• Nie Znaleziono Wyników

Pozagenetyczne możliwości zwiększenia produkcyjności loch

SPIS POSIADANYCH ŚWIŃ

3. Pozagenetyczne możliwości zwiększenia produkcyjności loch

dr inż. Amelia Prorok

Już na wstępie chciałabym uprzedzić - pozagenetyczne możliwości zwiększania produkcyjności loch, to nie opis magicznych sztuczek czy cudownych dodatków, które podniosą nam ilość prosiąt odchowywanych od lochy. To raczej kilka wskazówek na co zwrócić uwagę, by nie tracić prosiąt od lochy lub poprawić wskaźniki rozrodcze.

Ilość uzyskiwanych prosiąt od lochy w ciągu roku to jeden z bardzo istotnych czynników wpływających na wyniki produkcyjne i ekonomiczne produkcji żywca wieprzowego. Różnica w kosztach utrzymania lochy w zależności od ilości odchowanych prosiąt jest znikoma. Zysk z każdego dodatkowego prosięcia uzyskanego od maciory jest istotny dla efektywności ekonomicznej gospodarstwa zajmującego się hodowlą trzody chlewnej. Aby poprawić tę efektywność warto zwrócić uwagę na liczbę dni nieproduktywnych loch w gospodarstwie, czyli ile czasu mija od odsadzenia prosiąt do ponownego skutecznego jej pokrycia. Wyliczono że 1 nieproduktywny dzień to 0,05 prosięcia mniej od lochy w roku, czyli w ciągu 20 dni nieproduktywnych tracimy 1 prosię. Dlatego też ten czas powinniśmy ograniczyć do niezbędnego minimum. Aby było to możliwe konieczne jest zapewnienie lochom jak najlepszych warunków środowiskowych ( żywienie, mikroklimat, pomieszczenia), na wszystkich etapach jej życia.

Hodowca musi troszczyć się zarówno o optymalne osiąganie dojrzałości płciowej loszek, przebieg rui, krycia lub inseminacji, ciąży i laktacji oraz odchów prosiąt. Tylko całościowe podejście od zdrowych prosiąt, przez prawidłowy wybór i odchówloszek hodowlanych po właściwe warunki utrzymania, żywienie i troskę o zdrowotność loch pozwala uzyskać wysoką wydajność życiową loch, która jest najważniejsza dla maksymalizacji efektywności ekonomicznej produkcji prosiąt.

Potencjał genetyczny loch to:

18 prosiąt urodzonych w jednym miocie x 2,4 miotu = 44 prosięta rocznie

Ile z tego będziemy mieli urodzonych i odchowanych w chlewni zależy od warunków środowiskowych.

ŻYWIENIE

Mówiąc o sposobach na poprawę parametrów rozrodczych loch nie można zapomnieć o rzeczy podstawowej jaką jest prawidłowe żywienie loch w całym cyklu produkcyjnym. To, że locha prośna ma niższe zapotrzebowanie na energię i białko nie oznacza, że można ją w tym czasie żywić byle jak. To znaczy hodowca może wszystko, ale przy braku dbałości o lochy prośne nie można oczekiwać dobrych wskaźników rozrodczych. W pierwszym okresie ciąży żywienie lochy prośnej wpływa na zapłodnienie, implantację zarodków i prawidłowy rozwój łożyska, które będzie odpowiadało za prawidłowy przebieg ciąży i dobre odżywienie rozwijających się w macicy płodów. Jeżeli łożysko będzie zbyt małe, to w ostatnim okresie ciąży, bez względu na ilość podawanej lochom paszy, masa miotu nie będzie się zwiększać, co wpłynie na niską masę urodzeniową prosiąt i ich gorszy start.

Okresem, w którym żywienie lochy powinno być szczególnie restrykcyjne jest czas bezpośrednio po pokryciu. Lochy pierwiastki nie powinny w tym czasie dostać więcej niż 2 kg paszy, a wieloródki 2,5 kg.

