• Nie Znaleziono Wyników

Nauczanie rachunkowości na poziomie akademickim w Łodzi zaczęło się po zakoń-czeniu II wojny światowej, konkretnie w 1945 roku. Rzeczywistą, nieoficjalną sto-licą Polski była wówczas Łódź, ponieważ Warszawa była w ruinie. Było olbrzymie zapotrzebowanie na uzupełnienie wiedzy ze strony młodzieży, częściowo zdemobi-lizowanych żołnierzy, bo przez lata wojny uczelnie nie funkcjonowały, z wyjątkiem tajnej SGH w Warszawie. W Łodzi w 1945 roku powstała filia warszawskiej SGH, wtedy jeszcze prywatnej uczelni wyższej. Na wykłady dojeżdżali głównie profeso-rowie z Warszawy. Były to warszawskie gwiazdy ekonomii politycznej – profesor Edward Lipiński2 i jego dawni asystenci, profesor Aleksy Wakar i profesor Jan Drew-nowski, a także profesor Kazimierz Secomski, rachunkowości uczyli prof. Stanisław Skrzywan i prof. Jan Dzięgielewski, geografię wykładał profesor Jerzy Loth3, prawo handlowe profesor Jan Namitkiewicz z Uniwersytetu Warszawskiego. Pozostali wy-kładowcy prawa byli z Poznania, m.in. profesor Czesław Znamierowski4. […]

Jednocześnie wyrastała własna kadra uczelni łódzkiej, jeszcze filii SGH. Profe-sorowie z Warszawy byli „zmęczeni filią”, gdyż dojazd do Łodzi był wówczas bardzo uciążliwy. […] Tak więc budowała się własna, łódzka kadra. O ile na wykłady z ra-chunkowości dojeżdżali nadal z Warszawy profesor Skrzywan i profesor Dzięgie-lewski5, to już na przykład specjalistyczne wykłady z rachunkowości włókienniczej

1 Fragmenty wywiadu-rzeki z dr. Zdzisławem Fedakiem, przeprowadzonego i opracowanego przez Ewę Śnie-żek, [w:] I. Sobańska, R. Ignatowski (red.), Łódzka szkoła rachunkowości w procesie transformacji systemu ra‑ chunkowości w Polsce w latach 1989–2016. Wyzwania dla praktyki i nauki, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódz-kiego, Łódź 2018.

2 Edward Lipiński (ur. 18 października 1888 w Nowym Mieście nad Pilicą, zm. 13 lipca 1986 w Warszawie) – polski ekonomista, działacz społeczny i uczestnik opozycji w PRL. Od 1929 r. profesor zwyczajny Szkoły Głów-nej Handlowej i redaktor naczelny „Ekonomisty”. W czasie okupacji niemieckiej (1939–1945) brał udział w taj-nym nauczaniu ekonomii i współpracował z Departamentem Pracy Delegatury Rządu Londyńskiego i Biurem Studiów Armii Krajowej. Kierował Instytutem Gospodarki Narodowej w latach 1945–1949. Twórca Szkoły Głównej Planowania i Statystyki i jej profesor od 1949. Od 1949 r. także pracownik Uniwersytetu Warszaw-skiego (profesor na Wydziale Prawa i Administracji UW w latach 1949–1953). Założyciel PolWarszaw-skiego Towarzy-stwa Ekonomicznego i jego prezes w latach 1945–1965. Współtwórca Komitetu Obrony Robotników (KOR). 3 Jerzy Loth (ur. 4 sierpnia 1880 w Warszawie, zm. 30 września 1967 tamże) – polski geograf, etnograf, dzia-łacz sportowy. Profesor Wyższej Szkoły Handlowej (której był rektorem w latach 1945–1946) oraz Uniwersy-tetu Warszawskiego.

