• Nie Znaleziono Wyników

OD R O K U 1374 D O 1607: L A T 233.

G M I N N O W Ł A D Z T W O S Z L A C H T Y .

P atrz dziejów opowiadanych rozdziały 9 0 do 138.

46. DUCH O B Y W A T E L S K I W Y W R A C A D Y N A S T IC Z N Y SY STE M W S T R Z Y M U JE R O Z P R Z Ę ŻE N IE .

O d czasu jak duch obywatelski, bacząc na prze­

rażające kraju położenie, odzyskał dzielność, na wstrzy­

maniu złego poprzestać niemógł, wypadało mu sięgnąć do zrzódła aby go osuszyć i zupełnie zatamować wy­

lew zgubny dla kraju. W idział że ćwiertówanie i roz­

rywanie ziem, straty i umniejszenia kraju, szarpanina dóbr i włości, wynikały ze szczególnego interesu dy- nastji, z j^j praw i władzy. Należało więc uchylić działy, wydzielania, feudalne powiernictwa; usunąć dziedziczenie i następstwo dynasticzne. Umorzenie tego postępowało zwolna i stopniami; zasada jednak i zamiar raz podniesione i ogłoszone, uprzątały za­

wady. Trzeba zaś było walczyć na dwu polach cale różnych i obalać jedno za drugim co było przeciwne.

Polska stała głównym początkowania polem a pierw­

szym zwycięstwem; Litwie zostawało korzystać z na­

stępstw i zdać się zwycięzcy,

Dziedzictwo dynasticzne podważone za Kazimirza wielkiego i za Ludwika andegaveńskiego, za W ta-' dysława Jagełły ostatecznie przepadło. Rodzina Pia­

stów nie marzyła o swych prawach, jeśli książęta z niej uganiały się niekiedy o tron to licząc jedynie na głosy wyborców, a te niesprzyjały jim aby nie dawać otuchy jakim przedawnionym przypomnieniom, aby nie budzić niewczesnych upomnień się o prawa przepadłe na zaw- sze.- Jagełło rządził niemając żadnego dynasticznego prawa; zupełnie przypadkowie, przez dopuszczenie i ciche przyzwolenie. On i jego potomstwo byli obie­

rani; rodzinę jego poszukiwano w zamiarze jedynie wstrzymania i umorzenia nieładu kniaziowskiego, a ży­

wienia bratnich ż Litwą stosunków. Możnowładztwo litewskie dość było usposobione do obierania wielkiego księcia, co mogło ją oderwać od Polski; ta zatym uzna­

jąc i utrzymując dziedziczenie Jagelionów w Litwie utrzymywała nieprzełamaną do jej oderwania się tamą.

Kazimirz wielki w politice ojca nieraz opak po­

stępując ubliżył jej swym testamentem którym włości i ziemie kraju na szarpaninę narażał. Wejrzał w to duch obywatelski, nieważność jego uznał; przez Kazi­

mirza i Ludwika ze szkodą kraju wydzielone ziemie książętom odebrał. Od tego czasu niebyło więcej ni wydziałów, ni odrywania ziem rzeczypospolitej, wy­

jąwszy nieszczęsną infeodacją Prus i powiatów Lawen- burga i Bytomia. W przestworach Litwy, Rurikowicze nowemu wszędzie ustąpili porządkowi, wyjąwszy nie­

których kniaziów siewierskich; mnoga też Gredymino- wiczów rodzina, w ciągu długich Władysława Jagełły rządów, dynastyczną pretensją toczyła gorszący zwad obraz jaki poprzednio Piastówj^hydził. Najznamienitsi knazie, zaprzedawali swe dzielne ramie i prowincje, nieprzyjaciołom swego narodu, bez wstydu wiedli krzy­

żaków najścia, pod jich znakami targowali się byle nie­

nawiści lub pożądliwości swej zadosyć uczynić. Duch obywatelski polski niemało miał trudu aby jich roz- brojić, uciszyć i poskromić ten kniaziowski i możno- władzczy, Litwę trapiący zawrót.

