• Nie Znaleziono Wyników

U progu nowego stulecia (2001)

W dokumencie Kronika kryzysów gospodarczych (Stron 144-148)

Jak napisał kiedyś Jerzy Topolski, pisanie historii przypomina budowanie okrętu na wzburzonym morzu. Piszący odczuwają to tym silniej, im bliższe czasowo są wydarzenia, o których piszą. Trudność polega między innymi na tym, że nie można przewidzieć wszystkich skutków, jakie pociągną za sobą dziejące się współcześnie wydarzenia, trudno więc często ustalić hierarchię ich ważności. Mimo to w książce o kryzysach nie może zabraknąć rozdziału o tym, który przeżywamy aktualnie, bowiem pewne jego cechy i konsek­ wencje już się zarysowują.

Wiosną 1991 roku, wkrótce po zakończeniu wojny w Zatoce Perskiej, Stany Zjednoczone wkroczyły w długi okres dobrej koniunktury. Jej motorem były nowe technologie internetowe i telekomunikacyjne. Rewolucja infor­ matyczna zdawała się otwierać nowe, nieograniczone rynki. W latach dzie­ więćdziesiątych wielokrotnie - jak już wspominaliśmy - dochodziło do kry­ zysów na peryferiach gospodarki światowej, ale dobra kondycja gospodarki amerykańskiej zapobiegała wciągnięciu w wir kryzysu reszty świata. Waż­ nym elementem koniunktury w tym czasie była dobra współpraca między administracją prezydenta Billa Clintona i zarządem Rezerwy Federalnej z Alanem Greenspanem na czele. Administracja podjęła ambitne zadanie redukcji ogromnego amerykańskiego długu publicznego.

W latach 1997 i 1998 rozmiary spekulacji w Stanach Zjednoczonych były już takie, że Rezerwa Federalna powinna zacząć studzić nastroje przez podnoszenie stóp procentowych. Ale w tym właśnie czasie główną troską Alana Greenspana stało się zapobieżenie temu, aby kryzysy azjatycki I ro­ syjski nie rozszerzyły się na rynek amerykański. Z tego wynikły odwrotne decyzje - o obniżkach stóp procentowych. Przyniosło to w efekcie jeszcze jedną falę spekulacji, windując indeksy giełdowe na niespotykany wcześniej poziom.

W styczniu 2000 roku koniunktura w Stanach Zjednoczonych zaczęła się jednak pogarszać. Złudne okazały się prognozy rozwoju rynku interneto­ wego. Przeciw działającym na tym rynku zwróciła się między innymi łatwość, z jaką można było dokonywać pirackich kopii i omijać prawo autorskie. Złudne okazały się też prognozy dotyczące rozwoju trzeciej generacji tele­

KRONIKA KRYZYSÓW GOSPODARCZYCH

fonii komórkowej - systemu UMTS. Jesienią 2000 roku w Stanach Zjed­ noczonych odbyły się wybory prezydenckie, w których republikanin Georga W. Bush pokonał minimalnie kandydata demokratów Ala Gore’a. Objęcie władzy przez nową administrację zbiegło się, przypadkowo, z początkiem kryzysu gospodarczego. W wielu krajach świata zmiana administracji w Sta­ nach Zjednoczonych doprowadziła do wzrostu nastrojów antyglobalistycz- nych i antyamerykańskich. Latem 2001 roku ujawniono kryzysy f i n a n s ó w publicznych na dwóch ważnych „wschodzących” rynkach: w Polsce i w

Turcji-Dla przyszłych pokoleń symbolem wybuchu kryzysu pozostaną jednak zapewne płonące wieże World Trade Center, zniszczone w wyniku ataku terrorystycznego 11 września 2001 roku. W odpowiedzi na ten atak Stany Zjednoczone proklamowały wojnę z terroryzmem. Bezpośrednim ekonomicz­ nym skutkiem ataku był spadek akcji na giełdach. W szczególnie trudnym położeniu znalazły się linie lotnicze, firmy turystyczne oraz towarzystwa ubezpieczeniowe.

W grudniu 2001 roku doszło do kryzysu walutowego w Argentynie. Roz­ począł się on podobnie jak inne kryzysy tego typu w latach dziewięć­ dziesiątych. Doszło do ataku spekulantów na peso, które było związane sztywnym kursem z dolarem. Ani próby w prow adzenia dwuwalutowości (peso wymienialnego i drugiego, wewnętrznego), ani spóźniona dewaluacja nie zdołały powstrzymać paniki. Deprecjacja waluty doprowadziła gospo­ darkę argentyńską do katastrofy, co pogłębiało rozpad struktur państwa. W ciągu kilku tygodni pięciokrotnie dochodziło do zmiany na stanowisku prezydenta.

