i finansów miejskich łącznie z zagadnieniem inwestycyj miejskich
C. Problem inwestycy.j
Zaniedbania inwestycyjne naszych miast.
Polska jest krajem mocno jeszcze pod względem inwestycyjnym zaniedbanym. Przyczyniły się do tego nietylko nieżyczliwa polityka za
borców, rujnująca polityka najeźdźców, lecz odegrała tu rolę obok wojny często również własna niezaradlność.
Z ankiety, którą przeprowadził Związek Miast Polskich, a na któ
rą odpowiedziało 268 miast ze wszystkich województw, wynika, że przed miastami poliskiemi, zwłaszcza w b. zaborze rosyjskim, stanął ogrom prac inwestycyjnych, które winny być wykonane. Większość miast posia
da złe bruki, z 256 miast z ludnością do 50 tys-., aż 149 posiadało złą wodę, 84 dysponowały wodą ze studni wierconych, zaledwie 45 posiadało wodociągi.
Najlepiej pod tym względem przedstawiały się miasta w b. zaborze pruskim, gdzie żadne miasto nie posiadało wody złej.
Z liczby ogólnej 182 miast, mających mniej niż po 10.000 mieszkań
ców, 113 posiadało urządzenia złe, 38 średnie, 31 posiadało wodociągi, przytem woj. b. Królestwa oraz Kresów Wschodnich, z wyjątkiem dwu miast, posiadały złe zaopatrzenie w wodę.
Mimo te ogromne braki rozwój centralnego zaopatrzenia w wodę w naszych miastach posuwa się naprawdę żółwim krokiem : gdy przed wojną światową od r. 1901 do 1910 zbudowano w miastach polskich 44 wodociągi i 23 kanalizacje, a w następnem dziesięcioleciu od 1911 do 1920 r. (pomimo wojny) — 20 wodociągów i 11 kanalizacyj, to od r. 1921 do 1932 przybyło nowych wodociągów zaledwie 8 i kanali
zacji — 6. Zużycie wody jest takie, że niewiele miast może wykazaćj ponad 50 litrów na T mieszkańca, a są i takie, w których nie dochodzi ono do 10 lit,, gdy w Szwaj carj i np. w większości miast znacznie prze
kracza 200 1.
Kanalizację mają 152 miasta i osiedla. Pośród nich 32 stosują oczyszczanie ścieków przeważnie niedostatecznie. Pozostałe miasta i osie
dla nie stosują oczyszczania ścieków. Nie dziwmy się więc, że z powodu braków, jakie wykazują nasze miasta pod względem zaopatrywania
lud-8 lud-8
Ilości w wodę, oraz z powodiu nienależycie rozwiniętej akcji budowy mieszkań, szerzą się choroby zakaźne i społeczne, gdy tymczasem ilość łóżek w szpitalach mamy w Polsce na 10 tysięcy mieszkańców tylko 20, kiedy w Japonji było ich 24, w Czechosłowacji 36, we Francji 37, na Węgrzech 38, w Finlandji 41, na Łotwie 54, w Niemczech 87, w Szwecji 89, w Danji 92, a w Szwajcar j i 106.
Usuwanie śmieci i odpadków nie było prawidłowo zorganizowane w żadnem polskiem mieście.
Połowa miast b. Królestwa Polskiego nie posiadała wcale żadnego oświetlenia, lub też rzadko rozmieszczone latarnie naftowe. Jeśli cho
dzi o rzeźnie, to wszystkie miasta polskie z wyjątkiem niewielu znaj
dowały się w stanie opłakanym. Na kresach wsch. nie było ani jednego miasta, któreby posiadało należycie zbudowaną rzeźnię (w yj. Kowel).
Już tych kilka uwag wystarczy do stwierdzenia, jak konieczne i pilne sq inwestycje w miastach polskich w możliwie jak najszerszym zakresie i jak wielkie znaczenie posiadają te inwestycje nietylko dla miast i ich mieszkańców, ale także dla całego państwa.
Mają one bowiem doniosły wpływ na całe życie gospodarcze i kul
turalne, dają zarobek licznym rzeszom, co zwłaszcza w okresie obecnie przeżywanego bezrobocia nie może być rzeczą obojętną, wzmacniają siłę kupna ludności zarabiającej przy inwestycjach, a zatem — i siłę podat
kową, przyczyniają ¡się do rozwoju opieki społecznej, — poprawy sto
sunków higjenicznych, zdrowia moralnego i fizycznego, — powiększenia wydajności pracy i t. d. i t. d.
