• Nie Znaleziono Wyników

Powstanie i ustrój Towarzystwa Naukowego Krakowskiego (1815-1872)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Powstanie i ustrój Towarzystwa Naukowego Krakowskiego (1815-1872)"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Danuta Rederowa

P O W S T A N IE I U STR Ó J T O W A R Z Y S T W A N A U K O W E G O K R A K O W S K IE G O ¡(1815— 1872) „ ... p ra c a n a u k o w a je d n ą z t y c h s il, p o d - i n o s z ą c y c h i k r z e p ią c y c h , c o d a ją s p o k ó j, m ia r ę i s t r ó j s p o łe c z e ń s tw u ..." J ó z e f S z u js k i *

Tow arzystw o Naukowe Krakowskie, po warszawskim drugie z kolei w kraju tow arzystw o naukowe o charakterze ogólnym a w latach 1832— — 1856 jedyne tego rodzaju na ziemiach polskich, powstało w 1815 r., ....w epoce, gd y społeczność — według słów filozofa Józefa K rem era — przebyw szy długoletnie klęski w ojenne i w y w ro ty krwawe, odpoczęła, od­ dając się wszystkim błogim zatrudnieniom pokoju, a m ianowicie uprawia­ jąc nauki i umiejętności...” 1.

*

Tow arzystw o Naukowe Krakowskie, przekształcone w 1872 r. w p ierw ­ szą polską akademię nauk, nie ma dotychczas pełnej monografii. T ym bardziej to uderza, iż innym k rajow ym tow arzystwom naukowym o cha­ rakterze ogólnym, powstałym i działającym w X I X w., jak W arszawskie­ mu Tow arzystwu P rzyja ció ł Nauk, Poznańskiemu Tow arzystw u P rzy ja ­ ciół Nauk, Tow arzystw u Naukowemu w Toruniu, Tow arzystw u P rzyja ció ł Nauk w Lublinie i Tow arzystw u Naukowemu w Płocku poświęcono już w iele opracowań 2.

* Sprawozdanie z czynności naukowych i adm inistracyjnych w roku 1881/2. „Rocznik Z arząd u A k ad em ii U m iejętn ości w K r a k o w ie ”, <1881) 1882, s. 83.

1 A rc h iw u m P olsk iej A k a d e m ii N au k , O d d ział w K ra k o w ie (d a le j: A P A N K ), sygn. T N K -6 0 , k. 17. Kom itet Spólny. Proto koły posiedzeń, 1850— 1856.

2 N p .: F. S k a r b e k , W spom nienie o W arszawskim Tow arzystw ie P rzyja ciół Nauk. „Rocznik T o w a rz y stw a N a u k o w e g o K ra k o w sk ie g o ”, t. 27, 1860, ss. 94— 124: A . K r a u s h a r , Tow arzystw o Królew skie P rzyja ciół Nauk, 1800— 1832. M onografia historyczna osnuta na źródłach archiwalnych. T. 1— 8. W a rs z a w a 1900— 1906; B. S u ­

c h o d o l s k i , Rola Towarzystw a Warszawskiego Przyjaciół N auk w rozw oju kultury u m ysłow ej w Polsce. W a rs z a w a 1951; J. M i c h a l s k i , Z dziejów Tow arzystw a P r z y ­ jaciół Nauk. W a rs z a w a 1953; A . W o j t k o w . s k i, Historia Tow arzystw a P rzyja ciół N auk w Poznaniu w latach 1857— 1927. „Roczniki Poznańskiego T o w a rz y s tw a P r z y ­ jaciół N a u k ”, R. 50, 1928, ss. 3— 450; Z . G r o t , P. M i c h a ł o w s k i , M. W i t k o w ­ s k i , Sto lat Poznańskiego Tow arzystw a P rzyja ciół Nauk. A lb u m . Poznań 1957; Księga pamiątkowa w stulecie Poznańskiego Tow arzystw a P rzyja ciół N auk [zbió r p rac m onograficznych opu blikow an y jako część tomu w y d a w n ic tw a ciągłego zbioro­ w ego], „Roczniki Historyczne”, R. 23, 1957, ss. 311— 351, 381— 439, 453— 508; B. O s- m ó l s k a - P i s k o r s k a , Tow arzystw o N aukow e w Toruniu. Pow stanie i zarys dzie­ jów , 1875— 1948. „Zap isk i T o w a rz y stw a N a u k o w e g o w T o ru n iu ” , ł. 14, 1948, :ss. 9— 28; A . G ó r s k i , Tow arzystw o Przyjaciół Nauk w Lublinie, 1818— 1830. „Biblioteka W a r ­ szaw sk a”, t. 3, 1905, ss. 92— 124; Z . K u k u l s k i , Tow arzystw o P rzyja ciół Nauk w L u ­ blinie na tle epoki (1818— 1830). D ublin 1939; Tow arzystw o N a u k ow e Płockie, 1820—• 1830— 1907— 1957. Szkice i materiały. Płock 1957; W . R o i b i e c k i , Tow arzystw o N a u ­ kowe przy Szkole W o jew ód zk iej P łock iej (1820— 1830) na tle jego środowiska, czasów i tradycji (w druku).

(3)

Do niedawna o dziejach Tow arzystw a Naukowego K rakowskiego do­ starczały inform acji jedynie dziewiętnastowieczne publikacje (nie obej­ mujące ostatnich lat istnienia Tow arzystw a) o charakterze artykułów oko­ licznościowych, przygotowanych przez władze Tow arzystw a, mianowicie przez prezesów: Józefa Brodowicza i Józefa M ajera oraz sekretarza Sta­ nisława Zarańskiego3. Spośród w ym ienionych — podstawowe wiadomo­ ści o T ow arzystw ie (szczególnie z Okresu 1815— 1852) podawał przede wszystkim M ajer, 'kilkakrotny, długoletni jego prezes.

W ostatnich latach systematyczne badania nad Tow arzystw em Nauko­ w ym Krakowskim podjęła — razem z innymi autorami — autorka niniej­ szego studium, stanowiącego część rozpoczętej m onografii Towarzystwa. Badania, zainicjowane i do pew nego czasu organizowane przez autorkę, przyniosły kilka opracowań cząstkowych oraz w ydaw n ictw o źródłowe 4.

Kontynuow anie rozpoczętych badań jest tym bardziej ważne, że dzię­ k i licznym pracom związanym z niedawnym jubileuszem znacznie wzbo­ gaciła się wiedza o dziejach Uniwersytetu Jagiellońskiego; prace te za­ w ierają poważne m ateriały do syntetycznego obrazu centrum nau­ kow ego krakowskiego w okresie porozbiorowym . Toteż jak najbardziej w łaściw ym a naw et pilnym zadaniem w yd a je się dokładne i wszechstron­ ne zagłębienie losów drugiej co do rangi instytucji naukowej w dziewię­ tnastowiecznym Krakowie, którą było Tow arzystw o Naukow e K rakow ­ skie.

N in iejsze studium dotyczy ustanowienia i struktury organizacyjnej Tow arzystwa, a zwłaszcza uwzględnia oddziaływanie czynników pozanau­ kowych na to zagadnienie. Przedstawia, w jakim stopniu określone warun­ ki zewnętrzne, o szczególnym znaczeniu w okresie porozbiorowym, umo­ ż liw iły powstanie Tow arzystwa. Bada ich w p ły w na kształtowanie się 3 J. B r o d o w i c z , Rzut oka na stan ogólny Tow arzystw a N aukow ego z U n i­ w ersytetem Jagiellońskim połączonego, począwszy od zawiązania się jego w ro­ ku 1816-tym aż do końca roku 1839. R zecz czytana na posiedzeniu publicznym w dniu 25-tym lutego 1840 r. „Rocznik T o w a rz y stw a N a u k o w e g o K ra k o w sk ie go ” , t. 16, 1841, ss. 1— 31; J. M a j e r , Pogląd historyczny na Tow arzystw o N aukow e Krakowskie z czasu jeg o związku z U niw ersytetem Jagiellońskim. Dodatki I — III . Tamże, t. 25, 1858, ss. 23— 164; tenże, Stanowisko c.k. Towarzystw a N aukow ego Krakow skiego w o ­ bec nauki i kraju. W zbiorze prac: Pamiątka obchodu pięćdziesięcioletniej rocznicy zawiązania Tow arzystw a Naukow ego Krakow skiego. K r a k ó w 1868, ss. 15— 39; S. Z a ­ r a ń s k i , Kilka słów wstępnych. Tam że, ss. 1— 8.

4 W w y n ik u w spom nianych badań p ow stały prace: D. R e d e r o w a , K. S t a - c h o w s k a , Ośrodek naukow y krakowski w śuńetle m ateriałów Towarzystw a N a u ­ kowego Krakow skiego, 1841— 1871 (W y b ó r źródeł). „Rocznik B iblioteki Polskiej A k a ­ dem ii N a u k w K ra k o w ie ” , R. 2, (1956) 1959, ss. 7— 267; J. D u ż y k, A . T r e i d e r o w a, Zagadnienia opieki nad zabytkami w działalności Tow rzystw a N aukow ego K ra k ow ­ skiego. Tamże, R. 3, (1957) 1959, ss. 201— 280; M. S w i ą t e c k a , Działalność oświato­ wa Towarzystw a N aukow ego Krakowskiego. Tam że, ss. 281— 316; R. D u t k o w a , Stosunki Towarzystw a Naukow ego K rakow skiego z życiem naukow ym w kraju. „Studia i M ateriały z D z ie jó w N au k i P o lsk ie j”, seria A : „H istoria N a u k Społecznych”, z. 6, 1962, ss. 3— 47. W p ew n y m sensie d o tejże gru p y m ożna b y zaliczyć jeszcze pracę: J. Z d r a d a , Tow arzystw o N aukow e Krakow skie a sprawa spolszczenia gim nazjów galicyjskich w 1859 r. „Rocznik B iblio teki P o lsk iej A k ad em ii N a u k w K ra k o w ie ” , R. 7/8, (1961/1962) 1963, ss. 139— 152. N atom iast niezależnie od wspom nianych badań p rzygotow ano p u blik acje: K . S t a c h o w s k a , „Rocznik Towarzystw a Naukow ego Krakow skiego” , 1817— 1872. Bibliografia zawartości. Tam że, R. 11, i(1965) 1966, ss. 7— — 58; B . S c h n a y d r o w a , K om isja Bibliograficzna Tow arzystw a N aukow ego K ra ­ kowskiego. Tamże, ss. 59— 69. 0 ’gólne w sk azó w k i odnoszące się do bad ań nad T o w a ­ rzystw em N a u k o w y m K ra k o w sk im za w iera zarys d ziejó w i organizacji T o w arz y stw a w pracy: Inw entarz A rch iw u m Toioarzystwa N aukow ego Krakow skiego (1815— 1872). O p ra c o w a ła D. R ed erow a. K ra k ó w 1959, ss. 5— 24.

