• Nie Znaleziono Wyników

Zwierzęta domowe

ZABAWY Kocury - buły (chłopięca)

Na czworakach ustawiają się na ziemi dwaj chłopcy jako konie, odwróco­

ne do siebie tyłem. Przestrzeń między nimi wynosi tyle, aby się w niej zmie­

ścili dwaj inni w długości leżący. Jeden z tych drugich wsiada na jednego

„konia”, drugi na drugiego, każdy zwrócony twarzą w stronę własnego konia, a plecami - ku towarzyszowi-jeźdźcowi. Następnie obaj jeźdźcy, ująwszy każdy mocno pomiędzy nogi głowę swego konia, przechylają się na wznak ku sobie i chwytają poprzecznie pałkę, za pośrednictwem której każdy usiłuje przeciągnąć przeciwnika wraz z koniem jego w swoją stronę. Mocowanie się to i zapasy bywają niekiedy tak usilne i zaciekłe, że zapaśnikom lub jednemu z nich żyły pękają.

W opisywanej zabawie, nazywanej co prawda K ocuram i, jest mowa o koniach, a nie o kotach. Kolejne objaśnienia motywacji frazeologizmu {ktoś} drze {z kim ś} koty (4 reg.) zaproponował J. Anusiewicz (1990: 113):

być może w tym przypadku [koty drzeć - uzupeł. M.R.], jako podstawa przeniesienia, wzięte zostały pod uwagę cechy wrzaskliwości, hałaśliwości, głośności, z jaką kot reaguje na zaczepianie go, sprawianie mu bólu, ciągnię­

cie go za ogon.

7. Stosunek kota do człow ieka

Frazeologizmem, który ujawnia bezpośrednie związki kota z człow ie­

kiem jest {ktoś} łasi się j a k ko t (4 reg.). Kot jest zwierzęciem domowym z tego względu, że jest trzymany w domu. Jego zachowania, a zwłaszcza niezależność i drapieżność wskazują jednak, że w pewnym stopniu nadal jest to zwierzę dzikie, ograniczające swoje relacje z człowiekiem do minimum.

8. K ot a inne zw ierzęta

Wrogiem kota jest oczyw iście pies: {ktoś} żyje {z kim ś} j a k p ie s z ko ­ tem (4 reg.); {ktoś} kocha {kogoś} j a k p ie s kota w ciasnej dziurze (4 reg.);

kochają się j a k p ie s z kotem (4 reg.). Z kolei kot poluje na myszy: {ktoś}

czai się {na kogoś} j a k ko t na m yszy (4 reg.); {ktoś} bawi się {z kim ś} j a k ko t z m yszą (4 reg.); J a k kota w dom u (chałupie) nie ma, m yszy dokazują (4 reg.); M y szy dokazują, gdy kota nie czują (P).

9. K ot w kulturze ludowej

Kotu ze względu na jego nocny tryb życia oraz drapieżność często przypisywano związki z diabłem i siłami zła. W opowieściach ludowych o czarownicach prawie zawsze wspomina się w ięc o czarnym kocie. Zwierzę to uznawano również za pośrednika między światem żywych i umarłych.

W Górach Świętokrzyskich wierzono na przykład, że w celu sprowadzenia na ziemię zmarłego należało o północy napalić w piecu chlebowym i w łożyć do niego czarnego kota (Siarkowski 1879).

W Kieleckiem znana była też opowieść o tym, jak kocur po siedmiu la­

tach przemienia się w diabła i ucieka do lasu (Siarkowski 1883: 110). Jeśli ktoś zobaczy takiego kota, powinien się przeżegnać i krzyczeć na niego:

a na lasy, na bory! (Kolb17Lub 124).

W kulturze ludowej kot jest stawiany w jednym rzędzie z tak diabelski­

mi zwierzętami jak wąż, żmija, żaba i jaszczurka, które przy sprzyjających okolicznościach (gdy przez siedem lat nie w idzą człowieka, nie słyszą d zw o­

nów kościelnych albo uda im się pożreć komunię świętą wyplutą przez z ło ­ czyńcę) m ogą przemienić się w smoka lub diabła. Nieprzypadkowo p o ­ wszechnie jest znane złośliw e określenie religii wyznawanej przez świadków Jehowy: kocia w iara (4 reg.). Motywacja tego frazeologizmu może wynikać także z przypisywania kotu fałszywości.

