D 2 ’ Jeśli o so b a A uw aża, że p , i zd a n ie p należy do n ie s p rz e c z n e g o zbioru zdań X, które uznaje im p lic ite A, to je śli o so b a B p o d a je a r g u m e n t o p o staci „ P o n ie w a ż q,, q 2, q n, zate m nie-/?” , w któ ry m (dla p e w n e g o z d a nia </| je g o n eg a cja należy do X lub dla p e w n e g o zd a n ia r, ta kiego, że je śli w n io s k o w a n ie „ P o n ie w a ż qj, q 2, ..., q n, zate m nie-/?” j e s t p o p r a w n e , to r, n e g a c ja r n ależ y do X), to B p o p e łn ia błąd p r z e s ą d z a n ia s p raw y w o b ec A. J e d n a k ż e z a ło ż y w s zy d efinicję D 2 \ k ry ty k a O p p y ’ego po z w a la , w p rzy p a d k u p rz y n a jm n ie j nie k tó ry ch a r g u m e n tó w (np. a rg u m e n tu k o n c e p tu a ln e g o ) , j e d y n ie na w n io se k , że a rg u m e n ty te p r z e s ą d z a ją s p raw ę w o b e c ateis ty , lecz nie w o b e c a g n o s ty ka. P o n ie w a ż z cy to w a n e j ogólnej obiekcji prze ciw ra tio A n s e lm i zd a je się w ynikać, że r o z u m o w a n ie d ia le k ty c z n ie sk u te c z n e to w n io s k o w a n i e p o p r a w n e i nie p r z e s ą d z a j ą c e s p raw y , zatem ro z w a ż a n ia z O n to lo g ic a l A rg u m e n ts [...] nie uza sa d n ia ją , że każ dy d o w ó d o n to lo g ic z n y j e s t n ie sk u te czn y d ia le k ty c z n ie w o b e c ateisty i agnostyka.
W s k a z a n a p o w y że j n iejasność k lu c z o w y c h dla analiz G r a h a m a O p p y ’ego pojęć: „ d o w ó d o n to lo g i c z n y ” , „ s k u te c z n o ść d ia le k t y c z n a ” , „błąd p r z e s ą d z a n ia s p r a w y ” , sugeruje, iż je g o h ip o te z a o nie m o ż liw o śc i istn ie n ia s k u te cz n ie d ia le k t y c z n e g o w obec a g n o s ty k a i ateis ty d o w o d u o n to lo g ic z n e g o j e s t p r z e d w c z e sn a . P o n a d to d o p r a c o w a n ia w y m a g a c h a r a k te ry s ty k a r a c jo n a ln e g o a teiz m u i a g n o s ty c y z m u , aby w sp o só b nie- p o w ą tp ie w a ln y u g r u n to w a ć tezę o n ie sk u te czn o ś ci dia le k ty c z n e j d o ty c h c z a s o w y c h a rg u m e n tó w o n to lo g icz n y ch .
T y m n iem niej m o n o g r a f ia O n to lo g ic a l A rg u m e n ts a n d B e l ie f in G o d j e s t j e d n y m z n a j w s z e c h s tr o n n ie js z y c h i najbardzie j p r z e n ik liw y c h o p ra c o w a ń n ie łatw e j p r o b le m atyki z w ią za n ej z ra tio A n selm i.
P a w e ł G a rb a cz L u blin
M a re k L e c h n i a k, In te rp r e ta c je w a rto ści m a try c lo g ik w ie lo w a rto śc io w y c h , Lublin: R e d a k c ja W y d a w n ic t w K U L 1999, ss. 195.
L a t a d w u d z ie s te X X stulecia w za kresie bada ń lo g ic z n y c h z d o m in o w a n e zostały p o w s ta n ie m p ie rw s z y c h s y s te m ó w lo gik w ie lo w a r to ś c io w y c h . N a polu logiki był to nie jako p r z e w r ó t kop ern ik a ń sk i, p o d w a ż a ją c y ó w c z e sn e m o c n o u g r u n to w a n e p r z e k o nanie o istnieniu j e d y n ie d w ó c h w artośc i lo gic znyc h. P rz e w ro tu te go d o k o n a ł J. L u k asiew icz, choć uw agi o p o trze b ie w p ro w a d z e n ia e w e n tu a ln e j trzecie j w artości lo gicznej m o ż n a było z n a le źć w prac ach A ry s to telesa , O c k h a m a , a kilk a lat przed
Ł u k a s i e w ic z e m u T. K o ta r b iń sk ie g o oraz u N. A. W a silie w a . Po p o w s ta n iu je d n a k p ie rw s z e g o s y ste m u logiki w ie lo w a rto śc io w e j Ł3, czyli logiki tr ó jw a r to ś c io w e j Ł uka- sie w icz a, sz y b k o o k a z a ło się, że trz e c ia w a r to ść nie j e s t c z y m ś o b lig a to ry jn y m . P o jaw iły się no w e system y lo g ik w ie lo w a r to ś c io w y c h - cztero-, p ię cio - itd. w a rto ś c iow e , a ta k że n ie sk o ń c z e n ie w ie lo w a r to ś c io w e . Sam fakt p o w s ta n ia takich logik w y w arł te ż o g ro m n y w p ły w na p r z e k o n a n ia f iloz ofic zne . N ie k tó re z nich szły bardzo daleko. W i ą z a n o z nimi m.in. k w e s tio