• Nie Znaleziono Wyników

Kościół katolicki wobec ruchu odnowy charyzmatycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kościół katolicki wobec ruchu odnowy charyzmatycznej"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Dominik Tomczyk

Kościół katolicki wobec ruchu

odnowy charyzmatycznej

Collectanea Theologica 57/1, 45-60

(2)

57(1987) fa sc . I

ks. D O M IN IK T O M C Z Y K Sch. P., K R A K O W

KOŚCIÓŁ KATOLICKI

WOBEC RUCHU ODNOWY CHARYZMATYCZNEJ Przegląd dokumentów

W spółczesny ru ch ch ary zm aty czn y jako odnow a Kościoła s ta ­ now i pew ną form ę w y razu jego życia. J e s t jak b y now ą P ięćdzie­ siątnicą ch rześcijań stw a X X w ieku, now ą falą religijnego p rze b u ­ dzenia i odrodzenia. S tą d nic dziwnego, iż tow arzy szy m u, niem al od jego początków , o stra k ry ty k a i sy stem aty czn a obserw acja tego, co w nim jest „d o b re”, a co „złe”. Czynią to przede w szystkim ci, k tó rz y m ają z m ocy samego u rzęd u nie gasić D ucha, nie lekcew ażyć proroctw a, badać w szystko i tylko to, co szlachetne — zachow yw ać

(por. 1 Tes 5, 19— 22).

Kościół jest św iadom y, iż nie m ożna m ówić tylko o h ierarch ii bez odniesienia do charyzm aty czn y ch darów Ducha. „Czas K ościoła” jest bow iem par excellence „czasem D ucha” ! Jego działanie nie u sta ­ ło. Nie m ożna go ograniczyć do dwóch pierw szych w ieków chrze­ ścijaństw a. D uch objaw ia się j a k chce i k i e d y chce h P o tw ie r­ dzeniem tego jest w spółczesny n am „p rzebudzeniow y” n u r t re lig ij­ ny, którego jed nym z odnóg jest ru ch charyzm atyczny. P oprzez to now e „w y d arzen ie” charyzm atyczne, pew ne w ypow iedzi V aticanum II n a b ie rają świeżości, m ocy i a k tu a ln o ś c i2. Z biegiem rozw oju i ro zp rzestrzen ian ia się ru ch u poszczególne episkopaty zajm ow ały stanow isko w zględem niego 3. Także U rząd N auczycielski Kościoła w osobie papieży P aw ła VI i J a n a P aw ła II poddał fenom en ru ch u

1 P o r. L .-J . S u e n e n s, D ie c h a r i s m a t i s c h e D i m e n s i o n d e r K ir c h e , w : Y. C o n g a r — H. K ü n g — D. O ’ H a n l o n , K o n z i l s r e d e n , E in ­ s ie d e ln 1964, 24— 28.

2 Zob. h a s ła : E r n e u e r u n g , H e ili g e r G eist, K i r c h e w : J. D e r e t z — A. ' N o c e n t , K o n k o r d a n z d e r K o n z i l s t e x t e , G ra z -W ie n -K ö ln 1968.

3 Zob. m o n u m e n ta ln ą w rę c z p r a c ę K . M c D o n n e l l a, P r e s e n c e , P o w e r , Prais e. D o c u m e n t s o n t h e C h a r i s m a t i c R e n e w a l , t. I —II I, M in n e s o ta 1980. J e s t to tr z y to m o w e dzieło, k tó r e n a p rz e s z ło 1600 s tr o n a c h z a w ie r a 104 do- k u m e n t y - s t a n o w is k a r ó ż n y c h K o śc io łó w i d e n o m in a c ji k o ś c ie ln y c h z la t 1960— 1980. D w a p ie r w s z e to m y z a w ie r a j ą d o k u m e n ty z r ó ż n y c h k o n ty n e n ­ tó w , n a r o d ó w i re lig ii. T rz e c i to m z a w ie r a 12 d o k u m e n tó w o p u b lik o w a n y c h p rz e z m ię d z y n a ro d o w e g r e m iu m o d p o w ie d z ia ln y c h b ą d ź in d y w id u a ln y c h a u to r ó w . Z K o śc io ła k a to lic k ie g o z n a jd u j ą się t u d o k u m e n ty K o n f e r e n c ji B is k u p ó w U S A , K a n a d y , B elg ii, A rg e n ty n y , B ra z y lii, A n ty li o ra z P e u r to R ico. N ie s te ty p r a c a t a je s t n ie d o s tę p n a d la p isz ą c e g o te sło w a . Z ob. do te g o : L ’E g li s e e t le r e n o u v e a u c h a r i s m a t i q u e , L a D o c u m e n ta tio n C a th o liq u e 72(1975) 552— 578.

(3)

charyzm atycznego p ew n ej ocenie i k ry ty ce. Oto najw ażniejsze z w y ­ pow iedzi Kościoła katolickiego w zględem ru ch u w układzie chro­ nologicznym .

1. 1969 — episkopat USA 4

Ów ch ary zm aty czn y „w ym arsz” (A u jb r u c h ) k u odnowie K oś­ cioła i ku odnowie ch rześcijańskiej w ia ry rozpoczyna się w ro k u 1967 na am ery k ań sk ich u n iw e rsy te ta c h w S tan ach Zjednoczonych. Chodzi tu o dw a z nich: D uquesne U n iv ersity w P itts b u rg u oraz N otre Dam e U n iv ersity w S outh Bend (In d ia n a )5. Nie dziw i zatem fakt, iż pierw szej, niejako jeszcze „ p ró b n e j” oceny ru c h u dokonuje episkopat tego k ra ju , n a którego tere n ie bierze początek katolicki n u r t odnow y chary zm aty czn ej. Ju ż w dw a la ta od charyzm aty cznej ek sp ansji ru c h u C om m ittee on D octrin ep iskopatu USA, 14 listo­ pada 1969 roku, pod przew odnictw em biskupa okręgu L assing (Mi­ chigan) A lek san d ra Zalew skiego, w y d aje ra p o rt na te m a t nowo pow stałego ru ch u w łonie Kościoła.

B iskupi w y d ają się bardzo ostrożni w sw ej w ypow iedzi. Bow iem zaledw ie dw a lata obecności ru ch u na konty n en cie am erykańskim , nie pozw ala jeszcze n a o b iektyw ną jego ocenę. Je d n a k p od k reślają fakt, iż fenom enu odnow y katolickiej nie m ożna utożsam iać z k la ­ sycznym ru ch em zielonośw iątkow ym , k tó ry swój początek bierze ró ­ wnież w S tan ach Zjednoczonych 6. Nie da się go także p rzy ró w n ać do p ro testan ck ich w spólnot tego ty pu , k tó re jedynie m ogły stan o ­ wić pew ne zap ytan ie wobec chrześcijan Kościoła katolickiego: d la­ czego u nas nie dzieje się coś takiego? Em ocjonalizm ruch u, należący do jego głów nych niebezpieczeństw , b iskupi um ieszczają w socjolo­ gicznych norm ach chrześcijańskiego religijnego dośw iadczenia. P o d ­ k reśla ją , iż ru ch w y d aje się nie m ieć „naro do w ych” s tru k tu r, przez co g ru p y są w zględem siebie zupełnie autonom iczne.

Z p u n k tu w idzenia teologicznego uw aża się, iż ru c h charyzm a­ ty czny m a p r a w o b y t u ze w zględu na sw oje b ib lijne podstaw y. B iskupi po d k reślają fa k t jego pierw szych „owoców”, do k tó rych m ożem y zaliczyć przede w szystkim : postęp w życiu duchow ym ,

4 P o r. S t a m e n t o f t h e C o m m i t t e e on D o c tr i n e o f t h e N a t i o n a l C o n f e ­ r e n c e o f C a th o l ic B is h o p s , w : A n I n t r o d u c t i o n to t h e C a th o l ic C h a r i s m a t i c R e n e w a l , I n d i a n a 1974, .19— 21. 5' 0 p o c z ą tk a c h r u c h u w U S A zob.: E. D. O ’ C o n n o r , T h e P e n t e c o s t a l M o v e m e n t i n th e C a th o l ic C h u r c h , I n d i a n a 1971' (tł. p o l.: R u c h c h a r y z m a t y c z ­ n y w K o ś c ie l e k a t o l i c k i m , tł. F . Ż u r o m s к a, W a rs z a w a 1984); K . i D. R a n a g h a ń , C a th o l ic P e n te c o s ta ls , N e w Y o rk 1972.