(4)

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rzy s tw a N a u k o w e g o 55

ustroju Tow arzystwa, który — obok składu osobowego oraz środków f i ­ nansowych — stanowił o powadze i decydow ał o wartości instytucji. D ąży do wyjaśnienia, czy one to m.in. sprawiły, że w pierw szym okresie — k tóry autorka, w brew dawniej p rzyjętym p od zia łom 5, zamyka latami 1815 — 1848 — działalność Tow arzystw a była słaba, w latach następnych nato­ miast — w okresie 1848— ‘1872 — sukcesywnie wzrastała.

Archiw um Tow arzystw a Naukowego K rakow skiego oraz akta T ow a­ rzystwa [(jedna teczka), które znajdują się w Archiw u m Uniw ersytetu Jagiellońskiego, są podstawowym zbiorem dokumentów urzędowych, sta­ nowiącym punkt w yjścia do badań nad Tow arzystw em ; są one rów nież głównym m ateriałem źródłow ym do niniejszego artykułu. W ażnym materiałem są ponadto sprawozdania z działalności Tow arzystwa, publi­ kowane w „Roczniku Tow arzystw a N aukow ego K rakow skiego” .

N a leży zaznaczyć, że archiwum T ow arzystw a nie jest kompletne. Bra­ kuje w nim niektórych akt przypuszczalnie dlatego, że wskutek sposobu pracy Tow arzystw a nigdy tam nie w p ły n ę ły 6. Archiwum to nie zostało bowiem uszczuplone przez wypadki dziejowe, jak np. archiwa: W arszaw­ skiego Tow arzystw a P rzyja ciół Nauk 7, Tow arzystw a Naukow ego w Toru ­ n iu 8 lub T ow arzystw a Naukowego P ło c k ie g o 9; archiwum Poznańskiego Tow arzystw a P rzyja ció ł Nauk uległo całkow itej zagładzie w czasie dru­ giej w o jn y św iatow ej 10, a Tow arzystw a P rzyja ciół Nauk w Lublinie za­ ginęło u.

*

W atmosferze złudnej, jak się prędko okazało, swobody działania w W olnym — z nazw y — Mieście K rakow ie przystąpiono do odbudowy i rozbudowy nauki, powołując do życia — po wcześniejszych, w innej rze­ czywistości politycznej: w Rzeczypospolitej i K sięstw ie W arszawskim, po­ dejmowanych i niezrealizowanych próbach — drugie z kolei po warszaw­ skim polskie tow arzystw o naukowe.

M yśl ustanowienia Tow arzystw a Naukow ego K rakow skiego w yszła z Uniwersytetu Jagiellońskiego; on to „... z uczących dotąd jedynie człon­ ków składający się, um yślił teraz rozszerzyć swe przeznaczenie i obow iąz­ ki, tworząc w gronie swoim Tow arzystw o Naukowe, mające zamiar przez w ydaw anie pism w wielorakich przedmiotach rozprzestrzenić w narodzie światło” 12.

R ektor Uniwersytetu i zarazem p ierw szy prezes Tow arzystw a, W a­ 5 Por.: J. M a j e r, Pogląd historyczny na Tow arzystw o [...], s. 28.

*■ P o r.: Inw entarz A rch iw u m Tow arzystw a {...], ss. 24— 32.

7 Po r.: A . W o l t a n o w s k i , Baza źródłowa i literatura naukowa W arszaw ­ skiego Tow arzystw a Przyjaciół N auk (maszynopis).

8 P o r.: H . P i s k o r s k a , Inw entarz akt i zbiorów archiumlnych Tow arzystw a N auk ow ego w Toruniu. „Roczniki T o w arz y stw a N a u k o w e g o w T o ru n iu ”, R. 64, z. 1/1961, s. 8.

9 Po r.: M . K i e f f e r , Zarys d ziejów Tow arzystw a N aukow ego Płockiego. W zbio­ rze prac: Tow arzystw o N auk ow e Płockie [...], s. 13.

10 Por.: A . K o e h l e r ó w n a , Biblioteka Poznańskiego Tow arzystw a P rzyjaciół Nauk, 1857— 1957. W zbiorze prac: K sięga pamiątkowa w stulecie [...], ss. 426, 428.

11 Po r.: Z. K u k u l s k i , Tow arzystw o Przyjaciół N auk w Lublinie [...], s. 47. Fragm entarycznym m ateriałem zastępczym jest Z b ió r różnych myśli, przez członki zgromadzenia uczonych Tow arzystw a P rzyjaciół N auk w Lublinie wypracow anych, a na posiedzeniach tychże odczytanych, oraz różne m ow y, pisma i w yją tk i z dzieł publicznych w latach 1816— 1820. B iblio tek a J agiellońska (d a lej B J), rk p s 6757 II.

12 A rc h iw u m U n iw ersytetu Jagiellońskiego (dalej A U J ), sygn. S I 507, k. 530u— — 531.

(5)

lenty Litw iński, wyjaśniając m otyw y tej uchwały senatu akademickiego, na inauguracyjnym posiedzeniu publicznym Tow arzystw a w dniu 25 lu­ tego 1816 r. powiedział: „ T y le przykładów zagranicznych, ty le przykła­ dów krajow ych zachęcają dziś Akademią Krakowską do ogłoszenia swo­ jego Tow arzystwa. K rak ó w pełen ludzi znakomitych, pełen uczonych, co w zawodzie literackim większą część życia strawili, dostarczy Akadem ii sposobów, uwieńczenie tak zbawiennego przedsięwzięcia ułatwiają­ cych...” 13.

Litw iń ski nie dodał wszakże, iż to Hugo K ołłątaj u schyłku Rzeczypo­ spolitej, w 1776 r. przygotow ując reform ę Akadem ii Krakowskiej, p ierw ­ szy pow ziął myśl ustanowienia w Krakow ie, w ramach w ydziałów uni­ wersyteckich — towarzystwa naukowego. Z uwagi na sprzeciw rządu (głów nie w tym kierunku działał Michał Poniatowski) odstąpił K ołłątaj od swego pierw otnego projektu; toteż w nowym , według którego przepro­ wadzono reform ę Uniwersytetu w 1780 r., nie było wzm ianki o tow arzy­ stw ie l i . N iem niej praw ie w 30 lat później, ponownie opracowując p rojek t reform y Uniwersytetu, K ołłątaj wrócił do koncepcji ustanowienia towa­ rzystwa naukowego w Krakowie. Jego Urządzenie Szkoły G łów nej K ra ­ kowskiej wprowadzone w 1809 r., które przew id yw ało powołanie — pod nazwą Instytutu Akadem ickiego — towarzystwa naukowego p rzy U n iw er­ sytecie, rychło jednak zostało zniesione przez władze 15.

M im o że Litw iń ski nie wspominał o doniosłym znaczeniu idei K ołłą­ taja dla powołania krakowskiego towarzystwa naukowego, to przecież nie­ jednokrotnie podkreślał fakt, że pomysł ustanowienia takiego towarzystwa powstał dawniej, przed 1815 r.; „...pragnęliśmy od dawna już w tej starożytnej muz polskich stolicy — m ówił w murach Kolegium N ow o­ dworskiego prezes Tow arzystw a — utworzyć podobny związek; miłośnicy nauk, a szczególnie m ężowie w tym starodawnym uniwersytecie pracujący lub wysłużeni, widocznie i jaw nie swoje w tym w zględzie życzenia oka­ zyw ali, ale okoliczności czasowe, w których na ten czas zostawaliśmy ^ a później w ynikłe zaburzenia krajow e i ciągle niespokojności wojenne, nie dozw oliły nam uskutecznić nasze zamiary i nasze pragnienia” 16.

Litw iński, przedstawiając wówczas przeszkody, k tóre udaremniały 13 Rozprawa o towarzystwach uczonych czytana przez W alentego Litw ińskiego, rektora U niw ersytetu Krakow skiego i prezesa Tow arzystw a N aukow ego z U n iw e rsy­ tetem złączonego, przy otwarciu Towarzystwa na pierw szym posiedzeniu publicznym dnia 25 lutego 1816 r. „Rocznik T o w arz y stw a N a u k o w e g o K ra k o w sk ie g o ” (dalej: „Rocznik T o w a rz y stw a [...]”), t. 1, 1817, s. 28.

14 Por.: M . C h a m c ó w n a , Uniw ersytet Jagielloński w dobie K o m isji Edukacji N arodow ej. Szkoła G łów na K oronna w okresie w izyty i rektoratu Hugona Kołłątaja, 1777— 1786. W r o c ła w — ¡W arszaw a 1957, ss. 67— 68, 122— 123, 126; oraz taż, Epoka w iel­ k iej reform y. W pracy zbio ro w ej: D z ieje U niw ersytetu Jagiellońskiego w latach 1765— 1850. T. 2. Cz. 1. K ra k ó w 1965, s. 15.

