• Nie Znaleziono Wyników

View of Tyrteusz jako źródło historyczne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Tyrteusz jako źródło historyczne"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

R

O

Z

P

R

A

W

Y

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E Tom X V II, zeszyt 3 — 1969

E D W A R D Z W O L S K I

T Y R T E U S Z J A K O ŹR Ó D ŁO H IS T O R Y C Z N E

Jak wykazał W erner Jäger, reminiscencje i cytaty z Tyrteusza — k tóry według chronologii greckiej (Euzebiusz, Suidas) działał Ok. 640 r. — spotyka się u Solona, w zbiorze w ierszy zachowanych pod imieniem Teognisa, u Ksenofanesa ’ i u Pindara, zatem najpóźniej od V I w. przed - Chr. W V i u progu IV w. duchem je go ideałów tchną inskrypcje nagrob­

kowe i m ow y pogrzebowe: „P eryk lesa” , Gorgiasza, Hypereidesa i Lysia- sa. Po Leuktrach inform acjam i z Tyrteusza posługuje się Isokrates ( A rch id . 57); na ich podstawie opisuje w o jn y meseńskie. Kallisthenes w swych Hellenikach, wydanych m iędzy 343> a 336 r. i służących pod tym względem za „źródło” uczonym greckim, jak Ephoros, Arystoteles i P o- libiusz. Niem niej dane biograficzne o poecie przynosi dopiero sędziw y Platon w Prawach (I 62,9 Ą ) i retor Likurg w M ow ie przeciw Leok rate-

sowi (106). Platon mówi, że Tyrteusz b ył z pochodzenia Ateńczykiem ,

a Likurg dodaje — jako powszechnie znany fakt — że Spartanie w zięli go z A ten na wodza; o „wodzu” pisze też Diodor (X V 66, 3; źródłem Ephoros?). Legenda rosła. Przybycie Tyrteusza z Aten do Sparty tłuma­ czono interwencją D e lf (Diod. V I I I 27; źródłem Ephoros?). Philochoros (328 F 215) wiedział już, że Tyrteusz pochodził z attyckiego demu Aphi- dnai (może pod1 w p ływ em lakońskich Aphidnai, położonych ok. 30 km na północny zachód od Sparty; zob. J. L a b a r b ę , ,,Rev. Belg. de Philol” , 36, 1958, s. 31 nn.), a antyspartańska nienawiść nowej M esenii zdegradowała wodza Spartan do roli kulawego nauczyciela, uchodzącego w Atenach za półgłówka (Paus. IV , 15, 6; scholium do Praw Platona, loc. cit.,' Suidas, s.v. Tyrtaios; zob. E. S c h w a r t z, „Philologu s” , 92, 1937, s. 23). P rzeciw legendzie podnosi głos Strabon ( V I I I 4, 10, p. 362; źródłem Apollodoros?) wykazując na podstawie Eunom ii (fr. 1 a) spartańskie po­ chodzenie poety. Suidas wreszcie nazywa go Lakonem lub M ilezyjeży­ kiem.* Z badaczy nowożytnych najw ażniejszy argument za spartańskim pochodzeniem Tyrteusza wysunął U. W ilam ow itz (Textgeschichte der

griechischen L y rik er, 1900, s. 107): poeta Eunom ii jest człowiekiem o

autorytatywnej pozycji, nie obywatelem świeżej daty.

Pod imieniem Tyrteusza zachowały się fragm enty elegii, które dzielą się na dw ie grupy: utw ory zagrzewające do w alki (w związku z drugą

(2)

6 E D W A B D Z W O L S K I

wojną meseńską)- i Eunomia (Ład), uzasadniająca tradycyjną form ę rzą­ dów w Sparcie. Autentyczność obu grup wielokrotnie kwestionowano." Ed. M eyer (Forschungen zur alten Geschichte, I, 18(92, s. 211— 283) uznał

Eunom ię, Ed. Schwatz („H erm es” , 34, 1899, s. 428— 468) całą spuściznę

Tyrteusza za apokryf. Generalnej atetezie sprzeciwił się U. W ilam owitz (op. cit., s. 97— 118), nie wierząc jednak w oryginalność fr. 6, 7, 9 i części 8. Po lin ii W ilam owitza, ukazując wiersz po wierszu przeróbki i inter­ polacje, przeprowadza błyskotliwą, zdawałoby się definitywną, krytykę poezji Tyrteuśza F. Jacoby („H erm es” , 53, 1918, s. 1— 44, 262— 307). Lecz w tym samym roku U. W ilam ow itz publikuje je j nowy fragment (10), k tóry podważa miarodajność w ielu stosowanych dotąd kryteriów. Kilkanaście lat później W . Jäger w pracy Tyrtaios. Ü ber die- wahre ipery „Sitzungsberichte d. preuss. Akad., Phil.-hist. Klasse” , 1932, s. 537— 568) broni z powodzeniem autentyczności kwestionowanych elegii wykazując zarazem ich epokowe znaczenie jako czynnika kulturowego w dziejach Spar ty i całej Grecji,

Fr. 10 (1 D ieh l)

I

Zachowany na papirusie berlińskim nr 11675, pochodzi z %, poł. I I I w. przed Chr.; editio princeps: U. W ilam owitz, Sitzungsberichte d. preuss. Akad., 1918, s. 728—-736. Inną lekturę, z częściowo nowym podziałem na wiersze, dał Ibscher w: E. D i e h l , Anthologia Ly rica Graeca, 1949®, s.

4— 7. Jego próby scalania luźnych w yrazów spotkały się z krytyką z punktu- widzenia paleografii i m etryki. Przekład — tak jak pozostałych fragm entów — opieram w ięc na wydaniu C. Prato (Tyrtaeus, Roma 1968), k tóry w zasadzie wraca do edycji U. W ilamowitza. Restytucje tekstu, głów nie według sugestii A. Gerekego („H erm es” , 56, 1921, s. 346— 354) i J. M. Edmondsa (G reek Elegy and Iarńbus, 1931, t. I, s. 58— 79), m ają charakter hipotetyczny.

