W£ADYS£AW SZEWCZYK
Uniwersytet Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego Wy¿sze Seminarium Duchowne w Tarnowie
Terapia ma³¿onków zagro¿onych kryzysem
wed³ug modelu piêciu kroków
Therapy of Married Couples Facing Crisis according to the Five Steps Model
Z ¿adnego innego miejsca nie dociera do terapeuty tak przejmuj¹ce wo³anie o pomoc, jak od osób, które widz¹, ¿e ich dawniej tak szczêliwy zwi¹zek za-czyna siê rozpadaæ. Takimi s³owami w ksi¹¿ce pod znamiennym tytu³em Sama mi³oæ nie wystarczy1 amerykañski terapeuta A. Beck opisuje sytuacjê
ma³¿eñ-skiego kryzysu. Niezale¿nie od tego ile lat trwa ma³¿eñstwo, wspólnota ¿ycia i mi³oci, konflikty s¹ nieuniknione i mog¹ one nie tylko niszczyæ zwi¹zek, ale i budowaæ2.
1. POMIÊDZY KONFLIKTEM A KRYZYSEM
Co robiæ, ¿eby konflikt nie przerodzi³ siê kryzys i dramatyczn¹ decyzjê: ju¿ nie potrafiê, ju¿ nie chcê odchodzê3. Jeli bowiem konflikt mo¿na porównaæ
do gor¹czki w organizmie, to kryzys jest jak sytuacja przedzawa³owa. Wed³ug ustaleñ wielu psychologów4ogólnie stan kryzysu (osobistego, ma³¿eñskiego,
ro-dzinnego itp.) cechuje siê nastêpuj¹cymi czterema cechami: sprawa ¿yciowo
bar-T
EOLOGIA IM
ORALNOÆTOM 9, 2011
1 A. Beck, Sama mi³oæ nie wystarczy, Jak rozwi¹zywaæ nieporozumienia i konflikty
ma³¿eñ-skie, Poznañ 1996, s. 16.
2 Por. M. Ry, Konflikty w rodzinie niszcz¹ czy buduj¹?, Warszawa 1994.
3 Por. J. Crosby, Kiedy jedno chce odejæ, Gdañsk 1998; J. Trent, B³êdne ko³o rozwodów,
Poznañ 2009.
4 A. Jacyniak, Z. P³u¿ek, wiat ludzkich kryzysów, Kraków 1996; B. Pilecka, Kryzys
dzo wa¿na, silne napiêcie emocjonalne, poczucie zagro¿enia i bezradnoci, za-k³ócenia normalnego-racjonalnego dzia³ania. Wylicza siê te¿ nastêpuj¹ce elemen-ty kryzysu:
sta³y dyskomfort psychiczny co bardzo boli, silne napiêcie emocjonalne,
niezdolnoæ do racjonalnego mylenia mylenie tunelowe, subiektywne, np. przez pryzmat krzywdy,
brak oparcia (wsparcia) w otoczeniu brak poczucia bezpieczeñstwa, depresja albo desperackie dzia³ania: bunt, ucieczka.
Jednym ze sposobów zaradzenia takiej kryzysowej sytuacji, prowadz¹cej do erozji i rozpadu ma³¿eñstwa jest pomoc z zewn¹trz kompetentne poradnictwo, mediacja, terapia5.
Pragnê podzieliæ siê w³asnym trzydziestoletnim dowiadczeniem pracy te-rapeutycznej, m.in. z ma³¿eñstwami kryzysuj¹cymi, zagro¿onymi rozwodem. Proponowany model piêciu kroków zosta³ zweryfikowany w wielu przypad-kach pozytywnie. Pozwala na wyjcie z kryzysu, odbudowanie ma³¿eñskiej wiêzi i powrót do rozumienia siebie, przebaczania i budowania od nowa6.
W procesie terapii, naprawy ma³¿eñstwa, najwiêcej zale¿y od woli wspó³-pracy ma³¿onków. W trakcie terapeutycznych spotkañ z ma³¿onkami doszlimy wspólnie do ciekawej i bardzo prawdziwej maksymy, któr¹ zawsze powtarzam na pocz¹tku spotkania celem wzbudzenia aktywnej motywacji: Jeli jest/bêdzie u Was szczera/dobra wola, to cuda s¹ mo¿liwe, ale jeli zabraknie tej obustron-nej dobrej woli, to nawet cuda nie pomog¹. Zapraszam wiêc i zachêcam do ak-tywnej wspó³pracy ze mn¹ w czasie spotkañ i w rozmowach wspó³ma³¿onków ze sob¹ pomiêdzy spotkaniami.
