• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn katechetyczny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn katechetyczny"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Kubik

Biuletyn katechetyczny

Collectanea Theologica 55/4, 115-135

(2)

C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 55(1985) fa se . IV

BIULETYN KATECHETYCZNY

Z a w a r to ś ć : I. W E Z W A N IE D O M IŁ O Ś C I — p o s z u k iw a n ie k r ó tk ie j fo r m u ły w ia ry , 1. C zy p o tr z e b n a k r ó t k a f o r m u ła w ia ry ? — 2. K o n k r e tn a p ro p o z y c ja k r ó tk ie j f o r m u ły w ia ry . — 3. M iłość ja k o s a m o re a liz a c ja . — 4. M iłość i ś m ie rć . — 5. Z m a r tw y c h w s ta n ie ja k o o sią g n ię c ie p e łn i m iło śc i. II. D U S Z ­ P A S T E R S T W O M Ł O D Z IE Ż Y W R E P U B L IC E F E D E R A L N E J N IE M IE C . 1. M ło d zież i K o śció ł. — 2. K o n k r e tn e u w a r u n k o w a n ia d u s z p a s te r s tw a m ło ­ d zieży . — 3. W y ty c z n e S y n o d u B is k u p ó w R F N d la d u s z p a s te r s tw a m ło d z ie ­ ży. — 4. P rz y c z y n e k do t e o r ii d u s z p a s te r s tw a m ło d zieży . III. Z P R O B L E ­ M A T Y K I D Y D A K T Y K I K O R E L A C JI. 1. Ś w ia d e c tw o w ia r y a d z ie je ż y ­ cia. — 2. W ia r a u z d o ln ie n ie m do so lid a rn o ś c i. — 3. W ia r a a o d p o w ie d z ia l­ n o ść je d n o s tk i* . I. W E Z W A N IE DO M IŁ O Ś C I — P O S Z U K IW A N IE K R Û T K IE J F O R M U Ł Y W IA R Y ** 1. C zy p o tr z e b n a k r ó t k a f o r m u ła w ia ry ? K a ż d y k to o d d a je się d z is ia j s tu d io m te o lo g ic z n y m , s ta je w o b e c ta k ie j m n o g o śc i p y ta ń i p ro b le m ó w , że ła tw o m oże z a g u b ić is to tę rz e c z y , u tr a c ić z o czu cało ść. P o z a ty m , p o m ija ją c lu d z i, d la k tó r y c h w ia r a j e s t czy m ś z u p e łn ie n ie is to tn y m , w sz y sc y m u s im y k ie d y ś z a d a ć so b ie i o d p o w ie d z ie ć n a p y ta n ie , czy w ia r a c h rz e ś c ija ń s k a n a p r a w d ę coś d la n a s z n aczy ? C zy i w ja k im p u n k c ie t a w ia r a , k tó r a p r e t e n d u je do m ia n a p ro b le m u n a jw y ż s z e j ra n g i, d o ty k a is to ty n a sz e g o ży cia. W obec p o w y ż sz y c h te o lo g ia s y s te m a ty c z ­ n a m u s i k o n c e n tr o w a ć się n a d w ó c h z a g a d n ie n ia c h : n a p r z e d s ta w ie n iu r d z e ­ n ia w ia r y o ra z z w ią z k u („ k o r e la c ji” ) 1 m ię d z y w ia r ą i p o d s ta w o w y m i d o ­ św ia d c z e n ia m i lu d z k im i. K r ó tk o m ó w iąc, je j z a d a n ie m je s t u k a z a ć , że to , co n a le ż y do is to ty w ia r y s ta n o w i z a ra z e m is to tę ży cia c z ło w ie k a .

T e m u p o d w ó jn e m u z a d a n iu m ia ły s p r o s ta ć p o w s ta ją c e w c ią g u o s t a t­ n ic h 15 l a t ro z m a ite „ k ró tk ie f o r m u ły w ia r y ” 2. Ic h ró ż n o ro d n o ś ć w y n ik a z f a k t u , że o isto c ie w ia r y n ie d a się m ó w ić c z y sto „ o b ie k ty w n ie ”, to z n a ­

* R e d a k to re m n ie n ie js z e g o b iu le ty n u je s t ks. W ła d y s ła w K u b i k S J, W a rs z a w a -K ra k ó w .

** R e fe ra t, j a k i F r a n z - J o s e f N o c k e w y g ło sił w o b e c p ra c o w n ik ó w n a ­ u k i i s tu d e n tó w k a te c h e ty k i n a W y d z ia le T e o lo g ic z n y m A k a d e m ii T eo lo g ii K a to lic k ie j w W a rs z a w ie w p a ź d z ie rn ik u 1980 ro k u .

1 N a te m a t h a s ła „ k o r e la c ja ” zobacz: D ie B e itr ä g e a u f d e r re lig io n s p ä ­

d a g o g isch en J a h r e s ta g u n g d e s D e u ts c h e n K a te c h e te n - V e r e in s 1979 in B r ix - e n , w części o p u b lik o w a n e w : K a te c h e tis c h e B lä t te r 105 (1980) z. 2, 83— 131.

2 P o r. p ie rw s z e u s iło w a n ia s tw o r z e n ia k r ó tk ie j f o r m u ły w ia r y u K. R a h n e r a : K u r z e r I n b e g r iff d es c h r is tlic h e n G la u b e n s fü r U n g lä u b ig e , G e is t u n d L e b e n 38 (1965) 374— 379; t e n ż e , G r u n d k u r s d e s G la u b e n s, F r e i­ b u r g i. B r. 1976, 430—440; R. В 1 e i s t e i n, K u r z fo r m e l d es G la u b e n s, 2 t o ­ m y , W ü rz b u rg 1971 (to m d ru g i z a w ie ra p ro p o z y c je z n a n y c h te o lo g ó w ); k r y ­ ty c z n ie t r a k t u j e te g o r o d z a ju p ró b y J . R a t z i n g e r , N o c h e in m a l: „ K u rz-

fo r m e t n d e s G la u b e n s ”, I n te r n a tio n a le K a th o lis c h e Z e its c h r if t 2 (1973) 258—

(3)

116 B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

czy w o d e rw a n iu o d k o n k r e tn e g o c z a su i m ie js c a . D o s e d n a w ia r y u s iłu je się d o jść , b io r ą c za p u n k t w y jś c ia ró ż n e s y tu a c je ży cia.

T a k ą k r ó t k ą fo r m u łę w ia r y chce ta k ż e z a p re z e n to w a ć a u to r n in ie js z e ­ go a r t y k u łu . S k ła d a się n a n ią d o św ia d c z e n ie je g o ro z m ó w c ó w i je g o w ła ­ sn e 3.

2. K on k retn a propozycja krótk iej fo rm u ły w iary

N ie w ą tp liw ie je d n ą z c e n tr a ln y c h p r a w d c h r z e ś c ija ń s tw a je s t n a d z ie ja z m a r tw y c h w s ta n ia . P o w s ta je p y ta n ie , czy d o ty c z y o n a ta k ż e is to ty n a sz e g o ż y c ia ? N a d z ie ję z m a r tw y c h w s ta n ia t r a k t u j e się n a jc z ę ś c ie j ja k o o d p o w ie d ź n a p y ta n ie : „co n a s t ą p i p o ż y c iu d o c z e sn y m ? ” C zy m oże o n a z a te m s k u ­ p ia ć n a so b ie u w a g ę lu d z i m ło d y c h , z a ję ty c h b a rd z ie j u k ła d a n ie m so b ie ży cia , n iż m y ś lą o je g o k o ń c u ; lu d z i, k tó r z y w s p ó łtw o r z ą te n ś w ia t, s tu d iu ­ ją , b ą d ź ro z p o c z y n a ją d o p ie ro ży cie z a w o d o w e , n a w ią z u ją n o w e k o n ta k ty , z a k ła d a ją ro d z in y , p r ó b u j ą p o p r a w ia ć z a s ta n e s t r u k t u r y sp o łeczn e, czy li ci w szy scy , k tó r z y d o p ie ro b u d u ją w ła s n e życie? C zy w ia r a w z m a r tw y c h w s ta ­ n ie m oże b y ć d la n ic h c z y m ś w ię c e j n iż n a d z ie ją r e z e r w o w ą „ n a p o te m ”, k tó r a b y ć m oże d z ia ła n a w e t u s p o k a ja ją c o ( ja k p o lisa u b e z p ie c z e n io w a ), a le k tó r a z aczn ie b y ć w a ż n ą t a k n a p r a w d ę d o p ie ro u k r e s u ic h ż y c ia ? C zy n ie w y n ik a s tą d , że c e n tr u m ży cia lu d z k ie g o i c e n tr u m w ia r y n ie p o ­ k r y w a j ą się? I czy w o b e c te g o te o lo g (k a te c h e ta ) p o w in ie n w ogóle k ie r o ­ w a ć u w a g ę lu d z i m ło d y c h h a k r e s ic h ż y c ia ? C zy w o ln o m u t a k czy n ić ? C z y n ie s p o tk a się z z a rz u te m , że w ia r a o d w ra c a u w a g ę c z ło w ie k a od s to ­ ją c y c h p r z e d n im a k tu a l n ie z a d a ń ? J a k ie z n a c z e n ie d la ż y c ia p rz e d ś m ie rc ią m o że m ie ć w ia r a w ży cie po śm ie rc i?

B yć m oże z n a c z n ie u ła t w i n a m o d p o w ie d ź n a p o w y ższe p y ta n ia s k u ­ p ie n ie się n a te m a c ie p o z o rn ie o d m ie n n y m : n a te m a c ie m iło ści.

M iłość, z a ró w n o w z n a c z e n iu in ty m n e g o s to s u n k u d w o jg a lu d z i, j a k i w se n s ie s łu ż b y b liź n im , w y d a je się b y ć d z is ia j z a g a d n ie n ie m szczeg ó ln ie m o cn o e k s p o n o w a n y m . U w ie lu lu d z i m ło d y c h w ła ś n ie u d a n a p rz y ja ź ń lu b m iło ś ć ro z s trz y g a o s e n s ie ic h ży cia. S łu ż b a b liź n im , n a w e t je ś l i n ie je s t z b y t p o w sz e c h n ie p r a k t y k o w a n a , z n a jd u je n a og ó ł d u że u z n a n ie . M iło ść —- c e n tr a ln e p o ję c ie c h r z e ś c ija ń s tw a — z d a je się n a b ie r a ć w ś w ia d o m o śc i w sp ó łc z e s n y c h w p r o s t e p o k o w e g o z n a c z e n ia . R zecz z n a m ie n n a , je ś li k to ś z a b ie ra głos n a t e m a t m iło ś c i, z w y k le n ie m u s i u z a s a d n ia ć , że m ó w i o is to ­ c ie życia. Z a s ta n a w ia n ie się n a d m iło ś c ią p ro w a d z i je d n a k ż e w k o ń c u do d y le m a tu . W je g o r o z w ią z a n iu is to tn ą ro lę o d g ry w a w ia r a w z m a r tw y c h ­ w s ta n ie — p o z o rn ie o d le g ła od życia, a w is to c ie s ta n o w ią c a jeg o c e n tr u m . J a k ie g o ty p u „ k o r e la c ja ” zac h o d z i p o m ię d z y w ia r ą a lu d z k im d o ś w ia d ­ c z e n ie m m iło śc i?

