• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd dotychczasowych wyników badań w zakresie regionalnego

W literaturze polskiej było i jest wielu badaczy, którzy zajmowali się – bądź też zajmują się – problematyką regionalnego zróżnicowania płac. Do pionierów w tym względzie zaliczyć można m.in. J. Mellera.180 Zdaniem tego badacza charakterystyka zróżnicowania wyna-grodzeń w przekroju regionalnym powinna zawierać odpowiedzi na trzy podstawowe gru-py gru-pytań:

a) Jaka jest ogólna skala zróżnicowań międzyregionalnych w ramach całej gospodarki uspołecznionej i jej podstawowych działów? Jak z punktu widzenia przeciętnego po-ziomu płac można sklasyfikować poszczególne województwa? Jaka jest specyfika zróżnicowań w ramach poszczególnych działów?,

b) Jak kształtowało się tempo wzrostu płac w przekroju regionalnym? Jaka była zależ-ność między wyjściowym poziomem płac a tempem ich wzrostu? Czy rozkład tempa sprzyjał wyrównywaniu czy zwiększaniu różnic?,

c) Jaki jest ogólny stopień rozpiętości płac? Czy dominuje tendencja do zbliżania się poziomu wynagrodzeń na poszczególnych obszarach czy też zwycięża tendencja do narastania rozpiętości?

Odpowiedzi na powyższe grupy pytań autor szukał operując wartością przeciętnego wy-nagrodzenia oraz przekrojem wojewódzkim w latach osiemdziesiątych.

Badania nad wynagrodzeniami w przekroju regionalnym dowodzą niezbicie, że ich średni poziom w skali całej uspołecznionej gospodarki narodowej oraz w ramach wyodrębnio-nych jej działów był silnie zróżnicowany. Zjawisko to wynikało zarówno z uzasadnionej różnymi względami tendencji do nieco odmiennego opłacania zbliżonej pracy świadczonej w różnych regionach, jak i przede wszystkim – ze szczególnych cech struktury gospodarki poszczególnych obszarów. Z tego punktu widzenia szczególne miejsce zajmował prze-mysł. Udział tego działu w ogólnej liczebności zatrudnienia oraz branżowa struktura

179 H. Kassyk – Rokicka, Statystyka nie jest trudna. Mierniki statystyczne, PWE, Warszawa 1994, s. 53.

przemysłu w dużym stopniu określały średni poziom płac w gospodarce uspołecznionej poszczególnych województw. Analiza i badania wykazały również, że przeciętne płace w gospodarce uspołecznionej województw nie były przypadkowe i kryły się za nimi zbliżone płace w poszczególnych dziedzinach gospodarki. Zdarzało się, że przeciętne płace były w znacznym stopniu efektem wyjątkowo dużych płac w jednym dziale (zwykle w przemyśle). W większości jednak przypadków dominowała tendencja do swoistego upodabniania się poziomu wynagrodzeń w poszczególnych województwach. Regiony o przeciętnie wyso-kich płacach zajmowały też zwykle dobrą pozycję w przekroju działów gospodarki i na odwrót. Tempo przyrostu wynagrodzeń w latach 1977 – 1985 w przekroju województw mieściło się w granicach od 507,8% do 416,2%. Także w skali jednego tylko 1985 roku rozpiętości były znaczne (od 114,9% do 121,2%). Jednym ze skutków tak znacznych roz-piętości w tempie przyrostu płac musiały być zmiany we wzajemnym usytuowaniu woje-wództw pod względem poziomu płac. Znaczna część regionów zachowała w zasadzie swoje pozycje. Niektóre jednak osiągały awans, a inne zostały odsunięte na dalsze pozy-cje. Kolejny wynik polegał na ustaleniu, iż w latach osiemdziesiątych następowało wyraź-ne narastanie różnic w płacach. Nasilał się ten proces począwszy od 1984 roku. Najbar-dziej drastycznie ujawniały ten fakt bezwzględne kwoty różnic i ich stosunek do płac prze-ciętnych. W sferze produkcji materialnej rozpiętości końcowe były ogromne. W przemyśle przeciętna płaca w województwie znajdującym się na pierwszym miejscu przewyższała w 1985 roku analogiczne wynagrodzenie w województwie najsłabszym pod tym względem. Bezwzględne różnice narastały też w innych podstawowych działach gospodarki narodo-wej, chociaż były one nieporównywalne z rekordowymi rozpiętościami w przemyśle. Spe-cyfiką dziedzin usług niematerialnych były znaczne łagodniejsze różnice międzyregional-ne w poziomie płac. Rosły omiędzyregional-ne jednak wyraźnie, a od 1985 roku różnice zwiększały się także relatywnie, w stosunku do płac przeciętnych. W rezultacie tych tendencji różnica między krańcowo usytuowanymi województwami w skali całej gospodarki uspołecznionej przekroczyła 11 tys. zł, co oznaczało rekordowy (55%) stosunek do przeciętnej krajowej.

