• Nie Znaleziono Wyników

znakiem odrzucenia prawd Pisma n a rzecz prawd głoszonych przez naukę” 12

11

. Książka staje się

„znakiem odrzucenia prawd Pisma n a rzecz prawd głoszonych przez naukę”

12

zaszeregowana, jednostka dźwiga, rzec można, na własnych plecach”. Por. I. Berlin , Żydzi … s. 481 – 500; Z.

Bauman, Wieloznaczność…, s. 105.

:

9Motyw garbu u Singerowskich, asymilujących się bohaterów podejmowała też M. Ruta w: M. Ruta, „Mogę zaprzeczać …, s. 193-207.

10Azriel ma typowo aryjską urodę, którą odziedziczą po nim dzieci. Według badaczki powieści Singera Moniki Adamczyk-Garbowskiej takie połączenie polskich i żydowskich cech fizjonomii, ma symbolizować duchowe rozszczepienie bohaterów. Podobną funkcję (symbolu rozdarcia między polskością i żydowskością) pełnić może język. Bohaterowie Singera, ci zasymilowani, bardzo często płynnie i nieświadomie przechodzą z polskiego na jidysz. Por. M. Adamczyk-Garbowska, Polska Singera …, s. 85.

11 Przedstawiciele haskali kładli duży nacisk na edukację. W ich opinii tradycyjna społeczność żydowska nie może istnieć w niezmienionej postaci, musi się „otworzyć” na zewnętrzne impulsy, jakich dostarczałaby powszechna edukacja. Nauka miałaby stać się pomostem między tradycyjną żydowskością a światem

„ucywilizowanym”. Zwolennicy haskali wierzyli, że dzięki edukacji, „oświeceniu” polskich Żydów, nadejdzie koniec fanatyzmu i ortodoksji, że Żydzi przestaną w końcu być narodem „podłej kondycji” i uwierzą w swoją wartość i znaczenie wobec innych. Zostaną przygarnięci przez resztę społeczeństwa polskiego, które w końcu odnajdzie w swych żydowskich współmieszkańcach pożytecznych i cennych współobywateli. Edukacja miała raz na zawsze doprowadzić do likwidacji tendencji separatystycznych tradycyjnych Żydów i wykształcić w nich wyższe aspiracje, które dadzą początek ich czynnemu udziałowi w polskiej kulturze. Rzetelna edukacja stać się miała również narzędziem efektywnej walki z przesądami, zabobonami i średniowiecznym obskurantyzmem tradycyjnych wiosek żydowskich. „Na nędzę Żydów w naszym kraju wiele składa się przyczyn. Najważniejszą jest bez wątpienia brak oświaty, który zmusza współwyznawców naszych do

Azriel wiedział, że ziemia jest okrągła, półtora miliona razy mniejsza od Słońca, a ono z kolei, to jedna z milionów gwiazd. W Biblii jednak mówi się o Słońcu i o Księżycu jako o dwóch lampach, a o gwiazdach po prostu jako o mniejszych światłach. Autor Pięcioksięgu najwyraźniej nie miał pojęcia o naukach przyrodniczych.

(...) Biblia to jedynie zbiór legend i opowieści. (Dwór, s. 25)

W swoim sceptycyzmie Azriel posuwa się dalej. Obserwacja własnego środowiska oraz wiedza czerpana z „oświeconych” ksiąg wyrabia w nim bardzo krytyczny stosunek do świata tradycji, z którego wyrósł. Azriel zauważył, że Żydzi tkwią w przesądach. Fakt ten wyobcował ich z polskiego środowiska. Źródłem ciemnoty jest w oczach Azriela br ak świeckiego wykształcenia, a co za tym idzie zabobonność tradycyjnych Żydów, nikły stopień integracji kulturowej, społecznej czy językowej

13

Rację mają postępowi Żydzi, pomyślał. Fanatyzm polskich Żydów nie da się wyrazić słowami. Kiedy reszta Europy się uczy, tworzy, rozwija, oni nadal grzęzną w ciemnocie. Co ci ludzie wiedzą o magnetyzmie, elektryczności, mikroskopie i teleskopie? (...) Muszę się uczyć. Muszę dopomóc tym ludziom wyjść z ciemności. (Dwór, s. 32.)

