• Nie Znaleziono Wyników

"Franciszek Gorzkowski ok. 1750-1830. Warmiak w służbie insurekcji", Stanisław Szostakowski, Olsztyn 1977 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Franciszek Gorzkowski ok. 1750-1830. Warmiak w służbie insurekcji", Stanisław Szostakowski, Olsztyn 1977 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Skowronek, Jerzy

"Franciszek Gorzkowski ok.

1750-1830. Warmiak w służbie

insurekcji", Stanisław Szostakowski,

Olsztyn 1977 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 126-129

(2)

12 6

P rzed staw io n e tu p a m iętn ik i stanow ią plastyczny obraz fo rm życia, spo­ sobu m yślenia i postępow ania w iodącej w a rs tw y społecznej p a ń stw a p ru s ­ kiego n a przełom ie X V II i X V III w ieku, a głów nie in try g , ryw alizu jący ch ze sobą przedstaw icieli społeczności dw orskiej.

Jer zy P rzeracki

S t a n i s ł a w S z o s t a k o w s k i , F r a n c i s z e k G o r z k o w s k i o k . 1750— 1830. W a r m i a k w s ł u ż b i e i n s u ­ r e k c j i , O l s z t y n 1977, P o j e z i e r z e , s s . 1 2 1 + 3 n l b .

W dobrze pom yślanej i realizow anej serii biografii sław n y ch synów W a r­ m ii i M azur u k a za ła się now a, czw arta już pozycja. Po K ry s ty n ie L achu S zyr- mie, A n d rzeju S am ulow skim i Feliksie N ow ow iejskim czytelnicy o trzym ali obecnie niew ielk ą biografię F ran ciszk a Gorzkow skiego — znanego re p re z en ­ ta n ta tzw. jakobinów polskich, tw ó rcy pierw szego sp isk u politycznego w śród chłopów. Ściśle biorąc znajomość życia Gorzkow skiego ogranicza się głów nie do jego działalności w 1796 roku. W ażność i popularność tej działalności s p ra ­ w iają, że p ró b a w y p raco w an ia m ożliw ie pełnej biografii G orzkow skiego jest z pew nością bardzo pożyteczna i potrzebna. P rzy g o to w ał ją w y tra w n y histo ­ ryk, od la t zajm u jący się p ro blem am i polskiego ru c h u narodow ego, a po części także dziejów regio n aln y ch W arm ii i Mazur.

T em at w b re w pozorom i m im o częstych w zm ian ek nie był w cale łatw y. W ym agał dużej sk ru p u latn o ści i w ytraw n o ści sądu, a zarazem um iejętności re k o n stru k cji biografii z zachow anych okruchów in fo rm acji o życiu boh atera. A u to r — dzięki sw em u dośw iadczeniu — w yszedł o b ronną rę k ą z w szelkich trudności, ja k ie w iązały się z pisaniem podobnej biografii. D obrze w y k orzy­ s ta ł podstaw ow y dorobek h istoriografii, odnoszący się do działalności Gorz­ kow skiego (ze w zględów obiek ty w n y ch n ie w zbogacił go o jakieś now e k w e ­ re n d y źródeł), u m iejętnie, interesująco, a nade w szystko — przekonyw ająco przeprow adził k o n fro n tac je przekazów lub sądów sprzecznych, w y b ie rając n a j­ b ardziej praw dopodobne odpowiedzi w k w estiach budzących wątpliwości. S ta r a ł się dać w m ia rę ciągłą relację o życiu i działalności G orzkowskiego, chociaż z b r a k u podstaw ow ych dan y ch n ie m ógł tego osiągnąć w pełni.

Całość biografii podzielił A u to r n a sześć rozdziałów. P rz e d staw ia w nich kolejno genealogię, pochodzenie i młodość sw ego b o h a te ra, u d ział w in s u re k ­ cji i w y d arzen iach re w o lu cy jn y ch w W arszaw ie w 1794 roku, w p róbach p rzerzucenia pow stan ia kościuszkowskiego n a ziem ie sw ych rodzim ych W arm ii i Mazur. K olejny, n ajobszerniejszy rozdział pośw ięcony jest sły n n ej agitacji i spiskow i Gorzkow skiego w śród chłopów w 1796 roku, a d w a ostatn ie — schyłkow i życia b o h a te ra oraz ocenie podstaw ow ej lite r a tu r y historycznej n a jego tem at.

