• Nie Znaleziono Wyników

Romana Dmowskiego broszura „Kościół, naród i państwo”

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Romana Dmowskiego broszura „Kościół, naród i państwo”"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Maj

Romana Dmowskiego broszura

„Kościół, naród i państwo”

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio K, Politologia 5, 63-74

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

V O L. V SEC TIO К 1998 Z akład M yśli Politycznej XIX i XX W ieku

W ydział Politologii UM CS

EWA MAJ

Romana Dm owskiego broszura „Kościół, naród i p a ń s t w o ”

Rom an D m o w sk i's pam phlet “C hurch, N ation, S tate”

Ukształtowały się dwie przeciwstawne opinie dotyczące stosunku N aro­ dowej Demokracji do religii i Kościoła rzym skokatolickiego.1 Pierwsza utożsamiała N arodow ą Demokrację z katolicyzmem, druga zaś twierdziła, że endecja miała charakter bezwyznaniowy i że jej ideologia była daleka od religii. Argumenty przytaczane dla poparcia obu powyższych opinii dotyczyły składu społecznego Narodowej Demokracji, która tworzyła siłę polityczną, grupującą najliczniejszą rzeszę katolików, w tym również ducho­ wieństwa rzymskokatolickiego oraz troszczyła się o zabezpieczenie inte­ resów Kościoła, a także wysycała treści polityczne wątkami religijnym i.2 Przeciw nicy endecji zw racali uwagę na obecność w jej m yśli politycznej w ielu sprzecznych z nauką K ościoła pojęć, ja k egoizm narodow y, etyka

1 R. Grott, Nacjonalizm i religia, Kraków 1984; id. Nacjonalizm chrześcijański, Kraków 1996, s. 48 i nast.: J. M. M ajchrowski, Polska m yśl polityczna X IX i X X w., cz. I, Kraków 1990, cz. III, Kraków 1993; Cz. Strzeszewski, Chrześcijańskie stronnictwo polityczne, [w:] Historia katolicyzmu społecznego w Polsce 1832-1939, Warszawa 1981; B. Wapiński, Narodowa D emokracja 1893-1939. Ze studiów nad dziejami myśli nacjonalistycznej, Wrocław 1980.

2 Cz. Strzeszewski, Wpływ katolickiej myśli i działalności społecznej na życie społeczne Polski, [w:] Historia katolicyzmu..., s. 618; J. Giertych, Nacjonalizm chrześcijański, Stuttgart 1948, s. 16 i nast., W. Wasiutyński, Czwarte pokolenie. Szkice z dziejów nacjonalizmu polskiego, Londyn 1982. Zob. też: B. Wasiutyński, Polityk-w ychow aw ca, „Przegląd Wszechpolski” 1925, nr 2, s. 81-86; S. Czajkowski, Naród i je g o przeznaczenie, „Myśl Narodowa” 1938, nr 52 z 4 XII, s. 801.

(3)

narodow a, absolutyzacja narodu, antysem ityzm . Podkreślano indyferen- tyzm religijny ścisłego kierow nictw a N arodowej D em okracji, a zw łaszcza jej twórców: Jana Ludwika Popławskiego, Romana Dmowskiego, Zygmunta

B alickiego.3

W literaturze naukowej i w spom nieniowej spotykam y trzy stanow iska w kw estii stosunku D m owskiego do interesującej nas problem atyki re­ ligijnej. Pierw sze przedstaw iało go jak o pozytyw istę, przyrodnika z w y­ kształcenia i agnostyka, drugie prezentow ało ideologa N arodow ej D e­ mokracji jako w ierzącego, a pod koniec życia także praktykującego katolika, oddanego spraw ie K ościoła, w reszcie trzecie stw ierdzało, że religia była dlań instrum entem polityki. Stanow isko pierw sze w ynikało z ustalenia się opinii o Dmowskim jak o zw olenniku żelaznego praw a przyrodniczego, zgodnie z którym żywymi organizm am i rządził egoizm, oraz rzeczniku etyki narodow ej. W ypom inano mu, że „kładł nacisk w swym program ie politycznym na religijność, a sam był niereligijny” .4 Brakowi religijności przeczyły w ypow iedzi osób bliskich Dmowskiemu. Próbowano tw orzyć w izerunek przyw ódcy N arodowej D em okracji jako gorliwego katolika, wiernego nauce K ościoła, a inform ację o tym , że Dmowski był niew ierzący, określano jak o legendę krążącą „ze skrzeczącą uciechą” .·'

Upowszechnił się wizerunek polityka, który w swojej działalności nie zawsze należycie oceniał rolę Kościoła, ale stopniowo wyzbywał się uprze­ dzeń i stawał zwolennikiem współpracy narodu i państwa z Kościołem. W ątek pow rotu Dm ow skiego do religii był w ielokrotnie podnoszony.6

3 J. Pawelski, Doktryna etyczna obozu wszechpolskiego, „Przegląd Powszechny” 1903, t. 80, s. 19; W. Namiotko, Narodowa Demokracja i je j zasady, „Przegląd K atolicki” 1907, nr 5, s. 87; K. Niedziałkowski, Co myślą zagrożeni piętnowaniem ?, W arszawa 1908; W. Hozakowski, O katolickie podstaw y Narodowej Demokracji, Poznań 1913; J. Geppert, O katolickie podstaw y Narodowej Demokracji, Poznań 1913, s. 4 -6 . Zob.: Z. Stermiński, Sprawa rzekomego deter- minizmu, „Myśl Polska” 1953, nr 7 z 1 IV.