Kol. 1: 1 Dionizosa ] niańkę

¡piękpowłosej ] Sem ele

7 ] podobni [

] nieść

Jak biegn ą konie ] przynoszące nagrodę o zwycięstwo

10 ] spoglądając na metę

* ] ciągnąc w ó z o mocnych kołach

] poganiane(?) odsądzając się od ] pędzących(?) z tyłu,

] grzy w y nad głow ą,

15 T a k ] naw iążem y ostry bój

] b o g ó w [ ę

] i nie będzie uw zględn iał ] m ając .

(3)

T Y R T E U S Z J A K O ŹR Ó D ŁO H IS T O R Y C Z N E 7

Kol. 2: strzępy luźnych wyrazów ; mowa o spiżh (19), o padaniu (21), o walce (22); zwraca uwagę zw rot „k tó rzy się troszczą” , u żyty również w 3, 4.

Kol. 3: Zachow ało się kilk a liter.

Kol. 4: 37 po kolei { m ur [ razem w strząsając [ 40 los i ró w [ M essenian [ m ur [

Jedni bow iem [ na p rzeciw stojąc [ 45 drudzy z d ala {

między środkow ym i zaś m y [ w ieży [ opuszczą { Jak z m o [ rza 50 fa le [ Do nich podobni [ H ery czcigodnej [ bądź T y n d ary [ dzi

Kol. 5: Strzępy luźnych w yrazów : chełpiąca się (54), i krokusowe (55), znakami(?) Zeusa (57).

Kol. 6: miot ] aczy(?) kam ieni i [ łuczników

60 ] do rzeszy podobni.

Jednych zgu bił ] niszczyciel śmiertelnych. A re s [ w w alce ] regularn ej(?), drugięh na j skały rzucił.

] podobni [

ruszmy naprzód ] w k lęsłym i tarczam i osłonięci 65 oddzielnie Pam fylow ie, H ylleusze i [ Dym anie.

Podnosząc w rękach mężobójcze włócznie (jesionow e) ' ] nieśm iertelnym bogom wszystko [ polecając z zapałem ] bezgranicznymi?) będziem y słuchać w odzów . Natychm iast w szyscy razem będziem y młócić [ po społu 70 ścierając się w ręcz z mężami zbrojnym i w e włócznie.

* Straszny powstanie łoskot, gdy jedn i i drudzy

tarczami o mocnych pierścieniach n aw zajem w tarcze uderzą. Okropny hałas ] w znieca p adając na siebie [ z rozmachem pancerze ] na m ężów piersiach [ drogich

75 i nie ] w strzym ają, rozdarte, [ czarnej k rw i. Pod ] ciosami kam ieni [ w ielkich

(4)

8 E D W A R Ó Z W O L S K I

K o m e n t a r z

1— 2. Pierw sza wiadomość o kulcie Dionizosa w Sparcie. Iliada wspo­ mina o niańkach „szalejącego” Dionizosa, które rozpędził po świętym Nyseion Lykoorgos, czyli Likurg (V I 130— 135), a Terpander wymienia niańkę Dionizosa, Nysę (fr. 8 Bergk 4). W edług wierzeń greckich Dionizo­ sa w ych ow ały nim fy, Nysy, a nie matka, Semele; je j imię, jak wynika z frygijskich inskrypcji, jest związane etymologicznie ze słowiańskim

w yrazem zemlja, ziemia. ■,

W Lakonii Dionizos, Sem ele (i Ino, jako niańska) odbierali cześć w A m yk la i (Paus. I I I 19, 3) i w Prasiai (Paus. I II 24, 3— 4). Ich funkcję w utworze Tyrteusza trudno jest bliżej określić!

9— 18. Epitet koni: „przynoszące nagrodę” , pojawia się wielokrotnie w Iliadzie (I X 124; X I 699; X X I I 2.2. 162) i wskazuje na dochodowy cha­ rakter wyścigów. Hom er również wspomina o mecie, czyli punkcie, przy którym zakręcały pędzące rydw any (II. X X II 162 i przede wszystkim X X I I I 309 nn.). Do konkurencji olimpijskich rydwan wprowadzono rze­ komo w 680 r. (Paus. V 8, 7).

Porównanie wyścigu rydw anów do wałki stosuje też Homer (IZ. X X II 162— 166, opis pościgu Achillesa za Hektorem).

19— 57. Prawdopodobnie now y utwór, który m ówi o oblężeniu wa­ row ni meseńskiej, umocnionej murem (lub wałem), rowem i wieżą (lub wieżam i). P rzeciw niej ustawiają się, prawdopodobnie w trzech oddzia­ łach, Spartanie. Ich szturm sprawi, że w rogow ie zrezygnują z obrony i opuszczą twierdzę. Z pomocą Spartanom przyjdzie Hera, bogini czczona w Sparcie od pradawnych czasów (II. IV 51— 52; Paus. I II 15, 9) bądź Tyndarydzi, czołowi opiekuni państwa spartańskiego, urzędowo zwani po prostu „dwom a bogami” . Etymologicznie nazwa Tyndaridai wiąże się prawdopodobnie z etruskim Tin, Tinia (bóg niebieski, odpowiednik Jo­ w isza )'i dar, syn (zob. Numi-tor, syn Numy).

Im iesłów „chełpiąca się” może określa Mesenię, a przymiotnik „kro- • kusowe” łąki meseńskie. Ła tw o też odgadnąć rolę Zeusa jako rzecznika

Śpartan (zob. fr. 2, 2; 8, 2).

