• Nie Znaleziono Wyników

Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Człowiek wobec Ewangelii i prawa

kanonicznego

Kieleckie Studia Teologiczne 13, 39-48

(2)

„Kieleckie Studia Teologiczne" 13 (2014), s. 39-48

K s . H e n r y k M . J a g o d z iń s k i - R z y m

C

z ł o w i e k w o b e c

E

w a n g e l i i I P R A W A K A N O N IC Z N E G O

1. O relacji do prawa kanonicznego dzisiaj

W dzisiejszym świecie, gdzie coraz bardziej przykłada się w ag ę do spon­ taniczności i subiektyw nego przeżyw ania rów nież zjaw iska wiary, m ów ienie o istnieniu praw a w K ościele w śród w ielu ludzi budzi pew ne zdziw ienie i dyso­ nans. Jeżeli ju ż m ów i się o jakichś praw ach, to raczej o praw ach człow ieka w ich bardzo szerokim rozum ieniu, także w aspekcie religijnym , jak o drodze do osiągnięcia szczęśliw ości ju ż tutaj n a ziem i. Co w ięcej, dla pew nych osób um ieszczenie w jed n y m zdaniu Ew angelii i praw a kanonicznego je s t sw oistą prow okacją. Ew angelia to m iłość, a praw o to coś bezdusznego, opresyjnego, które zdaje się być jej przeciw ieństw em . Tego ty pu uczucia m o g ą rodzić się u tych, którzy nie do końca rozum ieją, czym je s t praw o kanoniczne i jak a je s t jego rola w Kościele.

O m iejscu praw a kanonicznego w tajem nicy K ościoła pow iedział bardzo jasn o papież F ranciszek 25 stycznia 2014 r. w sw oim przem ów ieniu do p ra­ cow ników R oty R zym skiej, podkreślając, że: „W ym iar praw ny i w ym iar p asto ra ln y ta je m n ic y eklezjalnej nie są sobie p rzeciw staw n e, po n iew aż obydw a przyczyniają się do realizacji celów i jedn ości działań w łaściw ych K ościołow i”1.

W brew szerzonej przez niektóre środow iska propagandzie, jako by O jciec Święty zam ierzał w yzw olić K ościół ze skostniałych struktur i krępujących d u ­ cha przepisów i norm , przez co m iałaby być przyw rócona pierw otna w olność w przestrzeni wiary, praw o kanoniczne m a sw oje konkretne m iejsce w K o ­ ściele. We w spom nianym przem ów ieniu papież Franciszek w yraźnie wskazał, że tajem nica K ościoła m a też swój w ym iar prawny, który służy K ościołow i w realizacji jeg o celów.

(3)

Tendencje antyjurydyczne przejaw iające się w odrzuceniu kościelnych norm praw nych, czy naw et samej zinstytucjonalizow anej w ładzy kościelnej, przez jedn ostki lub grupy ludzi nie są w historii K ościoła czym ś now ym . Już w pierw szych w iekach chrześcijaństw a m ożna w skazać prądy doktrynalne, które charakteryzow ały się takim podejściem do w ładzy kościelnej i norm przez n ią w ydaw anych. W ystarczy w spom nieć chociażby gnostyków, k ata­ rów bądź średniow ieczne herezje albigensów i husytów, poprzez późniejsze ruchy protestan ck ie, na naszych czasach kończąc. N iem alże klasyczny m autorem podchodzącym w podobny sposób do praw a kościelnego je s t p ro te­ stancki praw nik R u d o lf Sohm. Twierdzi on, że istnieje absolutna niezgodność pom iędzy isto tą praw a kanonicznego, będącego w ytw orem K ościoła prawa, a isto tą K ościoła jak o w spólnoty duchow ej, której tak n ap raw d ę pragnął C hrystus. W edług n ieg o K o śció ł stanow iąc rz ecz y w isto ść d u c h o w ą je s t kierow any przez D ucha, który nie m oże być sterow any przez praw o. Samo zaś praw o kościelne to w ytw ór czysto ludzki, niezgodny z w o lą B ożą2.

