część pow ażnych zakładów w ro dzaju firm y B o r m a n n , S z w e d e i S k a w W arszawie, uległy zam knięciu na.skutek w a d liw e j gospoś d a rk i państw ow ej; inne, ja k C e g i e l s k i , W e i g t , L ó h n e r t i t. d. z lik w id o w a ły swój program aparaturow y, wzgl. są w stadium przestawiania się na in n y zakres p ro d u k c ji, tracąc swoje w ieloletnie doświadczenie. Inne fa b ry k i są bądź zakładam i mocno zniszczo«
n ym i, np. Z i e l e n i e w s k i w K rakow ie , skąd w yw ie zio n o przeszło 380 obrabiarek i to najlepszych, bądź są to zakła d y o m ałych zdolnościach p ro d u k c y jn y c h i bez sam odziel
nego dorobku technicznego i maszynowego.
O dzyskane fa b ry k i na Z iem iach Z achodnich są przeważnie pozbawione obrabiarek i per*
sonelu fachowego dla aparatury; a chociaż niektó re posiadają b o g a te 'a rch iw a rysunkom we, to ze względów ogólnych i zasadniczych, nie są w stanie przejść na stopę p ro d u k c ji przedw ojennej. W ym a gają one dużych kre«
d y tó w in w e stycyjn ych , oraz w yszkolenia i w prow adzenia licznych k a d r fachow ców in żyn ie rskich i rzem ieślniczych, co oczywi«
ście będzie m ożliw e dopiero po okresie k ilk u lat, je żeli p o lity k a finansowa i robotnicza będzie celowo i konsekw entnie, z pełnym zroś zumieniem ważności problem ów , przeprdwa«
dzona.
Jak z powyższego w id zim y, sprawa nic jest ta k błaha i prosta, ja k b y się' w ydaw ało p o stronnym i niezorientow anym obserwator rom. W pełnym zrozum ienu ty c h potrzeb C entr. Z w iązek Przem. M etal., stwarzając Zjednoczenie Przem ysłu K otlarskiego, włą#
czyi w program jego p ro d u k c ji większość fa b ryk, nastaw ionych na pro d u kcję aparatury chem icznej. Poza nią je dnak przem ysł che*
m iczny potrzebuje rów nież urządzeń o char rakterze m aszynow ym , stosowanych wyłącz«
nie ty lk o dla jego p ro d u k c ji. W ty m stanie rzeczy fa b ry k i podległe Z je d n . Przem. K o tr larskiego posiadają duże m ożliw ości w yko r nawcze na właściwą aparaturę, ale na ry n k u często tru d n o znaleźć takie urządzenia, bądź pomocnicze, np. przekładnie zębate, spec ja k ną arm aturę i t. p. Zaniedbaną jest rów nież kw estia uodpornienia aparatury przez emalię, czy ebonitów anie, za co ponoszą odpowie«
dzialność chemicy. W p ra w d zie firm a W i tr w i e k i w Skarżysku p o d ejm uje się pokry«
wania aparatów niew ysokogatunkow ą emalią, lecz je j m ożliw ości p ro d u kcyjn e są m inim alne, wobec małego pieca; firm a „ P i a s t ó w “ po«
d ejm u je się p okryw a na aparatów gumą. Jed«
nakże są to źródła w stosunku do potrzeb niewystarczające; zupełnie nie pracuje się n. p. nad w prow adzeniem w ytw órczości szkli«
wa do p o kryw a n ia aparatów, ja k gumą czy emalią.
Niezależnie od pow yższych, wobec poli«
ty k i M in . Przem ysłu stw arzania branżow ych fabryk, specjalizujących się w pew nych dzie«
dżinach, oraz z lik w id o w a n ia w ielu fa b ryk, w y tw o rz y ła się sytuacja ‘taka, że częstokroć*
przem ysł technologiczny i chem iczny nie mogą znaleźć źródeł nabycia takich przed«
m iotów , któ re b y ły przed w o jn ą w ykony«
wane w k ra ju . Biorąc to pod uwagę C entr.
B iuro A p. Chem. i U rządz. Chłodn., powo«
lane przez C. Z . P. M. w grudniu 1945 r. pr«y Z je d n . Przem. K otlarskiego, a ¿organizowane w k w ie tn iu br., zdając sobie sprawę z waż«
ności nałożonych nań obow iązków , m usiało przystą p ić z m iejsca do gromadzenia matę«
ria łó w odnośnie m ożliw ości w yko naw czych w k ra ju , oraz grom adzenia dorobku mozgo«
wego, t. j. rysunków . W obecnym stanie rze«
czy, według m ateriałów posiadanych przez Z. P. K., oraz ankiet zebranych przez C. B.