Aby zaś niedopuścić szarpanin i roztrwonienia dóbr i włości krajowych, trzeba było powściągnąć i urządzić władzę królewską, oraz zapowiedzić że to nie królew­

ska własność'jaką by mógł dowolnie rozrządzać: ale że to jest własność powszechna, narodowa, rozporzą­

dzeniom uległa. Pierwszy tego przykład ukazał się w Mazowszu, gdzie 1482 wzbroniono książęciu, obcią­

żać, zbywać, sprzedawać, rozdawniczyć. W Polszczę 1504 prawo uchwalone podobnież zabroniło królowi.

Dobra powszechne zachowały nazwę dóbr królew­

skich ( ') : po większej części jednak przeznaczone zo­

stały na wrysługi i wynagrodzenia; król one udzielał pod mianem starostw.

47. DUCH O B Y W A T E L S K I P R Z E J IS T A C Z A U R Z Ę D A W D OSTOJN O ŚCI N A R O D O W E .

Wszystko stawało się narodowym. Urzędnicy kraju i koronni, służba dworu nawet przybrała znamię na­

rodowej. Jak wojewodowie i kasztelani przeszli na senatorów naród reprezentujących, tak wszelkiego ro­

dzaju podrzędne obowiązki przejistoczyły się w urzęda i dostojności obywatelskie czyli ziemskie.

Podkomorzy, chorąży, podczaszy, stolnik, cześnik, łowczy, miecznik, czynili niekiedy zadosyć służbie dworu gdy do powiatu wjechał, ale stali się urzędem spraw i sprawiedliwości ziemskiej ( 2). Jeden starostów

( ’ ) Item barones, milites et nobiles qui tenent et habent bona regalia (taxae in K olo 145 8 in Raczyti. co d . dipl. maj. P ol.

C X X V I I I , p. 1 8 0 ).

( 2) Offlciales terrestres sunt autem ii: succamerarius, capi- taneus, gladifer, yexillifer, pincerna, subpincerną, incisor, dapifer,

GMINNOWŁ. S Z L A C H T Y . 46, 47. 1 3 5

obowiązek niepokojił czas niejaki obywatelskiego du­

cha, dogadzając z karbów wymykającej się władzy kró­

lewskiej, albo dawnemu porządkowi nowotnym prze­

obrażeniom przeciwnemu. Z tąd wynikłe zajścia tra­

piły panowanie Władysława Jagełły. Uchylenie roz- majitej dani i służby, to dorywczo zrządzone, to ogól­

nym rozporządzeniem zapowiadane, nie było dostatecznie wyjaśnione, tak jiż korona mniemała mieć prawo wy­

magania onych po różnych ziemiach lub powiatach.

•Starostowie dopełniając kasztelańskich obowiązków, tak w zarządzie jak w policji, wybierając podatki, dojmo­

wali niemniej dań, a czuwali skrzętniej nad bezpie­

czeństwem powszechnym i osób. Te obowiązki wspólne kasztelanom i starostom, jednały niejaki czas odmęt w oddzieleniu się tych kasztelanów co mieli zasiąść w senacie, od tych co z mianem starostów, capitanei, mieli sobie powierzane starostwa niesądowe, niegrodowe i grodowe z grodzkiemi sądami. Senatorskie krzesła napełniły się kasztelanami większymi; mniejsi cisnęli się na ławy; a gdy tych ostatnich liczba rosła, wie­

szali się na drążkach, co jim drążkowych miano na­

dało. Ci co starościńską służbę zupełnie zaniedbali, pozostali w senacie; a ci co woleli czuwać nad grodem ustąpili z ławic i drążków senackich, aby być staro­

stami ( 3). Resztę prawodawstwo urządziło. Władza

subdapifer, tribunus, ju d e x , subjudex, notarius, thesaurarius, ve- n a tor, agazo (K rom eri deser. P o l.) Patrz osobne o urzędach i dostojnościach pismo.

( 3 ) K A S Z T E L A N I I S T A R O S T O W IE . W początkach kasztelaństwo było podrzędnym i mnogim urzędem w powiatach i okręgach gdzie się jakkolw iek oparkaniony gród znajdował.

