Dotychczas zostały omówione zagadnienia odnoszące się zarów no do zakonników nieduchow nych, jak i duchow nych. Obecnie z ko lei należy zastanow ić się nad skutkam i w ynikającym i z opusz czenia in sty tu tu zakonnego przez posiadających święcenia.
W praw dzie i duchow ni członkowie insty tu tó w zakonnych i nie- duchow ni składają tak ie sam e śluby, lecz sk u tk i opuszczenia in sty tu tu przez jednych i drugich są nieco różne. Dzieje się tak, poniew aż zgodnie z odwieczną dyscypliną Kościoła katolickie go nie mogą istnieć duchow ni nikom u nie podlegający, czyli w agabundzi. K anon 265 KPK/1983 mówi w yraźnie, że „K ażdy duchow ny pow inien być in k ard yn ow any do jakiegoś Kościoła p a r tykularn ego albo do p ra ła tu ry personalnej, albo do jakiegoś in s ty tu tu życia konsekrow anego lub do jakiegoś stow arzyszenia, któ re posiada tę zdolność, tak że nie może być duchow nych nikom u nie podlegających, czyli tułaczy” I24.
Dlatego też sytuacja p raw n a duchow nych opuszczających in sty tu t zakonny jest bardziej skom plikow ana. W iadomo przecież, że już od pierw szych w ieków Kościół w ydaw ał liczne norm y, w których przypom inał i żądał, by każdy duchow ny należał albo do jakiegoś ty tu łu , albo do z a k o n u 12S. Walczono z m nicham
i-122 K a n . 672. § 1 KPK/H9I17.
123 A. G a t i e r r e z , D e c o n d ic io n e o r d in a ti in sa cris d im is s i a r e -
lig io n e , C p R 3)2 (1955) 2©1: „ I u x t a c a n o n e m 660 § 1\.. P r a x i s S. C. de
R elig io sis in te llig it c a n o n e s c a p itis IV (can. 669'—672.) de re lig io sis c le - ric is ; q u a p r o p te r h o d ie co m im u n iter r e c ip itu r in c o n s titu tio n ib u s n o rm a iu x t a q u a m la :c i v o to r u m p e r p e tu o r u m d im issi, s o 'v u n t u r a v o tis r e l i gio sis e t a v in c u ’o c u m re lig io n e ; e t si in c o n s titu tio n ib u s h a e c n o rm a n o n re c e p ta f u e r it, tu n e S. C o n g re g a tio in c o n firm a n d o d e c re to d i- m issionis,, to ta le m s a e u la riz a tiio n e m d e c e rn it v i i p s u s can . 6659 § 1 (« salv is ... S. S e d is in d u ltis» ) q u a te n u s la ic is a p p lic a b ilis s i t ”.
124 O in k a r d y n a c ji d u c h o w n y c h m ó w ią k a n o n y 265'—272 K PK /1SS3. 1?5 K . N a s i ł o w s k i , S a n k c ja n ie w a ż n o ś c i o r d y n a c ji w ś w ie tle źr ó
d e ł p r a w a k o śc ie ln e g o do p o ło w y V w ie k u , P r a w o K a n o n ic z n e 27
[253 Skutki opuszczenia instytutu 45 -tułaczam i, w agabundam i, girow agam i, nazyw anym i przez autorów słynnych regu ł najpodlejszym rodzajem m nichów. Sw. B enedykt w rozdz. I R eguły pisze: „Trzecim, całkiem obrzydliw ym rodza jem m nichów, są sarabaici. Żadna reguła nie była im m istrzynią i nie w ypróbow ała ich jak złoto w ogniu. Zm iękli jak ołów, w postępow aniu zachow ują jeszcze w ierność wobec św iata, ale swo ją ton su rą jaw nie kłam ią Bogu. Z am kają się po dwóch lub trzech, a naw et sam otnie, bez żadnego pasterza, w ow czarniach nie P a ń skich, lecz sw ych w łasnych. P raw em ich jest zaspokajanie sw ych pragnień. Cokolwiek sobie zam yślają lub co w ybiorą, to m ianują św iętym , a czego nie chcą, to uw ażają za niedozwolone.
C zw arty rodzaj m nichów to ci, k tórych nazyw ają m nicham i w ędrow nym i. Przez całe życie w ę d ru ją oni po różnych okolicach, goszcząc po trz y lub cztery dni w rozm aitych klasztorach. Za wsze się włóczą, pozbaw ieni wszelkiej stałości, a służą tylko w łasnym zachciankom i rozkoszom podniebienia, pod każdym względem gorsi jeszcze od sarabaitów .
