• Nie Znaleziono Wyników

Socjologia starzenia się

W dokumencie Numer VIII (Stron 21-26)

Badania starości w ujęciu socjologicznym koncentrują się na pro­

blemach ludzi starszych w związku z ich funkcjonowaniem w społeczeń­

stwie. Badania obejmują m.in. wpływ wieku na zmianę: ról społecznych, dziedzin aktywności, pozycji w różnych grupach społecznych, takich jak:

rodzina, społeczność lokalna, grupy zawodowe czy całe społeczeństwo.

Badania wykazują istnienie wielu czynników różnicujących sytuację ludzi starszych. Takim czynnikiem jest np. przynależność do wielkiej grupy społecznej. Inaczej bowiem wygląda starość w środowisku wiejskim, a inaczej w zbiorowościach zamieszkujących aglomeracje m iejskie' . Zasadniczy wpływ ma tu również przynależność do określonego kręgu kulturowego. Inny jest stosunek do ludzi starszych i starości wśród kultur

23 K. W iśniew ska-R oszkow ska: Op. cit., s. 108.

24 J. S taręga-P iasek: Badania psychospołecznych mechanizm ów starzenia. W arszaw a 1973, s. 123.

22

zachodnioeuropejskich, a inny wśród przywiązanych do tradycji kultur azjatyckich czy afrykańskich^.

Stosunek do osób starszych, ich pozycja w grupach społecznych kształtowały się różnie w kolejnych wiekach, kulturach i narodach. Nie­

które plemiona koczownicze - podobnie jak starożytni Spartanie - zabi­

jały tych, którzy ze względu na starość lub inny rodzaj niesprawności stanowili ciężar dla plemienia. Inne z nich zmieniając miejsce pobytu pozostawiały starców, którzy ginęli śmiercią głodową lub stawali się ofiarą dzikich zwierząt. Inny stosunek do starców panował w starożytnych Chi­

nach czy Egipcie. Konfucjusz zalecał otaczać starców szacunkiem, ceniąc ich doświadczenie i mądrość życiową. Taką też postawę przyjęły judaizm, a następnie chrześcijaństwo. W wiekach chrześcijaństwa wysoki status spo­

łeczny osób starszych był konsekwentnie pielęgnowany. Dopiero w czasach współczesnych ich silna przez wieki pozycja rodzinna i społeczna zaczęła się zmieniać. Głównych przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w:

- gwałtownym wzroście udziału osób starszych we współczesnych, zindustrializowanych społeczeństwach, spowodowanym głównie rozwojem medycyny i poprawą warunków życia,

- bardzo wysokim tempie zmian oraz zdecydowanym ukierunkowaniu jednostek i całych społeczeństw ku przyszłości26.

Tradycyjnie wysoka pozycja seniorów najszybciej zaczęła się zmie­

niać w społeczeństwach, w których procesy industrializacji, urbanizacji i w konsekwencji komercjalizacji życia przebiegały najintensywniej. Po­

wszechny dostęp do edukacji przyczynił się do spadku wartości wiedzy nabywanej doświadczalnie, a przekazywanej tradycyjnie dzieciom przez rodziców. Dla lepiej wyedukowanego, mającego większą wiedzę ency­

klopedyczną młodego pokolenia mądrość życiowa rodziców jawi się jako archaiczna i nie przystająca do nowych czasów. W takich społeczeń­

stwach, nastawionych na pęd ku przyszłości, najbardziej cenione są cechy będące atrybutami młodości, jak: energia życiowa, przedsiębiorczość, skłonność do ryzyka, bezkompromisowość. Ludzie staczy zaczęli być

2(, B. S zatur-Jaw orska: Op. cii., s. 143.

L D yczew ski: Ludzie starzy i starość w społeczeństwie i kulturze. L ublin 1994. s. 16.