A p. Ch. m ożliw ości przedstaw iają się nastę«
pująco:
Z fa b ry k podległych Zjedno czeniu Przem.
K o tla rs k ie g o
firm a Z i e l e n i e w s k i w K ra ko w ie je st nastawiona na w y k o n yw a n ie aparatury dla przem ysłu chemicznego, naftowego, technolo«
gicznego, oraz ko m ple tn ych urządzeń chłód«
niezych do 1 m ilio n a kal./godz., oraz pew«
nych urządzeń m aszynow ych dla tych prze«
m ysłów ;
firm a B a b c o c k «Z i e 1 e n i e w s k i w So«
snowcu, na ciężką aparaturę chemiczną i na urządzenia cukrow nicze aparatowe;
firm a F r ii m b s i F r e u d e n b e r g w Swi«
dnicy, na kom pletne urządzenia cukrow n i, aparaturę chemiczną (na razie lekką) i na pewne urządzenia maszynowe;
firm a S t r a u c h i S c h m i d t w N ysie, na kom pletne re k ty fik a c je , b row a ry, gorzel«
nie i aparaturę chemiczną lekką;
firm a Q u i s s e k i G e p p e r t w Bielsku, na aparaturę chemiczną i gorzelniezą;
firm a P i ą t k o w s k i w Sosnowcu, na apa«
r^iturę re k ty fik a c y jn ą i chemiczną;
firm a W e i g e l w N y s ie jest przygoto«
wana do p ro d u k c ji apa ra tury ciężkiej, oraz m aszynowej.
Str. 75
Nr 3 Przegląd Chemiczny
W fabrykach: Z a m k o s t w Będzinie, S e i f f e r t w T a rn o w skich Górach, P a l e ń y s k a M e c h a n i c z n e w M iko ło w ie , C z ę;
ś c i d o K o t ł ó w P a r o w y c h w Ochojcu, m ogą' być w yko nyw a ne prostsze aparaty i zb io rn iko w e ro b o ty według dostarczonych rysunków .
Obecna zdolność p rodu kcyjna ty c h fa b ryk w ynosi (bez firm y B a b c o c k ) ok. 150 t/m ie s .- czystej w ytw órczości aparatow odcotlarskiej.
Sama firm a B a b c o c k może przerobić 360 t/mies. apa ra tury ciężkiej p rzy obecnym p ro ; gramie p ro d u k c ji k o tłó w parowych. Zdolność ta, przy pom yślnym przeprow adzeniu inw e;
s ty c ji w tych fabrykach w roku bieżącym i przyszłym , będzie mogła być podniesioną w połow ie 1947 r. do ok. 300 t/mies. (bez fir=
m y B a b c o c k ) , a pod koniec roku nawet w yżej. Ścisłe określenie nie daje się ująć.
Są to liczby planowane, faktyczne mogą być wyższe. N p. na miesiąc maj- planow ano w y*
konanie aparatury na 60 t, a w yko nano 80 t;
na lipiec planowano 85 t, a w ykonano 115 t.
N a poważniejsze zfwiększenie zdolności pro*
d u k c y jn e j na aparaturę w fabryce B a b c o c k nie można liczyć w najbliższym czasie, ze względu na inną je j specjalność programową.
Z ważniejszych fa b ryk nie należących do Zjednoczenia Przem ysłu K otlarskiego „ f e r«
r u m “ może w ty m roku przerabiać ok. 250 t/mies. ciężkiej aparatury, a w r. 1948 ma do*
prow adzić do ok. 350 t/mies., zaś P o m o r « s k a F a b r y k a M a s z y n może przerobić ok. 40 t/mies. W e i g t i W i t w i c k i danych nie podały, p ro d u ku ją one jednak ty lk o apa;
raturę laną i to w pokaźnym tonażu; Cen*
tralne B iuro A p a ra tu ry Chem. będzie się sta;
rało uzyskać od nich dane produkcyjne. Poza tym w fabrykach Z jedn. Przem. K o tl. można w yko n yw a ć obecnie ok. 250 t/mies. k o n stru k;
c ji stalow ych nośnych pod aparatury; w roku 1947 zdolność ta wyniesie ok. 450 t/mies.
Z powyższego w id zim y, że-łączna piano;
wana p ro d u kcja fa b ry k Z jednoczenia na po;
trzeby przem ysłów chem icznych w yn osi ok.
750 t/mies., ale faktyczn ie jest wyższą. Z d ó b ność przetw órcza wogóle fa b ry k 'm e ta lo w y c h według zebranych ankiet, daje się określić obecnie na ok. 1100 t/mies. W fabrykach pod;
ległych Z jednoczeniu Przem. K o tl. zdolność p ro d u kcyjn a w tych dziedzinach zostanie podniesiona do przeszło 1000 t/mies., a łącz*
nie z fa b ryka m i innych zjednoczeń praw do;
podobnie^do przeszło 1600 t/mies. Zdolność
ta jednak jest zależna od m ożliw ości dostar;
czenia w y tw o ró w hutniczych.