15 Po r.: W . T o k a r z , Ostatnie lata H u g on d Kołłątaja (1794— 1812). T. 2. K r a k ó w 1905, ss. 119— 120, 124— 125, 169— 176; por. także: K . M r o z o w s k a , Historia U n iw e r­ sytetu Jagiellońskiego w latach 1795— 1850. W : D z ieje U niw ersytetu Jagiellońskiego [...], ss. 108— 109, 115; R. D u t k o w a , U niw ersytet Jagielloński w czasach Księstwa Warszawskiego. Szkoła G łów n a Krakow ska w latach 1809— 1814. W ro c ła w — W a rs z a ­ w a — K r a k ó w 1965, ss. 30— 31.

16 G łos W alentego Litwińskiego, rektora A kadem ii K rak ow sk iej i prezesa T o ­ warzystwa Naukow ego, w którym zdał sprawę z całorocznych Towarzystw a N auk o­ wego czynności, na posiedzeniu publicznym dnia 15 lutego 1819 r. „Rocznik T o w a ­ rzy stw a t. 5, 1820, ss. 3— 4.

(6)

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rz y s tw a N a u k o w e g o 5 7

wcześniejsze ustanowienie Tow arzystwa, wskazywał nie tylko czynniki zewnętrzne, lecz także wewnętrzne, zarówno ogólną sytuację .polityczną,, jak i „okoliczności czasowe” , czyli niechętny stosunek bezpośrednich władz zwierzchnich do Uniwersytetu, nie sprzyjający zamierzeniu. W na­ stępnych latach natomiast kolejn y prezes Tow arzystw a — M ajer oraz sekretarz — Zarański w id zieli przyczny opóźnienia w zorganizowaniu To­ warzystwa jedynie w wydarzeniach politycznych.

„M yśl nadania U niw ersytetow i Krakowskiemu takiego kierunku, aże­ b y z jednej strony działał jako szkoła, z drugiej strony przez stow arzy­ szenie się w sposób akademii umiejętności popierał postęp wszelkich nauk, myśl m ówię ta — stwierdzał M ajer w Poglądzie historycznym na Tow a­ rzystwo Naukowe Krakowskie — epokę otwarcia naszego Tow arzystw a w iele wyprzedziła. Już bowiem w samym początku zaprowadzenia K się­ stwa W arszawskiego w yraźnie to zastrzegało Urządzenie Szkoły G łóu m ej [...]. Nieszczęściem przecież, nie była to pora sposobna do urzeczywistnie­ nia tak pięknego zamiaru, bo krótkie lata rządów Księstwa W arszawskie­ go w ypełn iały wypadki polityczne, nawalne a w znaczeniu przeważne, bo gotujące przyszłą dolę kraju” 17.

N ie inaczej M ajer ujm ował tę sprawę w iele lat potem, w m em oriale o Tow arzystw ie Naukow ym Krakowskim , przygotow an ym w 1871 r. dla W iednia w związku ze staraniami o podniesienie Tow arzystw a do rangi akademii: „Już z początkiem Księstwa W arszawskiego (w grudniu 1809 r.), stosownie do Urządzenia Uniw ersytetu, profesorow ie przez w ybranie członków spoza Uniwersytetu m ieli utw orzyć stowarzyszenie w sposobie akademii umiejętności, m ające się nazywać Instytutem Krakowskim . Na­ wał ówczesnych wypadków stanął temu na przeszkodzie” 18. Podobnie Zarański, wspominając o projekcie z 1809 r. w w ydaw n ictw ie jubileuszo­ wym, opublikowanym z okazji uroczystości 50-lecia istnienia T ow arzy­ stwa, które od b yły się 16 maja 1868 r., pisał: „U rzeczyw istnieniu tego zamiaru stanęły na przeszkodzie ówczesne wypadki polityczn e” 19.

Warunki polityczne sprzyjające zorganizowaniu Tow arzystw a Nau­ kowego, projektowanego od kilkudziesięciu lat w K rakow ie, zaistniały dopiero w lecie 1815 r. Układ podpisany przez Austrię, P ru sy i Rosję na Kongresie Wiedeńskim ustanowił K raków z jego okręgiem „p o wsze czasy miastem wolnym, niepodległym i ściśle neutralnym pod protektoratem trzech wysokich układających się stron” i (La v ille de Cracovie, avec son territoire, sera envisagée à perpétuité comme cité libre, indépendante et strictem ent neutre sous la protection des trois hautes parties contractan­ tes) 20. Zarówno Traktatem dodatkowym, jaik i konstytucją W olnego M ia­ sta Krakowa (obydwa akty b y ły datowane 3 maja 1815 r. 21) zapewniono 17 J. M a j e r , Pogląd historyczny na Tow arzystw o [...], s. 25; por. też: tenże, U w agi nad zadaniem akademii w powszechności, tudzież historyczny przegląd to­ warzystw naukowych w Polsce. W p u blik acji: D w a pierwsze publiczne posiedzenia A kadem ii U m iejętn ości w Krakow ie. K ra k ó w 1873, s. 59.

18 M ateriały do powstania Akadem ii U m iejętn ości w K rakow ie w roku 1873. O p raco w ały i p rzygotow ały do d ruk u D. R ed erow a i K . Stachow ska. W r o c ła w — K r a ­ k ó w 1958, n r 2.

19 S. Z a r a ń s k i , Kilka słów wstępnych [...], s. 3.

20 P om niki prawa Rzeczypospolitej K rakow skiej, 1815— 1818. W y d a ł W . Tokarz. T. 1. K ra k ó w 1932, s. 4.

21 Por.: tamże, s. IIJOI, ss. 3— 15; por. też: S. W a c h h o l z , Rzeczpospolita K ra ­ kowska. Okres od 1815 do 1830 r. W a rs z a w a 1957, ss. 34— 36.

(7)

świetną pozycję U niw ersytetow i Krakowskiemu, powodując, iż stał się on „niezależnym czynnikiem polityczn ym ” 22.

Zapewne owa dogodna sytuacja skłoniła W alentego Litw ińskiego do działania i urzeczywistnienia planowanego .od dawna w K rak ow ie towa­ rzystwa naukowego. Litw iński, k tó ry był, zdaniem współczesnych, „zd ol­ nym, nauki, sprawiedliwość i porządek kochającym ” 23 rektorem, w ósmym miesiącu sprawowania tej zaszczytnej funikcji 24, 1 lipca 1815 r. — na przedostatnim przed wakacjami posiedzeniu R ady Rektorskiej — przedstawił wniosek, „a b y utworzone b yło Tow arzystw o Naukowe p rzy U n iw ersytecie Krakowskim ” . Już na następnym posiedzeniu Rady, 24 lipca 1815 r., „dziekan W ydziału Nauk W yzw olonych czytał rys i plan Instytutu Tow arzystw a Naukowego, m ającego być utworzonym p rzy Uni­

w ersytecie Krakowskim . Zasady te p rzyjęte zostały” 25.

Tow arzystw o — co warto, jak się zdaje, podkreślić — powołano zatem do życia w okresie panującego w K rak ow ie in terregn u m : po ustanowieniu bytu W olnego Miasta Krakowa konstytucją z dnia 3 maja 1815 r. (co prawda oficjaln e ogłoszenie tego aktu odbyło się dopiero 18 października 1815 r.), a przed instalacją władz, która nastąpiła 20 listopada 1815 r. 26. Wobec niepowodzenia — wskutek postaw y władz — poprzed­ nich projektów, dotyczących zawiązania w K rak ow ie towarzystwa nau­ kowego, obecne w ykorzystanie tego właśnie okresu nie było Chyba dzie­

łem przypadku.

Formalna .podstawa do utworzenia Tow arzystwa znajdowała się w obo­ wiązującym od 1814 r. i wprowadzanym stopniowo w życie 27 W ew nętrz­ nym Urządzeniu Szkoły Głóum ej Krakow skiej. 'Dopuszczało ono ustano­ wienie Towarzystwa, zawierając (w § 4 i § 5) następujące przepisy: „...wszystkie osoby Szkoły Głów nej uważane są raz jako członki Szkoły uczącej, drugi raz jako członki T ow arzystw a uczonych [...] 28. Członki Szkoły G łów nej uważane jako T ow arzystw o mogą podług upodobania swego przybierać do tegoż Tow arzystw a osoby uczone nie należące do Szkoły G łów nej, mogą starać się o zw iązki i one utrzym ywać z T ow a­ rzystw em P rzyja ciół Nauk w W arszawie i z innymi, naw et zagranicz­ n ym i” 29.

22 M . P a t k a n i o w s k i , D zieje W ydziału Praw a U niw ersytetu Jagiellońskiego od reform y K ołłątajow sk iej do końca X I X stulecia. K r a k ó w 1964, s. 159; por. też: Korespondencja M etternicha w sprawie U niw ersytetu Krakow skiego, 1820— 1829. W y ­ d ała i w stępem poprzedziła W . B obkow ska. K r a k ó w 1935, s. V II.

23 BJ, rk p s 3131, k. 90u. L ist Józefa Ł ęsk iego do Jana Śniadeckiego z 26 V I I I 1821; por. też charakterystykę W . 'Litwińskiego p ió ra W . B o b k o w sk ie j: K orespondencja M etternicha [,..], ss. X I I — X V .

24 Po r.: M . P a t k a n i o w s k i , D z ieje W ydziału Praw a [...], s. 182, przypis 174. 25 A U J , sygn. S I 64 (354), ss. 28, 30; por. też: K . M r o z o w s k a , Historia U n i­ wersytetu Jagiellońskiego [...], ss. 109, 145.

29 Po r.: S. W a c h h o l z , Rzeczpospolita K rakow ska [...], Ss. 35, 135— 136. 27 Z w yłączeniem W y d z ia łu P ra w a . P o r.: M . P a t k a n i o w s k i , D z ieje Wydziału Praw a ,[...], s. 151.