Podczas trw ania Soboru W atykańskiego II, a szczególnie w okresie po nim następującym , rozpow szechniona była opinia, że dokonał on w reszcie obalenia idoli jasności kartezjańskiej: łaciny, teologii scholastycznej i praw a kanonicznego3. Jam es H itchcock4 opisując pierw sze lata posoborow e w USA, zauważył, że ataki w ym ierzone w K ościół instytucjonalny w im ię pew nej wizji chrześcijaństw a rzekom o bardziej autentycznego, bardziej ubogiego i ew ange­ licznego dotknęły rów nież koncepcji praw a zarów no m oralnego, ja k i k an o ­ nicznego. Praw o m oralne zostało zredukow ane do odruchu sum ienia, w edług nauczania etyki sytuacyjnej. N atom iast praw o kanoniczne uznano za godny pogardy relikt ciem nych w ieków średnich. N iektórzy autorzy przepow iadali, że praw na koncepcja posiadania racji bądź jej braku, za kilka dziesięcioleci będzie przedm iotem ciekaw ości typu archeologicznego. Sytuacja zrelacjono­ w ana odnośnie do U SA nie różniła się zbytnio od innych krajów i kon ty nen ­ tów, z nielicznym i w yjątkam i5.

Ze w spółczesnych autorów najbardziej chyba znanym w y z n aw cą tej teorii je st L eonardo Boff, który staw ia n a przeciw ległych biegunach nie tylko pojęcia charyzm atu i normy, ale także działanie charyzm atyczne w iernych, m ające pochodzić bezpośrednio z Ducha, którem u przeciw staw ia działanie w ładzy kościelnej z urzędu. W edług niego istnieje K ościół prorocki, będący

2 Por. R. Sohm, Kirchenrecht, I, Die Geistlichen Grundlagen, Leipzig 1892, s. 23;

Das altkatholische Kirchenrecht und das Dekret Gratians, München-Leipzig 1918,

s. 536-614.

3 Por. D. Composta, La Chiesa visibile. La realta teologica del diritto ecclesia-

le. Citta del Vaticano 2010, s. 413-414.

4 Por. J. Hitchcock, The Decline and Fall o f Radical Catholicism, New York 1971. 5 Por. D. Composta, La Chiesa visibile..., dz. cyt., s. 414.

(4)

Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego 41

przeciw ień stw em tak zw anego K o ścio ła p raw nego zw iązanego z w ład z ą i trium falizm em 6.

2. Ewangeliczne fundamenty prawa kanonicznego

Z tekstów ew angelicznych jasn o w ynika, że Jezus przyszedł, aby zainau­ gurow ać K rólestw o B oże w św iecie (M t 4,17), postanow ił założyć w spólnotę, K ościół (M t 16,18), jak o zapow iedź sam ego K rólestw a, z intencją uczynienia z niego narzędzia będącego sakram entem zbaw ienia. Z a pośrednictw em tego sakramentu, Królestw o ustanow ione przez Chrystusa m oże kontynuow ać swoją m isję aż do Jego pow tórnego przyjścia. K ościół je s t now ym Izraelem 7, który nie ogranicza się jedynie do m ałego narodu (M t 13,47-50; 21,33-46; 22,1-14), którego funkcja bycia nośnikiem obietnicy zbaw ienia poprzez przyjście M esja­ sza nie je st ju ż aktualna, poniew aż została zrealizow ana w przyjściu Jezusa C hrystusa (M t 10,40; J 17,18a; 20a). N ow y Izrael - dlatego w łaśnie, że stano­ w i lud Boży, otw arty na w szystkich ludzi i w szystkie kultury, pow stały z w oli C hrystusa, ale różniący się i będący oddzielonym od organizacji m ającej cel doczesny, jak im je st ściśle rzecz biorąc funkcja państw ow a (M k 12,16). Z tego też pow odu jeg o cel m a charakter uniw ersalny - dotyczy każdego człow ieka - i je s t skierow any k u w ieczności: K rólestw o niebieskie, które zostało zapoczątkow ane w tym świecie, a które nie je s t z tego świata, ani ze w zględu na pochodzenie, ani na cele, ani na środki (J 18,36). Pochodzi ono z w ysoka i działa za pośrednictw em m ocy Ojca, przekazanej Synowi, Słowu W cielonem u, um arłem u i zm artw ychw stałem u dla zbaw ienia ludzi, k tó rą On przekazał sw ojem u K ościołow i (J 17,22-23). Jezus ogłasza, że otrzym ał od O jca w szelką w ładzę w niebie i na ziem i (M t 28,18), ale nie w konkurencji do w ładzy tego świata, lecz w porządku swojej funkcji zbaw czej, polegającej na zebraniu w szystkich ludzi w dom u O jca poprzez przepow iadanie Dobrej N owiny, uśw ięcanie ludu B ożego przez sakram enty, w których działa przez o d p u szc zen ie grzechów , u d z ie la n ie d aru D u ch a Ś w ięteg o oraz p o przez urząd sw oich apostołów, którym przekazał w ładzę w iązania i rozw iązania (M t 10,1-5; 18,18; J 20,22-23). C hodzi tu o w ładzę ud zielo n ą nie po to, aby dom inow ać, ale żeby służyć (M t 20,24,28; J 13,1).

