116 Fieśni nowe
Mae on wszystko, bo je s t Bogiem* co das tym się będzie kontentować,
Bo on na ochotę i chęć, nie na złote p atrzy podarki, Więc oto się ze to z wielkim Panem spraw a, naj
mniej nie farbujm y,
Cymało, cy wiele, zabraw szy w kobiele i zaniesiemy fcfrn, ja najpierw szy co mogę mieć u siebie cielątko Zaniosę mu a ty Kuba co das? K u la . Oto mu dam
p stre koźlątko*
B a n e k T ać i ja na ofiarę, kapłanów m u parg tłustych zaniosę.
Greger. A ja szkopa najlepszego tem u P a n u nie będę żałował,
W ojtek. Tyś P a n j a jak o ubogi, jagniątko m j będg ofiarował,
i o Ihrodseniw FańsJdein. u .7
W a le Ł J a gęsi kilkoro. B anek. A ja mu sze
ścioro dam k urcząt młodych.
B artos, Maciek, mu tes da indyków z par§. To
mek, kackę i kacora.
Sym ek z W ałkiem , n a klusecki m ąki dadzą mu choć po pół wora.
Stach mu tatarcanej, a Sobek jaglanej, kasy przyniesie W y tes drudzy dajcie, co sig komu z was bgdzie
podobało.
Przyjm ie ten P an w szystko, k tó ry ta k za wiele jak o i za m ało,
Z apłaci stokrotnie, tylko mu ochotnie dajcie co macie,
■Parobcy tes jeźli będą chcieli przejść się do Be- I tk e m z nami,
Ti 'zeba, żeby i ci nie chodzili z proznem i kobiałkami.
318 "Pieśni nowe
Lecz każdy dla tego P anica m ałego przyniósł co z sobą, ( K ) K u b a ( B ) B anek ( W ) W ojtek
7 W ) Waivr&ek Parobek ( B ) B łażek.
Dobrze mili gospodarze, prosim y was niech z wami idziemy.
Przy witać to Panie, ju ż mu się na dary zdobędziemy.
' My co nic nie mamy, dzieciątku zagramy, na cym kto umie.
Jadam ek. Mam ja w domu sumne ja b łk a i gruski to mu na opałce,
Grusek kopę, drugą ja b łe k zaniosę, a ty tes mu w kobiałce.
Ja j świeżych z półkopy, weź z sob§ do szopy na poleweczkę.
Pmoetek. A j a na tę poleweczkę, daruję mu gar- cek polewany.
" o Narodzeniu Pańshiein. 119
J ę d r e k To ja ły sk ę, F rą c e k J a mu miskę, Kuba J a zaś weźmę mu słodkiej śmietany.
T y m leka dzbanuszek a ty weś g arn u szek , m asła młodego.
Piotr. J a mu będę ofiarować miodu scerej pa
toki faseckę.
Jdho. J a mu dam mędrzyków z kilkanaście.
K r y s te k A j a mu dam z koprem gom ołeczkę, M is ie k A ja ostatek, wabiów kilka klatek daruj g Panu, Ih irto s. Nu toście ju ż podarunki należycie wszy
scy rozporządzili,
T eraz trz e b a żebyście j e , ja k najprędzej Bracia pozHosili.
idzeie za pas nogi natchnąwszy, niech drogi cząs nam nie ginie.
120 Pieśni nowe
o Narodzeniu PańsMSm. 121 Pasterze z Parobłtami.
r Jużeśm y się wszyscy ześłi idźmysz teraz przyw i
tajmy Pana.
B artos. A słuchajcie, ja k tam przyjdziem y upa
dniecie zaraz na kolana,
A potym wasemi cołami grzesnemi, bijcie przed Panem . Sym eŁ Uczyniemy ta k ja k mówis m iły B arto s
tylko cię prosimy.
Chciej ze ty być Oratorem , od nas wszystkich bo - my nie umiemy,
Jakoby go witać, ty mnies boś cytać, uczył się w skole.
M niejsa o to tylko iclźwa nie bawmy się ted y ' B racia w drogę.