A. Czubała181 natomiast chcąc ocenić skutki systemu wynagradzania w handlu w różnych regionach w latach 1982 – 1987 poddała analizie podstawowe funkcje wynagro-dzeń, tj. funkcję dochodową i kosztową. Autorka badania swoje rozpoczęła przy tym od zestawienia przeciętnych wynagrodzeń nominalnych w gospodarce uspołecznionej i prze-ciętnych wynagrodzeń w uspołecznionym handlu rynkowym w poszczególnych regionach. Liczyła też dynamikę płac w handlu w relacji do wynagrodzeń przeciętnych w gospodarce uspołecznionej w latach 1982 – 1987. Na podstawie przeprowadzonej analizy sformuło-wała następujący wniosek: wysoka dynamika wzrostu wynagrodzeń w gospodarce

181 A. Czubała, System oceny i wynagradzania pracy w handlu, IPiSS, Studia i materiały. Zeszyt 2, Warszawa 1989.

łecznionej i uspołecznionym handlu rynkowym w poszczególnych regionach była przede wszystkim skutkiem inflacji i występujących na jej tle żądań podniesienia płac pracowni-ków oraz zmian zasad kształtowania środpracowni-ków na wynagrodzenia i ich podziału.

Z. Sekuła182 podkreśla z kolei, że w analizie relacji wynagrodzeń uwzględniać się powinno zarówno proporcje, jak i dysproporcje wynagrodzeń. Przez proporcje autorka rozumie właściwe regionalne zróżnicowanie płac do wielkości i efektywności pracy w re-gionach. Dysproporcje natomiast – zdaniem autorki – wskazują niewspółmierność wyna-grodzeń w stosunku do pracy i kosztów utrzymania w poszczególnych regionach. Relacje wynagrodzeń rozpatrywała w układzie regionalnym, jako stosunek wynagrodzeń pracow-ników najwyżej zarabiających do pracowpracow-ników o najniższych dochodach z tytułu pracy w latach 1983 – 1988. W badaniu relacji wynagrodzeń stosowała trzy podstawowe wielkości wynagrodzeń: minimalne, przeciętne i najwyższe. W badaniu relacji płac stosowała po-dział zbiorowości w regionach na dziesięć grup zwanych decylami. Każda grupa skupiała 10% zatrudnionych osiągających wynagrodzenie w określonym przedziale. Do pomiaru relacji płac wykorzystywała wskaźniki wahania decylowego określający różnice między płacą środkową (mediana) a najwyższą i najniższą. Po przeprowadzeniu badań autorka stwierdziła, że dobra sytuacja dla pracowników w regionach występuje wtedy, gdy na przeciętne wynagrodzenia największy wpływ mają pracownicy ze środkowych grup decy-lowych 4, 5, 6. Dla pracowników w regionach najbardziej korzystne zjawisko występuje wtedy, gdy przeciętną płacę kształtują najwyższe wynagrodzenia. Oznacza to jednocze-śnie wydatkowanie przez przedsiębiorstwa w regionach relatywnie dużo środków finan-sowych na wynagrodzenia. Również odczucia samych pracowników na temat rozpiętości wynagrodzeń w regionach bywają także zróżnicowane. Dla tych, którzy wykonują pracę prostą rozpiętość 1:4 może wydawać się dostatecznie wysoka. Natomiast pracownicy wykonujący pracę o wysokim stopniu trudności, takie wynagrodzenie uznają za zbyt ni-skie. Najczęściej akceptowaną rozpiętością płac w układzie regionalnym jest rozpiętość 1:6 lub 1:7.

Celem badań Z. Czajka, Z. Jacukowicz oraz M. Juchnowicz183 było ustalenie, jaka była wysokość, a także wewnętrzna struktura wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w różnych regionach w przedsiębiorstwach tej samej branży, w tym samym zawodzie i na analogicznym stanowisku pracy, zaliczonych do tej samej kategorii zaszeregowania oraz opłacanych według identycznego systemu wynagradzania w latach 1995 – 1997. Bada-niem objęto branże 792 „Liceum Ogólnokształcące”. Informacje dotyczyły pracowników oświaty zatrudnionych na dwóch stanowiskach: nauczyciel z wykształceniem

182 Z. Sekuła, Motywowanie ekonomiczne w przedsiębiorstwie w warunkach gospodarki ryn-kowej, Wydawnictwo Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 1991.