T łóm a cz statutów na polski p rzełożył 1450 łaciński wyraz kasz­

telana, na grod od zierża , który dzierżąc gród zawiadywał nim i sądami je g o wydziału. M iano starosty oznaczało wysokiego nad prowincyą p rzełożon eg o dostojnika. Śpiew przestarzały czci nim Lucypera, starostę p iek ieln ego; w ielkorządcy Pom orza gdańskiego

GM INNOW Ł. SZ L A C H T Y . 47, 48. 137 staroscińska została oznaczoną,, i weszła w liczbę ziem­

skich dostojności, tym stosowniej, źe duch obywatelski znaLazł w jej obowiązkach nagrodę swych wysług. P o­

lubił on wystawę; dla panującego zachował tituł z ca­

łym przepychem królewskim; tym końcem, ze skarbu i dóbr wydzielił sowity na utrzymanie majestatu do­

chód: ale większą część starostw i tenut, czyli mniej­

szych i cale małych publicznych posiadłości przezna­

czył obywatelskiej wysłudze: panis bene merentium.

48. DUCH O B Y W A T E L S K I D Ą Ż Y DO ZR Ó W N A N IA ,

Państwo Jagellonów składało się z dwu części wielce różnych z Litwy i Polski. Ta ostatnia była ciałem krzepkim i jędrnym, utworzonym spojeniem się rozmajitych cząstek, które chóć jednej rodziny i po­

dobne sobie z różnych atoli względów niejednostajne były. Jednostajność jaką, wedle myśli Łokietka, pra­

wodawstwo Kazimirza wielkiego zjednać miało, wnet

starostami, d u x , exercituum d u x , eapitaneus, ten ostatni wyraz głów nie mianu starosty odpow iada (Y in c. K adłub, p. 3 6 3 , B o- gu ph .) K iedy przed 1 3 0 0 , W ielkapolska w Poznaniu uzyskała wyższe sądownictw o kasztelańskie, sprawujący g o nazwany został eapitaneus g en e ra lis , starosta gen erał (p r m l. V en ceslai regis 1 2 9 5 apud Nakielski m iechovia, p. 2 2 6 ). Zrazu ukazali się sta­

rostow ie nad provincjam i przełożen i. Ludw ik andegaweński p o ­ czą ł jic h m n oży ć; przybyw ało niższych i podrzędnych. A kiedy zbiegiem okoliczności i czasu kasztelańskie sądow nictw o nikło, a kasztelani w radzie zasiedli i do senatu się cisnęli, ci z nich co ni ław icy, ni drążka niedosiedli przyjęli nazwę starostów, capitanei.

G dy się takie rozerw anie w zm ogło trzeba b y ło w grod a ch na m iej­

sce do senatu weszłych kasztelanów, osadzić starostów. R o z r ó ­ żnienie kasztelanów od starostów, dojrzało za czasu Jagełły.

D ob rze uważać że prawodawstwo w ielkopolskie X V wieku w zbra­

nia sądownictwa w senacie zasiadłym kasztelanom aby jic h od ró­

żnić od starostów grodow ych. G dy się urząd starościński dosta­

tecznie u m ocow ał, ziem ie do grodu licz o n e , i wszystkie dobra, w łości, ziemie publiczne nazwane zostały starostwami.

w zamęt wpadło osobnym powiatów i provineij dzia­

łaniem. Statut wiślicki w zapomnienie poszedł; pra­

wodawstwo, zarząd, sprawiedliwość, pobory, policja, służba wojenna wyszczegulniały się po provincjach, wyosabniały się z powszechnych przepisów. Cudzo- ziemczyzna uwodziła naśladownicze umysły, paczyła bieg przerabiających się nałogów i zwyczaju ( ’ ). Duch obywatelski nieprzestawał powoływać do jednostajności, stawiał opór zwyczajom i wyobrażeniom cudzoziem- czyzny, silił się zjednać zrównanie, zjednostajnienie, coaeąuatio ju r is (5). A le szanował swobody miejscowe, wolność osobistą i mniemania; skłaniał się przynamniej cierpić szczegułowe prawo, byle braterstwo natchnęło towarzyski ład zdolny umocnić kraj i rzeczpospolitę.