Jednym z najbardziej rozpow szechnionych obrazów dotyczących w ładzy w K ościele je s t obraz pasterza, tak dobrze znany każdem u z m ieszkańców

6 Por. L. Boff, Igreja: Carisma e Poder, Petropolis 1991; Congregazione per la Dottrina della Fede, Notificatio dell’ 11.03.1985, AAS 77 (1985), s. 756-762.

7 Por. Ioannes Paulus PP. II, Const. Ap., Sacrae disciplinae leges qua codex

iuris canonici recognitus promulgatur (25 Iannuarii 1983), AAS 75 (1983-II),

(5)

Palestyny. P osługując się nim , Jezus przekazuje praw dę, że jed y n y i p raw dzi­ w y pasterz to On sam. Jest On jedynym , który daje życie. Obraz pasterza w S tarym Testam encie odnosi się do B oga, który osobiście działa w historii aby prow adzić swój lud (Ps 23[22]; 74[73]; 77[76]; 21; 78[77]; 52; 80[79]; 95[94]; 100[99]; Iz 40,11; 49,9-10; Jer 23,3-4). C hrystus, D obry Pasterz, p o ­ siada p ełnię władzy. Jezus jak o praw dziw y M esjasz przychodzi do swojej w łasności, do sw oich owiec, które rozpoznają Jego głos. On je s t „bram ą” ow czarni. T ę pełnię w ładzy obejm ującą w ładzę królew ską, prorocką i kap łań ­ ską, którą Jezus łączył w swojej osobie, przekazał K ościołow i8. C hodzi tu o w ładzę, która nabiera sw ojego sensu w w ypełnianiu zbaw czej m isji. Ta zaś polega n a uobecnieniu dzieła dokonanego ju ż przez Pana, a w ykonyw anego przez Jego uczniów poddanych królew skiej w ładzy C hrystusa (M t 28,18-20). Jej objaw iająca funkcja realizuje się w ukazyw aniu w oli Bożej, której źródłem je s t sam a Trójca P rzenajśw iętsza. W szczególny sposób u k azu je się ona w d z ia ła n iu sa k ram en taln y m , k tó re z k o le i u d z ie la ła sk i i d aru D u cha Świętego.

N a podstaw ie tekstów z Ew angelii m ożem y nie tylko w skazać ew ange­ liczne pochodzenie w ładzy w K ościele, ale także te nadzw yczajne chw ile, gdy Jezus ustanow ił niektóre konstytucyjne praw a K ościoła. Takim m om entem je st np. ustanow ienie prym atu św. P iotra (M t 16,13-20), które opiera się na konstytucyjnej zasadzie: „paś baranki m oje” i „Ty jesteś P iotr”, czy rozesłanie apo sto łó w p rzez Jez u sa z m isją ew an g elizacy jn ą, k ied y P an u d z ie la im w szelkiej w ładzy (M t 28,18-20 i 18,18). Z asadę konstytu cyjną stanow i też pow szechna m isja apostołów i ich następców. Ponadto Jezus ustanow ił w e­ w nątrz K ościoła porządek sądow niczy z w ład z ą karania (M t 18,15-17) oraz z w ła d z ą u sta w o d a w c z ą . P o śre d n io w ła d z a u sta w o d a w c z a z a w ie ra się w nakazie pasterskim , który Jezus pow ierzył apostołom , a który św. Piotr pow tarza przyw ódcom p ierw otn ych w sp ó ln o t ch rześcijań skich (1 P 5,2). P o m ięd zy u p ra w n ien iam i u d zielo n y m i p rz ez Jez u sa ap o sto ło m w y p ad a w spom nieć zarów no te ściśle odnoszące się do funkcji kapłańskiej (Łk 22,19), ja k i te społeczne (M t 18,18). A postołow ie m og ą „zw iązyw ać i rozw iązyw ać”, aby to sam o czynić w niebie, o ile w ładza ta dotyczy ludzi. W tym sensie, w sposób p ośredni w y n ik a tak że w ład za ustan aw ian ia n o rm i udzielan ia nakazów.