6 N a te n te m a t zob. D. L. G e 1 p i, P e n t ę c o s t a l i s m : A T heolo gical. V i e w p o i n t , N e w Y o rk 1971; E. B e n z , D e r H e ili g e G eist i n A m e r i k a , D ü s s e ld o rf 1970; D. J. B e n n e t t , I n d e r d r i t t e n S t u n d e , E r z h a u s e n 6 1976; S. C. N a p i ó r k o w s k i , R u c h c h a r y z m a t y c z n y w p r o t e s t a n t y z m i e , Z N K U L 19(1976) z. 3, 23— 36 (z b o g a tą lite r a tu r ą ) .

(4)

czytanie P ism a Św iętego jako praw dziw ego Słow a Bożego 7, głębsze zrozum ienie sw ej w iary , w zrost w tra d y c y jn y c h form ach pobożności tak ich jak m odlitw a różańcow a, ado racja N ajśw iętszego S ak ram en tu , oraz pow ró t do życią sakram en taln ego .

Z atem pierw sza ocena ruch u, pom im o swego „pozytyw nego sceptycy zm u ”, sk ąd inąd uspraw iedliw ionego, została gorąco p rzy ję ta przez lideró w ru c h u w USA.

2. 1973 — Paw eł V I 8

Stolica A postolska w ypow iadała się wobec inn y ch ru chó w i stow arzyszeń chrześcijańskich doby posoborow ej dość c z ę s to 9. W stosu n k u do ru c h u charyzm atycznego po raz pierw szy W atykan zabrał głos w sposób o ficjaln y w osobie papieża P aw ła VI podczas I M iędzynarodow ej K o n feren cji L iderów K atolickiej O dnow y C ha­ ry zm aty czn ej, k tó ra odbyła się w dniach 9— 13 października 1973 r. w G ro tta fe rra ta (koło Kzymu).

Papież cieszy się w raz z uczestnikam i ru ch u charyzm atycznego z odnow y duchow ego życia, k tó ra widoczna jest w różnorodnych fo rm ach i sy tu acjach dzisiejszego Kościoła. W skazuje przy ty m na ch a ra k te ry sty c z n e znaki ru ch u , poprzez k tó re m ożem y poznać tajem nicze i n iejak o zawsze tro sk liw e działanie D ucha, k tó ry j e s t duszą Kościoła. Z w raca uw agę n a praw dziw e życie duchow e, któ re jest ćw iczeniem cnoty w iary, nadziei i miłości. Ta tro sk a o w zrost ty ch trzech podstaw ow ych 4 cnót została przekazana pasterzom K o­ ścioła. S tąd duchow e życie w iern y ch należy do a k tu a ln e j działalno­ ści każdego biskupa w sw ojej diecezji. J e s t to szczególnie potrzebne ruchow i ch aryzm atycznem u, by w łączności z h ierarch ią mógł p rz y ­ nosić obfite owoce swego n u rtu .

P apież ostrzega rów nież ru ch odnow y przed „chw astam i” w y stę ­ pującym i w śród pszenicy. „P szenicą” są pozytyw ne owoce ruchu . Stąd też ru ch p o trzeb u je fu n k cji i d a ru „ro zróżn ian ia”, k tó ry w y stę ­ p u je u każdego z tych, k tó rz y m ają w szczególny sposób nie gasić D ucha i zachow yw ać to, co szlachetne (pór. 1 Tes 5, 19— 21). Tym sam ym dobro ogółu K ościoła będzie zawsze spraw dzane i oczyszcza­ ne z tego, co nie służy jego budow aniu. M odlitw a J a n a X X III o „nowe Zielone Ś w ią tk i” w Kościele — zdaniem P a w ła VI — zo­ stała w całej p ełn i w ysłuchana. O dnow ienie „cud u ” Zielonych Św iąt n astąpiło w ru c h u charyzm atycznym .

7 Ś w ia d c z y o ty m k s ią ż k a G. M a r t i n a n a p is a n a s p e c ja ln ie d la c z ło n k ó w g r u p c h a ry z m a ty c z n y c h : R e a d i n g S c r i p t u r e as t h e W o r d o f God, A n n A rb o r 1978 (tł. p o l.: C z y t a n i e p i s m a Ś w i ę t e g o j a k o S ł o w a B o żego, tł. A. H o r o d y s к a, K r a k ó w 1982); G. M o n t a g u e , R i d i n g t h e W i n d , W o r d o f L if e , A n n A rb o r — M ic h ig a n 1974. 8 L ’O s s e r v a to r e R o m a n o , ll.X .1 9 7 3 .

6 Z ob. I n s e g n a m e n t i d i Paolo V I , t. IV(1966) 266— 271; t. 111(1965) 645— 650; L O s s e r v a t o r e R o m a n o , 24.V. 1974.

(5)

3. 1974 — episkopat USA 10

13 k w ietn ia 1972 ro k u bp Jo sep h B ern ard in rozesłał ank ietę do w szystkich biskupów Stanó w Zjednoczonych, w k tó re j p y tał ich o w rażenia, jakie odnieśli po sp o tkan iu się z g ru p am i m o dlitew ­ nym i ru ch u charyzm atycznego. Odpowiedzi, w większości p o zy ty w ­ ne, podkreślające po w ró t do życia sakram entalnego, w spólnotow y w y m iar m od litw y w grupach, głębokie przylgnięcie do Kościoła, spo­ w odow ały w ydanie w listopadzie 1974 rok u nowego, bardziej ■ k o n ­ k retn eg o ośw iadczenia K om isji d/s D u szp asterstw a K o n feren cji Epi­ skopatu USA;

D okum ent kom isji p odkreśla fakt, iż ch ary zm aty zostały dane Kościołowi od początku jego istn ien ia (lub lepiej: „zaistniehia”), k tó re ożyw iane było działaniem Bożego D ucha. D latego też c h a­ ry zm ató w nie należy łączyć tylko z ru ch em charyzm atycznym . B i­ skupi w sk azu ją n a k am ień probierczy autentyczności charyzm atów , k tó ry m są owoce D ucha Św iętego (por. Ga 5, 22— 23) oraz bud o w a­ nie Kościoła w jedności, praw dzie i miłości. Miłość ta m a posuw ać się n a w e t aż do o fiary z samego siebie (por. 1 K o r 13). A u te n ty c z ­ ność działania D ucha m a także potw ierdzać św iadectw o życia o J e ­ zusie jako P a n u w m ocy D ucha (por. J 14, 26; 16, 13— 14).

D okum ent słusznie stw ierdza, iż praw dziw e działanie D ucha n i g d y nie będzie w konflikcie z U rzędem N auczycielskim Kościo­ ła i jego nauczaniem . D uch bow iem działa zarów no w hierarch ii, jak i w w iernych. P rzy p o m in ają uprzednio w skazane owoce- ruchu: m odlitw a, uczestnictw o w sak ram en tach , odkrycie osoby M aryi.

W skazują p rzy ty m n a pew ne niebezpieczeństw a, jakie grożą r u ­

chowi. Do nich m ożem y zaliczyć: ełitary zm oraz fu n d am en talizm biblijny , gdzie pierw szy rodzi podział, a d rug i nie d aje właściwego m iejsca p osłannictw u D ucha, k tó re jest św iadectw em o „-wszystkim, co nauczał Je z u s” . Członkom ru ch u może grozić także zaniedbanie in te le k tu a ln e j i d o k try n a ln ej płaszczyzny w ia ry i sprow adzenie jej ty lk o do subiektyw nego przeżycia religijnego.

B iskupi naw o łu ją do n aw iązania silnych w ięzów z całym ży­ ciem Kościoła poprzez zaangażow anie się w lok aln ej w spólnocie parafialn ej. Oznacza to unik an ie jakiejk o lw iek izolacji. K sięży zaś zachęcają do „p asterzo w an ia” ow ym m od litew ny m grupom , co b ę­ dzie niew ątpliw ie bardzo cenne dla zdrow ego ich r o z w o ju u .