C zy akcja wojenna, do której’ czyni aluzję Tyrteusz, jest poświadczo­ na przez innych autorów? W edług Pausaniasa w. czasie drugiej w ojn y meseńskiej Spartanie stoczyli decydującą bitwę nad „W ielk im Rowem ” , a następnie przez jedenaście lat oblegali 'położoną w pobliżu Arkadii tw ierdzę Hirę, której upadek oznaczał definitywną klęskę Mesenii (IV 17). N a długo przed Pausaniasem Arystoteles, rozsterząsając problem od­ w agi z konieczności* podaje przykład wodzów, którzy ustawiają żołnie­ rzy przed rowam i lub podobnymi przeszkodami (Etyka Nikom . I II 7, 5, p. 1116 b). Scholiasta zaś notuje:. „M ógłb y to mówić o Lacedemończykach;

(5)

T Y R T E U S Z J A K O 2 R 0 D Ł O H IS T O R Y C Z N E S

taką bowiem bitwę stoczyli, gdy w ojow ali przeciw Meseńczykom; wspo­ mina o niej również Tyrteusz” . W zmiankę Tyrteusza o taktycznym ma­ newrze w odzów spartańskich zużytkował Kallisthenes z Olintu, k tóry — prawdopodobnie jako pierw szy — przedstawił historię w ojen meseńskich (zob. F. Jacoby, F gr Hist 124 F 23— 24, z komentarzem). N a K allisth e- nesie oparł się z jednej strony Ephoros (zob. Strab. V I I I 3, 30, p. 355. V III 4, 9— 10, p. 362; Diod. V I I I 27, 1— 2. X V 66, 3; Iustinus, I I I 4— 5; Orosius, Adv. pag., I 21, 7; Polyainos, I 17), z drugiej Arystoteles (Pol. I I 9, 8, p. 1270 a) i Polibiusz (IV 33;). Dopiero wszakże autor, którego streszczał Pausanias, uczynił z „ro w u ” miejscowość (zob. Ed. Schwártz, „Philologus” , 92, 1937, s. 33).

Bezimienny rów i warownia u Tyrteusza, W ielk i R ów i warownia Hira u Pausaniasa. W zasadnicze podobieństwo obu w ersji w ierzą J. Kroymann (Sparta und Messenien, Berlin 1937, s. 92— 93) i F. K iechle

(Messenische Studien, Kallm ünz 1959, s. 20). N egują je zdecydowanie

uczeni tej miary, co U. W ilam owitz, Ed. Schwartz, F. H iller von Gaer- tringen, F. Jacoby. Wzmianka Tyrteusza jest na pewno zbyt ogólnikowa, by mogła potwierdzić szczegółowe, opisy Pausaniasa. K ażdą w arownię grecką chroniły rów (fosa), m ury (bądź w a ły ziemne) i wieże. N aw et pod Troją Achajowie otoczyli obóz wałem z wieżami, i fosą (zob. II. V I I I 177— 179 i X II passim).

59— 77. Prawdopodobnie nqwa pieśń w zyw ająca do walki. Cenne źród­ ło do historii sztuki wojennej: Spartanie ruszają do boju osłonięci Wklę­ słymi (koilai) tarczami, czyli okrągłym i tarczami hopliekimi z poprzecz­ ną listwą na przedramię i uchwytem u krawędzi, podnosząc w rękach gotowe do ciosu włócznie, a więc w falandze hoplickiej. T w orzą trzy od­ działy według fy l, tak jak Nestor radził ustawiać w ojow n ików (zob. II. II 362.— 363), inaczej zaś niż w epoce klasycznej, kiedy armia spartań­ ska dzieli się na pięć lochoi. Z drugiej strony autor w ym ienia również tarczę o mocnych pierścieniach (eukyklos), przedhoplicką tarczę skórzaną z szeregiem spiżowych pierścieni koncentrycznych (kykloi) i guzem (omphalos) pośrodku (zob. II. X I 32—-40), zaopatrzoną w jeden uchwyt i wieszaną na ramieniu, jak mykeńskie tarcze „ósem kowe” . Innym r y ­ sem homerowym jest aluzja "do w alki na kamienie, dosłownie „pięściaki” , znanej z Iliady (IV 518 X I 265 etc.).

Z historycznego punktu widzenia szczególnie ważna jest wzmianka o trzech fylach: P am fylów , Hylleuszów i Dymanów, znanych w wielu państwach doryckich, lecz w Sparcie dotąd poświadczonych jedyn ie po­ średnio przez Pindara (Pyth. I 62) i Demetriusza ze Skepsis (zob. Athen. IV 141 E). P rzed publikacją papirusu berlińskiego uważano powszechnie, że tzw. w ielka retra Likurga, którą zdaje się parafrazować w. sw ej

(6)

10 E D W A R D Z W O Ł S K I

ich miejsce nowe, terytorialne. A b y w ięc obejść trudność, U. W ilam owitz sądzi, że utw ór Tyrteusza z papirusu berlińskiego poprzedza jego para­ frazę retry (op. cit., s. 734), a N. G. L . Hammond1 usiłuje wykazać, że aluzja do trzech fy l dotyczy pierwszej w o jn y meseńskiej („Journal of H ellenie Studies” , 70, 1950, s. 51— 52). W rzeczywistości pradoryckie fy le w Sparcie przetrw ały w ielką r e t r ę ^ a k się wydaje, b yły żyw ym pojęciem w dobie Alkm ana (zob. Th e Oxyrhynchus Papyri, X X IV , 1957, nr 2389— 2390), zachowały charakter polityczny do czasów Pindara, a re­ lig ijn y znacznie dłużej. Z biegiem lat określenie „ fy la ” przeszło na inne jednostki podziału społeczeństwa, oby (obai).

Zasługuje wreszcie na uwagę hasło posłuszeństwa wodzom — zasada, którą w Sparcie czekała w ielka przyszłość.

Fr. 2 (4, 1— 2 D ieh l)

Zachow any. przez Pausaniasa IV 6, 5 jako dowód, że Teopomp poło­ ży ł kres pierw szej w ojn ie meseńskiej.

N aszem u k rólow i, drogiem u bogom Teopom powi,

dzięki którem u zdobyliśm y M essenę o rozległych błoniach.

Fr. 3 (4, 3 D ie h l)

Zachowany w scholium do Platona (Prawa, I 629 a) jako przykład zachęty do w o jn y przeciw Meseńczykom.

