• Nie Znaleziono Wyników

W poszukiwaniu ładu prawnego – skąd wiem, jakie są normy

Rozdział III. Koncepcja wolności w myśli Warrena

3. W poszukiwaniu ładu prawnego – skąd wiem, jakie są normy

(…) but that every one shall be at all times, the SUPREME

„LAW UNTO HIMSELF”

J. Warren, Equitable Commerce: a New Development of Principles, as Substitutes for Laws and Governments.

Propo-sed as Elements of New Society, New Harmony, Ind., 1846

System Warrena nie opierał się na normach rozumianych jako normy prawa sta-nowionego. Dla Warrena były one niemożliwe zarówno do zaakceptowania, jak i aplikacji, gdyż w jego świecie społecznym, ukonstytuowanym z sumy jednostek, nie było momentu wspólnego, pozwalającego na to, aby różne jednostki w ten sam sposób rozpoznały, zinterpretowały i zaakceptowały normy owego prawa. Jak pisał w swoim najwcześniejszym tekście z roku 1827:

72 „A man wants to raise a house; he cannot do it alone, and invites his neighbors to help him. They are willing to do so, either from sympathy, for the enjoyment of the companionship of the occasion, or for pecuniary compensation, or without any particular conscious motive. Whether they are moved by one motive or another, their movement is voluntary, and the raising of the house is the point of coincidence between them − the object which brings them together, and which gives rise to the co-operation between them”. J. Warren, True Civilization…, 1863, s. 127.

73 A.C. Butler, Josiah Warren. Notebook D, praca magisterska obroniona na Ball State University, 1968, s. ii.

Widziano, że pośród wszelkich powiązań okoliczności, które wpływają na nas, nie istnieją dwie podobne takie kombinacje, dlatego że nie możemy budować żadnych praw, zasad lub nakazów w taki sposób, by nie były fundamentem zamętu, sprzecznych działań i nędzy74. Sposób zdefi niowania suwerena jako atomistycznego amalgamatu, który nie po-winien się przekształcić w społeczeństwo, naród czy państwo – jakąkolwiek instytu-cję charakteryzującą się interesem wspólnotowym, w połączeniu z postulatem braku rządu powoduje brak tradycyjnie pojmowanego prawodawcy. Brak też normy prawa stanowionego, odpowiednika lex humana czy też najzwyklejszych ustaleń dotyczą-cych wspólnego bytowania:

W całej naszej działalności w tym zakresie wszystko zostało przeprowadzone niemal na poziomie jednostkowym, tak że nie odbyło się ani jedno spotkanie dla celów prawodaw-czych. Żadnej organizacji, żadnego niejasnego przekazania władzy, żadnych „konstytu-cji”, żadnych „praw” czy „rozporządzeń”, „zasad” lub „regulacji” poza tymi, jakie każda jednostka czyni dla siebie i swojej działalności. Ani ofi cerów, ani kapłanów, ani proroków nie potrzebowano, gdyż nikt nie ich pragnął. Mieliśmy kilka spotkań, ale były one dla przyjacielskiej rozmowy, dla muzykowania, tańczenia i przyjemnego spędzania czasu. Na terenie naszej posiadłości nie odbył się choćby jeden wykład poświęcony zasadom, na których podstawie mieliśmy działać! Nie było to konieczne, gdyż (jak to wczoraj zauwa-żyła pewna pani) „Temat został raz przedstawiony i zrozumiany, nie ma o czym mówić – Wszystko, co potem pozostaje, to działać”75.

W opisie Warrena jest wręcz zaskakujące, że wspólnotom tak funkcjonującym udało się tak długo przetrwać.

Warren podważa idee prawa stanowionego ze względu na opresywną funkcję, jaką pełni wobec indywidualizmu jednostki, oraz dlatego, że powoduje ono ograni-czanie jej suwerenności. Równocześnie jednak sprzeciwia się poszukiwaniu jakiego-kolwiek momentu wspólnego i jakimjakiego-kolwiek innym instytucjom, takim jak naród czy społeczeństwo.

Indywidualność ta jest niezwyciężona i dlatego wznosi się ponad wszelkie instytucje.