10 P o r. D e k l a r a c j a K o m i s j i d / s D u s z p a s t e r s t w a K o n f e r e n c j i E p i s k o p a t u S t a n ó w Z j e d n o c z o n y c h , Ż y c ie i M y śl 25(1975) n r 8, 52— 56. W y d a n ie te g o d o k u m e n tu p o p rz e d z iło n ie f o r m a ln e s p r a w o z d a n ie o m ó w io n e p rz e z b p a J o s p h e s a M c K i n n e y a w a m e r y k a ń s k im c z a so p iśm ie „ N e w C o v e n a n t”, c z e rw ie c 1972, 10. 11 R u c h c h a ry z m a ty c z n e j o d n o w y b ę d z ie r o z w ija ć się m o c n ie j, a p rz e d e w s z y s tk im o w ie le z d ro w ie j ta m , g d z ie k a p ła n i i b is k u p i b ę d ą o so b iście p rz y jm o w a ć o d n o w ę c h rz tu , b ie r z m o w a n ia o ra z o d n o w ę ic h s a k r a m e n t u ś w ię c e ń k a p ła ń s k ic h czy k o n s e k r a c ji b is k u p ie j (P o r. H. M ü h l e n , E i n ­

(6)

4, 1975 — biskupi kan ad y jscy 12

Ocena ru ch u odnow y chary zm aty cznej przez biskupów k a n a ­ dyjsk ich została dokonana w dniach 14— 18 k w ietn ia 1975 roku i składa się z czterech części. Oto one:

1. fu n d am en taln o -p o zy ty w n e właściwości ruchu; 2. n eg aty w n e a sp ek ty ruchu;

3. w spółpraca ru c h u z Kościołem i w Kościele;

4. k om u n ik acja pom iędzy k ap łan am i a ru ch em odnowy.

Biskupi, w skazując na zróżnicow anie rea k c ji wobec ru ch u charyzm atycznego, u k azu ją go jako par excellence f e n o m e n r e ­ l i g i j n y . W sw ym w prow adzeniu staw iają pytan ie : „Czyż od­ now a nie dzieje się w D uchu Św iętym , którego o trzy m ali w ierzą­ cy w Jezu sa C h ry stu sa ? ”. Ruch, pom im o swej m łodości, rozw ija się bardzo szybko i stanow i drogę duchow ej odnow y życia ch rze­ ścijańskiego. Będąc w K ościele potw ierd za łączność jego rzeczy ­ w istości z w yd arzen iem Pięćdziesiątnicy.

W pierw szej części b iskupi p o dk reślają fakt, iż ru c h te n m a sw oje źródło w teraźniejszy m d ziałaniu D ucha we w spólnocie Kościoła. K ładzie on bardzo m ocny ak cen t na otw arcie się wobec Bożego działania poprzez osobistą decyzję w ia ry i odpow iedź na Boże w ezw anie.

P odstaw o w y cel ru ch u — zdaniem biskupów — to p o ­ z n a n i e B o g a j a k o O j c a . J e s t to m ożliw e dzięki obco­ w an iu z C h ry stu sem w m ocy Bożego D ucha. D latego też ru c h w y ­ d aje się m ieć „ s tru k tu rę ” try n ita rn ą . Ta b ra te rs k a kom unia w D u­ chu i w C h rystusie dokonuje się szczególnie w m o d l i t w i e , zwłaszcza w m odlitw ie uw ielbienia, ; w pełnej spontaniczności i r a ­ dości służbie P an u . P o d k re śla ją jednak, iż owa m odlitw a „ c h a ry ­ zm atyczn a” w ru c h u nie może być żadną n am iastką bądź zastęp ­ stw em sak ram en taln eg o życia. Tzw. „ch rzest w D uchu Ś w ię ty m ” 13 uk azu ją jako sym boliczny a k t w sk azu jący na now ą otw artość na Ducha, k tó ry został d an y w sa k ra m en ta ln y m chrzcie. P rz y tym

zagadnien iu biskupi w p ro w ad zają w tem a ty k ę charyzm atów ,

jakie u zew n ętrzn iają się w ruch u, podają ich określenia, w skazują n a ich różnorodność, gdzie ostatecznym k ry te riu m ich a u te n ty c z ­ ności jest i zawsze będzie m i ł o ś ć !

f ü h r u n g f ü r d e n d e u t s c h e n S p r a c h r a u m , w : L .-J . S u e n e n s, G e m e i n s c h a f t i m G e is t C h a r i s m a t i s c h e E r n e u e r u n g u n d ö k u m e n i s c h e B e w e g u n g , S a lz b u r g

1979, 12.

12 P o r. C h a r i s m a t i c R e n e w a l . M e s s a g e o f t h e C a n a d i a n B i s h o p s a d d r e s s e t o all C a n a d i a n C a th o lic s, O tta w a 1975.

13 R o zw ó j p o ję c ia „ c h r z tu w D u c h u Ś w ię ty m ” od X V I do X X w ie k u o p ra c o w a ła L. S c h m i e d e r, O SB , G e i s t t a u f e . E i n B e i t r a g z u r n e u e r e n G l a u b e n s g e s c h i c h t e , P a d e r b o r n - M ü n c h e n - W ie n - Z ü r ic h 1982. Zob. ta k ż e m o je o p ra c o w a n ie : „ D o ś w ia d c z e n i e D u c h a ” a „ c h r z e s t D u c h e m ” w o d n o w i e c h a ­ r y z m a t y c z n e j , C T 54(1984) z. 4, 60— 67. 4 — C o l l e c t a n e a

(7)

W dru g iej części d o k u m en tu b iskupi stw ierd zają, iż zawsze są jakieś cienie w obrazie. D latego odnow a ch ary zm aty czn a nie może szukać jak ieś cudowności, sensacji czy : iluzji; nie może też stanow ić „m onopolu” n a D ucha i Jego charyzm atyczne działanie. U kierun ko w anie się w yłącznie na m ów ienie ję z y k a m i14 czy też p ro ­ roctw o 15 w y tw a rz a jed y n ie k lim a t pew nej iluzji, k tó ry je s t „pa­ ro d ią ” au ten ty czn y ch darów D ucha. O strzegają p rzy tym przed przesad n y m znaczeniem ro li uczucia w ru ch u , szczególnie podczas sp o tk ań m odlitew nych. Może to w k o nsekw encji prow adzić do w y ­ krzy w ienia praw idłow ej p ostaw y chrześcijanina, gdzie uczucie bie­ rze górę nad poznaniem in telek tu aln y m .

D rugie ostrzeżenie to zjaw isko szerzącego się f u n d a m e n ­

t a l i z m u biblijnego, o czym w spom inali już biskupi USA. F u n ­ d am e n taln a in te rp re ta c ja Biblii red u k u je rolę ro zum u p rak ty czn ie do zera. D latego w ażną sp raw ą jest odpow iednia fo rm acja i p rz y ­ gotow anie lid eró w g ru p . W inni oni być m ocno u g ru n to w a n i w po­

staw ie w iary, posiadać odpow iednie przygotow anie ' teologiczne

oraz w in n i być k o m p eten tn i ze w szech m ia r w sw ojej funkcji. B iskupi p o d k reślają pozytyw ne dzieło ru c h u odnowy. J e s t on pobudką do au ten ty czn ej ludzk-iej pracy, do budow ania przyszłości w oparciu o p rzesłan ki Jezusow ej Ew angelii, gdzie c e n tra ln y m ośrodkiem działania jest m odlitw a oraz d a ry charyzm atyczne, dane ku budow aniu w spóln oty Kościoła. D latego też ru ch w inien zostać i n t e g r o w a n y w Kościół. K ażdy jego członek, za przy k ład em Jezusa, w inien się oddać n a służbę drugim . Radość Z m a rtw y c h ­ w stałego nie należy w yłącznie do nas; w inniśm y ją zanieść i n ­ n y m ! To stanow i w łaściw e posłanie ru c h u we w spółczesnym świecie.

W czw artej części do k u m en tu b iskupi w skazu ją na pole w spół- ' p rac y pom iędzy przed staw icielam i h iera rc h ii a lid eram i grup m o­ dlitew nych. P ro je k ty pew nej w spółpracy są niew ystarczające. J e ­ dynie k lim a t b ratersk ieg o dialogu (np. z proboszczam i parafii) m o­ że sprzyjać rozw ojow i ru ch u . G łów nym zatem celem g ru p w inien

14 W a rto z w ró c ić u w a g ę n a p o z y c je p rz e k r o jo w e n a te n te m a t: А. В i t - 1 1 i n g e r, Glo ss ola lia. W e r t u n d P r o b l e m a t i k d e s S p r a c h e n r e d e n s , S c h lo s s C r a h e im 3 1969; F. O. S t a g g — E. W a y n e , 2000 J a h r e Z u n g e n r e d e n . G lo s- solalie i n b ib lis c h e r , h i s t o r i s c h e r u n d p s y c h o l o g i s c h e r S i c h t , K a s s e l 1968; W . G о 11 w a 1 d t, B i b l i s c h e s Z u n g e n r e d e n h e u t e ? B a d L ie b e n z e ll 1973; R. W. H a r r i s , W e n n d e r G e is t redet... G lo ss o la lie als B o t s c h a f t f ü r M e n s c h e n d e s 20. J a h r h u n d e r t s , E r z h a u s e n 1974. N a to m ia s t z p u n k t u w id z e ­ n ia filo z o fiii i te o lo g ii z a g a d n ie n ie to b a rd z o d o b rz e p r z e d s ta w ił H . M ü fa­ l e ń , czo ło w y te o lo g r u c h u , w a r t y k u le D as S p r a c h e n g e b e t , E r n e u e r u n g in K ir c h e u n d G e s e lls c h a f t 9(1981) 31—40. 15 Zob. n a t e n te m a t: M. C. H a r p e r , P r o h e ti e . E i n e G a b e f ü r d ie K i r c h e C h r is ti , S c h lo s s C r a h e im 1974; L. S c h m i e d e r, D ie P r o p h e t e n g a b e , E r n e u e r u n g in K irc h e u n d G e s e lls c h a ft 9(1981)22—27; B. Y o e u m , P r o p ­ h e c y , A n n A r b o r 1977.