5 Z pozycji naukowych zawieraj¹cych teoriê i praktykê pomagania ma³¿onkom w zachowaniu
trwa³oci i subiektywnego szczêcia, warto wymieniæ kilka np.: F.F. Fischaleck, Uczciwa k³ótnia ma³¿eñska, Warszawa 1989; D. Bubenzer, Counselling Couples, London 1997; D. Freeman, Kryzys ma³¿eñski i psychoterapia, Warszawa 1991; R. Nelson, Practical counselling and helping skills, London 1997; G. Egan, Kompetentne pomaganie, Poznañ 2002; D. Crane, Podstawy terapii ma³-¿eñstw, Gdañsk 2002; F. Datillo, C. Padesky, Terapia poznawcza dla par ma³¿eñskich, Kraków 1999; D. Lieberman, Sztuka rozwi¹zywania konfliktów, Gdañsk 2004; M. Czarnawska, Przyjazne porozumiewanie siê, Gdañsk 2004; P. Kallelis, Odbudowywanie zwi¹zków. Piêæ rzeczy, których wi-niene spróbowaæ, zanim powiesz: ¿egnaj, Kraków 2003; S. Kratochvil, Terapia ma³¿eñska, Gdañsk 2004; W. Szewczyk, Dylematy w prowadzeniu terapii dla ma³¿onków, Studia nad Rodzin¹, nr 1-2 (2006), s. 105-117.
6 Por. W. Szewczyk, Poradnictwo rodzinne, program szkoleniowy dla Orodków polonijnych,
Hannover-Tarnów 2011; omówienie programu: K. Tobolska, Piêæ kroków do przodu, Przewodnik Katolicki, nr 15 (2011), s. 44-45.
2. OPIS PRZYPADKU
Gdy ma³¿onkowie albo jedno z nich traci zaufanie i rodzi siê rozterka i pyta-nie czy potrafiê w tym zwi¹zku dalej trwaæ, czy lepiej odejæ, a mo¿e poszukaæ pomocy, to oczywicie najlepszym rozwi¹zaniem jest szukanie pomocy, ¿eby wyjæ z kryzysu, wróciæ do wczeniejszego zaufania i odbudowaæ na tyle na ile to mo¿liwe ma³¿eñsk¹ wiê, wróciæ do kontynuowania ma³¿eñsko-rodzin-nej wspólnoty.
SYTUACJA ¯YCIOWA kryzys z powodu d³ugotrwa³ego braku zaufania ¿ony do mê¿a i braku wspó³pracy z jego strony: Ciebie nic nie obchodzi, nie pomagasz mi, a nie umiesz te¿ doceniæ tego, co ja robiê!
Opis przypadku: Sylwia i Artur. Ma³¿eñstwo od 9 lat. Trójka dzieci w wie-ku: 8, 6 i 3 lata. Oboje pracuj¹, ale Sylwia tylko na pó³ etatu, dorywczo pomaga im babcia (matka Sylwii). Dziadkowie ze strony mê¿a interesuj¹ siê tylko od-wiêtnie, jak to okrela Sylwia. Jej zdaniem m¹¿ nie anga¿uje siê w pomoc w pracach domowych i wychowywaniu dzieci. Uwa¿a on, ¿e pracuje, zarabia, ale ¿ona twierdzi, ¿e nieraz zostaje po godzinach nie dla pracy, ale dla relaksu i unikniêcia zajmowania siê domowymi sprawami. Skargi ¿ony czêsto brzmi¹: Ciebie nic nie obchodzi, nie pomagasz mi, zostawiasz mnie sam¹ z mnóstwem spraw, ustawi³e siê tak, ¿eby tobie by³o wygodnie, ¿eby siê nie przemêczy³, nie widzisz tego, ¿e ja nieraz padam ze zmêczenia itp. Odpowiedzi Artura co bar-dzo irytuje Sylwiê czêsto brzmi¹ w taki sposób: Ale¿, przesadzasz, nie wiem o co ci chodzi. Sylwia z zaniepokojeniem mówi: W nerwach, w czasie ostrej k³ótni zdarzy³o siê, ¿e z moich ust pada³ taki okrzyk Tak dalej byæ nie mo¿e, to siê rozejdmy! Ale wiem, ¿e to by³oby bez sensu. Jak ten kryzys przetrwaæ i jak wyjæ na prost¹?