P ro p o n o w a n a k r ó t k a f o r m u ła w ia r y , a je d n o c z e ś n ie p o d s ta w o w a te z a te g o w y k ła d u b rz m i: m iło ś ć je s t je d y n ą d ro g ą do s a m o re a liz a c ji, a je d n o ­ c z e śn ie z a w ie ra w so b ie coś ś m ie rte ln ie n ie b e z p ie c z n e g o . D la te g o c z ło w ie k o d k ry w a , że je s t is to tą , k tó r a p ra g n ie k o c h a ć i je d n o c z e ś n ie o d c z u w a lę k p rz e d m iło śc ią . Ż y cie i p rz e p o w ia d a n ie J e z u s a z a c h ę c a , a n a w e t p ro w o k u je do p o d ję c ia ry z y k a m iło ści. W ia r a w B oga Z m a rtw y c h w s ta łe g o p o z w a la ż y ­ w ić n a d z ie ję , że n a w e t p rz y r a d y k a l n y m w y d a n iu sie b ie , m iło ść o sią g n ie sw ó j cel, a te n , k tó r y k o c h a , o c a li życie. K ró tk o : w ia r a c h rz e ś c ija ń s k a czy ­ n i n a s z d o ln y m i do p o d ję c ia ry z y k a m iłości.

Z a p ro p o n o w a n a k r ó t k a f o r m u ła w ia r y z a w ie r a w so b ie tr z y k r o k i m y ś ­ lo w e, tr z y s tw ie rd z e n ia :

* O b s z e rn ie js z y w y w ó d zobacz: F .- J . N o c k e , L ie b e , T o d u n d A u f e r s t e ­

(4)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

a) c z ło w ie k s a m o re a liz u ję się w m iło śc i (in a c z e j n ie m o ż n a b y m ó w ić o „ w y z w o le n iu ” do m iło ści); ; b) t a w ła ś n ie m iło ść je s t ś m ie r te ln y m ry z y k ie m ( o d k r y w a m y t u p rz e c i­

w ie ń s tw o do p ie rw s z e g o s tw ie rd z e n ia ; o b a te s tw ie rd z e n ia tw o rz ą d y ­ l e m a t m iło ści);

c) w ia r a w z m a r tw y c h w s ta n ie je s t je d y n y m ro z w ią z a n ie m p o w y ższeg o d y ­ le m a tu .

T e tr z y c z ło n y p rz y to c z o n e j f o r m u ły tr z e b a k o le jn o n a ś w ie tlić . W ic h le p s z y m z ro z u m ie n iu od s tr o n y d o św ia d c z e n ia lu d z k ie g o p o m a g a ją n ie k tó r e te k s ty lite r a c k ie . B ę d z ie m y je o c zy w iście tr a k to w a ć ty l k o ja k o p e w n e s u ­ g e s tie sp o so b ó w , ja k ie m o ż n a w y b ra ć , je ś li się ch ce fo r m u ło w a ć i p r z e k a ­ z y w a ć lu d z k ie d o ś w ia d c z e n ia in n y m .

P rz e d p o d ję c ie m d a ls z y c h r o z w a ż a ń n a le ż y się jesz c z e k r ó tk o z a tr z y ­ m a ć n a sa m y m p o ję c iu „ m iło ś c i”, k tó r e ro z u m ie się w sp o só b b a rd z o r ó ż ­ n y , a c z a se m się go n a d u ż y w a . 'N ie b ę d z ie m y fo r m u ło w a ć ja k i e jś p r e c y z y j­ n e j d e f in ic ji m iło ści. Is to tn y m d la d a ls z y c h n a s z y c h ro z w a ż a ń je s t d o s trz e ­ ż e n ie ścisłeg o z w ią z k u m ię d z y p o ję c ia m i ero s i ag a p e, to z n a c z y m ię d z y m iło ś c ią p o ż ą d a n ia , k tó r a ro d z i się z p o tr z e b y w ła s n e g o szczęścia i z m ie rz a do u s z c z ę ś liw ia ją c e g o z je d n o c z e n ia z k im ś d ru g im , o ra z m iło ś c ią o b d a ro ­ w a n ia , k tó r e j c e le m je s t g łó w n ie d a w a n ie szczęścia d ru g ie j o so b ie. O b a t e a s p e k t y m iło ś c i b ę d z ie m y b r a ć p o d u w a g ę , z a ró w n o c h ę ć b y c ia z k im ś, ja k i b y c ia d la kogoś.

3. M iłość ja k o s a m o re a liz a c ja

a) P ie r w s z y m e le m e n te m p rz y to c z o n e j w y ż e j te z y je s t s tw ie rd z e n ie , ż e cz ło w ie k je s t is to tą , k tó r a p r a g n ie m iło ś c i i s a m o re a liz u je się w m iło ści. N ie je s te m z m u s z o n y do w y b o ru p o m ię d z y szczęściem ai m iło ś c ią ; s a m o ­ re a liz u ję się, o d n a jd u ję s ie b ie i s w o je szczęście w ła ś n ie i w y łą c z n ie w m i­ łości.

b) P o tw ie r d z e n ie m p o w y ż sz e j te z y je s t sa m o c o d z ie n n e życie, z w łaszcza, g d y n a n ie s p o jrz e ć o d s tr o n y n e g a ty w n e j. N ie s p o ty k a ją c m ia n o w ic ie n i­

k o g o , z k im m o ż n a b y d zielić życie, d la ko g o m o ż n a b y żyć, a lb o d o ­ c h o d ząc do w n io s k u , że ży cie n a sz e n ik o m u n ie je s t ju ż p o tr z e b n e , ze szcze­ g ó ln ą n a ta r c z y w o ś c ią z a c z y n a m y p y ta ć o jeg o se n s . T a k w ię c d o św ia d c z e n ie sz częścia w ią ż e się ściśle z d o ś w ia d c z e n ie m se n s u , zaś p ro b le m s e n s u je s t n ie r o z e rw a ln ie z w ią z a n y ze z d o ln o ś c ią i m o ż liw o śc ią k o c h a n ia . D o św ia d ­ czen ie to w r o z m a ity sp o só b z n a jd u je o d b icie w m ita c h i o p o w ia d a n ia c h lite r a c k ic h . P rz y k ła d e m m oże t u b y ć m it o N a r c y z ie 4. N a rc y z b y ł m ło d z ie ń ­ c e m n ie z w y k le p rz y s to jn y m . O je g o p r z y ja ź ń z a b ie g a ło w ie le d z ie w c z ą t i c h ło p có w . O n je d n a k g a r d z ił w s z y s tk im i. U n ik a ł k o n ta k tó w . K ie d y je d n a k w uciec zce p rz e d lu d ź m i z a tr z y m a ł się i p o c h y lił n a d ź ró d łe m , u jr z a ł w sp o ­ k o jn e j je g o t a f li s y m p a ty c z n ą tw a r z , s w o ją w ła s n ą tw a r z . C h c ia ł po n ią się g n ą ć . Z a n u rz y ł rę c e w w o d ę. T w a r z n a ty c h m ia s t z n ik n ę ła . U k a z a ła się p o n o w n ie , g d y się o d s u n ą ł i w o d a się u s p o k o iła . N ie m ó g ł się od te j tw a r z y o d e rw a ć i p o z o s ta ł p o c h y lo n y n a d ź ró d łe m t a k d łu g o , a ż u m a r ł z w y c z e r­ p a n ia i n ie z a s p o k o jo n e j tę s k n o ty . L u d z ie , k tó r z y p ó ź n ie j p rz e c h o d z ili ta m ­ tę d y , n ie n a p o ty k a li m a r tw e g o c ia ła lecz k w ia t, „ k tó r y b ia ły m i p ła t k a m i o ta ­ czał ś r o d e k k w ie c ia ” 5. D ziś je szcze k w ia t te n n o si im ię m ło d z ie ń c a : n a rc y z . O p o w ieść o p o z o rn ie r o m a n ty c z n y m z a k o ń c z e n iu p rz e d s ta w ia g o rz k ie d o ś w ia d c z e n ie : k to n ie z a ry z y k u je o d e rw a n ia się od sie b ie i z w ró c e n ia k u in n y m , m u s i u m rz e ć . K to n ie k o c h a , s t a je się m a r tw y . Co w ię c e j: k to n ie k o c h a , s p a d a w h ie r a r c h ii b y tu p o n iż e j sz c z e b la lu d z k ie g o — ro ś lin y n ie k o ­ 4 P o r. O w i d i u s z , M e ta m o r fo z y , II I, 339— 510. 5 T a m ż e , 510.

(5)

118 B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

c h a ją . N a w ią z u ją c d o m i tu o N a rc y z ie m a m y g łó w n ie n a m y ś li c h o ro b liw e z a p a tr z e n ie się w sie b ie , k tó r e u n ie m o ż liw ia k o m u n ik a c ję z in n y m i. N a z y ­ w a ją c tę p o s ta w ę c h o ro b liw ą , c h c e m y d a ć w y ra z p rz e k o n a n iu , że c e c h ą z d ro ­ w e g o c z ło w ie k a je s t z w ró c e n ie się k u in n y m , że c z ło w ie k je s t is to tą , k tó r a m u s i k o c h a ć .

c) Z godnie z ty m , co d o tąd pow iedzieliśm y, w k ate g o ria ch antro p o lo g i te o lo g ic z n e j m o ż n a b y o k re ś lić c z ło w ie k a ja k o is to tę s tw o r z o n ą do m iło ści. R z e c z y w isto ść n a z y w a n a w te o lo g ii „ g rz e c h e m ” je s t w sw e j is to c ie o d m o w ą m iło ści, o d m o w ą , k tó r a d e p r a w u je cz ło w ie k a : c zło w ie k z a m y k a się w so b ie i c ie r p i w s k u te k te g o z a m k n ię c ia ( tra d y c y jn ie n a z y w a się to k a r ą za g rz e c h — S ü n d e n s tr a fe ) ; K a r l R a h n e r m ó w i t u o k o n n a tu r a ln y c h (k o n n a tu r a le n ), s k u tk a c h g rz e c h u , k tó r e ro d z ą c ie r p i e n i e 6. Z b a w ie n ie je s t w y jś c ie m z teg o z a m k n ię c ia , w y z w o le n ie m k u m iło ści. C e n tr a ln y p u n k t c h rz e ś c ija ń s k ie g o e to s u , p rz y k a z a n ie m iło ści, tr z e b a w ię c ro z u m ie ć ja k o część E w a n g e lii, k tó ­ r a w y z w a la , p rz y n o s i ra d o ś ć . G d y b y to b y ło k o n ie c z n e , m o ż n a b y c a łą E w a n g e lię z a m k n ą ć w d w ó c h z d a n ia c h . P ie r w s z e s ta n o w iło b y d o d a n ie o tu ­ c h y : je s te ś z a a k c e p to w a n y i k o c h a n y , d ru g ie z a w ie ra ło b y w e z w a n ie : z a te m i t y k o c h a j! D zięk i d o d a n iu o tu c h y s t a je się m o ż liw ą r e a liz a c ja w e z w a n ia . O w o w e z w a n ie n ie m oże b y ć je d n a k o d c z u w a n e ja k o c ię ż a r (w ó w czas szczę­ ś liw y m i b y lib y ty lk o ci, k tó r z y o E w a n g e lii n ie słyszeli).