183 Z. Czajka, Z. Jacukowicz, M. Juchnowicz, Wartościowanie pracy a zarządzanie płacami, Difin, Warszawa 1998.

skim z przygotowaniem pedagogicznym oraz zastępca dyrektora liceum ogólnokształcą-cego. W obydwu badanych działach sfery usług społecznych obliczono przeciętne wyna-grodzenie dla całych województw i te przeciętne były przedmiotem ocen. Uzyskane wyniki wskazywały, że: zróżnicowanie wynagrodzeń nauczycieli liceów ogólnokształcących w przekroju regionalnym było umiarkowane, aczkolwiek zarejestrowana płaca najwyższa (w woj. elbląskim) przewyższa najniższą (stołeczne warszawskie) o prawie 30%. Większość wynagrodzeń badanych nauczycieli kształtowała się jednak w węższym przedziale. Bar-dzo do siebie zbliżone były płace zasadnicze. Stanowiły one też najczęściej 65-70% cał-kowitego wynagrodzenia. Czynnikiem bezwzględnie decydującym o ukształtowaniu różnic w zarobkach było wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. Najwyższe płace nauczy-cielskie odnotowano w województwach: elbląskim, chełmskim, gorzowskim, jeleniogór-skim, legnickim, leszczyńjeleniogór-skim, ostrołęckim, pilskim i płockim.

Kolejny badacz M. Majsterek184 podejmował próby analizy płac przy pomocy mo-delu korekty błędem w układzie działowo – gałęziowym w regionach. Analiza taka dla wewnętrznie względnie jednorodnych 6 działów oraz 10 gałęzi przemysłu pozwoliła lepiej odseparować specyficzne sprężenia zachodzące w poszczególnych sektorach gospodarki w regionach w 1996 roku. Wyniki jakie przedstawił były następujące. Dla większości dzia-łów w gałęzi w regionach pozytywnie badacz zweryfikował istnienie mechanizmu korekty błędem pomiędzy płacami, a objaśniającymi je czynnikami. Świadczyła o tym ujemna war-tość oszacowania. Mechanizm korekty błędem nie działał w przemyśle rolno – spożyw-czym w regionach, również dodatnią wartość przyjęło oszacowanie dla niektórych działów (głównie sektory gospodarki w regionach z wyłączeniem przemysłu oraz handlu wraz z budownictwem oraz transportem i łącznością). Natomiast analiza mnożników krótkookre-sowych prowadziła do następujących wniosków. Wartość mnożników mierzących siłę na-tychmiastowej presji indeksacyjnej były akceptowane, nawet wówczas gdy w przypadku rolnictwa oraz przemysłu paliw przekraczały 1. Dla pozostałych działów i gałęzi w regio-nach wartości te mieściły się w przedziale od 0,743 (działy nieprzemysłowe) do 0,936 (przemysł chemiczny). Wyraźnie widać więc było, że wynikające ze wzrostu kosztów utrzymania postulaty płacowe były spełniane najszybciej w przemyśle w regionach. Biorąc pod uwagę, że lobby przemysłowe w regionach, mimo stopniowej utraty wpływów było na tyle silne, że głównie z tego działu rekrutowali się liderzy płacowi. Również płace w rolnic-twie mogły kompensować wzrost kosztów utrzymania, gdyż ciągłe niedobory na rynku dóbr żywnościowych pozwalały przenosić rosnące koszty płacowe produkcji na wzrost cen towarów w regionach.

184 M. Majsterek, Modelowanie korekty błędem i ich zastosowanie w modelowaniu płac prze-ciętnych, Wydawnictwo Uniwersytetu Łodzkiego, Łódź 1998.

