• Nie Znaleziono Wyników

— --- — •—

-1. Sierota.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna przełożył BOLESŁA W DUNIN'.

(T o m ik te n w p ierw szem w y d a n iu z u p ełn ie w y s p rz e d a n y , d ru g ie w y d a n ie w d ru k u ).

2. Przemytnik.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył BOLESŁA W D U N IN .

H anka syn przem ytnika, pałając zem stą ku straży pogranicznej, któ ra jego ojca sprzątnęła, ugania za strażn i­

kami po debrach i uwiadamia przemytników o ich ruchach. — S traży jednak udaje się wykryć całą bandę przem y­

cających. Przy pogoni został H anka raniony i błąk ał sią bezradnie po lasach. P rzypadek dopiero zrząd ził, że fabry­

k a n t pewien przyjmuje go do swojej fabryki. T utaj w ytrw ałą pracą i uczciwością w ciągu kilku la t dorabia się świe­

tnego stanowiska, posuw ając się szybko z jednej posady na coraz lepszą. — Fabrykant chcąc go doświadczyć oznaj­

m ia mu, iż w skutek podupadnięcia fabryki nie je s t w stan ie jego dalej opłacać. H anka jednak pomny na dobrodziej­

stwa fabrykanta gotów je s t dopomódz mu z zaoszczędzonego grosza. — T a dobroduszność H anki w zrusza fabrykanta do tego stopnia, iż odtąd przybiera go jak o wspólnika firmy. —

Grosz uczciwie zapracowany uszczęśliwia nas jedynie. — D la chłopców.

3. Hrabia i niedźwiedziarz.

Opowiadanie, dla moich młodych przyjaciół przez F r . Hoffmanna, przełożyła PAULINA WILKOŃ SKA.

Pew ien niezamożny h rabia mógłby przyjść do m ajątku, gdyby mu nie stał w drodze kuzynek F elik s. N ajm uje więc nadchodzącego w tam te strony uiedźw iedziarza aby chłopca tego ze sobą uprow adził. F eliks w zrasta między zwierzętam i i zapomina o swojej ojczyźnie i pochodzeniu. Niedźw iedziarz ten zam ierza zrabow ać pewnego księcia i dybie na jego życie. O tym zamiarze uprzedza poczciwy Feliks księcia a tenże go serdecznie przyjm uje w dom swój i wysyła go w daleką podróż z ważną misyą. W drodze znajduje Feliks wśród niesłychanej zaspy śniegowej dawnego swego ciem iężyciela (uiedźwiedziarza) zdrętwiałego w śniegu. Ocuciwszy go dowiaduje się dopiero o swojem pocho­

dzeniu i miejscowości, gdzie ojciec przebywa. Spieszy więc czemprędzej do domu i stroskanem u ojcu spraw ia niesły­

chaną radość. W uj niegodziwy zadaje sobie śmierć i uchodzi tym sposobem zasłużonej karze. — Grzech sam ściąga na grzesznika zasłużoną k arę. — D la chłopców i dziewcząt.

4 . N i e o p u s z e z a j k r a j u r o d z i n n e g o . Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył BOLESŁA W DUNIN. (

W czczem zaślepieniu nie zadow alał się Jerzy skromnem szczęściem, sprzedaje zagrodę, k tó rą po ojcu otrzy­

m ał w spadku i wybiera się szukać bogactw' w Kalifornii. Tutaj jed n ak od oszustów w ielokrotnie wyzyskiwany i o- szukany pow raca z szczupłemi ju ż tylko zasobam i do kraju rodzinnego i szuka przytułku u b ra ta swego E rn e sta który tymczasem dorobił się m łyna na własność i nabył zagrodę Jerzego. E rn est życzliwy przyjm uje b rata serdecznie a spraw ia mu wcale m iłą niespodziankę bo w raca Jerzem u pismo na mocy którego tenże przychodzi ponownie w po­

siadanie zagrody przedtem tak lekkomyślnie porzuconej. — J a k miło p atrzeć na braci miłujących się. — D la chło­

pców i dziewcząt.