M y ś le n ie w k a te g o r ia c h „ w a r to ”, „ o p ła c a s ię ”, b y w a c zęsto z b y t g e n e ­ r a ln ie o d rz u c a n e ja k o n ie c h r z e ś c ija ń s k ie . B ib lia je s t je d n a k p e łn a o b ie tn ic n a g r o d y 7. T a k i c h a r a k t e r m a p r z e w ija ją c y się p rz e z S ta r y T e s ta m e n t w ą te k p rz y m ie rz a . W ejść w p rz y m ie r z e i p o z o sta ć m u w ie rn y m je s t d la I z r a e la zy sk ie m . T y lk o d z ię k i p rz y m ie r z u z B o g iem m oże Iz r a e l żyć (por. n p . P tp 30, 15—20). A le i N o w y T e s ta m e n t, id ą c y m za J e z u s e m , o b ie c u je w z a m ia n n a g ro d ę s to k ro ć w ię k sz ą , i to jeszcze „w ty m c z a s ie ” (por. M k 10, 28). C zyli m ó w ią c in a c z e j: o p ła c a się żyć po c h rz e ś c ija ń s k u , żyć w m iło ści. T a k ż y ­ ją c , z n a jd u je c z ło w ie k „ s w o je ż y c ie ” , o d n a jd u je sie b ie sa m e g o (por. M k 8, 35; M t 16, 25; Ł k 9, 24; J 12, 25).

P o d s u m o w u ją c n a s z e r o z w a ż a n ia n a te m a t p ie rw s z e g o k r o k u m y ś lo ­ w eg o z a p ro p o n o w a n e j k r ó tk ie j fo rm u ły , tr z e b a p o w ie d z ie ć , że w ia r a c h rz e ś ­ c ija ń s k a p o tw ie r d z a o g ó ln o lu d z k ie o d czu cie: żyć z n aczy k o c h a ć ; p oza m iło ś ­ c ią n ie m a życia. W ia r a u m o ż liw ia m iło ś ć p o p rz e z d o d a n ie o tu c h y , s tw a r z a p o c z u c ie b y c ia k o c h a n y m (w ia d o m o zaś z p sy ch o lo g ii, że p o czu cie to je s t w a r u n k ie m z d o ln o śc i k o c h a n ia ). W ia r a z a c h ę c a do m iło śc i w w e z w a n iu z a ­ w a r ty m w n a jw ię k s z y m p rz y k a z a n iu , d o d a je o d w a g i do ż y c ia p ra w d z iw ą m iło śc ią .

4. M iłość i śm ierć

a) Istn ie ją ta k ż e in n e dośw iadczenia. G dy m a się o kazję przep ro w ad z

ro z m o w y p rz e d ś lu b n e z n a rz e c z o n y m i, ła tw o s p o s trz e c , że ic h ra d o ś ć je s t p o m ie s z a n a z lę k ie m , z lę k ie m p rz e d c zy m ś n o w y m i w ie lk im , czego p r z e ­ cież je d n o c z e ś n ie p r a g n ą i n a co się cieszą. P o d o b n y c h s ta n ó w d o ś w ia d c z a ­ m y p o d c z a s ro z w a ż a ń o p o tr z e b ie p o św ię c e n ia się s łu ż b ie b liź n im : z je d n e j s tro n y d o s trz e g a m y p o trz e b ę z a a n g a ż o w a n ia się („ a b y w ie d z ie ć n a re s z c ie , po co się ż y je ”), z d ru g ie j z aś p o ja w ia się lę k , że te g o ro d z a ju ży cie z u ż y je

5 K . R a h n e r , S ü n d e n s tr a fe n , w: L e x ik o n f ü r T h e o lo g ie u n d K irc h e , t. 9, F r e i b u r g i. B r.2 1964, 1185.

7 P o r. W . P e s c h , D er L o h n g e d a n k e in d e r L e h r e J e s u , v e r g lic h e n m i t

d e r r e lig iö se n L e h r e d e s S p ä tj u d e n tu m s , M ü n c h e n 1955; t e n ż e , V e r g e ltu n g ,

w : B ib e lth e o lo g is c h e s W ö r te r b u c h , w y d . J . B. B a u e r , t. 2, G r a z2 1962, 1124— 1132.

(6)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

l i d

w s z y s tk ie n a s z e e n e rg ie , a k ie d y n a d e jd z ie czas b ila n s u , b y ć m oże w y d a m y się b y ć g łu p im i.

O d c z u w a n y lę k n ie je s t b e z p o d s ta w n y . K to k o c h a , t e n w ie le p o św ię c a : sw ó j czas, sw o je p la n y , s w o ją w o ln o ść . K to z m iło ś c ią a n g a ż u je się w s p r a ­ w y in n y c h , r y z y k u je z m ia n ę w sa m y m so b ie , obcość w o b e c osób trz e c ic h , n ie r z a d k o p o p a d a w k o n flik ty . K to k o c h a , o d c z u w a ta k ż e c ie r p ie n ie in n y c h , p rz e ż y w a cu d ze z a ła m a n ia . D o ś w ia d c z a ją te g o n ie ty lk o p rz y ja c ie le i z a k o ­ c h a n i, a le ró w n ie ż ro d z ic e d o r a s ta ją c y c h d zieci, p e d a g o d z y , d u s z p a s te rz e i sp o łe c z n ic y , o ile ta k ż e w e w n ę tr z n ie a n g a ż u ją się w s p r a w y in n y c h . W re s z ­ cie k a ż d y k to k o c h a , ła tw o d a je się z ra n ić . S zczeg ó ln ie d o tk liw ie r a n i go ro z c z a r o w a n ie i ro z s ta n ie . T a k ż e r o z s ta n ie sp o w o d o w a n e k o n ie c z n y m i o k o ­ lic z n o śc ia m i z e w n ę trz n y m i w y w o łu je u k o c h a ją c e g o p o czu cie s t r a ty . O czy­ w iśc ie , z n a c z n ie b a rd z ie j b o li r o z s ta n ie w y n ik a ją c e ze z o b o ję tn ie n ia w z g lę ­ d e m sie b ie n a w z a je m i b r a k u ja k ie g o k o lw ie k p sy c h ic z n e g o k o n ta k tu . I s tn ie ­ je ró w n ie ż fo r m a r o z s ta n ia , b ę d ą c a k o n s e k w e n c ją s a m e j m iło ści. R odzice, n a p rz y k ła d , k tó r z y w ie le l a t ż y li z d z ie ć m i i d la dzieci, m u s z ą zd o b y ć się n a o s ta tn i w ie lk i a k t m iło ś c i: p o m ó c d z ie c io m u sa m o d z ie ln ić się, p o m ó c im o d ejść. N ie m a ro d zicó w , k tó r y m p rz y c h o d z iło b y to ła tw o . R ó w n ie ż p e d a ­ godzy s t a ją w o b e c ta k ie j s y tu a c ji.

G e n e ra ln ie rz e c z b io rą c , z m iło ś c ią w ią ż e się ściśle g o to w o ść do „ w y ­ p u s z c z e n ia z r ą k ” . I m b a r d z ie j je s t się z a a n g a ż o w a n y m u c z u c io w o , ty m b o ­ le ś n ie js z e s ta je się w sz e lk ie ro z s ta n ie . P a r tir , c ’e s t m o u r ir u n p e u , m ó w ią F ra n c u z i: „ R o z sta ć się, to p o tr o c h u u m r z e ć ” . J e ś li z a te m g o to w o ść do „ w y ­ p u s z c z e n ia z r ą k ” je s t a tr y b u te m m iło ści, to z n a c z y , że is tn i e je w e w n ę trz n y z w ią z e k p o m ię d z y m iło ś c ią i śm ie rc ią .

P o w y ż sz e s tw ie rd z e n ie d o ty c z y ta k ż e b a rd z o d a w n e g o d o św ia d c z e n ia lu d z k ie g o z a k o rz e n io n e g o w m ita c h i w lite r a tu r z e . P o w r a c a ją c do m itu o N a rc y z ie , tr z e b a stw ie rd z ić , że p u n k te m w y jś c ia te j o p o w ie śc i je s t p r z e ­ cież lę k N a rc y z a , je g o u c ie c z k a p rz e d m iło ś c ią . W m ic ie o O rfe u s z u i E u r y ­ d y c e " n a to m ia s t c e n tr a ln y m m o ty w e m je s t w p r o s t z w ią z e k m iło ści i ś m ie r­ ci: E u r y d y k a u m ie ra , p o n ie w a ż ch ce p o z o sta ć O rfe u s z o w i w ie rn ą : O rfe u sz u d a je się do k r a i n y śm ie rc i, a b y o d z y sk a ć E u ry d y k ę ; E u r y d y k a w r a c a je d ­ n a k o s ta te c z n ie do H a d e s u , p o n ie w a ż O rfe u sz n ie m ia ł d ość siły , a b y d o ­ tr z y m a ć p rz y rz e c z e n ia i n ie o b e jrz e ć się za n ią . Z o s ta je ro z s z a rp a n y , p o n ie ­ w a ż n ie c h c ia ł się ro z s ta ć z E u r y d y k ą . M a m y t u do c z y n ie n ia z b a rd z o s t a ­ r y m , z n a n y m od T r a c ji a ż po A m e ry k ę P ó łn o c n ą m o ty w e m m iło ś c i p r o w a ­ d z ą c e j do ś m i e r c i 9.

P o w o ła jm y się jeszcze n a je d n o d zieło lite r a c k ie , b a rd z o z n a n e z re s z tą , n a M a łeg o K się c ia A n to in e d e S a i n t - E x u p é r y ’ e g o 10. W śró d w ie lu t e ­ m a tó w r o z w ija ją c y c h się n a n ie w ie lu s tr o n a c h te j k s ią ż k i, p o w ta r z a się c ią ­ g le m o ty w „ s to s u n k u do...” : m a łe g o k s ię c ia do ró ż y (k tó r ą o p u śc ił, i do k tó r e j n a k o ń c u w ra c a ); m a łe g o k s ię c ia do lis a (k tó ry go u czy , j a k zb liży ć się d o sie b ie ); w re s z c ie M a łe g o K s ię c ia d o n a r r a t o r a (p ilo ta). A c z k o lw ie k n ie p a d a a n i r a z u sło w o „ m iło ś ć ”, je s t o n ie j m o w a w e w s z y s tk ic h tr z e c h w y ­ p a d k a c h , ta k ż e o je j b lis k im s ą s ie d z tw ie z b ó le m i ś m ie rc ią .