S. Borkowska185 swoje analizy i badania opiera natomiast na porównaniu wyna-grodzenia, którego poziom jest uznany za pożądany w świetle wymagań karty, z ogólnym poziomem wynagrodzenia reprezentowanym przez wynagrodzenie przeciętne w regio-nach. Odpowiednio oszacowany poziom „godziwy” dochodów (wynagrodzenie godziwe plus inne dochody powiązane z pracą) osiągać powinien 68% płacy przeciętnej. Proponu-jąc konkretną procedurę szacunków progów wynagrodzenia godziwego dla pracowników zatrudnionych w poszczególnych sektorach gospodarki (oraz w regionach i ogólnie w ca-łym kraju), autorka przyjęła podstawowe założenie, iż wynagrodzenie godziwe powinna otrzymać większość pracowników (zatrudnionych w danym sektorze, grupie zawodowej, regionie i kraju). Dopuszczała więc istnienie tzw. krytycznego odsetka pracowników zara-biających poniżej pewnego minimalnego progu wynagrodzenia godziwego. Zakładała au-torka, iż udział procentowy pracowników nie osiągających progu wynagrodzenia godziwe-go powinien mieścić się w granicach odpowiedniegodziwe-go błędu szacunku wyznaczonegodziwe-go po-przez 90%, 95% lub 99% przedziału ufności dla wartości oczekiwanej (przeciętnej płacy) w regionach. W celu wyznaczenia tego udziału proponowała skorzystać z wielkości od-powiedniego błędu szacunku występującego przy estymacji oczekiwanego (przeciętnego) wynagrodzenia. Korzystając z twierdzenia o normalnym rozkładzie estymatora w zakresie średniej, można zbudować odpowiedni podział ufności, dla którego dokładność oszaco-wania będzie zależała między innymi od wartości prawdopodobieństwa ustalonej dla wnioskowania statystycznego. Dla ustalenia współczynnika ufności proponowała zasto-sowanie reguły trzech odchyleń standardowych, czyli tzw. reguły trzech sigm. Zgodnie z tą zasadą, udział pracowników nie osiągających progu wynagrodzenia godziwego może być wyznaczony przy uwzględnieniu 90%, 95% lub 99% przedziału ufności dla wynagro-dzenia przeciętnego w regionach.

W innych jeszcze badaniach J. Jędrzejczak186 chcąc odpowiedzieć na pytanie na ile relacje poszczególnych składników płac w stosowanej przez nią polityce wynagrodnia nawiązują do relacji obowiązujących na rynku w różnych regionach w 2000 roku ze-stawił przeciętne płace w pionie sprzedaży i obliczył: medianę, górny kwartyl, dolny kwar-tyl, I decyl, IX decyl, przeciętną, minimum i maksimum. Po przeanalizowaniu danych w regionach w poziomie sprzedaży w 2000 roku wysunął następujące wnioski: jeśli firmy w regionach chcą zdobyć pozycję lidera płacowego, powinny zwiększyć procentowy udział płacy zmiennej. Jeśli firmy w regionach chcą zostać liderami płacowymi nie muszą wcale ustalać płacy np. na poziomie dziewiątego decyla. Istnieją bowiem takie możliwości ma-newrowania płacą stałą i zmienną, że można uzyskać pożądany efekt. Jeśli wypłata

185

S. Borkowska, Wynagrodzenie godziwe w Polsce, w: Wynagrodzenie godziwe. Kon-cepcja i pomiar, S. Borkowska red., IPiSS, Warszawa 1999.

ści zmiennej zostanie powiązana z dobrze opracowanym, spojnym i zachęcającym sys-temem, z pewnością firma taka będzie postrzegana przez obecnych i przyszłych pracow-ników w regionach jako atrakcyjny pracodawca.