M essenę d obra rzecz orać, dobra* też obsadzać.

Fr. 4 (4, 4— 8 D ie h l)

Zachowany przez Strabona (V I 3, 3, p. 279) jako dowód, że Messene została zdobyta po dziewiętnastoletniej wojnie, i przez Pausaniasa jako dowód, że druga wojna meseńska wybuchła w trzecim pokoleniu po pierw szej (IV 15, wiersze 4— 6), i że pierwsza trwała w sumie dwa­ dzieścia lat (I V 13, 6; wiersze 7— 8).

.i O nią toczyli w o jn ę przez dziewiętnaście lat niezm ordowanie, z w y trw a ły m duchem w piersiach, włócznicy, ojcow ie naszych ojców.

W dwudziestym roku (w ro go w ie ) porzuciwszy żyzne zagony uciekli z w ielk ich gór Ithome.

Fr. 5 (5 D ie h l)

Zachowany przez Pausaniasa (IV 14, 5) jako przykład represji, które spotkały Meseńczyków w następstwie klęski w pierwszej wojnie.

(7)

T Y R T E U S Z J A K O ŹR Ó D ŁO H IS T O R Y C Z N E 11

Jak osły przygniecione w ie lk im i ciężarami, panom odnosząc z okrutnej konieczności

p ołow ę wszystkich plonów, które przynosi ziem ia

[ . ]

P a n ó w opłakując, pospołu sam i i żony, ilekroć któregoś dosięgnie zgubny los śmierci.

K o m e n t a r z

Fragmenty 2— 4, od czasów edycji Bergka (z 1843 r.) łączone w jeden utwór, słusznie zostały wydane oddzielnie przez C. Prato. Brak bowiem dostatecznej racji, by je wiązać w jedną elegię, a cóż dopiero w kolejne wiersze. Niem niej cztery fragm enty tw orzą pewną całość jako jedyne, bezsporne źródło do pierwszej i drugiej w o jn y meseńskiej. ’Pierwszą, dwudziestoletnią, toczoną w głównej fazie w m asywie górskim Ithome, panującym ze swych 798 m nad równiną górnomeseńską, doprowadził do zwycięskiego kresu Teopomp, pierw szy historyczny król spartański. Jego rządy datuje się w oparciu o genealogię królów spartańskich na 2. poł. V I I I w. Z tą datą zgadza się lista zw ycięzców olimpijskich, która po 736 r. nie notuje M eseńczyków (w latach 768— 736 zw yciężyło w Olimpii siedmiu Meseńczyków), a od 716 r. zaczyna notować Spartan. I wreszcie pod koniec V I I I w. zostały założone kolonie Tarent i Rhegion, których początki tradycja starożytna wiązała z pierwszą wojną meseń-

ską. _

Druga wojna wybuchła w trzecim pokoleniu po pierwszej: tak rozu­ miał słowa Tyrteusza Pausanias (IV 15, 2) i Strabon (V I I I 4, 10, p. 362), i tak je rozumie większość badaczy nowożytnych.

Fr. 5 m ówi o losie pokonanych Meseńczyków, k tóry jest zarazem przestrogą dla Spartan na wypadek klęski (zob. F. Jacoby, „H erm es” , 53, 1918, s. 2). W ielu uczonych nie w ierzy, b y drugą wojnę, tak groźną dla Sparty, m ogli prowadzić ludzie od dwu pokoleń obróceni w niewolników, by zawierali sojusze międzynarodowe (zob. Kallisthenes F 23) i nawet obsyłali igrzyska olim pijskie (zob. Paus. IV 17, 9). Do najbardziej skraj­ nego wniosku dochodzi K . M. T. Chrimes sugerując, że Tyrteusz pragnął skłonić do buntu zależną ludność meseńską przeciw arystokracji meseń­ skiej (Ancien Sparta, 19522, s. 289— 2.91) — paradoksalna teza, która czyni z poety spartańskiego wroga instytucji heloctwa. Prawdopodobna natomiast jest sugestia, że w wyniku pierwszej w o jn y Spartanie opano­ w ali jedynie zachodnią część Mesenii (zob. U. W i l a m o w i t z , T e x t-

geschichte..., s. 98— 99; N. V a 1 m i n, Etudes topografique sur la Messé- nie ancienne, 1930, s. 13 nn.; Th. L e n s c h a u , „Philologu s” , 91, 1936,

s. 307, i ze znaczną m odyfikacją K . M. T. C h r i m e s , op. cit., s. 295). Z czasem helota oddawał Spartaninowi osiemdziesiąt miar jęczm

(8)

ie-12 E D W A R D Z W O L S K I

nia, jego żonie zaś dwanaście miar, z odpowiednią ilością produktów płynnych (Plut. Ly c. V I I I 7). Herodot wspomina o obowiązku żałoby he-

lotów w razie śmierci króla spartańskiego (V I 58). s

Ze spraw drugorzędnych zwraca uwagę ukłon pod adresem króla, który jest „d rogi bogom” , jak u Homera (zob. II. X X 347), tudzież za­ ch w yty nad urodzajnością i rozległością ziemi meseńskiej, podzielane przez innych pisarzy (zob. Eurip. fr. 1083 N .2, Piat. A lcib . I 122 D).

*

Fr. 6— 7 (6— 7 D ieh l)

Zachowane przez Likurga (In Leocratem 107) jako przykład elegii uczącej męstwa. Podziału na dwa utw ory dokonał C. H. Heinrich w w y ­ daniu Leocratea (1821). „C ięcie” uznał U. W ilam owitz (Textgeschichte..., s. 111), a szczegółowo uzasadnił F. Jacoby („H erm es” , 53, 1918, s. 12 nn.).

P ięk n a rzecz, gdy p a d a na czele w o jo w n ik ó w dzielny m ąż w w alce za s w o ją ojczyznę.