5 . K o c h a j b l i ź n i e g o t w e g o . Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył B OLESŁA W DUNIN.

Pułkow nik Dimurie ma w towarzystwie syna F ranciszka odejść z arm ią francuską do Algerii, spadłszy je d n a k z konia długi czas musi przeleżeć w łóżku. Po wyzdrowieniu puszcza się morzem do Algeryi i właśnie w pobliżu wybrzeża, burza rozbija okręt na którym się znajdował. Ojciec i syn dostają się do niewoli i nie m ają sposobu zno­

szenia się ze sobą. Franciszkow i udaje się podczas wyprawy ocalić życie dowódcy Abdulowi i odtąd łączy obu nie- rozerw any węzeł przyjaźni. Tćj też okoliczności zawdzięczył Franciszek swoje wyswobodzenie z niewoli i odszukania ojca. — Gdy później F ranciszek podczas oblężenia m iasta K onstantiny z wojskiem wkracza do m iasta zastaje tam swego przyjaciela Abdula zastępcą kom endanta, a widząc go w niebezpieczeństwie ratuje mu życie ponownie. — Co drugim dobrego czynim y, odpłaca nam się nieraz w przykrej godzinie życia. — D la chłopców i dziewcząt.

6. Wuj i siostrzeniec.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył STA N I­

SŁAW KUNASLEWICZ.

W anderstraten, zamożny osadnik w południowej Ameryce sprowadza swego siostrzeńca z E u ro p y , który w krótce przez dobre usługi, zdobywa sobie jego miłość i szacunek. Tylko co do obchodzenia z niewolnikami, podzie­

lone ich zdania, bo gdy wuj z bezwzględuą surowością z nimi sobie postępuje, w czem mu srogi dozorca niewolników z upodobaniem pomaga, to znowu siostrzeniec doradza więcej względności i pobłażliw ości i dla tego g arn ą się do niego niewolnicy pełni zaufania i przyw iązania. Dozorca chcąc zgubić swego osadnika podburza murzynów przeciw niemu ale większa część niewolników broni zacięcie osady i zwycięsko odpiera napady nieprzyjacielskie. _— D ozorcę niegodziwego trafiła śmierć zasłużona. — Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada. — D la chłopców i dziew cząt.

7 . N e m e z i s . Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył ST KUNASIEW ICZ.

K asier i buchhalter uchodzą ze znaczną sumą pieniędzy, któ rą sprzeniew ierzyli w banku. K asyer osiada w A - meryce zmieniwszy swoje nazwisko. Chociaż dla dobrych uczynków zażywa tutaj najlepszej sławy, to przecie życie mu niemiłe. Trapiony wyrzutami sumienia poznaje, że w inny sposób nie zdoła siebie uspokoić i oczyścić się p rzed ludźmi ja k tylko, jeżli przyzna się do winy i wróci skradzioną sumę. — B uchhalter znowu przemarnowawszy swoją cząstkę siedzi potem kasyerowi na karku, dopóki tenże nie schodzi na dziada, a sam ginie ua szubienicy za popeł­

nione morderstwo. — Każdego złoczyńcy dosięgnie mszczący palec Boży. — D la chłopców i dziewcząt.

8. GłOS Pana nad Pany.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r . Hoffmanna, przełożył STANISŁAW KUNASIEW ICZ.