4 S. Pigoń, O statnie chwile Ignacego Chrzanowskiego, „Tygodnik Powszechny” 1949, nr 3 z 15 II; T. Mistewicz, Stosunek Romana Dmowskiego do religii i Kościoła, „Studia History­ czne” 1989, nr 1. Zob.: Sz. Rudnicki, Obóz Narodowo-Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa 1985, s. 25, 41-42.

5 I. Wolikowska, Roman Dmowski, Schwytane wspomnienia, „M yśl Polska” 1956, nr 3 z 1 lutego; M. Niklewiczowa, Jeszcze o religijności D mowskiego, „Tygodnik Powszechny” 1949, nr 10 z 13 III; B. Szczepkowski, To i owo o Romanie Dmowskim, „Tygodnik W arszawski” 1945, nr 5 z 9 XII.

6 Pogląd Romana Dmowskiego na chwilę obecną, „Myśl Narodowa” 1928, nr 4 z 1 II, s. 51-52; J. Prądzyński, Polska swemu wychowawcy, „Głos” 1934, nr 13-15 z 15 VIII; Z. Wasilewski, W poszukiwaniu drogi, „Tygodnik W arszawski” 1945, nr 2 z 18 XI; J. Do­ braczyński, Przedmowa, [w:] Roman Dmowski, Myśl nowoczesnego Polaka, ze wstępem Jana

(4)

Znalazł się w biografii, pióra przyjaciela Dm owskiego, Ignacego C hrza­ now skiego, który dokonał następującej periodyzacji życia przywódcy Narodowej Demokracji: „Niegdyś pozytywista, później skłonny raczej do wiary w obcowanie duchów i do kultu przodków, teraz zagłębiając się w rozm yślaniach, coraz mocniej przeświadczony o wyższości ducha, zbliżał się do integralnego katolicyzm u, aż w reszcie na rok przed zgonem poddał się autorytetowi K ościoła katolickiego i wrócił do praktyk religijnych” .7 Dmowski uczynił rzadko spotykaną autodeklarację zaw ierającą ocenę własnej w iedzy o religijności i obecności katolicyzm u w życiu osobistym jednostki ludzkiej:

„Jak na świeckiego katolika w Polsce - stwierdził - posiadam dość dobre w ykształcenie katolickie. Pozwala mi to w życiu osobistym rozumieć, czym je st moja religia, w życiu publicznym zdawać sobie jako tako sprawę z tego, czym winna być religia i Kościół w życiu narodu i państwa. Nie uważam siebie wszakże za powołanego, ani za przygotowanego do w ykładania zasad w iary” .8

K w estię własnej religijności czynił spraw ą osobistą, podkreślając, że „to w szakże nie je st spraw ą publiczną” i zw racając uwagę na to, że zarów no on, ja k i jeg o przyjaciele polityczni m ieli „instynkty w ychow ane na katolicyzm ie” .9

Roman Wapiński trafnie pisał o cechującym Dmowskiego pragmatyzmie politycznym . Jego zdaniem , istotny powód eksponow ania roli K ościoła stanow iła chęć podreperow ania pozycji politycznej N arodowej D em ok­ racji po przew rocie majow ym . „N aw et w ówczas — pisał W apiński - gdy na czoło w ysuw a się stw ierdzenia, które m ają w ykazać troskę endecji 0 spraw y K ościoła, to i tak daje o sobie znać tendencja do traktow ania K ościoła jak o w pewnej m ierze instrum entu w w alce o w pływ y” . 10

Po roku 1926 N arodow a D em okracja potrzebow ała w sparcia z ze­ w nątrz. Jej pozycja w yraźnie osłabła po przegranej w alce politycznej z Józefem Piłsudskim . G łów ny ośrodek endecji w pierw szych latach ist­ nienia niepodległej Polski, Zw iązek Ludow o-N arodow y, tracił wpływy 1 nie mógł gw arantow ać zdobycia władzy państw ow ej. ZLN, choć skupiał w swoich szeregach w ielu księży rzym skokatolickich, jak K azim ierz

Dobraczyńskiego, wyd. VIII, W arszawa 1980, s. 7. Zob.: Elementarz wiedzy narodowej, pod red. M. Barańskiego, W arszawa 1995, s. 126.

7 Polski słow nik biograficzny, t. V, Kraków 1939-1946, s. 224. Por.: J. Płoski, Dmowskiego droga do Boga, „Myśl Polska” 1964, nr 15 z 1 VIII.

8 R. Dmowski, Religia i polityka, cz. I. „Gazeta Warszawska Poranna” 1927 nr 25 z 16 IX. 9 Ibid.

10 R. Wapiński, Narodowa Demokracja..., s. 212; id. Wstęp, [w:] Roman Dmowski, Wybór pism . W ybrał, wstępem opatrzył i opracował R. Wapiński, Warszawa 1990, s. 38.