3. ZASADY MODELU PIÊCIU KROKÓW
Zazwyczaj do terapeuty przychodzi najpierw tylko jedna osoba ¿ona lub m¹¿, a po wstêpnym rozpoznaniu problemu, zapraszani s¹ razem na piêæ spo-tkañ. Metodyka tych spotkañ obejmuje napisanie odpowiedzi na pytania wgl¹-dowe redagowane osobno przez ma³¿onków, odczytywanie ich, analiza, cel szczegó³owy i zadanie domowe.
W tym wypadku Sylwia pierwsza przysz³a do poradni z prob¹ o pomoc. Zosta³ zaproszony i Artur. Przyj¹³ chêtnie to zaproszenie, bo jak powiedzia³ na wstêpie: Te¿ widzê powa¿ny problem, potrzebujemy pomocy, jakiej terapii.
Jak postêpujê?
kto jest g³ównym winowajc¹ albo gdy widaæ, ¿e jedna ze stron jest przymuszona i niezbyt ¿yczliwie nastawiona do spotkania.
Nastêpnie p o c h w a l a m ma³¿onków za to, ¿e przybyli do poradni, po-niewa¿ wiadczy to o tym, ¿e oboje maj¹ dobr¹ wolê, chêæ zrozumienia swoich problemów i naprawienia/ulepszenia swojego ma³¿eñstwa,. Wyjaniam c e l i z a s a d y spotkania (spotkañ) w poradni, wskazuj¹c
na model piêciu spotkañ po ok. 90 min. (do uzgodnienia) co dwa tygo-dnie. Wskazujê równie¿ na dwa istotne warunki terapii: pierwszym jest dobra wola, a drugim warunkiem jest praca pomiêdzy spotkaniami w opar-ciu o ustalenia-wnioski ze spotkania i zadania domowe. Wstêpne ustale-nie zasad, etapów pracy stanowi wa¿ny element ka¿dej terapii, jako tzw. kontrakt.
Po uzyskaniu akceptacji celu i zasad, obie strony przy pierwszym spotka-niu otrzymuj¹ kartki ze wskazaniem, aby dokoñczyli zapisane zdanie: Ce-niê moj¹ ¿onê za Zwykle jedna z osób dopytuje np. A co ja mam napi-saæ? albo ze zdziwieniem protestuje: To mo¿e napiszê w czasie prze-sz³ym za co ceni³em/am . Wyjaniam wtedy, ¿e mimo konfliktu i narzucaj¹cych siê zarzutów, wiele was ³¹czy³o i nadal ³¹czy , ¿e z ja-kich powodów mówilicie sobie kochane s³owa i czynilicie wobec sie-bie gesty mi³oci, przecie¿ mimo wszystko wiele lub przynajmniej co z tego, co nazywa siê mi³oci¹, pozosta³o do dzisiaj. Mo¿e tylko które z was rozumie g³êbiej ma³¿eñsk¹ wiê i tê mi³oæ, i tê harmoniê chce o¿y-wiæ, co naprawiæ itp.
Po zakoñczeniu zapisywania odpowiedzi (osoba mniej nastawiona do zgo-dy i mniej sk³onna do refleksji czasem z trudem wynajduje plusy u swoje-go wspó³ma³¿onka) proszê o o d c z y t a n i e na ochotnika albo ¿arto-bliwie dokonujê wyboru pytaj¹c np. Kto w domu ma wiêcej do powie-dzenia?, i mówiê, ¿e niech tym razem bêdzie inaczej, odwrotnie albo tak samo. To drobny przyk³ad s³ów, gestu rozluniaj¹cego atmosferê napiê-cia, co u³atwia otwarcie siê i szczeroæ. Bywa tak, ¿e jedna osoba szybko napisze swoj¹ odpowied, a druga ociera niemal pot ze swego czo³a, po-niewa¿ nie mo¿e w sobie znaleæ ¿adnych pozytywnych ocen swego wspó³-ma³¿onka. Oczywicie obserwujê to, gdy¿ s¹ to elementy diagnostyczne odnonie zdolnoci do wgl¹du w siebie oraz umiejêtnoci i chêci do po-zytywnych gestów w ma³¿eñskiej komunikacji.
Osoba powoli odczytuje pozytywne opinie o swoim wspó³ma³¿onku, zwykle s¹ to przymiotniki albo nawet d³u¿sze zdania. Proszê, ¿eby druga osoba stara³a siê d o k ³ a d n i e s ³ u c h a æ i uchwyciæ to, co dla wspó³-ma³¿onka jest u niej wa¿ne.
