HUBERT PILARCZYK
1Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Wydzia³ Teologiczny
Rodzina a wartoci moralne.
Miejsce ich nauczania, weryfikacji i realizacji
Family and Moral Values. Place of Teaching, Verification and Implementation
WSTÊP
Rodzina – „[…] ka¿dy z nas w rodzinie przychodzi na wiat, mo¿na wiêc powiedzieæ, ¿e rodzinie zawdziêcza sam fakt bycia cz³owiekiem (GS 2) – jest to rzeczywistoæ, której w sposób empiryczny w mniejszym lub wiêkszym stop-niu dowiadczylimy lub dowiadczamy. Spotykamy siê z rodzinami, s³yszymy o nich, o dobrych i z³ych sytuacjach, które w nich panuj¹. Widzimy mozaikê ¿ycia rodzinnego, jeli dowiadczamy go na co dzieñ. Ka¿dy nosi w sobie swój w³asny, mniej lub bardziej idealny, obraz tej naturalnej wspólnoty osób (por. DKKKwP 28). Wa¿ne jest, ¿eby rodowiska rodzinne by³y przenikniête patrzeniem holistycznym, aby ka¿da rodzina stawa³a siê Bogiem silna (GS 4) dokonuje siê to dziêki wartociom, których powinna byæ stra¿niczk¹ i przekazi-cielk¹.
Rodzina zajmowa³a i nadal zajmuje istotne miejsce w nauczaniu Kocio³a. Zosta³y jej powiêcone liczne dokumenty2, które albo mówi¹ o niej wprost, albo
T
EOLOGIA IM
ORALNOÆNUMER 2(16), 2014 doi: 10.14746/TIM.2014.16.2.4
1 Hubert Pilarczyk student V roku specjalnoci katechetyczno-pastoralnej WT UAM, prze-wodnicz¹cy Sekcji Psychologii Pastoralnej przy Kole Naukowym Fides et ratio Wydzia³u Teolo-gicznego UAM. Interesuje siê teologi¹ praktyczn¹, psychologi¹, katechetyk¹, komunikacj¹ inter-personaln¹, naukami o rodzinie, ich wzajemnymi korelacjami i praktycznymi zastosowaniami w ¿yciu codziennym. Zdobyt¹ wiedzê stara siê przekazywaæ innym, uczêszczaj¹c na seminarium naukowe z zakresu katechetyki/pedagogiki chrzecijañskiej. W wolnych chwilach uprawia sport. Jego mottem s¹ s³owa A. Einsteina: „Tylko ¿ycie powiêcone innym warte jest prze¿ycia”.
2 Nale¿¹ do nich m.in.: encyklika Piusa XI Casti connubii (1930), encyklika Paw³a VI
odwo³uj¹ siê do niej jako do podstawowego rodowiska, do którego Koció³ i jego orêdzie zosta³ skierowany miejsca, gdzie maj¹ siê realizowaæ i dope³niaæ wartoci, które s¹ obecne w Kociele, które nios¹ ze sob¹ wiara, nadzieja i mi-³oæ. Od samego pocz¹tku Koció³ zwraca³ uwagê, ¿e podstaw¹ nie tylko biolo-giczn¹, ale przede wszystkim spo³eczn¹ ka¿dej rodziny jest zawsze ma³¿eñstwo3.
Nie bójmy siê zatem powiedzieæ, ¿e jest ono fundamentem rodziny4. To w³anie
ma³¿eñstwo Bóg-Stwórca ustanowi³ [ ] m¹drze i opatrznociowo w tym celu, aby urzeczywistniaæ w ludziach swój plan mi³oci (HV 8), który ma pocz¹tek i dope³nienie w Bogu, a najdoskonalszy obraz odnajduje w mi³oci Chrystusa do Jego Kocio³a. Ta wyj¹tkowa wspólnota zawsze sta³a na stra¿y ma³¿eñstwa. Trze-ba przypominaæ, ¿e rodzina chrzecijañska nie jest [ ] tylko instytucj¹ natural-n¹, wzrasta bowiem na bazie sakramentu [ ] powinna ona bazowaæ na mi³oci i równoczenie jak ka¿dy sakrament, powinna wzrastaæ w wierze5.
Pomimo licznych ewolucji wiatopogl¹dowych promowanych przez cz³on-ków elit6, ataków ruchów spo³ecznych, z którymi spotykamy siê w mediach
czy w codziennych sytuacjach ¿yciowych, Koció³ niestrudzenie przypomina, ¿e ma³¿eñstwo to trwa³y, wy³¹czny i nierozerwalny zwi¹zek jednej kobiety i jed-nego mê¿czyzny, oparty na g³êbokiej wspólnocie ¿ycia i mi³oci, nastawiony na dobro ma³¿onków oraz na zrodzenie i wychowanie dzieci7. Dopiero takie
rozu-mienie, przypieczêtowane sakramentalnym znakiem jest jedynym i w³aciwym fundamentem, na którym mo¿e zostaæ zbudowana rodzina w pe³nym tego s³owa znaczeniu8. To w³anie ojciec wraz z matk¹ zak³adaj¹ fundamenty rodziny9,
która dziêki wyj¹tkowej i dzia³aj¹cej w nich, na mocy wczeniej przyjêtego sa-kramentu, ³asce zostaje uwiêcona i umocniona. Rodzina jest rzeczywistoci¹ z³o¿on¹, któr¹ rozumia³o siê zawsze, jako pierwszy i podstawowy wyraz natury spo³ecznej cz³owieka10 (GS 7). Jeli chcemy mówiæ o pe³nym jej rozwoju
i o rozwoju w³aciwego dla niej rodowiska musi zaistnieæ oddzia³ywanie dwu-p³aszczyznowe: nie tylko ad intra, ale tak¿e ad extra; nie tylko horyzontalne, ale tak¿e wertykalne.
