku wybudowano także skrzydło zachodnie. Całą budowlę przykryto dachem mansardowym. W ten sposób średniowieczny zamek pozbawiony cech i funkcji obronnych przekształcony został w reprezentacyjną barokową rezydencję. Było to dzieło trzech komturów: hr.

Leopolda Aleksandra Wartensleben, Fryderyka Wilhelma von Kalksteina i Karla Wilhelma von Finckensteina. Stąd też ich herby umieszczone zostały nad wejściem prowadzącym do rezydencji.

W 1808 roku król pruski Fryderyk Wilhelm III podpisał edykt o kasacji dóbr kościel-nych, co doprowadziło również do likwidacji komandorii świdwińskiej. W przejętych przez państwo zamkowych wnętrzach umieszczono sąd, urząd podatkowy i katastral-ny, więzienie i zbrojownię. Nie uchroniło to budowli przed systematyczną destrukcją.

W końcu XIX wieku znajdowała się już ona w opłakanym stanie. Pożar jaki strawił

Dziedziniec zamku w Świdwinie

Z

ZAPISKI KONSERWATORA

skrzydło północne w końcu lat 40-tych następnego stulecia dopełnił zniszczenia.

Planowana w latach 50-tych odbudowa zamku poprzedzona gruntownymi bada-niami archeologicznymi, architektonicznymi i historycznymi rozpoczęła się w 1962 roku. Prowadzone przez PP. Pracownie Konserwacji Zabytków w Szczecinie prace w ciągu sześciu lat przywróciły zamkowi jego średniowieczny charakter, nie niszcząc jednocześnie późniejszych naleciałości. Po ich zakończeniu zamek przeznaczony został na siedzibę Miejskiego Ośrodka Kultury w ramach którego, w chwili obecnej, funkcjonują: Dom Kultury, Centrum Informacji Turystycznej, Świdwińska Orkiestra Dęta i Miejska Biblioteka Publiczna.

Historia świdwińskiej biblioteki jest nieco starsza, sięga bowiem 1946 roku, kiedy przy Zarządzie Miejskim zgromadzono księgozbiór liczący około stu książek. Oficjal-ne otwarcie biblioteki w dwóch pomieszczeniach w budynku przy ulicy 3 Marca nr 39 odbyło się dwa lata później. W 1954 roku bibliotece nadano status Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. Zupełnie nowy etap w rozwoju biblioteki rozpoczy-na się z chwilą przeniesienia jej do odbudowanego południowego skrzydła zamku.

29 września1968 roku odbyło się uroczyste otwarcie wyremontowanego zamku, podczas którego bibliotece nadano imię Jana Śpiewaka. Ten urodzony na Ukrainie poeta i tłumacz żydowskiego pochodzenia był dobrym patronem w mieście gdzie napływowa ludność z Kresów tworzyła powojenną rzeczywistość. Gdzie na zamku

Wnętrze biblioteki

młodzi twórcy znaleźli swoje miejsce, zaś działalność teatralna i literacka stały się domeną kulturalnego życia Świdwina. Zorganizowany w 1969 roku konkurs poetycki o „Laur Świdwiński” przekształcony wnet w Ogólnopolski Konkurs Poetycki imienia Jana Śpiewaka i jego żony poetki Anny Kamieńskiej promujący twórczość młodych poetów jest do dzisiaj wyznacznikiem niewielkiego pomorskiego miasta na literackiej mapie Polski. „Odbierzmy Świdwinowi zamek, a będzie tak samo, jakby z Krakowa wyniesiono Wawel” pisał w 1978 roku Zbigniew Michta w artykule Zamek wszystkich muz. Pamiętać zawsze warto jak ważną rolę spełnia kultura w życiu społecznym, także w czasach fascynacji supermarketem. Warto również odwiedzić świdwiński zamek, poznać jego historię i skorzystać ze wszystkich atrakcji jakie oferuje on odwiedzającym.

R

RECENZJE I OMÓWIENIA dr Janina Kosman

Archiwum Państwowe w Szczecinie