• Nie Znaleziono Wyników

Potrzebujemy zintegrowanej polityki socjalnej i zdrowotnej dotyczącej osób starszych. Ochrona zdrowia, w takiej postaci jak obecnie, nie poradzi sobie z rosnącą liczbą seniorów - mówili eksperci podczas sesji dotyczącej polityki senioralnej podczas X Forum Rynku Zdrowia (23 października 2014 roku).

Trzeba mieć świadomość, że już w 2035 r. jedna czwarta polskiego społeczeństwa będzie składała się z osób powyżej 65 r.ż., a w roku 2060 połowa polskiej populacji będzie miała powyżej 54 lat (obecna mediana to 38 lat).

- Obecnie nie ma jednej definicji seniora: demograf powie, że seniorzy to ludzie w wieku 65 +, w Norwegii za seniora uznaje się osobę powyżej 60 r.ż., inną definicję przedstawi biolog, inną lekarz, który podkreśli znaczenie wielochorobowości i problemów z jakością życia - mówił prof. Bolesław Samoliński, przewodniczący Rady ds. Polityki Senioralnej MPiPS. Z kolei ponad 5 tysięcy uczestników programu PolSenior podało inną definicję. - Dla nich starość zaczyna się wtedy, kiedy potrzebują pomocy osób drugich - przypomniał profesor.

Ważnym aspektem procesu starzenia się są też takie obszary, jak aktywna starość, bezpieczeństwo dotarcia do lekarza i dostępu do systemu opieki społecznej.

- Obecnie zdumiewająco szybko rośnie oczekiwana długość życia, ale występują też ogromne różnice w tym zakresie. Np. mężczyzna z warszawskiego Wilanowa żyje o 17 lat dłużej niż mieszkaniec stołecznej Pragi. O tych różnicach nie decydują elementy zdrowotne, ale status materialny - mówił prof. Samoliński.

Potrzebujemy zintegrowanej polityki socjalnej i zdrowotnej dotyczącej osób starszych. Ochrona zdrowia, w takiej postaci jak obecnie, nie poradzi sobie z rosnącą liczbą seniorów - mówili eksperci podczas sesji dotyczącej polityki senioralnej podczas X Forum Rynku Zdrowia (23 października 2014 roku).

Trzeba mieć świadomość, że już w 2035 r. jedna czwarta polskiego społeczeństwa będzie składała się z osób powyżej 65 r.ż., a w roku 2060 połowa polskiej populacji będzie miała powyżej 54 lat (obecna mediana to 38 lat).

- Obecnie nie ma jednej definicji seniora: demograf powie, że seniorzy to ludzie w wieku 65 +, w Norwegii za seniora uznaje się osobę powyżej 60 r.ż., inną definicję przedstawi biolog, inną lekarz, który podkreśli znaczenie wielochorobowości i problemów z jakością życia - mówił prof. Bolesław Samoliński, przewodniczący Rady ds. Polityki Senioralnej MPiPS. Z kolei ponad 5 tysięcy uczestników programu PolSenior podało inną definicję. - Dla nich starość zaczyna się wtedy, kiedy potrzebują pomocy osób drugich - przypomniał profesor. Ważnym aspektem procesu starzenia się są też takie obszary, jak aktywna starość, bezpieczeństwo dotarcia do lekarza i dostępu do systemu opieki społecznej.

- Obecnie zdumiewająco szybko rośnie oczekiwana długość życia, ale występują też ogromne różnice w tym zakresie. Np. mężczyzna z warszawskiego Wilanowa żyje o 17 lat dłużej niż mieszkaniec stołecznej Pragi. O tych różnicach nie decydują elementy zdrowotne, ale status materialny - mówił prof. Samoliński.

Senioralne priorytety

Jak podkreślał Michał Szczerba, przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, Polska długo dojrzewała do koncepcji stworzenia polityki senioralnej.

W zakresie polityki senioralnej obowiązuje obecnie horyzont czasowy 2020. - Mamy założenia, przed nami rozpisanie "mapy drogowej" - mówił poseł.

- Wycofujemy się z postulatu stworzenia odrębnego działu administracji rządowej na czele z ministrem, koordynującym politykę senioralną. Ma ona tak interdyscyplinarny charakter, że warto, aby czuwał nad nią premier i corocznie przedstawiał raport nt. sytuacji osób starszych - oceniał poseł.

Druga bardzo ważna kwestia to stałe monitorowanie sytuacji osób starszych.

- Premier Ewa Kopacz w swoim expose mówiła o potrzebie powołania instytutu geriatrii, co jest absolutnie słuszne, ponieważ liczba tych specjalistów jest zatrważająco niska. Ale my chcemy iść dalej - zaproponować rewizję tego pomysłu i utworzyć instytut gerontologii, żeby uwzględnić kwestie zdrowotne i społeczne w jednej instytucji.

Jak podkreślał poseł, starość ma różne oblicza - aktywną, ale też zależną, która włącza w ten proces członków rodziny, opiekunów itd.

