• Nie Znaleziono Wyników

rych nawet exstirpatio totalis jest leczeniem częśeiowem, a nie radykalnem

Kol. O b a 1 i ń s k i r a d z i , a b y w o p e r a c y a c h r a k a m a c i c y w y c in a ć n o w o tw ó r w częściach ja k n a jo d l e g l e j s z y c h , po w o łu jąc się n a s p o s tr z e ż e n i a u su n ię c ia r a k a s u t k a , g d zie j e s t n a j l e p s z y w y n ik o p e ra c y i w tedy, k ie d y w y c in a m y nie ty lk o s u t e k , ale i gru czo ły , tł u s z c z o w ą tk a n k ę , m ięśnie pod su t k ie m leżące, a n a ­ w et i częśc iowo ż eb ra. S ądzi zate m , że i to sam o s t o s u je się do r a k a macicy.

Kol. M a r s u w a ż a , że w yłu sz e z e n ie c a łk o w it e m acicy j e s t leczenie m n a jd a l e j i d ą c e m , więc n ajp ew n ie jszem .

Kol. K o h n p o d z ie l a zd a n ie kol. P rz e w o d n ic z ą c e g o , że n ie n a l e ż y d la m ałego n a c ie k u z a r a z w y cin ać c a ł ą macicę.

Kol. R y d y g i e r n a p o d s t a w i e 28 p r z y p a d k ó w e x s t y r p a - cyi m acicy p rzez sieb ie w y k o n a n y c h , z k tó r y c h ty l k o 2 z a k o ń ­ cz y ły się n ie p o m y ś l n ie i to n ieza leżn ie od sa m ćj o p e r a c y i , z a ­ znacza, że j e s t z w o le n n ik ie m e x s t y r p a c y i to talis.

Kol. C z a p l i ń s k i p r z y t a c z a zd a n ie V e i t a , k tó r y r a d z i w częściow ych z a ję c ia c h m aci cy prz e z n ow otw ór, w y k o n a ć am - putatio c e rv i c is , a g d y s z y j k a j e s t z a j ę t a , — w y łu sz c z y ć d o ­ szczętn ie m a c ic ę całą.

Kol. O b a l i ń s k i p r z y t a c z a p r z y p a d e k , gd z ie w y c ią ł n o w o tw ó r części pochw ow ej za p o m o cą a m p u t a c y i , a n o w o tw ó r w y , r o k u j u ż z a ją ł cały trzo n i otoczenie . '

2) Kol. M a r s p r z e d s t a w i ł p ł ó d p e r g a m i n o w y (foetus p a p y r a c e u s ) , w y d o b y ty prz e z niego po d czas p o ro d u b li­

ź nia c zego.

W e z w a n y do osoby, k tó r a j u ż d ru g i d zie ń ro d z i ła , z n a la z ł p ie r w i a s tk ę 3 6 la t lic z ą c ą silnie z b u d o w a n ą . O so b a ta d aw nie j z u p e łn i e z d r o w a , po d czas ob ecnej cią ży m i e w a ł a , p o c z ą w sz y od poło w y ciąż y od czasu do czasu odch o d y ju ż t o w od n iste, ju ż t e ż p la m y czerw one, co j e d n a k w o statn ich m iesiącach ciąż y u s t ą ­ piło, t a k że w o statn ich dw u m iesiącach czuła się z d ro w ą . B a ­ d a n ie b r z u c h a w y k a z a ło m acicę r o z d ę t ą odpo w ied n io końcowi ciąży, płód w położeniu czaszkow em II. B a d a ją c w ew n ętrzn ie, z n a la z ł k o le g a Mars szyję m acicy r o z d ę t ą , p rz e z część dużą, n ie r ó w n ą , n ie o d p o w ia d a ją c ą głów ce. W ujściu z e w n ę trz n e m m a ­ cicy, r o z w a rt e m n a w ie lk o ś ć 4 c e n t ó w k i , j a k b y k i l k a d ro b n y c h części p łodow ych p o k r y t y c h w io tk o le żą cem i b ło n a m i p ło do- wemi.