O godnym pożałow ania postępow aniu tych w szystkich lepiej jest zamilczeć niż mówić. P om inąw szy ich zatem , przejdziem y z pomocą P an a do zasad regulujących życie cenobitów, tego n a j dzielniejszego rodzaju m nichów ” 128.
O przestrzeganiu p raw a o przynależności do określonego ty tu łu (diecezji) lub do zakonu św iadczy fak t, że duchow ny św ię cony przez innego biskupa bez upow ażnienia właściw ego prze łożonego nie m ógł w ykonyw ać w ładzy św ię c e ń m . Uważano n ad to, że św ięcenia udzielane poza Kościołem katolickim przez szafa rza nie pozostającego w łączności z Kościołem są niew ażne. Oczy wiście w yrażenie „są niew ażne” — o czym będzie d alej — n a leży rozum ieć w odpow iedni sposób 128.
W kan. 17 Soboru Nicejskiego I z r. 325 czytam y: „...jeśli ktoś odw ażyłby się ordynow ać w kościele kogoś, kto należy do drugiego, nie m ając zgody owego biskupa, od którego odstąpił duchow ny, ordynacja tego rodzaju m a być niew ażna” 12’. W kan. 16 tegoż soboru w skazano w sposób w y raźn y sankcje grożące duchow nym nielegalnie m igrującym : „...jeśliby zaś jacyś... odeszli od sw ego kościoła — czy to prezb iter, czy diakon lu b duchow ni jakiegokolw iek bądź stopnia kościelnego, nie pow inno się ich przyjm ow ać w kościele, lecz w szelkim i sposobam i trzeb a ich zm u
H is to r ia i n s ti tu t o r u m a b E cclesia e fu n d a tio n e u s q u e a d G r a tia n u m ,
R o m a e 196'ł, s. 101— 150, 160; W. M. P 1 6 c h l , S to r ia d e l d ir itto c a n o - n ic o , v o l. I, M assim o , s. 60, 181— 18®, 1®5—.107, 336— 387. 12« R e g u ła św . B e n e d y k ta , jw ., ro zd z. I. 127 K. N a s i ł o w s k i , jw ., s. Ii8&. ss8 T a m ż e . T a m ż e , s. 1®5.
46 Ks. J. Katowski (26] sić, b y pow rócili do swego kościoła. G dyby zaś pozostali, to n a leży ich ekskom unikow ać” 130.
T rzeba podkreślić, że sform ułow anie „niew ażne” odnosi się nie do ważności święceń, ale do instytuow ania, czyli do udzielenia urzędu. „Jak zaś w spom niana soborowa sankcja nieważności o r dynacji — pisze K. N asiłow ski — ta k i ta decyzja biskupa nie m a jed n ak żadnego w pływ u n a w ażny sam w sobie sak ram en t święceń. Decyzja tak a może wszakże oznaczać nadanie lub od mowę nadania urzędu kościelnego, odpow iadającego stopniow i n ie legalnie otrzym anych św ięceń” m .
P raw a o przynależności do zakonu i określonego ty tu łu prze strzegano do tego stopnia, że k ap łan i-n riisi nie mogli spraw o wać żadnych fun k cji liturgicznych poza klasztorem , do czego po trzebn e były specjalne upow ażnienia biskupa 1S2. Tylko i jedynie w klasztorach mogli odpraw iać Mszę św., spowiadać, grzebać um arłych członków w spólnoty oraz tych, k tó rzy sobie przed śm iercią tego ży c zy li133.
W szesnastym w ieku Sobór Trydencki, przeprow adzając re fo r mę dyscypliny kościelnej, surow o zabronił biskupom święcenia w agabundów , a kapłanom , którzy bez uzyskania odpowiedniego pozw olenia przem ieszczali się z jednego m iesjca n a drugie, za kazano spełniania wszelkich czynności kapłańskich 1M.
Również i obecnie obow iązujący Kodeks P raw a Kanonicznego, o czym już powiedziano poprzednio, nie uznaje duchow nych w a gabundów 18S.
