• Nie Znaleziono Wyników

Dynamiczny, wielokierunkowy rozwój onomastyki literackiej oraz rozbudowana bibliografia naukowa poświęcona literaturze kryminalnej, nie oznaczają, że kryminał jest częstym przedmiotem badań językoznawców184 zajmujących się nazewnictwem literackim. Wykaz opracowań z zakresu onomastyki gatunku w Bibliografii polskiej onomastyki literackiej do roku 2000185 nie zawiera żadnej publikacji (ani pozycji zwartej, ani artykułu) poświęconej temu zagadnieniu. Natomiast w opublikowanej dwanaście lat później drugiej części Bibliografii…186 autorki wymieniają zaledwie jeden artykuł Urszuli Kęsikowej dotyczący chrematonimów we współczesnej powieści 183 Tamże.

184 Szczególnie interesującym materiałem były utwory Joanny Chmielewskiej, w których badano frazeologię biblijną: J. Gorzelana, Biblizmy we współczesnej literaturze popularnej na przykładzie

„Kolekcji kryminałów” Joanny Chmielewskiej, „Poznańskie Studia Polonistyczne. Seria Językoznawcza”

23(43)/1, 2016, s. 21-38 oraz język potoczny: E. Kaptur, Stylizacja języka bohaterek powieści na Joanny

Chmielewskiej na polszczyznę potoczną, „Poznańskie Studia Polonistyczne. Seria Językoznawcza” XVI

(XXXVI) 2010, s. 89-97. Potoczność była także przedmiotem zainteresowania V. Jaros, Stylizacja

potoczna w powieści kryminalnej Tomasza Jamrozińskiego „Schodząc ze ścieżki”, „Prace Naukowe

Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie” X, 2014, s. 49-72. Więcej na temat frazeologii w kryminałach można przeczytać w artykule M. Nowak, Funkcja frazeologizmów w wybranych

poznańskich powieściach kryminalnych, „Adeptus” 13, 2019, s. 1-10. Rozważania onomastów zostały

przedstawione w dalszej części stanu badań.

185 I. Sarnowska-Giefing, M. Korzeniowska-Gosieniecka, Bibliografia polskiej onomastyki literackiej

do roku 2000, Poznań 2001.

186 I. Sarnowska-Giefing, M. Graf, J. Grzelak-Piaskowska, Bibliografia polskiej onomastyki literackiej za lata

kryminalnej187. Badaczka analizuje dwa kryminały napisane przez duet Marek Krajewski i Mariusz Czubaj – Aleja samobójców i Róże cmentarne. Autorka podkreśla, że w analizowanych utworach zasób chrematonimów jest bardzo bogaty i wskazuje nazwy licznych grup obiektów, takich jak: hotele, domy wczasowe, lokale gastronomiczne oraz sklepy, z czego większość stanowią nazwy autentyczne. Onomastka wyróżnia nazwy produktów oraz miana firmowe i zwraca uwagę na niekonsekwencje pisarzy w zapisie np. w cudzysłowie lub bez, wielką lub małą literą, w mianowniku bądź dopełniaczu. Kryterium pisowniowe jest istotne nie tylko w chrematonimach występujących w utworach literackich, lecz także w opisie chrematonimii uzualnej188. Nazwy zakładów pracy, stowarzyszeń, a nawet pomników mają przede wszystkim stworzyć iluzję rzeczywistości i służą uwiarygodnieniu opisywanych wydarzeń. Chrematonimy pełnią głównie funkcję identyfikacyjną, wskazując na obiekt, ale lokalizują także akcję w przestrzeni bądź czasie, zaś ideonimy dodatkowo pełnią funkcję semantyczną. Onomastka prezentuje bogaty zasób chrematonimów obecnych w analizowanych powieściach kryminalnych, jednak klasyfikuje nazwy głównie ze względu na kryterium strukturalne, mniejszą wagę przywiązując do ich funkcji czy do uwzględnienia w badaniach specyfiki gatunku. W konsekwencji bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy zasób chrematonimów oraz ich zróżnicowanie zależą od pisarza bądź gatunku czy może chrematonimy są klasą charakterystyczną dla każdego typu powieści współczesnej.