(5)

Lutosław ski, A ntoni Stychel, M arceli G odlew ski, M arceli N ow akow ski, Jó zef Prądzyński, nie cieszył się sym patią części duchow ieństw a, które w ypom inało endekom hołdow anie egoizm ow i narodow em u, stanow ią­ cemu negację przykazania m iłości. W edług księdza Józefa Lubelskiego była to „apostazja, to herezja, godząca w podstaw y m oralności chrześci­ ja ń sk iej” . 11 Podobne stanow isko w yrażali księża Jan U rban, Jan R ost­ w orowski i inni, którym nie m ogły się podobać ataki endeckiej publi­ cystyki politycznej na przedstaw icieli hierarchii kościelnej, zw łaszcza gdy negatyw nym bohaterem licznych w ypow iedzi ZLN stał się arcybiskup Edw ard R o p p.12

D ostrzegana nieufność kręgów kościelnych w obec N arodow ej D e­ m okracji pow odow ała przyspieszenie ew oluow ania stosunku do religii. Łatw o znajdow ano argum enty uzasadniające tę ew olucję, dow odząc, że religia w zm acniała instynkt narodow y i przeciw działała dochodzeniu do w ładzy żyw iołów obcych. Dmowski m iał świadom ość braków w ystę­ pujących w działalności ideowej i organizacyjnej ZLN. Zdaw ał sobie spraw ę z niebezpieczeństw a utraty przez tę partię części dotychczasow ej bazy społecznej. Jego obawy dotyczyły zarów no przyszłości N arodow ej D em okracji, jej w pływ ów i szans w yborczych oraz nadziei na objęcie władzy w państw ie, ja k też dotykały spraw ogólnych, w tym kw estii kierunku rozw oju narodu polskiego. Proces odrodzenia religijności łączył się z usiłow aniem znalezienia niepodw ażalnego autorytetu, który stano­ w iłby oparcie dla działalności politycznej. K ościół spełniał ten w arunek, ponadto dysponow ał znacznym i w pływ am i, odgryw ał pow ażną rolę sta­ bilizatora życia społecznego. Dmowski poprzednio w idział w nim przede w szystkim instytucję społeczną, sprzym ierzeńca w w alce z prądam i roz­ kładow ym i. Stopniow o ew oluow ał w kierunku postrzegania K ościoła jak o jedynego autorytetu m oralnego.

Wybór drogi działania nie odbiegał od charakteru dotychczasowej pracy politycznej. Jako coś bardzo naturalnego przyjęto stwierdzenie Dmowskiego na Konferencji Krajowej ZLN w dniu 18 października 1925 r., że „Pan Bóg dał nam [...] wolność i ojczyznę” . 13 Oczywiste też było, że Dmowski

11 J. Lubelski, Nacjonalizm w św ietle etyki katolickiej, Lwów 1924, s. 32.

12 List księdza arcybiskupa, „Myśl N arodowa” 1924, nr 11 z 15 III; Na marginesie, ibid. 1927 nr 21 z 1 X, s. 399; J. Rostworowski, Nacjonalizm, je g o uprawnienia i etyczne granice, „Przegląd Powszechny” 1923, t. 157, s. 87-117, 241-252; J. Urban, Nacjonalizm katolicki a nacjonalizm wszechpolski, ibid., 1924, t. 162, s. 193-219. Zob.: E. Maj, Religia i Kościół rzym skokatolicki w m yśli politycznej Narodowej Demokracji (1918-1939), [w:] Religia i Kościół rzym skokatolicki w polskiej m yśli politycznej 1919-1993, pod red. J. Jachymka, Lublin

1995, s. 52-53. ' 13 Nasz program , W arszawa 1925, s. 45.

(6)

zwrócił się do młodzieży z wezwaniem „W imię Boże, naprzód” .14 Dodajmy też, że N arodow a D em okracja na każdym etapie rozw oju jej m y śli p o lity cz n e j daleka by ła od zam iaru tw o rzen ia n iezależn eg o K ościoła narodow ego. Dmowski zdecydowanie potępiał próby formowania się takiego kościoła w Polsce, sprzeciwiał się rozwojowi mariawityzmu.

W ym ienione wcześniej opinie o stosunku Dm ow skiego do religii i K ościoła rzym skokatolickiego w skazyw ały na istnienie m om entu przeło­ m ow ego, który utrudnił sform ułow anie jednolitej opinii o m iejscu ka­ tolicyzm u w politycznym i osobistym życiu przyw ódcy N arodowej D e­ m okracji. M om entem zw rotnym stała się broszura Kościół, n a ród i państw o. U kazała się ona 29 stycznia 1927 r. i stanow iła kolejny zeszyt z serii W skazania program ow e Obozu W ielkiej Polski. W treści broszury znalazły się spraw y w alki m asonerii z K ościołem rzym skokatolickim , m iejsca narodów katolickich i protestanckich we w spółczesnym świecie, rozw oju nacjonalizm u wśród katolików , roli religii w życiu narodów oraz p olityki Polski katolickiej. B roszura m iała spełnić następujące zadania: po pierw sze, przedstaw ić relacje między katolicyzm em i nacjona­ lizmem , po drugie, udzielić w skazów ek obozow i endeckiem u i, po trzecie, przekonać kręgi kościelne o gotow ości nacjonalizm u polskiego do dos­ tosow ania jego zasad do reguł katolicyzm u.

