• Nie Znaleziono Wyników

POWSTANIE WARSZAWSKiE W KOMIKSIE

W ostatnim czasie można zaobserwo­

wać podejmowanie wielu prób przybliże­

nia młodemu pokoleniu wiedzy o powsta­

niu warszawskim. Jednym z autorów dość niekonwencjonalnej inicjatywy jest Muze­

um Powstania Warszawskiego. W 2005 ro­

ku wraz z wydawnictwem Print Partner Mu­

zeum zorganizowało konkurs na najlepszy komiks o wydarzeniach powstania war­

szawskiego. Do nadsyłania prac zachęcano przede wszystkim młodzież. Miało to na ce­

lu sprawdzenie, jak powstanie warszawskie postrzegane jest przez najmłodsze pokole­

nie. Prace konkursowe po wnikliwej analizie jury, w którym zasiedli między innymi Hen­

ryk Chmielewski i Jerzy Kasprzak, opubliko­

wano w Epizodach Powstania Warszawskie­

go. Antologii prac konkursowych. Edycji2005, która została wydana w 61. rocznicę w ybu­

chu powstania.

Pomimo dość nieprzychylnych opinii recenzentów, postanowiono zorganizować kolejne edycje konkursu. Tym sposobem do 2009 roku ukazały się trzy antologie prac konkursowych z lat 2005, 2006 oraz 2007.

W 2007 roku poza konkursem wydano rów­

nież publikacje 44, Antologia Komiksu, która zawiera 17 nowel o tematyce, zdaniem w y­

dawcy, nawiązującej do powstania warszaw­

skiego. Praca zawiera komiksy profesjonal­

nych rysowników oraz scenarzystów, które są przeznaczone dla osób powyżej 15 roku życia. Ostatnią komiksową publikacją, któ­

ra została wydana pod patronatem Muze­

um Powstania Warszawskiego, jest komiks Ocaleni Tomasza Bereźnickiego, stworzo­

ny na podstawie wspomnień Danuty Gał­

kowej ps. „Blondynka”. Komiks przedstawia historię epizodu z ostatnich dni powstania warszawskiego. Tytułowi „ocaleni” to sani­

tariuszka i dwaj powstańcy, którym udało się uciec przed pożarem kamienic na Sta­

rym Mieście. Komiks ten nie został jednak wydany samoistnie, natomiast przez krót­

ki czas funkcjonował jako bezpłatny doda­

tek do pozostałych publikacji. Komiksy moż­

na bez problemu nabyć nie tylko w sklepie przy Muzeum Powsta nia Warszawskiego, ale

również w księgarniach internetowych, „ko- miksiarniach" czy w sieci księgarni Matras.

Lista wszystkich punktów dostępna jest na stronie internetowej konkursu1. Poza tym, dla zainteresowanych, część prac została również udostępniona w Internecie2.

Uczestnicy konkursu postanowili od­

dać sens i tragizm sierpniowych wydarzeń, przedstawiając w komiksie najbardziej zna­

ne epizody. Tym sposobem w antologiach można odnaleźć historię Wandy Felicji Lu­

rie (ciężarnej matki, która podczas czarnej soboty na Woli straciła trójkę dzieci; po­

strzelona kobieta przeleżała kilka dni pod stosami martwych ciał, przeżyła i urodziła zdrowe dziecko) czy Kurta Hellera (niemie­

ckiego żołnierza broniącego PAST-y i piszą­

cego w tym czasie pamiętnik). Rozpozna­

jem y również opisy zdobycia Elektrowni na Powiślu oraz Polskiej Akcyjnej Spółki Tele­

fonicznej.

