Pomysły na stworzenie w Polsce optymalnego modelu finansowania ochrony środowiska rodziły się w latach największej zapaści go
spodarczej i ekologicznej. Pierwszą instytucją, która powstała w tym celu w 1989 roku był Narodowy Fundusz O chrony Środow iska i Gospodarki Wodnej. Cztery lata później, na mocy ustawy sejmowej, utworzono Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodar
ki Wodnej. Pierwszy wspiera inwe
stycje o zasięgu ogólnopolskim i ponadregionalnym, szesnaście funduszy wojewódzkich - ochronę
środowiska w swoich regionach. Te odrębne instytucje od 20 lat razem tworzą spójny system finansowa
nia przedsięwzięć ekologicznych w kraju. Moc i skuteczność zielo
nych funduszy jest nie do przece
nienia.
początku swego powstania w czerwcu 1993 roku woje
wódzkie fundusze... przekazały swoim beneficjentom na proekologiczne zada
nia ponad 29 miliardów złotych. W su
mie na 114 tysięcy zadań związanych między innymi z ochroną i poprawą ja
kości wód, gospodarką wodną, ochro
ną powietrza i ziemi, gospodarowaniem odpadami, ratowaniem i ochroną przy
rody oraz profilaktyką zdrowotną.
Ich skalę najlepiej pokazują inwesty
cje wodne. Wybudowana z ich wspar
ciem sieć kanalizacyjna liczy sobie 60 tysięcy kilometrów długości czyli...
wystarczyłaby do opasania kuli ziem
skiej półtora raza. Dziesięć tysięcy nowych bądź zmodernizowanych oczyszczalni ścieków to rekord, ale po
trzeba więcej. Długość odcinków od
budowanych i wyremontowanych koryt rzek, potoków i wałów przeciw
powodziowych to prawie 19 tysięcy ki
lometrów!
Dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
i
Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiG W w Katowicach oraz Małgorzata Skucha, prezes Narodo
wego Funduszu... podpisują umowę dotyczącą programu „Region".
Skąd pieniądze
początku działalności budże
ty wojewódzkich funduszy...
zasilane są opłatami za korzystanie ze środowiska, karam i wnoszonym i przez przedsiębiorstwa za przekracza
nie norm ekologicznych oraz zwrota
mi rat pożyczek z odsetkami, udzie
lanymi we wcześniejszych latach. To służy pomnażaniu każdej, pożyczonej złotówki, co najmniej dwukrotnie.
Wypracowane w ten sposób zyski przeznaczane są na kolejne ekologicz
ne zadania.
Jako partnerzy samorządów, pełnią też wojewódzkie fundusze podstawo
wą rolę w pozyskiwaniu unijnych środ
ków pomocowych na cele ekologicz
ne. (By je uzyskać, potrzebny jest własny wkład finansowy, na który za
ciągane są nisko oprocentowane, fun
duszowe pożyczki). Wartość zadań z programów takich jak np. PHARE, SAPARD, ISPA, Funduszu Spójności przekroczyła już sumę 20,5 miliarda złotych.
Wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i te wojewódzkie pełnią funk
cje instytucji wdrażającej projekty, fi
nansowane z największego dla Polski unijnego Programu Operacyjnego „In
frastruktura i Środowisko 2007-2013”.
Współpraca Narodowego z woje
wódzkimi funduszami to kolejny atut polskiego modelu finansowania ochrony środow iska. „W spólna strategia działania Narodowego i wo
jewódzkich funduszy ochrony środo
wiska i gospodarki wodnej na la
ta 2013-2016, z perspektywą do 2 0 2 0 roku” tylko ją potwierdza.
Ostatnio okazała się niezbędna. Po
wód? To wprowadzona niedawno usta
wa o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce, któ
ra wymusza zmiany w opłatach środo
wiskowych. Do tej pory przedsiębior
cy płacili je dwukrotnie w ciągu roku.
Teraz będą płacić tylko raz w roku do 31 marca. Niedopłacone sumy w jednym roku, są zobowiązani wy
równać w kolejnym, ale... Mniejsze wpływy do funduszy już w tym roku, oznaczają niedobór środków na już za
planowane zadania.
W tej sytuacji uruchomiono pro
gram Region, na który NFOŚiGW przeznaczył 500 min złotych, zapo
biegł zakłóceniom w wypełnieniu zo
bowiązań funduszy wobec benefi
cjentów. Podczas jubileuszowej uro
czystości 2 0-lecia wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i go
spodarki wodnej, podsumowującej efekty ich działania, w warszaw
skim Pałacu Staszica, 19 czerwca br.
podpisano pierwsze w tej sprawie po
rozumienia. Między innymi z WFO
ŚiGW w Katowicach.
Katowicki w czołówce
U
roczystej konferencji w Warszawie towarzyszyły i inne zdarzenia.