Prócz w yżej w ym ie n io n ych są na Porno*
rzu 2 fa b ry k i, m ianow icie S t o c z n i a G d a ń*
s k a , stopniow o uruchamiana, któ ra ma po;
dejm ow ać się w yłącznie rem ontów aparatur na tam tejszym terenie, oraz firm a N e u ; b a c k e r w Gdańsku, podległa Z. P. K., przy*
gotowana na razie do napraw urządzeń go;
rzelniczych, brow a rn ianych i w szelkich apa;
ratu row ych na terenie Pomorza. Jeżeli cho;
dzi o w yko rzystanie m ożliw ości p rzetw ór;
czych tych fabryk, to trzeba w yraźnie zazna;
czyć w adliw ość udzielanych zamówień. N ie ; rów nom ierność ta jest niezależna niezawo;
dnie od kie ro w n ic tw a tych przem ysłów , lecz jest w yn ikie m ogólnej gospodarki czynników decydujących, oraz p o lity k i finansow ej i eko;
nom icznej. Piętrzące się coraz to m o w e za;
gadnienia w ty c h przem ysłach, zamiast po;
stępować etapami, p o k ry w a ją się w pew nych okresach, co stwarza zatory w opracowaniu p ro je któ w , ofert, w dostawie m ateriałów i w ykonaniu. W fa b ryka ch m etalow ych nie można ułożyć obciążenia w arsztatów i ma;
szyn na dłuższy okres czasu; bieg prac ma ruch w a hadłow y od przeciążenia do braku zamówień. Jakie to w y w o łu je s k u tki szko;
tłliw e w ogólnej pracy, wszyscy zdajem y so;
bie sprawę. W arsztat nie posiadający ro b ó t aparaturow ych, musi być z konieczności ob;
eiążony in n y m i pracam i, co pow oduje zabu;
rżenia w term inach dostaw, któ re nie udzie;
lane we w łaściw ym czasie, mogą wejść do p ro d u k c ji dopiero po w yko n a n iu prac po;
przednich. Stan ten jednak zdaje się stop;
niow o poprawiać. Pewne zadania traktow ane z początku, ja k o pierwszom iejscowe, są ju ż zaspokojone, lub zbliżają się do tego stanu, wobec czego przesunięcie zainteresowań i realizacji skierow uje się na niem niej ważne dziedziny, ale umieszczane z różnych wzglę;
dów dotychczas na drugim , lub dalszym pla;
nie. Mam przekonanie, że spraw y wyposażę;
nia przem ysłu chemicznego w odnośne urzą;
dzenia aparatowe i maszynowe, pom im o w y ; m ienionych trudności, zostaną stopniow o po;
m yślnie rozwiązane. O czyw iście ro zw iązy;
wanie ich musi być sukcesywne i skrystalizo;
wane, przeprowadzane w spokoju, lecz konsc;
kw entnie, z uwzględnieniem m ożliw ości w y ; tw órczych i przetw órczych fa b ryk m etalo;
*
—N-w vch —N-w kra ju .
W ty m miejscu należałoby wspomnieć parę
Str. 76
\
/
Przegląd
słów o C e n t r a l n y m B i u r z e A p a r a t t u r y C h e m i c z n e j i U r z ą d z e ń C h ł o * d n i c z y e h . Stworzone w ramach ogólnej p o lity k i organizacyjnej C. Z. P. M et., tak ja k szereg in nych centralnych biur, w okresie swej pięciomiesięcznej działalności w ykazało potrzebę istnienia, tak w interesie podległych fa b ry k m etalow ych przetw órczych, ja k w in*
teresie k lie n tó w z przem ysłu chemicznego, technologicznego i spożywczego. C entralne B iu ro A p . Chem. i Urządzeń C h łodniczych (K ra kó w , pl. Kossaka 6, tel. 558*47) ma za za*
danie: a) p ro je kto w a n ie zespołów, całości fa b ry k i poszczególnych aparatów dla prze*
m yslu technologicznego, chemicznego, spo*
żywczego i ferm entacyjnego; b) opracowy*
wanie o fe rt na powyższe d zia ły; c) rozdział o trzym a n ych zam ówień na fa b ry k i podległe Zjednoczeniu Przem. K o tł.; d) w p ły w na za*
prowadzenie now ej p ro d u k c ji w k ra jo w y c h fabrykach w drodze ustalonej hiera rch ii władz.