G d y zaś porzucając rodzinny gród i żyzne zagony '

żebrać idzie — rzecz ze wszystkich najboleśniejsza — 5 gdy b łą k a się z drogą m atką i ojcem sędziwym,

z m ałym i dziatkam i i ślubną małżonką.

W rogość spotyka W śród łudzi, do których zawita, gnany niedostatkiem i utrapioną biedą.

K a la ród, zadaje kłam w span iałej urodzie, 10 m a za tow arzyszy pogardę (atim ia) i w szelkie zło.

Jeśli w ięc mąż, który tak się tuła, nie osiąga żadnego uznania, żadnego szacunku (aidós) — sam i jego ród w przyszłości, . w alczm y z o d w a gą o naszą ziemię i dzieci,

n arażajm y się na śmierć nie szczędząc już żywota.

15 Nuże, m łodzi, walczcież, dotrzym ując placu jeden przy drugim, nie wszczynajcie haniebnej ucieczki ni popłochu,

Z w ie lk im i b o jo w y m duchem w piersiach ścierajcie się z mężami nie m iłując żywota.

Podeszłych w latach, u których ju ż nie rącze kolana, 20 sędziwych nie porzucajcie w ucieczce.

Rzecz haniebna, gdy padłszy na czele w o jo w n ik ó w , przed m łodym i leży m ąż podeszły w latach, ju ż ze szronem na skroni i brodą siwą, w kurzu oddając bojow ego ducha, 25 osłaniając rękom a za k rw a w io n y srom

— w id o k haniebny d la oczu i godny potępienia — z ciałem obnażonym. M ło d ym zaś wszystko przystoi. D opóki zachow uje w sp a n iały k w iat ukocAanej młodości, budzi w śró d m ężów podziw, lubość u niewiast

30 za życia; piękny też, gdy padnie na czele w o jo w n ik ó w .

N iech każdy dotrzym uje placu, mocno Rozstawiwszy obie nogi, zaparłszy się o ziemię, zagryzłszy zębam i W argi,

(9)

- T Y R T E U S Z J A K O 2 H 0 D Ł O H IS T O R Y C Z N E 13 F r. 8— 9 (8— 9 D ieh l)

Oba zachował w swej A n tolo g ii Stobaeus: fr. 8 w rozdziale „O w o j­ nie” (IV 9, 16 Herse), fr. 9 w rozdziale „O odwadze” (IV 10, 1 i 6). Do fr. 9 parokrotnie nawiązuje Platon (Prawa, I 62.9— 630. I I 660— 661. 666— 667).

N u że — jesteście przecież z rodu niezwyciężonego H eraklesa — odwagi! Jeszcze Zeus m a prosty kark.

N ie lękajcie się tłum u m ężów i nie w p ad a jcie w popłoch.

Niech każdy dzierży tarczę w p ro st p rzeciw w o jo w n ik o m n a 'c z e le , 5 uw ażając żywot za w rogi, a czarne śmierci

duchy (K ery ) za miłe na ró w n i z prom ieniam i słońca. W iecie, ja k sieje zgubę opłakany A res,

dobrze poznaliście n atu r^ strasznej w o jn y : nieraz rzucaliście się w pościg, nieraz do ucieczki, 10 młodzi, obu sytuacji doświadczyliście z nadm iarem .

M ężowie, którzy śmiało, dotrzym ując placu jeden p rzy drugim , idą do w a lk i w ręcz p rzeciw w o jo w n ik o m na czele,

rzadziej p ad a ją trupem i ra tu ją oddziały z tyłuv kto zaś stchórzy, traci sw ą całą dzielność (arete). 15 N ik t w m ow ie nie zdoła wyliczyć po kolei

przykrości (k ak a),'k tó re czekają m ęża okrytego hańbą: łatw o ugodzić z tyłu, pom iędzy łopatki

uciekającego w e w ro gim spotkaniu,

szpetny zaś w idok, gdy w k u rzu leży m artw y m ąż 20 z plecami, przeszytymi — od tyłu — ostrzem włóczni.

Niech każdy dotrzym uje placu, mocno rozstaw iw szy obie nogi, zaparłszy się o ziemię, zagryzłszy zębam i w argi.

U d a i golenie nisko, i piersi i b ark i brzuścem szerokiej tarczy osłoniwszy 25 p ra w ą ręką niech kołysze potężną włócznię,

niech potrząsa strasznym czubem nad głow ą:

dokonując w ielk ich czynów niech poznaje rzemiosło w ojenne. v Niech nie trzym a się żdala od pocisków, skoro m a tarczę,

lecz podchodząc blisko do starcia w ręcz i d łu gą w łócznią 30 lu b mieczem zadając rany niech zgładzi przeciwnika.

Postaw iw szy nogę przy nodze, w sp a rłszy tarczę o tarczę, czub przy czubie, szyszak p rzy szyszaku,

_pierś do piersi zbliżyw szy niechaj w alczy z mężem, chwyciwszy za rękojeść miecza lu b za długą włócznię. 35 W y zaś, lekkozbrojni, jeden stąd d rugi zowąd, pod tarczami

* kuląc się, m iotajcie w ie lk ie kamienie, rzucajcie przeciw nim gładzone oszczepy, trzym ając się w pobliżu pełnozbrojnych.

N ie jestem skłonny wspom nieć ni w m o w ie uw zględnić męża z p ow odu zalety nóg czy sprawności w zapasach:

naw et gd yby m iał w zrost i siłę C yklopów , w biegu zaś zwyciężał trackiego Boreasza,

(10)

14 E D W A R D Z W O L S K I

5 naw et gd yby urodą i w dziękiem g ó ro w ał nad Tytonem,

n aw et gd y by cieszył się większym bogactw em niż M idas i K inyras, n aw et gd y by b y ł bardziej królew sk i niż Pelops, syn Tantala

i m iał słodkom ów ny język Adrastosa,

n aw et gd yby m iał w szelką sław ę — prócz żyw iołow ej bojowości. 10 Bo mąż nie okazuje się dzielnym (agathos) w wojnie,

jeśli nie znosi w id o k u k r w a w e j rzezi

i blisko podchodząc nie usiłuje razić w roga. .