Gratissimam sane Jana Paw³a II (1994), Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin Konferencji Episko-patu Polski (2003), Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary Dignitas personae (2008), Dokument Rady ds. Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski S³u¿yæ prawdzie o ma³¿eñstwie i rodzinie (2009).
3 T. Szczurkiewicz, Studia socjologiczne, Warszawa 1970, s. 245.
4 Por. Rada ds. Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski, S³u¿yæ prawdzie o ma³¿eñstwie i rodzinie, £om¿a 2009, nr 26; 28.
5 J. Troska, Moralnoæ ¿ycia p³ciowego, ma³¿eñskiego i rodzinnego, Poznañ 1998, s. 100. 6 Zob. Rada ds. Rodziny przy KEP, S³u¿yæ prawdzie…, dz. cyt., nr 27.
7 Por. tam¿e, nr 26.
8 Zob. M. Wolicki, Wychowanie do wartoci, Wroc³aw 1999, s. 7. 9Tam¿e, s. 21.
SPOJRZENIE Z PERSPEKTYWY CZASU
Patrz¹c z perspektywy czasu, mo¿emy zaobserwowaæ, ¿e s³owa zawarte w 1981 roku przez Jana Paw³a II we wstêpie do Encykliki Familiaris consortio nios³y poniek¹d prorock¹ treæ. Widaæ to ju¿ w pocz¹tkowym fragmencie doku-mentu i zawartym w nim opisie sytuacji rodziny, która, jak pisze papie¿: […] w czasach dzisiejszych znajduje siê pod wp³ywem rozleg³ych, g³êbokich i szyb-kich przemian spo³ecznych i kulturowych” (FC 1). Mimo i¿ od momentu zreda-gowania dokumentu minê³y 32 lata, jej sytuacja nie poprawi³a siê; mo¿na nawet powiedzieæ, ¿e jest bardziej z³o¿ona i skomplikowana.
Problemy rodziny, o których wspomina³ papie¿, widaæ we wspó³czesnych domach. W naszym s¹siedztwie, w parafiach, w miejscach pracy czêsto spotyka-my siê z ludmi, którzy prze¿ywaj¹ rozterki zwi¹zane z problemami ma³¿eñski-mi, wychowawczyma³¿eñski-mi, etycznymi czy moralnymi. Niejednokrotnie s¹ one zakryte p³aszczem pozornego porz¹dku i bezkonfliktowoci zarówno zewnêtrznej, jak i wewnêtrznej. Trudnoci¹ jest to, ¿e czêsto ca³e rodziny lub poszczególni jej cz³onkowie cierpi¹ w milczeniu. Jednak problemy te s¹ i mo¿emy je dostrzec w rodowiskach, z którymi mamy kontakt zawodowy lub prywatny, przenikaj¹ nasze hic et nunc. Dopiero gdy pokonamy niekiedy trudn¹ i wymagaj¹c¹ drogê od widzenia do zobaczenia, bêdziemy w stanie pomóc tym, którzy tego potrzebu-j¹. Je¿eli sami nie czujemy siê na si³ach, mo¿emy prosiæ o wsparcie osoby, które maj¹ odpowiednie zdolnoci swego rodzaju charyzmaty pozwalaj¹ce im na dzia³anie i wprowadzanie pokoju wszêdzie tam, gdzie siê znajduj¹.
Niejednokrotnie jestemy naocznymi wiadkami sytuacji, w której pomimo niekorzystnych czynników zewnêtrznych, zw³aszcza socjologicznych i ekono-micznych, wiele rodzin prze¿ywa ten stan rzeczy, dochowuj¹c wiernoci tym wartociom, które stanowi¹ fundament instytucji rodzinnej” (FC 1). Rodziny te s¹ osadzone na dobrym gruncie i trwa³ym fundamencie, na wieloletniej tradycji, na cnotach religijnych, pozytywnych zasadach moralnych, etycznych, kulturo-wych, spo³ecznych na wartociach, które bardzo czêsto s¹ przekazywane z pokolenia na pokolenie. S¹ to owoce „¿yciowych inwestycji” w dos³ownym znaczeniu. To trwa³e budowle, które maj¹ solidn¹ opokê, za³o¿on¹, pielêgnowa-n¹ i strze¿opielêgnowa-n¹ przez lata i pokolenia. Najczêciej s¹ to rodowiska rodzinne, w których praktykuje siê dialog, wspólnie spêdza czas, dzieli radoci i smutki, razem prze¿ywa dobre i z³e chwile ¿ycia codziennego. To prawdziwe ostoje, sta-teczne porty dla rodzinnych okrêtów, wystawianych na pe³ne morze, na którym niejednokrotnie panuje prawdziwy sztorm codziennych zmagañ i rozterek prze-nikaj¹cych niemal ka¿d¹ sferê ¿ycia.
Niestety, pod wp³ywem obecnej sytuacji geopolitycznej i g³oszenia antyro-dzinnych pogl¹dów, jeli nie wprost, to poprzez promowanie tzw. wygodnego stylu ¿ycia pozbawionego zbêdnych trosk i problemów – propagowanie zwi¹z-ków partnerskich i zwi¹zzwi¹z-ków homoseksualnych czy ideologii gender oraz w imiê
le rozumianego rozwoju i nowoczesnoci, wiele osób rezygnuje z pielêgnowa-nia za¿y³oci i ogranicza kontakty rodzinne do niezbêdnego minimum. Mo¿emy spotkaæ coraz wiêcej rodzin, które pod wp³ywem wspó³czesnych trendów rezy-gnuj¹ z wielopokoleniowoci zamkniêtej pod jednym dachem czy w bliskim s¹-siedztwie. Tym samym rezygnuj¹ z „wielkiej rodziny”11, bogatego skarbca
do-wiadczenia i tradycji. Sytuacja, o której tu mowa, zabieganie i zwi¹zany z nim brak czasu, nieustanna gonitwa za pieni¹dzem, aby ¿y³o siê lepiej, rezygnacja z wchodzenia w relacje mo¿e powodowaæ pewne zagubienie i niepewnoæ, pro-wadziæ do utraty to¿samoci i fundamentu, na którym winna opieraæ siê chrze-cijañska rodzina (por. FC 1).