4 Czesław Gabriel Stanisław Znamierowski (ur. 8 maja 1888 w Warszawie, zm. 26 września 1967 w Poznaniu) – polski filozof, etyk i prawnik, profesor Uniwersytetu Poznańskiego, członek szeregu prestiżowych gremiów naukowych (m.in. Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, Międzynarodowego Instytutu Filozofii Prawa i Socjologii Prawniczej), tłumacz.

5 W październiku 1945 roku prowadzono już wykłady dla studentów I roku SGH w Warszawie i oddziale SGH w Ło-dzi. Utworzone zostały wówczas dwa Zakłady Rachunkowości – w Warszawie i w Łodzi, a ich kierownikami zostali Stanisław Skrzywan i Jan Dzięgielewski. Zakładom tym przydzielono następne wykłady: organizacji finansowej przed-siębiorstw, planowania w przedsiębiorstwie, rachunkowości bankowej i innych, wybranych zagadnień rachunkowości.

prowadził Stanisław Taubwurcel, a bankowej Kazimierz Niemski6, który właśnie wrócił z Oflagu7.

[…] Profesor Edward Wojciechowski – osoba inteligentna, taktowna, bardzo skromna, życzliwa innym. Z uwagi na wykształcenie prawnicze (wydaje mi się, że po-czątkowo był sędzią w Izbie Handlowej Sądu) kładł większy nacisk na stronę for-malno-prawną zagadnień, mniej na ekonomiczną, co oczywiście nie znaczy, że nie doceniał aspektów ekonomicznych rachunkowości. Jak słyszałem, profesor Wojcie-chowski uczył solidnie, można było u niego zdobyć gruntowną wiedzę. Jego wykła-dy być może nie fascynowały, ale był bardzo dobrym pedagogiem. Ma duże zasługi w szukaniu korzeni naszej rachunkowości; pracę doktorską poświęcił historii ra-chunkowości w Polsce. Umiał sobie dobrać utalentowanych współpracowników.

[…] Profesor Skrzywan przez całe swoje życie związany był z SGH – od studiów poprzez wykłady, także tajne, do kierowania Katedrą Rachunkowości. Miał wielką wiedzę, czemu sprzyjała dobra znajomość języków obcych, umożliwiająca mu czytanie zagranicznej lite-ratury fachowej, wzbogaconą o dużą praktykę, a zarazem dar słowa i umiejętność jasnego przekazu. Przed wojną imponował studentom, a zwłaszcza studentkom, bo to był elegancki, przystojny pan, który przyjeżdżał chevroletem na wykłady. To nie był zasuszony staruszek, który przynudza, mamrocząc pod nosem na temat księgowości włoskiej. W okresie mię-dzywojennym profesor Skrzywan był bardzo czynny w praktyce rachunkowości. […]

Jako dydaktyk i autor podręczników przyczynił się wydatnie do podniesienia nauczania rachunkowości w polskich szkołach wyższych (nie tylko w SGH i SGPiS, gdzie wykładał) na poziom światowy. Do wojny uczono tylko rzemiosła.

Jako osoba decydująca przez wiele lat o kształcie rachunkowości stosowanej w praktyce polskich przedsiębiorstw, poprzez kolejne edycje jednolitego planu kont i zarządzenia określające kształt księgowości i sprawozdawczości finansowej, wyzna-czył kierunki rozwoju polskiej rachunkowości aktualne do dziś.

Jako działacz przedwojennego SKwP, a po wojnie jego wieloletni prezes, potem zaś przewodniczący Rady Naukowej SKwP, integrował społeczność księgowych i sta-rał się o poprawę ich statusu, jak też odbioru społecznego.

Mogę to zaświadczyć z czystym sumieniem, miałem bowiem przyjemność i za-szczyt współpracować z Nim na każdym z tych pól.