Badania nad onomastyką w kryminale kontynuowała Violetta Jaros, która zwróciła uwagę na toponimię częstochowskich powieści189. Autorka zaznacza, że główną funkcją urbanonimów jest lokalizacja w przestrzeni, a lokalizacja w czasie została bardzo ograniczona, ponieważ nazwy wskazują jedynie na współczesność akcji, czasami pozwalają zawęzić zakres czasowy przez identyfikację obiektów, które niedawno pojawiły się w przestrzeni miejskiej. Autentyczne urbanonimy odwzorowują w sposób mimetyczny mapę miasta, autorzy podają dokładne adresy i szczegółowo 187 U. Kęsikowa, Chrematonimy w literaturze (na przykładzie współczesnej powieści kryminalnej),

w: Chrematonimia jako fenomen współczesności, red. M. Biolik, J. Duma, Olsztyn 2011, s. 243-250. 188 Zob. V. Jaros, Techniki nominacyjne w zakresie współczesnej leksyki specjalistycznej odnoszącej się

do wyrobów piekarniczych i cukierniczych, „Prace Naukowe Akademii im. Jana Długosza

w Częstochowie” VIII, 2012, s. 103-120.

189 V. Jaros, „Częstochowa do kryminału”, czyli toponimia miasta i jej funkcje we współczesnych

powieściach kryminalnych z Częstochową w tle, w: Funkcje nazw własnych w kulturze i komunikacji,

lokalizują konkretne miejsca w opisach wędrówek bohaterów. Panorama miasta została ukazana z perspektywy: spacerowicza, kierowcy samochodu oraz osoby spoglądającej z okna, ale zawsze jest to mieszkaniec miasta, a nie ktoś obcy, stąd obok nazw oficjalnych występują także miana w nieoficjalnych wariantach, a część obiektów pisarze wskazują za pomocą potocznych określeń deskrypcyjnych. Częstochowa w analizowanych kryminałach najczęściej jawi się jako miasto święte, otoczone sacrum190, niekiedy również jako metropolia związana z przemysłem hutniczym, włókienniczym i sportem żużlowym. Autorzy prezentują miejską topografię z kilku perspektyw: mordercy, oficera śledczego lub narratora, dzięki czemu jest ona neutralna lub emocjonalnie wartościowana (negatywnie bądź pozytywnie), na co dodatkowo wpływa sakralny wymiar Jasnej Góry, ponieważ „Miasto Świętej Wieży”, które powinno być miejscem znanym i bezpiecznym, okazuje się tym, gdzie czają się zło i śmierć191. Jak zaznacza badaczka, niekiedy funkcja lokalizacyjna toponimów łączy się nie tyle z poetyką tekstu i jego gatunkiem, ile z semantyką, co prowadzi do konstatacji, że badania onomastyki utworów kryminalnych z uwzględnieniem specyfiki gatunku wymagają pogłębienia.

Warto w tym miejscu wymienić jeszcze artykuł Magdaleny Graf, w którym autorka prezentuje obraz Poznania ukazany w wybranych powieściach, których akcja rozgrywa się w stolicy Wielkopolski192. Praca nie dotyczy wyłącznie utworów kryminalnych, ale powieści tego gatunku stanowią istotny element materiału badawczego. Poznańska onomastka zauważa, że nazwy miejskie w powieściach Ryszarda Ćwirleja występują w postaci urzędowej, a poza funkcją lokalizacyjną, pozwalają zdynamizować akcję. Interesującym zabiegiem jest także ukazanie urbanonimów z dwóch perspektyw: „oficjalnej” w czasie powieści oraz „oficjalnej” z punktu widzenia wszechwiedzącego narratora. Onimy pojawiające się w wypowiedziach bohaterów – często w funkcji aluzyjnej lub socjologicznej – oddają rzeczywisty stosunek mieszkańców miasta do komunistycznych zmian miejskiej 190 Na temat sacrum w polskiej prozie współczesnej zob. M. Graf, „Legenda na dzień świętego