Dwoje dzieci wiejskich (Stefan i Marynia) bawiło się zawsze razem i lubiały się bardzo. Często słyszały one jak nauczyciel w szkole wspominał o glosie Boga który się odzywa we w nętrzu człow ieka, ale nie były w stanie p o ­ jąć znaczenia tych słów. Podczas epidemii grasującej utraciła M arynia rodziców. W łaścicielka tej włości przyjm uje o- sierociałą dziewczynkę za niańkę do swojej córki, której garderobianką później zostaje. Stefan również utraciw szy ojca przyjm uje chętnie miejsce pomocnika u jednego węglarza i ze skromnego zarobku zachowuje m atkę od n a jo ­ kropniejszej nędzy.Ł — M ajster jego przy obaleniu olbrzymiego drwa doznaje ciężkiego uszkodzenia i przez k ilk a ty ­ godni musi leżeć w łóżku.' Stefan pilnuje go troskliwie podczas słabości a wadząc w zrastającą nędzę omal że nie do­

puścił się kradzieży drzewa w lesie, ale głos sum ienia odwodził go od tej ostateczności. Młody h rabia W aldenburg widząc Stefana pasującego się z pokusam i przyjmuje go za służącego, a ponieważ wypada mu w krotce odbyć podróż do Anglii i F raneyi bierze go ze sobą. W drodze, wstępuje hrabia do swojej siostry. Tam spodziewa się S tefan za­

stać swoje rówieśniczkę i krew nę znajomą Marynię i naprzód cieszyło go to ta k m iłe spotkanie. Z przerażeniem j e ­ dnak dowiaduje się, że ta biedaczka dostała się do więzienia za p ro stą kradzież. Stefanowi jakoś niechce się wie­

rzyć, aby M arya tak dalece zapomieć się mogła. I rzeczywiście przy dobrej sposobności udaje mu się wykryć zło­

dzieja prawdziwego i oczyścić M aryę p r z e ’ ludźmi. W Londynie padł jego pan w pojedynku. Opuszczony od wszy­

stkich zam ierza u innego pana na służ! i ■ się ustalić, ale ten dziwak za mało jak ieś przew inienie jego oddala. — T u ­ łając się bez celu dowiaduje się w jednej szynko wni, iż właśnie owego pana zbierają się złodzieje okraść. Jeszcze zawczasu ostrzega tego pana, który go przyjmuje na służbę a um ierając zapisuje mu znaczny legat. Uszczęśliwiony powraca do swojej ojczyzny. — Zawsze słuchajmy głosu ostrzegającego nasze sum ienie.— Dla chłopców i dziew cząt

l).

B o że

narodzenie.

Opowiada-..;.-

U

moich młodych przyjaciół przez F r. Ilaffmanna, przełożył B O LESŁA W DUNIN.

Joachim syn bogatego ku; . 1 .,ic otrzymuje na gwiazdkę Bożego N arodzenia od rodziców w iele podarunków i cieszy się, że może c z ę ś ć z lego ofiarować swemu przyjacielowi Piotrowi. Przy tej sposobności p o sta ­ nawia sobie rokrocznie w tę 1 • z bied ymi rówieśnikami dzielić się podarunkam i które otrzym a. W krótce jednak traci przez nieuczciwość km k' kora i jednego z kuzynów cały swój m ajątek i idzie na mieszkanie do domku dwóch służących, którzy mu w i . p Pi. Pio‘ r towarzysz Joachim a z lat dziecinnych pomuy ua do b ro d ziejstw a otrzymane niegdyś od Joachima .i 1 ■ •» w pewnym domu handlowym. Joachim postępuje na coraz wyż­

szą posadę i pozyskuj;1 zaufanie, . ■ ■’ • go stopnia, że tenże go wraz z Piotrem wysyła do Surinam, p o ­ duczając mu ważne iuteresa do z k i w i i . v r \V.. in spełnia Joachim ku zupełnem u zadowoleniu. Zbłądziw szy na jednej wycieczce, w borze wi e ś ' j ' i T lida, ..o k icieia wielu piantacyi w niebezpieczeństwie życia i ratu je go.