CZYNNIKI ANTY I PRO, CZEMU S£U¯¥?
Postêpuj¹cy kryzys ekonomiczny oraz sytuacja na rynku pracy maj¹ niema³y wp³yw na kszta³towanie siê liczebnoci dzieci w rodzinach. Coraz czêciej spo-tykamy model rodziny bazuj¹cy na uk³adzie dwa plus jeden. Z jednej strony sytuacja ta mo¿e byæ przejawem odpowiedzialnoci i niemo¿noci utrzymania wiêkszej liczby cz³onków rodziny. Z drugiej strony, o czym coraz czêciej mo¿e-my us³yszeæ, problemem nie jest rodzinna ekonomia, lecz czêciowe b¹d ca³ko-wite zamkniêcie ma³¿onków na p³odnoæ. Powoduje to trwa³e zmiany demogra-ficzne. Czytaj¹c artyku³y zwi¹zane z socjologi¹ i przedstawiaj¹ce badania z tym zwi¹zane, nietrudno zauwa¿yæ, ¿e spo³eczeñstwo polskie starzeje siê. Sytuacja nie jest dramatyczna, ale na przestrzeni kilku lat piramida spo³eczna mo¿e ca³-kowicie siê zmieniæ, co spowoduje pog³êbiaj¹cy siê kryzys ekonomiczny w na-szym kraju.
W tym miejscu nale¿y podkreliæ, ¿e z roku na rok ronie zainteresowanie tematyk¹ zwi¹zan¹ z rodzin¹. W ostatnim czasie jest ona przedmiotem wielu badañ, zw³aszcza spo³ecznych12. Sta³a siê przedmiotem zainteresowania teologów
(duszpasterstwo rodzin, systematyczne studium rodziny w ujêciu chrzecijañ-skim, poznawanie i promowanie naturalnych metod planowania rodziny), psy-chologów (relacje i zjawiska psychologiczne zachodz¹ce w rodzinie), socjologów (liczebnoæ poszczególnych rodzin, badania dotycz¹ce rodziny w opinii publicz-nej), demografów (przyrost naturalny i wp³ywaj¹ce na niego czynniki), pedago-gów (metody wychowawcze i ich dobór w konkretnej sytuacji rodzinnej), eko-nomistów (rozwój materialny rodzin, prognozy ekonomiczne)13.
Wszystko to sprawia, ¿e o tematach zwi¹zanych z rodzin¹ mówi siê i dysku-tuje, pisze i czyta Jednak, czy chce siê w ten sposób pomóc rodzinie, która
11 Zob. T. Szczurkiewicz, Studia socjologiczne , dz. cyt., s. 244.
12 Zob. M.J. Tutak, Rodzina i m³odzie¿, jako przedmiot badañ spo³ecznych, w: Rodzina, m³o-dzie¿, media, red. J. Przyby³owski, E. Robek, Warszawa 2011, s. 169-179.
przecie¿ jest pierwsz¹ i ¿yw¹ komórk¹ spo³eczn¹ (por. AA 11), fundamentem spo³eczeñstwa w ogóle pierwszym rodowiskiem wychowawczym?
Warto w tym miejscu zastanowiæ siê nad tym, do kogo nale¿y promowanie polityki prorodzinnej. Kto powinien staæ na stra¿y wartoci, zw³aszcza wartoci moralnych, i do kogo nale¿y zadanie ich przekazywania?
WARTOCI MORALNE
Wartoæ wed³ug Wielkiej Encyklopedii PWN jest w ujêciu filozoficznym podstawow¹ kategori¹ aksjologii, oznaczaj¹c¹ wszystko, co cenne i godne po-¿¹dania, co stanowi cel ludzkich d¹¿eñ […]. W filozofii wspó³czesnej najbardziej rozpowszechniony jest pogl¹d, ¿e wartoæ oznacza pewien stosunek dzia³aj¹ce-go cz³owieka do danedzia³aj¹ce-go przedmiotu […]”14. Filozof Krzysztof Stachewicz
za-uwa¿a, ¿e wartoæ sta³a siê w naszych czasach s³owem niezwykle modnym15,
konsekwencj¹ tego zjawiska jest nadu¿ywanie tego wyra¿enia i wypaczanie jego znaczenia. Wartoci, którymi kieruje siê cz³owiek, przejawiaj¹ siê przez s³owa, gesty i czyny16. Nad problemem z³o¿onoci wyra¿enia wartoæ i jego w³aciw¹
interpretacj¹ oraz ujêciem go w sposób holistyczny zastanawiali siê ju¿ filozofo-wie epok minionych, jak np. Platon, Sokrates, czy ¿yj¹cy w niedalekiej przesz³o-ci, jak Herbert Schnädelbach, Martin Heidegger, Mieczys³aw Albert Kr¹piec, Hans-Georg Gadamer, Paul Ricoeur17.
Chc¹c mówiæ o wartoci w ujêciu religijnym, nale¿y najpierw powiêciæ uwa-gê wolnoci, gdy¿ to ona decyduje o doborze norm, którymi chcemy siê kierowaæ w ¿yciu. Z tej perspektywy mo¿na zweryfikowaæ obrany system wartoci, zw³asz-cza gdy jest on pocz¹tkowo nadany czy wrêcz narzucony. U³atwi to póniejsz¹ konfrontacjê pogl¹dow¹, która jest nieodzowna, aby heteronomiczny system prze-kszta³ci³ siê i zosta³ przyjêty w sposób dojrza³y, czyli jako autonomiczny18.