Chajdegera, dobrodzieja bezdomnych słów” – czyli sakralność w polskiej prozie współczesnej, Język doświadczenia religijnego, t.V, red. G. Cyran, E. Skorupska-Raczyńska, Gorzów Wielkopolski 2013,

s. 149-160.

191 Na temat przestrzeni sakralnej Częstochowy zob. V. Jaros, Krajobraz sakralny w przestrzeni

onimiczno-społecznej Częstochowy, w: Miasto w perspektywie onomastyki i historii, dz. cyt., s. 473-489.

192 M. Graf, Poznań: miasto rzeczywiste – miasto literackie, w: Miasto w perspektywie onomastyki

urbanonimii. Czytelnik otrzymuje zatem dokładną mapę miasta u schyłku lat 80., a jednocześnie może wziąć udział w onimicznej zabawie. Z kolei w Filateliście Zbigniewa Wojtysia miasto jest uczestnikiem wydarzeń, a nie jedynie ich tłem. Wątki realistyczne przeplatają się w powieści z elementami fantastycznymi, zaś pozornie znana i bezpieczna przestrzeń metropolii okazuje się pełna tajemnic i stanowi zagrożenie dla mieszkańców. Czytelnik obserwuje przestrzeń stolicy Wielkopolski, opisaną z niezwykłą dokładnością, a jednocześnie patrzy na historyczny Poznań, którego już nie ma, z Bramą Berlińską i kinem Bałtyk (chociaż ślady istnienia tego ostatniego wciąż można zauważyć, poznaniacy wysiadają na przystanku tramwajowym Bałtyk). Inny Poznań wyłania się natomiast z kart powieści Elektryczne perły Konrada Lewandowskiego, w której autor prezentuje wyłącznie miasto z czasów, w których rozgrywa się akcja utworu. Pisarz dokładnie opisuje stolicę Wielkopolski, dbając o historyczne i onimiczne szczegóły, ale jednocześnie jako jedyny prezentuje, jak bardzo różni się obraz Poznania widziany oczami mieszkańca od tego, jaki ma przed sobą turysta. Próbę pokazania miasta z kilku perspektyw: poznaniaka, osoby powracającej po kilku latach i przybysza podjął Edward Pasewicz, jednak w powieści Śmierć w darkroomie różni bohaterowie przemierzają te same ulice i nawet homoseksualizm jednego z nich nie wprowadza odbiorcy na tereny niedostępne przeciętnemu mieszkańcowi. Jedną z konkluzji artykułu jest stwierdzenie, że literacki Poznań został przez pisarzy skonstruowany na wzór rzeczywistego miasta, ale nie stanowi jedynie mimetycznego odwzorowania realnej przestrzeni.

Badania nad nazewnictwem we współczesnym kryminale były także prowadzone przez Artura Rejtera193, jednak onomasta poddał analizie utwory Andrzeja Pilipiuka, które sytuują się na granicy dwóch gatunków: kryminału oraz urban fantasy. W konsekwencji nazwy własne oddają zderzenie dwóch światów: realistycznego i fantastycznego, co znajduje odbicie w uzupełniających się propriach autentycznych oraz związanych z popularnym aspektem wampiryzmu. Wyrazista grupa nazw własnych pełniących funkcję intertekstualną odwołuje się do różnych kodów kulturowych i estetyk. Miana wywodzące się z wielorakich źródeł budują pewną onimiczną kakofonię, która pełni przede wszystkim funkcję fantastyczno-baśniową, a w mniejszym stopniu komiczną. Nazwy własne występują przede wszystkim 193 A. Rejter, Peerelowski wampir Marek z warszawskiej Pragi pod rękę z egipską boginią Bastet.., dz. cyt.,