(8)

być s t a ł y , w m iarę możliwości, k o n ta k t z kapłanam i, b y moc i łaska duchow ej odnow y m ogła w pełn i zostać zin teg ro w an a w n u r t życia w sp ó ln o ty lokaln ej Kościoła.

D ok u m en t zakończony jest w ezw aniem w szystkich członków ru c h u do dalszej o tw artości i w rażliw ości na działanie i delik atn e pow iew y Bożego Ducha, co przyczyniać się będzie/ do odnow y rze ­ czyw istości K ościoła Chrystusow ego.

5. 1975 — P aw eł V I 16

19 m aja 1975 roku, w poniedziałek Zielonych Św iąt, w bazylice św. P io tra w Rzym ie, papież P aw eł VI skierow ał oficjalne o rę­ dzie — stanow isko Stolicy A postolskiej w zględem ru c h u ch a ry z ­ m atycznego —· do blisko 10 000 uczestników biorących udział w III M iędzynarodow ej K o nferen cji K atolickiej O dnow y C h ary z­ m atycznej. Po dziś dzień ta w ypow iedź N auczycielskiego U rzędu Kościoła stanow i niejako Magna Charta ru c h u charyzm atycznego.

P apież od początku swego w y stąp ienia w y raża radość z p rz y ­ w iązania ru c h u do Kościoła,, co dało w y raz w poproszeniu Stolicy Ś w iętej o zajęcie stanow iska wobec tego nowego i m łodego . p rąd u w łonie Kościoła. T roska ru c h u charyzm atycznego i jego p a ste rz y 0 znalezienie w łaściw ego m iejsca w Kościele jest a u ten ty czn y m zna­ kiem działania Bożego Ducha. Papież stw ierdza, iż zarów no K o­ ściół, jak i św iat p o trzeb u ją — teraz bardziej niż : k iedykolw iek przed tem — ażeby cud Z ielonych Ś w iąt p rzedłu żał się w historii, gdyż Bóg sta ł się „obcy” dla w ielu ludzi będących w Kościele 1 stojących poza nim.

P aw eł VI, ukazując w ielorakie p rzejaw y tej odnowy, s tw ie r­ dza, że tak a w łaśnie „duchow a odnow a”, ja k a /d o k o n u je się obec­ nie pod w pływ em Bożego Ducha, jest najw iększą potrzebą w spół­ czesnego św iata, jest szansą na lepsze ju tro dla każdego jego m iesz­ kańca. „I jeśli jest — pisze papież — to czyż nie należy użyć w szel­ kich sposobów, ażeby nią nie p rze stała być?”

Za św. P aw łem A postołem papież podaje trz y zasady pom ocne p rzy w łaściw ym rozezn an iu duchow ych darów :

1. W ierność au ten ty czn ej nauce w ia ry (por. 1·· K or 12, 1— 3) — to zatem , co sprzeciw ia się nauce w iary , nie może pochodzić od D ucha Św iętego. Pogłębienie d o k try n aln e, k tó re g w a ra n tu ję h ie­ rarc h ia , może ustrzec ru ch ch ary zm aty czn y od pew nych w ypaczeń.

2. P rzy jm o w an ie d aró w duchow ych z wdzięcznością.

3. „Ponad w szystko wznosi się m iłość” (E. Osty) —« jedynie m iłość czyni chrześcijan ina dojrzałym . P apież cy tu je tu w ypow iedź św. F ulgencjusza, k tó ry m ówił, iż „D uch Ś w ięty może udzielić

16 Z ob. L ’O s s e r v a to r e R o m a n o , 19/20.V .1975 (w yd. fr a n c u s k ie ) . Tł. poi. zob. Ż y cie i M y ś l 25(1975) n r 8, 57— 60.

(9)

każdego swojego d a ru nie d ając sw ej obecności; objaw ia n ato m iast sw ą obecność, kiedy przez łaskę sp raw ia m iłość” (PI 65, 791). To działanie D ucha um ożliw ia w iern y m m ieć udział w życiu sam ej T rójcy Św iętej, w m iłości Ojca, S y n a i D ucha (por. J 17, 26).

P aw eł VI jest św iadom y tego, iż każde drzew o poznaje się po owocach. D latego zachęca członków ru ch u do uczestn ictw a w sa­ k ram e n ta ln y m życiu Kościoła, szczególnie zaś w E u ch ary stii i sa­ k ram encie pokuty. Będąc pod opieką M atki K ościoła i w e w spólno­ cie w ia ry ze swoim i p asterzam i, ru ch ch ary zm aty czn y może być pew ny tego, że nie będzie błądził, lecz p rzyczyniał się do odnow y Kościoła, gdzie JE Z U S JE S T PANEM!

Papież w y raża zadowolenie, że odnow a charyzmatyczna^ pozo­ stając w uległości wobec h iera rc h ii kościelnej, realizu je prag n ien ie

odnowy, odnow y duchow ej, au ten ty czn ej, katolickiej ■— odnow y

w D uchu Św iętym ; że jest gotow a otw ierać wciąż serca swoich członków na pojed n an ie z Bogiem i braćm i w w ierze. D la w spó ł­ czesnego św iata chrześcijańskiego ta odnow a i pojedn anie ozna­ czają rozw ijanie łaski sy n o stw a Bożego (por. Rz 6, 3), odrodzenie do nowego życia, do uczestnictw a w życiu i śm ierci Jezu sa C hrystusa.

Na koniec swego pasterskiego orędzia papież w zyw a do decy­ zji: w zyw a do otw arcia się na działanie D ucha Św iętego, w zyw a do odrzucenia w szystkiego, co p rzeciw staw ia się tem u działaniu, w zyw a, b y poprzez au ten ty czn e chrześcijańskie życie głoszono fu n ­ dam en taln ą praw d ę całego ch rześcijaństw a: Jezu s jest Panem ! 17

6. 1979 — biskupi RFN 18

K o n feren cja B iskupów RFN 13 m arca 1979 roku, a więc po blisko pięciu lata ch od pierw szych przejaw ó w ru c h u c h a ry z m a ty ­ cznego na teren ie R epubliki F ed eraln ej Niemiec, w yd ała T y m c z a ­

s o w y porządek dla o dn o w y w sp ó ln o ty w Kościele katolickim RFN.

Słowo „tym czasow y” podkreśla fakt, iż je s t to jedynie d o ku m en t przejściow y, zapow iadający nowy, bardziej k o n k retn y , dlatego też

obecny zajm u je się tylko stro n ą „porząd k ow ą” ru ch u, jego

organizacją.

17 W k o ń c u te g o ż 1975 r o k u w s k ie r o w a n e j do c a łe g o c h r z e ś c ija ń s tw a a d h o r t a c ji a p o s to ls k ie j E v a n g e l i i n u n t i a n d i P a w e ł V I p is a ł: „ P rz e ż y ­ w a m y w K o śc ie le u p r z y w ile jo w a n y czas d z ia ła n ia D u c h a Ś w ię te g o . W sz ę ­ dzie zauw ’a z a się d ą ż e n ie , b y G o c o ra z le p ie j p o z n a w a ć w ś w ie tle O b ja ­ w ie n ia z a w a rte g o w P iś m ie Ś w ię ty m ; d o k o n u je się s p o n ta n ic z n e o tw a rc ie s e r c lu d z k ic h n a J e g o n a tc h n ie n ia ; J e g o d z ia ła ln o ś ć o d c z u w a ją ci w s z y ­ scy. k tó r z y s k u p i a ją się w o k ó ł N ie g o ” (n r 75, zob. A A S 68, 1976, 5—76). Z a g a d n ie n ie „ p n e u m a to lo g ii” w n a u c z a n iu P a w ł a V I o p ra c o w a ł E. D. O ’ C o n n o r , P o p e P a u l a n d t h e S p i r i t , I n d i a n a 1978.