Nastêpnie druga osoba odczytuje swoje odpowiedzi. Na twarzach widaæ zadowolenie, czasem pozytywne zdziwienie, niedowierzanie i np. s³owa, ¿e nigdy tak o mnie i do mnie nie mówi³e/a albo mo¿e jest to tylko takie udawane w tych obecnych okolicznociach itp.
Nastêpnie staram siê zainicjowaæ w y m i a n ê , d y s k u s j ê, uzupe³nie-nia pomiêdzy ma³¿onkami, pytam np. co Pani¹/Pana najbardziej ucieszy-³o, co zdziwiucieszy-³o, co s³yszane jest po raz pierwszy?
Uzgadniam zadanie domowe, czyli np., oddaj¹c im po pierwszym spo-tkaniu zapisane przez nich kartki, proszê, aby na tych kartkach albo najle-piej w osobnych notesach (bêd¹ jeszcze potrzebne na nastêpnych spotka-niach) dopisywaæ inne wypowiedzi, jak np. Za co ceniê Po kolejnych spotkaniach/krokach dzia³amy podobnie albo wskazana jest lektura jakie-go adekwatnego tekstu.
Chcia³bym w tym miejscu zaznaczyæ jeszcze dwie uwagi odnonie kartek i s³uchania bez przerywania.
K a r t k i sprawdzi³y siê w trakcie prawie mego dziesiêcioletniego stosowa-nia modelu piêciu kroków w pracy poradstosowa-niano-terapeutycznej w tarnow-skiej ARCE. Okazuje siê bowiem, ¿e osoba wypowiadaj¹ca siê w danej kwestii jako druga dostosowuje siê do tego, co wczeniej powiedzia³ wspó³ma³¿onek, ¿eby np. nie wychyliæ siê za bardzo w stronê ujawniania gotowoci do ustêpstwa, przyjêcia winy na siebie, kompromisu. Tam gdzie s¹ du¿e emocje i zadawniony konflikt, ujawnianie swoich myli jest ro-dzajem gry. Myl napisana na kartce i to równoczenie przez obie strony, stwarza zdecydowanie korzystniejsze warunki do spontanicznej szczero-ci i otwartoszczero-ci; nie jest reakcj¹ na to, co powiedzia³ wspó³ma³¿onek, ale jest dzieleniem siê swoim wnêtrzem.
A k c e n t n a s ³ u c h a n i e b e z p r z e r y w a n i a ws³uchaj siê uwa¿-nie i z wczuciem w to, co chce powiedzieæ rozmówca i jakie emocje ³¹cz¹ siê z wypowiadanymi przez niego s³owami. Potem zamieñcie siê rolami ty bêdziesz mia³ okazjê mówiæ i oczekiwaæ wys³uchaj mnie. Oczywi-cie jest te¿ kolejny etap mo¿liwoæ konfrontacji, wzajemnego wyjania-nia, przechodzenia od subiektywnych odczuæ do ustalenia w miarê obiek-tywnej prawdy, s³owem od opinii rozbie¿nych do faktów. Zapobiega to modnej dzisiaj tzw. narracji, czyli ca³kowicie subiektywnego opisywania danego zdarzenia na ró¿nych poziomach jêzykowych.
Kolejne spotkania/kroki maj¹ podobn¹ strukturê: nawi¹zanie do poprzednie-go etapu pracy, omówienie zadania domowepoprzednie-go co siê uda³o, a co nie, kartki, odczytywanie, dyskusja, podsumowanie itd.
4. PIÊÆ KROKÓW SPOTKAÑ
Piêæ kroków proponowanych w wy¿ej opisanym modelu mo¿e siê odbywaæ dos³ownie w formie piêciu spotkañ albo te¿, w zale¿noci od czasu, mog¹ mieæ miejsce spotkania „skrócone” (np. dwa kroki w ci¹gu jednego spotkania), albo „poszerzone” (np. jeden krok na dwóch spotkaniach).
I KROK PRZESTRZEÑ WZAJEMNEJ AKCEPTACJI I SZACUNKU 1. Pytanie wgl¹dowe: Co nas ³¹czy; Ceniê mojego mê¿a/ moj¹ ¿onê za 2. Cel: Dostrzec i uwiadomiæ sobie to, co ³¹czy³o i mimo wszystko ³¹czy 3. Zadanie domowe: rozmowa w domu celem dopisania plusów
wspó³ma³-¿onka.