Dmowski nie krył obaw przed narastaniem w pływ ów Żydów i m a­ sonerii, socjalizm u i kom unizm u, prow adzących w alkę z K ościołem i tw orzących organizacje ponadnarodow e. Zw racał uwagę na konieczność poszukiw ania naturalnego sojusznika, nadającego się na obrońcę w iary i narodu. Przestrogę dlań stanow ił los Rosji, która, jeg o zdaniem , uległa bolszew izacji, poniew aż u traciła oparcie w religii. R ozw ażania nad w arunkam i etnogenezy oraz nad czynnikam i stym ulującym i rozwój tożsam ości narodow ej skłaniały ku bacznem u przyglądaniu się roli religii w życiu narodu. W religii w idział czynnik narodo- i państw ow otw órczy, podstaw ę m oralną, źródło zachow ania odrębności narodow ej, składnik w ychow ania narodow ego, ostoję ładu społecznego i obrońcę narodu przed wrogami.

Dmowski był przekonany o narastaniu kryzysu politycznego, gospo­ darczego i m oralnego w Europie. O dpow iedzialnością za ten stan obciążał narody protestanckie. D oceniał ich spraw ność p o lity c z n ą pozw alającą na utrzym anie rów now agi w życiu państw ow ym , a także zdolność osiąga­ nia w ysokiego poziom u dobrobytu ludności, ośw iaty mas i kultury m a­ terialnej. Z niechęcała go natom iast etyka protestancka, będąca „naw

(7)

niem w znacznej m ierze od Ew angelii ku Starem u T estam entow i” , gdyż protestantyzm stał się „religią jakby stw orzoną na okres rodzącego się w dobie reform acji now oczesnego kapitalizm u europejskiego” . 15 Uważał, że protestantyzm był judaistycznym prądem religijnym pow odującym m aterializację życia człow ieka, kult pieniądza, zagłuszanie w artości w yższych, w tym także religijnych, uleganie w pływ om m asońskim . Ł ączyły się z tym m arazm, pesym izm , utrata zdolności tw órczych, skłon­ ność do sybarytyzm u, rozluźnienie obyczajów , osłabienie w ięzów rodzin­ nych. Uwagi o rozkładzie życia gospodarczego, o w yrodnieniu polityki, upadku nauki, literatury, sztuki, o obniżeniu poziom u um ysłow ego, etycz­ nego i estetycznego, stanow iły pow tórzenie treści referatu Dm ow skiego pod ty tu łe m „N a ro d y k a to lic k ie a k ry z y s k u ltu ry e u ro p e js k ie j” , w ygłoszonego 6 listopada 1926 roku na VII Zjeździe K atolickim w P o z n a n iu . U w a g i te sta ły się o d tą d n o rm ą w p iś m ie n n ic tw ie D m ow skiego.16

D m ow ski uporczyw ie pow tarzał tw ierdzenie o przeżyciu się narodów protestanckich, które, jeg o zdaniem , b ędą traciły przodow nictw o gospo­ darcze i polityczne na rzecz narodów katolickich. W nich w idział siły odrodzeniow e, w yrażone w w ierze we w łasne posłannictw o. U w ażał, że narody katolickie mogły przodow ać dzięki rozw ijającem u się w ich łonie nacjonalizm ow i. Dmowski podkreślał, że nacjonalizm m iał charakter sam oistny, oryginalny, o czym św iadczyły niezależne od w pływ ów ze­ w nętrznych zasady polityczne w spółtw órcy N arodow ej D em okracji, Jana Ludw ika Popław skiego, starszego od ideologów nacjonalizm u w łoskiego i francuskiego Enrico C orradiniego i C harlesa M aurrasa, a w ykazującego z nimi zbieżność poglądów. Dmowski podkreślał, że dzięki nacjona­ lizm ow i, narody katolickie uzupełniły i w zm ocniły sw oją energię, stały się ośrodkiem w alki z rozkładem m oralnym i zepsuciem obyczajów . D ow odził, że katolickie narody w łoski, francuski, hiszpański i polski były niezbędnym sojusznikiem K ościoła, poniew aż broniły interesów katolicyzm u dzięki obudzonej przez nacjonalizm energii narodow ej.

„Nie trzeba dowodzić - przekonywał Dmowski - że upadek narodów katolickich po­ ciągnąłby za sobą upadek roli i wpływu K ościoła katolickiego. Toteż w sferach kościelnych 15 R. Dmowski, Kościół, naród i państw o, W rocław 1993, s. 21. Zob.: R. Wapiński, Roman Dmowski, Lublin 1988, s. 347-349; K. Kawalec, Roman Dmowski, W arszawa 1996, s. 325.

16 R. Dmowski, Świat pow ojenny i Polska, Warszawa 1931, s. 10-14; id. Przewrót, W arsza­ wa 1934, s. 31-32; id. Nowo pow stałe zadania obozu narodowego, [w:] Przyczynki i p rze­ mówienia..., s. 139-140. Zob.: K. Kawalec, Wątek uniwersalistyczny w myśli politycznej Rom ana Dmowskiego, „Acta Universitatis W ratislaviensis” Historia, Nr 1135, Wrocław 1991, s. 123.

(8)

z surow ą krytyką występowano wobec pewnych skrajności nacjonalizmu, ale na ogół uważano za bardzo pomyślny objaw budzenie się energii narodowej w społeczeństwach katolickich” , 17

D m ow ski, pisząc o kościelnej krytyce nacjonalizm u, pam iętał o losie nacjonalistów francuskich spod znaku „A ction F rançaise”, pism a neo- m onarchistów i nacjonalistów , których ideologiem był Ch. M aurras. N egow anie przez M aurrasa nadprzyrodzonego charakteru K ościoła oraz eksponow anie użytkow ego znaczenia katolicyzm u dla państw a i narodu w yw ołało reakcję ze strony francuskich dostojników kościelnych, zarzu­ cających ruchow i propagow anie poglądów sprzecznych z m oralnością chrześcijańską. Ich stanow isko potw ierdził papież Pius XI i K ongregacja Św iętego O fficjum . 26 grudnia 1926 roku pismo „A ction F rançaise” i publikacje M aurrasa zostały potępione i znalazły się na indeksie ksiąg zakazanych. Akt ten w yw ołał żywe poruszenie w kręgach politycznych i intelektualnych Europy. Jej efektem stało się ogłoszenie przez kato­ lickiego publicystę M aurice V aussarda ankiety na tem at oceny nacjona­ lizmu przez intelektualistów katolickich. W Polsce pojaw iła się w 1927 roku poprzedzona w stępem profesora praw a U niw ersytetu Poznańskiego, Antoniego Peretiatkow icza, zw iązanego z N arodow ą D em okracją.18

A nkieta V aussarda dow iodła jednom yślności osób biorących w niej udział co do oceny nacjonalizm u, którem u zarzucano skłonność do w y­ naturzeń, o ile przybierał kształt ruchu pogańskiego. K onkluzja w y­ pow iedzi adresatów pytania o nacjonalizm zam ykała się w stw ierdzeniu, że tylko katolicyzm chronił go przed dem oralizacją.

Potępienie „A ction F rançaise” przez K ościół i krytyka nacjonalizm u w dotychczasow ym kształcie ze strony europejskich m yślicieli katolic­ kich, skłaniały D m ow skiego do silniejszego akcentow ania roli narodu katolickiego, który, jego zdaniem , był

1) nosicielem dziedzictw a rzym skiego, 2) głosicielem etyki katolickiej,

3) ostoją przed m aterializacją życia ludzkiego,

4) bastionem obrony przed czynnikam i rozkładow ym i, 5) tw ó rcą katolickiego ruchu narodowego.

Dmowski oznajm iał, że przyszłość katolickiego narodu zależała od zgodnej w spółpracy K ościoła z ruchem narodow ym , przy czym zapew niał K ościół, że tylko nacjonaliści byli zdolni zagw arantow ać mu należne

17 Dmowski, Kościół, naród..., s. 26-27; id. W schód i Zachód w Polsce, „Myśl Narodow a” 1926, nr 39 z 15 XI.

18 N acjonalizm a katolicyzm, Opinie biskupów, uczonych, polityków i publicystów współ­ czesnych. Przejrzał i wstępem opatrzył A. Peretiatkowicz, Poznań 1927; A. Szymański, Nauki wynikające z potępienia „Action F rançaise", Lublin 1928, s. 56.

(9)

stanow isko, które, ja k podkreślał, zostało osłabione po I w ojnie św ia­ to w ej.19 W piśm iennictw ie politycznym ZLN pojaw iła się sugestia, że myśl polityczna N arodowej D em okracji nie tylko zaw sze pozostaw ała w zgodzie z nauką K ościoła, ale że w łaśnie W szechpolacy byli bliżsi w łaściwej interpretacji obecności katolicyzm u w narodzie polskim , niż przykładow o, politycy chadeccy.20 B roszura D m ow skiego u trw alała przekonanie, że idea narodow a zaw ierała w sobie ładunek religijności i że pozw alała rozw ijać się uczuciom religijnym , w zbogacając je. N aród był dla jednostki ludzkiej pojęciem konkretnym , poprzez w yzw olenie w człow ieku energii pozytyw nych, kształtow ał ludzi w duchu pożądanym przez relig ię. A ktyw ny k ato lik -n aro d o w iec (n acjo n alista) u m acniał w ew nętrznie naród, bronił w iary w Boga poprzez chrześcijańskie w y­ chow anie w rodzinie, szkole, wojsku i państw ie.

Broszura godziła uniw ersalizm katolicki z uniw ersalizacją praw naro­ dow ych, w yrażoną w form ule jednolitych zasad pow staw ania i rozw oju narodu, ekspansjonizm u i w alki o interesy narodow e. N acjonalizm każ­ dego narodu traktow ano jako zjaw isko oryginalne i niepow tarzalne. Z tego powodu Dmowski uw ażał za niem ożliw e przysw ojenie przez inne narody faszyzm u, który, w edług niego, był prądem um ysłow ym i spo­ łecznym typow ym dla narodu w łoskiego. Inne narody m usiały dopra­ cować się w łasnego modelu ideologii narodow ej, w ypływ ającej z n ie­ pow tarzalnych cech danego narodu, zaw artych w jeg o duchu narodow ym . Jednakże pewne cechy nacjonalizm u okazały się w spólne dla narodów katolickich, co w ynikało, zdaniem Dm owskiego, ze w spólnoty w ierzenia religijnego. U przednio uniw ersalizm katolicki budził opory endeckie, skłaniał ku krytyce polityki Stolicy A postolskiej w obec narodu polskiego. O becnie Dmowski przekonyw ał czytelników broszury, że szedł on w parze z rozw ijającym się ruchem narodow ym i że czynił narody katolickie jednolitym i w pełnieniu ich dziejowej m isji. U niw ersalizm katolicki pozw alał na w ystąpienie objawów solidarności narodow ej katolików . K atolicyzm ułatw iał zrozum ienie celów istnienia narodów . N acjonalizm konkretyzow ał działania narodów , w yposażał je w środki i m etody re­ alizacji celów.

M ożna z dużym praw dopodobieństw em słuszności przyjąć, że b roszu­ ra została napisana dla tego jednego stw ierdzenia, że nacjonalizm był katolicyzm ow i niezbędny i że w pływ ał na harm onijny rozwój stosunków

19 R. Dmowski, Polityka polska i odbudowanie państw a, t. 1, W arszawa 1925, s. 248. 20 Watykan o nacjonalistach francuskich i faszyzm ie, „Gazeta W arszawska Poranna” 1925, nr 350 z 22 XII; J. Rembieliński, Nacjonalizm i religia, „M yśl Narodowa” 1926, nr 34 z 15 IX, s. 101-123; S. Grabski, Rzym czy M oskwa? Poznań 1927.

(10)

m iędzy narodem a religią. Dmowski jednak nie zam ierzał poprzestać na takim stw ierdzeniu. Uznał, że nacjonalizm polski dojrzał do reform y i że był w stanie dokonać pewnej korekty swoich zasad. K orekta ta dotyczyła w ażnego składnika myśli nacjonalistycznej, a m ianow icie rezy­ gnacji z zasady egoizm u narodow ego,21 która stanow iła uprzednio cel ataków ze strony krytykujących N arodow ą D em okrację duchow nych katolickich. R ezygnując z egoizmu narodow ego, Dmowski pow oływ ał się na etykę katolicką, potępiającą brak skrupułów w doborze środków w alki, różnicującą w ojnę spraw iedliw ą i niespraw iedliw ą, odrzucającą im perializm , aneksję i podbój jak o form ę naturalnej aktyw ności narodu.

B roszura m iała za zadanie uzm ysłowić różnicę m iędzy nacjonalizm em dziew iętnastow iecznym , dla którego egoizm narodow y stanow ił oręż w w alce z zaborcą-innow iercą, a nacjonalizm em now oczesnym , o przew adze pierw iastków duchow ych nad m aterialnym i, przybierającym kształt na­ cjonalizm u chrześcijańskiego, gdzie punktem w yjścia do rozw ażań o narodzie było stw ierdzenie, że religia stanow iła czynnik decydujący naj­ pierw o pow staniu narodu, a później o podtrzym yw aniu jeg o tożsam ości. R ezygnacja z zasady egoizm u narodow ego m iała raczej charakter w er­ balny, gdyż ja k słusznie zauw ażył znaw ca problem atyki, Bogum ił Grott, idea państw a narodow ego, stanow iąca centralną kategorię myśli polity­ cznej N arodowej D em okracji, była kw intesencją egoizm u narodow ego.22 N adal podtrzym yw ano tw ierdzenie o istnieniu sprzeczności interesów narodow ych i nieuchronności ryw alizacji i konfliktów m iędzy narodam i. Broszura oznaczała jednak wolę dostosow ania nacjonalizm u do wymogów m oralności katolickiej. Zam ykała, przynajm niej form alnie, czas istnienia w myśli politycznej Narodowej Demokracji dualizmu etycznego. W miejs­ ce etyki narodow ej proponow ała kom pilację treści narodow o-religijnych, w yrażonych w przekonaniu, że każdy naród został pow ołany przez O patrzność do spełnienia swojej misji, której realizacja nie mogła stać w sprzeczności z prawami boskimi i kościelnym i. A ktyw ny katolik- -narodow iec (nacjonalista) najlepiej bronił religii przed jej wrogami.

B roszura poprzedzała deklarację odrzucenia nieetycznych środków walki, w yrażała niechęć do kłam stw a obecnego w stosunkach m iędzy­ narodow ych. Służyła podkreśleniu, że renesans katolicyzm u tow arzyszył sukcesom ruchu narodow ego, co pozw alało D m ow skiem u przepow iadać nadejście epoki porządku katolickiego, tkw iącego korzeniam i w cyw ili­ zacji rzym skiej oraz nastanie czasu ustalenia się w spółpracy narodów

21 Zob.: T. Bielecki, Ja k Dmowski pojm ow ał nacjonalizm, [w:] Roman Dmowski (1864­ -1939). W pięćdziesięciolecie śmierci, Londyn 1989, s. 15-17.