Postęp tedy zjednostajnienia, niejidąc wstecznie, stawał się powolnym. Z małym niejakich zrzeczeń się wy­

jątkiem, zjednostajnienie dopełniało się na korzyść stanu obywatelskiego. Zjednostajnienie i zrównanie niemógło być zupełnie jednostajne; zapobiegając dą­

żności do odrywania się rozporządzeniom powszechnym stanowi rycerskiemu dogodnym, zostawiało wyjątki i rozmajitości które zgodnie z ogólnym porządkiem do jednegoź dążyły. Ten zjednostajnienia obrót który Polski wielkość dźwignął, nieobył się bez ofiar jakie legły pod przewagą szlachty.

( 4) Patrz kriticzny rozb iór stat. wiślic. P olska firedn. w ie­

ków X I I ) 59-— 65.

( s) Coaequatio juris, je s t sękiem k oło którego cała ow ego czasu obraca się obyw atelska działalność. Zbliżania i zjednostaj- niania szczegółow e dążą do uprzątnienia m iejscow ych zaw ad, są przystępem do koekw acji p ow szech n ej: in h oc moribus et con- suetudinibus approbatis et aprobandis, tam d ic i, quoadusque omnes aliae consuetudines judiciariae universarum terrarum re ­ gn i nostri, per nos vel successores nostros, aut eos quorum inter- esset, inyicem coaequarentur (ju s Pol. terrae D rohic, adscribitur

1 0 1 6 in Działyń. zb iór praw lite w. p. 1 2 0 ).

G M 1N N 0W Ł. SZL A C H T Y . 49. 139

49. DUCH O B Y W A T E L S K I J A K SIĘ NA CU D ZOZIEM - CZYZN Ę Z A P A T R U J E , SEK TY.

Czechy podówczas najdzielniejszy wywierały wpływ, W ęgry mniej. Wiele dogodności, kryte powozy, wina dostatek, przybyły z W ęgier; później ubiór niektórych pułków, onych urządzenie i karność z węgierska za­

prowadzono. W spadkach czwarcizna na córki, a trzy części ojczymego na synów, z węgierska, bądź zwy­

czajem bądź przepisem przyjęto.

Czechy większe zostawiły wspomnienia swej w X I V wieku przewagi. Litwa i Mazowsze do swych prze­

pisów różne rozporządzenia czeskie wprowadziły. Od czasu Wacława zarząd czeski zostawił Polszczę swój owoc. Pieniądz poszedł na stopę czeską i nadał nie- uchylił się z tego toru, trzymając się stopy niemieckiej która była czeską. Zaciążny w Polszczę zastęp, skła­

dał się z Czechów. Rozboje szlachty niemieckiej, czes- kiój, szląskićj, naśladowała polska na pograniczu Szląska w zwiąsku z tą krajiną czeską. Przeciągnęły się one do czasów Kazimirza Jagellończyka. Na Szląsku i w Polszczę powściągnione zostały duchem raczej oby­

watelskim i narodowym aniżeli jakim z urzędu zapo­

bieganiem. Czeski też Szląsk zasypywał Polskę podłą monetą. Heraldika niemiecka przeobrażając czeską, wcisnęła się też ze swym klejnotem do Polski; blazo- nowała herby w ścisłym będące' pokrewieństwie z her­

bami Szląska i Moraw. Mowa czeska powszechną się stawała w Litwie, miała lubowników w Polszczę. Uprawa własnego narodowego języka wstrzymała ten wylew.