w dialogach, ich kontekst jest kluczowy w procesie analizy. Wyczerpująca analiza onomastykonu wymaga od czytelnika określonych kompetencji odbiorczych, przede wszystkim dużej erudycji, czyli w tym wypadku znajomości realiów Polski okresu PRL-u, historii starożytnej oraz licznych tekstów kultury. Współczesna proza popularna jako polifoniczna i ponad- oraz pozagatunkowa wykracza poza jednoznaczne klasyfikacje194.

Jeden z kryminałów Ryszarda Ćwirleja – Ręczna robota stanowił podstawę refleksji w artykule Moniki Kresy195, jednak autorka skupia się na stylizacji gwarowej jako narzędziu charakterystyki bohaterów, a onimy stanowią jedynie element prowadzonych przez nią analiz. Najwyraźniejszym wykładnikiem stylizacyjnym jest leksyka niewystępująca w polszczyźnie oficjalnej, która wyróżnia grupy społeczno-terytorialne, np. w wypowiedziach cinkciarzy znajduje się o wiele więcej elementów gwary przestępczej niż w wypowiedziach kolejarzy bądź szkiełów (milicjantów), a jednocześnie to nie ich język jest najbardziej zwulgaryzowany, ponieważ najczęściej przeklinają stróże prawa – Olkiewicz oraz Brodziak. Język bohaterów różni się także od narracji o wiele większym natężeniem potoczności, w funkcji stylizacyjnej o wiele rzadziej stosowane są natomiast wykładniki fonetyczne i fleksyjne, które można uznać za marginalne. Wykładniki stylistyczne pełnią trzy funkcje: lokalizującą, gdyż akcja została dzięki nim umiejscowiona wyłącznie w Poznaniu i na Śląsku i nie może rozgrywać się „wszędzie i zawsze”, ekspresywną oraz charakteryzującą, ponieważ bohaterowie mówią językiem typowym dla ich grupy społecznej196.

Zaproponowane przeze mnie badania wpisują się w nurt badań nad onomastyką literacką w kontekście genologii zapoczątkowany przez Irenę Sarnowską-Giefing197, a następnie kontynuowany i rozszerzany przez innych badaczy, jak: Izabela Domaciuk-Czarny198, Magdalena Graf199 i Artur Rejter200. Jednocześnie pozwolą na uzupełnienie luk w badaniach kryminału, ponieważ dotychczas opublikowane prace poświęcone 194 Tamże, s. 221-222.

195 M. Kresa, Szkieły, cinkciarze, kolejorze, Ślonzoki. Stylizacja gwarowa jako narzędzie charakterystyki

bohaterów kryminału „Ręczna robota” Ryszarda Ćwirleja, „Kronika Miasta Poznania” 2, 2015, s.

110-120.

196 Tamże, s. 119-120.

197 I. Sarnowska-Giefing, Nazewnictwo w nowelach i powieściach polskich okresu realizmu i naturalizmu, dz. cyt. I tejże, Od onimu do gatunku tekstu. Nazewnictwo w satyrze polskiej do 1820 roku, dz. cyt. 198 I. Domaciuk-Czarny, Nazwy własne w przestrzeni literackiej i wirtualnej typu fantasy, dz. cyt. 199 M. Graf, Literackie nie-nazywanie..., dz. cyt.

nazwom w kryminałach były wycinkowe201 i nie uwzględniały w wyraźny sposób relacji między onimami a gatunkiem. Zaprezentowany stan badań potwierdza brak syntetyzującego opracowania onomastyki kryminału, którego powstanie pozwoli na wskazanie onimicznych wyznaczników gatunku.