P a m ię ć o ró ż y z a w ie d z ie w k o ń c u M ałeg o K s ię c ia do w ę ż a , k tó r y go ś m ie r te ln ie u k ą s i, b o ty lk o p o p rz e z ś m ie rć m oże p o w ró c ić do s w o je j ró ży .

W p r z y ja ź n i z lis e m od p f c z ą tk u je s t o b e c n y e le m e n t r o z s ta n ia . S a i n t - - E x u p é r y s ta w ia s p o tk a n ie i r o z s ta n ie tu ż o b o k sie b ie . B ez ja k ie g o k o l­ w ie k p rz e jś c ia czy n o w eg o a k a p itu o p o w ia d a : „W t e n s p o s ó b M a ły K sią ż ę o sw o ił lis a . A g d y g o d z in a ro z s ta n ia b y ła b lis k a , lis p o w ie d z ia ł: — A ch,

" P o r . O w i d i u s z , M e ta m o r fo z y , X , 1—X I, 66; W e r g i l i u s z , G eo r­

gica IV , 453— 527.

• P o r. H . J . R o s e , G r ie c h isc h e M y th o lo g ie , M ü n c h e n 1969, 246 i 391.

(7)

120

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

b ę d ę p ła k a ć . — T o tw o ja w in a — o d p o w ie d z ia ł M a ły K s ią ż ę — n ie ż y c z y łe m ci n ic złego. S a m c h c ia łe ś, a b y m cię o sw o ił. — O czy w iście — o d rz e k ł lis. — A le b ę d z ie sz p ła k a ć ? — p o w ie d z ia ł M a ły K sią ż ę . — O czy w iście — o d rz e k ł li s ”11. M iłość i b ó l c h o d z ą w p a rz e ; n ie m a w ą tp liw o ś c i, że te g o się n ie z m ien i.

N a r r a t o r d o d a je jesz c z e od sie b ie : „ D e c y z ja o s w o je n ia n ie s ie z so b ą r y ­ zy k o łe z ” 12. N a k o n iec, d w o m a k r e s k a m i p r z e d s ta w ia k r a jo b r a z , w k tó r y m s p o tk a ł M ałeg o K się c ia i s tw ie rd z a : „D la m n ie to n a jp ię k n ie js z y i je d n o ­ c z e śn ie n a js m u tn ie js z y o b ra z ś w ia ta ” 13. A je s t to o b ra z m iło ści.

M o ty w u „ m iło śc i i ś m ie r c i” n ie m o ż n a z a c ie śn ić do s f e r y „ ro m a n ty c z ­ n e g o ” z a k o c h a n ia o ra z in ty m n y c h s p o tk a ń ; je s t on ró w n ie ż o b e c n y w m iło ś ­ ci, k tó r a się o b ja w ia sp o łe c z n y m z a a n g a ż o w a n ie m w s łu ż b ie b liź n im . Ż y ­ d o w sk i le k a r z i p e d ag o g , J a n u s z K o r c z a k i k a to lic k i z a k o n n ik , M a k s y m i­ li a n K o l b e , są te g o n a jle p s z y m p r z y k ła d e m . M a r tin L u th e r K i n g , p a s to r b a p ty s ta i p rz y w ó d c a r u c h u p r a w c z ło w ie k a w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h , p o ­ w ie d z ia ł w je d n y m z k a z a ń , n a k r ó tk o p rz e d sw o ją tr a g ic z n ą ś m ie rc ią : „R az po r a z m y ś lę o sw o je j ś m ie rc i i s w o im p o g rz e b ie — R a z po r a z p y ta m sieb ie, co c h c ia łb y m w te d y usły szeć?... J e ż e li k to ś z w a s b ę d z ie p rz y ty m , g d y n a ­ d e jd z ie m ó j dzień,... p o w ie d z c ie im , n ie c h n ie m ó w ią , że o tr z y m a łe m p o k o jo ­ w ą n a g ro d ę N o b la, to je s t n ie w a ż n e ... Ż y c z y łb y m so b ie, a b y te g o d n ia k to ś p o w ie d z ia ł: M a r tin L u th e r K in g jr . p ró b o w a ł o d d a ć sw o je ży cie za in n y c h . C h c ia łb y m , a b y te g o d n ia k to ś p o w ie d z ia ł: M a r tin L u th e r K in g p ró b o w a ł k o c h a ć sw o ic h b liź n ic h . Ż y c z y łb y m so b ie, a b y ś c ie w y te g o d n ia p o w ie d z ie li: o n p ró b o w a ł w s p r a w ie w o jn y z a ją ć w ła ś c iw e s ta n o w is k o . C h c ia łb y m , a b y ś ­ cie te g o d n ia m o g li p o w ie d z ie ć : o n s t a r a ł się n a g ic h p rz y o d z ia ć . P r a g n ą łb y m a b y śc ie te g o d n ia p o w ie d z ie li: o n u s iło w a ł o d w ie d z a ć w ię z io n y c h . C h c ia łb y m , a b y ś c ie p o w ie d z ie li: o n u s iło w a ł k o c h a ć lu d z k o ś ć i je j s łu ż y ć ”14. C o re tta K i n g , je g o ż o n a , d o d a je : „ O n c zęsto m ó w ił, że n ie w in n e c ie r p ie n ie z b a w ia . J e ż e li z aś ży cie p o św ię c a się s p r a w ie , o k tó r e j słu s z n o ś c i i s p r a w ie d liw o ś c i je s t się p rz e k o n a n y m , a o n a p r z y n o s i śm ie rć , to s tw ie rd z ić tr z e b a , ż e n ie m o ż n a b y ło żyć b a rd z ie j z b a w ie n n ie ”15.

b) D ru g im e le m e n te m m o je j te z y , z ilu s tro w a n e j co d o p ie ro p rz y k ła d a m i, je s t w ię c s tw ie rd z e n ie , że m iło ść i śm ie rć są so b ie p o k re w n e . T o zn aczy : m iło ś ć i śm ie rć w y k a z u ją tę s a m ą s tr u k tu r ę . W o b u p r z y p a d k a c h ch o d zi o o d d a n ie , o „ w y d a n ie s ię ” b ez r e s z t y 16. M o żn a p ó jś ć jesz c z e d a le j i p o w ie ­ dzieć : m iło ść j e s t u m ie ra n ie m . B rz m i to je d n a k z b y t n e g a ty w n ie . D la te g o te z ę t ę m o ż n a o d w ró c ić , m ó w ią c : u m ie r a n ie m o że (!) s ię d o k o n a ć w p e łn y m m iło śc i w y d a n iu sie b ie . S zczeg ó ln ie s iln ie tr z e b a t u t a j p o d k re ś lić , że u m ie ­ r a n i e n ie je s t czym ś, z czy m s p o ty k a m y się d o p ie ro u k r e s u ż y c ia , lecz d o ­ k o n u je się p o ś r o d k u ży cia , w ła ś n ie ta m , g d z ie ż y je się n a jin te n s y w n ie j: w m iło ści. c) O p o ru s z o n y c h p ro b le m a c h m ó w i c h rz e ś c ija ń s k a D o b ra N o w in a ze sz c zeg ó ln ą w y ra z is to ś c ią , g d y u w y p u k la z n a c z e n ie ż y c ia i ś m ie rc i Je z u s a . Ż y c ie J e z u s a b y w a w n o w sz e j te o l o g ii17 o k re ś la n e ja k o „ p ro e g z y s te n -11 T a m ż e , rd z . X X I. 12 T a m ż e , rd z . X X V . 13 T a m ż e , r d z . X X V II. 14 C. S. K i n g , M y U je w ith M a r tin L u th e r K in g jr , 1969, 295. (p rz e ­ k ła d tłu m a c z a ). 15 T a m ż e , 294.

16 P o r. w ję z y k u n ie m ie c k im : H in -даЪе; S ić h - ja lle n la s s e n ; S ic h - a u s lie -

fe r n .

17 P o r. p rz e d e w s z y s tk im : H . S c h i i r m a n n , D er proeocistente C h r i­ s tu s — d ie M itte d es G la u b e n s v o n m o rg e n ? , w: t e n ż e , J e s u u r e ig e n e r T o d . E x e g e tis c h e B e s in n u n g e n u n d A u s b lic k , F r e ib u r g 1974, 121—-155.