W pie rw szej chw ili nie mógł sobie z d ać s p r a w y z b a d a n i a i d o p ie r o po odsunięciu bło n p łodow ych do k ład n iej m a c a ją c część p o p r z e d z a j ą c ą p r z e k o n a ł s i ę , że w polu b a d a n i a z n a jd u j e się r ą c z k a , j e d n a k ta k m a ł a , że n ie m oże od p o w ia d a ć pło dow i p rzez pow ło ki brzu s zn e ro z p o z n a n e m u . W obec te go j a k niemniej

Tow. ginekolog. 1 0

w obec o koliczności, że r e s z t a części b a d a n y c h d a w a ł a w ła ściw e uczucie, r o z p o z n a ł : P o ró d bliźniaczy, w k t ó r y m płó d pierw s zy p e r g a m in o w y rodzi się w położeniu poprz e c z n e m . — Pa lc em b a d a ją c y m z a h a c z y ł kol. M ar s za blisk o le ż ą c ą p a c h w in ę pło du p e rg a m in o w e g o , ściągDął ta k o w ą bez o p o ru do poch w y , poczem p łó d się n ie b a w e m urodził. P ę p o w in ę odcięto tu ż p rz y w a r g a c h sr o m o w y c h m a tk i. P o p o ro d z i e p ło d u p e rg a m in o w e g o s z y j a m a ­ cicy się ś c i ą g ła i s t e r c z a ł a l e j k o w a t o do poch w y , w k tó rćj czuć prz e z st o ją c y pę c h e rz p ło d o w y g łó w k ę pło d u d ru g ie g o , k t ó r a do w c h o d u m i e d n ic y z s t ą p i ł a . D a ls z y p rz e b i e g p orodu pozostaw iono siłom n a t u r y . P r z e r w a p o m i ę d z y p o ro d em p ie r w s z e g o i d ru g i e g o p ło d u t r w a ł a 4 8 g odzin. P r z e z te u czas u fo r m o w a ła się część pochw ow a, k t ó r a d opiero p o n o w n e m i bóla m i w y g ł a d z o n ą z o stała.

Do p o r o d u d ru g i e g o p ło d u p o n o w n ie w e z w a n y kol. M ars s p o ­ s trzeg ł, że w po ch w ie p ę p o w in y pło du p ierw s zeg o nie było, ujście z n a la z ł n a t r z y p a lc e w śr e d n ic y ro z w a rt e , w y p e łn io n e g łó w k ą s t o j ą c ą w w y so k o ści pró ż n i m ied n icy . D opie ro g d y u jś cie było z u p e łn ie r o z w a r t e o d n a la z ł kol. M ars pęp o w in ę pło du pierw szego od t y ł u i od s t r o n y lew ej. P ł ó d drugi, ż y w y d o n o sz o n y u ro d ził się siła m i n a t u r y , p oczem n ie b a w e m w y s tą p i ły o ba p o p ło d y . Ł o ­ ż y s k a le ż a ły oddzie lone, b ło n a m i po łącz o n e, dw om j a j o m p ło d o ­ w ym o d p o w ia d a ją c e . P ę p o w i n a pło du p ie r w s z e g o o k a z u je z a k o ń ­ czenie ró w n o od c ię te t a k , że p r z e r w a n i a p ó ź n ie jsz e g o p rz y p u ś c ić niem ożna.

P o r ó d b y ł p ra w id ł o w y . P o p o ro d z i e p ierw s zeg o p ło d u p ę ­ p o w in a s t e r c z a ł a ze s z p a r y srom ow ej, p o czem p rz e d porodem dru g i e g o p ło d u cofnęła się, a wła śc iwie w y s u n ę ła się t a k mocn o do g ó ry , że j u ż p o d c z a s p o ro d u d ru g i e g o p ło d u w y m a c a ć j e j nie m o ż n a było. P r z y p a d e k te n może s łu ży ć z a d o w ó d , że doln y o d c in e k m a c ic y nie tw o rz y się, j a k n ie k t ó r z y a u to r o w i e t w ie r d z ą podczas c ią ż y w d ru g ićj tójże poło w ie , ale dopiero p o d c z a s p o ­ ro d u . P i e r w s z y płó d w y d o b y ty sztucznie , n a p o c z ą t k u w y t w a ­ r z a n i a się doln ego o d c i n k a macicy, p ę p o w in a s t e rc z y ze sz p a r y sr om ow ej, n a s t ę p u j e d o b ro w o ln y p o ró d pło du d ru g ie g o , w y t w a ­ r z a się d o ln y o d c in e k m acicy, p ie r ś c ie ń s k u r c z o w y idzie ku g ó ­ rz e a tern sam em w y s u w a się k u g ó r z e ło ż y s k o i p o c ią g a za so b ą pęp o w in ę. S k o ro u jś cie ro z s z e rz o n e , g łó w k a do p o chw y zstę p u je , z s t ę p u je i p ę p o w i n a p ło d u pie rw szego.