W o jte k Tam to pono B arto s idziem, gdzie sig bly- sąy jasność ona sroga,
B artos. Tam B racia idziewa, w krotce tam sta- niew a za B oską pomocą.
Otośmy juz tu te ra z , nuże każdy dobądź poda
runku swego.
Z swej kobiałki, M a tm . A kędyś P a n ? wsak nie widać domostwa żadnego.
B artos. Oto w tej stajence M aciek. Cus zaś tam P anience, m a być spoczmenie?
B artos. Tam ci pewnie wnidzcie je n o , a ze tak je s t na oczy ujrzycie,
Cus? skłam ałem cym powiedział p raw dę? jakże co nań mówicie,
Klękajcie porządkiem , przed Świętym Dzieciątkiem , a mówcie za m oą:
Z aw itajze, powitajze D zieciątko nąjślicniejse w iel
ki K rólew icz
122 Pieśni -nowe
Nieba ziemi i wszech rzeczy, najprawdziw szy n a s wszystkich dziedzicu.
My twoi poddani na nędze skazani za grzech Jadania, Ciebie Pana miłościwego i dziedzica naszego witamy, Tobie pokłon nas poddariski jak o P anu oddając rzucam y Się pod tw e nozecki, w święte pieluszki twe uwinione, Dziękujemyć po tysiąc k r o ć , za tak wielkie do
brodziejstwo Twoje.
Żeś Ty sobie będąc P anem Bogiem Stwórcą, na wszechmocność swoją,
Nic nie respektow ał, aleś sig darow ał namm izerakom . Porzuciłeś śliczne N iebo, tak pięknem i usute
gwiazdami,
Opuściłeś i Janiołow, a tu między tem i bydlętam i Raczyłeś leżeć w żłobie mogąc wszelką sobie zro
bić wygodę.
o Narodzeniu Puńskiem. 123
R obak biedny na swój kącik, mają swoje łożyska zw ierzęta,
Ryby w wodzie lochy gniazda w krzak ach mają wygodne ptaszęta,
A ty P a n Stworzenia wszystkiego, skłonienia słu sznego nie masz.
M e m ógłześ se to przynajmniej ciepłej jakiej obrać izbeteczki,
N ie tę szopę gdzie na sianku leżąc musisz drzeć bez pościółki,
A tu zewsząd wieje biedko cię zagrzeje, ten osieł z wołem.
A ześ sam ta k chciał, tak się świętej Twojej po
dobało woli,
Cierpieć nędze, byłeś tylko wyzwoliwszy nas ludzi z niewoli}
124 Pieśni noit)e
Carta przeklętego, w niebie nas na jego osadzi! miejscu.
B ądźże Panie za tę łask ę od wszystkiego pocbwa- r łon stworzenia,
Z e przez Ciebie z Bogiem Ojcem pojednani, n a
szego zbawienia.
Pewni bydź możemy, jeżeli żyć bgdziemy, ta k ja k należy.
Jakże ci to odwdzięezemy, jak o za to co ci P a nie oddamy.
Ty wiesz lepiej, ze zawdzięcyć byś na miazgę zbił nas nie zdołamy,
Wiec na jakie stanie nas podarki Panie takieć dajemy.
Przyjmijże je wdzięcznie od nas w sak wieS żeś my ubodzy pastusi.
Na cośmy się mogli zdobydź, toć dajemy chętnie z serca z duszy,
o Narodzeniu Pańskim . 125
XJD jrtesm nowe
W ybac na ostatek, patrząc nie na datek, lecz chgć dających.
Podcież też i wy Parobcy, aifaw asej muzyce zagrajcie, A którzy z was podarki jak ie macie, to je tez oddajcie.
K ładźcie je ostrożnie, a wy tes nabożnie grajcie Dzieciątku.
N ie ciśnijcie się ja k bydło pod sam cebuch z swo- jem i basam i,
T y zaś Jaru s z K asperkiem , z drugiej strony stań- ze skrzypkam i.
A ty Sobku chudy, podle nich graj w dudy, a zga
dzajcie się.