W yżej w spom niane zasady praw n e i inne, k tó re m o żn a b y w sk azać w E w angelii9, tw orzą fundam ent praw a kanonicznego.

8 Por. V. De Paolis, Note di teologia del diritto, Venezia 2013, s. 172, 9 Por. B. Gherardini, La Chiesa e la sua legge, „Appolinaris”, XLIV, s. 637.

(6)

Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego 43

3. Prawo kanoniczne czy Ewangelia

Szukanie odpow iedzi n a pytanie o w yższość Ew angelii czy p raw a k ano­ nicznego w kontekście ich w zajem nych relacji to jakb y dyskusja na tem at, które św ięta są w ażniejsze: B ożego N aradzenia czy W ielkanocy. Stw ierdzić należy, że w tego typu pytaniach błąd pow stał w chw ili ich form ułow ania i był w ynikiem braku znajom ości rzeczyw istości, której dotyczył. R zecz jasn a nie m ożna nikom u zabronić staw iania tego typu pytań, z tym , że zanim się n a nie odpow ie, trzeba ustalić pojęcia, których one dotyczą. P odstaw ow y błąd w tej kw estii polega na ukazyw aniu Ew angelii i praw a kościelnego jak o dwóch przeciw staw nych sobie rzeczyw istości. M ów ienie o pierw szeństw ie E w ange­ lii w stosunku do p raw a w ydaje się być pow tarzaniem rzeczy oczyw istych dla kogoś, kto m a chociaż m inim alną św iadom ość, czym je s t praw o kanoniczne. U jm ując w skrócie, praw o kanoniczne m ożna określić jak o zbiór ustaw i norm pozytyw nych w ydanych przez p raw ow itą w ładzę, które reg u lu ją w zajem ne relacje zachodzące pom iędzy podm iotam i w życiu w spólnoty kościelnej, tw o ­ rzące w ten sposób instytucj e, których całość buduj e kościelny porządek prawny. W praw ie kanonicznym rozum ianym sensus loco (w sensie partykularnym ) o bow iązują norm y B oskiego praw a naturalnego, B oskiego praw a pozytyw ne­ go i kościelnego praw a pozytyw nego. N orm y B oskiego praw a naturalnego są niezm ienne, obow iązują one w e w szystkich społecznościach ludzkich i prze­ ja w ia ją się przez sum ienie człow ieka. N orm y B oskiego praw a pozytyw nego, tj. D ekalog i Praw o O bjaw ione, rów nież nie p od leg ają zm ianom , ale są one bardziej znane niż B oskie praw o naturalne, poniew aż ich treść została obja­ wiona. N orm y pozytyw nego praw a kościelnego, czyli ustaw y czysto kościelne

(legibus mere E clesiasticis), po d leg ają zam ianom w zależności od ich relacji

w stosunku do B oskiego praw a naturalnego i objaw ionego. U staw om czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w K ościele katolickim , lub do niego przyjęci, w edług przepisu kan. 11 obecnie obow iązującego K odeksu Praw a K a no nicz­

neg o 10. W tym kontekście być m oże należy uściślić, że E w angelia posiada

charakter uprzedni w stosunku do praw a kanonicznego. M ów iąc krócej, je st ona źródłem dla norm sam ego praw a. D latego też z natury rzeczy nie m ożna przeciw staw iać Ew angelii praw u kanonicznem u. Problem zrozum ienia zw iąz­ ku m iędzy E w an g elią a praw em kanonicznym po leg a n a ustalen iu relacji pom iędzy nim i, które to rzeczyw istości, chociaż pozornie w y d ają się różne, w praktyce m u szą w zajem nie w spółistnieć. D okonuje się to n a podobnej zasadzie, j ak w spółistnienie m iędzy m iłością a urzędem , charyzm atem i insty­ tucją, które to rzeczyw istości pom im o rozm aitych funkcji w zajem nie w spół- zależą od siebie. Te w zajem ne relacje w pew ien sposób przedstaw ia św. Jan

10 Por. G. Ghirlanda, Diritto Canonico, w: Nuovo Dizionario di Diritto Cano-

(7)