W kwietniu 2002 roku doszło do przesilenia politycznego w Wenezueli- Pod naciskiem opozycji i części armii populistyczny prezydent Friaz Hugo Chavez podał się do dymisji, ale po kilku dniach nieoczekiwanie powrócił na urząd. W ydarzenia te rozpoczęły wielomiesięczny kryzys polityczny w kraju.

W czerwcu 2002 roku argentyński kryzys finansowy pociągnął za sobą kolejną ofiarę - Urugwaj. Destabilizacja finansowa i polityczna kolejnych państw Ameryki Łacińskiej była realna. Dyrektor Międzynarodowego Fun­ duszu Walutowego, Horst Kohler, odbył podróż do kilku państw regionu, uruchomił też programy pomocy dla krajów zagrożonych kryzysem. Głów­ nym (choć nieoficjalnym) celem podróży Kohlera było wsparcie liberalnego kandydata José Serry w przewidzianych na październik tego roku wyborach prezydenckich w Brazylii. Kraj ten był mniej od Argentyny zagrożony kry­ zysem walutowym, już w 1999 roku uwolnił bowiem kurs reala. Można było się jednak spodziewać, że gospodarka brazylijska odczuje skutki kryzysu u sąsiadów. Misja Kohlera spaliła jednak na panewce i prezydentem Brazylii

został wybrany charyzmatyczny populista i krytyk kapitalizmu Luiz Inácio Lula da Silva.

W ciągu 2002 roku systematycznie pogarszała się sytuacja na giełdach amerykańskich. Rytm tego zjawiska wyznaczały kolejne upadłości firm, które w poprzednim okresie stosowały tak zwaną twórczą księgowość. Przy okazji wychodziła na jaw skala zarobków władz tych firm oraz fikcyjność kontroli sprawowanych przez władze statutowe. Na początku roku Ameryką wstrząs­ nął skandal teksańskiej firmy Enron, w czerwcu - skandale WorldComu i Xeroxa.

W ramach wojny z terroryzmem jesienią 2001 roku Stany Zjednoczone, przy poparciu wspólnoty międzynarodowej, doprowadziły zbrojnie do upadku reżimu talibów w Afganistanie. W 2002 roku prezydent Bush, pamiętając zapewne o roli, jaką w przełamaniu kryzysu 1991 roku odegrała pierwsza wojna w Zatoce Perskiej i będący jej następstwem spadek cen ropy, zaczął przygotowania do rozszerzenia wojny z terroryzmem na Irak. W tej sprawie nie było jednak już podobnej jednomyślności wspólnoty międzynarodowej.

Kryzys gospodarczy w Niemczech pogłębiał zbyt socjalny charakter nie­ mieckiego systemu gospodarczego. Powszechnie krytykowano zbyt wysoki poziom podatków i nadmierne regulacje rynku pracy, co - wbrew intencjom twórców takiego systemu - utrudniało zmniejszenie bezrobocia. Deregulacja rynku pracy i obniżanie podatków wymagałyby jednak podjęcia niepopu­ larnych decyzji, czego kanclerz Gerhard Schröder wolał uniknąć. W kampanii wyborczej, która odbyła się jesienią 2002 roku, kompensował to graniem na nastrojach pacyfistycznych i antyamerykańskich. Co więcej, po wyborach okazało się, że nie była to tylko wyborcza retoryka. Niemcy stanowczo w ykluczyły poparcie Stanów Zjednoczonych w wojnie z Irakiem, nawet gdyby taką decyzję podjęła Rada Bezpieczeństwa ONZ. Nieoczekiwane dołączenie Niemiec do tradycyjnie antyamerykańskiej Francji stworzyło nową sytuację nie tylko w ONZ, ale również w NATO i Unii Europejskiej. W obu tych organizacjach doszło do głębokich podziałów. Może się okazać, że jest to tylko przejściowe przesilenie, ale nie można też wykluczyć, że obie te struk­ tury padłyby (oczywiście pośrednio) ofiarą kryzysu 2001 roku.

Rozpoczęta w marcu 2003 roku druga wojna w Zatoce Perskiej do­ prowadziła, w pierwszej fazie, do spadku cen ropy i wzrostu optymizmu inwestorów liczących na udział w powojennej odbudowie Iraku.

W dokumencie Kronika kryzysów gospodarczych (Stron 144-148)