T o już nam nic nie zostanie, tylko je s t żebyśmy ślicniuchne,
To D zieciątko pożegnali, niż pójdziemy, i Jeg©j M atuchne.
I staruska tego, a p o ty m do swego sedł każdy domu.
Wigc klęknąwszy mówcie za m ną, zegnamy was nase święte Państw o,
My pastusi z parobkam i, wierne waszych miłości poddaństwo,
Jus od was idziemy bo si§ tez spieszymy, do na- sej trzody.
W przód jed n ak niż z tą d pójdziemy prosim y was a najbardziej Ciebie,
Utajony w m ałem c ia łk u , wielki Boże aby nam na chlebie, '
Nigdy nie schodziło, wsystko sig darzyło po nasej myśli.
Lec to fraska a cos więcej prosimy ciebie Jedyny Uczyńże to dla S taruska teg o , i twej M atuclmy
przyczyny,
o "Narodzeniu. Pańskimi. 127
J a k św iatu pom rzemy, niech z tobą żyjemy na wieki w Niebie.
B artos. Jużże idźmy z tąd do dom u, a kto sig nas w drodze pytać będzie z kąd idziemy, To powiemy co się stało w B etleem , niech sław a
P an a teg o , światu zjawionego dojdzie ludzi że się narodził, by nas w ysw obodził, od wszego złego. Amen.
P ie ś ń IV .
A p o k a lip ty c z n y B aranku, leżąc w pieluszkach na sianku,
O! śliczny Jezuleńku, wdzięczny luby puzieńku, Boski Ablegacie, czem nie w M ajestacie,
Gzemu nie w mistycznej, A pokaliptycznej, f i , Stawiasz sig nam szacie.
128 Pieśni 'nowe
Apostatyczne splendory, Też to są twe ciężkie rygory,
"Ten M ajestat ten tron Twój, nie ten, nie ten Boże mój, Twój tron pełen chwały, a gwiazd nie tw ardej skały, J e s t na Firmamencie, nie na pawimencie,
Nie ten żłob zbutwiały.
Liczne śliczne świętych orszaki', Gdzie są? bo Twój M ajestat taki,
W ół ten ni to mistyczny, ni Apokaliptyczny, Sam ci assystuje z osłem paraduje,
Innych tu potrzeba, assystentów z nieba, O B aranku śliczny.
W stępuje dziś Bóg w znak B aranka, Więc Go kontentuje g arść sianka,
I w szopie się lokuje, Pastuszków konwuje, S ta ł się Desiderem , by b y ł Salwatorem,
/ K ancyom l 9
* -:r *
•-o Nar•-odzeniu PańsJciem. 129
S ta ł sig k reaturą, wraz z ludzką n a tu rą ; Ten afekt kochanka.
Z łote runo Bóstw a swojego:
P rz y k ry ł szatą ciała ludzkiego,
N a śmierć się rezelwował, by swą śmiercią skasował, D e k re t ferowany, korroborowany,
W iecznie zapisany.
B aranek tę księgę otw orzył, Niebo ziemię piekło zatworzył,
Z grzytnęło piekło na to, co mu dasz świecie za to, K orony sk ła d a ją, na tw arz upadają,
N ieba Koronaci, a indyaci,
W szopie mu oddają.
N a tryum f na S a l v e potrzeba,
Powziąść mody od Świętych z Nieba,
Yvj§c wszyscy upadajmy, zamiast koron składajm y,
130 Tieśni nowe
Serca śluby Boże, przyjmij co kto może, Przyjmij od karm elu, S a l y e Zbawicielu,
D aj niechaj Cię kochamy. Amen, P i e ś ń V.
O ^ n°t®: śtobie M yu.
K Ó G slg rodzi, gwiazda wschodzi, trzej Królow ie od wschodu, tu z daram i, ofiarami, każdy swego narodu, do Betleem gdzie złożony, z Panny C hry
stus narodzony, Id ą z licznemi dary.
Mutóynowie, A rabow ie, z tarsu to są królowie, nauczeni oświeceni, Święci trzej ci Magowie, prze®
P roroka Bałaam a, co potw ierdza gwiazda sama, Prow adząca do szopy.