II KROK PRZESTRZEÑ ZRANIENIA I KONFLIKTU
1. Pytanie wgl¹dowe: Co nas dzieli?; Mam ¿al, pretensje do ¿ony/mê¿a o to, ¿e
2. Cel: Uwiadomienie sobie i nazwanie przyczyn konfliktu dalszych i bli¿szych
3. Zadanie domowe: przeczytaæ artyku³ W. Szewczyka, Dlaczego powstaj¹ konflikty i jak je rozwi¹zywaæ?, w: Przygotowanie do ma³¿eñstwa, wyd. VI, Warszawa 2009, s. 261-273.
III KROK PRZESTRZEÑ OCZEKIWAÑ
1. Pytanie wgl¹dowe: Czego od Ciebie oczekujê; Oczekujê od Ciebie, ¿e 2. Cel: wyartyku³owanie swoich potrzeb i warunków ich zaspokojenia 3. Zadanie domowe: przeczytaæ ksi¹¿kê E. Sujak, ABC Komunikacji,
Kato-wice 2007 albo J. Pulikowskiego, Warto naprawiæ ma³¿eñstwo, Poznañ 2008.
IV KROK PRZESTRZEÑ W£ASNYCH DECYZJI
1. Pytanie wgl¹dowe: Na jakie ustêpstwa, uzgodnienia siê decydujê; Ze swo-jej strony konkretnie postanawiam, obiecujê, ¿e
2. Cel: okrelenie granic swoich ustêpstw i dzia³añ ku zgodzie
3. Zadanie domowe: osobno i wspólnie przeczytamy tekst przysiêgi ma³¿eñ-skiej, jak o¿ywiæ dzisiaj jej treæ?
V KROK PRZESTRZEÑ KOMPROMISU I UPEWNIENIA NA JUTRO 1. Pytanie wgl¹dowe: Na co zgodzilimy siê wspólnie i jak to konkretnie
bê-dziemy realizowaæ?
2. Cel: ustalanie konkretów: omówienie i podzia³ obowi¹zków w domu, spo-sób spêdzenia wolnego czasu, ¿ycie religijne, interwencje wychowawcze, rozmowy, zrobienie rozpiski podzia³u prac domowych itp.
3. Zadanie domowe: rozmowa, uzgodnienia, jak zapewniæ sobie na przy-sz³oæ wzajemne zaufanie do siebie i Bo¿¹ pomoc (np. wspólna modli-twa, pielgrzymka do jakiego sanktuarium albo miejsca, gdzie nast¹pi³o pierwsze mi³e spotkanie).
Uwagi dodatkowe:
– Spotkania wed³ug uzgodnieñ, najlepiej co dwa tygodnie – Pamiêtaæ o m¹drym przys³owiu: „Bez Boga ani do proga!”
*
Dowiadczenie wskazuje, ¿e jasna struktura piêciu kroków znacz¹co u³a-twia wgl¹d w siebie, w psychikê i reakcje drugiej strony. Ten wgl¹d uwiadamia potrzebê i mo¿liwoci dokonania konstruktywnych decyzji w kierunku rozwi¹-zania istniej¹cego problemu. Pos³ugiwanie siê zapiskami zmusza uczestników spotkania do aktywnoci, uwagi, mylenia, s³uchania, s³owem do czynnej pracy nad sob¹ i nawyku radzenia sobie w trudnociach, które s¹ przecie¿ nieod³¹czne od ¿ycia. Trwaj¹ prace nad udoskonaleniem praktycznym modelu piêciu kro-ków i jego ewaluacj¹ w teorii i praktycznych zastosowaniach poradniano-tera-peutycznych.
SUMMARY
A growing number of divorces and especially the ease in making such decisions call for appropriate ways of assistance. Conflicts in marriage are like fever in the organism and crises are like a pre-heart attack states. The Five Steps model is a proposition developed by the author of the article (a pastor, psychologist and therapist) based on thirty years of therapeutic experience in the ARKA counseling centre in Tarnów. The five steps (implemented during five or more meetings) correspond to the following five questions:
I. What unites us? I esteem my husband/wife for .. II. What divides us? I resent that ..
III. What do I expect from you? I expect that you .
IV. What concessions/actions do I decide to take up? On my part I decide to ..
V. Particulars of the compromise and agreements for tomorrow; What have we together agreed upon and what will we put into action? ..
Key words: