• Nie Znaleziono Wyników

PRACA INSTYTUTU DLA SPÓŁDZIELNI

Związek R ew izyjny Spółdzielni W ojskow ych zwrócił się do Instytutu z prośbą o przedstawienie mu możliwości

19

zastosowania badań psycho-technicznych dla pracowników w Spółdzielniach wojskowych i cywilnych. Dalszym etapem tych prac m ają być badania sprzedawców, jako też kierowników Spółdzielni na terenie województwa Śląskiego. Ponieważ wiedeński Instytut Psychologiczny otrzym ał w tym sam ym czasie analogiczną propozycję od spółdzielni austrjackich, Instytut nasz opracował w po­

rozumieniu z Instytutem wiedeńskim program prac zwią­

zanych z zaprowadzeniem badań psychotechnicznych w spółdzielni. P rogram ten został opublikowany w czaso­

piśmie „Społem“ z dnia 15 stycznia 1931 nr. 2. Uwzględnia on nietylko same badania psychotechniczne pracowników, lecz także psychotechnikę reklamy, jako też ankietę psy­

chotechniczną w celu podniesienia obrotów. Do prac pow yższych Instytut przystąpi w najbliższej przyszłości.

PROGRAM NA PRZYSZŁOŚĆ i ZAKOŃCZENIE.

Każda nowa rzecz w alczy z trudnościami nim uzyska popularność. I tak musiał i nasz Instytut w roku sprawo­

zdawczym walczyć z wieloma trudnościami. Przede- w szystkiem nie docenia się jeszcze znaczenia poradnictwa zawodowego jako czynnika gospodarczego i nie daje się jemu praw nych podstaw. Na tern polu rok 1930 nakreślił jasno w ytyczne dalszej naszej działalności. Instytut nasz, jeśli się ma stać kiedyś centralnym Instytutem śląskim kontrolującym i uzgadniającym pracę rozm aitych pla­

cówek bądź to na polu poradnictw a zawodowego, bądź też na polu psychotechniki, musiał zainicjować współpracę odnośnych sfer i dążyć do tego, aby dane sfery były kiedyś w stanie pracę tę samodzielnie kontynuować, przyczem Instytut zajmowałby stanowisko doradcze i kon­

trolujące. Nim nastąpi ustawowe uregulowanie spraw y poradnictwa zawodowego muszą być w szyscy zaintereso­

wani przekonani o konieczności i doniosłości takiej ustawy, bo ewentualne represje przewidziane w ustawie nie po­

mogą, o ile sfery gospodarcze same nie poprą z prywatnej inicjatywy tej kwestji. Samo; odciążenie Instytutu przez przerzucenie tego działu przynajmniej po części na szkołę jest nieodzowne. Szkoła ze swej strony musi przygotować w lepszy sposób ucznia do zaw odu, a tern sam em ułatw ić zadanie doradcy zawodowego. Ponieważ poradnictwo za­

wodowe pracuje w jak najniekorzystniejszych warunkach, ustalając zawód dzieci już w 14 roku życia, musi ono mieć 20

przynajmniej osobników do dyspozycji, którzy choć trochę wiedzą o tych zawodach, do których kandydują.

Instytuty porady zawodowej powinny dążyć do za­

prowadzenia w szkołach powszechnych zawodoznawstwa.

Instytut nasz m a na Śląsku pod tym względem dogodne warunki, ponieważ brak jeszcze dla nowo utworzonej 8-ej klasy programu. Podjęliśm y na tern polu inicjatywę i jesteśm y w trakcie opracowania rozkładu m ateriału dla nowego przedmiotu, który nazyw am y zawodoznawstwem.

Przeforsowanie zaprowadzenia tego przedmiotu, jako też przerzucenia poradnictwa zawodowego na szkołę przez obserwację psychologiczną nauczycieli, jak również przez przygotowanie fachowe w zakresie badań, uważamy za najważniejszy punkt program u na przyszły rok w dzie­

dzinie poradnictwa zawodowego. W ten sposób działal­

ność Instytutu rozszerzy się na całe województwo. P ier­

wsze próby tego rodzaju wykonaliśm y w Lipinach, gdzie za inicjatywą kierownika szkoły dokształcającej, p. Pysza, Instytut przeprowadził badania psychotechniczne, a miej­

scowe czynniki postarały się o umieszczenie zbadanych dzieci w/g wskazówek w ydanych przez Instytut. W bie­

żącym roku szkolnym nauczyciele w Lipinach już sami przeprow adzą odnośne badania zbiorowe, ponieważ od­

byw ają obecnie przeszkolenie na kursie poradnictwa zawodowego. „Zdobycie“ więc jak najszerszego szeregu miejscowości w województwie Śląskiem powinno być w przyszłym roku zadaniem Instytutu. Oczywiście będzie musiał nasz Instytut swoje m etody nietylko rozszerzyć, ale i pogłębić. Ciągłe sprawdzanie testów, korelacja z praktyką i norm alizacja jest nietylko pracą naukową, ale służy przedćwszystkiem celom praktycznym . P rzez coraz liczniej zbierający się m aterjał Instytut może swe m etody coraz bardziej ulepszać.