Spory religijne hussitskie, które Czechy trapiły, i te jakie w Niemczech podniecił luteranism i kalwi- nism, wtargnęły do Polski. Władysław Jagełło po­

tępiał hussitów a umawiał się z nimi; Litwini i Polacy nieśli jim wsparcie. Ostro piorunował Zygmunt here- tiki, a cieszył się ze światła nowatorów. Zuchwalsi

140

niektórzy biskupi pozwolili sobie palić heretiki ( 5), a wszyscy razem niezdołali oprzeć się małżeństwu księdza ( 7). Groźnie zabraniano jeździć na nowatorskie nauki za granicę, ale wszelkich sekt dissidenci swo­

bodnie się w Polszczę siedlili, spierali się, w' synody gromadzili; Zygmunt August i sejm przekładał papie­

żowi potrzebę dogodzenia jich widzeniom przez reformę.

Te sprzeczności okazują, jak zdrowy rozsądek obywa­

telski spierał się z przesądami wstrzymywał jich na­

stępstwa; jak wolność udzielająca przytułek prześlado­

wanym zapewniała zupełne mniemaniom bezpieczeństwo.

50. ZJE D N O STA JN IE N IE G EO GRAFICZN E.

Księstwa tworzyły kraj ale nowe jego stanowisko zatarło jich miana, nazwą województw. Wielkapolska, Małapolska i Kujawy miały swe województwa podzie­

lone na powiaty, wyjąwszy niektórych ułamków W iel­

k op olsk i i Kujaw co czasowym w X IV . wieku odłą­

czeniem szczegulne sobie przybrały miano ziem; takimi były W schowa, W ieluń, Ruda, Dobrzyń które się osobno urządzały i na powiaty dzieliły.

Księstwo mazowieckie polubiło podział na ziemie.

Książęta mazowieccy wprowadzili nazwę ziemi na Pod­

lasie, i do Rusi czerwonej czyli do księstwa Halickiego.

To halickie z Rusią czerwoną, przyłączone 1340 do Polski zostało województwem podzielonym mięszano na ziemie i powiaty, a ziemie chełmska i halicka wy­

osobnione od województw, miały swe powiaty. Ma­

zowsze i Podlasie w ostatecznym do Polski wcieleniu stały się też województwami na ziemie podzielonemi, a że szlachecka ludność Mazowsza stosunkowo

mno-( 6) Patrz niżej rozd z. 6 9.

( ? ) Stanisława O rzechow skiego,

GMINNOWŁ. SZ L A G H T Y . 50. 141 żniejszą była od wszelkich jinnych województw, ziemie Mazowsza dzieliły się na powiaty. Tym sposobem skoro jaka krajina do rzeczypospolitej przybraną zo­

stała, otrzymywała województw nazwy i podziały.

Prusy w 1466, i Inflanty w 1582 przyłączone do Polski utworzyły kilka województw, dzielonych na po- wiaty. Ziemia tylko michałowska (cząstka Kujaw) w drapieztwie krzyżackim pamiętna, zatrzymała swe szczegulne miano i biskupstwo warmińskie osobno urządzone.

Unja znamienitsza w 1569 Litwy a wcielenie krajin ruskich do korony, pociągnęły za sobą umorzenie księstw tych przestworów, a pomnożenie województw z jich podziałami na powiaty. Jedna Żmudź, niema- jąca wojewody tylko starostę, sama jedynie została księstwem dzielonym na trakty lub mnogie powiaty.

Księstwa Oświęcimskie i Zatorskie podzielone na po­

wiaty, od czasu wcielenia 1564 stały się raczej kra­

kowskiego województwa cząstką.

Całość Polski trzy prowincje tworzyły, z tych dwie koronne 1) Wielkopolska licząc do niej Kujawy, Prusy i Mazowsze; 2) Małapolska obejmując Podlasie i zie­

mie ruskie; a 3) wielkie księstwo litewskie.

A te trzy provincje dzieliły się 1) na wojewodztwa, ziemie, biskupstwo Warmińskie i księstwo żmudzkie, a te 2) dzieliły się na powiaty lub ziemie, a 3) nie­

które ziemie dzielono na powiaty. Podział podobny niemożna jednostajnym nazwać ale był cale stosowny dla jedności i zjednostajnienia politicznego.