Tenże nie mając potom stw a i d -■ ; ua jedynym spadkobiercą m ajątku. Joachim zabierając bogactwa pow raca z Piotrem do E uropy i teraz i ■ d .; y ; m ość .obchodzenia uroczystości Bożego N arodzenia i w ynagrodzenia życzliwych mu ludzi, oszustów, z iś wy’,w , : i oddaje w ręce sprawiedliwości a ojcowiznę zabraną o d z y s k u j e . _ N ajskrytsze nawet czynności czas odsłania. — D la chłopców.

10. Plebasiia.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył ST. K U N A SIEW IC Z.

Jestto życiorys dwóch synów pewnego paHorn, z których je le ń ukończył studya i po wielu niepow odzeniach dochrapał się plebanii m izernie uposażonej z której iimże zaledwie po odmówieniu sobie wszelkiej przyjem ności u-trzymywać swoję rodzinę. Po wielu latach pojawia się drugi b ra t o którym przez długi czas nie było ani wieści. __

Tenże poświęcał się kupiectwu i podczas v.yp;-;wy ,k. wschodniej Indyi dostał się w ręce rozbójników m orskich. Z niewoli tej umknął w towarzystwie pewnego 1 indyjskiego który mu zapisał niezm ierny m ajątek. Osiedliwszy się po powrocie stam tąd w pobliżu b rata pomaga ■ ile możności, bo tenże mimo najuczciwszych zabiegów nie je s t w stanie opierać się w zrastającej biedzie. — Czyń co w twojej je s t mocy. — D la chłopców i dziewcząt.

1 1 . W K a r r o o . Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył ST. K U N A SIEW IC Z.

Bloom zamożny w ieśniak na przylądku Dobrej - N adzieji traci cały swój m ajątek w skutek rozm aitych klęsk, k tó re go nawiedzały. Po wytężającej pracy i wielu zabiegach udaje mu się dojść do dawnej zamożności. M ajątek swĄj

\

obraca na kształcenie dzieci. W ciągu opow iadania wpleciony je s t zajm ujący opis polowania na sionie w krajacn zwrotnikowych Afryki. — Pilność i nadzieja uwieńczają usiłowania nasze pożądanym skutkiem . — D la chłopców.

1 2 . T e n CO p o n a d ob ło k a m i. Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, p rzeło­

żył STANISŁAW K UN ASIEW ICZ.

W zorowy uczeń uniw ersytetu niemoże kończyć studyów, ponieważ po śm ierci wuja nie może ju ż liczyć na w sparcie. Piękny m ajątek wuja przypadł dalekiem u krewnemu, jem u zaś dostała się czarna skrzyneczka na pam iątkę.

Słuchając rady swego kolegi w ybiera się na wieś i przyucza się gospodarki w dobrach ojca jego. On chce jednak by ć samodzielnym gospodarzem i z praw dziw ą wdzięcznością bierze od swego dobrodzieja cząstkę dóbr w dzierżawę P rzez staranne popraw ienie gruntów wzmogły się znacznie dochody z tej dzierżawy. Nie chce je d n a k w tem uznać błogosławieństwa Bożego, jeno powodzenie przypisuje swojej własnej zapobiegliw ości. D opiero klęski elem entarne w yprow adzają go z tćj zarozum iałości i utw ierdzają w nim przekonanie o potrzebie pomocy Bożej. 1 ta k n. p. wszczął się pożar i pochłonął mu zapasy zboża, potem znowu piorun uderza w budynki gospodarskie i zamienia je w p e ­ rzynę, grad wybija mu zboże na pniu a w końcu, jakby do uwieńczenia dzieła zniszczenia pojawia się zaraza i za­

b ie ra mu bydło do szczętu. Gospodarstwo upadło zupełnie i tylko owa czarna skrzyneczka została m u ; źa przypadko- wćm uderzeniem porusza się ja k a ś sprężyna ukryta i oto wychodzi na jaw znaczna suma pieniędzy, k tó ra p rz e d te m nie dała się wyśledzić. — T ak więc przy pomocy Bożej unika nieochybnej nędzy. — D la chłopców i dziewcząt.