Nie leniwi lecz skwapliwi, swoje kraje ■ r z u c a ją “ a w te strony, swe korony, w szopie Parni skfar
o iw r o a m m r a n s k m i. 131
dają, Jeruzalem naw iedzając, i H eroda sig pytająe.
Gdzie K ról C hrystus narodzon.
H eród wita, królów p y ta , co to za król na św iecie, obiecany i przysłany, w którym Judzkim powiecie, na co rzeką że Prorocy, o Niebieskiej Je g o mocy, Piszą z Ducha świętego.
Pozdrowiwszy, nawiedziwszy, Jeruzalem żegnają, a bez zw łoki, śpieszne k ro k i, do Betleem wraz dają, M elchior i z B altazarem , K asper z znacznym z ło ta darem , W szopie raczą Chrystusa.
Lubo w żłobie jednak sobie, dziecię B oga sza
cują, otworzywszy, skarb zliczywszy, wonność m ir
r ę darują, a w najczystsze Panny ręce, M atki Bo- żflj swej Panience, Wdzigczne dary złożyli.
i Z łoto P an a, a K apłaua, Kadzidło wyznaczało*
M irra j a k i e m , % mglri smakiem, w tych darach T32 " Jrm ni nowe
Wyrażało, co Królowie gdy oddali, Pana w ż ło bie pożegnali, Boga M atkę M aryą,
Więc w krainę, w sw ą dziedzinę, Święci śpie-^
szą, Panowie, a w spoeznieniu, i w zaśnieniu, z nie
ba stają posłow ie, Świętych. Królów proste d rtg i, rozkazując w domu progi,
Inszym w racać gościńcem.
I tak święci w ła sk ę wzięci, od Pana wcielone
go, przy radości, wesołości, dla nas narodzonego, wierni byli ogłaszali, że Bóg zrodzon to wyznali,
Aby zbaw ił narody.
Więc my dary, z serc ofiary, dajmy P anu z kró
lam i, miłość w złocie, zapach w cnocie, M irrę gorzką i z nam i, prosząc P a n a poznanego w żłobie płacząc złożonego. By nas niebem darow ał, Amen .
• , o Narodzeniu Pańsldim. iSŚ
18d- Pleśni nom . r. ' P i e ś ń V I
S i ó G się % Panny naro d ził, By ludzi oswobodził*
Tego dnia w esołego, N arodzenia Bożego,
Weselmy się, radujm y się, Bogu cześć dajmy.
R ozkw itnęła Lilia, Nieskażona M arya, Tego dnia w esołego, Narodzenia Bożego,
W eselmy się, radujm y się, Bogu cześć dajmy.
Porodziła nam Syna, O wesoła nowina, Tego dnia w esołego, N arodzenia Bożego,
W eselmy się, radujm y się, Bogu cześć dajmy.
Aniołowie śpiew ają, Bogu chwalę oddają, Tego dnia wesołego, Narodzenia Bożego,
W eselmy się, radujm y się, Bogu cześć d a jm y ,.
.Aniołowie śpiewają, Bogn chwałę oddają, Tego dnia w esołego, N arodzenia Bożego,
^ W eselmy się, radujm y się , Bogu cześć dajmy,
P asterze sig zbiegają, W Betleem Go szukają, Tego dnia wesołego, N arodzenia Bożego,
; fW eselm y się, radujm y się, Bogu cześć dajmy, WÓL i osieł klękają, Stwórcą Go swym uznają.
Tego dnia w esołego, N arodzenia Bożego,
Weselmy się, radujm y się , Bogu cześć dajmy.
Trzej Królowie Go uznają, B a ry mu ofiarują, Tego dnia wesołego, N arodzenia Bożego,
Weselmy się , radujm y się, Bogu cześć dajmy.
O ludu C hrzeM ański, śpiewaj ciesz się w dzień P a ń ; ski, Tego daia wesołego, N arodzenia Bożego* ; v
Weselmy się, radujm y się, Bogu cześć dajmy. A.
P ie ś ń VII.