Ludowe przesądy o związkach kota z diabłem wykorzystał J. Krzyża­

nowski (1975 I 4 1 -4 2 ) przy objaśnianiu genezy okrutnej zabawy, która dała początek frazeologizmowi {ktoś} goni {z czymś} j a k ko t z pęcherzem . Aby wypędzić ze zwierzęcia złe moce, przywiązywano do jego ogona świński p ę­

cherz z grochem albo też ściskano ogon rozszczepionym kawałkiem drewna, czyli leszczotami: {ktoś} bierze ko ty w leszczoty (NKPP II 161).

O złowróżbności czarnego kota świadczy również powszechny przesąd o tym, że czarny kot przebiegający drogę przynosi n ieszczęście23, por.:

Idem ku dziywcynie, kot mi przeseł dróge, Musem ja sie wrócić, cheba tam nie dojdem.

Sełek ku dziywcynciu, kot mi przeseł dróge, To przestroga dla mnie, daliyj iś ni mogem

(Bukowski-Grosek 2003: 104, 139; wytłuszczenie M.R.).

D o zwierząt, które sprowadzają nieszczęście, należy też zając. W gw a­

rze myśliwskiej zając jest nazywany kotem , dlatego m ogą się pojawiać roz­

bieżne interpretacje podstaw motywacyjnych niektórych związków frazeolo­

gicznych.

A. Krasnowolski (1905: 135-137) podał jedno z m ożliwych objaśnień pochodzenia frazeologizmu {ktoś} kupi kota w w orku. Według tego autora jest to kalka niemieckiego die K atze im S a ck kaufen, w którym utrwaliła się rozpowszechniona również w polskim folklorze legenda o inkluzie. Inkluz to talar24, który zawsze wraca do swojego właściciela. Ten, kto wejdzie w jego posiadanie jest więc bardzo bogaty. O inkluzie (w gwarze podhalańskiej funkcjonuje też inna nazwa, dobiedz - Kamiński 1992: 151) m ówią liczne opowieści z Podhala, por.:

Ftorysi to jest, cy kobiyta, cy mynzcyzna, u ftorego sie wylongnie, to tyn go nosi, tego inkluza. On sie nie da stracić. Jak sie go kce pozbyć, to go owi- nom do smatecki, ka ludzi najwiyncyj przechodzi, to tam go podrzucom.

Kielo ma gazda piniyndzy, to i cały cas ma i telo. Jak on coś kupuje, to tyz te piniondze sie wracajom.

Jak ja słysał, tak i opowiadam (P - J. Tocka Michula, ur. 1902 w Witowie, Śliziński 1987: 90).

Dawno temu to beło tak. Jedyn chodziył po górak i halak i przedawał bage i jak tak wyndrował, napotkał go okropny dysc i zimno. To ón ozpalował wa- tre i grzał sie przy niyj. I jak grzeb w popiele, to nagle znas małom śklanecke i w niyj cosi świergotliyło. Jak ón toto odetkał to furkneno ś tego taka mize- rota i zacena okrutnie rosnonć i zrobiyła sie bezera (...). Potwora w mgnieniu oka zacena maleć i wlazła w te śklanecke, a chłop na to cekał i zara jom za­

23 Przesąd ten był znany już w czasach antycznych. Odwołania do niego znajdujemy w komediach Arystofanesa oraz u Teofrasta (Kopaliński 2001: 162).

24 W białoruskich wierzeniach inkluz to diabeł, który przynosi pieniądze. Inkluz wyklu­

wa się z jaja zniesionego przez pięcioletniego koguta (por. Krzyżanowski 1975 I 189).

tkał. Pote zawdy śklanecke do miechurka kład i co ino fciał, to miał i siyły trojiste, bo mu ta wereda sytko musiała zrobić, coby go przecie kany puściył.

Nazywał toto inklusiem (P - S. Chowaniec, Bukowina Tatrzańska; za Baziń- ska 1954: 77).

W edług innego podania posiadaczem inkluza może być jedynie ten mężczyzna, który o północy w N ow y Rok (lub noc świętojańską) wybierze się do kościoła z kotem w worku. Ważne, aby worek był zawiązany dzie­

więćdziesięcioma dziewięcioma sznurkami. Po trzykrotnym obejściu kościoła trzeba zastukać do drzwi. Zakrystian w kapturze (to przebrany diabeł) otw o­

rzy kościół. N a pytanie, co jest w worku, powinien usłyszeć: m am zająca za talar na sprzedaż. Gdy zakrystian-diabeł zapłaci, czyli wyda inkluza, trzeba uciekać, gdyż rzuci się w pogoń po odkryciu, że zamiast zająca kupił kota.

