• Nie Znaleziono Wyników

K

iedy w roku akademickim 1987/1988 uczestniczyłam w wykładach Profesora Zbigniewa Jerzego Nowaka jako studentka II roku filo­

logii polskiej Uniwersytetu Śląskiego, nie miałam oczywiście świa­

domości, iż po piętnastu latach będę miała zaszczyt spisać swoje

w spom nienia na ich tem at i um ieścić je w księdze pam iątkow ej. Jest to zadanie trudne z wielu względów. Wymaga nie tylko odświeżenia pamięci za pom ocą szczęśliw ie zachow anych notatek, lecz rów nież dokonania

swoistej refleksji, która zmusza do pokory i jednocześnie krytycznej ana­

lizy własnej działalności pedagogicznej. N a pewno upływ czasu dokonał wielu korekt w spojrzeniu na osobę Profesora, w ynikających z w łasnych życiowych doświadczeń, jednakże jedno wspomnienie pozostaje niezm ien­

ne: uczucie zaskoczenia, zdziwienia i w ręcz niedowierzania, iż spotyka się naukowca, Nauczyciela, którego sposób bycia, pracy, stosunek do studen­

tów wydaje się należeć do innej epoki. Epoki znanej tylko z przekazów, wspomnień, pamiętników osób o dwa pokolenia starszych. Świadomość tego faktu je st w miarę upływu czasu coraz mocniejsza i jednocześnie powoduje coraz w iększą potrzebę zapisu własnego doświadczenia i pamięci.

U podstaw uniwersyteckiego nauczania leży bez w ątpienia w ykład jako forma najstarsza i najwyżej ceniona. I chociaż w miarę upływu czasu dydak­

tyka uniwersytecka wzbogaciła się o cały szereg nowych metod przekazy­

wania wiedzy, wykład pozostał elementem reprezentatywnym, konstytutyw­

nym dla idei uniwersytetu.

Nie miejsce tutaj, aby przedstawiać ze szczegółami całą teorię wykładu.

Ograniczę się więc tylko do kilku uwag związanych z obecnymi potrzeba­

mi dydaktycznymi, które wykład powinien zaspokajać. Student kierunków humanistycznych nie ma dzisiaj żadnych trudności ani problem ów w samo­

dzielnym kształceniu i pogłębianiu zdobytej wiedzy. Służą oczywiście temu

celowi nie tylko niezliczone ilości różnego rodzaju podręczników, uniw er­

syteckich syntez czy skryptów, ale również najnowsze środki zapisu i zdoby­

wania informacji. Wykład nie powinien być wobec powyższego jeszcze jed­

nym środkiem powielającym informacje, gdyż straci na znaczeniu i stanie się formą nauczania może nie całkiem zbędną, lecz po prostu podrzędną.

Obecnie wykład powinien stać się połączeniem optymalnej ilości infor­

macji, często podstawowej, metod badawczych i przede wszystkim krytycz­

nego spojrzenia na przedm iot badań. Powinien być również, a może przede wszystkim spotkaniem z osobą wybitną, wyjątkową, spotkaniem z mistrzem.

Pierwszym wrażeniem studentów rozpoczynających dopiero swoje uczest­

nictwo w wykładach Profesora, i to wrażeniem powszechnym, było, iż spo­

tykają się z osobowością bardzo charakterystyczną, wyjątkową, z uczonym ze wspomnień studentów przedwojennych. Wyjątkowo punktualny, niezwykle uprzejmy i jakby stale zatopiony we własnych rozmyślaniach, wydawał się nieobecny duchem, lecz tylko do momentu rozpoczęcia wykładu.

W ykłady Profesora m iały widoczną, przem yślaną konstrukcję oraz w ewnętrzną spoistość wynikającą z koncepcji całości. Ich cechą podstaw o­

w ą była widoczna w każdym miejscu dokładność i precyzja w omawianiu najprostszych pozornie problemów czy zagadnień. Można było zauważyć, iż Profesor przykładał dużą wagę do tego, aby być jak najlepiej zrozum ia­

łym. Z ogrom ną cierpliw ością tłumaczył najbardziej jasne, jak się zdawało w toku Jego wywodu, terminy i pojęcia, które zawsze na końcu funkcjona- lizował. Te bardzo precyzyjne wyjaśnienia tworzyły pewien fundament, na którym opierała się budowa całego wykładu. Prowadząc cykl w ykładów poświęconych literaturze oświecenia, Profesor tak układał problem atykę poszczególnych spotkań, aby każde z nich było zam kniętą całością, posia­

dało jednak elementy rozwijane w następnych.

Stałym elementem każdego wykładu było przedstawienie historii badań literackich omawianego zagadnienia. Pokazując historię i przem iany tych badań, Profesor nie tylko zajmował się ich ustaleniami, lecz przede w szyst­

kim oceniał. Było to postępowanie bardzo cenne dla studentów, gdyż w spo­

sób praktyczny uczyło krytycznego podejścia do stanu badań. Zaraz potem Profesor omawiał najważniejsze i najlepsze edycje krytyczne poszczególnych prezentowanych tekstów. Można było zauważyć, ja k w ielką wagę przykła­

da do właściwego warsztatu pracy filologa literaturoznawcy.