Zbyt intensywne żywienie w tym okresie wzmaga krążenie wątrobowe co prowadzi do spadku poziomu progesteronu odpowiedzialnego za implantację embrionów, a w konsekwencji mniejszej ilości prosiąt w miocie, a nawet powtórnej rui jeśli organizm lochy uzna, że płodów jest zbyt mało (<5) i nie opłaci się kontynuować ciąży.

Rysunek 1. Schemat żywienia loch

Locha prośna otrzymuje mniej paszy (rysunek 1) o niższej zawartość energii i białka (tab. 1), ale musi to być pasza zbilansowana na miarę jej potrzeb z pełnowartościowych składników. Wszelkie niedobory, jak i nadmiary odbija się na ilości urodzonych prosiąt lub ich wielkości czy zdrowotności, i tak:

źnadmiar składników pokarmowych w pierwszych dniach po kryciu – ryzyko gorszej implantacji zarodków

źdeficyt energii w okresie implantacji zarodków – jedna z przyczyn ich zamierania w tym okresie

źznaczny nadmiar białka lub jego deficyt może prowadzić do zahamowania wzrostu płodów, a w konsekwencji niższej masy urodzeniowej prosiąt

źniedobór żelaza lub miedzi lub kobaltu lub witaminy B12 to gorsza gospodarka żelazem i zaburzenia procesu tworzenia hemoglobiny i w efekcie rodzenie się słabych i mało licznych miotów

źniedobór jodu, selenu, manganu lub cynku prowadzi do zmniejszenia liczebności miotu, a zwiększenia ilości prosiąt martwo urodzonych źniedobory witaminy A w czasie niskiej ciąży mogą powodować zamieranie płodów, ronienia, wyższą podatność na choroby infekcyjne i hodowlane.

źdeficyt wit. B powoduje zaburzenia wzrostu płodów i ich resorpcję2

źzbyt niski poziom wit. E jest przyczyną zmniejszenia liczebności miotu i bezmleczności loch, a po porodzie wpływa na zwiększenie śmiertelności prosiąt w pierwszym tygodniu życia. Pogarsza też odporność loch na stres cieplny

ź wzbogacenie dawek L-karnityną pozwala uzyskać więcej prosiąt w miocie

Tabela. 1. Koncentracja energii metabolicznej i białka w 1 kg mieszanki pełnodawkowej z uwzględnieniem standaryzowanej strawności

aminokwasów (SJS) dla loch [Normy żywienia świń, 2014, red Grela i Skomiał]

Wyszczególnienie Lochy luźne i prośne do 90 dnia ciąży

W dawkach dla loch prośnych konieczny jest wyższy poziom włókna pokarmowego 7-10%. Włókno pokarmowe pęcznieje w przewodzie pokarmowym lochy dając jej uczucie sytości mimo ograniczonych dawek pokarmowych. Najedzona locha jest spokojniejsza, co sprzyja prawidłowemu zagnieżdżeniu się zarodków w 13-18 dniu po pokryciu.

Wysoki poziom włókna, przy jednoczesnym niskim poziomie energii zapobiega otłuszczaniu się loch. Efektem wyższego poziomu włókna w paszy dla loch jest nie tylko zwiększona wielkość miotu (o ok. 0,5 prosięcia żywo urodzonego). Błonnik w diecie może poprawić wydajność produkcji siary u loch i poprawić jej spożycie przez prosięta, dzięki czemu będą one silniejsze, bardziej żywotne i będą miały lepsza odporność bierną.