1. Przejście z in s ty tu tu do in s ty tu tu
T rzeba zaznaczyć, że przejście zakonnika duchow nego z in sty tu tu do in sty tu tu nie pow oduje większych problem ów p ra w nych. W iadomo bowiem, że zakonnik posiadający św ięcenia i p rze chodzący do innego in sty tu tu jest inkorporow any do tego, z k tó rego przechodzi, z podw ójnego ty tu łu, tj. z ty tu łu złożenia ślu
wo T a m ż e , s. 187. 131 T am że, s. 190.
382 с. X V I. q. I. 133 T am że.
134 S ess. X X III., c. 16, C o n c ilio r u m o e c u m e n ic o r u m d é c ré ta , jw ., s.
748i— 750: „C u m n u llu s d e b e a t o r d in a r i, q u i iu d ic io s u i ep isc o p i n o n s it
u tilis a u t n e c e s s a riu s su is e c c le siis, s a n c ta sy n o d u s , v e s tig iis s e x ti c a -n o -n is c o -n cilii C h a lc e d o -n e -n s is i-n h a e r e -n d o , s t a tu i t, u t -n u llu s i-n p o s te r a m o r d in e tu r , q u i illi e c c le sia e a u t pio loco, p ro c u iu s n e c e s s ita te a u t u t i - l i ta t e a s s u m itu r , n o n a d s e r ib a t u r , u b i su is f u n g a t u r m u n e r ib u s , n e c d n certis v a g e tu r se d ib u s. Q uod'si lo c u m in c o n s u lto e p is c o p o d e s e r u e rit, e i s a c r o r u m e x e r c itiu m in t e r d ic a tu r ...” .
[27] Skutki opuszczenia instytutu 47 bów w iec zy sty ch 136 oraz święceń jako duchow ny: „Członek in s ty tu tu zakonnego po ślubach w ieczystych albo członek k lery c kiego stow arzyszenia życia apostolskiego definityw nie do niego włączony, p rzy jm ując diakonat, zostaje jako duchow ny in k ard y - now any do tegoż in sty tu tu lu b stow arzyszenia, chyba że w od niesieniu do stow arzyszeń co innego postanaw iają k o n sty tucje” 13T, G dyby zaś duchow ny po odbyciu p ró b y złożył w now ym in sty tucie śluby, k tó re zawsze są • w ieczyste lub definityw ne, to ipso facto jest on in k o rp o ro w a n y 188 oraz in k a rd y n o w a n y 188 i tym sa m ym p rz estaje być członkiem in sty tu tu po p rzed n ieg o 140.
2. E ksklaustracja
Z fa k tu bycia przez zakonnika jednocześnie duchow nym w y ni k ają — oprócz skutków w spólnych dla w szystkich zakonników — dodatkow e konsekw encje. P rzede w szystkim jeszcze przed udzie leniem zakonnikow i posiadającem u św ięcenia form alnego in d u ltu eksklaustracji, m usi on, zgodnie z KPK/1983, znaleźć sobie o rdy nariusza miejsca, k tó ry pozw oliłby m u zamieszkać na swoim te renie i spełniać czynności kapłańskie 141. W ymóg powyższy w ynika z w yraźnego przepisu kan. 678 KPK/1983 postanaw iającego: „§ 1. W spraw ach, k tó re dotyczą duszpasterstw a, publicznego w ykonyw ania k u ltu Bożego oraz innych dzieł apostolskich, za konnicy podlegają w ładzy biskupów , którym w inn i okazać uległe posłuszeństw o i szacunek.
§ 2. W w ykonyw aniu zew nętrznego apostolatu zakonnicy podle g ają także w łasnym przełożonym oraz w inni pozostaw ać w iern i dyscyplinie in sty tu tu . W razie potrzeby sam i biskupi pow inni pilnow ać zachow ania tego obowiązku.
§ 3. W zakresie zlecania dzieł apostolskich zakonnikom , bisku pi diecezjalni i przełożeni zakonni pow inni działać we w zajem nym porozum ieniu” 142.
Zanim zakonnik duchow ny nie otrzym a od ordynariusza m iej sca pozw olenia na przebyw anie na podległym m u tery to rium , nie tylko przełożony najw yższy za zgodą sw ej ra d y nie może udzie lić in d u ltu eksklaustracji, ale także przełożeni wyżsi, którzy — zgodnie z istniejącą p ra k ty k ą — zaopiniow aw szy przekazane so
«« K a n . 654 K P K /1 0 8 0 . K a n . 266 § 2. KPK/il:9®3. 188 K a n . 664 KPK/!i983i. 188 K a n . 2.68 § 2 K PK /19® 3, 140 K a n . 6«5 § 2. K P K / 198.3*. 141 K a n . 68'8 § 1 KPK/19®3. 142 P o r. D. J. A n d r e s , jw ., s. 4iM—4186.