Interesuj¹ce nas pojêcie mo¿na rozumieæ w ró¿ny sposób, np. jako psycho-logiczn¹ wolnoæ wyboru, wolnoæ moraln¹ i wolnoæ chrzecijañsk¹. Pierwsza z nich jest zakorzeniona w „psychologii moralnej”. Z takim rozumieniem mamy do czynienia, gdy oceny, a w przypadku niepowodzenia, usprawiedliwienia swo-ich czynów dana osoba szukaæ bêdzie w odniesieniu do spo³eczeñstwa, zbioro-woci, ogó³u. Jest to model, który upatruje wzorca postêpowañ w systemie ma-14 Wartoæ, w: Wielka Encyklopedia PWN, t. 29, red. J. Wojnowski, Warszawa 2005, s. 13. 15 K. Stachewicz, O wartociach. Kilka uwag filozofa, w: Rodzina szko³¹ wartoci, red. A. Pryba, Poznañ 2011, s. 26.
16 Por. M. Finke, Pedagogika wiary, Poznañ 1996, s. 104. 17 Zob. K. Stachewicz, O wartociach , dz. cyt, s. 26-28.
18 Zob. E. Sakowska, Rodzina miejscem wychowania do wartoci, w: Rodzina, m³odzie¿, me-dia, red. J. Przyby³owski, E. Robek, Warszawa 2011, s. 125.
kro (narzuconym przez spo³ecznoæ) lub mikro (wyznaczonym przez grupê osób). Z takim podejciem do zagadnienia wolnoci spotykamy siê coraz czê-ciej, szczególnie podczas prób usprawiedliwiania postêpowania przez m³odych ludzi za pomoc¹ niew³aciwie pojmowanego zjawiska psychologii t³umów19.
W drugim przypadku spotykamy siê z sytuacj¹, w której cz³owiek w sumie-niu zobowi¹zuje siê przed samym sob¹ do czynienia dobra i d¹¿enia do niego, a tym samym do unikania z³a oraz do powstrzymywania i zwalczania po¿¹dli-woci swej natury. Zgodnie z tym ujêciem cz³owiek toczy wewnêtrzn¹ walkê o dochowanie wiernoci wartociom, które obra³. Mo¿emy zatem mówiæ o nada-niu wartociom wy¿szej rangi w odniesienada-niu do sposobu ¿ycia. Jest to model, któ-remu niejednokrotnie towarzyszy wiara i odniesienie do Transcendencji. Dla chrzecijanina zbiorem norm moralnych staje siê prawo Bo¿e ujête w formie syntetycznej, skodyfikowanej jako Dekalog. Ewangelia prezentuje bardziej hu-manistyczne podejcie, a zawarty w niej wyk³ad norm moralnych nie zawsze jest bezporedni – niejednokrotnie odbywa siê poprzez przypowieci lub swym za-siêgiem obejmuje znacz¹c¹ czêæ ludzkiego ¿ycia i odnosi siê do wewnêtrznego ukonstytuowanego kryterium poznania dobra i z³a, czego przyk³adem mo¿e byæ przykazanie mi³oci bliniego.
O trzecim rodzaju wolnoci mówi w. Pawe³. Jest to wolnoæ, która bierze swój pocz¹tek i znajduje swoje dope³nienie w Duchu wiêtym. Nakazuje ona odrzuciæ pokusy i po¿¹dliwoci wiata i ukierunkowaæ siê ku wymiarowi ducho-wemu20 jako dobru najwy¿szemu. Jest to jednoczenie wskazówka, duchowy
dro-gowskaz na drodze wiary ukazuj¹cy, ¿e aby dobrze aposto³owaæ, chrzecijañ-stwo musi udowodniæ wspó³czesnemu wiatu, ¿e jest g³êboko zainteresowane jego autentycznymi wartociami i d¹¿eniami21 w ujêciu tym trzeba pamiêtaæ
o przytoczonej ju¿ definicji, która mówi, ¿e wartoæ jest rzeczywistoci¹ pozy-tywn¹ sam¹ w sobie. W przeciwnym razie bêdzie ono (chrzecijañstwo) postrze-gane jako bezwzglêdny reformator lub w skrajnym przypadku jako „dyktator”, czyli negatywnie, co spowoduje swego rodzaju automatyczne zamkniêcie siê wiata na wartoci, które wyznawcy Chrystusa chc¹ w nim promowaæ. Tymcza-sem zadaniem chrzecijan jest odkrycie na nowo Nauki Dwunastu Aposto-³ów22; doprowadzenie do jej aktualizacji, dostosowanie jej pod ka¿dym
wzglê-dem do potrzeb wspó³czesnego wiata i przekazanie jej w ten sposób, aby jednoczenie nie zatraciæ jej unikatowego sensu, przes³ania i systemu wartoci, którymi siê kieruje. Jest to temat, który w ostatnim czasie w Kociele jest bardzo ¿ywy, a który przez wielu znany jest jako „nowa ewangelizacja”.
19 Zob. J. Szczepañski, Socjologia. Rozwój problematyki i metod, Warszawa 1969, s. 242-247. 20 Zob. J. Fuchs, Teologia moralna, Warszawa 1974, s. 96.