Dodatkowo włókno potrzebne jest aby odpowiednio przygotować lochy do laktacji. Duża objętość wysoko włóknistej paszy „rozpycha” jej przewód pokarmowy co pozwala zwiększyć chęć pobierania przez nią paszy w okresie laktacji. Włókno absorbuje metale, wiąże i buforuje kwasy żołądkowe, obniża poziom glukozy i cholesterolu we krwi oraz zwiększa masę kału poprzez zatrzymanie wody w organizmie, ułatwia pasaż treści przez jelita i pomaga zapobiegać zaparciom. Oczywiście w/w restrykcyjny sposób żywienia z duża ilością włókna pokarmowego dotyczy loch, które są w dobrej kondycji. Lochy, które po odsadzeniu prosiąt są nadmiernie wychudzone, w okresie po implantacji zarodków, powinny być żywione bardziej „bogato” pod względem

energetycznym, białkowym i witaminowym do wyrównania kondycji i masy ciała, ale po odkarmieniu należy bezwzględnie ilość składników ograniczyć a zwiększyć poziom włókna. Lochy mają bowiem tendencję do otłuszczania się podczas niskiej ciąży. Jak podaje Kuberka [2019]:

każde dzienne pobranie pół kilograma paszy powyżej zapotrzebowania lochy i płodów w okresie ciąży będzie skutkować tym, że maciora będzie zjadać około 1 kilograma paszy laktacyjnej mniej. Jest to zjawisko jak najbardziej niekorzystne, które wpływać będzie na masę i żywotność prosiąt. Zatuczone lochy mają kłopoty podczas porodu, rodzą niedotlenione, słabsze prosięta, o mniejszej masie urodzeniowej, mniej żywotne, bardziej podatne na choroby, ze zwiększona ilością odsetka śmiertelności. Dodatkowo lochy wchodzące w laktację z dużymi rezerwami tłuszczu mają słaby apetyt i znacznie tracą na masie ciała w czasie laktacji. Utrata powyżej 10 % masy ciała w czasie laktacji to gorsze wyniki w następnych cyklach rozpłodowych i wcześniejsze brakowanie.

Ze względu na intensywny wzrost płodów oraz mniejszy apetyt loch w ostatnich tygodniach ciąży od 90 dnia ciąży przechodzimy na pasze laktacyjną (rysunek 1.), (wyższy poziom energii, białka i aminokwasów) i zwiększamy dawkę do 2,8–3,2 kg paszy dziennie, aby następnie w okresie okołoporodowym, od 110 dnia ciąży, obniżać ją stopniowo dostosowując się do spadającego apetytu lochy. Zmiana paszy na laktacyjną i nieco wyższe dawki pozwalają na lepsze tempo wzrostu płodów – rodzą się cięższe, silniejsze, co później przekłada się na ich żywotność i tempo wzrostu już po urodzeniu. Natomiast losze daje możliwość przyzwyczajenia się do nowego składu paszy przed okresem intensywnej produkcji mleka. Zmniejszenie paszy przed samym porodem jest konieczne ze względu na mniejszą ruchliwość loch w tym okresie i tendencje do zaparć. Wskutek zaparcia w jelitach lochy namnażają się w większych ilościach bakterie E. Coli , a endotoksyny przez nie produkowane i powstające z ich rozpadu, przechodzą do krwioobiegu. Trafiają przede wszystkim do macicy i gruczołu mlekowego i są jedną z przyczyn występowania MMA i zapalenia macicy po porodzie. Dobrze jest w czasie tuż przed porodem podawać sól glauberską lub/i ekstrudowane siemię lniane, ułatwiają wypróżnianie. Niektóre systemy żywienia przewidują głodówkę w dniu

porodu natomiast w przeważającej większości przypadków locha sama zdecyduje czy potrzebuje jeść czy nie – hodowca ma za zadanie zapewnić świeżą paszę w korycie. Jak podaje Kołodziejczyk [2017] w chlewniach uzyskujących wysokie wyniki produkcyjne nie stosuje się tzw. „głodówki okołoporodowej”.