23

postrzegani jako: niezdolni do konkurencji, nieprzystosowani, spowal­

niający zmiany, stanowiący obciążenie i przeszkodę w osiąganiu postępu i dobrobytu. W tych społeczeństwach wytworzyło się coś, co można na­

zwać powszechnym kultem młodości. Jak pisze W. Łukaszewski: Starość przestała być przedmiotem dumy, źródłem dodatkowej godności człowieka, a stała się powodem zawstydzenia i źródłem poczucia zagrożenia. [...]

a zawstydzenie znajduje ujście w rozlicznych bezsensownych eufemizmach, od których aż się roi. Dziś ju ż prawie nikt nie ma odwagi, aby o kimś p o ­ wiedzieć: on je st człowiekiem starym, za to nagminne są takie kwieciste zwroty, ja k jesień życia, trzeci wiekitp., które ukrywają istotę rzeczy.

Takie stanowisko w stosunku do ludzi starych jest typowe dla spo­

łeczeństw, w których zachodzą bardzo szybkie, wręcz rewolucyjne zmia­

ny. Gwałtowna modernizacja potrzebując ludzi młodych, zdolnych budo­

wać „nową rzeczywistość” wytworzyła jako przeciwwagę obraz człowie­

ka starego: niedołężnego, nieprzydatnego zawodowo, zależnego, potrze­

bującego opieki. To jednostronne, stereotypowe spojrzenie na charakter starości zaowocowało organizowaniem pomocy dla ludzi starszych po­

przez izolowanie ich z aktywnego życia. Zakładanie specjalnych domów czy wręcz całych osiedli przeznaczonych specjalnie dla nich powodowa­

ło, że czuli się zepchnięci na margines, niepotrzebni, osamotnieni, nie­

szczęśliwi.

Polska, przechodząc obecnie przez etap przemian, nie uniknęła nie­

stety wielu błędów popełnionych wcześniej w wielu krajach Zachodu.

Szczególnie widoczne stają się przejawy nietolerancji czy wręcz wrogości wobec osób starszych. Z zachowaniami dyskryminacyjnymi możemy się spotkać w urzędach publicznych, w służbie zdrowia, a nawet w ustawo­

dawstwie. Zdaniem R. Tokarczyka [...] do najbardziej jaskrawych prze­

jaw ów wiekowizmu11, powodujących dyskryminacyjne skutki normatywno- -prawne wobec ludzi starych należy przymusowe przechodzenie na eme­

ryturę, uzależnienie rodzajów i zakresów ubezpieczeń od wieku, warun-kowanie opieki i leczenia od liczby lat pacjenta .28

27 Term in o zn aczający stereotypow e i dysk ry m in u ją ce p o d ejście do c złow ieka z pow odu jeg o w ieku.

28 R. T okarczyk: Normatywne aspekty życia. ..Praw o i Ż y cie" 2 000, n r 2.

24

Problemy, z jakimi borykają się ludzie starsi są rozliczne i złożone.

Nie da się ich wszystkich rozwiązać i ludzie starsi wcale tego nie ocze­

kują. Mają natomiast prawo oczekiwać szczególnej uwagi, wsparcia oraz życzliwości ze strony rządu, organizacji pozarządowych, a w szczególno­

ści własnej rodziny. Najbardziej bolesne dla osób starszych są przypadki niechęci, odmów, zaniechań i innych form upokarzania wynikające jedy­

nie z tego powodu, że decydujący głos należy do osoby młodej, nie ro­

zumiejącej procesu starzenia, któremu sama podlega i na skutek którego za kilkadziesiąt lat stanie przed tymi samymi problemami. Takich zacho­

wań nie można lekceważyć, ju ż w przedszkolu trzeba uczyć dzieci, a po­

tem młodzież w szkole pełniejszej akceptacji dla starości. Jeśli młody człowiek zrozumie, jakim mechanizmom będzie nieuchronnie podlegał i jak może je modyfikować swoim świadomym zachowaniem, osłabi to w nim podświadomy lęk przed starością, zarówno własną, jak i innych ludzi.

25

L u c y n a F r ą c k ie w ic z

M O N IT O R IN G I KSZTAŁCENIE

W dokumencie Numer VIII (Stron 21-26)