21 E. Carter, Byæ chrzecijaninem, Warszawa 1974, s. 59.
22 Zob. D. Chotkowski, Nowo Znaleziona Nauka Dwunastu Aposto³ów, „Przegl¹d Po-wszechny” 5(1885), s. 232-249, 371-384.
INTEGRALNOÆ WARTOCI MORALNYCH Z ¯YCIEM CZ£OWIEKA
Ka¿dy z nas, choæ nie zawsze ma pe³n¹ tego wiadomoæ, kieruje siê w swo-im postêpowaniu mniej lub bardziej skodyfikowanymi wartociami czy norma-mi. Najczêciej s¹ one przekazane przez rodowisko, ludzi, których spotykamy, którzy na nas oddzia³uj¹, czy miejsca, w których przebywamy. W ka¿dym cz³o-wieku wpisane jest wewnêtrzne przeczucie, które umo¿liwia weryfikacjê dobra i z³a. W chrzecijañstwie mówimy o duszy, czyli o czynniku o¿ywiaj¹cym cia³o ludzkie, bêd¹cym pierwszym ród³em ludzkiego poznania, racj¹ to¿samoci [ ]”23. Jest to swego rodzaju zwierciad³o, w którym mo¿emy przejrzeæ naszeduchowe oblicze, pozwalaj¹ce nam na weryfikacjê wartoci, którymi siê kieruje-my. Nale¿y odnieæ siê tu do pojêcia postawy. Czêsto, gdy o niej mówimy, „mamy na myli ustosunkowanie siê cz³owieka do pewnego rodzaju postêpowa-nia, […] jeli odnosi siê do wartoci moralnych, a zatem do postêpowania we-d³ug okrelonych zasad moralnych, mówimy o postawie moralnej”24.
Prawid³o-we rozumienie tych pojêæ jest kluczoPrawid³o-we, dlatego postawa musi byæ postrzegana jako rzeczywistoæ powstaj¹ca na drodze s¹dów wartociuj¹cych, a wiêc jako
habitus – sprawnoæ25. Wed³ug Mieczys³awa Majewskiego jednym z czynników,
który ma wp³yw na kszta³towanie wartoci moralnych, s¹ dowiadczenia religij-ne rozumiareligij-ne jako sacrum26, a wed³ug Mariana Finke jest to chrzecijañska
litur-gia27. Obydwa pogl¹dy bazuj¹ na bezporednim wprowadzaniu dowiadczenia
w czyn, zespoleniu poznania teoretycznego z poznaniem empirycznym. Pozwala to na uzyskanie pe³nego obrazu rzeczywistoci. To z kolei bêdzie rzutowaæ na dalsze aspekty wprowadzania wartoci moralnych w czyn. Pocz¹tkowo od me-moryzacji obrazu wybranej przez nas hierarchii cnót wartociuj¹cych, a póniej od krytycznej analizy sytuacji, w której siê znajdziemy, zale¿y nasze uto¿samie-nie z obranymi wartociami i dochowauto¿samie-nie im wiernoci.
Miejscem, w którym wartoci moralne zosta³y ju¿ zidentyfikowane, przepracowa-ne i zweryfikowaprzepracowa-ne, jest rodzina. Jest to szczególnie widoczprzepracowa-ne w rodowiskach familij-nych, które mog¹ cieszyæ siê swoj¹ wielopokoleniowoci¹ prze¿ywan¹ z mi³oci¹, a wiêc z du¿¹ czêstotliwoci¹ i z zaanga¿owaniem emocjonalno-wychowawczym. Taka rzeczywistoæ spo³eczna jest ogromnym zapleczem dla chrzecijañskiego wiata, który jest szczególnym promotorem wartoci, zw³aszcza wartoci moral-nych. Kierowanie siê obranym normatywnym systemem wartociuj¹cym gwaran-tuje w³aciwe ukierunkowanie formacyjne, jeli wemiemy pod uwagê znacz¹ce 23 Dusza ludzka, w: Encyklopedia katolicka, red. L. Bieñkowski, W. Granat, F. Gryglewicz i in., t. 4, Lublin 1983, s. 378.
24 M. Finke, Pedagogika wiary, dz. cyt., s. 161. 25Tam¿e, s. 161.
26 M. Majewski, Propozycja katechezy integralnej, £ód 1978, s. 17. 27 M. Finke, Pedagogika wiary, dz. cyt., s. 161-170.
p³aszczyzny ludzkiego ¿ycia: fizyczn¹, psychiczn¹, interpersonaln¹, spo³eczn¹ i duchow¹. Widaæ to szczególnie na przyk³adzie rodzin, które ¿yj¹ w bliskiej za¿y-³oci wielopokoleniowej. Zachodzi w nich wzajemne ubogacanie siê dowiadcze-niem ¿yciowym. Starsi ucz¹ m³odszych tradycji, wiernoci, s¹ kompetentnymi sê-dziami relacji miêdzyludzkich pomagaj¹ w ich pog³êbianiu i rozwijaniu, nie tylko w sposób teoretyczny, ale przede wszystkim praktyczny dziêki ¿yciowemu, em-pirycznemu warsztatowi pracy interpersonalnej. M³odzi z kolei odwzajemniaj¹ okazan¹ im troskê poprzez pomoc w nad¹¿aniu za postêpowym i nieustannie zmieniaj¹cym siê wiatem, w którym przysz³o nam obecnie ¿yæ.
Pomimo kluczowej roli rodziców w wychowaniu dzieci nie nale¿y umniej-szaæ roli osób starszych babæ i dziadków którzy z racji swego wieku i dziêki dowiadczeniom ¿yciowym s¹ swego rodzaju filarami rodzin i ¿yw¹ jej histori¹. Niejednokrotnie to osoby starsze nadaj¹ rodzinom to¿samoæ, konkretny zespó³ charakterystycznych dla nich cech, który jest skarbcem przesz³ych dowiadczeñ. Widaæ to szczególnie, gdy m³odzi ludzie dopiero zaczynaj¹ wspólne ¿ycie, wte-dy pomoc ze strony rodziców lub dziadków okazuje siê nieoceniona. Cz³owiek, zw³aszcza dziecko w pierwszym etapie swojego ¿ycia, zawsze lepiej funkcjonu-je w znanym mu rodowisku, które gwarantufunkcjonu-je mu bezpieczeñstwo i uczuciowe ciep³o ze strony otaczaj¹cych go osób, ni¿ w rodowisku mu obcym, nieznanym. Szerzej o tych potrzebach traktuje psychologia rozwojowa, która jest wielkim sojusznikiem nauk o rodzinie. Wzajemne implikacje tych dziedzin naukowych pomagaj¹ lepiej zrozumieæ naszych najbli¿szych, zw³aszcza dzieci, które znacz-n¹ czêæ informacji komunikuj¹ w sposób niewerbalny, chc¹c w ten sposób zwró-ciæ na siebie wiêksz¹ uwagê rodziców. W ten sposób nastêpuje rozwój relacji motosesnorycznych obydwu stron.