X III. Posiedzenie z dn. I lipca 1890.

Przew odnic zący: Prof. Dr. M a d u r o w i c z . Obecnych członków 5, j a k o gość Dr. P i a s e c k i z Galaczu.

Po p r z e c z y t a n iu p r o t o k ó łu z o sta tn ie g o p o s i e d z e n ia p r z y ­ st ą p io n o do p o r z ą d k u dzienne go.

1) N a z a p r o s z e n i e W y d z i a ł u g o s p o d a r c z e ­ g o VI Z j a z d u l e k a r z y i p rz y r o d n ik ó w p o l s k i c h , a b y T o ­ w a r z y s t w o g in e k o lo g ic z n e u tw o rz y ło s e k c y ę g in e k o l o g ic z n ą i z a ­ j ę ł o się p r z y g o t o w a n i e m odp o w ied n ich re f e ra tó w , u c h w a liło T o ­ w arzy stw o , a b y w s k ł a d g o s p o d a r c z y sekcyi g in e k o lo g ic z n e j w sz e d ł j a k o p r z e w o d n i c z ą c y : Prof. M a d u r o w i c z , z a s t ę p c a p r z e ­ w odnic zącego : D r . M a r s , s e k r e t a r z e : D r. St. B r a u n i Dr. M.

C e rc h a i p o s t a w i ć n a p o r z ą d k u d z ie n n y m n a s t ę p u j ą c e r e f e r a t y : a ) H y p e r e m e s i s g r a v i d a r u m ( r e f e r a t o b ją ł kol. K o h n ), b ) O p o s t ę p o w a n i u w p r z y p a d k a c h p ę k n ię c ia m acicy, (kol.

B ra u n ), c) O lecz eniu w łó k n ia k ó w m acicy, (kol. C erc h a ), d) 0 p o s t ę p o w a n i u lecz nic zem w u i e s to s u n k u p o ro d o w y m w yższego s to p n ia , (kol. Mar s).

2) Kol. K o h n o d c z y t a ł r z e c z : „ I c h t h y o l w g i - n e k o 1 o g i i “ .

W odczycie ty m kol. D r. K o h n po p r z y to c z e n iu d o t y c h ­ czasow ej l i t e r a t u r y i w y ja śn ie n iu g e n e z y i s k ł a d u chem icznego te g o p r e p a r a t u i je g o o d m ia n o p o w ia d a sw oje o b se r w a c y e o j e g o użyciu le cznic zem i s k u t k a c h robione na 3 8 p r z y p a d k a c h c horób k o b iecy c h j u ż to o s t r y c h , j u ż to p r z e w l e k ł y c h , b ą d ź z a p a ln e j, b ą d ź z a k a ź n e j n a tu r y . W y j a ś n i a d a w k i i ro z m a it y sposób użycia leku i p rz y c h o d z i do w nio sk u odm ien n eg o nieco od z a p a t r y w a ń k lin ik i S tr a s s b u r g s k ie j i u w a ż a Ic h t h y o l za z n a k o m i ty lek w y s u ­ s z a j ą c y , d z i a ł a j ą c y m ia n o w ic ie n a d e r szybko p r z y V a g in itis b le n o r rh . lub c a t a r r h a l i s . Za le k k o ją c y wcale u c h o d z ić nie może, a j a k o lek p o b u d z a ją c y w e ssa n ie niczem nie p r z e w y ż s z a g l i c e r y n y lub soli jo d o w y c h . Z d a w k a m i n a le ż y b y ć o s tro ż n y m , g d y ż p rzez z b y tn i e w y su szen ie n is zczy ła t w o b ło n ę ślu zo w ą 1 d a je p rz e z to pow ód do ran.

W d y s k u s y i K o l. C e r c h a u w a ż a d o b re działan ie ic h ty o lu w v a g in itis n ie w d z ia ł a n iu je g o h y g r o s k o p i j n e m , ale d r a ż n i ą c e m ; n a k ł a d a n i e p rę c ik ó w do s z y jk i u w a ż a j a k o d z i a ł a ­ nie p o d o b n e do ś r o d k ó w pęczniejących.