Wymaganie zgody co do rozumienia uczuć lub interpretacji języka, lub jednolitości myśli, uczuć czy działań, w których nie ma żadnej naturalnej zbieżności, jest podstawowym błę-dem ludzkiej legislacji – szaleństwem, które mogłoby zostać spełnione, jedynie gdybyśmy wymagali, aby wszyscy mieli to samo oblicze lub ten sam status. Indywidualność wznosi

74 „It was perceived that among all the combinations of circumstances that infl uence us, no two of these combinations are alike, and therefore that we cannot construct any laws, rules, principles, or precepts, in such a manner that they would not lay the foundation of confusion, counteraction, and misery”, J. Warren, Communicated. To the Friends of Social System... no. 1, „Western Tiller”, vol. 1, no.

41, June 1, 1827, s. 2, podkreślnie oryginalne.

75 „Throughout the whole of our operations on the ground, everything has been conducted so nearly upon the Individual basis that not one meeting for legislation has taken place. No Organization, no indefi -nite delegated power, no ‘Constitutions’, no ‘laws’ or ‘bye laws,’ ‘rules’ or ‘regulations’ but such as each individual makes for himself and his own business. No offi cers, no priests nor prophets have been resorted to-nothing of either kind has been in demand. We have had a few meetings, but they were for friendly conversation, for music, dancing or some other social and pleasant pastime. Not even a single lecture upon the principles upon which we were acting has been given on the premises! It was not necessary; for (as a lady remarked yesterday) ‘the subject once stated and understood, there is nothing left to talk about’

− All is action after that”. J. Warren, To James Bayliss, „Peaceful Revolutionist”, 2nd series, May 1848, s. 5.

się w ten sposób ponad wszelkie zalecenia, wszelką władzę, każdy pojedynczo, z samej konieczności natury, jest usytuowany ponad, zamiast być podporządkowany instytu-cjom opartym na języku. Instytucje w ten sposób stają się podporządkowane nasze-mu osądowi i naszej wygodzie, a odwrócona tutaj piramida ludzkich relacji zakłada ich prawdziwe usytuowanie76.

Poszukiwanie systemu prawnego przez Warrena jest o tyle trudne, o ile taki ład powinien zakładać istnienie jakiegoś momentu wspólnego oraz generalizację, pod-czas gdy cały system Warrena opiera się na partykularyzmie i indywidualizmie. Co więcej, Warren traktuje generalizację jako przyczynę nieadekwatności systemów prawnych. Tłumaczy to tym, że

nasza konstytucja, nasze organizacje, nasze prawa, zasady i regulacje, żadne z powyż-szych nie zostały dostosowane do nieskończonej różnorodności osób i przypadków. Że cała natura przejawia tylko w szczegółach, a my mieliśmy do czynienia jedynie z ogólni-kami. Że byliśmy całkowicie w błędzie w naszych próbach obmyślania prawa lub zasady – że wszyscy zostaliśmy poróżnieni i podporządkowani temu wielkiemu, powszechnemu prawu różnorodności czy indywidualności, które wykazało, że nie ma prawa stworzo-nego przez nas, które mogłoby mieć zastosowanie do dowolnych dwóch osób z taką samą stosownością czy sukcesem77.

Jeśli Warren odrzuca możliwość funkcjonowania w ramach prawa stanowionego oraz w ramach prawa objawionego, powstaje pytanie, czy jego koncepcja przewiduje możliwość funkcjonowania jednostek w ramach prawa naturalnego. Warren propo-nuje niejako namiastkę prawa naturalnego, pokazując, że jednostki tworzą wspólno-tę, ale nie jest to wspólnota norm, a raczej wspólnota instynktów.

To było instynktowne prawo, zawsze obecne w każdej ludzkiej piersi, zawsze czujny, zawsze zazdrosny konkurent, który − chociaż w sposób nieuświadomiony przez właścicie-la − mógł i kontrolował jego lub ją w tym, co ma zrobić lub czego nie robić i aby podążać za jego nakazami i napomnieniami, nawet wówczas, gdy twierdzili, że wszystko, dosłow-nie wszystko [dokonuje się] w przemianach zawsze stojących w sprzeczności z wielkością tego czuwającego instynktu78.

76 „This Individuality is unconquerable, and therefore rises above all institutions. To require con-formity in the appreciation of sentiments, or in the interpretation of language, or unicon-formity of thought, feeling, or action where there is no natural coincidence, is a fundamental error in human legislation – a madness that would be only equalled by requiring all to possess the same countenance or the same stature. Individuality thus rising above all prescriptions, all authority, every one, by the very necessities of nature, is raised above, instead of being under institutions based on language. Institutions thus become subordinate to our judgment and subject to our convenience; and the hitherto inverted pyramid of human affairs thus assumes its true position”. J. Warren, Equitable Commerce..., 1852, s. 19, podkreślenie oryginalne.