201 Por. M. Graf, Poznań: miasto rzeczywiste – miasto literackie, dz. cyt., s. 447-459. U. Kęsikowa, Chrematonimy w literaturze (na przykładzie współczesnej powieści kryminalnej), dz. cyt. s. 243-250. V. Jaros, „Częstochowa do kryminału”, czyli toponimia miasta i jej funkcje we współczesnych powieściach kryminalnych z Częstochową w tle, dz. cyt., s. 221-234.

ROZDZIAŁ II

Kryminał współczesny jak Facebook, czyli

komunikacja z czytelnikiem i zaproszenie

do gry

Uwagi wprowadzające

W tym rozdziale zgodnie z propozycją Mariusza Kraski202 rezygnuję ze strukturalistycznej analizy kryminału203 i przyjmuję w swych badaniach koncepcję poetyki ludycznej, czyli taką wersję poetyki klasycznej, w której punkt ciężkości przeniesiony został z tekstu jako struktury, na tekst jako środek komunikacji z czytelnikiem, przez co kluczową rolę odgrywają tutaj kategorie służące wzbudzaniu i utrzymaniu uwagi odbiorców204:

poetyka ludyczna jest w swoim zamierzeniu apelem o nową wrażliwość badawczą, która pozwoli lepiej docenić wpływ i znaczenie ludycznego aspektu odbioru i związanej z nim problematyki przyjemności lub jej niedostatku205.

Autor Prostej sztuki zabijania uznaje za najistotniejsze elementy interpretacyjne powieści kryminalnej: grę, lekturę oraz wynikającą z nich przyjemność206. W jednym z wywiadów207 porównuje współczesną powieść kryminalną do portalu społecznościowego Facebook, który nie narzuca użytkownikom, jakie treści mają zamieszczać w wirtualnej przestrzeni, ale przez swoje ukształtowanie i zasady funkcjonowania, determinuje sposób komunikowania się i wpływa na dynamikę 202 Zob. M. Kraska, Prosta sztuka zabijania. Figury czytania kryminału, Gdańsk 2013 oraz J. Poświatowska,

Kryminalne gry z czytelnikiem, „Autobiografia” 1 (4), 2015, s. 219-232.

203 Zob. S. Lasić, Poetyka powieści kryminalnej..., dz. cyt.

204 Potwierdza to postulowaną od lat przez badaczy konieczność uwzględnienia perspektywy odbiorcy w kontakcie z onomastykonem tekstów literackich. Zob. A. Cieślikowa, Nazwy własne w różnych

gatunkach tekstów literackich, dz. cyt., s. 33-39. I. Sarnowska-Giefing, Onomastyka literacka dziś – przełomy czy kontynuacje?, dz. cyt., s. 559-572.

205 M. Kraska, Prosta sztuka zabijania. Figury czytania kryminału, dz. cyt., s. 22. 206 Zob. M. Kraska, Prosta sztuka zabijania. Figury czytania kryminału, dz. cyt.

207 J. Świetlikowska, Druga złota era powieści kryminalnej - wywiad z Mariuszem Kraską, Zbrodnia w bibliotece, http://zbrodniawbibliotece.pl/wywiad/Mariusz-Kraska [dostęp: 01.01.2018]

rozmowy oraz rodzaj zamieszczanych informacji208. Zdaniem badacza gatunkowe ramy kryminału stwarzają przestrzeń, w której możemy mieć do czynienia z szeregiem gier angażujących pisarzy oraz odbiorców ich utworów. Niniejsze spostrzeżenia przekonują, że analiza współczesnej powieści kryminalnej stanowi wyzwanie, zarówno dla literaturoznawcy, jak i dla językoznawcy-onomasty, który powinien potraktować nazwy jako zaproszenie do dialogu oraz gry z autorem. Współczesny poznański kryminał wykazuje się szczególnym wyzyskaniem propriów jako tekstowych sygnałów zaproszenia do wspólnej, literackiej zabawy.

Powiązane dokumenty