N ieco zmienione wersje tej legendy zanotował O. Kolberg na M azow ­ szu (por. Kolb42M az 371) oraz na Mazurach (Kolb40MazP 52). Była ona znana także na Kielecczyźnie, co poświadczył W. Siarkowski w M ateryja - łach do etnografii ludu polskiego z okolic P inczow a (1885: 58).

J. Keber (1996: 213) w słoweńskim frazeologizmie kupiti m acka v za- klju (vreci) (polskie - {ktoś} kupi kota w w orku) widział raczej pogłos zw y­

czaju sprzed tysiąca lat, gdy kupowano koty, ponieważ zwierzęta te nie były jeszcze powszechne.

Frazeologizm o kocie w worku prawdopodobnie wpłynął również na objaśnienia snów. Jeśli kupiec śni kota, to powinien widzieć w tym znak n ie­

uczciw ości ze strony wspólników (Hajnos 1995: 66).

W Górach Świętokrzyskich po upieczeniu chleba mówiono:

Ale mi sie chlebek zdarzeł, po zaskórzu kotek łazieł, podniós ogón do góry, jesce nie dostał do skóry (mw.).

J. Treder (1989: 54) zwrócił uwagę na to, że w kaszubskich związkach frazeologicznych: 1) chleb [je] odw estałi, 2) chleb mó dёszę utrwalił się przesąd głoszący, że skórka odstająca od chleba wróży czyjąś śmierć. Ś w ię­

tokrzyska formuła prawdopodobnie nie odsyła do tego wierzenia, gdyż ma charakter żartu.

Kot w odróżnieniu od psa nie był zwierzęciem ocenianym jednoznacz­

nie. W ierzono na przykład, że myjący się kot zwiastuje nadejście gości, ale również:

Z tkóry strony zagania kot łapom i myje sie po wosach - z ty strony bedzie zimno do trzech dni (Siarkowski 1878: 230).

Uważano też, że kocur ma związki z diabłem. W legendzie z Masłowa kot został jednak przedstawiony jako zwierzę, które uchroniło arkę N oego od zatonięcia:

Z dopuszczenia Boskiego powstał potop. Deszcz dniem i nocą jakby z ce­

bra lał ciągle. (...) Wlazła do arki żona Noego, a wraz z nią diabeł, który tak zamamił wszystkich w arce, iż go nikt tam nie dostrzegł. Zły ten duch zaczął psikusować Noemu: stał się myszą, latał po kątach arki i wygryzał dziurki.

Noe widząc to, zaczął strugać kozikiem kołeczki i nimi te szpary zatykać, a nie mogąc dać rady, bo co jedną dziurę w arce zabił, to natychmiast diabeł inną zębami wygryzł, sfrasowany ukląkł na środku arki przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, którą z domu, wychodząc z onej arki, zabrał ze sobą, a wyciągnąwszy ręce, płaczliwym głosem zawołał: O moja Matko B o­

ska Częstochowska dopomóż mi, bo co ja biedny człek z tymi juchami dziu­

rami pocznę? Matka Boska ulitowała się nad nieszczęściem Noego; rzuciła mu z obrazu rękawicę, z tej rękawicy stał się kot, który podotąd gonił mysz, czyli diabła, aż ją wreszcie zagryzł25 (Siarkowski 1883: 110-111).

Zanotowany w W oli Batorskiej wariant powyższej legendy uściśla, że diabeł za karę wszedł kotu w oczy i dlatego św iecą się one w nocy (por. Gu- stawicz 1881: 138). Utrwalone we frazeologii cechy kota w dużej mierze p o­

krywają się z jego chrześcijańskim wyobrażeniem jako zwierzęcia zw iązane­

go z diabłem, czarownicami, ciemnością, nienasyconą chucią i lenistwem (por. Cooper 1998: 119).

10. D efinicja kota na podstaw ie frazeologii gwarowej:

Kot to zwierzę domowe, które miauczy, pije mleko i łowi myszy26; ma ogon i świecące oczy; prowadzi nocny tryb życia. Jego wrogiem jest pies.

Kot jest zwierzęciem fałszywym, leniwym, głupim, ale również niezależ­

nym i zapobiegliwym. Ma związki z czarownicami i diabłem.

25 Podobna - w ogólnym zarysie - legenda jest znana również ludom Dalekiego Wscho­

du. Według Ajnów kot pojawił się na ziemi po to, aby zwalczać szczury, czyli wysłanników Złego (Cooper 1998: 119).

26 Na podstawie badań przeprowadzonych w grupie sześciolatków H. Borowiec (1995:

55) podała definicję kota, która w zasadzie pokrywa się z zaprezentowaną powyżej: „Kot to zwierzak, co lubi mleko, łapie myszy, ma ładne futerko i można się z nim bawić” .