48 Ks. J. Katowski [28] bie prośby, p rzesyłają je następnie do przełożonego najwyższego, nie mogą przyjąć w niosku 14S.
S k u tk i praw n e odnoszące się do zak o n n ik a1 duchow nego, w zglę dem którego zastosow ano eksklaustrację nałożoną mogą, zdaniem A. G utierreza, przedstaw iać się różnie. Zależą one od znalezienia przyjaznego biskupa, k tó ry przyjm ie eksklaustrow anego bez żad nego zobow iązania się do inkardynow ania go do sw ojej diece zji. Trzeba zaznaczyć, że z prośbą do biskupa m uszą w ystąpić przełożeni (a nie zainteresow any) i to jeszcze przed w ysłaniem do kom petentnej w ładzy w niosku o in d u it ek sk lau stracji nało żonej 144.
Jeśli zaś żaden biskup nie w yraża zgody na przebyw anie eks klaustrow anego na swoim terenie, a istnieje jakaś inna osoba, np. przełożony dom u zakonnego, k tó ra wobec Stolicy Apostol skiej podejm uje się wziąć na siebie odpowiedzialność za takiego eksklaustrow anego, to wówczas pozw ala się eksklaustrow anem u n a odpraw ianie Mszy św. w dom u zakonnym lu b innym zak ła dzie podległym ow em u przełożonem u 145.
Może zaistnieć wreszcie i taka sytuacja, że ani biskup die cezjalny nie zgadza się na przebyw anie na jego tere n ie takiego zakonnika duchowego, ani też nikt nie chce spraw ow ać nad nim żadnej opieki. Wówczas, jak zaznacza A. G utierrez, Stolica Apo stolska z zasady — z w yjątk iem bezw zględnej konieczności — nie zw ykła udzielać in d u ltu eksklaustracji nałożonej, a jeśli jej udzieli, to równocześnie nak ład a suspensę a d iv in is 148.
m* P o r. k a n . 686 § I' KPK/1.9®».
144 A. G u t i é r r e z . E x c la u s tr a tio a d n u tu m S. S e d is , s. 33®: „ O u a n - d o q u e h a b e tu r E p isc o p u s b e n e v o lu s , q u i e x c la u s tr a tu m re c ip it a b s q u e u lla in te n tio n e f u t u r a e in c a rd in a tio m is. D e E p isco p o b s n e v o ’o in v e - n ie n d o c u r a r e d e b e n t S u p e rio re s a n te q u a m e x c 'a u s t r a ti o n e m a d n u tu m S. S e d is p o s tu le n t. T a 1 is v e r o e x c 'a u s t r a t u s a e q u i p a r a t u r e x d a u s t r a t o n o r m a li (id est. e x c 'a u s t r a t o a d in s ta n t ia m ip siu s). S u b m i tt it u r E p i- scopo... e t m in is te r iu m e x e r c e t su b e iu s a u c to r it a te ...” .
145 T a m ż e : „ Q u a n d o q u e n o n h a b e t u r E p 's e o p u s bemevotos., sed h a b e t u r a l :a e c c le s ia s tic a a u c to r ita ^ q u a e c o ra m S. S e d e r e s p o n d e t de v ita s a lte m s a c e r d o ta ii e x c la u s tr a ti, ex. g r. a liq u is S u p e r io r re lig io su s. T u n c ei c o n c e d itu r M issa e c e le b ra tio in ilia d o m o re lig io s a v e l p ia su b re s D o n ç a b ilita te S u p e rio ris . A d v o tu m o b e d ie n tia e q u o d a tt in e t, iste s u b m it ti tu r p r o p r iis S u p e r io r ib u s , q u i e tia m in e u m a liq u a m v ig i l a n t ia m e x e c e re d e b e n t” .