Czas zaraz po porodzie to czas na stopniowe rozkarmianie lochy. Paszę dla loch zwiększamy stopniowo po 0,5kg paszy/dzień. Do pełnej dawki dochodzimy ok. 10-14. Zbyt raptowne zwiększenie ilości paszy mogłoby spowodować zbyt wysoką produkcję mleka w momencie, gdy prosięta są jeszcze małe i nie są w stanie go wypić. Mleko zalegające w wymieniu lochy to kolejny z powodów występowania MMA. Oprócz zwiększania ilości paszy podawanej maciorom musimy również zwiększyć częstotliwość karmienia na co najmniej 3, ale są hodowcy, którzy karmią lochy nawet 5 krotnie. Decydują się na takie rozwiązanie ze względu na wyższą mleczność loch zjadających więcej paszy i idącą za tym lepszą wagą i kondycją prosiąt. Im lepiej przygotujemy lochę przed porodem do pobierania dużych ilości pasz w laktacji tym mniej straci na masie ciała podczas karmienia prosiąt i w lepszej kondycji wejdzie w kolejny cykl rozrodczy i z dużym prawdopodobieństwem w kolejnym cyklu da więcej prosiąt niż locha, która w laktacji mało je. Dodatkowo wysokie pobranie pasz przekłada się na wyższą wydajność mleczną, a co za tym idzie- lepsze tempo wzrostu i zdrowotność prosiąt. Właściwe żywienie w okresie ciąży i odpowiednie przygotowanie lochy do laktacji oraz prawidłowe żywienie w czasie karmienia prosiąt to warunki dobrego i długiego użytkowania loch, co skutkuje dużą ilością prosiąt uzyskiwanych od lochy w ciągu jej życia (niższe koszty odchowu nowych loszek).

Pamiętajmy o wodzie

Zapotrzebowanie loch na wodę zależy od wielu czynników:

temperatury wody, temperatury w chlewni, masy ciała, zdrowotności, wieku, stanu zdrowia oraz stanu fizjologicznego. Niedobór wody pogarsza chęć pobierania paszy, ogranicza możliwości termoregulacji, zmniejsza produkcję mleka , zwiększa ryzyko zaparć i odwodnienia organizmu oraz występowania infekcji . Aby locha mogła pobrać odpowiednią ilość wody, konieczne jest zapewnienie odpowiedniej jej ilości a w przypadku poideł smoczkowych odpowiedniego przepływu.

niższy niż 2l/minutę, a wyższy niż 4l/minutę. Zbyt niski powoduje, że locha „nudzi się” ciągłym staniem przed poidłem i nie pobiera odpowiednich ilości wody, zbyt wysoki uniemożliwia picie -locha jest

„odpędzana” od poidła przez nadmierne ciśnienie w smoczku. Średnio locha luźna pobiera 8-12l, prośna 12-20l, a karmiąca 25-40l, ale w przypadku stresu termicznego zapotrzebowanie na wodę gwałtownie rośnie nawet do 70l/dobę. Wysokie pobranie wody przez lochy karmiące jest oczywiście spowodowane produkcją mleka, które zawiera ok. 81% wody.

Ważna jest oczywiście nie tylko ilość ale i jakość wody, która powinna być taka sama jak woda pitna dla ludzi. Aby osiągać dobre wskaźniki odchowu nie można także zapominać o zamontowaniu poideł dla prosiąt – poza mlekiem wypijają one 0,5-2 l/dobę.

Temperatura w chlewni

Jest to element wpływający w dużym stopniu na produkcyjność lochy.

Przy zbyt niskich temperaturach w chlewni należy pamiętać o zwiększeniu ilości energii podawanej lochom, bo część z niej zostanie zużyta ogrzaniem się lochy. Dużo większym zagrożeniem są jednak zbyt wysokie temperatury. W okresie przed pokryciem mogą wpływać na zmniejszenie poziomu owulacji, zaburzenia w rozwoju pęcherzyków jajnikowych prowadzące do osłabionej wydajności ciałek żółtych, czego wynikiem jest niedostateczny poziom progesteronu, nieprawidłowy rozwój zarodków oraz wzrost ich śmiertelności i ryzyko powtarzania rui.