Szczególnie ważne badania przeprowadziła też Z. Jacukowicz,187 a dotyczyły one nie tylko regionalnego zróżnicowania płac w Polsce, ale także w krajach Unii Europejskiej i w USA. W Polsce przeprowadzała badania dotyczące m.in. zróżnicowania płac w dzia-łach produkcyjnych oraz w jednostkach budżetowych w latach 1985 – 1999. W swoich badaniach korzystała z przeciętnej płacy. Badania zakończyła wynikami, w których stwierdziła, że płace w sferze budżetowej kształtowały się w Polsce poniżej wynagrodzeń w sferze produkcyjnej. Mimo, że w działach sfery budżetowej zatrudnieni byli wysoko wy-kwalifikowani pracownicy, to ich płace tylko w 1988 roku przybliżyły się do płac w sferze produkcji. Autorka ta również przeprowadziła badania dotyczące zróżnicowania płac w sekcji ochrona zdrowia w Polsce w 1997 roku. Analizy przeprowadzała na podstawie przeciętnych płac, jak również obliczyła relacje pomiędzy grupami zawodowymi. Po prze-prowadzeniu analiz i badań przedstawiła wyniki: wysokość wynagrodzenia w ochronie zdrowia była zróżnicowana zależnie od stanowisk pracy, zawodów i jednostki organiza-cyjnej, w której pracownicy byli zatrudniani. Natomiast z relacji płac wynikało, że grupą zawodową najwyżej opłacaną i odbiegającą poziomem płac od innych zatrudnionych byli lekarze anestezjolodzy, drugą grupą pod względem wysokości płac byli chirurdzy. Wyso-kie płace anestezjologów – zdaniem autorki – spowodowane były wcześniejszymi straj-kami tej grupy lekarzy i zawieranymi w ich wyniku kontraktami. Kolejne badania jakie przeprowadziła ta autorka dotyczyły zróżnicowania płac według sektorów własności oraz robotniczych i nierobotniczych stanowisk pracy w Polsce w latach 1991 – 1997. Analiza, którą przeprowadziła dotyczyła tylko przedsiębiorstw dużych i średnich, zatrudniających powyżej 5 osób. Korzystała z przeciętnych wynagrodzeń oraz obliczała udział wynagro-dzeń w sektorze prywatnym do publicznego. Z przeprowadzonych analiz wynikało, że pozycja płacowa robotników była lepsza w sektorze publicznym niż w sektorze prywat-nym, natomiast pracownicy o wysokich kwalifikacjach, zwłaszcza w dziedzinach rozwojo-wych, byli wyżej cenieni w sektorze prywatnym. Z kolei analiza zróżnicowania płac na stanowiskach robotniczych i nierobotniczych wykazała, że w sektorze prywatnym płace robotników są znacznie niższe niż w sektorze publicznym – w 1996 roku różnica ta sięga-ła 20%. Natomiast na stanowiskach nierobotniczych występowasięga-ła sytuacja odwrotna i płace w sektorze prywatnym były blisko 20% wyższe niż w sektorze publicznym. Autorka analizowała i badała także regionalne zróżnicowanie płac we Francji. Analizy i badania dotyczyły zróżnicowania płac w działach pozaprzemysłowych według dużych grup

187 Z. Jacukowicz, Zróżnicowanie płac w Polsce, w krajach Unii Europejskiej i w USA, IPiSS, Warszawa 2000.

dowych w październiku 1997 roku. Biorąc pod uwagę przeciętne miesięczne płace za-uważyła, że międzybranżowe różnice płac były we Francji znacznie mniejsze niż w Pol-sce, natomiast hierarchia poszczególnych działów kształtuje się odmiennie, dotyczyło to zwłaszcza sfery budżetowej, w tym ochrony zdrowia. Innym sposobem badań zaprezen-towanym przez Z. Jacukowicz była analiza regionalnego zróżnicowania płac w Wielkiej Brytanii. Przeanalizowała ona m.in. płace w Towarzystwie Ubezpieczeniowym w 1999 roku. Z analizy wynikała duża rozpiętość płac między najniższym stanowiskiem płacy a stanowiskami hierarchicznie wyższymi oraz duża rozpiętość stawek w tabeli płac. Hierar-chiczna rozpiętość płac była przeszło trzykrotna. Biorąc pod uwagę, że taryfikator dotyczy tylko urzędników bez kadry kierowniczej, można było ją ocenić jako wysoką. Jednakże pracownicy pierwszej kategorii zaszeregowania wykonywali zupełnie proste czynności i opłacani byli na poziomie płacy minimalnej. Różnica wynagrodzeń pomiędzy najniższym stanowiskiem, a pracownikami przeprowadzającymi ubezpieczenia, umiejącymi ocenić przedmiot ubezpieczeń od strony technicznej, była w przybliżeniu dwukrotna. Z kolei pra-cownik o najwyższych kompetencjach, zarabiał o połowę więcej od prapra-cowników, którzy wykonywali zadania agenta ubezpieczeń, ale byli na początku kariery zawodowej. Regio-nalne zróżnicowanie płac w Stanach Zjednoczonych autorka analizowała natomiast biorąc pod uwagę poziom i relacje płac według działów gospodarki w 1997 roku. Wyniki analiz były następujące: najwyższe płace w USA otrzymywali, podobnie jak w innych krajach, robotnicy zatrudnieni w górnictwie; zbliżone do nich były płace w budownictwie, a trzecie miejsce zajmował transport. Pod tym względne relacje płac w USA kształtowały się od-miennie niż w Europie, gdzie płace robotników budowlanych i transportowych były do sie-bie zbliżone i znacznie niższe od górników. Najniższe płace otrzymywali robotnicy w han-dlu detalicznym, a wiązało się to z systemem organizacji pracy w dużych sklepach, w któ-rych był istotny udział prostych prac polegających na układaniu towarów na półkach i pa-kowaniu, przy których zatrudniani byli młodzi pracownicy bez kwalifikacji, opłacani według najniższych stawek. Płace wyżej kwalifikowanej kadry w handlu kształtowały się na takim samym poziomie, jak w innych działach.