28 S. W ach h o lz — niesłusznie — n ie w ią że p ow stan ia T o w a rz y stw a N au k ow e go K ra k o w sk ie g o ze statutem U n iw ersytetu z 1814 r. P isze bow iem w Rzeczypospolitej K rakow skiej [...], s. 331: ....postanowienie § 4 w ew n ę trzn ego urządzenia Szkoły G łó w ­ nej, które stanow iło część statutu U n iw ersytetu z ro k u 1818, tw orzyło p ra w n ą pod­ stawę, w łącza jąc ą w ra m y U n iw ersytetu T o w a rz y stw o N a u k o w e U n iw ersytetu K r a ­ kow sk iego (Societas L ittera ria U niversitatis C r a a m e n s is ), które istniało od końca 1815 r.” .

29 A U J , sygn. S I 124 (402). W ew n ętrzn e urządzenie Szkoły G łó w n e j K r a k o w ­ skiej w 1814 r.

(8)

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rzy s tw a N a u k o w e g o

59

B yt Tow arzystw a Naukow ego K rakow skiego zatw ierdziła K om isja Organizacyjna, wyrażając 9 grudnia 1815 r. zgodę na przedstawiony sobie sta tu t30.

W ytyczając drogi przyszłego działania, naw iązyw ano do przeszłości. W e wstępie d o projektu statutu Tow arzystw a pow oływ ano się na fakt, iż „...od Akadem ii uczącej krakowskiej, c zy li Uniwersytetu Krakowskiego, żądano dawniej już, aby i u nas podobne [jak W arszawskie Tow arzystw o P rzyja ciół Nauk] zawiązało się Tow arzystwo. T o żądanie zgłaszało się nie ty lk o z ust uczonych ludzi, ale naw et i z W ysokiej D y re k c ji Edukacji N a ­ rodowej, tak w statucie tymczasowym, jak i potocznie nieraz do nas do­ chodziło: ażebyśm y czytaniem rozpraw uczonych w posiedzeniach p ry ­ watnych i publicznych, przybieraniem do wspólnego celu osób uczonych, w ydawaniem chociaż n ie wszystkich, ale celniejszych tych rozpraw p rzy ­ kładali się do rozmnożenia nauk w narodzie naszym. Z powodu takowych żądań podaje się następujący prospekt” 31.

P rojek t statutu w 1815 r. napisany został przez dziekana W ydziału Nauk W yzw olonych Jerzego Samuela Bandtkiego, w ybitnego i wszech­ stronnego uczonego 32, k tó ry ży w o interesował się sprawam i uniw ersytec­ kimi, opracowywał niejednokrotnie m em oriały w kwestiach organizacyj­ nych i finansowych uczelni, w tym czasie zaś — był szczerym zw olenni­ kiem urzędującego rektora.

Na posiedzeniu R ady Rektorskiej w dniu 1 lipca pow ierzono Bandtkie- mu ułożenie statutu, a już na następnym posiedzeniu, 24 lipca, statut został odczytany. Trudno przypuścić, b y autor w pracy nad statutem nie uwzględnił projektu wcześniejszego, przedstawionego 18 grudnia 1809 r. na posiedzeniu R ady Szkoły Głównej, a przygotow anego w oparciu o li­ terę statutu Kołłątajowskiego, zatwierdzonego przez w ładze 2 grudnia 1809 r . 33 P ro je k t ów, jak już była mowa, p rzew id yw ał powołanie do życia towarzystwa naukowego związanego z U niw ersytetem 34.

Zasadnicze założenie statutu z 181'5 r.: połączenie Tow arzystw a z U ni­ wersytetem — nie różniło się od postanowień w tym w zględzie z 1809 r.; nie b yły też inne wskazania dotyczące przede wszystkim składu T ow a­ rzystwa. Jego zadania — p rzy bardziej uproszczonej strukturze — pozo­ stały w zasadzie te same, nieco tylko rozszerzał się zakres zainteresowań, zgodnie zresztą z W ewnętrznym urządzeniem Szkoły G łów nej K ra ­ kow skiej z 1814 r., gdzie wspominano o „w szelkim rodzaju nauk i um ie­ jętności” . Prawdopodobnie wzorowanie się na projekcie w cześniej­ s z y m 35 — znanym powszechnie na Uniw ersytecie, bo w ydanym drukiem w 1810 r. — sprawiło, iż projekt statutu przygotow an y przez Bandtkiego

30 A U J , sygn S l 507, k. 183. 31 Tam że, k. 520.

32 „ Z T o bą jednym nie b ałb y m się w stąpić w szranki...” — pisał B an d tk ie do Joachim a L e le w e la w liście z 18 I V 1820. BJ, rfcps 4170, k. 14u.

33 Bor,.: A U J , sygn. S I 38, ss. 41— 42; por. też: J. M a j e r , Pogląd historyczny na Tow a rzystw o [...], Dodatek III, ss. 161— 164.

34 M y ś l zw iązan ia instytutu bad aw czego ze szkołą w yższą b y ła w y p o w ia d a n a jeszcze wcześniej, w projekcie ustanow ienia tego ro d zaju p lac ów k i w W arsza w ie. Z ob.: B. L e ś n o d o r s k i , U n iw ersytety w epoce oświecenia. „ K w a rta ln ik H istorycz­ n y ”, nr 4/1964, s. 905.

35 R ozpatrując na posiedzeniu R ad y 24 V I I 1815 statut B andtkiego, używ ano n a ­ w e t n az w y Instytut lu b Instytut T o w a rz y stw a N au k ow e go , pod ja k ą to n a z w ą (ści­ ś le j: Instytut A k ad em ick i lub Instytut K ra k o w sk i) w 1809 r. p ro jektow an o przecież założyć w K ra k o w ie tow arzystw o naukowe.

(9)

....bez dyskusji, od razu...” p rzyjęto — jak przypom niał po latach K arol Hube 36.

Do rozważań nad ogólnym i powodami ustanowienia Tow arzystwa Naukowego Krakowskiego oraz przyczynam i, dla których zostało zw ią­ zane z Uniwersytetem , powrócono w łonie Tow arzystw a po upływ ie nie­ mal czterech dziesięcioleci, wysuwając na pierw szy plan konieczność pod­ jęcia badań zbiorowych, zespołowych. M em oriał opracowany w 1853 r. stwierdzał: „ W dzisiejszym stanie nauk już jest rzeczą niepodobną, aby pojedynczy człow iek wydołał, bez pom ocy innych, ogrom owi wiedzy. Tę pomoc nastręcza profesorom U niw ersytetu T o w a rzy s tw o 37, które zawsze gotowe do wysług naukowych, c zy li to do kopiowania rękopismów znajdu­ jących się w oddalonych miejscach, c zy li to do sprawdzenia pod względem geologicznym, botanicznym, c z y li do poszukiwań archeologicznych i tym podobnych w yręczeń ” 38.

Utworzenie Tow arzystwa m iało również pobudzić profesorów Uniw er­ sytetu do uprawiania systematycznych i pogłębionych badań, co tym sa­ m ym w pływ ałoby na podniesienie poziomu naukowego Uniwersytetu. „P rzecież tutaj nie chodzi bynajm niej o to tylko, aby jedna książka w ię­ cej pojawiła się w święcie literackim — stwierdzał cytow an y memoriał — owszem, tutaj głów nym celem jest, aby członek Uniwersytetu zabierał się do pracy jako autor, bo mając ogłosić dzieło i stanąć przed sądem uczonej publiczności, sam przez się jest zniewolony do zanurzania się w e wszystkich głębiach swojego przedmiotu, by przeniknął i objął stan jego obecny w świecie i rozwinął go samodzielnie według sił swoich. T e usiło­ wania poświęcone książce idą na korzyść uczniów i plon zebrany pracą autorską staje się wyposażeniem um iejętnym samej katedry” .

Ścisłe powiązanie nowo powstałej instytucji naukowej z uczelnią mia­ ło przynieść dalsze ważne korzyści profesorom Uniwersytetu. „Doświad­ czenie okazuje — dow odził memoriał — iż im dzieło jest w ięcej ściśle nau­ kowe, im przeto w ięcej odpowiada powołaniu profesora uniwersyteckiego, tym mniej liczyć może na większą publiczność, tym przeto mniej spo­ dziewać się można, że znajdzie nakładcę. N ie d ziw przeto, że profesor, za jęty umiejętnością swoją, i pośw ięciw szy część życia i sił dziełu swo­ jego pióra, pragnie mieć pewność, iż po ukończeniu mozolnej pracy znaj­ dzie instytucją, jaką jest Tow arzystw o Naukowe, które nie tylko bierze koszta nakładu na siebie, ale zachętą, uznaniem zasług, w lew a w niego otuchę i zapał do pracy” .

Połączenie Tow arzystw a z uczelnią w yp ływ a ło też, według memoriału z 1853 r., z chęci wzmocnienia p ozycji i autorytetu now ej instytucji, którą od razu wspierała tradycja średniowiecznego uniwersytetu: „Wszak, z dru­ giej strony, zaprzeczyć nie można, iż i ze swej strony Tow arzystw o zyski­ w ało na tym stosunku do Uniwersytetu. Tow arzystw o Naukowe nabierało

36 A U J , sygn. S I 507, k. n. 1. Pism o d o rektora U J z 31 I I I 1832.

37 Podobnie w 1840 r. przedstaw iał tę kwestię J. B ro d o w icz w referacie w y g ło ­ szonym z o kazji 25-lecia T o w arz y stw a: .... i o tym nikt rozum ny nie w ątpi, tak jak i to już prosty rozsądek łatw o pojm ie i przyzna, że połączone w każdej, a w ięc i w spraw ie ducha, siły w ięcej nierów nie w y dołać i dalej w krótce posunąć ją po­ trafią niżeli najm ozolniejsze zabiegi pojedynczych osób: że zatem to w arzy stw a uczo­ ne n ajp ew n ie jszy środek k u tem u celowi p o d a ją ”. R zut oka na stan ogólny [...], s. 3. 38 A P A N K , sygn. T N K -6 0 , k. 17— 19. Kom itet Spólny. Protokoły posiedzeń, 1850— — 1856. M em o riał J. K re m e ra przedstaw iony na posiedzeniu Kom itetu Spólnego 11II 1853. Por. też: D. R e d e r o w a , K. S t a c h o w s k a , Ośrodek naukowy kra­ kowski [...], n r 22.