E w angelista w epizodzie pustego grobu po zm artw ychw staniu Jezusa, kiedy dwaj apostołow ie P iotr i Jan biegną, aby zw eryfikow ać opow ieści niew iast dotyczące braku ciała Pańskiego w m iejscu w iecznego spoczynku (J 20,1-8). Jan, jak o m łodszy i jak o ten uczeń, którego „Jezus m iłow ał”, przybiegł p ierw ­ szy do grobu, jed nakże nie w szedł do niego, zaczekał na Piotra, aby on jako cieszący się autorytetem starszeństw a w szedł pierwszy. H ans U rs von B al­ thasar podkreślał, że w K ościele m iłość je s t zaw sze szybsza od u rz ęd u 11. M iło ść p rę d z e j z a u w a ż a to , co n a le ż y c z y n ić i a n g a ż u je się z a w sze z w ię k sz ą h o jn o ścią. U rz ą d n a to m ia st, n a w e t je ś li d z ia ła z n a jw ię k sz ą szybkością, nie m oże nadążyć za m iłością, poniew aż m usi zająć się w szy stki­ m i, biorąc pod uw agę ich najróżniejsze sytuacje. N ie m oże tylko troszczyć się o tych, którzy b ieg n ą za C hrystusem najszybciej, ale m usi zająć się i tym i, którzy po d ążająjak o ostatni.

Święty Jan Paweł II, w konstytucji apostolskiej Sacrae disciplinae leges12, którą prom ulgow ał Kodeks Praw a Kanonicznego, uściślił, że Kodeks m a na celu w prow adzenie porządku w społeczności kościelnej, który to porządek daj e pierw szeństw o m iłości, łasce i charyzm atom oraz czyni łatw iejszym ich orga­ niczny rozwój w życiu w spólnotow ym i osobistym. Jednocześnie papież kładzie nacisk na funkcj onowanie praw a w Kościele, przypominaj ąc tradycj ę kanonicz­ ną, ja k też całą historię ludu Bożego. Jan Paweł II podkreśla, że praw o jest pew nym narzędziem , które m a służyć Kościołowi. Jednakże praw o powinno podążać za życiem i dlatego nie m oże być poza historią. Prawo w Kościele powinno podążać i w yrażać kom unię, która jest życiem Kościoła. M yśl Jana Pawła II znajduje swoje głębokie zakorzenienie w Soborze W atykańskim II, jednoznacznie odrzucającym spirytualistyczną w izję Kościoła. Sobór wykluczał rów nież w szelkie przeciw staw ianie sobie aspektów w idzialnego i duchowego. Konstytucja soborow a Lum en gentium (nr 8) jasno ukazuje, że Chrystus

ustanowił swój święty Kościół, tę wspólnotę wiary, nadziei i miłości tu na ziemi, jako widzialny organizm; nieustannie go też przy życiu utrzymuje, prawdę i łaskę rozlewając przez niego na wszystkich. Wyposażona zaś w organa hierarchiczne społeczność i zarazem Mistyczne Ciało Chrystusa, widzialne zrzeszenie i wspól­ nota duchowa, Kościół ziemski i Kościół bogaty w dary niebiańskie - nie mogą być pojmowane jako dwie odrębne rzeczy, przeciwnie, tworzą one jedną złożoną rzeczywistość, w której zrasta się pierwiastek ludzki i Boski.

W przyjętym przez V aticanum II m odelu K ościoła jak o ludu Bożego, sam a przez się nasuw a się socjologiczna interpretacja kościelnej rzeczyw istości, k tó ra p o d k re śla ró w n ież je g o h isto ry czn o ść . W ty m k o n tek ście w y m iar praw ny K ościoła nie tylko j est uspraw iedliw iony i kom patybilny z j ego naturą,

11 Por. H. U. von Balthasar, Teologia dei tre giorni, Brescia 1990, s. 231. 12 Ioannes Paulus PP. II, Const. Ap., Sacrae disciplinae leges..., dz. cyt.

(8)

Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego 45

ale w ydaje się w ręcz być czym ś koniecznym . To oczyw iste, że żadne społe­ czeństw o nie potrafi istnieć bez jakiegoś porządku praw nego, w edług zasady

ubi societas, ibi ius. Praw o kanoniczne w ięc nie tylko nie stoi w sprzeczności

z istotą K ościoła, ale stanow i konieczny i niezastąpiony faktor jeg o istnienia. Co w ięcej, nie przeczy orędziu ew angelicznem u, gdyż jeg o ustanow ienie pochodzi z w oli C hrystusa, który pow ołał K ościół jak o lud. A tam , gdzie je st lud, istnieje praw o do zachow ania jeg o jedności i w olności. O dkąd istnieje lud Boży, odtąd istniej e praw o, które m u tow arzyszy podczas j ego drogi. R ów nież w idzialność K ościoła postuluje istnienie praw a kanonicznego, które stanow i zarów no istotny elem ent w w yrażaniu jedności, ja k i skuteczne narzędzie w realizacji zbawczej m isji Kościoła.