U loch przy zbyt wysokich temperaturach: u prośnych może dochodzić do poronień, u karmiących do spadku mleczności. W przypadku loch

o o

karmiących optimum temperaturowe to 19 C. , każdy 1 C to spadek pobrania paszy o 1,5-4%. Wzrost temperatury do 28 C oznacza o

ograniczenie spożycia paszy o 40%, co wpływa na obniżenie mleczności o 25%. W okresie wysokich temperatur trzeba więc zrobić wszystko (wentylatory, zraszacze, obniżenie temperatury podawanej wody) aby ograniczyć ten negatywny wpływ. Aby zwiększyć pobranie paszy w czasie wysokich temperatur warto częściej podawać mniejsze porcje paszy oraz podawać ją wcześnie rano i późnym wieczorem, gdy temperatura jest niższa. Oczywiście konieczny jest także nielimitowany dostęp do czystej świeżej wody.

Mykotoksyny

W trosce o dobre wskaźniki produkcyjności loch nie można zapominać o jakości podawanych pasz. Zanieczyszczenie pasz mykotoksynami może być przyczyną dużych strat nie tylko w rozrodzie. Mogą one być przyczyną: brak rui, fałszywych objawów rujowych, zamierania zarodków, ronień w różnych fazach ciąży, wycieków ropnych, spadku kondycji, problemów ze strony przewodu pokarmowego( biegunki, ślinienie, wymioty), uszkodzeń wątroby, rodzenia się słabszych prosiąt z zaburzoną odpornością i wolniejszym tempem wzrostu, jak również bezmleczności poporodowej. Dlatego też konieczne jest czyszczenie i dezynfekowanie silosów, unikanie podawania pasz zawilgoconych, wątpliwej jakości, a w miarę możliwości kontrolowanie występowania mykotoksyn w stosowanych komponentach paszowych . Na rynku dostępnych jest wiele preparatów wiążących mykotoksyny, z których można skorzystać w razie niepewności co do zawartości mykotoksyn w paszy.

Flushing

Flushing stosowany jest w żywieniu loszek hodowlanych (10-14 dni) przed planowaną rują oraz w żywieniu loch po odsadzeniu prosiąt (5-7 dni). Wielu uważa, że stosowanie flushingu u wieloródek ma niską efektywność ze względu na zbyt krótki czas jego podawania. W przypadku wieloródek niektórzy żywieniowcy zalecają rozpoczęcie podawania pasz flushingowych jeszcze w okresie laktacji, ale wówczas należałoby zaniechać zmniejszenia dawki bezpośrednio przed odsadzeniem lochy, które ma zminimalizować stres związany z odsadzeniem prosiąt i ułatwić zatrzymanie laktacji.

Dodatek flushingowy powinien składać się z łatwo dostępnej energii w postaci glukozy i laktozy wzbogaconej o aminokwasy, witaminy (A, D, E) i składniki mineralne oraz kwas foliowy. Podajemy go w ilości 0,3-0,5 kg/dobę zgodnie z zaleceniami producenta. Jego działanie ma podłoże hormonalne – dodatkowa porcja łatwodostępnej energii stymuluje sekrecję insuliny i insulinopodobnego czynnika wzrostu w organizmie lochy. Substancje te oddziałując na przysadkę mózgową, wzmagają produkcję progesteronu, co powoduje zwiększenie liczby owulujących (gotowych do zapłodnienia) komórek jajowych. Dzięki temu locha rodzi w miocie 1-2 prosięta więcej. Dodatkową korzyścią ze stosowania

flushingu są wyraźniejsze objawy rujowe u otrzymujących go loch.