Dekretem Rady Państwa z 16 sierpnia 1949 roku przekształcono Szkołę Główną Handlową w Szkołę Główną Planowania i Statystyki w Warszawie, w strukturze której utworzono Pracownię Organizacji i Mechanizacji Rachunkowości, która stała się zalążkiem późniejszego Zakładu Organizacji i Techniki Rachunkowości. Formalne utworzenie Katedry Ra-chunkowości nastąpiło w roku 1951. Od momentu jej powołania była ona jednostką międzywydziałową, co skutkowało tym, iż pracownicy Katedry obsługiwali zajęcia dydaktyczne na wszystkich wydziałach i kierunkach ówczesnej SGPiS. 6 Nauczanie rachunkowości po II wojnie światowej na poziomie akademickim na Uniwersytecie Łódzkim rozpoczęły między innymi właśnie wykłady Kazimierza Niemskiego z księgowości przedsiębiorstw na Wy-dziale Prawno-Ekonomicznym.

[…] Docent Józef Skowroński był erudytą – najlepszym dowodem tego jest po-wstały pod Jego kierunkiem polsko-angielsko-niemiecki słownik terminów z ra-chunkowości. Dowodzi on nie tylko Jego dużej znajomości przedmiotu, ale i języ-ków. Szkołę w zakresie rachunkowości miał jak najlepszą. Gdy Go poznałam, był głównym księgowym przędzalni w Piotrkowie Trybunalskim. […] Potem przepro-wadził się do Łodzi, gdyż objął stanowisko głównego księgowego „Tramwajów”8.

Józef Skowroński to był człowiek jakby z innej epoki, o bardzo wysokiej kulturze osobistej, nienagannych manierach, skromny, mądry, o dużej wiedzy i ogromnym do-świadczeniu. Był jednocześnie wielkim łódzkim patriotą. Pamiętam, jak mnie obwoził po Łodzi, cieszył się oddanymi do użytku drogami i estakadami wokół miasta. Warto pa-miętać, że część ustawy o rachunkowości, która nie została przejęta z IV i VII dyrektywy UE i stanowi polski oryginalny wkład, to jest rozdziały o księgach rachunkowych i o in-wentaryzacji, były pióra pana Józefa. Później wywody te zostały skrócone, ale koncep-cja i główne postanowienia wynikały z jego przemyśleń. To był człowiek zawsze otwarty na nowości, także mechanizację, szczególnie w dobie początków komputeryzacji.

[…] Pani profesor Alicja Jarugowa, którą poznałem jeszcze jako asystentkę prof. Wojciechowskiego, zawsze zwracała na siebie uwagę. Po pierwsze, była bystra. Po dru-gie, nie była trusią, śmiało zabierała głos, prezentując swój pogląd. Po trzecie, była ład-na. No i po czwarte, umiała wyczuć, co na danym etapie jest ważne, ciekawie i rozwo-jowe. W czasach PRL rachunkowość finansowa nie rodziła większych problemów. Nie było o czym mówić i pisać. […] Natomiast obiektywnie ciekawe sprawy działy się w ob-szarze rachunku kosztów. […] Alicja szybko zajęła się tematyką kosztów, a szczególnie ogólnych. Efektem tego był podręcznik napisany wspólnie z prof. Wiktorem Malcem z Wrocławia i prof. Kazimierzem Sawickim ze Szczecina9. Udało Jej się uzyskać sty-pendia zagraniczne pozwalające na poznanie, co się dzieje w rachunkowości w świe-cie. Najpierw prof. Jarugowa była na praktyce u prof. Siergieja Tatura z Uniwersytetu Łomonosowa w Moskwie, uznawanego za ojca radzieckiej rachunkowości. […] gdy tylko było to możliwe, Alicji udało się uzyskać kolejne stypendia i wyjechać do USA, gdzie zobaczyła, jak rachunkowość wygląda w warunkach gospodarki rynkowej.

Zrozumiała też znaczenie rachunkowości przy globalizacji. Gdy wróciła, sytu-acja w Polsce zmieniała się, a Ona stała się heroldem USGAAP i Międzynarodowych Standardów Rachunkowości, a mówiąc ogólniej – rachunkowości międzynarodowej lub umiędzynarodowiania rachunkowości.