Autorzy bardzo często odwołują się do takich książek jak Zośka i Parasol Aleksandra Kamińskiego czy Wolność krzyżami się zna­

czy Stanisława Podlewskiego. Świadomego czytelnika przeraża, że we wszystkich zbio­

rach nie ma obowiązku zamieszczania źró­

deł, z jakich korzystali autorzy! Nikt więc nie wie, z jakich publikacji bądź stron interne­

towych czerpali swoją wiedzę! Najbardziej zatrważającym oraz bulwersującym przy­

padkiem łamania praw autorskich jest pra­

ca Rafała Wojewody Sojusznicy, która została zamieszczona w antologii z 2007 roku. W y ­ korzystano w niej wiersz Józefa Szczepań­

skiego „Ziutka" Czerwona zaraza, nie poda­

jąc, że utwór nie jest pracą podpisanego pod scenariuszem i grafiką Rafała Wojewody! J e ­ żeli założeniem twórców tego konkursu jest szerzenie wiedzy o powstaniu warszawskim, to jednym z podstawowych obowiązków każdego z publikujących swoje prace jest podpisanie imieniem i nazwiskiem auto­

ra tekstu, dodajmy - w tym wypadku po­

ległego w powstaniu harcerza! Postępując w inny sposób uczy się młode pokolenie nie­

uczciwości. Niepokojem napawa ciche przy­

zwolenie Muzeum Powstania Warszawskie­

go na tego rodzaju działania.

Kontrowersyjną kwestią, godną zwró­

cenia uwagi, jest publikacja 44' Antologia komiksu, zawierająca fantazje na temat po­

wstania. Jest to zbiór prac, które nigdy nie powinny zostać wydane pod patronatem Muzeum Powstania Warszawskiego. Pod­

ważają one bowiem podniosłość oraz wa­

gę wydarzenia. Czytelnik nie dowie się z nich nic o wydarzeniach historycznych, nie będzie również w stanie współodczuwać

Rys. Art Spiegelman

z bohateram i. Komiksem, o którym też należy wspomnieć, jest praca Jakuba Re- belki oraz Rafała Betlejewskiego Die Schön­

heit. W ywołuje on jednoznaczne skojarze­

nia z publikacją Arta Spiegelmana Maus.

Die Schönheit kończy się zwycięstwem zła, w tym przypadku nazizmu oraz nadczło- wieka. Jest to komiks antypolski, niema- jący nic wspólnego z treściami powstania warszawskiego, które w zamierzeniu chcia­

no propagować.

Należy zadać sobie pytanie, czy taka forma przekazywania sensu powstania war­

szawskiego jest odpowiednia dla młodego czytelnika. Jest to bowiem kluczowe pyta­

nie przy publikacjach o wojnie dla dzieci i młodzieży. M łody odbiorca dostał nie­

przemyślaną publikację o powstaniu war­

szawskim, która może w znacznym stopniu wpłynąć na jego wrażliwość oraz postrze­

ganie sensu tego przełomowego w naszej historii wydarzenia.

Parę dni temu miałam okazję przepro­

wadzić w gimnazjum lekcję o omówionych powyżej komiksach. Przedstawiłam grupie 18 osób wszystkie komiksowe prace wydane pod patronatem Muzeum Powstania War­

szawskiego, a po zapoznaniu się uczniów z nimi poprosiłam ich o wypełnienie ankie­

ty na ten temat. W tym miejscu muszę do­

dać, że wszyscy uczniowie byli zaznajomie­

ni z takimi lekturami jak Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego, Ziele na kraterze Melchiora Wańkowicza oraz Pamiętnik z po­

wstania warszawskiego Mirona Białoszew­

skiego. Tak więc temat wojny oraz sierpnia 1944 roku był im dobrze znany. Na pyta­

nie „Gdybyś miał/a wybór chętniej sięgnął­

byś/sięgnęłabyś po książkę czy po komiks 0 powstaniu warszawskim?” 67% młodzie­

ży odpowiedziało, że w ybrałoby komiks!

W uzasadnieniu padały takie odpowiedzi jak: ponieważ komiksy są bardziej interesu­

jące, niż nudne książki; bo jest to przedsta­

wione ciekawiej niż w książce; wybrałabym komiks. ponieważ jego treść jest bardziej zro­

zumiała i ciekawsza i lepiej sie czyta, a wszyst­

ko to urozmaicone jest obrazkami co ułatwia nam wyobrażenie, przeniesienie się do tam­

tych wydarzeń3.