W tym zakresie jednym z kluczowych rozwiązań jest stworzenie domów dziennego pobytu. - Chcemy stworzyć montaż finansowy tak, by domy opieki nad seniorami były w jednej trzeciej

finansowane z budżetu, jednej trzeciej przez samorządy, resztę powinni pokrywać beneficjenci, czyli osoby starsze lub ich rodziny i opiekunowie - mówił Michał Szczerba. Aktywne i zdrowe starzenie

Oczywiście pewne programy dotyczące polityki senioralnej już są aktualnie realizowane. - Bardzo ważne dla nas obecnie jest wykonanie przyjętych w ubiegłym roku przez rząd założeń długofalowej polityki senioralnej na lata 2014-2020 - przypominała Marzena Breza,

dyrektor Departamentu Departamentu Polityki Senioralnej w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.

W zakresie polityki senioralnej obowiązuje obecnie horyzont czasowy 2020. - Mamy założenia, przed nami rozpisanie "mapy drogowej" - mówił poseł.

- Wycofujemy się z postulatu stworzenia odrębnego działu administracji rządowej na czele z ministrem, koordynującym politykę senioralną. Ma ona tak interdyscyplinarny charakter, że warto, aby czuwał nad nią premier i corocznie przedstawiał raport nt. sytuacji osób starszych - oceniał poseł.

Druga bardzo ważna kwestia to stałe monitorowanie sytuacji osób starszych.

- Premier Ewa Kopacz w swoim expose mówiła o potrzebie powołania instytutu geriatrii, co jest absolutnie słuszne, ponieważ liczba tych specjalistów jest zatrważająco niska. Ale my chcemy iść dalej - zaproponować rewizję tego pomysłu i utworzyć instytut gerontologii, żeby uwzględnić kwestie zdrowotne i społeczne w jednej instytucji.

Jak podkreślał poseł, starość ma różne oblicza - aktywną, ale też zależną, która włącza w ten proces członków rodziny, opiekunów itd.

W tym zakresie jednym z kluczowych rozwiązań jest stworzenie domów dziennego pobytu. - Chcemy stworzyć montaż finansowy tak, by domy opieki nad seniorami były w jednej trzeciej finansowane z budżetu, jednej trzeciej przez samorządy, resztę powinni pokrywać beneficjenci, czyli osoby starsze lub ich rodziny i opiekunowie - mówił Michał Szczerba. Rynek Zdrowia

Daniel Kuropaś 18.11.

Nie radzimy sobie z hospitalizacją osób starszych. Wielu seniorów traci sprawność i zdolność do wykonywania podstawowych czynności właśnie podczas leczenia szpitalnego. Widać ogromne deficyty opieki i pielęgnacji, medycyna czysto naprawcza nie wystarcza - mówili eksperci podczas seminarium "Innowacje w geriatrii - ocena dostępności w Polsce" w Warszawie (17 listopada).

Jak wskazują dane sprzed kilku lat, co czwarty hospitalizowany w naszym kraju to osoba starsza, po 65 roku życia. W 2013 r. koszty hospitalizacji pacjentów po 60 r.ż. wyniosły już prawie połowę wszystkich wydatków na leczenie szpitalne.

Jednak efekty leczenia nie zależą tylko od pieniędzy, leków, czy zastosowanych technologii; trzeba pamiętać także kogo się leczy. - Pacjent geriatryczny jest bardzo trudny i zróżnicowany: od osób bardzo sprawnych, przez wymagających niewielkiej pomocy, po obłożnie chorych - przypomina prof. Tomasz Grodzicki z Katedry Chorób Wewnętrznych i Gerontologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie

Twarde dane z badania PolSenior mówią same za siebie: w grupie pacjentów 65+ ok. 40 proc. ma jakąś niesprawność w zakresie podstawowej czynności. Inaczej analizując, w przedziale

wiekowym 65-79 tylko co trzecia osoba jest całkiem sprawna, w wieku 80-89 tylko 18 proc. jest sprawnych, a powyżej 90 r.ż. jedynie 8 proc.

- Tymczasem szpitale w naszym kraju są zupełnie nieprzygotowane do opieki, szczególnie nad populacją 80-latków - podkreśla prof. Grodzicki.

Błędne koło hospitalizacji

Co się więc dzieje z osobą starszą w szpitalu? W największym skrócie: przychodzi sprawna, ale wychodzi nie w pełni sprawna.

Dlaczego tak się dzieje? Jest wiele czynników. Niewiele osób chciałoby się znaleźć w szpitalu, m.in. z tego powodu, że hospitalizacja wiąże się depersonalizacją, chory czuje się jak "przypadek" a nie jak pacjent. Jest często unieruchamiany, głodzony z powodu procedur, które musi wykonać, dostaje szybko wiele leków, co daje efekty uboczne. Senior jest dodatkowo narażony na infekcje szpitalne i inne powikłania.

- W rezultacie, jeżeli starsza, sprawna osoba trafia do szpitala, często zmienia się w niesprawną i w efekcie na samym końcu trafia do domu opieki. Na świecie taki los spotyka po hospitalizacji co szóstą osobę - podaje prof. Grodzicki. Jak przy tym zaznacza, w naszym kraju mniej seniorów trafia do domu opieki, ale tylko dlatego, że wciąż brakuje w nich miejsc. Część osób, która przychodzi do szpitala, cierpi z powodu jakiejś nieprawności, ale generalnie w tych najbardziej podstawowych czynnościach życiowych jest w miarę sprawna. Jednak w trakcie hospitalizacji traci tę sprawność w wykonywaniu podstawowych czynności (np. kąpiel, ubieranie się, toaleta, poruszanie, kontrola zwieraczy, jedzenie).