Wzbogacanie pasz siemieniem lnianym

W mieszankach paszowych opartych na zbożach mamy znaczną przewagę Ω 6 nad Ω 3 natomiast zalecana proporcja Ω-6:Ω-3 powinna wynosić 3:1 do 5:1. Nadmiar Ω-6 paszy może mieć wpływ na pojawienie się insulinooporności, która w okresie okołoporodowym może powodować zmniejszenie apetytu lochy. Kwas linolenowy (Ω - 3) w największych ilościach występuje w nasionach lnu (~50%), rzepaku (~10%), orzechach włoskich, a także w algach i rybach tłustych morskich (łosoś, dorsz, śledź, makrela), natomiast kwas linolowy (Ω-6) znajduje się w dużych ilościach w nasionach słonecznika (30-70%), soi (50-60%), ziarnach zbóż 25-66%.

Dostarczanie Ω-3 to jedna z niewątpliwych zalet dodawania siemienia lnianego do pasz dla loch. Trzeba jednak pamiętać, że surowe siemię zawiera substancje antyżywieniowe, które w organizmie zwierząt mogą przekształcać się w szkodliwy kwas pruski, dlatego też może być ono podawane w wersji zaparzonej lub w postaci dostępnych na rynku produktów z ekstrudowanym siemieniem. Badania nt. wpływu kwasów omega 3 na rozród u lochy oraz w trakcie pierwszych 4 tygodni ciąży pokazują ze maciory otrzymujące dawki wzbogacone o Ω-3 rodzą liczniejsze mioty, a prosięta są bardziej żywotne i mają lepsze przyrosty i większy poziom immunoglobulin we krwi. Zwiększenie ilości prosiąt wynika z faktu, że kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 są prekursorami cholesterolu, który reguluje syntezę estrogenu i progesteronu. Są także źródłem energii w procesie dojrzewania pęcherzyków jajnikowych oraz w początkowych fazach rozwoju zarodka.

Oprócz dostarczania Ω-3 siemię lniane ma właściwości prozdrowotne – pęczniejąc w żołądku, jelitach powleka błony ochronnym śluzem, rozluźnia masy kałowe i ułatwia wypróżnianie, a dodatkowo ze względu na wysoki poziom tłuszczu wzbogaca dawkę pokarmową lochy w energię. Podawanie go przez 2-3 tygodnie oraz podczas laktacji ogranicza występowanie zaparć u loch, przyspiesza akcję porodową, dzięki czemu prosięta rodzą się w lepszej kondycji, a ryzyko MMA spada, zwiększa ilość mleka i zawartego w nim tłuszczu, a przez to wpływa pozytywnie na masę i żywotność prosiąt. Lochy żywione dawką z

udziałem siemienia kończą laktację w lepszej kondycji, a dzięki temu mają lepsze wskaźniki rozrodcze w kolejnym cyklu.

Wzbogacanie pasz drożdżami paszowymi

Drożdże są grzybami jednokomórkowymi, rozmnażającymi się przez pączkowanie, wykorzystywanymi przez człowieka od bardzo dawna. Ze względu na zawartość związków wpływających na płodność (selen, witamina E, kwas foliowy), są cennym dodatkiem dla loch. Przy ich podawaniu obserwuje się wyraźniejsze objawy rui, zwiększenie ilości żywo urodzonych prosiąt i ich masy ciała, zmniejszenie upadków prosiąt, a także zmniejszenie ryzyka wystąpienia zapalenia macicy i MMA. Dodatkowo wpływają pozytywnie na stan racic, wspierają układ odpornościowy, maja działanie prebiotyczne i probiotyczne, a także co bardzo ważne w aspekcie płodności – potrafią wiązać i hamować wchłanianie mykotoksyn.

Światło

Jest jednym z czynników na które warto zwrócić uwagę. Jego natężenie, długość fal oraz czas naświetlania, mają znaczenie dla prawidłowego przebiegu procesów życiowych u świń. Przy niedostatecznym oświetleniu mogą występować niedobory witaminy D niezbędnej do prawidłowej mineralizacji kości. Niedobory światła mogą być przyczyną zaburzeń w rozrodzie, wpływać na zwiększenie ilości dni nieproduktywnych i mniejszą ilość żywo urodzonych prosiąt, oraz gorszy odchów , bo oświetlenie wpływa także na mleczność loch.