(8)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

c ja ” (P r o - E x is te n z ), to z n a c z y ży cie d la d ru g ic h . J e z u s re a liz o w a ł w sp o só b b a rd z o r a d y k a ln y w s z y s tk o , co g ło sił: n ie z n a ją c ą w y j ą tk u i n ie o g r a n ic z o n ą m iło ść B oga do w s z y s tk ic h i do k a ż d e g o z o so b n a . N a t ę m iło ś ć — że się t a k w y ra z im y — J e z u s u m a r ł. D o b ro lu d z i c ie r p ią c y c h p rz e n o s i J e z u s p o ­ n a d u ś w ię c o n e z w y c z a je m p rz e p is y . S ta je ta k ż e p o s tr o n ie g rz e s z n ik ó w i l u ­ d zi w z g a rd z o n y c h , k tó r y c h u w a ż a się za w ro g ó w B oga. I t a w ła ś n ie p o s ta ­ w a p r z y s p a r z a M u w ro g ó w o ra z p ro w a d z i w k o ń c u do p ro c e s u i e g z e k u c ji. A le m iło ść je s t ró w n ie ż ź ró d łe m w e w n ę trz n e g o c ie r p ie n ia J e z u s a . C h o ­ ciaż e w a n g e liś c i m ó w ią b a rd z o n ie w ie le o s ta n a c h u c z u c io w y c h J e z u s a , j e d ­ n a k ż e w k ilk u m ie js c a c h d a ją ś w ia d e c tw o J e g o w ra ż liw o ś c i. W s y n o p ty c z ­ n y c h r e la c ja c h o u z d ro w ie n ia c h c z y ta m y , że c ie r p ie n ie lu d z i b a rd z o g łę b o ­ k o J e z u s a d o ty k a ło , p o w o d u ją c n a w e t w z b u rz e n ie : „ a s p o jrz a w s z y w n ie b o w e s tc h n ą ł” (M k 7, 34) c z y ta m y u M a r k a o Je z u s ie , do k tó re g o p r z y p r o w a ­ d zo n o g łu c h o n ie m e g o ; „ p e łe n g n ie w u” 18 w y c ią g n ą ł r ę k ę i d o tk n ą ł tr ę d o w a ­ te g o (M k 1, 41). J a n o p is u je g łę b o k ie w z ru s z e n ie J e z u s a w o b e c śm ie rc i Ł a ­ z a rz a : „ ...p rz e ję ty w e w n ę trz n y m g n ie w e m w z ru s z y ł s ię ” . A d a le j c z y ta m y : „ J e z u s z a p ła k a ł. A Ż y d z i r z e k li: O to j a k go m iło w a ł”. J e s z c z e d a le j J a n p i­ sze: „A J e z u s z n o w u g łę b o k o w z ru s z o n y (z d ję ty g n ie w e m ) p rz y c h o d z i do g ro b u ...” (J 11, 33— 38). J e s t t u t a j m o w a o g n ie w ie , k tó r y ro d z i się z s y m ­ p a ti i i w sp ó łc z u c ia d la c ie rp ią c e g o c z ło w ie k a , g n ie w ie s k ie ro w a n y m p rz e c iw m o c o m ro d z ą c y m c ie r p ie n ie . A le g n ie w m o że b y ć ta k ż e s p o w o d o w a n y czy im ś n ie s łu s z n y m z a c h o w a n ie m i w te d y ta k ż e m o że b y ć d o w o d e m m iło ści. T a k c h y b a n a le ż y ro z u m ie ć u b o le w a n ie J e z u s a n a d z a tw a r d z ia łą i o p o rn ą J e r o z o li­ m ą o ra z p e łn e g n ie w u u ta r c z k i z u c z o n y m i w P iś m ie i fa ry z e u s z a m i. W ta k i sp o só b m o ż e m ó w ić ty lk o c z ło w ie k g łę b o k o z a a n g a ż o w a n y i z a in te r e s o w a ­ n y p o p r a w ą lo s u in n y c h . N a jb a r d z ie j d r a m a ty c z n y m z n a k ie m w e w n ę tr z n e ­ go i z e w n ę trz n e g o z w ią z k u śm ie rc i i m iło śc i w ż y c iu J e z u s a je s t z d r a d a J u ­ d a sz a . J e z u s z o s ta je w y d a n y p rz e z je d n e g o z ty c h , d la k tó r y c h O n s a m sie ­ b ie w y d a ł, k tó r y c h p r z y ją ł do w s p ó ln o ty s to łu (i życia). W iele m ó w ią c e je s t p o le z n a c z e n io w e sło w a p a r a d id o n a i19, k tó r e z a s to s o w a n o w N o w y m T e s ta ­ m e n c ie n a o k re ś le n ie c z y n u J u d a s z a . S ło w o to w y s tę p u je ró w n ie ż w a k ta c h p ro c e s o w y c h te g o o k re s u i tłu m a c z y się je ja k o „ w y d a ć ”, „ z a b ić ” , „ z d ra d z ić ”. P a w e ł s to s u je to sa m o sło w o , k ie d y m ó w i o S y n u B o ży m , „ k tó r y u m iło w a ł m n ie i sa m e g o sie b ie w y d a ł za m n ie ” (G a 2, 20). J e g o o p is w ie c z e rz y P a ń ­ sk ie j, w k tó r y m w sp o só b sz czeg ó ln y p o d k re ś la ow o „za w a s ” i łącz n o ść w „ n o w y m p r z y m ie r z u ”, ro z p o c z y n a się sło w a m i e n te n u k t i h e p a re a ia e to (1 K o r 11, 23) — „ te j n o cy , w k tó r e j on...” — i t u t a j m a m y k ło p o t z a d e ­ k w a tn y m tłu m a c z e n ie m — „ b y ł w y d a n y ” . J e ż e li p r z y jm ie m y ta k ie tłu m a c z e ­ n ie , m y ś lim y w te d y o w y d a n iu S y n a p rz e z O jc a i o m iło ś c i J e z u s a , g o to ­ w e j do o s ta te c z n e g o „ w y d a n ia sie b ie ” . J e ż e li je d n a k p rz e tłu m a c z y m y : „ te j n o cy , k tó r e j b y ł z d ra d z o n y ”, to m y ś l n a s z a k ie r u je się k u z d ra d z ie J u d a s z a i w y d a n iu G o w ła d z o m .

C oś, co n a p ie r w s z y r z u t o k a w y d a je się b y ć z w y k łą w ie lo z n a c z n o śc ią sło w a , b r a k ie m p re c y z ji ję z y k a , w s k a z u je w is to c ie n a w e w n ę tr z n y zw ią z e k z a c h o d z ą c y w rz e c z y s a m e j, m ia n o w ic ie n a to, że m iło ść je s t ze sw e j is to ty

18 A u to r w y c h o d z i t u t a j o d b o d a j n a jb a r d z ie j p ie r w o tn e g o o d c z y ta n ia t e ­ go te k s tu , p o r. E. S c h w e i z e r , D as E v a n g e liu m n a c h M a r k u s , G ö ttin g e n 1973, 31; R . P e s c h , D as M a r k u s e v a n g e liu m , część I, F r e i b u r g i. B r. 1976, 144. Ż a d n e z d o s tę p n y c h o b e c n ie p o ls k ic h tłu m a c z e ń P is m a Ś w ię te g o n ie z a w ie ra w a r ia n t u „ p e łe n g n ie w u ” — v o lle r Z o rn , ja k i m p o s łu g u je się F .- J . N o c k ę .

19 p o r . F . B ü c h s e i , p a ra d id o n a i, w : T h e o lo g isc h e s W ö r te r b u c h z u m N e u e n T e s ta m e n t, w y d . G . K i t t e l , t. 2., S tu t tg a r t 1935, 131— 175; W . P o -

p к e s, C h r is tu s tr a d itu s . E in e U n te r s u c h u n g z u m B e g r if f d e r D a h in g a b e im

(9)

1 2 2 B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

w y d a n ie m się, p rz e k a z a n ie m , o d d a n ie m . S ło w o „ w y d a n ie ” je s t lo g ic z n y m p o m o s te m m ię d z y m iło ś c ią a ś m ie rc ią : m iło ś ć je s t ro d z a je m u m ie r a n ia , p o ­ n ie w a ż t a k b a rd z o je s t „ w y d a n ie m s ię ” .

W J a n o w e j p rz y p o w ie ś c i o z ia r n ie p sz e n ic z n y m z o sta ła n a d a n a p o w y ż ­ szej s p r a w ie r a n g a p r z y k a z a n ia d la w s z y s tk ic h , k tó r z y c h c ą n a ś la d o w a ć J e z u s a : „ Z a p ra w d ę , z a p r a w d ę p o w ia d a m w a m : J e ż e li z ia rn o p sz e n ic z n e , w p a d łs z y w ziem ię, n ie o b u m rz e , p o z o s ta n ie ty lk o sa m o , a le je ż e li o b u m rz e , p rz y n o s i o b fity p lo n ” (J 12, 24). S ło w a te m ó w ią o ś m ie rc i i z m a r tw y c h ­ w s ta n iu . Z n a m ie n n e je s t je d n a k ro z ło ż e n ie a k c e n tó w , bo n ie b rz m i to t a k : to n ic s tra s z n e g o d la z ia r n a p sz e n ic z n e g o , je ż e li w p a d n ie w z ie m ię i u m rz e , bo to w c a le n ie b ę d z ie k o n ie c . J e s t p o w ie d z ia n e w y ra ź n ie : z ia rn o p sz e n ic z ­ n e m u s i w ziem i o b u m rz e ć , p o n ie w a ż in a c z e j p o z o s ta n ie sa m o , b e z u ż y te c z ­ ne. S ło w o „ m u s i” s ta w ia n a s p rz e d w y b o re m : a lb o k o c h a m y , r y z y k u ją c p rz y ty m śm ie rć , a lb o u s iłu je m y z a c h o w a ć życie, d e c y d u ją c się n a b e z s e n s o w n ą i s te r y ln ą e g z y ste n c ję .

W E w a n g e lii o b à p o w y ższe a s p e k ty m iło ści d o c h o d z ą b a rd z o w y ra ź n ie do g łosu:

— życie lu d z k ie d o p ie ro w m iło ści o d n a jd u je sie b ie i m o że się s a m o r e - a liz o w a ć ;

— je d n a k m iło ść je s t ry z y k ie m , p o n ie w a ż o z n a c z a o d d a n ie się, r o z s ta ­ n ie . p o z o s ta w ie n ie za so b ą , u m ie ra n ie .

I to w ła ś n ie s ta n o w i d y le m a t m iło ści. S łu c h a c z D o b re j N o w in y n ie d o ­ w ia d u je się je d n a k o n im z z e w n ą trz (p rzez p o u czen ie), z n a te n d y le m a t z d o ś w ia d c z e n ia — je ś li ty lk o p ró b o w a ł k o c h a ć . D y le m a t t e n m oże je d y n ie w sp o só b z a c h ę c a ją c y do m iło ś c i ro z w ią z a ć n a u k a o z m a r tw y c h w s ta n iu . D o p ie ro gd y się d o strz e ż e z w ią z e k m ię d z y m iło ś c ią a ś m ie rc ią , m o ż n a ta k ż e o d k ry ć z w ią z e k m ię d z y p r z y k a z a n ie m m iło ś c i a n a d z ie ją n a z m a r tw y c h ­ w s ta n ie .

5. Z m a r tw y c h w s ta n ie ja k o o sią g n ię c ie p e łn i m iło ści

a) W ia rę w z m a r tw y c h w s ta n ie m o ż n a m ia n o w ic ie u ją ć ja k o n a d z ie ję n a o s ią g n ię c ie i p e łn ię m iło ś c i ja k o n a d z ie ję , że m iło ś ć o sią g n ie sw ó j c e l, i to p o m im o s t r a t , p o ś w ię c e n ia się i b ó lu , k tó r e to w a rz y s z ą m iło śc i. T a n a d z ie ja je s t czy m ś z u p e łn ie in n y m n iż z w y k ły m p o c ie s z a n ie m się ż y c ie m p rz y s z ły m . P o c ie s z a n ie się ż y c ie m p rz y s z ły m b y ło b y in s tr u m e n ta liz o w a n ie m m iło ści, "u ży w an iem je j d la in n e g o c e lu , d la o sią g n ię c ia szczęścia „ w ie c z n e g o ” — b ez p o w a ż n e g o b r a n i a p o d u w a g ę w y m a g a ń m iło śc i s a m e j w so b ie . N a d z ie ja , 0 k tó r e j m ó w im y , p r z y r z e k a ro z p o c z ę te j w ty m ży c iu m iło ści p rz y s z ło ść 1 s p e łn ie n ie — a ty m s a m y m z m ie n ia d o św ia d c z e n ie m iło ś c i tu i te ra z .