Ważne dla dzieci stolicy happeningi ekologiczne, przygotowane przez dwie znane nie tylko w Polsce pozarządo
we organizacje ekologiczne z woj. ślą
skiego: Klub Gaja i Fundację Arka oraz wystawa fotografii, prezentująca wspierane przez zielone fundusze zna
czące inwestycje we wszystkich regio
nach kraju.
WFOSiGW w Katowicach, jest nie
wątpliwie liderem w tej dziedzinie.
Wartość wsparcia finansowego, ja
kiego dotąd udzielił inwestującym we wszystkich sferach ochrony środowi
ska to ponad 5,5 miliarda złotych! Nie ma w województwie śląskim ważnej inwestycji ochrony środowiska, która powstawała bez pomocy finansowej katowickiego funduszu. Największe su
my pochłonęły te, związane z ochro
ną powietrza, wód i porządkowaniem gospodarki ściekowej. Następnie z go
spodarką wodną, odpadami i ochroną powierzchni ziemi. Znaczna część środków przypadła na profilaktykę
Agrobiogazownia w Kostkowicach, wiodący obiekt w Centrum Energii Odnawialnych Zakładu Do
świadczalnego Instytutu Zootechniki PIB w Grodźcu.
Dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie odwiedzają cale rodziny.
zdrowotną dzieci i młodzieży, za
mieszkujących mocno zanieczyszczo
ne tereny oraz na ochronę przyrody i krajobrazu, edukację ekologiczną i zarządzanie środowiskiem w regionie, obciążonym historycznym spadkiem po przemyśle.
Województwo śląskie z sukcesem korzysta ze środków pomocowych Programu Operacyjnego „Infrastruku- ra i Środowisko”, które wdraża Naro
dowy i Wojewódzki Fundusz Ochro
ny Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Łącznie będzie to trzydzieści projektów o wartości po
nad 5,2 milarda złotych. Połowę tej su
my stanowią unijne dotacje.
Pozyskiwanie pomocy finansowej z WFOŚiGW w Katowicach na cele ekologiczne jest coraz łatwiejsze, uwa
ża jego prezes Gabriela Lenartowicz.
Szczególnie dla tych beneficjentów, któ
rzy zapewniają osiąganie najwięk
szych dla środowiska efektów, za najmniejszą cenę. A te, zdaniem G. Lenartowicz, osiąga się z pomocą in
nowacyjnych rozwiązań, które równo
cześnie służą rozwojowi nowoczesnej gospodarki.
Dorobek katowickiego Wojewódz
kiego Funduszu... oceniany jest w kra
jowym systemie finansowania ochro
ny środowiska bardzo wysoko. Nie tylko wówczas, gdy przyłoży się do niego skalę od katastrofalnej klęski ekologicznej do osiągania unijnych standardów środowiskowych. Świad
czy o tym coraz dłuższa śląska lista nowoczesnych, innowacyjnych roz
wiązań, gwarantujących bardziej zrów
noważony rozwój.
Ekologiczne wizytówki warszawskiej wystawie wśród ekologicznych „wizytówek”
województwa śląskiego znalazła się m.in. jedna z pierwszych w Europie w pełni rolnicza biogazownia w Kost- kowicach pod Cieszynem, należąca do Centrum Energii Odnawialnych w Zakładzie Doświadczalnym Insty
tutu Zootechniki Państwowego In
stytutu Badawczego w Grodźcu.
Obiekt ten, dofinansowany przez WFOŚiGW w Katowicach sumą po
nad 6 min złotych, pełną moc produk
cyjną osiągnął w 2 0 1 2 roku.
Unikatowa nie tylko w skali kraju agrobiogazownia wykorzystuje do pro
dukcji energii wszystkie, nie tylko ro
ślinne, odpady powstające w rolnictwie.
Obok tradycyjnej kiszonki roślinnej, także obornik, gnojowicę, pozostałości po produkcji gliceryny, tłuszczów, osa
dów rzepakowych, resztek poubojo
wych, gorzelnianych, kuchennych i spo
żywczych. Z tego wsadu powstaje zielona energia.
Inny pokazany na warszawskiej wystawie nowoczesny obiekt to oczyszczalnia ścieków w Rybniku- -Orzepowicach, która dzięki wybudo
waniu nowoczesnej biogazowni i ko
tłowni, również wykorzystuje czystą energię.
Na tej ekspozycji pokazano też Ślą
ski Szpital Reumatologiczno-Rehabi- litacyjny w Ustroniu, produkujący na swoje potrzeby energię odnawialną.
Dzięki niej zmniejszył emisję zanie
czyszczeń do powietrza.
Nie zabrakło na niej chronio
nych skarbów natury i widowiskowej edukacji.