18 P o r. V o r l ä u f i g e O r d n u n g f ü r die c h a r i s m a t i s c h e G e m e i n d e - E r n e u e ­ r u n g i n d e r k a t h o l i s c h e n K i r c h e i m B e r e i c h d e r D e u t s c h e n B i s c h o f s k o n f e r e n z , E r n e u e r u n g in K irc h e u n d G e s e lls c h a ft 6(1979)31— 32.

(10)

B iskupi podkreślają, iż „po rządek ” nie oznacza w żaden spo­ sób teologicznych czy p astoraln y ch w skazań dotyczących ru ch u odnowy, k tó ry w RFN p rzy ją ł nazw ę i form ę G em einde-E rneuerung (odnowa w spólnoty). Chodzi w nim jedynie o pew ne w skazania s tru k tu ra ln e . „D uch tchnie, k ęd y chce” (J 3, 6) — dlatego nie m o­ żem y dziś powiedzieć, dokąd będzie nas ju tro prow adził Bóg po­ przez działanie swojego D ucha, dokąd też będzie prow adził ruch charyzm atyczny. G ru p y m odlitew ne na teren ie R FN tw orzą część odnow y całego Kościoła poprzez odnow ę w spólnoty lokalnej, a więc parafii. Ich członkow ie dośw iadczają bardzo w yraźnego śladu Boże­ go kierow n ictw a w swoim życiu. C echuje ich now e rozum ienie K o­ ścioła i w spólnoty, m isy jne zaangażow anie, otw artość i w ierność Bożej woli oraz głęboka afirm acja swego pow ołania. D latego bi­ skupi nie w ah ają się przed stw ierdzeniem , iż „to w szystko dzieje się w edług n au k i i tra d y c ji Kościoła katolickiego”.

W dalszej części swej w ypow iedzi biskupi w skazują na m oż­ liwości ujednolicenia pev/nej s tr u k tu ry obrazu ru ch u : utw orzenie zespołu koordynacyjnego (płaszczyzna diecezjalna), utw orzenie rad y . ko ordyn acy jnej, k tó ra koordy n o w ałab y działalność i rozw ój ru ch u na płaszczyźnie ponaddiecezjalnej, zw rócenie uw agi n a służbę kierow nictw a (Leiterdienst i Leitungsdienst).

7. 1979 — biskupi belgijscy 19

W październ ik u 1979 ro k u episkopat belgijski w yd aje ocenę charyzm aty czn ej odnow y w raz ze w skazaniam i pastoralny m i. Bi­ skupi w skazują na fakt, iż w św ietle różnych ideologii i socjalnej bezradności, p rzeżyw am y jed n ak widoczne znaki relig ijn ej odnowy. J e st to widoczne w radości m odlitw y, czytaniu P ism a Św iętego, zaintereso w an iu rekolekcjam i czy też now ym i form am i życia w e­ dług Ew angelii. W nurcie tej relig ijn ej odnow y zn ajduje się przede w szystkim ru ch charyzm atyczny. Dlatego też biskupi zw racają uw agę na fa k t charyzm atyczności całego kościoła, jak też każdego chrześcijanina na m ocy sa k ra m en tu chrztu. S tąd w olą używ ać nie tyle nazw y „ru ch ch ary zm aty czn y ”, ile raczej „ru ch odnow y” lub „odnow a w D uchu Ś w ię ty m ”. P o d k reślan ie asp ek tu ch ary zm atycz­ nego w skazyw ałoby na fakt, iż ruchow i chodzi przede w szystkim o pew ien „m onopol” na chary zm aty, gdy tym czasem celem ru ch u w inna być odnowa, w szystkich aspektów chrześcijańskiego życia. Nie m ając „założyciela” z praw dziw ego zdarzenia, co w idoczne jest w p rzy p ad k u w ielu innych ru ch ó w duchow ej odnowy, pozostaje jedynie „duchow ym w y m arszem ” pełn ym spontaniczności i o tw a r­ tości na przyszłość. Dzieje się ona w ram ach odkrycia ak ty w n ej roli D ucha Św iętego w Kościele we w szystkich obszarach jego ży­

18 P o r. D ie c h a r i s m a t i s c h e E r n e u e r u n g — ih r e p a s t o r a le B e d e u t u n g . E in e E r k l ä r u n g d e r b e l g i s c h e n B is c h ö f e , R u n d b r ie f 5(1980) 2, 17—22.

(11)

cia. Jak o dorośli i odpow iedzialni za siebie sam ych, członkow ie r u ­ chu w inni p rzy jąć w szystkie konsekw encje sa k ra m e n tu c h rz tu i bierzm ow ania. To dośw iadczenie n azyw ane jest często „chrztem w D uchu ”, k tó ry nie stano w i w żaden sposób now ego chrztu. To podstaw ow e chrześcijańskie dośw iadczenie D u c h a 20 nie n ależy do „super-K ościoła” czy też do „Kościoła c h a ry zm aty k ó w ”, do „ e lity ” . B iskupi w skazują tu m iejsce dla teologów, k tó rz y w inni zająć się od tej w łaśnie stro n y nazew nictw em i w yjaśnieniem pew nych d w u ­ znacznych term in ów i określeń, jakie sp o ty ka się w ru c h u odnowy. B iskupi om aw iają następn ie k olejne „owoce” oddziaływ ania ru c h u na współczesnego chrześcijanina. Do nich m ożem y zaliczyć następujące:

— now e odkrycie i ciągłe o dkryw anie na nowo Jezu sa jako osobistego P a n a i Zbaw iciela;

— uzyskanie duchow ej wolności, szczególnie przez sa k ra m en t pojednania;

— now a radość podczas codziennego stu d iu m Bożego Słowa; — radość i poczucie bliskości Boga na m odlitw ie, szczególnie uzew n ętrzn ia się to w m odlitw ie uw ielbienia;

—■ żyw a świadom ość b ratersk o ści w szystkich chrześcijan;

— pogłębienie życia rodzinnego przez w ew n ętrzn e u zdro w ie­ nie jego członków.

B iskupi p o d k reślają także specyficzny c h a ra k te r i rolę k a p ła ­ nów w ru ch u charyzm atycznym . W inni być oni w śród jego człon­ ków — chrześcijanam i, t ta k samo jak oni, lecz dla nich —н p a ste ­ rzam i. Rola k ap łan ów w gru p ach m odlitew nych, co nie m usi ró w ­ nać się fu n k cji lidera, polega przecie w szystkim na pełnej in te g rac ji w szystkich aspektów życia chrześcijańskiego w życie g ru p y i po ­ szczególnych jej członków. Chodzi tu o św iadom y, a przez to po­ głębiony udział w litu rg ii i sa k ra m en ta ln y m życiu Kościoła, czego ukoronow aniem jest E u charystia.

W śród niebezpieczeństw grożących odnowie biskupi zw racają uw agę na tzw. charyzm atom anię, czyli przesad n y nacisk na ch a ry z ­ m a ty i ich posiadania. W inny one służyć nie tyle jednostce, ile r a ­ czej w s p ó l n o c i e Kościoła. M ówią o subiektyw izm ie p rze jaw ia ­ jący m się w tym , iż n iek tó rzy członkow ie ru c h u m ają pew ność co do posiadania D ucha poprzez tzw . „ch rzest D uchem ” i m odlitw ę w staw ienniczą w spólnoty. Tym sam ym u m niejszają oni w artość i d a r sa k ra m en tu ch rztu , tra k tu ją c ową m odlitw ę jako pew nego ro d zaju „dopełnienie” jego rzeczyw istości. B iskupi ostrzegają ró w ­ nież przed ilum inizm em odnośnie do d a ru proroctw a, ja k i dość często w y stęp u je podczas sp otkań m odlitew nych w g ru p ach c h a ry z ­ m atycznych, a k tó ry w in ien zawsze być p o dd aw any duchow em u rozezn an iu odpow iedzialnych za ruch.

20 Zob. sz e rz e j: D. T o m c z y k , „D o ś w i a d c z e n i e D u c h a ’’, art. cyt., 52—60.

(12)

8. 1979 — Jan Paw eł I I 21

11 g ru d n ia 1979 ro k u doszło do pierw szego sp o tkan ia pom iędzy papieżem Ja n e m P aw łem II a członkam i ICCRO (The In te rn a tio n a l C atholic C harism atic R enew al O ffic e )22, pod kiero w n ictw em kard. L .-J. Suenensa, odpow iedzialnego z ram ien ia Stolicy A postolskiej za rozw ój ru c h u charyzm atycznego na całym świecie 23.