(11)

katolickich.23 Stw ierdzenie etycznej przew agi narodów katolickich nad protestanckim i nie oznaczało, że Dmowski bezkrytycznie oceniał Po­ laków i ich religijność. Podobnie ja k inni endecy dystansow ał się od m egalom anii narodow ej. Poddaw ał krytyce polskie w ady narodow e, nisko oceniał poziom m oralności narodow ej Polaków. Pisał, że nastąpił uwiąd tw órczości, zagubienie dobrego smaku, bankructw o idei, zastępow anie religii zabobonam i i w różbiarstw em .24 Receptę na te schorzenia w idział w silnym akcentow aniu związków z katolicyzm em . W przypadku narodu polskiego był to jego zdaniem zabieg tym łatw iejszy, że „katolicyzm nie je st dodatkiem do polskości [...], ale tkwi w jej istocie” .25

O pow iedzenie się za katolicyzm em łączyło się z w yborem „św iata”, do którego Polska m iała należeć. Dmowski akcentow ał poczucie zw iąz­ ków z zachodnim (rzym skim ) chrześcijańskim kręgiem cyw ilizacyjnym . Źródła cyw ilizacji europejskiej w idział w starożytnym praw ie państw o­ wym i w średniow iecznym praw ie kościelnym . Oba źródła dały Europie pojęcia praw no-polityczne, zasady społeczne i norm y etyczne. Zdaniem D m ow skiego, religia w zm acniała siłę oddziaływ ania tradycji praw no- -państwowych starożytnego Rzymu, ponieważ „tylko w nauce Chrystusowej Rzym znalazł siłę m oralną do podboju cywilizacyjnego Europy. Przyszła ona i dźwignęła go wtedy, gdy mu ju ż tchu zaczynało brakow ać” .26

Spośród treści zawartych w broszurze, najsilniej zakorzeniło się przeko­ nanie, że upadek moralności służył szerzeniu tendencji antynarodowych, komunistycznych, masońskich i żydowskich oraz, że istniała potrzeba i obowiązek wytworzenia prądu odrodzeniowego na wszystkich polach życia narodow ego. D m ow ski kładł nacisk na rozwój duchow ej potęgi, po osiągnięciu której przyjdzie czas na potęgę materialną. Uważał, że do powinności państwa należało dbanie o nieskazitelność w szczepianych młodym pokoleniom zasad religijnych w systemie wychowania publicznego. W ierzył w szczerze religijny charakter młodego pokolenia, którego pozyty­ wny stosunek do katolicyzmu, w opinii Dmowskiego, nie podlegał dyskusji. Dmowski m iał świadom ość dotykania delikatnej m aterii uczuć relig ij­ nych i ustalenia stanow iska K ościoła w Polsce i w św iecie. Przyznał, że przed ogłoszeniem broszury słyszał rady, aby dać tekst do przeczytania „kom uś spośród św iatłych duchow nych. Ja tego nie uczyniłem , nie chcąc

23 Dmowski, K ościół naród..., s. 22.

24 „W tym świecie, który tak się chełpi, że nauczył się myśleć naukowo, jak ograniczona jest liczba ludzi, którzy nie odw ażą się zapalić trzech papierosów od jednej zapałki” . Dmowski, Kościół, naród..., s. 34.

25 Dmowski, Kościół, naród..., s. 20-21.

(12)

księdza obarczać odpow iedzialnością naw et przed w łasnym sum ieniem za mój sposób m yślenia” .27 Treść broszury spotkała się z ży w ą reakcją ZLN. Pod jej w pływ em przyw ódcy tej partii, w yraźniej niż uprzednio, podnosili znaczenie katolicyzm u dla narodu i państw a oraz w skazyw ali na potrzebę odejścia od „anachronicznego”, obojętnego religijnie nacjo­ nalizm u. P ublicystyka ZLN nagłaśniała m yśli zaw arte w broszurze, a kierow nictw o partyjne organizow ało odczyty i spotkania polityczne, na których je om awiano. Prasa endecka um ożliw iała D m ow skiem u pro­ w adzenie polem iki z duchow nym i, krytykującym i broszurę.28

Broszura spraw iła, że kręgi kościelne w arunkowo uznały j ą za dowód uzdrow ienia nacjonalizm u polskiego. Pod jej w pływ em ks. Antoni Szy­ m ański zdecydow ał się zaliczyć ZLN do partii katolickich.29 N ie do końca jednak w ierzono w trw ałość katolicyzacji nacjonalizm u. Pozostały zastrzeżenia co do intencji politycznych D m ow skiego i obaw a przed w ykorzystaniem przez N arodow ą D em okrację religii dla uzasadniania posunięć politycznych, dalekich od zasad katolickich. K siądz Szym ański w yraził nadzieję, żeby „treść broszury, tak spokojnie i m ądrze napisanej, przysw oiły sobie koła zw olenników i w ielbicieli pana Rom ana D m ow ­ skiego” . R ów nież na łam ach prasy katolickiej w ielokrotnie cytow ano m yśli zaw arte w broszurze.30 Endecy uznali j ą za dow ód przyw iązania nacjonalistów polskich do katolicyzm u i źródło inspiracji dla m łodego pokolenia, bo „w yrasta ona na najtrw alszą rzecz, ja k ą (D m ow ski - E.M .) napisał po roku 1924” .31

27 Dmowski, Religia i polityka, cz. II, „Gazeta Warszawska Poranna” 1927, nr 255 z 17 IX. 28 Kościół, naród i państw o, „Gazeta W arszawska Poranna” 1927, nr 313 z 14 XI; J. Drobnik, Z nowych zagadnień, „Myśl Narodowa” 1927, nr 1 z 1 I, s. 6 -7 ; W. Sobieski, Rewizja rewizji, ibid. 1927, nr 3 z 1 II, s. 43; Glosy, ibid. 1927, nr 11 z 15 V, s. 192.