D rastyczny b ra k m ate ria łó w źródłow ych pow oduje duże lu k i w biografii, choć trzeb a rów nocześnie stw ierdzić, że A u to r s ta r a się je m aksy m aln ie, i nie bez pow odzenia redukow ać. C zyni to zwłaszcza w odniesieniu do ok resu in s u ­ re k cji kościuszkow skiej. A ktyw ność sw ego b o h a te ra w ow ym czasie re k o n ­ s tru u je d o kładnie (może w a rto tu rozszerzyć c h ara k te ry sty k ę jego działal­ ności, a zwłaszcza — w y ra źn ie j ukazać środow isko jakobinów polskich w W ar­ szawie), w y k azując n iek ied y wobec niego d ro b n ą słabość. T ak np. u znając w pełn i słuszność g e n era ln e j opinii o rad y k aliz o w a n iu się p o staw y G orzkow ­ skiego w przeddzień, a zwłaszcza w to k u pow stan ia 1794 (s. 21) m ożna zgłosić

(3)

n iejak ie w ątpliw ości co do szczerości w yw odów F ra n c iszk a B arssa n a tem a t c h a ra k te ru tego pow stan ia i p rzy gotow ań do niego. B arss w k ró tc e okazał się politykiem bardzo u m ia rk o w a n y m , a ra d y k aliz m sugestii jego m em o riału z m arc a 1794 roku, p rzekazyw anego rządow i re w o lu cy jn ej F ran cji, w yw odził się najp raw d o p o d o b n iej n ie ty le z re aln y ch plan ó w i dążeń polskich p rzy­ wódców, ile raczej z chęci uzy sk an ia poparcia i k o n k re tn e j pomocy ze stro n y adresata.

Podobnie do dokładniejszej analizy p lanów i działań G orzkowskiego, do­ tyczących W arm ii w dobie in su re k cji kościuszkow skiej (co stan o w i bardzo c enny elem en t biografii) m ożna dodać, iż przytoczony n a s. 41 n e g aty w n y sąd_ Orchow skiego i Gorzkow skiego n a te m a t m arszu D ąbrow skiego u k s z ta ł­ to w ał się praw dopodobnie w k ilk a la t po u p a d k u pow stan ia i spow odow any był m ocną niechęcią polskich jakobinów do tw ó rcy i w odza polskich legio­ nów.

D okładna c h a ra k te ry s ty k a tzw. sp isk u G orzkowskiego, a zwłaszcza jego pro g ram u społeczno-politycznego, jest z pew nością c en traln ą, najw ażn iejszą częścią biografii. P e łn a ocena tego rad y k aln eg o „epizodu z 1796 ro k u ” będzie n a d al tru d n a, a może w ręcz nieosiągalna. Nie sposób np. rozstrzygnąć jedno­ znacznie s p ra w y stopnia w zajem n y ch pow iązań i zależności m iędzy C e n tra li­ zacją L w ow ską (A utor pisze o n iej n ies łychanie lakonicznie), a ak cją G orzkow ­ skiego na w si podlaskiej. A przecież to d ecyduje fak tycznie o ogólnej ocenie spisku. Je śli b y ł on zw iązany i ściśle p o d p o rządkow any C entralizacji — to jego ra d y k aliz m m ia ł czysto tak ty c zn y c h a ra k te r; był p ró b ą osiągnięcia n a d ­ rzęd n y ch celów C en tralizacji w środow iskach chłopskich w ciąg an y ch do r u ­ chu. W ty m w y p a d k u hasła w a lk i przeciw w szelkiem u uciskow i w si (rów ­ nież poborow i rek ru ta!) m ogły służyć głów nie ośm ieleniu chłopa do zbrojnego w y stąpienia, k tó re n ieu ch ro n n ie prow adziło do jego zasadniczego k o n flik tu z zaborcą, stojącym n a stra ży istniejącego p o rząd k u ekonomiczno-społecznego.

Jeśli zw iązek te n b y ł bardzo luźny — w te d y m am y do czynienia z sam o­ dzielną, auten ty czn ie ra d y k a ln ą akcją polityczną w śród chłopów. S am a treść agitacji i p ro g ram u nie rozstrzyga tego jednoznacznie. A p rzew id y w an ie k ie ­ r o w a n ia w y stąp ien iam i chłopów przez „dob ry ch p a n ó w ” p rz em aw ia — zgod­ nie z sugestiam i Szostakow skiego — za dużą ostrożnością in te rp reta cji. W szczegółowej re k o n stru k cji p ro g ram u G orzkow skiego z 1796 ro k u A u to r — w b re w p rzew ażający m d aw n iej opiniom h isto ry k ó w — u m o ty w o w ał bard zo isto tn ą tezę, iż G orzkow ski u z n aw a ł d ro b n e sam odzielne g o spodarstw a chłop­ skie za podstaw ow ą, n ajlepszą form ę w ła d a n ia ziem ią i rozw oju ro ln ictw a i ta k ą form ę zam ierzał p raw dopodobnie w p row adzić po zw ycięstw ie. Szkoda, że w d o k ład n y m om ów ieniu sam ego sp isk u G orzkow skiego zab rak ło w y ra ź ­ nego rozstrzygnięcia, k im b y ł najbliższy w spółp raco w n ik g e o m e try -ja k o b in a — A nto n i Perles: m łodym oficerem (s. 46 i in.), czy w y służonym podoficerem a rty le rii bądź a rty lerz y stą (s. 49).