Papież w szelkie charyzm atyczne d a ry jako p rze jaw y działania Bożego D ucha uw aża za część w ielkiego bogactw a M isteriu m Chri­

sti w Kościele. W yraża przekonanie, iż ru ch ten i jest znakiem Jego

działania. W spółczesny św iat tak bardzo p o trzeb u je w łaśnie działa­ nia D ucha Św iętego, p o trzeb u je także i narzędzi, poprzez k tó re będzie On m ógł działać. P apież zw raca uw agę przedstaw icieli ICCRO n a p rzejaw y m aterializm u , k tó ry neg u je duchow y w y m iar ludzkiego życia, dlatego o d n o w a d u c h o w a jest ta k bardzo potrzebna. To ona bow iem posiada w sobie moc p rzem ian y życia i o rien tacji w spółczesnego człow ieka — chrześcijanina. Ta działalność D ucha, k tó rą w idzi się szczególnie w gru p ach ru c h u odnowy, p rzenik a lu d z ­ kiego ducha, ludzkie serca; człow iek zaczyna niejako na nowo żyć, odnajdyw ać siebie, sw oją w łasną tożsam ość, sw oje człow ieczeństwo. S tąd papież w y raża przekonanie, iż te n ru ch duchow ej odnow y s ta ­ now i b ard zo w ażny i m ocny w kład w dzieło całej odnowy, w dzieło duchow ej odnow y Kościoła.

Ojciec Ś w ięty udzielając apostolskiego b łogosław ieństw ą w szyst­ kim członkom ru c h u charyzm atycznego n a całym świecie, w y zn a­ czył szczególny cel m odlitew n y ru ch u ; celem tym m a być m odlitw a za innych: „M ódlcie się za ludzi, k tó rz y nie p o tra fią w yrażać siebie, za tych, k tó rz y są prześladow ani, za tych, k tó rz y nie u m ieją w y ra ­ żać sw ojej w ia ry w C hry stu sa. Musicie ich nosić w w aszych sercach ” .

9. 1981 — J a n P aw eł II 24

W dniach od 4 do 9 m aja 1981 ro ku odbył się w Rzym ie IV M iędzynarodow y K ongres R uchu O dnow y C haryzm atycznej Kościo­ ła K atolickiego, podczas którego 7 m aja po raz d ru g i w osobie p

a-21 Zob. P a p s t J o h a n n e s P a u l II . z u r c h a r i s m a t i s c h e n E r n e u e r u n g , E r n e u e r u n g in K ir c h e u n d G e s e lls c h a ft 7(1980) 23.

22 H is to r ii IC C R O z o s ta ł p o św ię c o n y c a ły n u m e r I n te r n a t io n a l N e w s ­ le t te r . S e rv in g th e C h a ris m a tic R e n e w a l in th e C a th o lic C h u rc h 11(1985) 4. 23 D o r o k u 1985 k a r d . S u e n e u s w y d a ł n a s tę p u ją c e k s ią ż k i d o ty ­ c zące p r o b le m a ty k i r u c h u c h a ry z m a ty c z n e g o : H o f f e n i m G eist. E i n n e u e s P fi n g s t e i n ? , S a lz b u r g 1974; G e m e i n s c h a f t i m G eist, dz. cyt.; w r a z z H . C a ­ m a r a , E r n e u e r u n g i m G e is t u n d D i e n s t a m M e n s c h e n , S a lz b u r g 1981; E r n e u e r u n g u n d die M ä c h t e d e r F i n s t e r n i s , S a lz b u r g 1983.

24 Zob. L ’O s s e r v a to r e R o m a n o , 9.V.1981 (w yd. a n g ie ls k ie ). P o ls k i te k s t te g o p rz e m ó w ie n ia u k a z a ł się w p o ls k im L ’O s s e r v a to r e R o m a n o 2(1981) n r 5, 14.

(13)

pieża zostało przedstaw ione stanow isko Stolicy Św iętej wobec r u ­ chu charyzm atycznego.

Po apostolskim pozdrow ieniu w szystkich słow am i św. P aw ła (2 K or 13, 13) Ojciec Ś w ięty w y raża sw ą radość z tego, iż ru ch od­ now y ta k głęboko tk w i swoim i korzeniam i w katolickiej jedności w iary i m iłości bliźniego, co widoczne jest w przybyciu do Rzym u — kolebki chrześcijaństw a.

J a n P aw eł II jeszcze raz przypom ina n iejako główne w ytyczne, jakie 19 m aja 1975 ro k u p rzed staw ił jego poprzednik P a w e ł VI. P rzy p o m in a w ięc trz y k ry te ria autentyczności charyzm atów : w ie r­ ność d o k try n ie w iary, służba ku w spólnem u budow aniu oraz miłość jako więź doskonałości chrześcijańskiej. W yraża przekonanie, iż ru ch ch aryzm aty czn y jest „szansą dla Kościoła i św ia ta ” (Paw eł VI), k tó ry dostrzega jego liczne owoce. Papież w yraża życzenie, by za­ początkow ane dzieło odnow y w ty lu członkach ru c h u zostało do­ prow adzone do końca. P rzed e w szystkim pod kreśla p otrzebę w zbo­ gacenia i pew nego u p rak ty czn ien ia ek lezjalnej, czyli w spólnotow ej w izji Kościoła, k tó ra w y daje się zasadnicza n a ty m etapie rozw oju ruchu.

J a n P aw eł II p rzedstaw ia także kilk a w ytycznych, któ re do ty ­ czą form acji i p ostaw y odpow iedzialnych za ru ch odnowy.

1. Zadaniem odpow iedzialnego jest przede w szystkim daw anie św iadectw a i p rzy k ład u życia m odlitw y. W inien on z u fn ą nadzieją i baczną tro sk ą g w aran to w ać — szukającym duchow ej odnow y w ie r­

n y m Kościoła —■ poznanie i dośw iadczenie w ielopostaciow ego dzie­

dzictw a życia m od litw y Kościoła.

2. W inna go cechow ać o tw artość na d a ry D ucha bez przesad n e­ go kon centro w an ia się na d arach nadzw yczajnych.

. 3. N aśladow anie życia sam ego Jezu sa poprzez m odlitw ę sam na sam z Bogiem.

4. Głębsze w ejście w cykl okresów litu rg icznych Kościoła. 5. N ależyte przy jm o w an ie sakram entów , szczególnie sa k ra m en ­ tu p o k u ty i E ucharystii.

6. T rw anie w Słowie Bożym jako duchow ym pokarm ie.

7. Szukanie m ocnej fo rm acji teologicznej, by zapew nić w szyst­ kim poddanym pod kierow nictw o odpow iedzialnych pełne zrozum ie­ nie Słow a Bożego.

8. P rzejęcie in ic ja ty w y budow ania więzi zaufan ia i w spółpracy z k apłanam i i biskupam i.

Dalej papież ukazał doniosłą rolę k ap łan a w ru ch u odnow y ja- ' ko bezpośredniego w spółpracow nika b iskupa n a m ocy sa k ra m en tu święceń. Może on poprzez to zapew nić ruchow i pełną in te g rac ję z sa k ra m en ta ln y m i litu rg iczn y m życiem Kościoła, szczególnie przez uczestnictw o i sp raw ow anie E ucharystii. Ojciec Ś w ięty zw raca u w a­ gę na fak t, iż ro la k ap łan a m a c h a ra k te r w y ją tk o w y i niezastąpiony;

(14)

na b ie rze otw artego w zględem niego sto su n k u opartego n a p rag n ie ­ n iu w zrastan ia w d arach Bożego Ducha.

O dpow iedzialni ru ch u w in n i troszczyć się o w zrastan ie w p ra g ­ nieniu jedności z braćm i n a m ocy dośw iadczenia w spólnych darów D ucha. D okonuje się to n a drodze potęgow ania naszej > tęsk n o ty za e k lezjaln ą jednością w szystkich chrześcijan. To D uch w skaże dragi działania, o ile będziem y rzeczyw iście poddani Jego odnaw iającem u działaniu.

U dzielając swego apostolskiego błogosław ieństw a, papież z u f ­ nością oddał całą pracę ru ch u charyzm atycznego w K ościele i dla Kościoła — M aryi, naszej i Boga Matce.