(10)

P o w s ta n ie i u s t r ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rzy s tw a N a u k o w e g o 61

powagi, znaczenia i świetności, opierając się o tę starodawną Szkołę Główną [...]. Wszak to właśnie temu urokowi, k tó ry w ylew ała ta odwiecz­ na Szkoła na Tow arzystw o, przypisać należy, [...] że m ężowie wielkich imion w naukach przez cały czas trwania Tow arzystw a m ile p rzyjm ow ali zapozwanie na członków Tow arzystw a...” .

Tak więc powstało w K rak ow ie pierwsze, trwałe w dziejach miasta, Tow arzystw o N a u k o w e ,....w tej właśnie chw ili — ja k p isa ł Brodowiez — kied y p rzy ogólnym przerodzeniu się Europy i ta starożytna stolica i Szkoła, w nowe także kształty przybrane, św ieży swój zawód p olityczn y i naukowy rozpoczynały” 39.

W arunki rozw oju Tow arzystw a N aukow ego K rakow skiego na pozór przedstawiały się korzystnie. Societas L itteraria Universitatis Cracovien- sis wyrosła bowiem w środowisku uniwersyteckim o w ielow iekow ej prze­ szłości, w oparciu przede wszystkim o kadry uniwersyteckie. T ow a rzy­ stwo z Uniw ersytetem ściśle związane rekrutowało członków głów nie spo­ śród wykładow ców A lm ae M atris: „T ow arzystw o [...] składa się z wszyst­ kich członków tegoż Uniwersytetu; jako to: z profesorów obecnie pracu­ jących, i z wysłużonych w K rak ow ie lub w pobliżu osiadłych (§ 1)” 40. Tow arzystw o przeto grupowało w ogrom nej większości uczonych zawodowych; amatorzy, miłośnicy nauki należeli tu do mniejszości. W chw ili rozpoczęcia prac, w 1816 r., Tow arzystw o — na 73 członków czynnych i korespondentów (tzn. zamiejscowych) — liczyło kikudziesięciu profesorów, czynnych i emerytowanych, z uniw ersytetów krakowskiego i w arszaw skiego41. Z samego Krakow a „czterdziestu członków, po w ięk­ szej części profesorów czynnych lub wysłużonych tak w Uniwersytecie, jako też w szkołach przygłównych, składały [!] na w stępie to młode nau­ kowe ciało” 42. Dodajmy, że później taki właśnie skład osobowy zasadniczo wpłynie na łatwość, z jaką w 1873 r. Tow arzystw o Naukow e Krakowskie zostanie podniesione do rangi Akadem ii Umiejętności.

Dla podkreślenia znaczenia takiego składu w arto przypomnieć, że w londyńskiej R oyal Society w pierw szej p ołow ie X I X w. liczba uczonych i liczba miłośników nauki b yły praw ie sobie równe, a grupa uczonych zaczęła przeważać dopiero od 1847 r.43.

W innych okolicznościach niż Tow arzystw o K rakow skie — nie w środowisku uniwersyteckim — rozpoczęło w 1&0'0 r. działalność W ar­ szawskie Tow arzystw o P rzyja ció ł Nauk. Całkowicie odmiennie przedsta­ wiała się także, w kilkadziesiąt lat później, sytuacja w Poznańskim T o­ w arzystw ie P rzyja ció ł Nauk; Poznań nie tylko nie miał uniwersytetu, lecz władze pruskie nawet nauczycielom gimnazjalnym , jako urzędnikom państwowym, w zbron iły jak iejkolw iek współpracy z polskim tow arzy­ stwem naukowym, osłabiając w znacznym stopniu m ożliwości jego roz­ woju; Poznańskie Tow arzystw o mimo starań nie doprowadziło do uchy­

39 J. B r o d o w i c z, Rzut oka na stan ogólny [...], s. 5.

40 Statut Towarzystw a N aukow ego z U niw ersytetem K rakow skim złączonego. [K ra k ó w 1816], s. 2.

41 Członki czynne Tow arzystw a Naukowego. Członki K orrespondencyjne. „Rocz­ nik T o w a rz y stw a [...]”, t. 1, 1817, ss. 7— 10. O sobną gru p ę stanow ili członkowie ho­ norow i.

42 J. B r o d o w i c z, Rzut oka na stan ogólny [...], s. 6.

43 Por.: S. F. M a s o n , Histoire de sciences. Tłum . z angielskiego M . V ergnau d. P a ris 1956, s. 316.

(11)

lenia tego zarządzenia i opierało działalność na pracownikach naukowych niezawodowych 44.

/ W istocie jednak centrum uniwersyteckie, w którym inaugurowało / swoje czynności Tow arzystw o Naukow e K rakow skie — od dawna charak- ^ teryzow ał .z a s ió ^ U schyłku Rzeczypospolitej ten stary ośrodek akade­

micki w praw dzie p rzeżył świetny, choć c h w ilo w y renesans; lecz okres ledw o rozpoczętego rozwoju organizacyjnego i naukowego — przeciął upa­ dek państwa. Po trzecim rozbiorze w K rakow ie, w cielonym do monarchii Habsburgów, w 1806 r. zniesiono polski kilkusetletni uniwersytet; refor­ ma austriacka przekształciła go w wyższą szkołę niemiecką.

U progu X I X w. K rak ów stracił czołow e stanowisko w nauce polskiej, ugruntowane nie bez trudu na n iew iele lat ¡przedtem. Jednocześnie zaś rozw ijało się, jak wiadomo, z powodzeniem polskie życie naukowe czy to w W arszawie, c zy w innych, słabszych daw niej ośrodkach, jak W iln o i Krzem ieniec. Do aktyw izacji tych ostatnich p rzyczyn ili się nawet w pew nej m ierze w ybitn i profesorow ie U niw ersytetu Krakowskiego, któ­ rych warunki, narzucone przez Austriaków po 1803 r., zmusiły do opu­ szczenia Krakowa. Tak np. Jan Śniadecki udał się do W ilna; Franciszek Scheidt, Józef Czech oraz Michał Jurkow ski45, zaproszeni przez Tadeusza Czackiego, w yjech ali do Krzemieńca.

G d y zaborcy austriaccy w y co fa li się z Krakow a, natychmiast repolo- nizowany i otw arty w pierwszych miesiącach Księstwa W arszawskiego U niw ersytet n ie zdołał już odzyskać znaczenia i poziomu z ostatnich lat R zeczyposp olitej46. Rozrastał się natomiast intensywnie ośrodek war­ szawski, w którym gotowano się starannie do założenia pierwszego w dziejach miasta uniwersytetu; powstały w 1816 r. U niw ersytet W ar­ szawski „zespolił się poniekąd z T ow arzystw em ” 47 P rzy ja ció ł 'Nauk.

Rzutował na ten obraz fakt, że w w iek X I X W arszawa — m im o prze­ bytych wstrząsów — weszła jako miasto od dziesiątków lat dynamiczne, kwitnące gospodarczo, K raków natomiast — u schyłku Rzeczypospolitej form alnie tylko uprzywilejowane, a w rzeczywistości zubożałe miasto nadgraniczne — dopiero pow oli zaczynał dźwigać się z długotrw ałego upadku 48. W arto przypomnieć, że gdy stworzono W arszawskie T ow arzy­ stwo P rzyjaciół Nauk, w 1800 r., W arszawa liczyła ok. 60 000 mieszkań­ ców 49. Tow arzystw o Naukowe Krakowskie zawiązało się zaś w mieście li­ czącym nieco ponad 2>3 000 mieszkańców 50.

Do różnego położenia Krakowa i W arszaw y 51 nawiązał Litw iń ski na po-44 Po r.: A . W o j t k o w s k i , Historia Towarzystw a P rzyjaciół Nauk w Poznaniu [...], ss. 98— 99, 104— 105, 107— 123.

45 Po r.: M . P l e z i a , Michał Jurkowski i greka w K rzem ieńcu, 1805— 1830. W a r ­ szaw a— W ro c ła w — K r a k ó w 1964.

46 P o r.: R. D u t k o w a, U niw ersytet Jagielloński w czasach K sięstw a W arszaw­ skiego [...], s. 186.

47 F. S k a r b e k , W spom nienie o Warszawskim Tow arzystw ie [...], s. 111. 48 P o r.: D. R e d e r o w a , Studia nad w ew n ętrzn ym i dziejam i Krakow a p o ro z - biorow ego (1796— 1809). Cz. 2: Zagadnienia ustrojow e i ekonom iczno-społeczne. W r o ­ cław — K r a k ó w 1962, ss. 82— 84.

49 Po r.: B. P a w ł o w s k i , Warszawa w r. 1809. T o ru ń 1949, s. 5. 50 S. W a c h h o lz , Rzeczpospolita Krakowska [...], s. 47.