Nietrudno zauważyć zbieżność z w yni­

kami badań Biblioteki Narodowej nad sta­

nem czytelnictwa w Polsce w roku 2008, gdzie wykazano, że po książkę sięga tylko 38% społeczeństwa. Wśród przebadanej przeze mnie grupy gimnazjalistów książkę wybrałoby zaledwie 33%, co zdaje się nie­

stety tylko potwierdzać prawdziwość wcześ­

niej wspomnianych wyników. Z badań tych jasno wynika, że młodzież oczekuje, że naj­

bardziej tragiczne i ważne dla polskiej men­

talności wydarzenia będą przedstawiane 1 przekazywane jej za pomocą piktogramów

uzupełnionych krótkim tekstem! Czy nale­

ży te oczekiwania spełniać? Moim zdaniem zdecydowanie nie. To właśnie obowiązkiem dorosłych, jako świadomych czytelników, jest wskazywanie literatury wartościowej, która pobudza wyobraźnię oraz uwrażliwia młodego czytelnika na otoczenie. I tak jak wszystko co wartościowe, wymaga pracy i poświęcenia swojego czasu. Nie można nie wymagać od młodzieży wysiłku intelektual­

nego, który kształtuje nie tylko osobowość, ale również charakter.

Zagadnienie powstania warszawskie­

go to temat wyjątkowo ważny i trudny dla polskiego społeczeństwa, wymagający de­

likatności i rzetelności w sposobie przedsta­

wiania. Tam, gdzie pojawia się ludzka śmierć i cierpienie, nie ma miejsca na przerysowa­

nie oraz domysły, którymi posługuje się ko­

miks. Jerzy Szyłak w swojej książce pisze, że w komiksowych pracach czytelnik musi na podstawie obrazu skutków działania domy­

ślić się jego przebiegu4. To zdanie zdawało­

by się potwierdzać, że nie jest to forma po­

żądana dla opowiadania o okrucieństwach wojny. Nie jest ona rzetelna w przekazie - historia nie zostaje w niej przedstawiona od początku do końca. Nie ma tu również miejsca na kreowanie indywidualnych syl­

wetek bohaterów, z którymi młody odbior­

ca może się utożsamić oraz współodczuwać.

Komiks traktuje temat bardzo powierzchow­

nie, przez co nie pozwala ukazać wszystkich mechanizmów wojny oraz ludzkich w ybo­

rów. Nie analizuje problemów oraz nie w y­

snuwa wniosków. Niczym nie wzbogaca wrażliwości dziecka, wręcz przeciwnie - mo­

że mu wyrządzić wiele krzywdy.

Wydaje się, że istota powstania war­

szawskiego nie nadaje się do popularyzo­

wania w tak uproszczony sposób. Takich tre­

ści nie można przedstawić w formie komik­

su, chyba że chce się je pokazać groteskowo.

O powstaniu w naszym społeczeństwie mówi się w tonie podniosłym i każde prze­

rysowanie budzi sprzeciw, a przynajmniej powinno. Są wartości oraz ideały, które wzbogacają nasze życie i pozwalają do­

strzegać więcej oraz przeżywać intensyw­

niej. Powinniśmy o nie dbać oraz chronić je, ponieważ są podwaliną naszego spo­

łeczeń stw a, naszej polskości. N iestety Muzeum Powstania Warszawskiego przekro­

czyło granicę, której samo powinno strzec.

W pogoni za nowoczesnością i innowacyj­

nością pozwoliło przerysować powstańczą tragedię, spłaszczyć ją, ośmieszyć lub zba- nalizować.

1 http://www.konkurs.pw44.pl/2007/kol- portaz07.php

2 Komiksy są dostępne na takich stronach jak: http://www.konkurs.pw44.pl/2006/final10.

php, http://www.konkurs.pw44.pl/epw05.php, http://www.1944.pl/komiks/

3 Cytaty w niezmienionej formie, przy zacho­

waniu oryginalnej interpunkcji oraz stylistyki.

4 Jerzy Szyłak. Komiks. Wyd. Znak. Kraków 2000, s. 13.

Jolanta Szcześniak

WIDMA PRZESZŁOśCi W PROZIE