Katowicki Fundusz te dziedziny wspiera szczególnie. Objął niepisa
nym mecenatem najcenniejsze okazy przyrody w postaci rezerwatów, par
ków czy innych rzadkich miejsc, jak np. Śląski Ogród Botaniczny w Mi
kołowie z jego misją naukową, edu
kacyjną, rekreacyjną, a przede wszyst
kim zadaniem ocalenia ginących gatunków flory i fauny Wyżyny Ślą
skiej.
Wszechstronne starania katowickie
go Funduszu... w coraz większym stopniu godzą potrzeby ekologii i no
woczesnej gospodarki.
Mobilne Centrum Edukacji Ekologicznej Arka pod Pałac Staszica przyjechało m.in. ze swoim zie
lonym kinem, „napędzanym ” przez system rowerów i prądnic.
Tam
gdzie myśl czuje się bezdomnie, y a wyobraźnia traci orientację rozpoczyna się sztuka. Artysta należy do tego rodzaju peryferyjnej bezdomności, w Ictórejprawo nie je st ju ż kategorycznym, obowiązującym powszechnie imperatywem - pisze w eseju
„Pod dalekim niebem Hellady. Artysta i jego czas” Tadeusz Sławek. W dalszej części swo
jego wywodu dodaje: Praca artysty sięga za
tem ciemnego fundamentu, który nigdy nie do
p a so w u je się do fo r m p rzyjętyc h na powierzchni. Działanie artysty ma charakter
„ tektoniczno-geologiczny ”, a nie „ architekto
niczno-urbanistyczny”. Odsłania nienatural
ne podstawy tego, co naturalne; co nie „ stroi ” w doskonale harmonicznej pieśni. Jest tym, co
„psuje śpiew słowika ”, It spoili the singing o f the nightingale. Poza naturą i poza kulturą działa arty
sta. Punktem wyjścia do este
tycznych rozw ażań autora są wprawdzie „Listy o estetycznym wychowaniu człow ieka...” F.F.
Schillera, ale można je odnieść do sytuacji twórczej jednego z naj
ciekawszych współczesnych ma
larzy Lecha Kołodziejczyka - ar
tysty związanego ze Śląskiem,
zajmującego się nie tylko tworzeniem obrazów, ale także poszukującego potwierdzenia swo
ich działań w sferze teorii sztuki i estetyce.
Inny malarz, eseista i teoretyk sztuki R o
man M aciuszkiew cz pytał w jednym ze swoich esejów („Alchemia malarstwa, czyli na antypodach sztuki”) jak pisać o malarzach [...] dła których malarstwo je s t czymś wię
cej niż tylko zapełnieniem płaszczyzny kolo
rem, mniej lub bardziej uporządkowanym ze
stawem plam barwnych; je s t czymś więcej niż próbą zinterpretowania otaczającej rzeczy
wistości, czymś więcej niż malarską dywaga
cją na temat przedm iotu - lub je g o bra
k u - w sztuce. Najpierw je s t bowiem oglądem świata, później próbą opowiedzenia o nim, najpierw duchowym przeżyciem , p ó źn iej próbą znalezienia dla niego m alarskiej m e
tafory. Jest obrazem innego świata.
Lech Kołodziejczyk w zasadzie nie tw o
rzy pojedynczych obrazów. Wszystkie, od po
czątku drogi twórczej, układa w cykle, któ
re stają się w ariacjam i na je d e n tem at, na zadany sobie - nie do rozwiązania, ale do przem yślenia - problem. Kołodziejczyk maluje stale - czasem wraca do obrazów zda
wałoby się dawno zamkniętych. Setki płócien, najczęściej sporych formatów, tw orzą prze
strzeń malarską otaczającą go ze wszystkich stron, wchłaniającą. Są jego w yim aginowa
nym św iatem , ale zanurzonym głęboko w świadomość, rzeczywistość, codzienność i podświadomość. N ie w ystarcza m u wypo
wiedź w postaci jednego obrazu; kolejne są ja k rozdziały książki, ja k akapity eseju. N ie jest też tak, że nie w ystarcza m u obraz, dla
tego sięga po słowo. Bo trudno opisać rzeczy
wistość malarską, zam kniętą w określoną przestrzeń, chociaż sięgającą sfery doznań du
chowych, psychicznych, także fizycznego do
tknięcia otaczającej rzeczywistości. Płótno, farba, pędzel - ręka, gest artysty nadaje sens temu, co staje się efektem procesu twórczego. Słowo wyłącznie naprowadza od
biorcę, uściśla teren penetrowany przez arty
stę. Jak w Kosmogonie - najstarszy z cykli malarskich, który określa jako poszukiwanie właściwego sobie języka malarskiego, zaprze
czenie zastanym stereotypom, wychodzenie poza akademickość, to próba określenia sie
bie jako artysty. Kolejny cykl - Księga Słoń
ca - to poszukiwanie św iatła, jak o ekw iw a
lentu niewym iem ości”, poznawanie napięć,