Oto cnota (arete), oto w śró d ludzi najprzedniejsza nagroda i najpiękniejsza, jak ą może zdobyć m łody człowiek. 15 W sp ó ln ym dobrem dla p ań stw a i całego ludu

mąż, który rozstaw iw szy nogi dotrzym uje placu w śró d w o jo w n ik ó w

na czele,

nieustępliw ie; zapom inając całkiem o haniebnej ucieczce, naraża na zgubę żyw ot i śm iałego ducha,

podchodząc za grzew a sło w am i sąsiada 20 — ó w m ąż okazuje się dzielnym w wojnie.

W n et za w raca dzikie szeregi w ro gó w , sw ym zapałem w strzym uje fa lę w alki.

Jeśli padnie na czele w o jo w n ik ó w i wyzionie drogiego ducha, o k ryw a jąc sła w ą miasto, ród i rodzica,

25 w ie lo m a ciosami przez pierś i guzow atą tarczę, i przez pancerz — ? przody — przeszyty, o płak u ją go zarazem m łodzi i starzy,

gorzkim żalem o k ry w a się całe państw o (polis) Słynny jego grobow iec i dzieci w śró d ludzi, 30 synow ie synów i ród w przyszłości.

N igd y nie zginie jego im ię ni zaszczytny rozgłos: bo chociaż jest pod ziemią, staje się nieśmiertelny, kto po bohatersku dotrzym ując placu i w alcząc 0 sw o ją ziemię i dzieci p ad ł o fiarą ży w iołu A resa. 35 Jeśli zaś uniknie losu (ker) bolesnej śmierci

1 zwycięski zdobędzie w sp a n iałą chw ałę oręża, w szyscy go czczą pospołu, m łodzi i sędziwi,

w ie le szczęścia (terpńa) doznawszy odchodzi do Hadesu. N a starość gó ru je w śró d o byw ateli

40 nikt nie śmie p odw ażać jego uznania i p raw a. W szyscy, zarów no m łodzi i rówieśnicy, na ław ach z m iejsca m u ustępują — tudzież starsi.

Niech dziś każdy' dotrzeć do szczytu tej cnoty (arete) z o d w a g ą próbuje, nie uchylając się przed w alką.

F r. U (10 D ie h l)

#

Zachowany przez G alen a.(D e Hippocratis et Platonis placitis, 3, 3, p. 274 M uller) jako wiersz, k tóry cytował Chrysippos.

(11)

T Y B T E U S Z J A K O 2 R Ó D ŁO H IS T O R Y C Z N E 15 F r. 12 (11 D ie h l)

Zachowany przez Plutarcha (De stoic. repugn. 14, p. 1039 F) również jako wiersz, który cytował Chrysippos.

Zanim nie zbliży się do granic cnoty (arete) lu b śmierci.

F r. 13

Zachowany w scholium do gramatyka Hephaistiona (p. 196 Cons- bruch) — ze w zględów metrycznych.

B o haterow ie

K o m e n t a r z

M odyfikując nieco określenie Likurga (In Leocr. 106) fragm entom , 7— 13 można by nadać tytuł paideusis pros andreian, nauka męstwa. Męstwo jest szczytową wartością ludzką, ważniejszą od życia (fr. 12), po prostu cnotą, arete. Człowiek, który ją zdobędzie, staje się, gignetai, dzielnym, agathos; inne zalety: sprawność fizyczna, uroda, bogactwo, władza, dar słowa mają drugorzędne znaczenie; męstwo jednostki jest bowiem wspólnym dobrem państwa i społeczeństwa (fr. 9). Wychodząc od tej zasady, nowatorskiej w porównaniu ze światem H om erowym (lecz zob. II. II I 50), poeta ukazuje na przemian dobre strony męstwa i złe tchórzostwa. Mężnego w razie bohaterskiej śm ierci czeka piękny grób i nieśmiertelność przez sławę (zob. Paus. I I I 14, 1, o grobie Leon i­ dasa), a w razie zwycięskiego powrotu z w o jn y — powszechny szacunek i przyw ilej e V państwie. Tchórz częściej ginie, a na dodatek przez śmierć okrywa się hańbą (fr. 8). Jeśli zachowa życie, służy panom (fr. 5) lub idzie na tułaczkę m iędzy obcych, jak pogardzany metanastes z Iliady (IX 648. X V I 99) — bo taki tułacz, w przeciwieństwie do czcigodnego tu­ łacza z Odysei (V 447), jest narażony na wrogość, ubóstwo, lekceważenie (fr. 6). Jak wiadomo klasyczna Sparta odsuwała tchórza poza nawias życia państwowego (zob. Herod. V I I 231).

Probieżem męstwa jest postawa w boju. M ężnym jest, kto potrafi dotrzymać placu, menein — zaleta, ważna w czasach H om erowych jako kammonie (zob. II. X X II 257), podstawowa zaś z chwilą narodzin zw ar­ tej form acji hoplickiej. Przerazić w roga znaczyło w ygrać bitwę. Dlatego straszono się na wzajem końskimi czubami na hełmach (fr. 8, 26), dla­ tego na tarczach przedstawiano Lęk i Popłoch (Deimos i Phobos, II. X I 37), przed którym i z naciskiem ostrzega Spartan Tyrteusz (fr. 7, 16; 8, 3). Dotrzymać placu i z bliska walczyć z w rogiem — oto męstwo (fr.

(12)

16 E D W A R D Z W O L S K I

9, 11— 12; 8, 11— 12, 2.9— 30). Pierw szym prawem Spartan nazwie je w dwieście lat później Herodot (V II 104).

Pojęcie cnoty jako męstwa odniosło pełny trium f w Sparcie, a czę­ ściowy również poza je j granicami. Poczynając od V w. na grobach wo­ jow n ików greckich figuru je często zdanie: poległ jako bohater, apethane aner agathos genomenos. Inskrypcje nagrobkowe zawierają też inne mo­ ty w y „tyrtejań skię” ; często czytamy, że X poległ na czele wojowników, - że Y zginął za kraj okrywając chwałą miasto bądź spowijając je żałobą,

że zyskał nieśmiertelną pamięć za cnotę itp.