51 P rzo d u jące stanowisko K ró le stw a K on gresow e go w zakresie ro z w o ju kultury w Polsce w p ierw szej p oło w ie X I X w. ilustruje np. ruch w y d a w n icz y w latach 1815— — 1845. K ró le stw o K on gresow e w yd a ło w ó w czas 40,2%> wszystkich polskich p u b li­ kacji; n a tzw. ziemiach zabranych {w y łączon ych z K ró le s tw a i bezpośrednio w cie­ lonych do R osji) w y d a n o 16,7«/o; w Rzeczypospolitej K ra k o w sk ie j w tychże latach w y d a w an o średnio 51 pozycji rocznie, co w om aw ianym trzydziestoleciu przyniosło

(12)

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rzy s tw a N a u k o w e g o 63

siedzeniu publicznym Tow arzystw a Naukow ego K rakow skiego 15 lutego 1819 r. i stwierdził: zważając, iż p rz y najw iększej naszej usiłności i chęci, dla niedostateczności sil i środków, trudno b y nam było wznieść się do stopnia tej świetności, na którym [W arszawskie] T ow arzystw o P rzyja ció ł Nauk przez swoje długoletnie i wiekopomne prace już stanęło, w usiłowaniach naszych ten szczególny cel postanowiliśmy, aby rozsze­ rzać i rozkrzewiać, ile tylko jest w naszej mocy i zdolności, w języku ojczystym nauki i umiejętności w narodzie i w ten sposób, chociaż w n aj­ mniejszej cząstce, być Tow arzystw u P rzyja ció ł Nauk pom ocnym i do tak użytecznych i w ielkich zam iarów” 52.

A le, m imo że założyciele Tow arzystw a N aukow ego K rakow skiego zda­ w a li sobie n iew ątpliw ie sprawę ze słabości krakowskiego środowiska — zawiązanie Tow arzystw a uw ażali za nieodzowną, potrzebę. Owa słabość jednak, „niedostateczność sił i środków” , była — zdaje się — przyczyną nadania Tow arzystw u struktury wprowadzącej na początek tylko plenar­ ne, obowiązujące ogół członków posiedzenia naukowe, co musiało w płynąć na powolność działania Tow arzystw a w pierw szym okresie istnienia.

Stały, wzm agający się z biegiem lat nadzór państw zaborczych: Austrii, Prus i Rosji, nad życiem W olnego Miasta K rakow a 53 hamował m.in. rozw ój nauki 5i, ograniczał samodzielność Uniw ersytetu i krępował jednocześnie złączone z nim Tow arzystw o Naukow e Krakowskie. U n iw er­ sytet Jagielloński już w 1821 r. stracił uprawnienia nadane statutem obowiązującym zaledwie od trzech lat; był to w ynik porażki poniesionej w walce o prawa społeczno-polityczne, podczas k tórej rek tor Uniw ersytetu i prezes Senatu Rządzącego znaleźli się w dwóch przeciwnych obozach 55. Zaniepokojony K arol Hube pisał w ted y do Jana Śniadeckiego, trafnie przewidując trudną przyszłość Uniwersytetu: „...pozbawieni naszych sta­ tutów, przez ciągłe i skryte usiłowania naszych nieprzyjaciół miejsco­ wych, w id zim y się narażeni na wszelką niepewność losu, zawisłego odtąd od osób najdalszych, od widoków, jakie każdy rząd mocny i potężny ma względem ośw iaty i postępu nauk” 56.

Na ścisłą zależność losów Tow arzystw a Naukow ego Krakowskiego od warunków, w jakich znajdował się U niw ersytet Jagielloński, słusznie zwrócił uwagę M ajer, roztrząsając ponad sto lat temu, jako jeden z p ierw ­ 10°/o wszystkich polskich d ru k ó w { w tym część tylko stan ow iły p u b lik a cje n a u k o w e ); zabór pruski w y d a ł 8,7o/0> a zabór austriacki jeszcze m niej, gdyż tylko 7,25% ogóln ej produ kcji w y d a w n icz ej; reszta p rzyp ad a na d ru k i em igracyjn e o raz p u blik acje o b li­ żej nie określonym m iejscu w ydania. W każdym razie przez cały czas pierw szeństw o K ró lestw a K o n gresow e go w ru ch u w y d a w n iczy m jest n iew ątp liw e. N ie zm ienia się ten stan rzeczy i z początkiem d ru g iej połow y X I X w .; dopiero pod koniec w ie k u , w latach osiemdziesiątych, K ró lestw o traci ó w p rym at n a rzecz G alic ji. Jeżeli chodzi natomiast o polskie miasta, to głó w n y m centrum w y daw n iczy m pozostaje stale W a rsza w a , jej p ro d u k c ja w y d a w n ic z a przez cały X I X w . jest n ajw y ższa; d rugie m iejsce zajm u je K ra k ó w , na trzecim w idzim y L w ó w , czw arte należy do Poznania, n a piątym zn ajd ujem y W iln o (S. S m o l k a , A kadem ia U m iejętn ości w K ra k ow ie, 1873— 1893. K r a k ó w 1894, ss. 9— 11, 12, 14).

52 Glos W alentego Litw ińskiego, rektora A kadem ii K rak ow sk iej [...], ss. 4— 5. 53 Por.: Pom nik i prawa R zeczypospolitej K rak ow sk iej [...], s. I V ; por. też: J. B i e - n i a r z ó w n a , Rzeczpospolita Krakowska, 1815— 1846. K r a k ó w 1948, ss. 8— 11, 24— — 25, 41— 42, 54, 62— 65.

54 Por.: Pom nik i prawa R zeczypospolitej K rak ow sk iej [...], ss. I V — V .

55 Por.: tamże, s. V ; por. też: K orespondencja M ettern icha [...], ss. X V I X X I » X X X I V — L X

(13)

szych, powody, dla których T ow arzystw o p rzez parędziesiąt pierwszych lat nie w ydało — jak podkreślał — ....tak dostatnich owoców, jakie osiągnąć chciano przez utworzony w tej właśnie m yśli związek naukowy” ; albowiem, p rzy zmianach politycznych kraju W olnego Miasta K ra ­ kowa zachodziły też zm iany w Uniwersytecie, swobodę jego ruchu coraz w ięcej ścieśniające, a nieraz podające w wątpliwość b yt jego członków; pojm iem y, że skutki tego musiały się też odbić i w Tow arzystw ie Nauko­ w ym , jako ściśle z Uniw ersytetem połączonym...” 57.

Pogarszające się położenie polityczne K rakow a wstrzym ało zatem nie ty lk o rozw ój Uniwersytetu, ale hamowało także prace Towarzystwa. Szczególnie uwidoczniło się to po 1831 r., k ied y liczba referowanych prac w Tow arzystw ie spadła do czterech rocznie, podczas gdy w pierwszych

latach utrzym ywała się-na poziomie ok. dwudziestu na rok 58.

W 1840 r. Tow arzystw o zm ieniło statut. A czk olw iek założeniem była chęć „ustaw p opraw y” , to jednak w prow adzony w życie z dniem 1 stycz­ nia 1840 r. (zatw ierdzony zresztą 14 lipca 1841 r.) ten drugi z kolei statut

Tow arzystw a był zaprzeczeniem owej zasady.

W porównaniu z pierw szym projektem, przedstawionym przed forum T ow arzystw a wiosną 1836 r. przez Ludwika Bierkowskiego, statut uległ całkow itej zmianie. Po licznych poprawkach, wprowadzonych przez ko­ lejne, specjalnie pow oływ ane w tej sprawie kom isje (p rzy czym Bier- kow ski należał tylko do pierw szej) 59, statut został ostatecznie opracowa­ ny przez Józefa Brodowicza — nowego, urzędującego od początku roku akademickiego 1839/40 r. prezesa Tow arzystwa. Brodowicz, k tó ry zajął się końcową redakcją „p o tylekroć rozbieranego statutu” 60, był znany w środowisku uniwersyteckim jako energiczny organizator i administra­ tor >(w T ow arzystw ie rozbudował, a właściwie urządził kancelarię), ale też jako urzędnik go rliw ie lojaln y wobec władz 61.

W jakim zaś położeniu politycznym znajdowała się wówczas Rzeczpo­

spolita Krakowska? Upadek powstania listopadowego spowodował

w 1833 r. wprowadzenie przez państwa zaborcze zmian w jej konstytucji. Zaostrzenie kontroli nad W olnym Miastem K rakow em zaznaczyło się również w życiu naukowym. U n iw ersytet K rakow ski już przedtem prze­ szedł dw ie kolejn e reorganizacje, w latach 1821 i 18126, z których każda ograniczała jego dawne swobody i p rzyw ileje. Lecz dopiero reform a z 1833 r. zapewniła rządow i nieskrępowany w p ływ na działalność Uniw er­ sytetu Jagiellońskiego, któremu odebrała całkiem autonomię, m.in. prawo decyzji w zakresie doboru w ykładow ców i obsady (katedr62.

57 J. M a j e r, Pogląd historyczny na Tow arzystw o [...], s. 32. 68 Po r.: tamże, s. 33.

59 P ierw sz ą p ow o łan o w 1837 r. w składzie: A ntoni M atak iew icz, F erdynand K o j- siewicz, L u d w ik B ie rk o w s k i; drugą, rów nież w 1837 r., w składzie: K s a w e r y S ta - chowski, H ilary M eciszew ski, Józef M u czk o w sk i; trzecią zorganizowano w 1839 r. z udziałem czterech dziekanów w y d z ia łó w uniwersyteckich: L eona Laurysiew icza, A ntoniego M atakiew icza, F lo ria n a Saw iczew skiego, M ic h a ła W iszniew skiego, oraz — pow ołanego specjalnie — A d a m a K rzyżanow skiego.

eo Por. o pracach i dyskusjach nad tym statutem: A P A N K , sygn. T N K -3 , k. 24, 29u— 30u, 32, 38u, 39u, 47— 47u, 48«. Protokoły posiedzeń, 1834— 1856; por. też: Zdanie spraw y z czynności Tow arzystw a N aukow ego Krakow skiego z U niw ersytetem połą­ czonego w roku 1841, czytane na publicznym posiedzeniu dnia 21I I 1842 r. przez J. K. Trojańskiego, rektora U niw ersytetu Jagiellońskiego i prezesa tegoż Towarzystwa. „Rocznik T o w a rz y stw a [...]” , t. 17, 1843, s. 30; J. M a j e r , Pogląd historyczny na T o­ w a rzystw o [...], s. 45; oraz: Inw entarz A rch iw u m Towarzystw a [...], ss. 11— 12.