KOCIÓ£ WYCHOWUJ¥CY PRZEZ RODZINÊ, Z NI¥ I W NIEJ
Mi³oæ miêdzy mê¿czyzn¹ a kobiet¹ w ma³¿eñstwie przechodzi w mi³oæ poszerzon¹ o cz³onków rodziny28. To w³anie w tej rzeczywistoci powinno
dochodziæ do pierwszoplanowego przekazywania wartoci, zw³aszcza tych, któ-re wynikaj¹ z etyki i moralnoci. Wi¹¿e siê to z funkcj¹ wychowawcz¹ rodziców i ich wzajemn¹ odpowiedzialnoci¹ za siebie nawzajem i potomstwo, którym zostali obdarowani przez Boga. W rodzinach powinna zachodziæ relacja opiera-j¹ca siê na wzajemnej odpowiedzialnoci „ka¿dego za ka¿dego”. Jest to proces wzajemnego wychowywania siê oraz samowychowania. Prym w tym uk³adzie wiod¹ rodzice, którzy musz¹ byæ uznani za pierwszych i g³ównych wychowaw-ców” (GE 3).
Szczególnie ujawnia siê to przez szacunek dzieci do rodziców. Jak zauwa¿y³ Jan Pawe³ II w adhortacji Familiaris consortio w odniesieniu do roli rodziców, to przez potomstwo i jego mi³oæ, szacunek, pos³uszeñstwo dla rodziców, wno-sz¹ swój szczególny i niezast¹piony wk³ad w budowanie rodziny autentycznie ludzkiej i chrzecijañskiej (FC 21). Choæ w obecnych czasach spotykamy siê ze zjawiskiem przyæmienia wartoci ¿ycia29, nie zwalnia nas to od pracy nad sob¹
i od ich promowania. To od kierowania siê cnotami wiary, nadziei i mi³oci cnotami teologalnymi, z których najistotniejsza jest ta ostatnia (por. 1 Kor 13,13), zale¿y utwierdzanie wartoci moralnych, do których powinni stosowaæ siê ludzie. Na stra¿y wszystkich wartoci stoi zatem mi³oæ, któr¹ zostalimy umi³owani przez Chrystusa, a któr¹ na nowo wznieca w nas Duch wiêty; On tak¿e uwiê-ca nas i sk³ania do powiêceñ, mi³uj¹c stajemy siê wiêci, bo Bóg jest wiêty [ ]”30. Dobre wzorce, niepopularne w dzisiejszym wiecie, najlepiej i najpe³niej
czerpiemy ze rodowiska, które jest nam znane, w którym czujemy siê kochani i akceptowani takimi, jakimi jestemy. Takim rodowiskiem jest w³anie rodzina. Staje siê ona swego rodzaju szko³¹ wartoci, miejscem, gdzie wartoci siê uczy, gdzie wartoci siê zdobywa i mo¿na je zweryfikowaæ ma³¿eñstwo i rodzina to przestrzeñ rodzenia siê wartoci, ich dowiadczania, uczenia siê w³aciwych nañ odpowiedzi31. Koció³ pragnie wychowywaæ przede wszystkim przez rodzinê,
z ni¹ i w niej (zob. GS 16).
Budowanie i umacnianie podstawowej relacji miêdzyludzkiej, jak¹ pozosta-je relacja rodzicielska […], stanowi równie¿ zadanie teologii”32. Maj¹c na
uwa-dze ten jak¿e istotny aspekt, Koció³ wiadomy tego stanu rzeczy tworzy nowe sposoby pomocy i wspó³pracy w zakresie duszpasterstwa rodzin, doros³ych, m³o-dzie¿y i dzieci, korzystaj¹c przy tym z nowych pr¹dów naukowych i ich impli-kacji33. Wa¿n¹ funkcjê w procesie wychowania do wartoci pe³ni formacja do
podejmowania zobowi¹zañ i pracy (zob. LE 10). Jest to element wewnêtrznej szko³y prowadz¹cej do usamodzielnienia i podjêcia pe³nej odpowiedzialnoci za w³asne ¿ycie. Wychowanie jest rzeczywistoci¹ integruj¹c¹ w sobie wiele p³asz-czyzn (psychologiczn¹, psychiczn¹, spo³eczn¹ i duchow¹) i warunkuj¹cych je czynników, np. rodowisko, które mo¿e zostaæ nadane lub wybrane. Ta integral-na rzeczywistoæ wychowawcza integral-najlepiej jest weryfikowaintegral-na, pielêgnowaintegral-na i re-alizowana w³anie w rodzinie. rodowisko to daje poczucie bezpieczeñstwa, co ma wielkie znaczenie dla rozwoju psychicznego, oraz zapewnia komfort w cesie mylowym, który wi¹¿e siê z mo¿liwociami i zakresem percepcji w
pro-29 J. Troska, Moralnoæ ¿ycia cielesnego, Poznañ 1999, s. 11.
30 G. Cyran, Gdzie kotwiczy nasza wiara?, „Kotwica” nr 6(70), 2013, s. 47. 31 K. Stachewicz, O wartociach…, dz. cyt., s. 30.