W ojow n icy Tyrteusza są w zasadzie hoplitami, ale. noszą też „szero­ ką” tarczę, osłaniającą całe ciało (fr. 8, 23— 24), jak Ajas czy Hektor z Iliady; bądź — rów nież homerową — tarczę guzowatą, omphaloessa (fr. 9, 25), zwaną inaczej tarczą „o mocnych pierścieniach” (zob. fr. 10, 72). W alczą już w falandze hoplickiej, lecz szyk nie zawsze jest tak zw ar­ ty, jak w epoce klasycznej — zwłaszcza jeśli w ślad za W ilamowitzem uznamy za interpolację fr. 8, 29— 34 — w każdym razie mniej zwarty niż falanga M yrm idonów z Iliady (X V I 212— 2.17; zob. też X I I I 130— 135), skoro w ojow n ik „podchodzi” do sąsiada (fr. 9, 19; zob. II. IV 233), a lekkozbrojni mogą się trzymać w pobliżu hoplitów i kulić za ich tar­ czami (fr. 8, 35—-38), jak łucznik Teukros za tarczą Ajasa (II. V I I I 267.— 272). Taktyka w alki jest nastawiona na starcia wręcz, jak sporadycznie w Iliadzie (zob. IV 446— 449), lecz bohaterem pozostaje Hom erowy pro- machos, który rusza do boju na przedzie, z dala od tłumu i sam zmienia losy bitwy, jakkolw iek tyrteuszowy promachos coraz bardziej utożsamia się z w ojow nikiem pierwszej lin ii w klasycznej falandze hoplickiej.

J. W ells ( Studies in Herodotus, 1923, s. 33) uważa aluzję do lekko- zbrojnych za pierwszą wzmiankę, o służbie helotów w wojsku spartań­ skim (zob. Theop. 115 F 17íl; Iustin. I I I 5, 6— 7; Paus. IV 16, 6) — hipo­ teza zbyteczna, gdyż w trapionej kryzysem społecznym Sparcie z epoki Tyrteusza (zob. niżej) na pewno wielu obywateli nie mogło sobie pozwo­ lić na ekwipunek hoplicki.

Eunomia (Ład )

T ło historyczne naświetla Arystoteles (Pol. V 7, 2, p. 1306 b): „w państwach arystokratycznych dochodzi do waśni [m. in. wtedy,] gdy jedni opływ ają w dostatki, a drudzy znoszą niedostatek, co zdarza się szczególnie często w Okresie wojen. Doszło do takiej sytuacji w Lace- . demonie podczas w o jn y meseńskiej, jak w ynika z utworu Tyrteusza pod tytułem Eunomia. Gnębieni bowiem przez wojnę niektórzy doma­ gali się nowego podziału ziem i” . Zob. Paus. (IV 19, 19), który też mówi o kryzysie gospodarczym i rozruchach w Sparcie, załagodzonych przez Tyrteusza.

(13)

T Y R T E U S Z JA K O ZR O D ŁO H IS T O R Y C Z N E 17 F r. la (2 D ie h l)

Zachowany przez Strabohna (V III 4, 10, p. 362) jako cytat z Eunom ii i1 dowód, że Tyrteusz pochodził z Erineos.

*

Sam bow iem syn Kronosa, mąż pięknie uwieńczonej H ery, Zeus dał to miasto (polis) H eraklidom .

Razem z' nimi opuściwszy w ietrzny Erneos przybyliśm y na szeroką w yspę Pelopsa.

F r. Ib (3 b D ie h l)

Zachowany przez Plutarcha (Lyc. V I 7) jako aluzja do w yroczni del- fickiej, sankcjonującej poprawkę królów Polidora i Teopompa do retry Likurga.

U słyszaw szy Feba, z Pytho do domu zanieśli w yroczni boga i ziszczające się słow a:

„Niechaj p rzod ują w radzie uczczeni przez b o ga królow ie, którzy m ają w swej pieczy ukochany gród Sparty, tudzież starcy sędziwi; następnie zaś m ężow ie z ludu

z kolei odp ow iad ając „prostym i” uchw ałam i (eutheiais rh etrais)”.

Fr. 14 (3 a D ieh l)

' Zachowany w ekscerptach watykańskich z Diodora (E xc. Vat. 4 p. 273

Boissevain = Diod. V I I 12, 5— 6) po wyroczni, udzielonej Lik u rgow i w Delfach o żądzy bogactw, która zgubi Spartę. Na marginesie tekstu glossa lub scholium głosi: P ytia tak orzekła Liku rgow i w sprawach państwa.

Tak bow iem srebrnołu ki pan, z daleka rażący A p o llo n złotowłosy orzekł z zasobnego przybytku:

„Niechaj przodują w radzie uczczeni przez boga królow ie, którzy m ają w sw ej pieczy ukochany gród Sparty,

5 tudzież starcy sędziwi; następnie zaś m ężow ie-z ludu

z kolei o dp ow iad ając „z p rosta” na w nioski (eutheién rhetras) niech m ów ią to, co piękne, i wszystko co s p raw ie d liw e niech czynią, i niech już nie doradzają temu miastu [

a za ogółem ludu niech idzie zw ycięstw o i w ła d z tw o ” . 1Ó> T ak bo w iem o b ja w ił F eb m iastu w tych spraw ach.