77 „That our constitution, our organizations, our laws, rules and regulations, had none of them been adapted to the infi nite diversities of persons and cases. That while all nature exists only in particulars, we had been dealing only in generalities. That we had been entirely wrong in attempting to invent of contrive laws or rules – they were all decidedly antagonised and over ruled by this great universal law of diversity or individuality, which showed that no laws of our make could possibly apply to any two persons with equal propriety or success”. J. Warren, Individual Sovereignty, as a Regulator of Human Intercourse, „Periodical Letter”, 2nd series, vol. 1, no. 5, July 1857, s. 78.

78 „That there was an instinctive law, always active in every human breast, always watchful, always jealous rivals, that, however unconsciously to the possessor, would and did control him or her to do or not to

Sekularystyczny system Warrena wyklucza także oparcie obowiązujących norm na jakimkolwiek systemie prawa boskiego czy wiecznego (lex divina). Obowiązują-cy ład normatywny opiera się u niego tylko na jednej zasadzie – zapewnieniu bez-pieczeństwa osobie i jej własności (security of person and property)79. Zapewnienie takiego bezpieczeństwa wymagało u Warrena oddania całkowitej władzy do dyspo-nowania osobą i jej własnością zainteresowanej jednostce. Warren podkreślał, że:

„bezpieczeństwo osoby i jej mienia wymaga, by każda osoba stała się najwyższym prawem dla samej siebie i swoich spraw. Nikt nie powinien mieć żadnej władzy nad inną osobą lub jej własnością”80.

Z tej nadrzędnej zasady Warren wywodzi wszelkie pozostałe, także te dotyczące kwestii ekonomicznych. W wywiadzie udzielonym „New York Sentinel”, gdzie War-ren jest przedstawiany jako „informator z Cincinnati”, proponuje oparcie wszelkich relacji ekonomicznych na zasadzie

zgodnej z duchem wolności osobistej. Nie proponuje żadnego stowarzyszenia, żadnego społeczeństwa, żadnych ogólnych przepisów mających zastosowanie do wszystkich uspo-sobień, niezależnie od tego jak bardzo odmiennych, i do wszystkich gustów, jakkolwiek przeciwnych. Proponuje on tylko, aby za stopniową i dobrowolną zgodą obywateli wszel-kie relacje handlowe − kupowanie, sprzedawanie, wymiany barterowe albo inne wymiany

− oprzeć na zasadzie wymiany pracę za taką samą pracę81.

Warren, który szanował indywidualizm i niezależność członków założonej przez siebie wspólnoty, nie był typowym przywódcą utopii – charyzmatycznym oratorem ustalającym fanatycznie zasady. To spowodowało, że całe przedsięwzięcie nie było zamknięte w żadnych ramach, także prawnych, co stanowiło zarówno mocną stronę, jak i główny mankament całego Warrenowskiego eksperymentu. Brak ram prawnych wypływał z niewyeksplikowanego założenia, że natura ludzka jest dobra. Ekspery-ment Warrena częściowo zweryfi kował tę hipotezę. Jak donosił Codman,

Podstawowym błędem, jaki popełniliśmy, było przekonanie, że nawet niewielki procent tych, którzy hałaśliwie i uporczywie domagają się sprawiedliwości, są uczciwi i chcą jej prawdziwie – nie są jednak, co piszę ze smutkiem. Chcą o niej ględzić i wołają o nią, ale są dalecy od tego, by ją wcielić w życie82.

do, an to follow its biddings, and promptings, even while professing any thing and every thing by turns ever so contradictory to this great of the watching instinct”. „Periodical Letter”, vol. 1, no. 5, December 1854.

79 J. Warren, Equitable Commerce ..., 1846, s. 23.

80 „The security of person and property requires that each and every individual should be the supreme law to himself and his own. That one should have no power over another’s person or property”. Ibidem, s. 24.

81 „And more in accordance with the spirit of individual freedom. He proposes no association, no society, no general rules to apply to all characters, however dissimilar, and to all tastes, however opposed.