W końcow ych fra g m e n ta c h rozdziału poświęconego spiskow i A u to r z d u ­ żym pietyzm em i w spółczuciem s ta ra się odtw orzyć dalsze losy sw ego b o h a ­ tera. T ru d n o jednoznacznie ocenić p ostaw ę G orzkow skiego podczas śledztw a, jed n a k a rg u m e n ta c ja Szostakow skiego n a rzecz b o h a te ra m a z pew nością w ie­ le słuszności. P odobne kłopoty budzi w y ja śn ien ie przyczyn u w o ln ien ia G orz­ kow skiego z au striackiego więzienia. Mało praw dopodobne, aby pierw szy k o n ­

(4)

128

su l F ran cji, B onaparte, w yraźnie, a nade w szystko skutecznie in terw en io w ał w sp ra w a ch polskich jakobinów , p rzeb yw ających w a u striack ich więzieniach. Nigdy nie był e n tu zjastą rady k ałó w , a sto sunki Kościuszki z n im n iem al od początku K on su latu w e F ra n c ji cechow ała polityczna oziębłość (co staw ia chyba pod zn akiem z ap y tan ia sam ą możliwość przek azan ia tej s p ra w y bez­ pośrednio B onapartem u). Z byt w y ra źn e m u dom ag an iu się uw olnienia Gorz- kowskiego i jem u podobnych s ta ła też na przeszkodzie (w jak iejś m ierze) k la u ­ zula pokoju au striacko-francuskiego, zobow iązująca k ażdą ze stro n do n iepo p ieran ia w ew n ętrzn y ch w rogów k o n tra h e n ta (w ty m w y p a d k u — pol­ sk ich patrio tó w przez F rancję). W reszcie przeciw ko tezie o in te rw e n cji Bona- parteg o p rzem aw ia sam a d a ta u w olnienia G orzkowskiego. W łaśnie ona św iad ­ czy n a korzyść hipotezy, iż jego uw olnienie było n astęp stw em zm iany ogól­ nej sytuacji w Europie, co na kilk a l a t całkow icie załam ało polskie akcje spiskow o-zbrojne i znacznie obniżyło — jeśli t a k m ożna powiedzieć — „k w a­ lifikację p rzestęp stw a” Gorzkowskiego. W jak im ś tru d n o u c h w y tn y m stopniu m ogły też oddziaływ ać dążenia pozyskania P o lak ó w przez zaborców (i oba­ w a A ustrii, aby n ie została zdystansow ana w ty m dziele przez młodego c a ra A le k sa n d ra I, m anifestującego szczególną p rzy jaźń w zględem Polaków) czy w reszcie przy jazn e sugestie dyplom acji rosyjskiej w W iedniu (wiadomo, iż w łaśn ie w lata ch 1802— 1803 odegrały one niem ałą rolę w uw olnieniu K ołłątaja!) h

Siedząc dalsze losy Gorzkowskiego m ożna zaobserw ow ać niew ielk ą ewo­ lucję jego poglądów w k ie ru n k u u m iark o w an y m , bard ziej uw zględniającym ówczesne re alia (uwidoczniło się to m.in. w przy jęciu p o stu latu odszkodo­ w an ia dziedziców przez państw o za uw łaszczenie chłopów); podlegał jej podobnie ja k większość członków g ru p y e k s-jakobinów polskich. A le z pew ­ nością w a rto pam iętać — zgodnie z opiniam i A u to ra — że jego b o h a te r nie w y rz ek ł się sw oich zasadniczych ideałów ośw ieceniow o-jakobińskich. P o ­ czynając od k a ta s tro fy in su re k cji kościuszkowskiej, a zwłaszcza od p ie rw ­ szych la t X IX w ieku, w zbogacał je o teoretyczne postulaty, a jeszcze b a r ­ dziej — p rak ty czn e in ic jaty w y p ra c ty p u organicznikow skiego (w sp ra w a ch n auki, ośw iaty, a n a w e t gospodarki), ta k ch ara k te ry sty c zn e d la jego w spół­ tow arzyszy spod z n ak u ówczesnego T ow arzy stw a R epu b lik an ó w P o ls k ic h 2. T a k w ięc w biografii Gorzkow skiego p rz ejaw ia ły się w dużym sto p n iu losy, a zwłaszcza p o staw y w ażnej, bardzo czynnej choć jeszcze nielicznej g ru p y ośw ieceniow o-radykalnej przełom u X V III i X IX stulecia.