61 Por.: K. M r o z o w s k a , Historia U niw ersytetu Jagiellońskiego /[...], s. 196. 62 Por.: Tamże, ss. 182, 187, 194.

(14)

o

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rzy s tw a N a u k o w e g o 65

Toteż now y statut Tow arzystw a z U niw ersytetem związanego, nazwa­ n y p rzez Brodowicza eufem istycznie „zm ienioną nieco [w stosunku do poprzedniej] ustawą” , ani nie unowocześnił, ani nie usprawnił organizacji Tow arzystw a; podporządkował je natomiast władzom państwowym, „sto­ sownie do przepisów statutu uniw ersyteckiego w r. 1833 i dodatkowych postanowień w r. 183*8 wydanych” 63, dotyczących — jak stw ierdził póź­ niej sam Brodow icz — „rozciąglejszej w ład zy kom isarza rządow ego p rzy instytutach naukowych i utrzymania w tychże odpowiedniego porząd­ ku” 64.

Statut, o którym m ówim y, utożsamił zatem władze uniwersyteckie i zarząd Tow arzystw a: od tej pory składał się on z prezesa, tj. urzędują­ cego rektora, z dziekanów czterech w ydziałów uniwersyteckich dibz z se­ kretarza Tow arzystw a, pochodzącego z nom inacji prezesa. Dotychczas, w pierw szym ćwierćwieczu istnienia Tow arzystw a, jedyn ie w ybór pre­ zesa nie należał do kom petencji członków — zostawał nim każdorazowy rektor; natomiast zarówno wiceprezes, jak i sekretarz pochodzili z w y ­ boru. Jednoosobowe piastowanie funkcji rektora i prezesa T ow arzystw a miało zresztą daw niej inne znaczenie, U niw ersytet bow iem posiadał nie­ zależność.

Zupełne podporządkowanie Tow arzystw a od 1840 r. władzom uniwer­ syteckim, które z k olei b y ły całkowicie zależne od komisarza rządowego, świadczyło o rozciągnięciu przez rząd ściślejszego nadzoru nie ty lk o nad Uniwersytetem , lecz również nad Tow arzystw em Naukow ym ; i to nad­ zoru wnikliwego. Senat Rzeczypospolitej K rakow skiej zażądał m ianow i­ cie, „...ażeby korespondencje prezesa T ow arzystw a Naukowego, w imieniu

tegoż Tow arzystw a czynione, stosownie do obowiązujących przepisów nie inaczej, jak tylko za pośrednictwem komisarza rządowego p rzy instytu­ tach naukowych odbyw ały się” 65.

Nadanie Tow arzystwu takiej struktury organizacyjnej zahamowało rozw ój prac badawczo-naukowych. Jak przedstawił w następnych latach Józef K rem er, ....wskutek tego zostały zjednoczone w jeden oddział To­ warzystwa nauki zupełnie obce, różnorodne, a przeciw nie, które z samej istoty sw ojej są spokrewnione z sobą, zostały rozrzucone po różnych wydziałach; słowem, rozdział umiejętności i nauk na fakultety, mające swoje usprawiedliwienie w uniwersytetach jako szkołach uczących, okazał się mniej praktycznym , gdy został przeniesiony na łono Naukow ego T o ­ warzystwa, m ającego za powołanie ¡rozwój samo p rzez się nauk. Nadto dziekani fakultetów, obciążeni w łaściw ym i obowiązkam i swoimi, m ieli na­ rzucone sobie jeszcze powinności od Tow arzystw a Naukowego, którym trudno wydołać m ogli” 66.

Stosunki polityczne, panujące w kraju w pierw szej połowie X I X w., w p łyn ęły n ajpierw na sparaliżowanie na pewien czas, prawie całkowite,

63 A U J , syg-n. S I 507, k. 369«.

64 Zdanie sprawy o stanie i położeniu kraju W . M. K rakow a i jeg o okręgu w Zgrom adzeniu Reprezentantów w r. 1844 przez senatora do tegoż Zgrom adzenia de­ legowanego. [K ra k ó w 1844], s. 15; por. też: K. M r o z o w s k a , Historia U niw ersytetu Jagiellońskiego [...], ss. 195— 196.

65 A U J , sygn. S I 507, k. 488.

66 A iP A N K , sygn. T N K -6 0 , k. 17u. Kom itet Spoiny. Pro toko ły posiedzeń, 1850— — 1856; por. też: D. R e d e r o w a , K. S t a c h o w s k a , Ośrodek N a u k ow y K rakow ski I - ] , n r 22.

(15)

centrów naukowych w K rólestw ie K ongresow ym i na tzw. ziemiach za­ branych, następnie poważnie zagroziły ośrodkom poznańskiemu i kra­ kowskiemu. W tych warunkach, przy ogromnym odpływ ie inteligencji za granicę, rozwinął się polski ruch um ysłowy na em igracji. W za­ kresie literatury, publicystyki, sztuki, a także nauki był on żyw szy niż w kraju co najm niej przez okres jednego pokolenia 67.

W Krakow ie, wcielonym w 1846 r. ponownie do monarchii Habsbur­ gów, nastrój głębokiego przygnębienia po upadku rew olu cji krakowskiej zm ienił dopiero wybuch W iosny Ludów. Rew olucja społeczna wniosła no­ we życie w środowisko naukowe Krakowa, w pływ ając szczególnie na losy Tow arzystw a ¡Naukowego Krakowskiego.

P rezfcem Tow arzystw a został, po raz pierwszy, Józef M ajer, z którego nazwiskiem nieprzerw anie wiązać się będzie od tej ch w ili dalszy rozw ój instytucji. ¡Now y prezes był jednym z uczonych najbardziej zasłużonych dla sprawy utrzymania i rozw oju kultury polskiej w epoce porozbioro- w ej. W edług opinii biografa, Adama Wrzoska, M ajer był „najwszech- stronnej wykształconym ze wszystkich członków w ydziału” , „w y ją tk o w o uzdolnionym profesorem ” 68. Świadomość odpowiedzialności, jaką czło­ w iek bierze na siebie w raz ze stanowiskiem, sumienność, cechujące tego uczonego — podkreśla W rzosek przypominając, iż jako trzydziestoletni profesor, M a jer umieścił w „Roczniku W ydziału Lekarskiego” ¡(którego był współtwórcą) następujące hasło: „B y ć na urzędzie jest powinność starania, nie rozkoszowania” 69.

Od razu na wstępie działalności w T ow arzystw ie M ajer przedłożył p rojek t statutu, który został p rzy ję ty p raw ie bez zmian. W rzosek pisze: „N o w y statut okazał się w przyszłości na ogół bardzo odpowiednim dla Towarzystwa, które odtąd zaczęło się świetnie rozwijać. N ie dziw, że ten statut był znakomicie opracowany, bo autor jego posiadał nieprzeciętne zdolności organizacyjne, a p rzy tym, będąc członkiem Tow arzystwa od 1835 r., znał dobrze wszelkie jego braki, które najrychlej należało usunąć, aby T ow arzystw o mogło wszechstronnie spełniać sw oje zadanie” 70.

N ie podając w wątpliwość osobistych zasług M ajera dla sprawy usta­ nowienia w 1848 r. now ego statutu Tow arzystw a, trzeba wszak dodać, iż reforma, którą przeprowadził, stała się m ożliwa dzięki wypadkom re­ wolucyjnym . Jej myśl zrodziła się zapewne pod w p ływ em zmian, jakie zaszły w życiu naukowym Wiednia, najbliższego poważnego centrum nauki. Tam zaś otwarcie w 1846 r. Akadem ii Um iejętności było w dużej m ierze konsekwencją przeobrażeń w duchu liberalnym, cechujących w ó­ wczas całe życie umysłowe' A u strii 71.

87 Por.: D. R e d e r o w a , Ośrodek naukowy krakowski i em igracyjny w e Fra ncji oraz ich w zajem ne stosunki (1831— 1872) (rękopis w posiadaniu autorki) i tezy tegoż, pod takimże tytułem, w „Spraw ozdan iach z P ra c N a u k o w y c h W y d zia łu I P A N ”, z. 1/1964, ss. 90— 92. P or. też in form ację o referacie autorki pod tymże tytułem w „ K w a rta ln ik u H istorii N a u k i i Techniki”, n r 3— 4/1964, ss. 438— 439.

68 A . W r z o ą e k , Józef M a je ra życie i zasługi naukowe. W r o c ła w 1957,ss. 19, 21. W pracy tej osobny rozdział (ss. 46— 79) autor pośw ięca działalności Józefa M a je ra w T o w arz y stw ie N a u k o w y m K ra k o w sk im i w A k ad em ii U m iejętności; niem niej p rzedstaw ia ją, opierając się jedynie na d ruk ow anych spraw ozdaniach z prac T o w a ­ rzy stw a oraz opracow aniach dotyczących om aw ianego tematu, źródeł natomiast nae u w zględnia.

69 Tam że, s. 25. 70 Tam że, s. 47.

71 Po r.: R. M e i s t e r , Geschichte der A kadem ie der W issenschaften in W ien. 1847— 1947. W ien 1947, ss. 24— 30.

(16)

P o w s ta n ie i u s tr ó j K ra k o w s k ie g o T o w a rz y s tw a N a u k o w e g o 67

Zagadnienie przekształcenia statutu Tow arzystw a ¡Naukowego K rak ow ­ skiego było w nim dyskutowane z końcem 1847 r. i na początku 1848 r. 72. P o p rzerw ie w działalności Tow arzystw a — spowodowanej wydarzeniam i rew olucyjnym i a trw ającej od wiosny do jesieni — na posiedzeniu paź­ dziernikowym „Józef M ajer wniósł w ypracow any przez siebie statut no­ w y [...], k tóry po rozstrzygnięciu w K om itecie z niektórym i odmianami przez Tow arzystw o Naukow e p rz y ję ty został” 73. W szedł on w życie 1 li­ stopada 1848 r.74.