Podstawowym warunkiem usunięcia tego opłakanego położenia jest racjonalna polityka inwestycyjna. Powinna ona opierać się na systemie ewolucyjnym, a więc — przewidywać stopniową rozbudowę inwestycyj, a to w ten sposób, aby najpierw podejmowano inwestycje, dające się szybko przeprowadzić, prędko i wysoko rentujące się (elektrownia, ga
zownia, rzeźnia, hale targowe), następnie — inwestycje powoli się ren
tujące, (wodociągi i kanalizacja) i wreszcie na ostatnim planie wszelkie inne, nierentujące się.
Polityka inwestycyjna zatem powinna w pierwszej lin ji zwrócić uwagę na budowę takich przedsiębiorstw komunalnych, które dają się szybko przeprowadzić i szybko się rentują.
Cel, ja k i'w zasadzie powinien przyświecać akcji inwestycyjnej miast, to dążność do powiększenia majątku miasta oraz do stworzenia możności oparcia budżetu miasta na dochodach z majątku i przedsiębiorstw m iej
skich. Jeśli w stanie względnie najpomyślniejszym znajdują się miasta w b. dzielnicy pruskiej, to między innemi i z tego powodu, że posia
89
dają one wszystkie najniezbędniejsze urządzenia użyteczności publicznej i znaczny majątek.
Ta okoliczność umożliwiła im stworzenie rezerwy na inwestycje i rozwój należyty. Nie znaczy to, aby obecnie położenie ich było dobre, ale korzyści społeczne, wynikającei a istniejących urządzeń, są olbrzymie i w znakomity sposób równoważą chwilowe trudności miast zachodniej Polski.
Dobrze rentujące się przesiębiorstwa są ważnym elementem zrówno
ważenia budżetu. Budżety miast, oparte jedynie na budżecie konsumcyj- nym (administracyjnym), będą zawsze robić bokami. Nie będą mogły one nigdy doprowadzić do powiększenia wartości majątku miejskiego, będą
cego podstawą wszelkich poczynań w kierunku szybszego rozwoju miast.
Miasta zachodnie posiadały wzorowe przedsiębiorstwa komunalne i naj
wyższą wartość majątku komunalnego. Natomiast miasta b. zaboru austrjackiego a zwłaszcza rosyjskiego opierały swą gospodarkę prawie lub wyłącznie na budżetach administracyjnych, toteż znajdowały i znaj
dują się w sytuacji ciężkiej. Dobrze rentujące przedsiębiorstwo komu
nalne jest motorem dźwigającym całą gospodarkę miasta na wyższy po
ziom rozwoju kulturalnego i gospodarczego. Z tego też powodu inwe
stycje takie są wskazane i celowe, pod warunkiem oczywiście, że istnieją odpowiednie środki dla ich przeprowadzenia. Nawet w okresie polityki deflacyjnej mogą one się opłacać i mogą być pożądane. Zasobne i na odpowiednim poziomie stojące przedsiębiorstwa kom. dające dochody, umożliwiają nietylko spłatę zaciągniętych na nie zobowiązań i amoity- zację włożonego kapitału, ale odrzucają zyski, umożliwiając konserwację inwestycyj i pokrywanie innych zobowiązań zw. kom.
Drugą grupę stanowią przedsiębiorstwa rentujące się powoli, jed
nak również b. ważne, ja k wodociągi i kanalizacja. Inwestycje te są ze względu na higjenę publiczną konieczne, ponieważ jednak rentują się
"wolniej można je przeprowadzić tylko wówcziąs, jeśli istnieją długotei- minowe i niskoprocentowe kredyty na ich przeprowadzenie. Planowość w polityce inwestycyjnej jest koniecznym warunkiem powodzenia.
Niestety w rozbudowie naszych miast widzimy nieraz zupełną bez- planowość, będącą źródłem największego marnotrawstwa.
Mówiąc o inwestycjach mam na myśli inwestycje dokonywane na podstawie planu regulacyjnego, bez którego racjonalne inwestowanie byłoby niemożliwe, a rozbudowa miast dokonywana z pominięciem tego zasadniczego kryterjum mogłaby się nawet w wysokim stopniu okazać szkodliwą.