1 3 . C i ę Ż l t a próba. Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez E r. Hoffmanna, przełożył ROMUALD STARKEL.

N iejaki kapitan B renner nie doznaje wdzięczności za mnogie dobrodziejstwa świadczone i postanaw ia nigdy ju ż niezajinować się losem nieszczęśliwych. Przecież raz nadarza się sposobność gdzie dobre serce jego każe mu speł­

nić jeszcze jeden czyn chwalebny. Bawiąc w Nowym Orleanie w celach kupieckich spotyka ociemniałą kobietę z tego sam ego, co i on kraju w towarzystwie syna Tomasza. Nieszczęśliwa ta kobieta żyła w największej nędzy; mąż jej.

zginął był na morzu w czasie podróży. — K apitan ów litując się, najm uje dla obojga pomieszkanie, a dla chłopca wy­

szukuje zajęcie, które mu zapewnia skromne wynagrodzenie. — Gkłopczysko ten widząc wkrótce swego dobrodzieja złożonego ciężką chorobą pielęgnuje go bardzo troskliwie i ujmuje go sobie tem więcej. K apitan bierze go jako to ­ warzysza na morze. — Podczas żeglugi rozbija się o k rę t; chłopak nie szczędzi wysilień i sta ra się pana swego wy­

ratować. I drugi raz jeszcze gdy majtkowie uknuli spisek na życie kapitana, ocalił mu Tomasz życie i m ajątek. •—- Doznawszy tylu dowodów wdzięczności przyznaje się kapitan Tomaszowi, że je s t jego wujem. — Praw dziw ą wierność rzadko się napotyka. — D la chłopców i dziewcząt.

14. Do czego za młodu nawykniesz, na starość

j a k

znajdziesz.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r Hoffmanna, przełożył LEON ANTONOW ICZ.

Pewien bogaty kupiec, litością zdjęty przyjm uje w dom swój chłopaka, który po jego przyjacielu siero tą pozo­

stał. Ten ehłopczyna niem a zgoła żadnego' wyobrażenia o czystości i porządku. Kupiec bierze go raz na przechadzkę i opowiada mu swoje lata dziecinne, wysnuwa zeń zbawienne nauki, które mu trafiają do serca tak , że odtąd staje się porządnym i tęgim człowiekiem. Ponieważ dobrze się przyuczył kupiectwa obejmuje wkrótce zarząd handlu. — Często mały błąd z niedbalstw a pochodzący może nieobliczone pociągnąć za sobą straty. — Pouczający przykład dla dzieci zwłaszcza dla chłopców.

15. Praca i złoto.

Opowiadanie dla moich młodych przyjaciół przez F r. Hoffmanna, przełożył STA N ISŁA W KUNASIEW ICZ.

Dwaj czeladnicy porzucają fabrykę, w której pracow ali, a chciwość złota każe im szukać szczęścia w K alifor­

nii. Oczekiwania ich jednak zwodzą. Pu przykrych przygodach nie tracą odwagi. Spieszą do k raju rodzinnego i chwy­

ta ją się czćraprędzej dawnego rzem iosła. — I rzem ieśluik uczciwy może się dorobić grosza. — D la chłopców i diewcząt.

R ó w n i e ż p o l e c a m :

H o flm a n n a , Ot>t*a^Iti z k r ó l e s t w a z w i e r z ą t Z RÓŻNYCH CZĘŚCI Ś W IA T A .

Do nauki i rozrywki młodzieży na polski język przełożył

Leon Antonowicz,

Serya I. i II. każda z 6. kolorowemi stalorytam i w pięknej oprawie 4t0- po Z łr. 1.

Drukiem J . Eoseuheim a w Brodach 1873 11

'mto w u «•

K S J E Ę G A R N IA

Powiązane dokumenty