29 A.S-ki (A. Szymański), Religia a polityka, Warszawa 1927, s. 72; J. Urban, Ku uzdrowieniu polskiego nacjonalizmu, „Przegląd Powszechny” 1927, t. 175, s. 221-222. Nieufny wobec treści broszury pozostał arcybiskup E. Ropp, który przedstawił zarzuty pod adresem jej autora. W ypom niał Dmowskiemu przemilczanie nadprzyrodzonego źródła religii katolickiej, co, zdaniem Roppa, uniemożliwiało zrozumienie przez N arodow ą Demokrację szczególnych związków między religią i narodem. E. Ropp, Antykatolickie tezy pana Dmowskiego, „Słowo” 1927, nr 202 z 6 IX. Zob.: I. Czuma, Kościół, naród i państw o, Kraków 1927.

30 S-ki, Religia..., s. 72; id. Programy stronnictw wobec Kościoła, „Ateneum K apłańskie” 1927, z. 6 (V I-V II), s. 1-27; M yśli Dmowskiego o religii i Kościele, „Gazeta Kościelna” 1939, nr 3 z 15 I, s. 42—43; L. Radziejowski, Polsce sw ej najpoddańszy, „Przegląd Katolicki” 1939, nr 3, s. 35. Zob.: J. Teodorowicz, O ducha narodu polskiego, Poznań 1927.

31 W. Wasiutyński, Siódme wydanie, „M yśl Polska” 1953, nr 12 z 15 VI. Broszurę nazwano „pięknym zakrętem w historii polskich studentów” ; T. Dworak, Z rozważań nad dwudziesto­ leciem, „M yśl Narodowa” 1938, nr 51 z 27 XI, s. 786. Zob.: Elementarz wiedzy narodowej..., s. 125-126.

(13)

B roszura Kościół, naród i państw o spełniła pokładane w niej nadzieje. Popraw iła w izerunek polityczny N arodowej D em okracji i dała w ym ierne korzyści w postaci przychylniejszej dla endeków publicystyki kościelnej. W praw dzie nie ułatw iła Zw iązkow i Ludow o-N arodow em u w ysiłków o uzyskanie poparcia K ościoła w w yborach parlam entarnych w 1928 roku, ale um ożliw iła stosow anie w trakcie kam panii w yborczej zabiegów socjo­ technicznych o sprawdzonej ju ż wcześniej skuteczności politycznej. Wśród tych zabiegów znalazło się odw ołanie do katolickiego w izerunku partii, w ystaw ienie listy w yborczej pod szyldem Bloku K atolicko-N arodow ego, czy też posługiw anie się hasłem Polak-katolik, zdyskontow anie listu pasterskiego biskupów polskich z 5 grudnia 1927 roku, w zyw ającego do utw orzenia katolicko-narodow ego bloku w yborczego. B roszura oznaczała przełom w m yśli politycznej N arodow ej D em okracji, poniew aż od nowa ustalała system w artości endeckich. D aw ała też konkretny w zór osobow y. Był nim katolik bezkom prom isow y, czynny narodow o, harm onijnie łą ­ czący cele religijne i narodow e.

SUM M ARY

In 1927 the pam phlet “ C hurch, N ation, S tate” w as published. In the p am phlet Rom an D m ow ski presented the relations betw een nation and religion, show ed the im portance o f C atholicism for th e Polish nation and p ointed out threats on the part o f the enem ies o f C hurch and the nation that is Jew s, freem asonry, com m unism . The pam phlet signalled the evolution o f the political thought o f N ational D em ocrats tow ards negotiating the national contents w ith the C atholic contents. It announced the advent o f the age o f the C atholic order w hen the C atholic nations had finally fulfilled their historic m ission and established the spiritual and m aterial order.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The practice test method allows the assessment of the effectiveness of injections soon after application, even if no (hygroscopic) moisture profiles of the wall before

Przyczyn opóźnienia zainteresowania się homonimią w języku polskim należy dopatrywać się, jak zauważa sama Buttler: „z jednej strony w ogólnym opóźnieniu badań

Disturbances generated in the subsonic region down- stream of a local supersonic flow region propagate up- stream, and due to the existence, in the basic steady flow field, of

Przedstawia pokrótce dzieje aptek klasztornych, zakładanych przez zakonników jeszcze w czasach średniowiecza, aptek miejskich, sięgających XVI stulecia, oraz

For the validation a group of under-graduate business students were asked pré- and post assigned on talents, as described in stage 5 of the research.. With this fifth

Lecz jeśli p rzyjrzeć się im uw ażnie, wszystkie jego pojedynki są pojedynkam i cieni w łaśnie dlatego, że stanow ią one część jego własnego snu w

Warto dodać, że w opisywanym badaniu, pacjenci z zaburzeniami odżywiania poddawani manipulacji eksperymentalnej pierwszego typu w porównaniu do osób zdrowych psychicznie, nie

Oprawa: Deski obciągnięte skórą brązową, na okładce przedniej wytłoczony napis: IAiNSENIVS, w środku pola okładki plakietka z głową Chrystusa, na dole