G orzkow ski i jem u podobni o tw ierali now e p e rsp ek ty w y lew icy polskie­ go ru c h u narodow ego, k o n ty n u o w an e dopiero po pow stan iu listopadow ym . Lakoniczne z konieczności w zm ian k i na te n tem at, zamieszczone w tekście biografii, m ożna znacznie rozbudow ać n a p o dstaw ie le k tu ry aneksów źródło­ w y ch — n a d e r cennych u zu p ełn ień książki. Z n am ien n e je s t dla G orzkow ­ skiego — podobnie ja k d la jego następców z la t trzydziestych i czterdzie­ 1 P o r . W . T o k a r z , O s t a t n i e l a t a H u g o n a K o ł ł ą t a j a , t . 1, K r a k ó w 1905, s s . 139, 229— 232; J . S k o w r o n e k , A n t y n a p o l e o ń s k i e k o n c e p c j e C z a r t o r y s k i e g o , W a r s z a w a 1969, s . 194. 2 P o r . U sfc aio a P r z e d s p o l e c z n a T o w a r z y s t w a R e p u b l i k a n ó w P o l s k i c h 1 X 1978, w : N u r t y l e w i c o w e w d o b i e p o l s k i c h p o w s t a ń n a r o d o w y c h 1794—1849. W y b ó r ź r ó d e ł , o p r a ć . E . H a l i c z , W r o c ł a w 1962, s s . 107— 109, 113, 218 i i n . ; S . K i e n i e w i c z , D r a m a t t r z e ź w y c h e n t u z j a s t ó w . O l u d z i a c h p r a c y o r g a n i c z n e j , W a r s z a w a I960, s s . 9—15.

(5)

129 s ty c h X IX w ieku — p raw dziw e zafascynow anie chłopstw em — jego siłą, możliwościam i, a n a d e w szystko — potrzebą lik w id acji niedoli. Jego po­ g ląd y n a ten te m a t zm ien iają się w y raźn ie i ostatecznie k ry sta liz u ją u schył­ k u Rzeczypospolitej. W pierw szym tekście, któ reg o a u to rstw o p rz y p isu ją m u histo ry cy —■ Ł z y nie w odne, ale k r w a w e (ss. 81—90) d o m in u ją jeszcze m o ty w acje fizjokratyczno-ekonom iczne sp ra w y chłopskiej, ale i tu m ożna odnaleźć jakiś reflek s sw oistego przyszłego populizm u. Isto tn ą rolę w a rg u ­ m e n ta c ji a u to ra tek s tu g r a ją elem en ty etyki, a nade w szystko in te rp re ta c ja P ism a św iętego i dziejów ludzkości w d u ch u ra d y k aliz m u społecznego, p rze­ d e w szystkim — agrarystycznego, ta k c h ara k te ry sty c zn a i n a jp ełn iej roz­ w in ięta w ideologii P io tra Ściegiennego 3. W obu w y p a d k ac h — mimp znacz­ n ej różnicy w czasie — o d n ajd u jem y podobieństw o w dążeniu do w y k o rzy ­ s ta n ia niższego d u chow ieństw a i ro z w ija n iu p ro p a g an d y rfew olucyjno-patrio- t y c z n e j 1 oraz w s ty lu i treści p ro p a g an d y w śród chłopów 5.

Dobrze, przystęp n ie n a p is an a książk a Szostakowskiego- odznacza się ta k ­ że przy jem n ą, s ta ra n n ą fo rm ą w ydania. Z obow iązków re cen zen ta m ożna w skazać jed y n ie k ilk a d ro b n y ch potknięć re d ak c y jn y c h (na ś. 17 — w y n ik prośby Gorzkow skiego z pew nością ła tw y jest do odtw orzenia, n a s. 47 — pow inno być: „trafić do...” ; w przypisie n a s. 81 pow inno być: „przy p isy w a­ nego”), czy przejęzyczeń: s. 73 — n ie odpow iadające rzeczyw istości określe­ nie: „potężny Zw iązek C hłopski Ściegiennego” , s. 58 — „lw ow skie odgałę­ zienie sp isk u ” , gdy w rzeczyw istości in fo rm a cja dotyczy w ileń sk iej jego filii, s. 47 — w y m ienienie jed n y m tch em „zw olenników Kościuszki i K ołłą­ t a j a ”, czy o k reślenie jak o „ tr a f ” — opisanego n a s. 21 d ziałania, k tó re m iało w szelkie cechy d en uncjacji. (W ypada też odnotow ać fa ta ln ą , n iestety, ja ­ kość ilu stracji, ale to w żad n y m w y p a d k u nie obciąża k o n ta w y d a w n ictw a a n i A utora).