Z a g a d n ie n ie w ia r y w z m a r tw y c h w s ta n ie b a r d z ie j o p ie r a się n a E w a n g e lii łc z y li n a o b ja w ie n iu w śc is ły m te g o sło w a z n a c z e n iu ), n iż p ro b le m z w ią z k u m ię d z y m iło ś c ią a s a m o re a liz a c ją , czy m iło ś c ią a ś m ie rc ią . D la te g o n ie m o ż ­ n a ju ż n a ty m e ta p i e n a s z y c h ro z w a ż a ń w ró w n y m s to p n iu j a k p o p rz e d n io z e s ta w ia ć o b o k sie b ie rz e c z y w is to ś c i w ia r y i lu d z k ic h d o św ia d c z e ń . P r z e j­ d z ie m y w ię c o d r a z u do te o lo g iczn eg o u z a s a d n ie n ia i ro z w in ię c ia p r z e d s ta ­ w io n e j tezy ,

b) P rz e d e w s z y s tk im c h rz e ś c ija ń s k a n a d z ie ja n a z m a r tw y c h w s ta n ie z a ­ w ie r a n ie ty lk o m g lis te s tw ie rd z e n ie , że po ś m ie rc i je s t ja k ie ś , n a tu r a ln ie lep sze życie, i ty m ra z e m w ie c z n e . W s k a z u je o n a d ość d o k ła d n ie , że z m a r ­ tw y c h w s ta n ie b ę d z ie „ s p e łn ie n ie m się ” k o n k r e tn e j h is to r ii n a sz e g o ży cia, n a k tó r e s k ła d a ją się c ie r p ie n ia i to w sz y stk o , co n ie s ie z s o b ą co d zie n n o ść. Z m a r tw y c h w s ta n ie J e z u s a , j a k g ło si je N o w y T e s ta m e n t, z a w ie ra tę w ła ś ­ n ie su g e s tię . A u to rz y E w a n g e lii n ie z a m ie r z a ją o p o w ia d a ć o ja k im ś szczę­ śliw y m c ią g u d a ls z y m , n a s tę p u ją c y m po tr a g ic z n y m ży ciu , a le g ło szą z m a r ­

(10)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

tw y c h w s ta n ie J e z u s a , ja k o „ w y w y ż s z e n ie ” i p e łn ą re a liz a c ję (I n k r a fts e tz u n g ) jeg o z ie m sk ie g o życia.

P rz e d s ta w io n e u ję c ie jeszcze b a r d z ie j d o ch o d zi do g ło su , g d y b ie rz e się p o d u w a g ę s a m sp o só b p is a n ia p o w ie lk a n o c n y c h o p o w ia d a ń . E w a n g e liśc i g ło szą z m a r tw y c h w s ta n ie J e z u s a p rz e z to , że o p o w ia d a ją , o c zy w iście p o d ­ k r e ś la ją c te r a z n o w e w a r to ś c i i a k c e n ty , J e g o ży cie w y n ik a ją c e z w ia r y w ie lk a n o c n e j. Co p r a w d a , ta k i sp o só b r e l a c ji p rz y h is to ry c z n o - k ry ty c z n y m p o d e jś c iu b a d a w c z y m ro d z i m n ó s tw o tr u d n o ś c i. Z d ru g ie j je d n a k stro n y , g d y się r a z o d k ry je p o w ie lk a n o c n y sp o só b p is a n ia o p o w ia d a ń , z y s k u je się w z a m ia n b a rd z o w y r a ź n ą o d p o w ie d ź n a p y ta n ie , co g ło si c h r z e ś c ija ń s k a n a d z ie ja z m a r tw y c h w s ta n ia . M a o n a n a u w a d z e p rz y s z ło ść i c ią g łą a k t u a l ­ n o ść o b e c n e j, te r a ź n ie js z e j h lis to r ii ż y c ia (o czy w iście n ie ty lk o w y łą c z n ie to , a le w z n a c z n y m s to p n iu to w łaśn ie!).

T a k ż e w s a m e j tr e ś c i o p o w ia d a ń w ie lk a n o c n y c h t a s a m a s p r a w a d o ch o ­ dzi do g łosu. U św . J a n a c z y ta m y : „ ...p o k a z a ł im rę c e i b o k . T e d y u r a d o w a ­ li się u c z n io w ie u jr z a w s z y P a n a ”. U c z n io w ie „ w id z ą ” r a n y J e z u s a ; „ w id z ą ” ś la d y J e g o h is to rii życia. O n i „ w id z ą ”, że Z m a r tw y c h w s ta ły n ie je s t k im ś, k to p o z o s ta w ił za so b ą s w o ją p rzeszło ść, z rz u c ił j ą z sie b ie , j a k a k to r z d e j­ m u je m a s k ę po p rz e d s ta w ie n iu . W ręcz p rz e c iw n ie , J e g o z ie m sk a d z ia ła ln o ś ć i c ie r p ie n ia są n a d a l c z ą s tk ą jeg o sa m e g o , s ą — a b y p o słu ż y ć się J a n o w y m o p o w ia d a n ie m — z a p is a n e n a jeg o z m a r tw y c h w s ta ły m ciele. I to w ła ś n ie m oże tw o rz y ć rd z e ń c h r z e ś c ija ń s k ie j w ia r y w c ia ła z m a r tw y c h w s ta n ie w s z y s tk ic h l u ­ dzi. W a ż n e je s t o czy w iście, co ro z u m ie się p o d p o ję c ie m „ c ia ła ” . Z p o m o c ą p rz y ­ ch o d z i s iln ie się z a z n a c z a ją c a w n o w sz e j te o lo g ii in t e r p r e ta c ja c ia ła n ie ja k o s u m y m o le k u ł (czyli w ie lk o ś c i fiz y c z n e j), lecz ja k o re a ln e g o s y m b o lu d la z d o ln o ś­ ci c z ło w ie k a do k o m u n ik o w a n ia się i n a w a r s tw ia n ia w so b ie h is to rii ( in te r ­ p r e t a c ja a n tro p o lo g ic z n a ).

Do zd o ln o śc i k o m u n ik o w a n ia się n a le ż y w id z e n ie , sły sz e n ie , m ó w ie n ie , d o ty k — w sz e lk a k o m u n ik a c ja m a c h a r a k t e r c ielesn y . C h c ą c w y ja ś n ić , n a cźym p o le g a zd o ln o ść n a w a r s t w i a n ia w so b ie h is to rii ży cia , z a c y tu jm y k ilk a z d a ń z T h e o d o ra B o v e t a , k tó r y c h te m a te m je s t m e d y ta c ja n a d z m a rsz c z ­ k a m i s ta rz e ją c e g o się c z ło w ie k a : „ K ie d y ś o b s e rw o w a łe m śp ią c ą żonę. C h o ­ ciaż m ia ła ju ż k il k a z m a rsz c z e k n a tw a rz y , n ie b y ła jeszcze s t a r ą k o b ie tą . T e n ie d u ż e z m a rsz c z k i n a d b r w ia m i p o w s ta w a ły , g d y s ta w ia ła d o w c ip n e p y ta n ia , ta m te — p io n o w e — w te d y , g dy się b a rd z o z a m y ś la ła . Z a ś t e w ię k ­ sze — p o zio m e — p o w s ta w a ły , g d y b y łe m c h o ry i d rż e liś m y o m o ją p rz y ­ szłość. W k ą c ik a c h o czu o d n a jd y w a łe m p r o m ie n n ą m iło ść, z k tó r ą p a tr z y ła n a n a s z e d ziecko... Im d łu ż e j o b s e r w o w a łe m je j tw a r z , ty m w ię c e j w s p o ­ m n ie ń w y n u rz a ło się z p a m ię c i, a ja c o ra z le p ie j ro z u m ia łe m ic h isto tę... K il­ k a z m a rsz c z e k b y ło m ilc z ą c y m o sk a rż e n ie m p o d m o im a d r e s e m .. Z a rz u t, k tó re g o n ig d y n ie w y p o w ie d z ia ła , bo c h c ia ła m i go oszczędzić, z n a la z ł w y ­ r a z w m a łe j zm arszczce, k tó r e j p rz e d te m n ie b y ło ...” B o v e t z a m y k a ro z m y ­ ś la n ia r e f le k s ją : „ T w a rz c z ło w ie k a z a w ie ra s te n o g r a m c a łe j je g o b io g r a ­ fii” s».

J e ś li ciało z a p is u je n a so b ie — w z m a rsz c z k a c h , z ro g o w a c e n ia c h i b liz ­ n a c h — n a s z ą h is to rię , je ż e li c iało o z n acza k o m u n ik a c ję i h is to rię , to z m a r ­ tw y c h w s ta n ie c ia ła ozn acza p rz e n ie s ie w życie p rz y s z łe c a łe j h is to rii n a s z e ­ go ży cia , w s z y s tk ic h s p o tk a ń , p o w ią z a ń — o czy w iście w fo r m ie oczyszczo­ n e j i c a łk o w ic ie d o jr z a łe j (n a le ż y to do p o ję c ia „ s p e łn ie n ia s ię ”). Z a te m p rz y s z ło ść n a le ż y p rz e d e w s z y s tk im do m iło ści, z a ró w n o t e j , k tó r a z a le d w ie z d ą ż y ła się n a ro d z ić , j a k i te j , k tó r ą ż y liśm y d łu g i czas. Z m a rtw y c h w s ta n ie c ia ła o z n a c z a zaś p rz e d e w s z y s tk im s p e łn ie n ie się m iło ści.

S ię g n ijm y r a z jesz c z e do e w a n g e lic z n e g o g ło s z e n ia z m a r tw y c h w s ta n ia J e z u s a . Z m a r tw y c h w s ta ły n ig d y n ie je s t g ło szo n y n ie ja k o d la sa m e g o s ie

(11)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

b ie , le c z z a w sz e ja k o w y c h o d z ą c y n a s p o tk a n ie , ja k o k to ś , k to d la sw o ic h je s t te r a z b liż sz y n iż k ie d y k o lw ie k p rz e d te m . S p o tk a ć się z N im m o g ą te r a z w sz ę d z ie : w c h w ili r e f le k s j i n a d w ła s n ą s y t u a c ją ży cio w ą, p o d c z a s ro z m o w y o P iś m ie Ś w ię ty m , p o d c z a s z a a n g a ż o w a n ia się w s p r a w y d ru g ic h ; p rz y „ ła m a n iu c h le b a ”, p o d c z a s w s p ó ln e j p r a c y , o ra z w sz ę d z ie ta m , gdzie d w ó ch lu b tr z e c h je s t z g ro m a d z o n y c h w im ię J e g o (por. Ł k 24, 13— 35; J 20, 19— 21; M t 18, 20). T e ra z d o p ie ro d o ch o d zi d o s k u tk u p e łn a k o m u n ik a c ja , te r a z u c z ­ n io w ie G o ro z u m ie ją — p r z e d te m c z ę sto G o n ie ro z u m ie li. J a n o k re ś la te n n o w y s ta n b lisk ie g o k o n ta k t u ze Z m a r tw y c h w s ta ły m ja k o „b y ć z k im ś ” — „W y w e m n ie , a j a w w a s ” (J 14, 20; p o r, te ż J 17, 21. 23. 26),