4. Prawo B oże a prawo kanoniczne

M ów iąc o kościelnym porządku praw nym , n ależy zauw ażyć - ja k to ju ż zostało w cześniej pow iedziane - że opiera się on na praw ie B ożym 13 obok p ra w a lu d zk ieg o , k tó re zo stało u stan o w io n e p rzez k o m p e te n tn ą w ład z ę kościelną. Praw o B oże określane je s t jak o zbiór w ym agań spraw iedliw ości i zasad regulujących, ustanow ionych bezpośrednio lub pośrednio przez Boga, m ających określone konsekw encje na polu praw nym 14. Praw o B oże objaw ia się w samej naturze ludzkiej jak o praw o natu ralne15. W edług koncepcji k ato ­ lickiej człow iek odkryw a w sw oim sercu pierw otne kryteria pochodzące od Boga, który zapragnął go stw orzyć na swój obraz i swoje podobieństw o. D zię­ ki w ładzom um ysłu posiada m ożliw ość ich rozpoznania i identyfikacji. W ten sposób praw o B oże naturalne je s t szeroko dostępne i m ogące być zastoso­ w ane rów nież dla tych, którzy nie u zn ają C hrystusow ego objaw ienia i Pism a Św iętego16. P rzykładem takiego praw a m oże być generalna zasada szacunku dla życia ludzkiego i konsekw encje, jakie z tego wypływają.

N astępnie w ystępuje praw o B oże pozytyw ne, które zostało ogłoszone przez B ożą interw encję w historii, aby objaw ić siebie i swój zbaw czy plan w obec człow ieka. P raw dy objaw ione zostały zebrane w P iśm ie Św iętym

13 Por. Benedetto XVI, Aipartecipanti al Congresso Internazionale sulla legge

morale naturale promosso dalla Pontificia Università Lateranense. «Nessuna legge degli uomini puo sovvertire la norma scritta dal Creatore» (12 febbrio 2007),

w „Insegnamenti di Bendetto XVI”, v. III, Città del Vaticano 2008, s. 209-212.

14 Por. J. Hervada, P. Lombardia, El derecho del Pueblo de Dios, v. I, Intro­

duction. La constitution de la Iglesia, Pamplona 1970, s. 45-46.

15 Por. J. Hervada, Introduzione critica al diritto naturale, Milano 1990, s. 143. 16 Por. G. Biffi, Contro maestro Ciliegia. Commento teologico a ,,Le avventure

(9)

i Tradycji. Praw o B oże naturalne określane je s t jak o w ieczne, stałe i n ie­ zm ienne. Jednakże, aby posiadało ono efektyw ny skutek w historii ludzkiej, w ym aga sform ułow ania w sposób pozytyw ny, za pośrednictw em ludzkiego praw odaw cy17. O czyw iście nie znaczy to, że praw o B oże podlega k ościelne­ m u ustaw odaw cy, poniew aż m a ono w artość sam o w sobie, oraz dlatego że je st w yrazem w oli Bożej, Bożej w izji K ościoła i świata. W edług logiki w cie­ lenia każda B oża praw da staje się w idoczna i nam acalna przez ludzi, kiedy przybiera konkretną form ę w ich codziennej egzystencji. Poniew aż praw o Boże prow adzi do w oli Bożej, należy je uw ażać za obow iązujące od zawsze, naw et jeżeli nie zostało sform ułow ane w sposób bezpośredni. Praw o pozytyw ne, które w yjaśnia i w draża jakąś norm ę praw a B ożego, w zasadzie nie m a cha­ rakteru rzeczyw iście innow acyjnego, ale pełni funkcję ściśle interpretacyjną i deklaratyw ną. O granicza się w ięc do sprecyzow ania i w yjaśnienia jakiegoś polecenia, które samo w sobie już istnieje i posiada siłę nakazu. Praw o w ten sposób utw orzone m usi być zastosow ane nie tylko w sytuacjach, które p o ja­ w iają się po jego prom ulgacji, lecz rów nież w stosunku do sytuacji zaistniałych przed m om entem , kiedy dany nakaz B ożego praw a nie m iał jeszcze precy zyj­ nego sform ułow ania w norm ie pozytyw nej. N iew ątpliw ie praw o B oże pocho­ dzące bezpośrednio od B oga zajm uje w hierarchii źródeł najw yższe m iejsce, przed jakim kolw iek praw em ustanow ionym przez ludzi. D latego też praw o Boże nie m oże być przedm iotem kościelnej dyspensy. Praw o B oże pełni zatem funkcję granicy w stosunku do praw a ludzkiego, poniew aż praw o ludzkie nie m oże ani go uchylić, ani przekroczyć. M a ono w stosunku do jakiegokolw iek praw a ludzkiego, a raczej pow inno m ieć, funkcję fundam entu i być zasad ą inspirującą.