W okresie tym zebraliśm y pokaźny matek ria ł s ta tystyczn y potrzeb w ym ie n io n ych prze*
nlysłów , oraz zdolności w ytw ó rc z y c h w kra-
i u. W porozum ieniu z W yd z. T echnicznym Z. P. K. w p ły w a m y na wyposażenie i z w ię k szenie zdolności p ro d u k c y jn e j fa b ry k , oraz na uruchom ienie tych gałęzi, k tó re należały do planu produkcyjnego fa b ry k przed w o jną ; zgrom adziliśm y rysunki, np. w N ysie zabez*
pieczono ok. 42000 rys., w Ś w idnicy ók. 18 000 rys.; w y k o n u je m y p ro je k ty now ych ¡ustala*
c ji; w prow adzam y do p ro d u k c ji nowe urzą*
dzenia, dotąd w k ra ju nie -w yko n yw a n e ; sto*
sujem y celow y rozdział o trzym a n ych zamó*
w ień i w yko nanych p ro je k tó w na poszczę*
Chemiczny j\jr 3
gólne fa b ry k i, oraz szko lim y m łode k a d ry konstrukto rskie.
Dochodzą nas głosy, że centralne biura w prow adzają b iu ro k ra ty z m do przem ysłu i w p ły w a ją na przedłużenie operacji zamó*
w ieniow ych. Zdanie to jest mało uzasadnio*
ne, wobec korzyści, ja k ie w y p ły w a ją z cen*
« fi alizacji, tak koniecznej p rzy dzisiejszej stru ktu rze organizacji naszego przem ysłu.
K ilk u d n io w a , zw łoka w fo rm a ln ym ąałatwie*
niu spraw, daje olbrzym ie kp rzyści m eryto*
ryczne, odciążając fa b ry k i od ro b ó t zbęd*
nycb i papierow ych, a często nieskutecznych, dając możność personelowi fabrycznem u za*
jęcia się w yłącznie organizacją p ro d u k c ji i stroną wykonawczą.
N a koniec podaję trochę liczbriw ych da*
nych z pracy C entr. Biura A p . Chemicznej i Urządzeń C hłodniczych. O to w marcu br.
C entr. B iuro zło żyło o fe rt na 6 m il. zł i otrzy*
mało zam ówień na 6 m ilion, zł; w k w ie tn iu złożono o fe rt na 19 m il., a otrzym ano zamó*
wień na 2 m il.; w m aju złożono o fe rt na 7 mi*
lionów , zaś uzyskano zamówień na 3 m ilio n y ; w czerwcu o fe rt na 19 m il., a zam ówień na 15 m il.; w lipcu o fe rt na 83 m il. i zamówień na 10 m il.; wv sierpniu złożono o fe rt na 190 m il., a p rz y ję to zam ówień na 12 m il. zł.
Centr. Biuro, skupiając w swym ośrodku o trzym yw a n e zamówienia, stara się przede w szystkim tam jc lokować, gdzie są wolne miejsca w p ro d u k c y jn y c h w arsztatach i w tych zakładach, któ re dają pewność wła*
ściwego w ykonania, ty m bardziej, że stopnio*
wo w prow adza się zasadę specjalizacji po*
szczególnych p rze tw ó rczych zakładów meta*
Iow ych w m yśl naszej ogólnej p o lity k i prze*
m ysłow ej.
Z j a z d I n ż y n i e r ó w i T e c h n i k ó w P r z e m y s ł u C h e m i c z n e g o w P o l s c e
(Sprawozdanie Sekretariąhi Zjazdu.)
Pierwszy po wojnie Zjazd Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego w Polsce odbył sig w G liw i
cach w dniach od 7 do 9 września 1946 r. pod protekto
ratem Ministra Przemysłu, Hilarego M i n c a. Hasło Zjazdu brzmiało: „Wykonamy plan trzyletni!“
Imieniem organizacji zwołującej Zjazd dokonał otwar
cia prezes-¿Głównego Zarządu Stowarzyszenia Inżynie
ró w .i Techników Przem. Chem., naczelny dyrektor
Zje-dnoezenia Koksochemicznego, dr 13. R o g a,' witając do
stojnych jipści w osobach Wiceministra 13. R u m i ń s k i e g o , Wiceministra .1. P o m o r s k i e g o , przedsta
wiciela Wojewody Śląsko-Dąbrowskiego, inż. J. G ó r e c k i e g o , Konsula Angielskiego mr D i c k e 11 s o 11 a, Sta- rosty grodzkiego, prezesa Miejskiej Rady Narodowej, prezydenta miasta Gliwic, przedstawicieli Wyższych Uczelni, Urzędów, Wojska, Prasy, Partii Politycznych, Związków Zawodowych oraz wszystkich kolegów,