W zakończeniu biografii A u to r — odnoszący się z w ielk im obiektyw iz­ m em , ale i sy m p a tią do jej b o h a te ra — stw ierdza, iż jest to postać m ało znana, k tó rą należy „ocalić od zap o m n ien ia”. W y d aje się, iż zwłaszcza w od­ n iesien iu do działalności Gorzkow skiego jest to opinia zbyt pesym istyczna. N ato m iast nie podlega n a jm n iejsz ej w ątpliw ości, iż n o w a książk a Szosta­ kow skiego św ietnie przybliża w spółczesnem u pokoleniu P o lak ó w p ięk n ą syl­ w etk ę w y bitnego W arm iak a, zary so w u je ją i in te r p r e tu je niep o ró w n an ie peł­ n iej niż robili to dotychczas in n i historycy. Św ietn ie ek sponuje w szelkie zw iązki życia, działalności a n a w e t poglądów i p o staw y G orzkow skiego ze sw y m „ k ra je m la t d ziecinnych”, u m ie jętn ie łączy w tej biografii elem en ty dziejów regionów w arm iń sk ieg o i m azurskiego z g łów nym i n u rta m i ówczes­ nej historii całego naszego narodu.

Jerzy S k o w r o n e k 3 P o r . z w ł a s z c z a — Z ł o t a k s i ą ż e c z k a c z y l i h i s t o r i a r o d u l u d z k i e g o , w : W . A . D j a k o w , P i o t r Ś c i e g i e n n y i j e g o s p u ś c i z n a , W a r s z a w a 1972, s s . 203— 204; L i s t o j c a ś w i ą t e g o G r z e g o r z a p a p i e ż a . . . , i b i d e m , ss. 240— 243, 249, 257—258 i i n . 4 O d e z w a G o r z k o w s k i e g o z 1796 r . — w r e c e n z o w a n e j t u k s i ą ż c e , s . 95; K r ó t k i a p r a w ­ d z i w y w y k ł a d n a u k i J e z u s a C h r y s t u s a , w : W . A . D j a k o w , o p . c i t . , s s . 325— 327 i i n . 5 P o r . p r z y t o c z o n ą n a s s . 99—100 k s i ą ż k i S z o s t a k o w s k i e g o r o z m o w ę ( f i k c y j n ą ) G o r z ­ k o w s k i e g o z c h ł o p a m i o r a z p r o t o k o ł y p r z e s ł u c h a n i a P i o t r a ś c i e g i e n n e g o ( W . A . D j a k o w , o p . c i t . , s s . 367— 369; L i s t o j c a ś t u i ę t e g o , i b i d e m , s s . 248, 254—257). 9. K M W

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

zowane przez Papieski Wydział Teologiczny „M arianum ” odbędzie się w dniach 7-10 X 2003 r., a jego tematem będzie: „Dogmat nie­. pokalanego poczęcia

W jednym z ostatnich listów napisał „Byłem w Iranie, jak zwykle rze- czywistość ma się nijak do obrazu tworzonego przez media.. Dziennikarzy to należałoby rozstrzeliwać bez

W związku z tym, że burza przeszkodziła nam w dzisiejszej wideo katechezie postaram się Wam krótko przedstawić dzisiejszy temat.. Dzisiejszy temat: Nie zatrzymuję się

W najwyżej ce- nionych periodykach naukowych udział publikacji odnoszących się do ewolucji i historii świata żywe- go wciąż jest nieproporcjonalnie większy niż udział

The first-place teams in each league play each other in the World Series. Uzupełnij zdania właściwym przedimkiem a, the lub wpisz X jeśli przedimek

Święcenia kapłańskie przyjął w 1060 roku, a dwanaście lat później, po śmierci biskupa Lamberta około 1070 roku został biskupem Krakowa.. Dał się poznać jako pasterz

Nie można więc zarzucić epistemologii znaturalizowanej, że zakładając na wstępie istnienie przedmiotów fizycznych, jest bezradna wobec wątpliwości sceptyka co