Województwo Mołdawji, księstwa Kurlandji i Prus czyli Królewieckie nieliczyły się do zjednostajnionego ciała rzeczypospolitej stały krajami osóbnemi od rzeczy- pospolitej zależącymi. Księstwo Siewierskie tylko na krańcu Szląska leżące, a równie jak warmińskie bisku­

pim będąc księstwem, zostało łóż przypuszczone do ciała rzeczypospolitej i do zjednostajnienia. (9)

( 8) U T W O R Z E N IE W O J E W O D Ó W I W O J E W Ó D Z T W . N ajdaw niejszy palatin, w ojew od a zjim ien ia znany je s t Sieciech z czasu W ład ysław a H erm ana. B ył jed en na ca łe królestwo, p o je ­ dynczo też je s t znany za Bolesław a III. P o zgonie Bolesława III ukazuje się kilku b o we czterech księstwach każde w ojew od y za­

potrzeb ow a ło. W miarę ja k się L e ch ja dzieliła na m nogie księstwa liczb a w ojew od ów wzrastała. Szląscy książęta rychło przydusili tę dostojn ość, utrzymała się w M azow szu i we wszystkich księst­

w ach które Ł okietek spajał. Znalazł on dw óch w ojew odów w M ałej p o ls z czę , krakow skiego i sandom irskiego; dwóch w W ielk iej polszczę, poznańskiego i kaliskiego (trzeci gnieźnień­

ski b y t swój tracił). Księstwo kujawskie w naliczniejsze księstwa rozpadające się, w ięcej w ojew od ów licz y ło : b rzesk ieg o, jin ow ro- cław skiego, łę cz y ck ieg o, sieradzkiego, gniew kow skiego, ten osta­

tni wnet byt swój stracił. W szystkie jin n e wym ienione, utrzymały się aż do upadku Polski. P om orze gdańskie miało też w ojew odę przed wpadnieniem pod ja rzm o krzyżackie. W ojew od ow ie ci za czasu Ł okietka stali się zawiąskiem senatu i sejmu. D o liczby w yższych senatorów licz y ć też należy kasztelana krakowskiego, który w yprzodkow ał w ojew od ę i otrzym ał pierwszeństwo przed wszystkimi senatorami. N iew iadom o z ja k ich się to pow odów stało oko 1.250 przodkującym występuje i następnie niezmiennie przed w ojew od ą pierwszeństwo bierze. — W M azowszu liczba w ojew od ów doszła do trzech , poczym książęta m nożyć jich prze­

stali. — W ziem iach ruskich przedw ieczna dostojność w ojew ody k ijow skiego ustała ze zburzeniem stolicy przez Susdalców i T a ­ tary. Księstwo halickie na w zór P olski i W ę g ie r m iewało w oje­

w odę ; który p o w cieleniu teg o księstwa d o korony zw ał się ru­

skim , książęta m azow ieccy ustanowili w ojew odę b ełzk ieg o posiar dając to księstwo do roku 146 2.. P od ole zam ienione zostało na w ojew ództw o 1 4 3 '4 , reszta krajów ru sk ich , pruskich, litewskich, inflanckich uzyskiwała w ojew od ów i kasztelanów w miarę ja k się spajały lub do Polski zbliżały. Prusy gdańskie wyzwalając się z teutońskiego ja rzm a uzyskała trzech. Litwa koło 1 4 0 0 p o z y ­ skała z razu dw u, w ileńskiego i tro ck ie g o ; następnie zniew oloną została do przyjęcia r. 1 4 7 0 k ijow sk ieg o; później koło r. 1 5 0 0 w ziem iach ruskich ustanowiła n ow og rodzk iego, m ińskiego, mści- sław skiego, a przyzw oliła że W itepsk 1 5 0 0 , a P o ło c k 1 5 1 1

po-51. RÓW N O ŚĆ O B Y W A T E L S K A .