10, 1981 — biskupi R F N 25

W m aju 1981 ro k u K o n feren cja E piskopatu RFN w ydała, za­ pow iadany już nieco w cześniej, urzędow y d o ku m en t na tem a t k a ­ tolickiej odnow y V/ D uchu Ś w iętym , k tó ra w RFN p rzy ję ła nazw ę

G em einde-E rn eu eru n g (odnowa w spólnoty). D okum ent ten, jak do­

tychczas stan ow iący najobszerniejsze orzeczenie Kościoła, składa się z czterech zasadniczych części:

I. D uch Boży jako zasada życia w stw orzeniu i h isto rii zba­

w ienia.

П. S topnie staw an ia się przez ochrzczonego chrześcijaninem . III. Życie i służba w sile Ducha: d a ry łaski.

IV. D roga do odnow y Kościoła.

W części I b iskupi stw ierd zają, iż Du.ch Boży jest — poprzez sw oje działanie łaski — w ró żn y sposób rzeczyw iście obecny w stw o­ rzen iu i całej h isto rii ludzkości: jest obecny w Jezusie z N azaretu, w Kościele, we w szystkich ochrzczonych w imię Jezusa. Dlatego dośw iadczenie D ucha w ru ch u chary zm atyczn ym jest zawsze doś­ w iadczeniem tej jed n ej i tej sam ej rzeczyw istości żyjącego Boga w C hry stu sie, w Kościele i w stw orzeniu. To D uch Ś w ięty jest źródłem Kościoła, Jego duszą, czynnikiem wciąż go ożyw iającym , p rzen ik ający m i prow adzącym . Kościół zaś sam w sobie stanow i d ar samego Boga.

B iskupi w skazują, iż w N ow ym T estam encie ochrzczeni nie po­ znaw ali D ucha Św iętego ty lk o ze słyszenia, lecz przede w szystkim d o ś w i a d c z a l i Go w sposób osobisty. To „dośw iadczenie D ucha” ('G eist-Erfahrung) określają oni jako pew nego ro dzaju proces, w k tó ry m człow iek-chrześcij an in osobiście sp o tyk a się z C h ry stu sem w swoim sercu poprzez działanie Bożego D ucha. D latego też p ra w ­ dziwe „dośw iadczenie D u ch a” dotyczy z a w s z e całej osoby, tzn.

25 P o r. E r n e u e r u n g d e r K i r c h e a u s d e m G e is t G ottes. Z u m g e g e n w ä r ­ t i g e n c h a r i s m a t i s c h e n A u f b r u c h i n d e r k a t h o l i s c h e n K i r c h e d e r B u n d e s r e ­ p u b l i k D e u t s c h l a n d u n d z u s e i n e n A u s w i r k u n g e n i m L e b e n d e r G e m e i n d e . E r n e u e r u n g in K ir c h e u n d G e s e lls c h a ft 10(1981) 2—31 (!).

(15)

ogarnia ludzki rozum , wolę, uczucia. S tąd obok w ew nętrznego em o- cjonalizm u zaw iera ono także elem en ty rozum ow e, co w inno być w jakiś sposób dostrzegane w ru ch u charyzm atycznym . D ośw iad­ czenie to, jako podstaw ow e dośw iadczenie chrześcijańskie, może m ieć różne fo rm y i różną intensyw ność 26. C haryzm atyczne dośw iad­ czenie działania Boga w e w spółczesnym świecie w y stęp u je zatem w ram ach tej różnorodności i wielości przejaw ów działania D ucha. N iem niej biskupi p o d k reślają za św. P aw łem A postołem , iż w ia ra jest zawsze w iększa niż jakiekolw iek dośw iadczenie, a owo „do­ św iadczenie D u ch a” m usi nieść za sobą przem ianę dotychczasow ego życia, co będzie stanow ić znak pew ności autentycznego duchow ego życia w Duchu.

W części II do k u m en tu biskupi uw ażają, iż ru c h odnow y w D uchu Ś w ięty m jest rzeczyw istą nadzieją dla w ew nętrznej odno­ w y Kościoła C hrystusow ego. W edług nich, jest on szansą, b y „ re ­ ligijne obow iązki” w yn ik ające z fa k tu bycia chrześcijaninem w y ­ p ły w ały z osobistego sto su n k u do Boga jako P a n a i Zbaw iciela, jako wiecznego „T y ” 27.

Dzięki ruchow i odnow y w całym niem al ch rześcijaństw ie w z ra ­ s ta w sercach w ielu ludzi now e rozum ienie Kościoła jako w spólnoty,

da się zauw ażyć p raw d ziw y i głęboki głód Bożego Słowa, p rag n ie ­ nie rzeczyw istej obecności D ucha tu i teraz. D latego też sem inaria, w prow adzające w ru ch odnow y stanow ią form ę dorosłego k a te c h u ­ m en a tu dzięki sw em u ew angelizacyjnem u ch arak tero w i i p o d sta­ wom d o k try n y c h rz e śc ija ń sk ie j2S. Takie w łaśnie w prow adzenie w rzeczyw istość chrześcijań stw a jako takiego jest — zdaniem b isk u ­ pów — bardzo potrzebne dla w ielu chrześcijan. U m ożliw iają one im podjęcie k ro k u naw rócenia, p o w ro tu do relig ijn y ch 4 p ra k ty k i osobistej decyzji w iary . Dzięki ow ym „w drożeniom ” w p o dstaw o­ we chrześcijańskie dośw iadczenie w ia ry uczestnicy sem inariów

26 P o r. H . M ü h l e n , D ie E r n e u e r u n g d e s c h r i s t l i c h e n G la u b e n s . C h a ­ r i s m a — G e is t —· B e f r e i u n g , M ü n c h e n 1974, 69—90. 27 „ G o tt ist... k e in e v e r f lie s s e n d e u n d u n f a s s b a r e M a c h t, s o n d e r n e in D u ” (W. E i c h r o d t , D as G o t t e s b i l d des A l t e n T e s t a m e n t s , S t u t t g a r t 1956, 5). P o d o b n ą k o n c e p c ję d o ś w ia d c z e n ia B o g a ja k o „ T y ” m a М. В u b e r (zob. B e g e g n u n g . A u t o b i o g r a p h i s c h e F r a g m e n t e , S t u t t g a r t 1960, 35). 28 Do z n a n y c h u n a s w P o ls c e p r a c w p r o w a d z a ją c y c h w z ja w is k o o d ­ n o w y w D u c h u Ś w ię ty m n a le ż ą m. in .: „ A b y ś c i e o w o c p r z y n o s i l i ”. W s t ę p d o o d n o w y w D u c h u Ś w i ę t y m p r z e p r o w a d z o n y w cią g u s i e d m i u t y g o d n i p r z e z O jc a P h il ip p e , O S B ze W s p ó l n o t y L a V ig n e , B r u x e lle s 1978; Ż y c i e w D u c h u Ś w i ę t y m . P o d r ę c z n i k s e m i n a r i ó w d l a z e s p o ł u p r o w a d z ą c e g o e w a n g e ­ lizację. W e rs ja k a to lic k a , tł. J. K r a j e w s k i , b .r. w y d . N a jle p s z y m — ja k d o ty c h c z a s — je s t b e z w z g lę d n ie s e m in a r iu m o p ra c o w a n e p rz e z H . M u h - l e n a p r z y w s p ó łp r a c y tr z e c h a u to r ó w p r o te s ta n c k ic h : A. B i t t l i n g e r a , E. G r i e s e o ra z M. K i e s s i g a . Zob. E i n ü b u n g i n die c h r i s tl ic h e G r u n r d e r f a h r u n g , t. I: L e h r e u n d Z u s p r u c h ; t. II : G e b e t u n d E r w a r t u n g , M a i n z 6 1979 (tł. pol. O d n o w a w D u c h u Ś w i ę t y m . ' W d r o ż e n i e w p o d s t a w o w e d o ­ ś w i a d c z e n i e c h r z e ś c i j a ń s k i e , t. I: N a u k a i z a c h ę t a ; t. II : M o d l i t w a i o c z e ­ k i w a n i e , tł. J. Z y c h o w i c z , K r a k ó w 1985).

(16)

przygotow ują się do k ro k u nazyw anego „odnow ą D ucha” (Geist-

-E rneueru ng ) 29. Celem tej „odnow y D ucha” jako odnow y całej rze ­

czyw istości sak ram en tó w in icjacji chrześcijańskiej, jest przede w szystkim spotkanie z żyw ym Bogiem, Jego rzeczyw istością, Jeg o Słowem , Jego łaską, a nie tylko sam o doświadczenie.