Należy zwrócić uwagę na jedną, bardzo znam ienną i jednak w yjątkową rzecz. M ianow icie nie znając żadnych prac Profesora, nie m ożna było w trakcie wykładu stwierdzić, który z twórców epoki cieszy się Jego szcze­

gólnym zainteresowaniem, któremu poświęca więcej uwagi we własnych badaniach. Trudno szukać by w cyklu wykładów bardziej od innych rozbu­

dowanych informacji o Osińskim czy Brodzińskim. Profesor nie zdradzał swoich konkretnych zainteresow ań i fascynacji, sądząc zapewne, iż ich

11 W arsztat badawczy.

wyeksponowanie zakłóciłoby całościowy wizerunek epoki, który był celem prowadzonego wykładu.

Charakterystyczny był również, jak sądzę, sposób prow adzenia samego wykładu. Profesor przynosił i rozkładał przed sobą bardzo dużo notatek, do których co chwilę sięgał, przerywając w ykład na sekundę lub dwie, notując krótkie uwagi. Odnosiło się wrażenie, słusznie jak się okazało, iż Profesor wciąż doskonali swoje wykłady. Jest to fakt znaczący dla osobowości na­

ukowej Profesora, zważywszy że miało to miejsce w ostatnich latach Jego dydaktycznej aktywności.

Profesor bardzo dbał o to, aby nie znużyć słuchaczy przez nadm ierne zajęcie się jednym rodzajem problemów. Jego wykłady zaw ierały nie tylko elementy filozofii, historię i teorię literatury okresu oraz szeroko rozum ia­

n ą krytykę literacką epoki. M iała w nich również m iejsce historia politycz­

na, gospodarcza, socjologia, statystyka i historia obyczajów.

Chciałabym w tym miejscu schematycznie przedstawić w ykład pierwszy, otwierający cykl o literaturze oświecenia, aby jak najwierniej pokazać spo­

sób pracy Profesora w trakcie jego tworzenia i prowadzenia.

I. Oświecenie.

1. Zakres i pojemność term inu „oświecenie” (w tym geneza).

2. Składające się na niego prądy literackie (z zaznaczeniem ich później­

szego rozwinięcia).

3. Geneza oświecenia europejskiego:

- społeczno-ekonomiczna - filozoficzna.

4. Odblaski oświecenia europejskiego w Polsce.

5. Najważniejsze prace dotyczące powyższych problem ów (omówienie i ocena).

Tematyka kolejnych wykładów przedstawiała się następująco:

II. Ocena epoki dokonyw ana przez historyków i historyków literatury następnych okresów; klasyfikacja i charakterystyka oświeceniowych gatunków literackich; czasopiśm iennictwo epoki.

III. Informacje statystyczno-socjologiczne związane z epoką i ich analiza.

IV. Najistotniejsze wydarzenia historyczne okresu; rola tradycji literackiej i historycznej.

V. Nowatorstwo epoki w dziedzinie literatury i pedagogiki.

VI. Prądy literackie okresu.

VII. Poezja polityczna.

VIII. Klasycyzm polski i europejski.

IX. Satyra.

X. Sentymentalizm.

XI. Rokoko.

XII. Preromantyzm.

Jak widać, jest to układ wyjątkowo przejrzysty, można powiedzieć „szkol­

ny”, lecz w tym wypadku nie stanowi to zarzutu. Wykłady Profesora nie były prostym powielaniem nawet najlepszego podręcznika. Elementem najistot­

niejszym i zarazem najtrudniejszym do oddania w form ie tekstow ej był stosunek Profesora do prezentowanych treści. Jednocześnie bardzo osobi­

sty i pełen pasji, a z drugiej strony krytyczny i lekko zdystansowany. Pozorna sprzeczność była rozwiązywana dzięki wyjątkowej osobowości Profesora, która zdawała się łączyć niezgodne żywioły. Najlepiej oddaje ten fakt pewien drobny, lecz znaczący, szczególnie teraz po latach szczegół. Otóż notatki, którymi posługiwał się Profesor, miały olbrzymi, zajmujący mniej więcej połowę strony margines. Margines, który w trakcie wykładu w ypełniał się prowadzonymi szybko, krótkimi zapiskami. Były to najczęściej uwagi in­

terpretacyjne i zarazem metodologiczne, których celem było ciągłe dosko­

nalenie nie tylko samych wykładów, lecz przede wszystkim uzupełnianie pracy badawczej Profesora. Dzięki temu wykład stawał się nie tylko ele­

mentem uniw ersyteckiej dydaktyki, ale praktycznym pokazem, na czym polega i czym jest sama idea Uniwersytetu.