• Nie Znaleziono Wyników

Rozpad związku małŜeńskiego (The breakdown of marriage)

1. DZIECIŃSTWO (CHILDHOOD)

2.2. Rozpad związku małŜeńskiego (The breakdown of marriage)

Najczęstszą przyczyną rozpadu związków małŜeńskich w Polsce jest

niedochowanie wierności małŜeńskiej i naduŜywanie alkoholu. Jak wynika

z badań, ponad trzy czwarte naszego społeczeństwa akceptuje rozwód. Ponad 90

% badanych zalicza do okoliczności, które uprawniają do rozwodu uporczywe

pijaństwo, bicie i znęcanie się nad współmałŜonkiem (Kryczka 1999).

W badanej populacji prawie co druga respondentka omawianej generacji jest

rozwiedziona. Pijaństwo, przemoc, zaniedbywanie obowiązków przez męŜa

prowadziły do stopniowego rozpadu małŜeństwa. Na złoŜenie pozwów

rozwodowych respondentki decydowały po wieloletnim poŜyciu małŜeńskim

(od 8 do 17 lat) i po wyczerpaniu wszystkich innych moŜliwości poprawy

sytuacji. Próbą wyjścia z niesatysfakcjonującego związku była separacja

w wyniku wyprowadzenia się Ŝony: Moja mama nie miała pieniędzy, jak się

przeprowadziliśmy to nie myślała, Ŝeby wdawać się w sprawę [rozwodową]

tylko, Ŝeby kupić najpotrzebniejsze rzeczy (K/2), lub męŜa: Kazałam mu się

wyprowadzić, bo juŜ byłam tak doprowadzona psychicznie, Ŝe nie ręczyłabym za

siebie, co by się stało dłuŜej, jeszcze przed odejściem trułam się przez niego, do

tego mnie doprowadził niestety, a dlaczego? Dlatego, Ŝe ja go bardzo kochałam,

bardzo (M/1).

Niemal wszystkie respondentki zdecydowały się na rozwód z powodu

problemu alkoholowego męŜczyzny i doświadczanej przemocy. Mama załoŜyła

rozwód, bo była bita i chodziła z lajpami do roboty (ZB/2). Mama sobie nie

dawała rady, juŜ z łapami leciał, my juŜ byliśmy starsze, więc namówiliśmy

mamę, Ŝeby rozwód załoŜyła, ja miałam 17 lat, jak mama się rozeszła z ojcem

(Z/2). Decyzja o załoŜeniu sprawy rozwodowej wywoływała zróŜnicowane

reakcje w rodzinach pochodzenia kobiet. Jedna z nich spotkała się z całkowitą

dezaprobatą: ojciec powiedział, Ŝe oni tego nie rozumieją, ja im wstyd przynoszę

(W/1), w innych z pomocą w załatwieniu spraw formalnych: Długo się z nim

męczyłam, nie chciałam tego rozwodu, ale wreszcie nerwy nie wytrzymały.

Wszyscy mówili mi, Ŝebym wzięła rozwód, Ŝebym odeszła. I tak wreszcie

zdecydowałam się, zostawiłam go, posłuchałam, wzięłam ten rozwód, brat mi

pomógł z tym rozwodem, napisał mi podanie (pozew) (ZB/1).

Postępowanie rozwodowe niekiedy ciągnęło się latami: Rozwód to prawie od

95 roku się ciągnął, bo to odraczał, a to adwokata nie było, a to adwokat nie

mógł, i tak się ciągnęło i wszystko było odraczane na następny miesiąc, dość

długo to trwało, prawie 4 lata (C/1), a nawet nadal są w toku: Mój mąŜ nie daje

mi rozwodu, dwanaście lat mąŜ mi nie daje rozwodu, bo nie zgłasza się na

sprawy rozwodowe, po prostu ma mnie w nosie, raz był na sprawie (ZL/1).