Odnow a Kościoła rozpoczyna się od odnow y osobistej w ia ry każdego wierzącego. B iskupi podkreślają, iż pierw szym obrazem otw artości chrześcijan na w ew n ętrzn ą odnow ę serca jest gotowość M aryi, Je j w iekopom ne fiat: „Oto J a służebnica Pańska... niech m i się stanie...”

W części III d o k u m en tu zostały om ówione poszczególne d ary D ucha Św iętego, k tó re w y stę p u ją w ru c h u charyzm atycznym . Szcze­ gólną uw agę b iskupi zw rócili na d a r m ądrości słowa, d a r poznania, d ar proroctw a, d a r języków i d a r uzdraw iania. W szystkie te d a ry m ają służyć b udow aniu w spólnoty Kościoła i każdego uczestnik a m o d litew n y ch spotkań. P rz y ty m bardzo w ażn y je s t tu ta j dar rozeznaw ania duchów . J e st on n ajb ard ziej p o trz e b n y liderom ruch u, b y oczyszczony z tego, co nie pochodzi od Bożego D ucha, mógł' przynosić w łaściw y owoc — odnow ę Kościoła.

Część IV d o k u m en tu szkicuje drogę ru c h u do Kościoła, do jego in te g rac ji w n u r t kościelnego życia. Ruch sam w sobie nie^ stanow i zupełnie now ej duchowości, jest raczej p rzeżyw aniem w spólnej w szystkim chrześcijanom duchow ości c h r z t u so. Dzięki tem u ruch daje się pogodzić ze szczególną „duchow ością” i s tru k tu rą każdego Kościoła. I tu biskupi dostrzegają rolę i posługę la ik a tu w ru ch u : w inni oni b rać udział w p asto ra ln e j służbie Kościoła! W skazują na c h a ry z m a t k ierow nictw a, na m ocy którego lid erzy są odpow iedzialni w szczególny sposób za duchow y w zrost i w zajem ną służbę we w spólnotach charyzm atycznych, k tó ry m przew odzą. T en sam cha­ ry zm a t k iero w n ictw a p rzejaw ia się także w urzędzie kapłańskim . D latego też laik a t w inien dążyć do w spółpracy z h ierarchią.

K ońcow e w skazania d o k u m entu podk reślają ek um eniczn y w y­ m iar ru ch u , k tó ry może stanow ić „duszę” przyszłego pow szechnego zjednoczenia chrześcijan.

* * *

W szystkie przytoczone pow yżej d o k u m en ty bądź w ypow iedzi poszczególnych papieży czy episkopatów są — jak się w y daje — w ypow iedziam i dość ostrożnym i. Kościół dostrzega ru ch chary zm a­ tyczny jako jeden z w ielu n u rtó w duchow ej odnow y swego życia. Nie znaczy to jednak, by w łaśnie on m iał w przyszłości stanow ić norm ę obow iązującą w szystkich chrześcijan. Z apatrzenie się w dobry

29 S z e rz e j zob. u L . S c h m i e d e r, G e i s t t a u f e , dz. cyt., 439—445. 30 P o r. H . M ü h l e n , K i r c h e i n B e w e g u n g -— k e i n e n e u e B e w e g u n g i n d e r K i r c h e , E u n e u e r u n g in K irc h e u n d G e s e lls c h a ft 2(1977) 22—25.

(17)

owoc oddziaływ ania ru c h u w zględem chrześcijan może doprow adzić do skrzyw ienia jego obrazu, dlatego w idzim y ciągłe podkreślanie pew nych grożących m u niebezpieczeństw . Mogą one p rzy b rać form ę charyzm atom anii, fu n d am en talizm u biblijnego, p arak lery k alizm u , fascynacji doświadczeniem ,- przesadnego em ocjonalizm u, elitary zm u i w ielu in n y c h 31. S tąd p otrzeba przygotow ania teologicznego tych, k tó rzy przew odzą poszczególnym w spólnotom oraz grupom m odli­ tew nym . W łaściw y owoc zostanie w y d an y dopiero wówczas, gdy liderzy i członkow ie ru c h u za w szelką cenę będą dążyć do dialogu z h ierarch ią, gdy będą w ty m dialogu otw arci na k ry ty k ę , p a sto ra l­ ne w skazania czy k o n k retn e napom nienia. G dy c h ary zm at zostanie poddany ocenie h ierarch ii, a h iera rc h ia stanie się ch ary zm atem dla innych charyzm atów , ru ch odnow y w D uchu Ś w ięty m będzie s ta ­ nowić rzeczyw istą, au tentyczną, katolicką drogę odnow y podstaw o­ wego chrześcijańskiego dośw iadczenia w iary.

L ’É G L IS E C A T H O L IQ U E EN P R É S E N C E ~ D U M O U V E M E N T B E R E N O U V E A U C H A R IS M A T IQ U E

R E V U E D E S D O C U M E N T S

L e C o n cile de V a tic a n II a d é te r m in é e n tr e a u tr e s le s d e v o irs des] p r ê t r e s de l ’É g lise. L e u r rô le n e c o n s is te p a s à d é n ig r e r l ’E s p r it m a is à é tu d ie r e t g a r d e r t o u t ce q u i e s t g é n é re u x e t bon. G râ c e à cela , b e a u c o u p de d o c u m e n ts o n t p r is n a is s a n c e p e n d a n t le s 16 a n s de l ’e x te n s io n d u m o u v e ­ m e n t de r e n o u v e a u c h a r is m a tiq u e a u s e in de l ’É g lise c a th o liq u e . Us m a ­ n if e s te n t le so u c i de. la h ié r a r c h ie de l ’É g lise c o n c e r n a n t so n d é v e lo p p e m e n t r é g u lie r .

L ’a u te u r de l ’a r tic l e a n a ly s e les 10 p r in c ip a le s d é c la r a tio n s de l ’É g lise. Ce so n t d es d é c la r a tio n s a u d es in d ic a tio n s p a s to r a le s so it de c e r ta in s E p i- s c o p a ts (des E ta ts - U n is , d u C a n a d a , d e la B e lg iq u e , de l ’A lle m a g n e de l ’O u est), s o it de c e r ta in s p a p e s (P a u l V I, J e a n - P a u l II).

T o u s ces d o c u m e n ts ju g e n t ce m o u v e m e n t d ’u n e fa ç o n a ss e z c ir c o n ­ sp e c te . Ils v o ie n t ses b o n s f r u its , m a is e n m ê m e te m p s , ils a p e rç o iv e n t

ses d a n g e rs , ce q u i p r o u v e u n ju g e m e n t o b je c tif d u p h é n o m è n e c h a r i s m a ­ tiq u e . E n p r e m ie r lie u , ils s o u lig n e n t la n é c e s s ité d u d ia lo g u e e n tr e les r e p r é s e n ta n t s la ïq u e s e t la h ié r a r c h ie de l ’É g lise. Us s ig n a le n t a u s s i le b e s o in de l ’in s tr u c t io n th é o lo g iq u e d es le a d e r s e t p a r t ic i p a n ts d es c o m m u ­ n a u té s e t d es g ro u p e s de p riè re .

31 S z e rz e j zob. E. D. O ’ C o n n o r , R u c h c h a r y z m a t y c z n y w K o ś c ie l e k a t o l i c k i m , dz. cyt., 220—238.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dwie dziewczyny, koszykówki, witają się, jest, siadają, trzech

materacu, wyjeżdża, odpoczywać, pakuje, fosą, zamek, muszelki1. *Uwaga: Nie każde zdanie jest zilustrowane

Rozwiązania należy oddać do piątku 29 listopada do godziny 15.10 koordynatorowi konkursu. panu Jarosławowi Szczepaniakowi lub przesłać na adres jareksz@interia.pl do soboty

O kazuje się, że więż akustyczna rozpoczyna się przed wykluciem się piskląt, w ciągu p aru ostatnich dni wysia­..

Na sk utek zróżnicowania zwięzłości skał doskonale zaznaczają się terasy erozyjne, jak i progi skalne w dolinach oraz różne inne form y erozji wstecznej. Jed

Lecz w krótce istnienie siły życiowej coraz silniej staw ało się zachw ianem , a sztuczne w roku 1828 otrzym anie m ocznika przez W ohlera, pierw sza synteza

dr Honoraty Limanowskiej-Shaw uzmysłowił nam, że podstawą każdego leczenia endodontycznego jest nale- żyte opracowanie kanałów korzeniowych i znalezienie tych,

” Gwarancją dla prywatnego biznesu powinna być formuła promesy wykupywanej przez NFZ pod przyszłe usługi zarówno dla właściciela publicznego, jak i