He proposes only, that, by gradual and voluntary consent, men should agree, in all their commercial intercourse with each other, to buy, sell, barter or exchange, on the principle of labor for equal labor”.

Equal Exchange of Labor, „New York Sentinel and Working Man’s Advocate”, vol. 1, no. 44, July 17, 1830, s. 1, podkreślenie oryginalne.

82 „The fundamental mistake that we made, was in thinking that even a small per cent of those who are clamorous and insistant for Justice are honest and in earnest – they are not, and in sadness I write it, they want to prate and shout for it, but are far from ready to practise”. Ch. Codman, A Brief History of the City of Modern Times, Long Island, N.Y. and a Glorifi cation of Some of Its Saints, Brentwood, ok.

1905, brak paginacji.

Opinia Codmana jest dowodem na to, że w koloniach zakładanych przez Warrena i funkcjonujących zgodnie z jego zasadami znajdowały się osoby, które nie stosowa-ły się do niepisanych, nieujętych w żadne ramy i niesprecyzowanych zasad funkcjo-nowania. W takim przypadku klasyczne pytanie myśli i fi lozofi i politycznej brzmi:

co należy zrobić z naruszycielami ładu prawnego. I choć u Warrena brak teoretycz-nej refl eksji na ten temat, co wynika z antropologicznego optymizmu i przekonania, że wszyscy członkowie wspólnoty będą przestrzegać norm, to jednak praktyczne przypadki różnych zachowań pozwalają na odnalezienie śladów stanowiska Warre-na. Najlepiej udokumentowane są przypadki aktów naruszenia norm społecznych w Modern Times83, ze względu na specyfi kę osadnictwa – bliskość Nowego Jorku, skupiska egocentryków przyciągającego nie tyle zwolenników myśli Warrena, ile żądnych wrażeń poszukiwaczy przygód. Zjawisko to nasiliło się po opublikowaniu artykułu w „New York Daily Tribune” reklamującego kolonię.

Skutkiem był masowy napływ ludzi nieznających zasad, na podstawie których przedsię-wzięcie zostało zaprojektowane: wśród nich było pełno „dziwaków”, z których każdy zdawał się myśleć, że zbawienie świata zależy od niego samego, przejawiającego swoje szczególne hobby. Jeden notoryczny oszust podróżował po całej wyspie, ogłaszając siebie jako założyciela kolonii, i przedstawiał tak prymitywne teorie, szczególnie w odniesieniu do małżeństwa, że jego słuchacze byli zniesmaczeni nie tylko nim, lecz także tym, co spo-dziewali się znaleźć w osadzie, a część bardzo dobrych sąsiadów, którzy życzliwie przyjęli nas w okolicy, zamknęło drzwi przed tymi, którzy oferowali im ulotki, by przeciwdziałać wypaczającym wpływom tego kłamliwego oszusta84.

Warren opisał kilka przypadków naruszania norm, ale zaskakujące jest, że niemal wszystkie dotyczą nudyzmu. Tak opisał jeden z przypadków:

Innym jego ulubionym dziwactwem było przekonanie, że dzieci powinny być wychowywane bez ubrań! I narzucił on podobne szalone eksperymenty własnym dzieciom w najchłodniejszą zimę! Kobieta także przejęła te poglądy i trzymała swoje niemowlę nagie w środku zimy85. Tutaj Warren nie podaje jednak żadnych działań podjętych przez innych człon-ków Modern Times i jakichkolwiek form przeciwdziałania. Jeden z bardziej dra-stycznych przypadków to

83 Trudno przypuszczać, że we wcześniejszych eksperymentach w Utopia czy Tuscarawa nie docho-dziło do naruszenia ogólnie przyjętych norm społecznych, jednak fragmentaryczność zachowanych prze-kazów czy ich zupełny brak w innych przypadkach nie pozwalają na potwierdzenie hipotezy o wszech-obecności naruszycieli norm we wszystkich osadach zakładanych przez Warrena.

84 „The effect was, a rush of people, ignorant of the principles upon which the enterprize was pro-jected: among these were some that were full of ‘crotchets!’ − each one seeming to think that the salvation of the world depended on his displaying his particular hobby. One regular impostor travelled over the Island announcing himself as the founder of the village; and he put forth such crude theories, especially with regard to Marriage, that his audiences were disgusted, not only with, him, but with what they sup-posed the village to be; and some very good neighbors who had kindly welcomed us to the neighborhood, shut their doors in the face of one who was offering them hand bills to counteract the blasting infl uence of this lying impostor”. J. Warren, Pracitcal Appllications..., 1873, s. 17.