32 J.D. Szczurek, Obraz Boga Ojca a przezwyciê¿anie kryzysów, Pastores. Kwartalnik powiê-cony formacji kap³añskiej nr 27(2), 2005, s. 15.
cesie przyjmowania przekazywanych wartoci. Dziecko w takich warunkach le-piej przyjmuje wiadectwo ¿ycia swoich bliskich, widzi, ¿e nie koñcz¹ siê one na s³owach, lecz s¹ realizowane – wcielone w ¿ycie.
POTRZEBA WSPÓ£PRACY
Dlatego tak wa¿ne jest promowanie, przypominanie i pielêgnowanie warto-ci, zw³aszcza tych, które wynikaj¹ z tradycji rodzinnej, moralnoci i wiary chrze-cijañskiej. Ten proces wychowawczy jest istotny i wielop³aszczyznowy, wyma-ga wielkiego zaanwyma-ga¿owania i wspó³pracy wielu rodowisk wychowawczych (por. FC 40). Pomimo rozleg³ego pola pracy nale¿y pamiêtaæ i nieustannie uwia-damiaæ sobie, ¿e pierwszym i podstawowym miejscem wychowania jest rodzina, rozumiana w ujêciu chrzecijañskim. To w tym kontekcie rodowiskowym mo-¿emy mówiæ o pe³nym i prawid³owym rozwoju moralnym dziecka34, z
podob-n¹ sytuacj¹ mamy do czynienia, gdy mówimy o rozwoju religijnym i przekazy-waniu wartoci z nim zwi¹zanych35.
Priorytet wychowawczy rodziców wynika z aktu zrodzenia dziecka i jest tak istotny, ¿e nie mo¿e byæ przejêty lub przekazany innym osobom (por. FC 36). Koció³ wskazuje na to, mówi¹c o rodzinie jako o domowym sanktuarium Ko-cio³a (AA 11) lub Kociele domowym” (por. LG 11). Ponadto poprzez liczne pos³ugi duszpasterskie nieustannie wspiera rodzinê w jej d¹¿eniu do osi¹gniêcia wiêtoci. Zaliczyæ do nich mo¿emy np.: duszpasterstwo rodzin, katechizacjê osób doros³ych, które zakoñczy³y proces systematycznej edukacji szkolnej (np. parafialn¹ katechezê doros³ych, szko³ê katechistów), duszpasterstwo m³odzie¿y (np. Katolickie Stowarzyszenie M³odzie¿y, m³odzie¿owe dni skupienia, Litur-giczn¹ S³u¿bê O³tarza, Ruch Czystych Serc, parafialne zespo³y muzyczne) czy dzieci (Dzieci Maryi, Ma³¹ Liturgiczn¹ S³u¿bê O³tarza, Eucharystyczny Ruch M³odych) i inne. Mylê, ¿e w tym miejscu nale¿y przypomnieæ, ¿e du¿o zale¿y od wzajemnej wspó³pracy. To duszpasterz winien […] przypomnieæ rodzicom obowi¹zek ich wspó³pracy z Kocio³em oraz wprowadziæ w g³êbsze rozumienie wychowania religijnego w domu36, a wierni mog¹ i powinni domagaæ siê tej
duchowej opieki od swoich pasterzy. Jest do tego wiele okazji: niedzielne homi-lie, odwiedziny duszpasterskie, przygotowanie do sakramentów (ma³¿eñstwa, chrztu) czy indywidualne spotkania duszpasterskie, bowiem ka¿dy kap³an z lu-dzi brany dla lulu-dzi jest ustanawiany (Hbr 5,1). Wielkie zadanie w tym zakresie stoi przed systematyczn¹, wielop³aszczyznow¹ katechez¹. Do jej powinnoci nale¿y odnowa ludzkoci, dawanie wiadectwa, otwarte przepowiadanie,
przy-34 M. Wolicki, Wychowanie do wartoci, dz. cyt., s. 81. 35 Por. tam¿e, s. 81.
lgniêcie duchowe, wejcie we wspólnotê, przyjêcie znaków, dzia³a apostolskie37.
Biskup Józef Zawitkowski podczas jednej z homilii niejednokrotnie podkrela³, ¿e trzeba siaæ, choæby pod wiatr; siaæ ziarno prawdy, wiary, mi³oci, pracowito-ci i poszanowania cz³owieka”38, wszystko po to, aby cz³owiek móg³ siê
nieustan-nie rozwijaæ, d¹¿yæ do pe³nej integracji, a tym samym ¿yæ w pe³ni i byæ radoci¹ i chwa³¹ Boga39. Wa¿na jest wzajemna wspó³praca i odniesienie do Chrystusa
i sakramentów, to na tym gruncie „wzrasta jedna wielka rodzina braci i sióstr,
familia Dei, rodzina Bo¿a”40.
PODSUMOWANIE
Tematyka zwi¹zana z przekazywaniem wartoci jest bardzo obszerna. Jed-nak ka¿dorazowe podjêcie tego zagadnienia czy chocia¿by ka¿da interpretacja pozwala na jego „odwie¿enie”, pomaga spojrzeæ z innej perspektywy. Podsu-mowaniem tych rozwa¿añ niech pozostanie krótkie przes³anie, które mówi o przekazywaniu doktryny i wartoci nie tyle w kontekcie nauczania, ile o po-trzebie autentycznego wiadectwa wyp³ywaj¹cego z ¿ycia, z codziennoci i ca³ej z³o¿onoci osoby. Treci unaoczniane i promowane w ten sposób oddzia³ywaj¹ o wiele bardziej. Mówi o tym ju¿ staro¿ytna ³aciñska maksyma sformu³owana przez Senekê: verba docent, exempla trahut – s³owo uczy, przyk³ad poci¹ga”. Koció³ równie¿ zauwa¿y³ tê prawid³owoæ; wyrazi³ j¹ Pawe³ VI w s³owach cz³owiek naszych czasów chêtniej s³ucha wiadków, ani¿eli nauczycieli; a jeli s³ucha nauczycieli, to, dlatego, ¿e s¹ wiadkami41.