Z kolei praw o kościelne je s t zbiorem norm obow iązujących w K ościele, które zostały w ydane, by uregulow ać w sposób jeszcze bardziej skuteczny w łasn e ży cie i sw oich w iern y ch . P raw o k o śc ie ln e n ie m o że n ig d y by ć w sprzeczności z praw em Bożym , jedn akże jak o takie od N iego nie p och o­ d zi18. Jego źródło stanow i w ola w ładzy kościelnej. Praw o kościelne je s t za­ w sze pozytyw ne. S kładają się n a niego norm y jasn o zdefiniow ane, stw orzone i w ydane przez w ładzę kościelną. W zw iązku z czym , m oże ono ulegać m od y­ fikacjom , dostosow ując się do w ym agań czasu i zm ian w środow isku, w k tó ­ rym obow iązuje. D latego też w K ościele b ęd ą norm y, które nigdy nie ulegną zm ianie lub najw yżej m o g ą zostać lepiej zdefiniow ane, a są to norm y praw a Bożego, ja k rów nież takie, które b ęd ą m ogły być prom ulgow ane i uchylone, znow elizow ane albo zm ienione w edług zaistniałej konieczności, którym i są norm y pozytyw nego praw a kościelnego.

17 Por. P. Moneta, Introduzione al diritto canonico, Torino 2007, s. 15-20. 18 Por. P. Lombardia, Lezioni di diritto canonico, Milano 1985, s. 17.

(10)

Człowiek wobec Ewangelii i prawa kanonicznego 47

5. Zakończenie

K iedy zapytam y, czem u służy E w angelia, to ostatecznie odpow iedź m oże być tylko jedna. Ew angelia m a prow adzić do osiągnięcia zbaw ienia, poniew aż taki je s t cel wiary, o czym pisał św. P iotr w sw oim 1 Liście: Wy, choć nie

w idzieliście, m iłujecie Go; w y w N iego teraz, choć nie w idzicie, p rzec ie ż w ierzycie, a u cieszycie się radością niew ym o w n ą i p e łn ą ch w a ły wtedy, gd y osiągniecie cel w aszej w iary - zbaw ienie dusz (1 P 1,8-9). P aradoksal­

nie tem u też celow i m a służyć praw o kanoniczne, co znalazło swoje sform uło­ w anie w ostatnim kan. 1752 K odeksu P raw a K anonicznego, który m ówi, że zb aw ien ie dusz w inno być zaw sze najw y ższy m praw em w K ościele. U praszczając w pew nym sensie problem atykę, m ożna pow iedzieć, że praw o kanoniczne je st tłum aczeniem n a ję z y k praktyczny Ew angelii. Życie staw ia k ażd eg o cz ło w ie k a p rz e d k o n k re tn y m i w y b o ram i, tak że ch rześcijan in a. Te w ybory niejednokrotnie łącz ą się z dylem atam i i niepew nością. W p o do b­ nych m om entach w ierny zw raca się do K ościoła o ko nk retną odpow iedź o to, co je s t spraw iedliw e, co je s t dobre, a co złe. W ów czas z p o m ocą przychodzi praw o kanoniczne. Problem z praw em , nie tylko kanonicznym , zaczyna się w ów czas, gdy staje się ono w artością sam ą w sobie, tracąc zw iązek ze swoim źródłem i celem. Ź ródłem praw a kanonicznego pow inna być zaw sze E w an­ gelia, a jeg o celem zbaw ienie dusz. W yznaw cy C hrystusa, tw orzący lud Boży w chodzą rów nież w relacje praw ne m iędzy sobą. Jako w łączeni w e w spó l­ no tę K ościoła stają się podm iotam i praw i obow iązków , k tóre w y m agają jasnego określenia. M oże rodzić się kolejne pytanie, czy ochrzczeni potrzebują jakiegoś praw a w K ościele, czy sam a m iłość nie wystarczy. N a to pytanie dopow iedział w sposób zw ięzły i dobitny, Oj ciec Święty B enedykt X V I w Prze­ m ów ieniu do członków N ajw yższego T rybunału S ygnatury A postolskiej, 4 lutego 2011, stw ierdzając: „L ud Boży, pielgrzym ujący n a ziem i, nie będzie bow iem m ógł urzeczyw istnić swojej tożsam ości, jak o w sp ólno ta m iłości, jeśli nie b ęd ą w nim respektow ane w ym ogi spraw iedliw ości” .