Opracowany w T ow arzystw ie „ w zamiarze nadania działaniom jego obszerniejszego zakresu i silniejszego popędu” 75, statut miał na celu o ży ­ wienie i usprawnienie badań naukowych; jednocześnie rozszerzono pole działalności Towarzystwa, dodając mu zadanie nadzoru nad oświatą. N o ­ w y obowiązek, nałożony na Tow arzystw o — które do 1848 r. nie odegrało poważniejszej ro li ani w życiu naukowym lokalnym, ani tym w ięcej nie zaznaczyło się w ruchu naukowym krajow ym — w yn ik ł przypuszczalnie z ogólnych założeń, którym i kierow ał się M ajer w dążeniu do wzm ocnie­ nia i rozbudowy ośrodka naukowego krakowskiego drogą reform instytucji naukowych.

Tak np., jako rektor, M ajer w szelkim i środkami zabiegał o podniesie­ nie znaczenia Uniwersytetu Jagiellońskiego, już to projektując obsadzenie katedr w ybitnym i siłami polskimi, znajdującym i się w kraju lub zagra­ nicą, już to zdobywając dla Krakowa przyznane dopiero co uniwersyte­ tow i w W iedniu praw o habilitowania; o tym ostatnim osiągnięciu obu uniwersytetów istotnie zdecydował rozw ój W iosn y Ludów 76.

Zabiegając z nie mniejszą gorliwością i energią o uaktywnienie T ow a­ rzystwa Naukowego, M a je r przydał mu spraw y ośw iaty, naw iązawszy tym samym do założeń K om isji Edukacji N arodow ej. Obowiązek społecz­ ny nakazuje uczonym poświęcenie się tak nauce, jak oświacie: „..obadwa cele rów nie mieć nam potrzeba na pieczy — m ów ił M ajer na dorocznym publicznym posiedzeniu Tow arzystw a — jeżeli z przekonaniem praw ych obyw ateli pragniem y dobra kraju i z całym poświęceniem pracować chcemy na niwie, której błogie plony p rzew idu jem y w przyszłości” 77; tym bardziej, że Tow arzystw o jest „jak o odrostek zgromadzeń uczonych szczupły zaprawdę, ale jedyn y w całej prow in cji — jak podkreślał M

a-72 P o r.: A P A N K , sygn. T N K -3 , k. 110, 116— 117. Pro toko ły posiedzeń, 1834— 1856; oraz: J. M a j e r , Pogląd historyczny na Tow arzystw o [...], ss. 57— 58.

73 A P A N K , sygn. T N K -3 , k. 118. Protokoły posiedzeń, 1834— 1856. Rzecz tę J. M a ­ jer opisał później w sposób rom antyczny, zgodny z duchem epoki: „W sp a rty d o ­ świadczeniem przeszłości, śmiało spojrzałem w przyszłość, i pod zbaw ienn ym w p ły ­ w em zaczerpniętej stąd otuchy, w y go to w ałem projekt, dotychczasowe urządzenie T o w a rz y stw a całkiem zm ieniający”. Tenże, Pogląd historyczny na Tow a rzystw o [...], s. 58.

74 Statut Tow arzystw a N aukow ego Krakow skiego. K r a k ó w 1848. 75 Tamże, s. 16.

78 Por.: K. M i c h a ł e w s k a , Habilitacje w U niw ersytecie Jagiellońskim, 1848— 1918. „Zeszyty N a u k o w e U n iw ersytetu Jagiellońskiego” , t. 71, seria: „P race H isto­ ryczne” , z. 12, 1963, ss. 81— 82.

77 G łos na publicznym posiedzeniu Towarzystw a N aukow ego w d. 4X11848 r., wykazujący cele i zasady now ego urządzenia tegoż Towarzystwa, miany przez prof. dra J. M a jera, prezesa Towarzystwa. „Rocznik T o w a rz y stw a [...]”, t. 19, 1849, s. 5; por. też: M . S w i ą t e c k a , Działalność oświatowa Tow arzystw a [...], ss. 287— 289.

(17)

je r — jedyn y na tym rozległym obszarze, na którym ucho [...] słyszy dźw ięki tej samej m owy...” 78.

N ie -będę tu jednak charakteryzowała działalności W ydziału Szerzenia Oświaty, now ego od 1848 r. W ydziału T ow arzystw a Naukowego K ra ­ kowskiego, gdyż poświęcona mu została osobna rozprawka 79. Pragnę na­ tomiast przedstawić w p ływ statutu z 1848 r. na podstawowe zadanie T o­ warzystwa, tzn. uprawianie działalności badawczej.

Zmienioną sytuację polityczną Józef M a jer w ykorzystał bowiem umie­ jętn ie do wprowadzenia odmiennej od dawnej struktury Towarzystwa, sprzyjającej ro zw o jow i nauki nowoczesnej, którą w X I X w. coraz głę­ biej cechowało różnicowanie dyscyplin i specjalizacja. N ie był to zresztą debiut M ajera na polu organizacyjno-naukowym. N a jedenaście lat przed­ tem przygotow ał on na życzenie Uniw ersytetu plan urządzenia szkoły w eteryn aryjn ej 80 i mając lat 29, zapoczątkował w ten sposób swoją dzia-- łalność w dziedzinie organizacji nauki, uprawianą potem z powodzeniem aż do późnej starości.

Tak więc, od 1848 r. Tow arzystw o Naukow e K rakow skie rozw ijało pracę badawczą w ramach wyodrębnionych statutem trzech Oddziałów: Um iejętności Moralnych, Nauk Przyrodniczych oraz Sztuk Pięknych (zre­ organizowanego niebawem w Oddział Arch eologii i Sztuk Pięknych). P o ­ dział ten został zachowany do końca istnienia Tow arzystw a. Oddziały skupiły członków o pokrewnych zainteresowaniach. Na oddzielnych od tej p ory posiedzeniach każdego Oddziału wprowadzono zwyczaj dysku­ towania nad referow anym i rozprawami; nieodzowna dla pracy nauko­ w e j wym iana poglądów w fachow ym gronie szybko przyczyniła się do podniesienia poziomu przedstawianych prac.

Zniesiono plenarne, wspólne dla wszystkich członków Tow arzystwa posiedzenia naukowe, na których b yw ali narażeni „..na słuchanie odczytów częstokroć dla w ielu najzupełniej obojętnych lub zgoła niezrozumiałych. Mniejsza jeszcze — jak pisał M ajer o zebraniach dawnego typu — gdy anatomowi lub m atem atykowi przyszło słuchać poezji, bo to urocza mu­ zyka, której i ten chętnie się przysłucha, kto jej nie uprawia; jeśli jednak, na odwrót, poeta byłby skazany na słuchanie suchego opisu anatomicz­ nego, oscyłlacji barometru lub ważnych zresztą tw ierdzeń i w yw odów matematycznych, to łatw o ocenić miarę jego zajęcia. N ic więc dziw n e­ go — konkludował M ajer — że chęć uczestniczenia w posiedzeniach mu­ siała z wolna zastygać i stawać się wreszcie prostym czynem grzeczności dla czytającego” 81.

Wstrząs, jakim b ył dla A u strii rok 1848, przyniósł w następstwie także doniosłe zm iany w Tow arzystw ie. U m ożliw iły mu one działalność zapo­ wiadającą odrodzenie w życiu naukowym Krakowa. Że wprowadzone zm iany otw arły przed T ow arzystw em lepsze perspektyw y bieżącej pracy, że ją pobudziły i znacznie w zm ogły — nie można wątpić. Przede wszyst­ kim zwraca uwagę, w porównaniu z latam i poprzednimi, poważny wzrost dorobku drukowanego Towarzystwa. W okresie czteroletnim, w latach 1848— 1852, wydano 13 tom ów publikacji własnych, podczas gdy w takim

78 Zdanie spraw y z czynności Towarzystwa N aukow ego z U niw ersytetem Jagiel­ lońskim złączonego, dokonanych w r. 1849150, odczytane na publicznym posiedzeniu tegoż Tow arzystw a w d. 26 X 1850 r. przez dra J. M a jera, prezesa Towarzystwa. „Rocznik T o w a rz y stw a [...]”, t. 20, (1850) 1851, s. 519.

78 M . S w i ą t e c k a , Działalność oświatowa Towarzystw a [...]. 80 P o r.: A . W r z o s e k, Józefa M a je ra życie [...], s. 22.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In order to establish body tilt perception thresholds under elevated G-levels (1 - 1.4G) in pitch and roll axes, an experiment was conducted in the Desdemona motion

siego wraz z listem Jana Christiana Kamsetzera pozwalają nam przypuszczać, że Pianta delle fabriche esistenti nella Villa Adriana Plan budowli istniejących na terenie Willi

Der Gesamtwiderstand eines Tragflügels großer Spannweite im instationären Strömungsfeld setzt sich zusammen aus einem induzierten Widerstand, einem instationären Profilwiderstand.

In this case, the magnitude control can be achieved by controlling the propellant mass flow in the feed system and, to this purpose, a proper mathematical model of

Najliczniej reprezentow ana była w tygodniku literatura; proza i po­ ezja zapełniały szpalty pisemka. Lubecki, chcąc dogodzić różnorodnym gustom czytelników,

„W czasie rewolucji — pisał o Morozewiczu niechętny mu Antoni Rostworowski, prezes narzuconej przez władze ro­ syjskie Komisji Województwa Lubelskiego, zwanej

W następnym interesującym rozdziale autor omawia genezę narodowości wielkoruskiej (s. Powstała świadomość jedności narodowej, rozwinął się patriotyzm. Poglądy

Księgi wirtelnicze oraz rewizje posesji wpisywane do innych ksiąg miejskich zawierają dane dotyczące zabudowy mieszkalnej, a częściowo i gospodarczej (browary,