14e T a m ż e : „ D e n iq u e , q u a n d o q u e n o n h a b e t u r n e c E p is c o p u s b e n e - v o lu s n e c a liu s q u i d e c le ric o -re lig io s o p o s s it re s p o n d e re . I n h o c c a su g e n e r a t im S. S e d e s n o n so le t p ro c e d e r e a d im p o n e n d a m e x c ’a u s t r a t i o - n e m ; sed d a r i p o te s t c a s u s a b s o lu ta e n e c e s s ita tis , u t q u a n d o q u e c o n - ti n g e r e p o te s t c u m s a e c u la riz a n d o . q u i E p isc o p u m b e n e v o lu m n o n h a - b e a t. T u n e v e ro im p o n itu .r e x c la u s tr a tio e t s im u l su s p e n s io a b e x e r c itio c u iu s lib e t o rd in is e t m in is te r ii sa "ri. A d o b s d ie n tia m q u o d a tt in e t , a d d is c ip lin a m c h r is tia n a m , c le ric a â e m e t re lig io s a m e x c la u s tr a tu s , is te d e p e n d e t a p ro p n iis S u p e r io r ib u s re Jig io sis” .
[29] Skutki opuszczenia instytutu 49 3. Sekularyzacja
Poniew aż z jednej stro n y zakonnik m ający św ięcenia jest z po dw ójnego ty tu łu inkorporo w any do in sty tu tu zakonnego, z d ru giej zaś nie m ogą istnieć duchow ni-tułacze, dlatego zwrócić się o in d u lt m ożna dopiero w tedy, gdy znajdzie się biskup, k tó ry przyjm ie duchow nego albo na próbę, albo na stałe. Mówi o tym kan. 693 KPK/1983: „Jeśli członek jest duchow nym , in d u ltu nie udziela się, zanim nie znajdzie on biskupa, k tó ry go in k a rd y - nu je do diecezji lub p rzynajm niej przyjm ie na okres próby. W razie przyjęcia na próbę, po upływ ie pięciolecia, zostaje n a m o cy p raw a in k ard y n o w an y do diecezji, chyba że biskup by tego odm ów ił”.
Wcześniej jednak, tj. po zapew nieniu biskupa diecezjalnego o przyjęciu do diecezji n a stałe lu b n a próbę, należy się zw ró cić — w zależności od tego, czy członek przynależy do in sty tu tu zakonnego na praw ie papieskim czy diecezjalnym — do Stolicy A postolskiej lub biskupa diecezjalnego o in d u lt sekularyzacji, po otrzym aniu którego duchow ny zostaje in k ard yn ow an y do diece zji i zryw a w ięzy z in stytutem . G dyby biskup diecezjalny zgo dził się na przyjęcie go na próbę, ale przed upływ em pięciole cia zm ienił sw oją decyzję, zakonnik duchow ny m usi wrócić do swego in sty tu tu , gdyż in d u lt sekularyzacyjny nie osiągnął sk u t ku U7,
W edług KPK/1917 natom iast biskup mógł inkardynow ać do die cezji po trzech latach, ale wolno m u było także przedłużyć pró bę na drugie trzechlecie, po upływ ie którego zakonnik — o ile wcześniej nie został w ydalony — ipso facto był in kardy no w any do d ie c e z ji14S.
T rzeba rów nież zaznaczyć, że w praw dzie KPK/1917 pozw alał se- kularyzow anym kapłanom zakonnym na spełnianie czynności k a płańskich, nie mogli oni jed n ak bez specjalnego pozw olenia Sto licy A p o sto lsk ie j149:
1) otrzym ać żadnego beneficjum we w szystkich bazylikach i ko ściołach k ated raln y ch 150;
2) spełniać fu nk cji profesorów w wyższych i niższych sem i nariach duchow nych, na u n iw ersytetach oraz na innych fa k u lte tach, k tóre z upow ażnienia Stolicy A postolskiej m ają praw o n a daw ania stopni akadem ickich 151;
3) w ykonyw ać obowiązków oraz spraw ow ać urzędów w k u riach 117 K a n . 268 § 1 К Р К / Ш З ; Р о г. T . S c h a e f e r , jw.„ s. 9Ш1— 9G2 ш K a n . 641 § 2 K PK /19U 7. u t K a n . 642i § li К Р К /Ш Г Г . 150 T a m ż e , 1°. »и T a m ż e , 2°. 4 — P r a w o K a n o n i c z n e
50 Ks. J. Kałowski 130] biskupich, a także w dom ach zakonnych m ęskich i żeńskich, cho ciażby chodziło tylko o zgrom adzenia będące na praw ie diece zjalnym 152.