Błędy, nie dające się ex post usunąć, mogłyby się odbić fatalnie na
90
warunkach prawidłowego rozwoju miast i osiedli i utrudniłyby w przy
szłości ten rozwój przez ahsorbcję wielkich środków fin. na dewastację.
Finansowanie inwestycyj może się odbywać przez :
1) fruktyfikację nadwyżek budżetowych (na co w czasach dzisiej
szych trudno liczyć) oraz z dochodów rentujących się przedsiębiorstw komunalnych,
2) zaciąganie pożyczek długoterminowych niskooprocentowanych (krajowych łub zagranicznych),
3) przez wpływy z podatku inwestycyjnego lub z t. zw. opłat adja-centowych,
4) pomoc państwa.
Pierwsza kategorja środków pod żadnym względem nie nastręcza wątpliwości. Nadwyżka budżetowa nie może mieć jednak większego zna
czenia dla akcji inwestycyjnej. Może ona posłużyć do pokrycia pilnej, jednak niezbyt kosztownej inwestycji.
Jeśli spodziewane są oszczędności budżetowe, a inwestycja jest pilna, można w tym wypadku zaciągnąć krótkoterminową pożyczkę, którą się następnie spłaci oszczędnościami budżetowemi. Przy zaciąganiu jednak tych pożyczek trzeba być bardzo ostrożnym, albowiem wiele miast się załamało z tego powodu, że na pokrycie zaciągniętych krótkoterminowych pożyczek spodziewanych oszczędności w budżecie nie było.
Kredyt krótkoterminowy zatem może być używany jedynie jako kredyt obrotowy, a nie jako kredyt inwestycyjny.
Zaciąganie natomiast pożyczek na cele inwestycyjne uwarunkowane być musi całym szeregiem podstawowych elementów, gwarantujących powodzenie takiego przedsiębiorstwa.
Oczywiście tedy pożyczki zaciągnięte na cele inwestycyjne nie po
winny w żadnym wypadku zachwiać równowagi budżetowej.
Plan kalkulacyjny powinien obejmować większy okres czasu, a nietyl- ko jednoroczny. Inwestycje bowiem odbywać się mogą i powinny jedipnie na podstawie planu finansowego, możliwie realnie nakreślonego.
Zdobyć fundusze na cele inwestycyjne nie jest łatwo, toteż, winny one być jaknajlepiej wyzyskane. Z kilkuset miljonów, jakie miasta przeznaczyły na inwestycje, wiele z nich nie zostało niestety racjonalnie wyzyskanych, przyczyniając się tu i ówdzie do powstania nowoczesnych ruin, zamrażających tak ciężko osiągnięte kredyty bez żadnej korzyści, a z wielką stratą społeczną. Rozważając kwestję, czy i ja k korzystać z kredytu inwestycyjnego, musimy uwzględnić szereg elementów dla spra
w y tej istotnych.
Musi to przedewszystkiem być kredyt długoterminowy i może być 91
albo krajowy, albo zagraniczny. Zaciągając go należy obliczyć, czy bęc dzie się dysponowało odpowiedniemi środkami na pokrycie procentów i rat amortyzacyjnych, a także na opłacanie kosztów administracyjnych, które po przeprowadzeniu inwestycyj, zwłaszcza mało, albo wcale nie
rentownych (szkoły, szpital), samorząd będzie musiał ponosić. Obsłużyć dług na inwestycje, mające znaczenie społeczne, jednak nierentowne, należy z budżetu zwyczajnego. Przy zaciąganiu pożyczek nawet na cele inwestycyj rentujących się, nie powinno się spuszczać z oka troski, czy zanadto rozbudowane przedsiębiorstwo nie będzie zbytnio obciążało oby
wateli. Należy się zatem liczyć również z siłą płatniczą obywateli, a nie jedynie z możnością i warunkami uzyskania pożyczki długoterminowej na inwestycje.