8 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Łodzi. Pod różnymi nazwami funkcjonuje od 1897 r., kiedy to łódzki magistrat podpisał umowę z grupą przemysłowców łódzkich „o rozpoczęciu i warunkach eksplo-atacji sieci tramwajowej na terenie miasta Łodzi”. 1 stycznia 1993 r. rozpoczęło działalność Miejskie Przed-siębiorstwo Komunikacyjne – Łódź Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Zakres działania obejmuje teren gminy Łódź.

Jeżeli dodać wspomniane walory osobiste, w tym siłę przebicia, rozległą wiedzę, szerokie znajomości wśród profesury zagranicznej, rozszerzane podczas udziałów w licznych konferencjach międzynarodowych, to nic dziwnego, że Jej głos i opinia miały duże znaczenie. Była kimś.

[…] Kontakty z Katedrą

Brałem udział w wyjazdowych zebraniach Katedry, w konferencjach i spotka-niach nieformalnych, podczas których miałem okazję zabierać głos. Pamiętam, że były to ciekawe i często burzliwe dyskusje. Reasumując: z członkami łódzkiej Ka-tedry Rachunkowości łączą mnie długoletnie, przyjazne kontakty, zwłaszcza że w ja-kieś mierze mamy wspólne korzenie – jesteśmy absolwentami łódzkiej uczelni, choć jej nazwa i przynależność były różne.

Później spotykaliśmy się często przy opracowywaniu Krajowych Standardów Rachunkowości. Najpierw z prof. Ewą Śnieżek i prof. Ignatowskim, później także z prof. Ewą Walińską, dr. Jackiem Kalinowskim, dr. hab. Mikołajem Turzyńskim i prof. Marcinkowską. W końcu prawie połowa standardów została opracowana przez pracowników Katedry.

W Komitecie Standardów Rachunkowości współpracowałem także z dr Rena-tą Sochacką, uprzednio pracownikiem naukowym Waszej Katedry, która w chwili rozpoczęcia transformacji była w Nowej Zelandii, a po powrocie została wicepreze-sem Komisji Papierów Wartościowych, potem zaś zajęła ważne stanowisko w KPMG, jednej z firm audytorskich wielkiej czwórki.

[…] Na dorobek ośrodków akademickich z dziedziny rachunkowości patrzę przez pryzmat „Rachunkowości”. Jako jej długoletni redaktor uważam, że także w tych trud-nych warunkach „Rachunkowość” jest nadal pismem opiniotwórczym dzięki jakości zamieszczanych w niej artykułów. Warto zatem przejrzeć spis autorów tych artyku-łów za kilkanaście ostatnich lat i popatrzeć, kto z jakiej katedry się wywodzi, a kto jest niezrzeszony i o czym pisze. Myślę, że wypadłoby, iż poważna część autorów – np. o MSR, jak dr hab. P. Kabalski, dr M. Frendzel, a przede wszystkim prof. Ignatow-ski – jest z Waszej Katedry. Kapliczki tematyczne zarówno w niej, jak i piśmiennictwie wybudowali sobie: prof. Ewa Śnieżek – pod wezwaniem przepływy pieniężne, dr So-chacka i dr Frendzel – instrumenty finansowe, prof. Ewa Walińska – podatek odro-czony i amortyzacja, prof. Ignatowski – konsolidacja. Jeśli podzielić „Rachunkowość” na obszary tematyczne, a tych obszarów wyodrębnilibyśmy 20, to okaże się że 25% ob-sadza łódzki ośrodek akademicki, mimo że takich ośrodków jest co najmniej 10.

Na pewno Łódź jest jednym z bardzo żywych i twórczych ośrodków nauczania rachunkowości w Polsce.

Dr Zdzisław Fedak