Powyższe ograniczenia odnoszące się do sekularyzow anych k a płanów zakonnych po ślubach w ieczystych m iały zastosow anie w edług KPK/1917 rów nież do ty ch kapłanów zakonnych, k tó rzy stosownie do w łasnych kon stytucji złożyli ślu by czasowe, p rz y sięgę w y trw an ia lub inne obietnice i otrzym ali od nich dyspen sę, jeżeli zw iązani byli nim i przez pełnych sześć l a t 15S.
Powyższe re stry k cje zaw iesił dopiero d ek ret K ongregacji Za konów i Insty tu tó w Św ieckich E xpérim enta circa regim inis ra- tio n em w ydany dnia 2 lutego 1972 r . 154 Dlatego też KPK/1983 już o nich nie wspom ina i zgodnie więc z kan. 6, § 1, 1° tegoż K odeksu już nie obowiązują.
4. W ydalenie
S kutk i praw n e w ydalenia zakonnika duchow nego z in sty tu tu zakonnego były i są bardzo złożone. W iadomo bowiem, o czym już wspom niano p o p rz e d n io 155, że nie mogą istnieć du chow ni-tu- ła c z e 156 i że zakonnik przez fa k t przyjęcia św ięceń diakonatu zostaje in k ardynow any do in sty tu tu zakonnego 157. N atom iast w y d alony duchow ny zakonn-k zostaje, po zatw ierdzeniu przez K on gregację In sty tu tó w Życia K onsekrow anego i Stow arzyszeń Życia Apostolskiego dek retu przełożonego najwyższsgo, w yłączony defi nityw nie z in sty tu tu zakonnego 158 i przez ten fa k t pozostaje on w sprzeczności z w ytycznym i kan. 265 i kan. 266 § 2 i 3 К Р К / /1983. Poniew aż zaś w ytyczne KPK/1917 150 odnoszące się do sk u t ków praw nych w ydalonych zakonników duchow nych b yły czę
152 T am że, 3°. 153 K a n . 642. § 2 K P K /lÓ l.? ; P o r. F. B ą c z k o w i c z , P ra w o K a n o - n ic z r e , t. I, p rz y g o to w a li do d r u k u i u z u p e łn ili J . B a r o n , W. S t a w i n o g a., O p o le 1:9573, s. 742, 154 A A S 64 (1972.) SOS— °'94; P a w e ł V I, C h a r y z m a t ż y c ia z a k o n n eg o , jw ., s. 2SA— 365: „C zy k a n o n K o d e k ? u P a w a K a n o n ic z n e g o m ó g ib y b v ć w te n sp o só b za w ie sz o n y , a b y z a k o n n ic y p r a w n ie z w o ln ie n i z ’ ś ’u b ó w m o g li p rz y ją ć lu b za c h o w a ć b ez s p e c ja ln e g o p o ^ w o 'e - n ia S to lic y Ś w ię te j ja k ie k o lw ie k u rz ę d y , b e n e fic ja czy o b o w ią z k i k o śc ie ln e ? R o z w a ż y w sz y w sz y stk o n a le ż y c ie , O jco w ie... je d n o m y ś ln ie z a d e c y d o w a ć ... T w ie rd z ą c o . P r z e p is k a n o n u n a le ż y u w a ż a ć za z a w ie s z o n y ”. tse p 0 T s (;,r _ 4 4 _ 4,6.. «« K a n . 265 KPK/1983. ™ K a n . 266 § 2 K PK/19S3.. 158 K a n . 700 K P K /lf © 9'; P o n tific ia C o m m is s io C o d ic i Iu r is C a n o n ic i A u th e n tic a e I n te r p r e ta n d o , 2.9 IV 19®6, A A S 78 (19&6) 132.; D. J . A n d r e s . jw ., s. £Й7. 158 К а п . Ш — т , K P K /1 9 0 7 .
[31] Skutki opuszczenia instytutu 51 ściowo inn e niż w obecnie obow iązującym K odeksie ‘60, dlatego też zostaną one omówione oddzielnie.
I ta k KPK/1917, stosownie do podziału duchow nych na m a ją cych św ięcenia niższe i w y ż sz e 161, postanaw iał co n astępuje:
1) Duchow ny niższych święceń przez fa k t w ydalenia ipso iure przechodził do stan u świeckiego 102.