Najwłaściwsze pożyczki na cele inwestycyjne to pożyczki hipoteczne nisko oprocentowane. Kredyt ten daje rękojmię przetrwania przesileń, daje możność czynienia inwestycyj, których rentowność i umorzenie są obliczone na dłuższy przeciąg czasu. Kredyt taki nie jest niebezpiecz
ny i dla kredytodawcy, bowiem mimo nawet załamań konjunkturalnych wartość objektów raczej wzrasta. Aczkolwiek kredyt hipoteczny jest jedynie racjonalny dla przeprowadzania inwestycyj, to jednak nie wolno zapominać, że nie powinien on przekraczać pewnej granicy zadłu
żenia, gdyż w przeciwnym razie może on stać się przyczyną ruiny. Jeśli bowiem zw. sam. zanadto obdiiuży swój majątek kredytem długotermi
nowym a zaskoczy go kryzys, a zwłaszcza jeśli się to stanie nim przed
siębiorstwa zainwestowane zaczną funkcjonować, wówczas opłacanie od
setek przerastać będzie siły płatnicze dłużnika, co może spowodować katastrofę finansową zw. kom. Kredytu hipotecznego nisko oprocento
wanego może udzielać w zasadzie tylko państwo i jego instytucje finansowe.
Niestety nasz kredyt długoterminowy jest zbyt drogi, i choć ostat- niemi czasy dużo w tym względzie uczyniono — wiele jest jeszcze do zrobienia. Nasze instytucje państwowo - bankowe traktowały bowiem pożyczki na cele inwestycyjne raczej jako dobrą i pewną lokatę w samo
rządzie i niestety tak jakby kredyt ten miał charakter spekulacyjny1).
l ) P o z y c ja „ c z y s ty z y s k “ w ze s ta w ie n ia c h B a n k u G osp oda rstw a K ra jo w e g o za la ta od' 26 do 1934 w łą c z n ie w y n o s i b lis k o 60 m iljo n ó w z ło ty c h . O s ta tn ie la ta w y k a z u ją po w a żną o b n iżkę z y s k ó w te g o B a n k u . P rzecież jeszcze za r o k 1934 zy s k te n w y n o s i z g ó rą 5 m iii jo n ó w z ło ty c h , z w ię k s z a ją c się w s to s u n k u do ro k u 1933 o dw a i p ó ł m iłjo n a z ło ty c h . „C z y s ty zy s k “ z, o p e ra c ji B a n k u R o lne go w y k a z u je
92
Inwestycje mogą, a często winny być czynione ze źródeł, uzyskanych z podatku inwestycyjnego, lub z opłat adjacentowych. Wskutek bowiem przeprowadzenia pewnych urządzeń, a więc drogi czy lin ji tramwajowej, kanalizacji, wodociągów i t. d. dana posiadłość sąsiedzka w wysokim stopniu zyskuje na wartości. Jednostka bogaci się więc kosztem społeczeń
stwa, uzyskując zupełnie niezasłużenie wysoką rentę. Opodatkowanie więc tej renty jest rzeczą słuszną i zgodną z polityką socjalną, zmierzają
cą do równomiernego podziału dochodu społecznego.
Jeśli chodzi o podatek inwestycyjny, to ustawa z, 23 r. pozwala na sto
sowanie go tylko wyjątkowo, precyzując bliżej warunki wprowadzenia.
Tu i ówdzie miasta korzystały z tych uprawnień lecz bywały, nieste
ty, wypadki, w których mimo uzasadnionej, bowiem uznanej przez wszyst
kie organy samorządu ja k i nadzoru, przyczyny wprowadzenia go — skarga opodatkowanego na okoliczność istoty wymiaru była respektowa
ną, powodując niesłychane komplikacje — wysuwając problem zwrotów i szkodliwe podniecenie, choć podwtek ten w całości prawie pobrano, a ca
łą sumę przypisu zużyto na przeznaczony cel.
Podaję tę sprawę przykładowo, by stwierdzić, ja k rujnujące skutki dla gospodarki miast powodować mogą takie właśnie, często niewielu ty l
ko zainteresowanym znane sprawy.
Mimo to wszakże, stosowanie podatku inwestycyjnego i opłat adja
centowych (które narazie są w stadjum formułowania), jest nietylko wy
mogiem sprawiedliwości, ale jest również (a przynajmniej być powinno) poważnym źródłem dla znalezienia środków na cele inwestycyjne nawet w czasach dzisiejszych.
Tam, gdzie samorząd nie potrafi zmobilizować środków z poprzedi- nio wyliczonych źródeł i pod warunkiem, że zachodzi nieodzowna potrze
ba inwestowania w interesie publicznym oraz, gdy chodzi o zakłady czy instytucje nie rentujące się, wkroczyć powinno państwo ze swoimi środ
kami w formie subwencji czy dotacji.