(11)

S u m m a r y

Ma n t o w a r d st h e Go s p e l a n d Ca n o n Law

The paper examines the relation between the Gospel and Canon Law. In the con­ temporary mentality, the Gospel and Canon Law are often perceived as opposing one another. Such reasoning arises from incomprehension of the nature of Canon Law. The author recalls the Address of Pope Francis to the officials of the Tribunal o f the Roman Rota on the inauguration of the judicial year, in which the Pope stated:

The juridical dimension and the pastoral dimension o f the Church s ministry do not stand in opposition, fo r they both contribute to realizing the Church’s purpose and unity o f action, to emphasize that the Church also has a juridical dimension.

Subsequently, the author discusses the anti-juridical current in the Church and the Gospel foundations o f Canon Law. The Gospel is the source o f Canon Law and hence they should not be opposed. In conclusion the author affirms that the purpose of both the Gospel and Canon Law is the salvation o f man, as is stated in the can. 1753 o f the Code of Canon Law. As a consequence o f existence of juridical relations in the Commu­ nity of the Church, rules are necessary to guarantee justice.

Key words: Canon Law, Gospel, Man

Słowa kluczowe: Prawo kanoniczne, Ewangelia, człowiek

Ks. dr Henryk Mieczysław JAGODZIŃSKI - ur. w 1969 r., w Małogoszczu.

Ukończył WSD w Kielcach. Uzyskał doktorat z zakresu prawa kanonicznego na Papie­ skim Uniwersytecie św. Krzyża w Rzymie, radca Nuncjatury Apostolskiej, obecnie pracujący w Sekretariacie Stanu w Watykanie.

Autor książek: II diritto amministrativo della Chiesa nella letteratura canoni-

stica polacca, Roma 2002; Na przedmurzu chrześcijaństwa. Błogosławiony Kardynał Alojzije Stepinac i Chorwacja, Kielce 2009; By łamać chleb i składać dziękczynienie. Kapłaństwo w pismach niektórych Ojców Apostolskich, Kielce 2010; Polskie drogi nadziei, Kielce 2010; Zarys historii Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej,

Kielce 213; Wiara kapłana, Kraków 2014. Autor artykułów publikowanych m.in. w „Kieleckich Studiach Teologicznych”, „Studiach Sandomierskich” i „Ius Ecclesiae”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

PRZYJACIEL LUB KREWNY, który przyjmie psa do swojego domu lub wprowadzi się do Ciebie!. PETSITTER (opiekun zwierząt), który zamieszka u Ciebie w domu lub zabierze psa do

Zamawiaj cy zastrzega sobie prawo zmiany ilo ci zamawianego asortymentu pomi dzy poszczególnymi pozycjami przedmiotu umowy (zwi kszenie danej pozycji przy jednoczesnym

Michael Morys-Twarowski, Dzieje rodu Morysów ze Śląska Cieszyńskiego od XVIII do początku XX wieku, Chorzów 2016 (Monografie i Materiały. Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny

Zwiàzek ochrony przyrody z naukami biologicznymi i naukami o Ziemi.. Sprzy mie rzeƒ cem ochro ny przy ro dy sà, naj ogól niej rzecz uj mu jàc, te dys cy pli ny na uk tech nicz

Pediocyna AcH, poza antybakteryjnym oddziaływaniem wobec bakterii z rodzaju Lactobacillus i Lactococcus, jest bakteriobójcza wobec Staphylococcus aureus, Clostridum

- 17 odpowiedzi (3,4% ogółu ankietowanych), respondentki podjęłyby się osobistej opieki nad dzieckiem, gdyby państwo płaciło im za to kwotę, jaką dopłaca się na

w ustawie z dnia 28 listopada 2003 roku 0 swiadczeniach rodzinnych 15 ilekroc jest mowa o rodzinie - oznacza to odpowiednio nast~pujl\_cych czlon- k6w rodziny: malzonk6w,

KATALAG WA¯NY OD 01-2021 do 09-2021 Meble przez internet z dostaw¹ pod drzwi budynku. meblomart