K ol. P r z e w o d n i c z ą c y u w a ż a Iclityol j a k o środek w y s u s z a j ą c y .

X IV . Posiedzenie z dn. 21 paźdz. 1890.

Prz ew odnic zący: Prof. Dr. M a d u r o w i c z . Obecnych członków 5.

I. O d c z y ta n o p r o t o k ó ł z o s ta tn ie g o posiedzenia . H . P r o f e s o r O b a l i ń s k i p r z e d s t a w i ł :

a ) O k a z a n a t o m i c z n y z p r z y p a d k u c i ą ż y p o z a m a c i c z n e j , k tó r y o p e r o w a ł prz e d 6 ty g o d n i a m i na o ddziale c h ir u rg ic z n y m s z p i ta l a św. Ł a z a r z a . C h o r a , od któ rej pochodzi p r e p a r a t , m i a ła w m a ju 1 8 9 0 r. o s t a t n i ą r e g u l a r n o ś ć p r a w i d ł o w ą , p rzez n a s t ę p n e 3 m iesiące o d p ł y w a ł a z niój ciecz k r w a w a w s k ą p e j ilości p o c h w ą , a od czasu do c zasu d o z n a w a ła bólów w dolnej p ołow ie b rz u c h a . W sie r p n iu n a g le om dlała , l e k a r z w e z w a n y docucił j ą z a le d w ie i ro z p o z n a ł k r w o to k w e ­ w n ę t r z n y z niew iadoraó j mu p r z y c z y n y . P r z y p u s z c z a ł poronienie , bo w y d o b y ł z p o c h w y k a w a ł e k t k a n i n y ciem n śj z k r w i ą s k r z e ­ p ł ą z m ieszany, co u w a ż a ł za płó d . C h o r a p r z y b y ł a we w rześn iu do K r a k o w a i w o ddzia le poło żniczym s t w i e r d z o n o guz nad p r a w ą p a c h w i n ą , w ielk o ś ci 2 p i ę ś c i , zbitości elas ty czn ej, b o le ­ sny, n i e r u c h o m y ; p rzez p o c h w ę s t w ie rd z o n o sk le p ie n ie p rz e d n i e i boczne p ra w e mocno z e p c h n i ę te ku dołowi i n acie kłe, n acie k b y ł dość t w a r d y , zbity, z ro ś n ię ty ze ś c i a n ą b ło n y śluzowćj po­

chw y, m acicę zn ale zio n o w p r z o d o z g i ę c i u , z e p c h n i ę tą n a st ro n ę lew ą, le k k o po w ię k sz o n ą . C ie p ł o ta c ia ł a p o d n ies io n a, tę t n o d r o ­ bne, nik łe. N a p o d s t a w i e w y w i a d ó w i s t a n u podm ioto w ego r o z ­ p o z n a n o : k r w o to k w e w n ę t r z n y w s k u t e k cią ży pozam a cic znej z w y p o c in ą , p ra w d o p o d o b n ie po części z r o p i a ł ą . ' P rz e n i e s io n o c h o r ą n a o d d z ia ł c h ir u rg ic z n y , gd z ie dla s k o n s t a t o w a n i a z a w a r ­ tości, w y c ią g n ię to s t r z y k a w k ą P r a v a z a pły n, k t ó r y b y ł za p i e r w ­ sz ą p u n k c y ą k r w a w y , w dni k i l k a p r z y d ru g ie j p u n k c y i poso- k o w a t o r o p n y m . W p r z y p u s z c z e n i u , że g uz j e s t j u ż z u p e łn i e z ro ś n ię ty z o t r z e w n ą ś c i e n n ą n a d p r a w ą p a c h w i n ą , p o p r o w a d z ił Prof. O b a liń s k i cięcie ró w n o le g ł e z więzem P o u p a r t a i tuż nad nim sp o s o b em B a r d e n h e u e r a oddzie lił o t r z e w n e ku gó rz e i z n a la z ł g uz z ło ż o n y z s k r z e p ó w krw i. Po w y ję c iu sk r z e p ó w p o k a z a ł o się, że w j e d n e m m iejscu o tr z e w n a p ę k ł a , że z a ­ te m s z t u c z n a t a j a m a k o m u n i k u je z a p o m o c ą o tw oru z j a m ą b rz u s z n ą . A by ten o tw ó r z a m k n ą ć , z ro b i ł cięcie w linii śr o d k o

Powiązane dokumenty