2.2.1. Rozwód i jego konsekwencje

Rozwód naleŜy do kategorii wydarzeń, którym moŜna przypisać status

wydarzenia krytycznego (Beisert 1994). Wydarzenie Ŝyciowe staje się

wydarzeniem krytycznym, jeśli jest dla jednostki znaczące emocjonalnie,

wprowadza dezorganizację, wiąŜe się z wysokim ryzykiem utraty waŜnych

wartości takich jak: poczucie własnej wartości, utrata miłości, spadek

dochodów, poczucie bezpieczeństwa. Zmaganie się z wydarzeniem krytycznym

wymaga uruchomienia nowych działań, w celu radzenia sobie z sytuacją,

odnalezienia nowych sposobów funkcjonowania w warunkach przeciąŜenia

i nierównowagi (faza zaprzeczania/ faza Ŝałoby /faza złości/ faza

przystosowania) (Beisert 1994a). W literaturze zwraca się uwagę na

dwuwartościowy charakter rozwodu. MoŜe on przyczynić się do rozwoju

poprzez nabycie nowych umiejętności i postaw lub prowadzić do pogorszenia

materialnej i emocjonalnej sytuacji jednostki. Zdaniem Beisert rozwód stanowi

szansę rozwojową dla obu płci. Rozmiar negatywnych obciąŜeń związanych

z sytuacją rozpadu związku bardziej zaleŜy od strategii radzenia sobie niŜ od

płci. W procesie zmagania się z rozwodem zarówno kobiety, jak i męŜczyźni

popełniają błędy obniŜające efektywność działań (Beisert 1995). Dla kobiet

trudnym doświadczeniem było przejęcie na siebie całkowitej odpowiedzialności

za wychowanie dzieci i utrzymanie niepełnej rodziny.

W badanej grupie rozwód, o który w przewaŜającej większości występowały

kobiety, przyniósł często pozytywne skutki emocjonalne: Po odejściu od męŜa

radziłam sobie od razu znacznie lepiej. Poczułam się juŜ psychicznie pewniej,

bezpieczniejsza się poczułam równieŜ fizycznie, lepiej mi się wiedzie, do tego

domu przychodzę, to się juŜ nie boję, jak przychodziłam to się bałam, z Ŝycia to

jestem teraz zadowolona, teraz człowiek odŜył troszeczkę, cieszę się, Ŝe jestem

sama, z dziećmi, odŜyłam, bo byłam chuda jak palec, całe noce nie przespane,

bo w nocy trzeba było oknem uciekać. Teraz juŜ jestem spokojna, juŜ się nie

boję, Ŝe do domu przyjdę, Ŝe w łeb dostanę, ale teraz spokojnie jest, gdzie chcę to

sobie pójdę, kiedy chcę to sobie przyjdę (ZB/1). Odejście z domu pijącego

i awanturującego się ojca poprawiło dzieciom warunki do nauki. I choć

wszystkich zaległości szkolnych juŜ najczęściej nie były w stanie nadrobić,

udawało się im na ogół ukończyć szkołę podstawową.

Rozwód nie stanowił jednak radykalnego rozwiązania problemu w sytuacji,

gdy eksmałŜonkowie nadal musieli dzielić wspólne mieszkanie: To gehenna

była, mąŜ mieszkał w kuchni, ja w pokoju z dziećmi, podpalił mieszkanie,

rozbijał meble (ZB/1). Trzeba się było starać o eksmisję, to było trochę

chodzenia. On zajmował jeden pokój, a my resztę, bo tam były 3 pokoje

z kuchnią (F/2).

Samotne matki miały problemy z godzeniem obowiązków rodzinnych

z pracowniczymi: W jednym miesiącu młodsza córka mi chorowała dwa

tygodnie na oskrzela. Moja mama w tym czasie jeszcze pracowała, tata

pracował, nie miałam z kim dziecka zostawić, więc dwa tygodnie chorowała, ja

poszłam na tydzień do pracy, później znowu trzy tygodnie chorowała. I wróciłam

do pracy, a on [brygadzista] mi dał taką pracę, Ŝebym nie mogła zarobić, ja

szyłam skórę, wtedy ja naprawdę dobrze zarabiałam, a on mi kazał szyć

rękawice ochronne, to na tym się grosze wychodziło, a przecieŜ wiadomo było,

Ŝe ja jestem samotną matką, więc poszłam do kierownika i powiedziałam, Ŝe ja

nie pracuję w swoim zawodzie i niech mi da pracę na jedną zmianę w moim

zawodzie i wie pani zaczęło się, pamiętam jak dziś, to powiedział majster: pani z

nami i tak nie wygra, więc ja tam nerwowo nie mogłam wytrzymać,

zrezygnowałam z pracy i poszłam do pośredniaka i dostałam pracę sprzątaczki

w hotelu, ale tam tych pijaków było duŜo, juŜ miałam dosyć tego i teŜ się

zwolniłam, i podjęłam pracę w teatrze w kasie biletowej, a w domu zaczęłam

sobie po prostu chałupniczo szyć, a Ŝe nie umiałam szyć, to się zaczęłam uczyć

(A/1).