W poradnictwie zawodowem będzie musiał Instytut w końcu ruszyć intensywniej poradnictwo zawodowe dla dziewcząt i przekazać je po próbach szkołom żeńskim powszechnym i zawodowym.

Tyle o poradnictwie w przyszłym roku. Zostaje jeszcze oprócz sam ych badań kwest ja skuteczności na­

szych porad. Poparcie Izby Rzemieślniczej, z którego Instytut w roku 1930 korzystał, było poparciem dobro- wolnem. W przyszłości Instytut musi mieć możność za- pośredniczenia swoich zbadanych i kontroli, czy jego orzeczenia co do zdolności uczniów spraw dziły się w p rzy ­

21

szłym zawodzie. Oczywiście tak wielkiej pracy nie może podjąć personel, który równocześnie bada i oblicza. Ko­

niecznem stałoby się więc utworzenie nowego działu. Tu Sejm Śląski powinien dokończyć to, co pryw atna inicjaty­

wa ludzi dobrej woli przez założenie Instytutu rozpoczęła.

Pomimo kryzysu gospodarczego, jednem z najw aż­

niejszych zadań Instytut powinno być rozszerzenie jego działalności w przem yśle górnośląskim. Nietylko powody gospodarcze stały w roku spraw ozdaw czym na prze­

szkodzie. Instytut cierpiał w skutek szczupłego lokalu tak, że nie mógł ustawić aparatów koniecznych do badań zawodów związanych z ciężkim przemysłem. Jak wia­

domo, aparaty te m ają bardzo wielkie rozm iary. Tym niedomaganiom położy kres przeprow adzka Instytutu do nowego większego lokalu w Śląskich Technicznych Za­

kładach Naukowych. . P rogram naszych badań w tej dziedzinie powinien obejmować w przyszłym roku przede- wszystkiem te zawody, z któremi jest związany problem nieszczęśliwych wypadków. Zcentralizowanie tych badań w jednym Instytucie da dopiero rękojmę ich bezpartyj- ności, a przedewszystkiem ich ulepszenia, ponieważ w szystkie badania psychotechniczne opierają się na m a­

sowych doświadczeniach. W końcu będzie musiał się zająć Instytut po przeprowadzeniu odpowiednich adaptacji badaniami zawodów komunikacyjnych, tak rozpowszech- nionemi zagranicą. I tu ustawowe uregulowanie kwestji obowiązkowych badań zawodów, które narażają życie osób postronnych, powinno otw orzyć Instytutowi szerokie pole działania.

Na pierw szy rzut oka może czytającego to spraw o­

zdanie niemile uderzyć wielka różnorodność zadań, któ­

rych się Instytut w roku spraw ozdaw czym podjął.

„Non multa sed multum.“ A jednak czyniliśmy to ce­

lowo. Każda młoda instytucja musi wpierw wysondować teren, na którym m a w przyszłości pracować. I m y czy­

niliśmy to samo. Rzucając inicjatywę w różnych kie­

runkach kierowaliśmy się myślą, że w przyszłości placówki te będą w stanie samodzielnie pracować. Tak było z po­

Nie możemy zakończyć tego spraw ozdania bez speł­

nienia miłego nam obowiązku podziękowania wszystkim tym, k tórzy nam w naszej pracy pomagali i nas popierali.

Dziękujemy przede,wszystkiem Instytutów:! P sycho­

technicznemu w Wiedniu i jego kierownikowi, p. inż.

Hacklowi, który w ciągłej wymianie myśli między naszym młodym a jego już spoglądającym na kilkoletnie doświad­

czenie instytutem , służył zawsze swoją pomocą.

Katowice, w styczniu 1931 r.

HI

23

V.

Biblioteka Śląska w Katowicach Id: 0030000717848

II 22182

IW

:: ■■ ...

::

Of

Powiązane dokumenty