Na i§ nół§: „Messyasz przysscdi-‘.
t i Ó G w Trójcy św iętej, uczynił w N ieM e,
• Aby grzesznika przyjąć do siebie,
o Narodzeniu PańsUem. 136
K tóry przez grzech Niebo stracił, Chciał by się do niego wrócił,
Dziwnym sposobem.
Bóg Ojciec Syna, z słowa swojego, Z sy ła oświecić człeka grzesznego, W ięc B óg Syn, Jezus najmilszy, Idzie na św iat nie kto inszy,
Zbawić człowieka, Z stępuje poseł z Nieba górnego, Ja k o pociecha ładu swojego, Bóg Ojciec swą wszechmoenością, I Duch św ięty swą mądrością,
W szystko to sprawił.
Panna poczęła i porodziła, K tórego dziewięć miesięcy nosiła,
Pieśni nom
o Narodzeniu Parlskietn. 18?
Położyła go na sianie, -■ Sama klęknęła na ziemię,
Z wielkim weselem.
Paśli Pasterze trzody na górze, Zlękli się widząc światło w oborze, Mówił jed e n do drugiego,
Coś się tam stało nowego,
Gdy przybieżeli, Dziecię we żłobie, Ubogo leży w człeczej osobie, Jedni na piszczałkach grali.
Drudzy co mieli to dali,
Pójdźm y na dziwy.
Panu swojemu.
Panna się cieszy, Dziecię całuje, Jego niewczasu sercem żałuje,
ffleśni nowe M ówiąc: Synu mój kochany, Z dawna na św iat pożądany,
Bądź pochwalony.
Królowie dary oddawają swoje, Przyjm ijże Synu wszystko to T w o ją Pierw szy mu oddaje złoto,
Mówiąc że ju ż nie dbam o to, Bo Cig miłuję.
D rugi Kadzidło staw ia przed P an a, Znaj Stwórcę Twego duszo kochana, T rzeci M irrę ofiarował,
Każdy co m iał to darował, P an u swojemu.
A my grzesznicy w grzechach ospali.
T rzeba żebyśm y pokłon oddali,
Boć on nam odpuści grzechy, y D a z sobą zażyć pociechy,
N a wieki wiecznie. Amen.
P ie ś ń V III.
v z t e r y lata zawszeni p a sa ł w tej tu dolinie, Jak o żywo nie słycliałem o tej nowinie.
By - Synaczba Panieneczka m iała porodzić,
By panieństwo z m acierzyństwem m iało się zgodzić, A tu wczoraj kom pania ta k se mówiła,
Ż e Panna Syna na sianku w żłobie powiła.
Potw ierdzając tg nowinę i Aniołowie,
W yśpiewując dziś G l o r i a wdzięczni posłowie, Chw ała Bogu nieskończona na wysokości, Z a te miejsca charaktery z swojej litości.
W Nazareńskićj oraz czystej ślicznej Panience, W gwiazdolitej , d u ś słonecznej jasnej stajence.
o Narodzeniu Pańśkięm. 12
r-Pójdźmy widzieć wielki widok nie dyslmrująć, Razem B racia do Betleem w skok poskakując, W itać Pągnę oraz M atkę Boga człowieka,
Bo nas Wszystkich tam Niebieskie Królestwo czeka.
Z czemże się tam pokażem y my pastuszęta, Gdy nie mamy nic godnego my niebożęta?
Torby próżne, w nich ni sera nie masz ni chleb ą D la Panięcia zesłanego nam wszystkim z Nieba.
Weźmy z sobą, z trzody naszej choć po baranie, Przyjm ie i od nas maleńkie to śliczne Panie.
W reszcie serca tu naszego Mu nie żałujmy*
Niem Panicza po kolędzie dziś udarujm y.
W itaj Panie i H etm anie, nasz dar nad dary*
Oto od nas wszystkich przyjmij serca ofiary.
Jeżeli chcesz i tłustego tego barana,
Niechaj będzie serce nasze wdzięczne dla Pana.
140 Pieśni notce
Czołem bijem przy daninie Tobie P a n icz u / Pieluszkami skrępow any Nieba Dziedzicu.