Fakt, Ŝe nie trzeba było obawiać się o niekontrolowane wydatki pijaka był

niewątpliwie korzystny dla kobiety i jej dzieci, ale utrata pracy przez jedyną

Ŝywicielkę groziła zepchnięciem rodziny w biedę, uzaleŜniając ją od zasiłków

z pomocy społecznej i szczodrości rodziców.

Jak wynika z literatury (Beisert 1995), w sytuacji rozwodu kobiety stosują

najczęściej dwie strategie:

pierwsza – polega na wejściu w pułapkę podwójnej regresji, tzn.

zamknięcie się w potrzasku świata dziecka oraz powrót do roli dziecka własnych

rodziców. Nadmierna troska o dziecko obniŜa napięcie emocjonalne a

wzmacniana poczuciem własnej odpowiedzialności za spowodowanie rozwodu,

moŜe doprowadzić do zajęcia się wyłącznie jego osobą. Natomiast oczekiwanie

na pomoc udzielaną przez rodziców stanowi bufor bezpieczeństwa. JednakŜe

zbyt długie i nieadekwatne do potrzeb udzielanie wsparcia grozi uzaleŜnieniem i

utratą autonomii,

− druga – polega na zmianie orientacji Ŝyciowej. Najlepiej radzą sobie

kobiety, które decydują się inwestować w siebie i zwiększają tym samym swoje

kompetencje.

Choć nie ulega wątpliwości, Ŝe respondentki starały się jak najlepiej

zaspokajać potrzeby swoich dzieci, to w ich wypowiedziach nie znajdujemy

dowodów na szczególną koncentrację na dzieciach. Być moŜe wynika to z

zaangaŜowania się rodziców kobiet, przede wszystkim – matek, w opiekę nad

wnukami. Trzeba pamiętać, Ŝe wobec pięciorga dzieci respondentek, babki

zostały ustanowione rodziną zastępczą, co oznacza, Ŝe matki dziecka zostały

uznane przez sąd za wychowawczo niewydolne. Powodem takiego stanu rzeczy

moŜe być choroba psychiczna, ale takŜe uzaleŜnienie od alkoholu, czego

respondentki nie ujawniają ankieterom.

W wypowiedziach respondentek nie znajdujemy wystarczających dowodów

świadczących o próbach świadomego przepracowania swojego Ŝycia inaczej niŜ

poprzez zawarcie kolejnego związku małŜeńskiego lub kohabitację. W kilku

przypadkach związek ten takŜe okazywał się nieudany z powodu problemu

alkoholowego partnera. Jednak kilka respondentek znalazło w tych nowych

relacjach szczęście: Poznałam takiego konkubina, troszkę odŜyłam przy nim,

pomaga mi bardzo duŜo, przyjeŜdŜa do mnie, znamy się juŜ pięć lat, nieraz

zostanie u mnie, dzieci są zadowolone, krzywo nie patrzą, po prostu lubią się, on

ma mamę, która jest bardzo chora to się mamą opiekuje, ja tam teŜ jeŜdŜę

pomagam, i wykąpię ją i pranie pomogę zrobić (ZB/1).

Inna opowiada: Jak poznałam przyjaciela, to moŜe to było lekarstwo, zaraz

zamieszkałam z tym drugim, jakąś miłość dostałam, odpoczęłam od tego

wszystkiego, miałam od niego bardzo duŜe ciepło, z tym pierwszym nie

brakowało mi finansowo niczego, z tym drugim miałam cięŜko i biedę, ale

miałam szczęcie, miłość, ja tego nie zaznałam nigdy w Ŝyciu, on po prostu

wszystko we mnie widział (M/1).