Niech ta prawda ci¹gle w nas rozbrzmiewa. Niech powraca jak echo i sk³a-nia do refleksji nad naszymi czynami i naszym wiadczeniem o wartociach, do ich przekazywania – do tego jestemy powo³ani bez wzglêdu na to, kim jeste-my, w jakim stanie ¿ycia w Kociele ¿yjemy i pos³ugujemy. wiat potrzebuje wiadków, a Bóg potrzebuje naszych serc gotowych, by kochaæ, i r¹k gotowych, by zanieæ Go wiatu.
37 M. Majewski, Propozycja katechezy integralnej, dz. cyt., s. 94.
38 J. Zawitkowski, Homilia podczas Mszy w. z okazji XIV rocznicy Radia Maryja, „Niedziela. Tygodnik Katolicki” 1(2006) (edycja toruñska), wydanie internetowe: http://www.niedziela.pl/ar-tykul/45140/nd/”Trzeba-siac-chocby-po-wiatr” [dostêp 6.01.2014].
39 Por. w. Ireneusz.
40 G. Danneels, Ogród siedmiu róde³. O sakramentach, Wroc³aw 1998, s. 27.
41 Pawe³ VI, przemówienie do cz³onków Concilium de Laicis (2 X 1974), AAS 66(1974), s. 568.
SUMMARY
The article Family and Moral Values. Place of Teaching, Verification and Implementation are shown the basic tasks faced by the family as the basic social unit in the transmission of values, especially moral values.
The thematic scope of the article covers several scientific disciplines: theology, sociology, Catholic social teaching and Catholic teaching on marriage and family. This presentation is analysis of the condition of the family with regard to the past and present. There are also put some clear tasks faced by families in confrontation with the modern world if they want to be carriers of moral values. The author also points out the importance of moral values in human life, the factors that contribute to their development and those that inhibit this development, indicates social environments that uphold values and shows the need for cooperation in order to achieve this objective education towards values.
Keywords
family, moral values, education, family studies, catechesis
BIBLIOGRAFIA
Encyklopedia katolicka, red. L. Bieñkowski, W. Granat, F. Gryglewicz i in., Lublin 1983. Carter E., Byæ chrzecijaninem, Warszawa 1974.
Chotkowski D., Nowo Znaleziona Nauka Dwunastu Aposto³ów, Kraków 1885. Cyran G., Gdzie kotwiczy nasza wiara?, Kotwica 6(70) listopad/grudzieñ 2013, s.
45--48.
Danneels G., Ogród siedmiu róde³. O sakramentach, Wroc³aw 1998. Finke M., Pedagogika wiary, Poznañ 1996.
Fuchs J., Teologia moralna, Warszawa 1974.
Jan Pawe³ II, Adhortacja apostolska Familiaris consortio, Poznañ 2001. Jan Pawe³ II, Encyklika Laborem exercens, Wroc³aw 1995.
Jan Pawe³ II, List do rodzin Gratissimam sane, Warszawa 1994. Kodeks Prawa Kanonicznego, Poznañ 1984.
Majewski M., Propozycja katechezy integralnej, £ód 1978.
Pawe³ VI, przemówienie do cz³onków Concilium de Laicis (2 X 1974), Wiadomoci Diecezjalne 43(1975), s. 71-74.
Pawe³ VI, Encyklika Humanae vitae, Poznañ 2001.
Rada ds. Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski, S³u¿yæ prawdzie o ma³¿eñstwie i rodzinie, £om¿a 2009.
Sobór Watykañski II, Deklaracja o wychowaniu chrzecijañskim Gravissimum educatio-nis, Poznañ 2001.
Sobór Watykañski II, Konstytucja dogmatyczna o Kociele Lumen gentium, Wroc³aw 2004. Sobór Watykañski II, Dekret o apostolstwie wieckich.
Stachewicz K., O wartociach. Kilka uwag filozofa, Poznañ 2011.
Szczepañski J., Socjologia. Rozwój problematyki i metod, Warszawa 1969.
Szczurek J.D., Obraz Boga Ojca a przezwyciê¿anie kryzysów, Pastores 2005, s. 15-22. Szczurkiewicz T., Studia socjologiczne, Warszawa 1970.
Szentmártoni M., Psychologia pastoralna, Kraków 1995. Troska J., Moralnoæ ¿ycia cielesnego, Poznañ 1999.
Troska J., Moralnoæ ¿ycia p³ciowego, ma³¿eñskiego i rodzinnego, Poznañ 1998. Tutak M.J., Rodzina i m³odzie¿, jako przedmiot badañ spo³ecznych, Warszawa 2011. Wielka Encyklopedia PWN, red. J. Wojnowski, Warszawa 2005.
Wolicki M., Wychowanie do wartoci, Wroc³aw 1999.
Zaborowski Z., Rodzina jako grupa spo³eczno-wychowawcza, Warszawa 1980.
Zawitkowski J., Homilia podczas Mszy w. z okazji XIV rocznicy Radia Maryja, Toruñ 2006.
WYKAZ SKRÓTÓW
AA Apostolicam actuositatem, Dekret o apostolstwie wieckich Soboru Waty-kañskiego II
DKKKwP Dyrektorium Katechetyczne Kocio³a Katolickiego w Polsce
GE Gravissimum educationis, Deklaracja o wychowaniu chrzecijañskim So-boru Watykañskiego II
FC Familiaris consortio, Adhortacja apostolska Jana Paw³a II, GS Gratissimam sane, List do Rodzin Ojca wiêtego Jana Paw³a II
HV Humanae vitae, encyklika Paw³a VI
LG Lumen gentium, Konstytucja dogmatyczna o Kociele Soboru Watykañ-skiego II
KPK Kodeks Prawa Kanonicznego