Stosowanie programu świetlnego jednakowego przez cały rok pozwala uniknąć negatywnego wpływu sezonowej zmienności płodności. Aby osiągać dobre wyniki w sektorze rozrodu, w okresie przygotowania loch i loszek do krycia, powinniśmy zapewnić im światło o natężeniu 200 - 250 lx (wg. niektórych doniesień nawet do 350 lx) co najmniej przez 16 godzin dziennie. Jest ono warunkiem niezbędnym dla właściwego rozwoju pęcherzyków jajnikowych oraz prawidłowej owulacji. Ważne, by było to światło w strefie przebywania loch, mierzone na ich wysokości. Jest to łatwiejsze do zweryfikowania i wymaga mniejszych nakładów gdy lochy utrzymywane są pojedynczo, wówczas lampę umieszczamy nad głową lochy. Trudniej gdy lochy utrzymywane są grupowo. W tym wypadku umieszczenie lamp nad korytami przyniesie niewiele korzyści bo lochy w tamtym rejonie przebywają dość krótko,

znacznie dłużej w strefie wypoczynku. Do prawidłowej stymulacji ich układu rozrodczego konieczny jest odpowiedni czas i natężenie oświetlenia w ciągu doby, dlatego warto zweryfikować jego natężenie w różnych miejscach w kojcu. Utrzymanie takiego naświetlenia w okresie okołorujowym i pierwszych 20 dniach ciąży powoduje zwiększenie liczby żywo urodzonych prosiąt o 0,5 do 1,5 sztuki. Na dalszych etapach ciąży zalecane przez IBMER oświetlenie na poziomie 100 lx jest wystarczające. Kolejnym okresem, w którym obserwuje się korzystny wpływ dłuższego dnia świetlnego to okres laktacji.

Zastosowanie w tym okresie 15-16-godzinnego dnia świetlnego, najlepiej na poziomie ok 360 lx, przyczynia się do wyższej aktywności ssącej prosiąt i wpływa na jakość i produkcję mleka przez maciorę, a w konsekwencji lepszy odchów i wyższą masa odsadzeniową prosiąt.

Poprawa produkcyjności loch leży w dobrze pojętym interesie hodowcy. Tylko prawidłowo prowadzona hodowla pod względem organizacyjnym, żywieniowym, hodowlanym i weterynaryjnym przestrzegająca zasad bioasekuracji daje szansę zysków na obecnym trudnym rynku hodowli trzody chlewnej.

Literatura

1. Barowicz T., Pieszka M.: Ile prosiąt w roku może dać jedna locha? Hodowca Trzody Chlewnej 2014:11-12.

2. Gasiński M.: Znaczenie kwasów omega-3 i omega-6. Hoduj z głową – świnie 2019:5: 24-27

3. Gawęcki J., Górecka D.. Effect of fractions composition on biological activity of dietaiy fibre. Polish Journal of Food and Nutrition Science 1992:1/42(1): 73-80

4. Kołodziejczyk P.: Locha do porodu dobrze przygotowana. Trzoda chlewna: 2017:3:61-62

5. Korniewicz D. Żywieniowe Triki na poprawę plenności. Top Agrar: 2017:1: Top świnie: 22-24

6. Kuberka Z.:Maciora w ciąży cz. I portal wieścirolnicze.pl

7. Lipiński K: Żywienie loch wysokoprodukcyjnych – pobranie paszy. Trzoda chlewna 2019:7:32-35

8. Lipiński K: Żywienie loch wysokoprodukcyjnych - znaczenie stresu oksydacyjnego:

2019:4:26-30

9. Milewska W.: Locha w dobrej kondycji w świetle zmieniających się wymagań fizjologii.

9. Milewska W.: Locha w dobrej kondycji w świetle zmieniających się wymagań fizjologii.

Powiązane dokumenty