85 „Another favorite crotchet of his was, that children ought to be brought up without clothing! and he infl icted some crazy experiments on his children in the coldest weather! A woman, too, got this notion, and kept her infant naked in the midst of winter!”. Ibidem, s. 17−18.

Niemiec, który był całkowicie lub częściowo niewidomy i który paradował nago po uli-cach, przekonany, że przywróci mu to zdolność widzenia! W końcu został zatrzymany i umieszczony w azylu dla obłąkanych. Mógł on jednak widzieć na tyle, by ukraść płaszcz z płotu sąsiada, podczas gdy ten był w pracy. To dało naszym sąsiadom podstawę do prze-konania, że jesteśmy zarówno złodziejami, jak i fanatykami86.

W tym przypadku podjęto, jak widać, środki zmierzające do odizolowania osob-nika uznanego za szaleńca, nie wiadomo jednak, kto je zainicjował. Wydaje się mało prawdopodobne, aby zrobił to Warren bądź inny z członków wspólnoty, ze względu na poszanowanie zasady suwerenności jednostek. Powstaje także pytanie, czy mamy do czynienia z działaniem zainicjowanym przez jednostkę, czy działaniem podjętym kolektywnie przez wspólnotę zmęczoną ekscentrycznymi działaniami niemieckiego nudysty. Brak dokładnych informacji pozwalających stwierdzić, w jaki sposób pod-jęto decyzję o zamknięciu naruszyciela porządku w azylu dla obłąkanych. Jedyne, co wiadomo, to to, że podjęto akcje informacyjne zmierzające do odcięcia się od naruszycieli ładu:

Aby temu zapobiec, wydrukowano i rozesłano ulotki z rysopisem osoby i doradzano sąsia-dom, którym mogło czegoś brakować, by przyszli do wioski i poszukali tego w jego sie-dzibie. To usytuowało odpowiedzialność na nim indywidualnie, czyli tam, gdzie powinna spoczywać, i położono kres jego kradzieżom87.

Warto przytoczyć stanowisko Andrewsa, które jest niezwykle interesujące, gdyż uważa on, że prawo do egzekwowania suwerenności przez jednostkę podlega ogra-niczeniom niemal o charakterze estetycznym – jednostka powinna zdobyć wiedzę o decorum, niemniej jednak nie implikuje to naruszania zasady aksjologicznej neu-tralności wobec dokonywanych przez jednostki wyborów: „mądrość i dobry smak w wykorzystaniu wolności przychodzą potem, jako wynik połączenia wszelkich do-brych wpływów” (Wisdom and good taste in the use of freedom come afterwards, form the combination of all good infl uence), chociaż

Suwerenność jednostki jest założeniem możliwości realizowania społecznego i politycz-nego prawa, które pozwala czynić jednostce to, czego osąd innych lub nawet jego własne sumienie nie pochwalają. (…) Poza tymi przypadkami rzeczywistego naruszania społe-czeństwo nie ma większego prawa do ingerowanie w moralność jednostki, podobnie jak nie ma prawa do ingerowania w ortodoksyjność indywidualnych przekonań. Nie podlega także jurysdykcji tych osób. Poza momentem, kiedy zaczyna się rzeczywiste naruszenie, cała wolność składa się z prawa do popełniania błędów88.

86 „A German who was wholly or partly blind, paraded himself naked in the streets, with the theory that it would help his sight! He was stopped by an appeal to the over seer of the Insane Assylum. He could, see well enough to take a neighbor’s coat from a fence where the owner of it had been at work. This gave the neighbors an idea that we were a nest of thieves as well as fanatics”. Ibidem, s. 18.

87 „To counteract this, hand bills were printed and circulated describing the person, and advising the neighbors who might miss any thing to come to that village and look for it in his premises. This placed the responsibility upon him, Individually, where it belonged, and put an end to his pilfering”. Ibidem.

88 „The Sovereignty of Individual is, therefore, the assertion of a civic or political right in the ex-cercise of which the Individual may, if he will, do many things which the judgment of others, or even his own conscience do not approve. (...) Except of the case of actual encroachment, society has no more right to interfere with the morality of Individual conduct than it has to interfere with the