M iło ść o sią g n ę ła sw ó j cel, p o n ie w a ż k s z ta łto w a ła życie a ż p o śm ie rc i. D la m iło śc i ś m ie rć n ie je s t tr a g ic z n y m k o ń c e m , lecz c a łk o w ity m je j s p e łn ie ­ n ie m się, i to je s t w ła ś n ie tr e ś c ią w ie lk a n o c n e j w ia ry . O n a w y ra ż a się w s ło w a c h : k to w y d a sie b ie z m iło ści, k to d la m iło śc i p o n ie s ie śm ie rć , t e n w n ie j n ie g in ie , a le łą c z y się z ty m i, k tó r y c h k o c h a . J e g o u d z ia łe m s ta je się w y p e łn ie n ie m iło śc i i p e łn a s a m o re a liz a c ja . W ia r a w sp o só b z a sa d n ic z y z m ie n ia d o z n a n ie m iło ści. D la k a ż d e g o , k to p o tr a f i u w ie rz y ć w p r a w d ę , z a ­ w a r t ą w z m a r tw y c h w s ta n iu d o św ia d c z e n ie m iło ści z m ie n ia się c a łk o w ic ie ju ż w ty m ży ciu . J e s t to b o w ie m w rz e c z y s a m e j d o św ia d c z e n ie a m b iw a ­ le n tn e . P o c z u c ie s e n s u , r a d o ś c i i szczęścia s ą s ia d u ją w n im z b ó lem , lę k ie m , d o z n a n ie m s tr a c h u , p o ra ż k i i k lę s k i. W ia r a w z m a r tw y c h w s ta n ie p o „ o s ta ­ te c z n e j” ś m ie rc i (to z n a c z y w ia r a w to , że m iło ś ć b ę d z ie s iln ie js z a n iż ś m ie rć , że ś m ie rć n ie je s t je j g ra n ic ą ) p o z w a la n a in n e ro z ło ż e n ie a k c e n tó w p rz e d ś m ie rc ią . In a c z e j j a w i się k a ż d a ra d o ś ć z o d ro b in y u d a n e j m iło ści. K a ż d e d o ś w ia d c z e n ie se n s u , zw ła sz c z a ta m , g d zie m iło s n e z a a n g a ż o w a n ie s p o ro n a s k o s z tu je , g d z ie u d a ło się p o je d n a n ie , a c z k o lw ie k w y m a g a ło w ie lu w y rz e c z e ń i n ie b y ło się p e w n y m , czy się sam e g o sie b ie n ie z a tr a c iło , gdzie d z ia ła n ie n a rz e c z lu d z i p o z b a w io n y c h p r a w w y d a w a ło się n ie m ie ć sz a n s n a p o w o d z e n ie lu b co n a jm n ie j w y d a w a ło się b y ć n ie b e z p ie c z n e , a m im o to z o sta ło p o d ję te , g d zie m iło ś ć o z n a c z a ła re z y g n a c ję , czyli z a d a w a ła b ól, gdzie m iło ść ż y ła m im o w sz y stk o , p r z e tr z y m a ła w s z y stk o , a lb o się z a c z ę ła n a n o ­ w o — k a ż d e ta k ie d o św ia d c z e n ie m o ż n a in te r p r e to w a ć ja k o d o św ia d c z e n ie z a p o c z ą tk o w a n e g o z m a r tw y c h w s ta n ia , ja k o p o z n a n ie s m a k u z m a r tw y c h ­ w s ta n ia ju ż w ż y c iu d o c z e sn y m , ja k o p rz e ż y c ie te g o f a k tu , że m iło ść je s t s iln ie js z a n iż śm ie rć . R a d o ść z m iło ści, je ś li n a n ią t a k w ła ś n ie s p o jrz y m y , je s t n ie p o r ó w n a n ie w ię k s z a n iż lę k , k tó r y je j to w a rz y s z y .

T rz e b a je d n a k r a z jeszcze z c a ły m n a c is k ie m p o w tó rz y ć , że t a k a i n t e r ­ p r e t a c ja z a k ła d a w ia r ę w z m a r tw y c h w s ta n ie p o śm ie rc i. W p rz e c iw n y m w y ­ p a d k u d o św ia d c z e n ia , o k tó r y c h m ó w iliś m y , b y ły b y n ic z y m in n y m j a k ty lk o p rz e lo tn y m p rz e b ły s k ie m szczęścia, a św ia d o m o ść te j p rz e lo tn o ś c i s k u te c z ­ n ie z a tr u w a ł a b y c h w ile ra d o ś c i. J e ż e li je d n a k is tn ie je o s ta te c z n e z m a r ­ tw y c h w s ta n ie , to o d o ś w ia d c z e n iu z m a r tw y c h w s ta n ia w ż y c iu d o c z e sn y m ta k ż e m ó w im y z se n se m . Z n a jd u je to sw ó j w y r a z w liśc ie św . J a n a : „M y w ie m y , że p rz e s z liś m y ze ś m ie rc i do ży cia , bo m iłu je m y b r a c i” (1 J 3, 14).

P o d s u m o w u ją c m o ż e m y p o w ie d z ie ć , że w ia r a c h rz e ś c ija ń s k a c z y n i m i­ ło ść a tr a k c y jn ą i u m a c n ia w n a s zd o ln o ść do m iło ści. N ie p rz e m ilc z a , a n a ­ w e t p o d k re ś la je j r y z y k o (je s t w k o ń c u w ia r ą w U k rz y ż o w a n e g o ). Z a c h ę c a (bo je s t w is to c ie w ia r ą p o w ie lk a n o c n ą ) do p o d ję c ia r y z y k a m iło ści i s p r a ­ w ia , że r a d u j e m y się m iło ś c ią ju ż w ty m ż y c iu d o czesn y m .

p r z y g o to w a ł k s. W ła d y s ła w K u b ik S J , W a r s z a w a -K r a k ó w

II. D U S Z P A S T E R S T W O M Ł O D Z IE Ż Y W R E P U B L IC E F E D E R A L N E J N IE M IE C *

Z a n im p rz e d s ta w im y p o k ró tc e s y tu a c ję d u s z p a s te r s tw a m ło d zieży w R F N , m u s im y n a jp i e r w sp o jrz e ć n a s y tu a c ję ży cio w ą m ło d y c h lu d z i o ra z

(12)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y 12 5

ic h s to s u n e k do K o ścio ła, n a w a r u n k i i o k o liczn o ści, w k tó r y c h p rz e b ie g a d u s z p a s te rs tw o m ło d z ie ż y . D o p ie ro h a ty m t l e m o ż n a b ę d z ie ro z w a ż y ć b a r ­ d z ie j te o r e ty c z n e p ro b le m y d u s z p a s te r s tw a m ło d zieży , k tó r e m d zaw sze o k re ś lo n y k s z ta łt, le c z n ie je s t p o n a d c z a so w e .

1. M łodzież i K ościół

M ó w ią c o s to s u n k u m ło d z ie ż y d o K o śc io ła w R F N , tr z e b a od r a z u n a w s tę p ie p o w ie d z ie ć , że — n ie s te ty — c o ra z b a rd z ie j p r z y b ie r a n a s ile o d ­ d a la n ie się m ło d z ie ż y od K o śc io ła . M n ie j w ię c e j od p o ło w y l a t s z e ś ć d z ie sią ­ ty c h z m n ie js z a się ra p to w n ie lic z b a m ło d z ie ż y u c z ę sz c z a ją c e j do k o ścio ła, t a k że w ś ró d 16—2 9 -la tk ó w z a le d w ie 10% u c z e s tn ic z y r e g u la r n i e w n ie d z ie l­ n e j M szy Ś w ię te j. W ięk szo ść m ło d z ie ż y ch o d zi d o k o śc io ła rz a d k o lu b zgoła sp o ra d y c z n ie . J e d n a c z w a r ta p o p u la c ji w ogóle do k o śc io ła n ie ch o d zi. L ic z ­ b y t e d o ty c z ą m ło d y c h k a t o l i k ó w 1. W śró d m ło d y c h p r o te s ta n tó w s y tu a c ja je s t n ie c o in n a , p o n ie w a ż n ie m a u n ic h o b o w ią z k u c o ty g o d n io w e j m szy n ie d z ie ln e j. Z p o w y ż sz y m z ja w is k ie m łą c z y się z a m ie ra n ie tr a d y c ji c o d z ie n ­ n e j m o d litw y w r o d z i n ie2 o fh z k w e s tio n o w a n ie p o w sz e c h n e j d o ty c h c z a s p r a k t y k i p rz y jm o w a n ia s a k r a m e n tó w . Co p r a w d a , p o d c z a s k a ż d e j M szy ś w ię te j w sz y sc y p r z y jm u ją k o m u n ię , n a to m ia s t z s a k r a m e n tu p o k u ty p r a ­ w ie się n ie k o rz y s ta , b ą d ź z a s tę p u je się go u d z ia łe m w n a b o ż e ń s tw ie p o ­ k u tn y m . S a k r a m e n t m a łż e ń s tw a d la p e w n e j części m ło d z ie ż y p r z e s ta ł by ć sam : p rz e z się z r o z u m ia ł y 3. T e n z a n ik p r a k t y k r e lig ijn y c h o d z w ie rc ie d la w e w n ę tr z n e o d d a le n ie się od ta k ie g o m o d e lu K o śc io ła , ja k i od p o ło w y l a t sz e ś ć d z ie s ią ty c h p o d d a je się k ry ty c z n e j i sc e p ty c z n e j o cen ie. N ie w ą tp liw ie s y tu a c ja t a je s t z a ró w n o w y n ik ie m s tu d e n c k ic h n ie p o k o jó w l a t 1968— 1973, j a k i p ro p a g o w a n ia t a k z w a n e g o „ a n ty a u to r y t a r n e g o ” w y c h o w a n ia . D ąży się do p rz e ż y w a n ia sw o je g o ż y c ia w a b s o lu tn e j w o ln o ści. K o śc ió ł zaś, ta m g d z ie w ogóle je s t o n jeszcze b r a n y p o w a ż n ie p o d u w a g ę , c h c ia łb y m ło d z ie ż k s z ta łto w a ć w e d łu g w ła s n y c h o c z e k iw a ń . W sz y s tk ie t e z ja w is k a o d z w ie rc ie ­ d la j ą t a k z w a n y k ry z y s w a rto ś c i, k tó r y ro z p o c z ą ł się p o d k o n ie c l a t sz e ść ­ d z ie s ią ty c h , d o p ro w a d z a ją c do o b a le n ia m ie sz c z a ń s k ie g o s y s te m u w a r to ś c i i stwro rz e n ia n o w e j, s k r a jn e j m a te r ia lis ty c z n e j o r ie n ta c ji ż y c io w e j, p o s ą d z a n e j n a w e t o h e d o n iz m 4.