Niecli Ci będzie wieczna chw ała od kompanii, Cajfój naszej, Józefowi tak ż e M aryi, Amen.
j * P ie ś ń I X . l i n i a jednego o północy,
Gdym zapnął w ciężkiej niemocy,
N ie ’’ wiem .czy na jaw ie czy mi się śniło, Czyli koło budy słońce świeciło.
J a się ezemprędzej porwałem . I na drugich zawołałem ,
Na Staszka, na M aćka i na Kazm ierza, By wstali czymprędzej mówić pacierza.
Nierychło się podźwignęli, Gdyż byli bardzo zasnęli,
Ażem ich p e tro sze w ziął za czuprynę, . o Naradzeniu Fanskiem.
By wstali, przyw itać Boga Dziecinę, Mój Macieju cóż nam powiesz?
Ponieważ że ty wszystko wiesz,
W idziałem widziałem śliczne widzenie, Słyszałem słyszałem Anielskie pienie.
Bo mi sam Aniół powiedział, Gdym na polu w budzie siedział,
M e bój sig nie bój się M aćku pastuszka, Jestem ja jesteś ty u Boga słuszka.
Zw iastując wesołe la ta , łże się Zbawiciel świata, N arodził n aro d z ił, w Betleem mieście, Idźcież Go przyw itać czymprędzej bieżcie.
;:^jeęb weźmie Szymek fujarę, A M aciek gołąbków parę,
• A Józef będzie stał u drzwi z obuszkiem, , ‘ . Bo Się tam nie zmieści z swym wielkiem
■ brzuszkiem, Amen,
142 Pieśni nowe
' F ie śń x -
i l o nóg twoich się zbliżamy, upadamy, Jezu w tym żłobeczku, złożon na sianeczku,
Byś nas raczy ł błogosławić, Przytem od szkody wybawić,
W trzodzie owieczki.
A mój miły F ran ek wziąwszy obarzanek, Stach masła garnuszek, Kuba worek gruszek,
Niesie Panu po kolędzie, Jeźli tego mało bedzie,
Przydam jabłuszek.
Mazor mówi: hojze moja do oboja, I do piscałecki, dla tej Dziecmeeki,
Zagramże ora wdzięcznie miło, By się z nami ucieszyło,
To Pani%teczko. ,
o Naraheniu Pańshem. 143
Rusin k a ż e: hałyłuja, pomohojac, Odnych zakłykaty, druhich poprahaty,
By sićliutko prychodyły, K nysy perohy znosyły,
Panu dawały.
Moskolowi gdy znać dano, nakazano, K ak stopaj baj tuszka, rodzitsia dytuszka,
D rugich B ra ły zakłakaty, Soldat B ra ty popło chaty,
Stupaj do Betleem.
Litwin z łasa ja k kiełbasa hasa hasa, P rzypraw ia boćwinę, karmiąc tę Dziecinę,
A kałuchę kraje palcem,
Kądiuch staw ia razem z smalcem,
"Wiotalis kieptas.
144 Pieśni noive
W ęgrzyn kusy z olejkami z krepulcami, Do szopy przybywa, któż głosu dobywa,
Legem, legem, m alutana, Sem priaosem tu dla Pana,
Sdrefe olejki.
Niemiec bierzy m arsz w te tropy do tej szopy, Ach! ach! mein K inder in sehr grosser W inter,
ls t geboren, auserkoren, In der K rippe niclit erfroren,
In Betleem Siahl.
Ilolenderczyk gdy przybyw a, z sobą, wzywa, Pobliższe N arody, do szopy wzawody,
Angielczyka i Guńczyka, Kitzinenich, w art ein wenig,
Tuch und Gold ist da*
W łoch z daleka nadskakuje, wykrzykuje,
KanryonaŁ 10
o Narodzeniu PańsUem. t
I)oviod seniore, nostro grand amore,
A portato unbelpiatto, Delimoni macaronf, Sederlata e fre ta ta, Combellini biszkoktyni^
Period bambini.