K o m e n t a r z

Fr. 1 a uderza swą prostotą: państwo spartańskie jest boskim darem królów jako bezpośrednich potomków Heraklesa; może otrzym ali je z w y ­ roku Delf, jak u Pindara (P yth . V 69— 72). Inaczej niż w elegii 8,

(14)

Sparta-''1 8 E D W A R D Z W O L S K I

nie nie są Heraklidami, lecz Doram i — podział znany też Pindarowi (P y th . V 71— 72) i Herodotowi (V 72). Na Peloponez p rzyb yli z Erineos, a więc z ziem i Doris (Thuc I 107) położonej na północny wschód od D elf i uważanej powszechnie w starożytności* ga metropolię Dorów. Pindar jako punkt w yjścia D orów w ym ienia Pińdos (Pyth. I 65), przez który He- rodot raz zdaje się rozumieć góry na granicy tesalskiej (I 56), drugi ra z -

miasto w Doris (V III 43). ■

Fr. 1 b i 14 należą do najbardziej kontrowersyjnych tekstów grec­ kich. N ow ożytn y badacz musi bowiem określić ich wzajem ny stosunek

i stosunek obu do tzw. w ielk iej retry Likurga, która leży u podstaw:' eunomii spartańskiej i ze swej strony nastręcza mnóstwo trudności na­ tu ry filologicznej i historycznej. Cytuje ją Plutarch (L y c . V I; źródłem Arystoteles?) jako wyrocznię delficką, udzieloną Likurgow i w sprawie geruzji: „Z ałożyw szy przybytek Zeusa Syllańskiego i A ten y Syllańskiej (epitety bóstw niezrozumiałe), „u fy liw s zy fy le i uobawszy oby” (podzie­ liw szy ludność na fy le i oby, jak sugeruje Plutarch i część badaczy no­ wożytnych; usankcjonowawszy lub zreform owawszy podział na fy le .i oby, jak sądzą inni), ustanowiwszy geruzję (radę starych) trzydziestu wraz z naczelnikami (archagetai), „z pory na porę” (z roku na rok? .z miesiąca na miesiąc?, zawsze?) zbierać się na zgromadzenie (apellazein) m iędzy Babyką i Knakionem (może dopływ y Eurotasu), tak zgłaszać i cofać (wnioski); lud zaś’ niech ma głos (tekst zepsuty, wzmianka o „lu ­ dzie” i „m o w ie” lub „odm ow ie” prawdopodobna) i władztwo (kratos)” . K ie d y zaś tłum zgrom adził się, ciągnie dalej Plutarch, nikomu nie było w oln o zgłaszać w niosku, lecz lu d m iał p ra w o oceniać w niosek przedłożony przez starców i królów . K ie d y jedn ak z czasem zebrani („liczni”) odejm ując coś lub dodając przekręcali i w y p a czali wnioski, królow ie P olid o r i Teopom p dopisali do retry zdanie: „Jeśli zaś lu d orzeknie „koso” (skolian, eroito), sędziwi i naczelnicy niech będą „cofaczam i”, to znaczy niech nie zatw ierdzają (wniosku), lecz w ogóle cofną go i rozw iążą zgrom adzenie lu d ow e ja k o zm ieniające i zniekształcające w niosek w b re w interesom (państw a). Przekonali też miasto, że bóg to polecił, ja k wspom ina T y i- teusz w w ierszach” : (następuje fr. 1 b).

Diodór więc zdaję' się cytować elegię (anonimową?) po prostu jako retrę Likurga; Plutarch w id zi w n iej.-aluzję do poprawki Polidora i Teopompa. Oba cytaty świadczą o autorytecie poezji Tyrteusza i o ich „naciąganiu” do celów propagandowych. Nauka nowożytna nie zdołała rozstrzygnąć, który fragm ent jest „autentyczniej” Tyrteusza. Prawdopo­ dobnie oba padły ofiarą tendencyjnych „redakcji” , I tak, wstęp z fr. 1 b sugeruje podmiot: „P olid o r i Teopom p” , jakkolw iek w oryginale pod­ miotem m ogli być „H erak lidzi” z fr. 1 a, natomiast wstęp z fr. 14 daje się bez trudu odnieść do Likurga; Plutarch zdaje się rozumieć przez

(15)

T Y R T E U S Z J A K O ŻR O D Ł O H IS T O R Y C Z N E 19

rhetrai „orzeczenia” , czyli uchwały apelli (w tym sensie rhetrai są znane z archaicznych inskrypcji elejskich), Diodor — wnioski geruzji (zgodnie z urzędową terminologią spartańską). W sumie fragm ent z JDiod’ora ze swym neutralnym kontekstem historycznym, ze swym i „m ę ­

żami z ludu” (zob. II. I I 198), którzy, jak hom erowy Tersytes, mimo wszystko próbują zabierać głos na wiecach, ze swą troską o porządek w czasie obrad1 (zob. II. X V I 3ho— 387) i z podkreśleniem roli ludu jako decydującego czynnika w ierniej odzwierciedla ducha archaicznej eunomii spartańskiej niż tendencyjny wyciąg Plutarcha.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zasadniczym celem wyróżnienia KRUS Cluster jest wsparcie i rozwijanie ponadnarodowej i ponadregionalnej współpracy, prowadzącej do zwiększenia konkurencyjności

ABSTRAKT: Celem artykułu jest analiza wybranych wartości obywatelskich mieszkańców Łodzi istotnych w kontekście budowania społeczeństwa obywatelskiego.. Eksploracji poddano

Kobieta uważa, iż nie można wydać zdrowego osądu o czymś, co się jedynie widziało, lecz czego się nie zna i nie rozumie, tym bardziej uzasadniona wydaje się jej postawa,

Naturalistyczne bada- nia w kohortach klinicznych sugerują, że wiele objawów, z powodu których włącza się leki przeciwpsychotyczne, ma tendencję do samoistnego ustępowania

ska, Leszek Gawlik; opracowanie plastyczne: D anuta Dąbska; 2 sierpnia - październik). Region kielecki był zawsze bardzo silnym cen­ trum garncarstw a z takim i znanym i

Przekształcenia 1989 roku jako konsekwencja upadku socjalizmu realnego, przyniosły Polsce głębokie zmiany także w życiu kultury. Wyjątkowy charakter procesu przemian,

In this poster we report further studies in this model Poly(urethane)-based system which allowed us to clarify key details on the dynamics and kinetics of the