Inna natomiast autorka M. Juchnowicz188 prowadziła analizę zróżnicowania płac według stanowisk pracy w 1999 roku, korzystając z przeciętnej płacy oraz odchyleń stan-dardowych. Wnioski jakie autorka przedstawiła były następujące: kierownicy wielkich or-ganizacji, stanowiący najwyżej opłacane stanowiska pracy, zarabiali przeciętnie trzy – i półkrotnie więc, ale znaczny odsetek osób na tym stanowisku osiągał zarobki dziesięcio-krotnie wyższe od najniżej opłaconego stanowiska pracy. Wysokie płace były związane z zakresem odpowiedzialności. Jedno z wyższych miejsc w hierarchii płac zajmowały

188 M. Juchnowicz, Badanie rynku wynagrodzeń. Problemy metodologiczne, IPiSS, Warsza-wa 2001.

nagrodzenia zawodów z wyższym wykształceniem, jak specjaliści nauk fizycznych, ma-tematycznych i technicznych. Średni personel techniczny otrzymywał wynagrodzenie dwukrotnie wyższe od pomocniczych pracowników w handlu, a pracownicy biurowi około 50% wyższe. W grupie robotników najwięcej zarabiali operatorzy maszyn i urządzeń wy-dobywczych i przetwórczych, robotnicy obróbki metali i mechanicy oraz górnicy i robotnicy budowlani. Do ostatniej grupy zaliczani byli górnicy i robotnicy obróbki kamienia. Były to wynagrodzenia równe płacom kierowników małych zakładów pracy, a wyższe od prze-ciętnych płac specjalistów z wyższym wykształceniem. Porównanie rozkładu płac według zawodów wskazywało na obniżenie pozycji płacowej robotników, nie dotyczyło to jednak górników, którzy utrzymywali swoją przewagę.

Ciekawe analizy i badania regionalnego zróżnicowania płac zaprezentował Z. Nowakowski.189 Analizy i badania, które przeprowadził w wybranych krajach Europy

Zachodniej dotyczyły lat 1999 – 2001. W swoich analizach i badaniach, które przedstawił wykorzystywał przeciętną płacę oraz na tej podstawie obliczał relacje. Pierwszym krajem, który analizował i badał była Wielka Brytania. Rozpoczął od przedstawienia przeciętnych płac brutto w 1999 roku według stanowisk robotniczych i nierobotniczych oraz według płci. Z przedstawionych danych wynikało, że poziom płac w Wielkiej Brytanii był bardzo zróżni-cowany. Płace robotników stanowiły tylko 72,6% wynagrodzeń na stanowiskach nierobot-niczych, ale były pogłębione przez różnice płac mężczyzn i kobiet. Płace kobiet wynosiły 72,3% wynagrodzeń mężczyzn, tak więc mimo znacznej różnicy płac na robotniczych i nierobotniczych stanowiskach pracy ich wynagrodzenie było niższe od wynagrodzeń ro-botników mężczyzn. Natomiast analizując według grup zaszeregowania zauważył, że re-lacje płac pracowników zaszeregowanych do najwyższej grupy (wyższej kadry kierowni-czej) w stosunku do płac niższych urzędników (czwartej grupy zaszeregowania) kształto-wały się jak 2,1 : 1. Podobnie relacje wykazykształto-wały płace kadry kierowniczej w stosunku do robotników, natomiast w stosunku do płacy minimalnej przeszło trzykrotnie wyższe (337%). Kolejnym krajem, który analizował i badał autor były Niemcy. Analizował i badał on poziom płac brutto pracowników służby zdrowia w 2001 roku, a następnie porównywał ich relacje w stosunku do płac innych grup zawodowych. Wyniki jakie przedstawił były następujące. Najwyżej opłacaną specjalnością lekarską była chirurgia ortopedyczna, na drugim miejscu znaleźli się diagności radiolodzy. Wysoką pozycję w hierarchii płac zaj-mowali również anestezjolodzy. Wyraźnie niższe płace otrzymywali lekarze interniści,