Państwu bowiem nie może być obojętne: że dzieci nie mogą pom.eś- cić się w salach szkolnych, że po dwuch chorych musi leżeć w szpitalach na jednem łóżku,, że umysłowo chorzy prześladują swych najbliższych, bo miejsca brak w szpitalach dla obłąkanych i t. d. Nie jest to dla nikogo
ta-te n d e n e je s ta le o b niżają ce się i za r o k 1933 w y n o s i w t e j p o z y c ji b ila n s o w e j 0 zysku.
C zyżby t u zate m m ię d z y in n e m i n ie le ż a ły p rz y c z y n y c ię ż k ie j s y tu a c ji sam orz. . T rz e b a b o w ie m w z ią ć pod u w ag ę, że d z is ie js z y k r e d y t in w e s ty c y jn y w czasach b e zrob ocia m a cechy k r e d y tu spe cja lne go — sp o łe cin e g o , bo da je pra cę b e z ro b o t
ne m u i rob ią cem u b o k a m i rę k o d z ie ln ik o w i.
93
jemnicą, że z charakteru samorządu te ry t, jako najpowszechniejszego związku prawa publicznego, wynikają obowiązki, które bardzo często są w niezgodzie z rentownością. Samorząd musi wiele rzeczy robić, które mu się zupełnie nie opłacają, jednak on jest właśnie do tego powołany, aby między innemi wykonywać również i te prace, których czynnik prywat
ny dla braku rentowności podjąć się nie chce i nie może. Dlatego też na rolę i opłacalność inwestycyj samorządowych nie można i nie wolno pa
trzeć jedynie z punktu widzenia prywatno - gospodarczego. Nie wolno za
pominać, że oprócz inwestycyj bezpośrednio rentownych istnieją inwesty
cje pośrednio rentowne (zatrudnienie bezrobotnych, podniesienie zdro
wotności, poziomu oświaty i t. d.), których przeprowadzenia samorząd nie może zaniedbywać. W tym wypadku winien się spotkać z jaknajdalej idącą pomocą ze strony Państwa, które w pierwszej lin ji dbać powinno właśnie o te pośrednio czy społecznie, a nie gospodarczo rentujące się in
westycje (Sikorski). Dlatego też przerzucanie na samorząd wielu funk- cyj Państwa bez równoczesnego umożliwienia mu spełnienia tych zadań, jest nieusprawiedliwione.
Jeślibyśmy zatem postawili pytanie, czy należy inwestycje ograni
czyć, odpowiedziałbym, że to zależy od tego, czy przez wstrzymanie się od inwestycji zw. sam. nie poniesie straty, oraz czy chodzi o inwestycje ren
towne czy też nierentowne. Ostatnie należałoby niewątpliwie ograniczyć do dopuszczalnego minimum. Pierwsze należałoby kontynuować, wyszuku
jąc odpowiednie i korzystne źródła pokrycia. W żadnym jednak wypadku nie należałoby przeprowadzać inwestycyj, któreby mogły zwichnąć na szereg lat równowagę budżetową. Równowaga budżetowa bowiem to naj
ważniejszy czynnik odbudowy zaufania, bez którego niema kredytu, a bez kredytu niema inwestycyj. Nie od rzeczy będzie też podać, ja k przedsta
w iają się budżety przedsiębiorstw komunalnych (vide tabl. V I) i zakła
dów (vide tabl. V II) . Widzimy z tych tablic, że 536 miast posiadało oko
ło 1660 przedsiębiorstw komunalnych, dających blisko 129 m ilj. zł. docho
du przy 8 5 1 /2 m ilj. zł. wydatków, to znaczy, że nadwyżka dochodu wynio
sła zgórą 43 m ilj. zł.
Inaczej wygląda sprawa zakładów; na podstawie podanych zestawień budżet, widzimy, że: 403 miasta posiadało 1.220 zakładów użyt. puibh, których wydatki wyniosły ca 23. m ilj. zł., zaś dochody ca 11 m ilj. zł., nie
dobór zatem wyniósł zgórą 11 m ilj. zł. Wynika to tak z charakteru tych zakładów, ja k i trudności nadania im monopolicznego stanowiska.
Zagadnienie inwestycji jest par-excellence zagadnieniem kredytowem.
Dążyć zatem należy do mobilizacji i uruchomienia taniego
dlugoter-94
minowego kredytu, jest to bowiem sprawa prężności gospodarczej miast, a co zatem idzie ich prężności finansowej i równowagi budżetu.
Silny i zasobny samorząd to silne państwo. Samorząd biedny to kula u nogi państwa.