Lechja jedną tylko rodzinę książęcą miała, to jest Piastów panujących; dochowała ją do czasu w którym naród wszechwładztwo swe objawiać począł. W yją­

wszy tę książęcą rodzinę Polska niemiała żadnój jinnój z jakim dziedzicznym zaszczytem, godności lub dostoj­

ności utitułowanej. Mieszkańcy rozszczepili się we trzy klassy, mające w sobie i między sobą pośrednie, przechodnie odróżnienia zbliżające je nawzajem. W po­

czątkach tego okresu obywatelska klassa łechitów, szla­

chty liczyła trzy stopnie, a przez taką nierówność skła­

niała się ku klassie nie lechickiej i w niej nikła, mia­

nowicie w kmiecej. Wysoka dostojniejsza szlachta, proceres, satrapae dzierżyła wysokie godności, pozy­

skała czesne baronów miano. Niebył to tituł rodziny jakiój ale nazwa gromady dostojników. Nieraz senat, baroni, rada toż samo znaczyły. Pojedynczy baron, był członkiem barońskiego koła, jak senator w senacie.

A dostojników przestano zwać comes, dux, jak zwano dawniej. Jest atoli podobna że X I V wieku w którym zgubny feudalismu wpływ szkodliwie się wdzierał, nie­

jeden z moźnyeh zwał się komesem w zamiarze zjedna­

nia sobie dziedzicznego titułu, gdyż podanie wspomina o wydarzeniu które jich skłoniło do zaniechania podo­

bnego zamiaru. Za Kazimirza wielkiego na W oło- szczyznie w Mołdawji ciężka zaszła klęska, w odwrocie oskoczeni od nieprzyjaciół w najniebezpieczniejszym

GMINNOWŁ. SZ L A C H T Y . 51. 143

częły m ieć w ojew od ów głosam i obyw atelskiem i w ybieranych.

Aktem unji lubelskiej 1 5 6 9 utworzono kilka w ojew ód ztw : w o­

łyńskie, b rzesk ie, lu belsk ie, bracław skie, podlaskie (to ostatnie miało w ojew od ów ju ż 1 5 2 2 ). Z a B atorego pow stało trzy inflan­

ckich, z których po roku 16 60 jed en tylko pozostał. W o je w o d o ­ wie czerniechowski i smoleński ukazali się 1 6 3 5 , 1 6 4 1 wnet atoli dostojność jich poszła w tituły exulanckie. W ojew ód ztw o gn ie­

źnieńskie b yło 1 7 68 na nowo podniesione.

znaleźli się położeniu. W tedy milites czyli gmin szla­

checki, szydził z titułujących się hrabiąt wywołując że jest chwila w której panicze mogą się popisać i udo­

wodnić jak na przybierane tituły zasługują. Heraldika narodowa upewnia że od owego czasu pożądliwość do titułów ustała i szlachty więcej nieróżniła. ( 9)

Dobrze to że statut wiślicki wymienia trzy stopnie a mazowieckie prawodawstwo nieustaje podnosić szla­

chcica nad włodikę: te różnice nikły. W prowincjach koronnych różnice te zacierały się przywilejami Lu­

dwika i umawianemi z nim paktami, tudzież prawodaw­

czymi za Jagiełły wyrażeniami. Szlachta nazwała się rycerstwem (z niemieckiego Ritterschaft), stanem rycer­

skim, ordo equestris, ( ,0) a odtąd wszelka nierówność musiała zniknąć. Każdy szlachcic brał herb, Litwa i Ruś szły za tym przykładem; niejedna gmina, po­

sada z kilku set rodzin złożona, miejscowe noszących jimie, wspólny brała herb. Wszystka szlachta ustalała rodzin swych nazwę, pospolicie od posiadanych wsi brane. Z tąd mnogie ukazało się zakończenie na ski, chi (tski, cski), co odpowiada łacińskiemu de. Rusini

( 9) Paprocki X V I wieku pisarz w sprawie h erbow nej b ie ­ gły w dziele swym 15 7 6 wydanym wspomina o tym zd a rzen iu : nam n iepodobn a o rzeczyw istości wątpić. W roku 1 4 2 0 Elisa-

( 9) Paprocki X V I wieku pisarz w sprawie h erbow nej b ie ­ gły w dziele swym 15 7 6 wydanym wspomina o tym zd a rzen iu : nam n iepodobn a o rzeczyw istości wątpić. W roku 1 4 2 0 Elisa-

Powiązane dokumenty