:

Tutaj Żydzi mówili barbarzyńskim żargonem, ubierali się jak Azjaci i wierzyli w Dybuki. Jak długo mogą żyć w takim zacofaniu? Jedno jest tylko lekarstwo – edukacja. (...) Żydzi muszą się zasymilować. (...) Skoro już tyle czasu minęło, przyjście Mesjasza nie wydaje się bardzo prawdopodobne. Żydzi pozostaną w Polsce. A jeśli tak, niech spiesznie zreformują swoje synagogi i szkoły i zaczną się ubierać jak inni ludzie. To jest druga połowa dziewiętnastego wieku, nie zaś średniowiecze. (Dwór, s. 228)

zamykania się w szczupłych granicach handlu i kramarstwa” – pisał w latach siedemdziesiątych XIX wieku K.

Oświata. Tradycyjną żydowską placówką oświatową był cheder. Anachroniczne i niemal średniowieczne metody nauczania dzieci były pierwszym impulsem odpychającym od religijnej tradycji, ku instytucjom i organizacjom świeckim – polskim i żydowskim. Por. Z. Borzymińska, Dzieje Żydów…, s. 69-87; Z.

Borzymińska, Społeczność żydowska…, s. 61-80; A. Cała, Asymilacja…, s. 13-173; A. Eisenbach, Z dziejów…, s. 238-253; A. Eisenbach, Emancypacja Żydów…, s. 101-113; H. Haumann, Historia…, s. 129-143; P. Johnson, Historia…, s. 325-450; J. Tomaszewski, Niepodległa Rzeczpospolita, [w:] Najnowsze dzieje…, s. 242.

12 M. Ruta, „Mogę zaprzeczać …, s. 195.

13Spostrzeżenia Azriela wpisują się w atmosferę XIX wiecznego dyskursu politycznego. Nowe trendy związane z oświeceniem żydowskim przyniosły ze sobą dążenia emancypacyjne. Żydzi domagali się przede wszystkim uregulowania swojego statusu polityczno-prawnego. Zarówno strona żydowska, jak i polska uznały za konieczne przeprowadzenie niezbędnych reform. Pierwsze głosy dotyczące konieczności przeprowadzenia reform pojawiły się już w końcu XVIII wieku. Propozycje zmian dotyczyły nie tylko statusu prawnego, ale również sfery obyczajowo-religijnej. Oświeceni Żydzi postulowali modernizację życia społeczności żydowskiej w Polsce:

zreformowanie systemu wychowania i kształcenia, dostosowanie ubioru do norm „europejskich” lepszą znajomość języka polskiego. Por. A. Cała, Asymilacja Żydów…, s. 13-173; M. Bałaban, Historia i literatura…, t.

3, s. 423-464; A. Eisenbach, Z dziejów ludności…, s.137-238; A. Eisenbach, Emancypacja Żydów…, s. 101-113;

M. Janion, Mit założycielski polskiego antysemityzmu, [w:] Bohater, spisek…, s. 77-147; A. Jagodzińska, Pomiędzy…, s. 23-140; H. Nussbaum, Historia Żydów od Mojżesza do epoki obecnej, t. 5, Warszawa 1990, s.

382; M. Wodziński, „Cywilni chrześcijanie”…, s. 9-42; P. Wróbel, Przed odzyskaniem niepodległości, [w:]

Najnowsze dzieje…, s. 13-48.

Azr iel wierzył, że droga do asymilacji (utożsamianej przez niego z awansem społecznym) wiedzie wyłącznie przez naukę. Jego poglądy na asymilację, noszą znamiona programu głoszonego przez żydowskiego „Izraelitę”

14

Żydzi muszą się zasymilować. (…) Skoro już tyle czasu minęło, przyjście Mesjasza nie wydaje się bardzo prawdopodobne. Żydzi pozostaną w Polsce. A jeśli tak, niech spiesznie zreformują swe synagogi i szkoły i zaczną ubierać się jak inni ludzie. (…) Główne zadanie to zerwanie z fanatyzmem religijnym. W każdym razie winni są wierność Polsce. (Dwór, s. 229)