2) Jeżeli duchow ny wyższych święceń został w ydalony z za konu za przestępstw o cięższe (czyli za publiczne odstępstw o od w iary katolickiej, ucieczkę z kobietą i za usiłow anie zaw arcia lub zaw arcie zw iązku m ałżeńskiego choćby tylko cywilnego) albo za przestępstw o, za k tóre praw o powszechne karało infam ią p ra w ną, depozycją lub degradacją, był na zawsze pozbaw iony praw a ,noszenia stro ju duchow nego 163. D uchow ny zatem o wyższych św ię ceniach, k tó ry popełnił jedno z w yżej w ym ienionych przestępstw , nie móffł w ykonyw ać żadnych fu nk cji kapłańskich, tracił w szelkie przyw ileje przysługujące duchow nym , podlegał na zawsze sus pensie o divinis i nie przysługiw ało m u żad.ne praw o do w sp a r cia 184. Od ty ch k a r mogła go zwolnić tylko Stolica Apostol ska la5.
3) Jeżeli duchow ny o wyższych św ięceniach został w ydalony za lżejsze przestępstw o niż w ym ienione powyżej, zaciągnął ipso facto suspensę i trw a ła ona do chw ili uw olnienia od niej przez Stolicę Apostolską 16‘.
4) K ongregacja Zakonników , gdy to uznała za stosowne, zaka zyw ała takiem u kapłanow i zakonnem u noszenia stro ju duchow ień stw a diecezjalnego, w yznaczała jakąś diecezję na pobyt dla nie go, a ordynariuszow i m iejsca w yjaśniała pow ody w ydalenia. G dy by w ydalony kapłan zakonny nie zastosow ał się do powyższych p o le c e ń , wówczas zakon nie m iał względem niego żadnych zobo w iązań, a w ydalony został ty m sam ym pozbaw iony p raw a do no szenia stro ju duchow nego m .
5) O rdynariusz diecezji, w k tórej w ydalony m iał obowiązek przebyw ać, pow inien takiego duchow nego zakonnika wyższych święceń albo umieścić w dom u pokuty, albo pow ierzyć go trosce i opiece pobożnego i roztropnego kapłana. G dyby zakonnik n ie
«« K a n . 7'G’l K P K P « , P o r. k a n . 94& KPK/1.91-7. 1«2 K a n . e s# § 2> K P K /:,917. 1C3 K a n . 673 K P K /ie i\7 . 164 K a n . 133 K P K /-8 C 7 ; K a n . 2604 § 2 K P K /lS il7 ; T. S c h a e f e r , jw . s. £®1.; F. B q c z k o w i c z , jw ., s. 754. le5 F . B ^ c z k o w i c z , jw ., s. 754. 160 K a n . 6,71., l;° K PK /19H 7; T. S c h a e f e r , jw ., s. 9>8ß; T. B 3 c z -k o w i c z, jw ., s. 75,5. ™ K a n . 67'1„ 2° — 3° K PK /1.917; T. S c h a e f e r , jw ., s. 98ß; F. B eic z -k o w i c z, jw ., s. 7555.
52 Ks. J. Kałowski {32] zastosow ał się do ow ych poleceń, tra c ił praw o do noszenia stro ju duchow nego, a in sty tu t zakonny — podobnie jak w p rzy p ad k u poprzednim — nie m iał żadnych zobow iązań w zględem w y dalonego los.
6) Jeśli natom iast zakonnik dostosował się do tych w ytycz nych, zakon m iał obowiązek n a ręce ordynariusza m iejsca, na te renie którego przebyw ał w ydalony, wypłacać' usuniętem u zapomo gę na u trzym anie, chyba że zakonnik nie potrzebow ałby takiej pomocy, jako m ogący się sam odzielnie utrzym ać 18°.
7) G dyby w ydalony zakonnik nie prow adził życia godnego oso by duchow nej, pow inien być — w edług uznania ordynariusza m iejsca — pozbaw iony zapomogi, usunięty z domu, w którym odbyw a pokutę, i pozbaw iony praw a noszenia stro ju duchownego. P onadto ordynariusz m iejsca m iał obowiązek przesłać inform ację o tym fakcie zarów no do Stolicy A postolskiej, jak i do przełożo nych zakonnych 170.
8) G dyby natom iast w ydalony k ap łan zakonny żył ta k p rzy kładnie, że m ożna by to uw ażać za dowód jego popraw y, w ów czas o rdynariusz m iejsca pow inien poprzeć jego prośbę do Sto licy A postolskiej o zdjęcie suspensy, a po jej uzyskaniu pozwolić