H iszpan słucha w Niebo dmucha koło ucha, P y ta czy w M adrycie, Narodzone dziecię,
Y alga dies, sener miges, Tele geros KavaleroS)
Sicero meciu.
F rancuza choć nie proszono obaczono, Mondiu co się dzieje, w Betleem jaśnieje,
N ostro Dam o Paniąteczko, W itani Twego Jezuseczko,
M ajor Bondiu.
Cygan bieży z dary swemi, za drugiemi, Fucdyt sąłonynka, dla Bozocha Synka,
146 Pieśni ndWB
o Narodzeniu Pańskiem.
m
Gziasz pryndi dzia Kulina, Peroskocyt i dolina,
Do Betleem.
T akże Żydom nakazano, i znać dano, B y Pana witali, do szopy biegali,
Pokłon P an u oddawali, M essyasza wyznawali,
Żydzi mówią z kąd M essyasz? To P an nie nass, Nie tak on przychodzi, ja k w Bublii chodzi,
My go czekam y wielkiego,
"Wy go macie maleńkiego, Lacinnik spieszy hukając i śpiewając,
W innym ukłonem .
W inder Dzieciątko.
Yerlum Caro f m iim s noUs Codo dałutn, •j.
A t^ue genti confidenti,
‘E t in te r r a perm anenti, Salus aeterna.
Przyjm ijże nas za tw e sługi na- wiek długi, Ja k o swych poddanych, Jezu Tobie danych,
Przyjm ijże to co dajemy, V Bo ci więcćj nie możemy,
Czym ci przysłużyć. Amen.
P ie ś ń X I
D z i ś przed świtaniem, W dzięcznym śpiewaniem, W obłokach i skokach, Kogoś Aniołowie, N iebie
scy Duchowie, Chwalili.
Gdy się dziw uję, i u p atruję, Zdumiony, stro skany,. W idząc Dziecię w żłobie, przy nim dwie osoby, Stojące,
148 Pieśninowe
Bóg to wcielony, ta k uniżony, D la ludźi t a k ' służy, Jemu osieł z wołem, w stajni pod okołeai, Chuchając.
Więc Kuba brachu, śm iało bez strach u , P rz y grywaj oddawaj, Chwałg Panu tem u, dziś n a ro dzonemu, W Betleem.
I ty M ichale, nie stój na wale,. W eź m iarę i fujarę, Wdzięczną melodyą, Jezu sa z M aryą, W y
chwalajmy.
Wy pastuszęta
i
wy b y d lęta, K lękajcie, oddajcie, Honor należyty, gdy ludzkim zakryty, Bóg ciałem. Amen.
P ie ś ń X II.
B ó j w dzień Narodzenia, Syna Jedynego, - Ojca Przedwiecznego, Boga prawdziwego,
o Narodzeniu Tańsldćm. 148
W esoło Śpiewajmy, Chw ałę Bogu clajrny, H ej Kolęda kolęda.
Panna porodziła, Niebieskie Dzieciątko, W żłobie położyła, m ałe Pacholątko, P a ste rz e śpiewają, na m ultankach g rają,
Hej kolęda kolęda.
Skoro pastuszkow ie o tym usłyszeli, Z araz do Betleem czymprędzej bieżeli, W itając D zieciątko m ałe pocholątko,
Hej kolęda kolęda.
A Klimas porwawszy, B arana jednego,
1 Staszek czymprędzej schwytawszy drugiego, Tych bydlątek parę Panu na ofiarę,
Hej kolęda kolęda.
Kuba nieboraczek n ierychło przybieżał,
% i#szno ni ta k ni sak, wszystkiego odbieżał,
150 T k sn i nowe
Panu nie m iał co dać, kazali mu skakać, H ej kolęda kolęda.
Dobył tak wdzięcznego, głosu baraniego, Aż się Józef sta ry przestraszy ł od niego, J u ż uciekać m yśli ale drudzy przyszli,
H ej kolęda kolęda. _ Mówi Józef stary , nie śpiewaj ta k pięknie,
Bo się głosu twego, D zieciątko przelęknie,
Bo się głosu twego, D zieciątko przelęknie,