W ra z ze z ja w is k ie m o d d a la n ia się od K o ścio ła, z n o w ą s iłą p o ja w ia się p y ta n ie o se n s ży cia , p o s z u k iw a n ie n a c z e ln y c h w a r to ś c i ży cio w y ch , „ n o w y b r a k ", k tó r y w o d ró ż n ie n iu od d a w n e g o b r a k u — m a te r ia ln e g o n ie d o s ta tk u — W y raża się p rz e d e w s z y s tk im d u c h o w y m k ry z y s e m i d u c h o w ą p u s tk ą . T e n „ n o w y b r a k ” o c h a r a k te r z e w y b itn ie re lig ijn y m , s p r o w a d z a d z ie s ią tk i ty s ię c y m ło d y c h lu d z i n a p r o te s ta n c k ie „D n i K o ś c io ła ” (K ir c h e n ta g e n ) i k a to lic k ie „D ni K a to lik ó w ” (K a th o lik e n ta g e n ), w z m a g a s p r z e d a ż l i t e r a t u r y p s e u d o r e li- g i j n e j 5, s k ie ro w u je m ło d z ie ż do t a k z w a n y c h s e k t m ło d z ie ż o w y c h , k tó r e ja k o g ru p y o c h a r a k te r z e a u to r y ta ty w n y m , r a c z e j p o z b a w ia ją m ło d z ie ż w o ln o ści * R e f e r a t, ja k i R o m a n B l e i s t e i n S J w y g ło sił w o b e c p ra c o w n ik ó w n a u k i i s tu d e n tó w k a te c h e ty k i n a W y d z ia le T e o lo g ic z n y m A k a d e m ii T e o lo g ii K a ­ to lic k ie j w W a rs z a w ie w m a j u 1983 ro k u . 1 E in e G e n e r a tio n sp ä te r. B u n d e s r e p u b lik D e u ts c h la n d 1953— 1979, A l­ le n s b a c h 1981.

2 N . M a r t i n , F a m ilie u n d R e lig io n , P a d e b o r n 1981, 24 i in.

3 D. K a t t e , O h n e T r a u s c h e in , M ü n c h e n 1982, 10—20.

4 R. B l e i s t e i n , W e r tw a n d a l o d er W e r tz e r fa ll? S tim m e n d e r Z e it 200 (1982) 363— 372.

5 R. B l e i s t e i n , D ie e in fa c h e B o ts c h a ft, S tim m e n d e r Z e it 201 (1983) 136— 137.

(13)

B IU L E T Y N K A T E C H E T Y C Z N Y

i p rz y sz ło śc i, n iż j ą p rz y n o s z ą 6. T e n o g ó ln y n a s tr ó j r e lig ijn y je s t ja k b y d ru g ą s tr o n ą m e d a lu , ja k o że u k s z ta łto w a n a tr a d y c j ą c h rz e ś c ija ń s k ą , u ję t a w o b rz ę ­ d y i z w y c z a je c o d z ie n n a p o b o ż n o ść , p r a w ie w ogóle n ie is tn ie je .

R e a s u m u ją c p r e z e n ta c ję p o w y ż sz e j s y tu a c ji, m o ż n a j ą u ją ć w h a sła : o d d a le n ie się od K o śc io ła , p y ta n ie o s e n s ży cia ja k o p y ta n ie zasa d n ic z e .

2. K on k retn e u w a ru n k o w a n ia d u szp a sterstw a m łod zieży

K o n ta k t K o śc io ła i m ło d z ie ż y w R F N m a sw e k o n k r e tn e u w a r u n k o w a n ia , k tó r e n a d a ją s w o is ty c h a r a k t e r p ra c y d u s z p a s te rs k ie j. N a p ie rw s z y m m ie js c u n a le ż y w y m ie n ić s a m ą n a u k ę re lig ii, k tó r a z g o d n ie z k o n s ty tu c ją (u s ta w ą z a s a d n ic z ą , a r t. 7, 3) m u s i b y ć u d z ie la n a k a ż d e m u m ło d e m u o b y w a te lo w i w szk o le p o d s ta w o w e j, ś r e d n ie j czy z a w o d o w e j. O rg a n iz u ją le k c je re lig ii K o śc io ły d a n e g o w y z n a n ia , a u d z ie la ją je j d u c h o w n i lu b o so b y ś w ie c k ie d y ­ sp o n u ją c e o d p o w ie d n ią m is s io ca n o n ica .

S a m a w so b ie z n a k o m ita r e g u la c ja p r a w n a w y m a g a d w ó c h u z u p e łn ie ń . P o p ie rw s z e , m ło d z ie ż m oże o d 14 r o k u ż y c ia z re z y g n o w a ć z n a u k i re lig ii, je s t je d n a k z o b o w ią z a n a u częszczać w to m ie js c e n a n a u k ę e ty k i, p o d c z a s k tó r e j p rz e k a z u je się n ie u m o ty w o w a n e św ia to p o g lą d o w o z a s a d y w sp ó łż y c ia m ię d z y lu d z k ie g o . P o d ru g ie , c o ra z b a rd z ie j o d c z u w a się b r a k n a u c z y c ie li r e ­ lig ii, co p o w o d u je , że w w ie lu k la s a c h , n a p rz y k ła d szk ó ł z a w o d o w y c h , n a u k a re lig ii z k o n ie c z n o śc i s ię n ie o d b y w a .

M im o w s p o m n ia n y c h p ro b le m ó w n a le ż y stw ie rd z ić , że ogół m ło d y c h w R F N jeszcze d z is ia j je s t o b ję ty n o w o c z e śn ie o rg a n iz o w a n ą n a u k ą re lig ii, p ro w a d z o n ą w o p a rc iu o n a jn o w s z e p o d rę c z n ik i i m a te r ia ły , tw o rz o n e zg o d n ie z z a ło ż e n ia m i „ te o rii c u r r ic u lu m ”. N a u c z y c ie l re lig ii m oże n a sw ó j sp o só b ja k o n a u c z y c ie l i c h r z e ś c ija n in p ro w a d z ić n a d a l m ło d z ie ż k u ży w ej p ra k ty c e c h rz e ś c ija ń s k ie j. N a le ż y t u t a j d o d a ć , że w szk o le p o d s ta w o w e j je s t o n o p ła ­ c a n y p rz e z p a ń s tw o . N a u k a r e lig ii s ta n o w i b o w ie m n ie ja k o oś n a d a ją c ą s e n s c a łe j n a u c e s z k o ln e j, a p a ń s tw o d e m o k r a ty c z n o - p lu ra lis ty c z n e t a k i ty lk o ś w ia ­ to p o g lą d m oże p o p ie ra ć , k tó r y te n sen s rz e c z y w iś c ie u k a z u je .

J a k o n a s tę p n e u w a r u n k o w a n ie k o n ta k t u m ło d z ie ż y z K o śc io łe m n a le ż y w y m ie n ić d o b rz e ro z b u d o w a n ą p ra c ę K o śc io ła z m ło d z ie ż ą . O w o cem r u c h u m ło d zieżo w eg o z l a t 1900— 1930 je s t is tn ie n ie w ie lu k o ś c ie ln y c h o rg a n iz a c ji m ło d z ie ż o w y c h , j ą k n p .: S k a u c i św . J e r z e g o (St. G e o rg s p fa d fin d e r), K a to lic k ie G m in y M ło d zieżo w e (d a w n ie j M ło d zież P a r a f ia ln a ) , K a to lic k a M łodzież W ie j­ s k a i in n e . O rg a n iz a c je k a to lic k ie z rz e s z a ją o k o ło 650 tys. m ło d y c h k a to li­ k ó w czy li 8— 10°/o m ło d z ie ż y in te re s u ją c e g o n a s p r z e d z ia łu w ie k o w e g o . M im o te j n ie w ie lk ie j liczb y c z ło n k ó w tr z e b a z a u w a ż y ć , że Z w ią z e k K a to lic k ie j M ło ­ d zież y N ie m ie c k ie j je s t n a jw ię k s z ą lic z e b n ie o rg a n iz a c ją m ło d z ie ż y w R FN . J e s t on z a rz ą d z a n y c e n tr a ln ie p o p rz e z D om M ło d zieży w D u s s e ld o rfie , k tó r y w r o k u 1983 o b c h o d z ił 75 -lecie sw eg o is tn ie n ia (n a le ż y w sp o m n ie ć , że w c z a ­ sie I I I R zeszy z o sta ł p rz e m o c ą z lik w id o w a n y ). W e d łu g n a jn o w s z y c h ro z p o r z ą ­ d z e ń D om M ło d zieży w D ü s s e ld o rfie je s t ró w n o c z e śn ie c e n tr u m d u s z p a s te r ­ s tw a m ło d z ie ż y n a sz czeb lu E p is k o p a tu R F N .

W s p o m n ia n e o rg a n iz a c je m ło d z ie ż o w e p ro w a d z ą p ra c ę , g d y ch o d zi o je j z a k re s , n ie ja k o od M szy ś w ię te j p o p rz e z k o n ty n u a c ję e d u k a c ji re lig ijn e j, w ę ­ d ró w k i, im p re z y , a ż po z a a n g a ż o w a n ie s p o łe c z n o -p o lity c z n e . T a o s ta tn ia d o ­ ty c z y g łó w n ie w ie lk ic h p ro b le m ó w n u r t u ją c y c h m ło d y c h lu d z i: p o k o ju i s p r a ­ w ie d liw o śc i. Z w ią z k i są w w ię k sz o śc i t a k z o rg a n iz o w a n e , że p o s ia d a ją sw o je g r u p y w p o szc z e g ó ln y c h p a r a f ia c h . Z d ru g ie j s tr o n y c a ła p r a c a K o śc io ła z m ło d z ie ż ą p ro w a d z o n a je s t p rz e z d u s z p a s te rz y p a r a f ia ln y c h i p r a c o w n ik ó w sp o łe c z n y c h , k tó r y c h k s z ta łc e n ie ro z b u d o w a n o w o s ta tn ic h c z a sa c h w o so b n y

6 R. H a u t h , D ie n a c h d e r S e e le g r e ije n : P s y c h o k u lte u n d J u g e n d s e k te n , G ü te rs lo h 1979.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Autor stwierdza, iż w kwestii wartościowania literatury trudno o precyzyjne i kompletne kryterium.Opowiada się za ocenę artystyczną wolną od politycznych, moralnych

Koniecznego, Zakład Oydaktyki Literatury i Języka Polskiego (doc. Łojek), Zakład Językoznawstwa

Po przedstawieniu klasyfikacji rodzajów, ról oraz funkcji ironii przechodzi do jej opisu jako formy interpretacyjnej , kładąc szczególny n a ­ cisk na

Zbiór zawiera rękopisy, maszynopisy, druki, korekty autorskie, książki z autografami, wycinki prasowe, afisze, foldery, pocztówki, taśmy magnetofonowe, zdjęcia i

Polakowski 3.: Problemy motywacji w procesie nabywania doświadczeń literackich przez młodzież szkół średnich.. Polakowski 3.: Typy kultur pedagogicznych w pracy

Wypowiedzi uczestników zebrano w grupy tematyczne: ocena stanu literatury i życia literackiego, polityka kulturalna, dorobek prozatorski, poezja polska 1945-80,

W artykule omówiono ewolucję i założenia myśli krytycznej Brzozowskiego, do momentu wyraźnego zaostrzenia konfliktu pi­ sarza z literaturą Młodej Polski (rok

Główny walor pisarstwa Nowaka dostrzega w ukazaniu dramatyzmu losów wywodzących się ze wsi inteligen­ tów, nie w opisach przyrody czy w apoteozie folkloru, akcent