:

Był więc zwolennikiem asymilacji narodowej i identyfikacyjnej, ale przy zachowaniu pewnej więzi. Tym, co miało łączyć społeczność żydowską był zreformowany judaizm oraz aktywność społeczna wobec współwyznawców. Azriel, ożeniony z Żydówką, formalnie kultywujący żydowskie święta i obyczaje, zrzucił żydowski chałat, obciął brodę i pejsy i starał się zbliżyć do środowiska polskiej inteligencji w myśl zasady „bądź Żydem w domu, Europejczykiem na ulicy”

15

14 „Izraelita” był tygodnikiem, który przez niespełna pół wieku (1866 – 1912) pełnił działalność propagandową i wychowawczą, wokół którego skupieni byli działacze, określani przez badaczy mianem „integracjonistów”.

Agnieszka Jagodzińska pisała: „Ideowo byli oni spadkobiercami haskali. (…) Ich program przewidywał szerzenie oświaty i postępu, dążenie do emancypacji prawnej Żydów, modernizacji wielu aspektów życia żydowskiego, akulturację, mobilizację zawodową, a także postulował lojalność wobec państwa i monarchy”.

Istotny w ideologii integracjonistów był również stosunek do religii. Postulowali oni trwanie w judaizmie, choć w zmienionej, zmodernizowanej i dopasowanej do wymogów nowoczesnego świata formie. Podstawowy organ prasowy obozu, „Izraelita”, odegrał bardzo ważną rolę w kształtowaniu nowych generacji zasymilowanych Żydów. Zwrócił też uwagę na kobiety i wśród nich miał rzesze oddanych czytelniczek. Celem „Izraelity” było uobywatelnienie i spolszczenie Żydów. Już wybór nazwy dla czasopisma był symboliczny. Izraelita to nie Żyd rozumiany jako uczestnik określonej zbiorowości. Izraelita to wyznanie, ale nie odrębność narodowa. Izraelitą miał być Polak określonego wyznania i pochodzenia, ale niemniej Polak. Współpracownicy pisma głęboko wierzyli, że wszelkie antagonizmy wobec Żydów będą zanikać w miarę, jak będą się oni upodabniać do reszty społeczeństwa, jak zniknie ich odrębność i obcość. Byli przekonani, że jest to możliwe, że edukacja i postęp gospodarczy i cywilizacyjny będą w stanie przełamać dotychczasową niechęć i wrogość. Okres działalności pisma przypada na czas podnoszącej się fali antysemityzmu. „Izraelita” musiał więc wiele miejsca poświęcać apologetyce, wskazując nie-Żydom, że antysemityzm jest nieuzasadniony, że jest szkodliwy dla Polski, że bardziej mówi o polskim problemie niż o problemie żydowskim. „Izraelita” w całości ukazywał się w języku polskim. Przyszłość jednak miała należeć do prasy w języku jidysz. Por. Z. Borzymińska, Społeczeństwo Żydowskie w Polsce XX wieku, [w:] Studia z dziejów …, s.78; A. Cała, Asymilacja…, s. 49-87; A. Hertz, Żydzi

…, s. 48; A. Jagodzińska, Pomiędzy…, s. 35; J. Lichten, Uwagi o asymilacji i akulturacji…, 53-57; S. Ury, Polityka asymilacji…, s. 330;

. Polskość kojarzyła się mu się z wykształceniem, wyższą kulturą, lepszym gustem, lepszymi obyczajami i wyższą sferą. Najbardziej atrakcyjny zaś był etos polskiego

15Autorem tego popularnego wśród orędowników haskali powiedzenia był Juda Lejb Gordon, żydowski poeta.

Zygmunt Bauman, parafrazując te słowa pisał o podstawowym założeniu asymilacji: „Bądź niewidoczny w miejscach publicznych, uczyń swoje żydostwo nieuchwytnym dla oka”. Por. Z. Bauman, Wieloznaczność…, s.205.

inteligenta. Dzięki wydatnej pomocy finansowej teścia wyjechał do Warszawy, by

Powiązane dokumenty