n o w a n ie wizji ś w ia ta u fu n d o w a n e j na filozofii kla sycznej. K w e s tio n o w a n o też o p ty m iz m co do p o z n a n ia p raw d y , a n aw e t sa m ą m o ż liw o ś ć ta k ieg o pozna nia . Z c z a s e m w literaturz e filo z o fic z n o - lo g ic z n e j zaczęto je d n a k z w r a c a ć u w ag ę n a n ie w ie lk ą b e z p o ś r e d n ią s to s o w a ln o ś ć tego typu sy stem ó w . S ta w ia n o też bardziej o g ólne p y ta n ia d o ty c z ą c e sta tusu sy s t e m ó w logiki w ie l o w a r to ś cio w e j oraz ich relacji do logiki kla sycz nej. Z a s t a n a w i a n o się też nad ty m, czy są to tylko sy stem y form alne, czyli p e w n e g o ro d za ju algebry, czy też sy ste m y , które m o ż n a o k reśla ć m ia n e m logiki. A je ś li są to s y ste m y lo giczne, to j a k i e in tu icje n a l e ży w iąz ać z trze cią i e w e n tu a ln ie n as tę p n y m i w a rto śc ia m i lo g ic z n y m i? R e c e n z o w a n a p r a c a w y ch o d z i tym o c z e k iw a n io m naprz eciw . T y tu ł w sk a z u je , że nie c h o d z i je d y n ie o in te rp re tac je lo gik w ie lo w a r to ś c io w y c h , g d y ż p rz y n a jm n ie j za n ie k tó r y m i stały nie w ą tp liw ie ja k ie ś intuicje filoz ofic zne . C h o d z i o sam e m a tr y c e , a ściślej m ó w ią c - o e le m e n ty tych m a try c, tzn. w arto śc i lo giczne.
P rz ed o m ó w ie n ie m p o d s ta w o w y c h tez pracy, je j zalet i e w e n tu a l n y c h w ad w arto tr o c h ę m ie js c a p o św ię c ić prez enta cji je j struktury i p o ru sz a n e j p r o b le m a ty k i. K sią żk a L e c h n ia k a sk ła d a się ze W s tęp u , trzech ro z d z ia łó w , Z a k o ń c z e n ia oraz b o g a t e g o spisu literatury. R o z d ziały p o d z ie lo n e zostały na para g ra fy . I tak r o z d z i a ł I, z a ty tu ło w a n y „Jana L u k a s i e w ic z a system logiki tró jw a rto śc io w e j i w y b ra n e je g o m o d y f ik a c je ” , sk ła d a się z trzech p ara g ra fó w . G e n e ra ln ie rze cz biorąc, p ara g ra fy te m ają c h a ra k te r - j a k tw ierdzi sam A u to r - referujący. A u to r p o ś w ię c a d w a p ie rw sz e p a r a grafy o d p o w ie d n io ge n e z ie Ł 3 i Ł4. W p ie rw s z y m p r z y w o łu je a rg u m e n ta c ję indeter- m in is ty c z n ą , w d ru g im zaś - m o d a ln ą . A u to r an a liz u je r o z u m o w a n ia L u k a sie w ic z a , fo rm a liz u je je , w re szc ie też p o d d a je ocenie , op ie ra ją c się n a p o g lą d a c h w s p ó łc z e s n y c h lo g ik ó w i filo z o fó w takich, j a k Prior, P atz in g i Acrill. T rz e c i p a r a g r a f p o św ię c a m o d y f ik a c jo m sy stem u Ł3 J. S łu p e c k ie g o i L. B o rk o w s k ie g o , które d o p r o w a d z iły te go o sta tn ie g o do p o d a n ia a d e k w atn e j c z te ro w a r to ś c io w e j m a tr y c y d la system u L u k a s ie w ic z a . S ystem ten, a c z k o lw ie k p o d o b n y do s y ste m u Ł 4 L u k a s ie w ic z a , to j e d n a k bardziej intuicyjnie traktuje p o ję c ia m o d a ln e : m o ż liw o ś c i i ko n ie cz n o ści.
R o z d z i a ł u rec e n z o w a n e j pracy, za ty tu ło w a n y „ S y s te m y lo g ik w ie l o w a r to śc io w y c h o parte na p o d e jśc iu n i e o n to lo g ic z n y m ” , m a c h a r a k te r p r z e g lą d o w y i w z a m ie rz e n iu A u to r a bardziej an a lity cz n y niż r o z d z ia ł p o p rze d n i. L e c h n ia k p oprze z ana liz ę n ie k tó r y c h tez i m a tryc d la f u n k to ró w g łó w n ie nega cji, im plikac ji, a lte rn a ty wy i kon iu n k c ji w ie lo w a r to śc io w e j oraz te ch n ik ich b u d o w a n ia stara się w y p ra c o w a ć s c h e m a t p o ję c io w y p o z w a la ją c y m u na k la sy fik ac je i oce nę sy s t e m ó w w ie l o w a r to ś c io w y c h . W p a ra g ra fie p ie rw sz y m tego r o zd z iału o m a w ia c h y b i o n ą p r ó b ę lo g ic zn e g o
u g r u n to w a n ia p o ję cia p r a w d o p o d o b ie ń s tw a , k tóra to p ró b a d o p r o w a d z i ła je d n a k u b o cz n ie Z a w ir s k ie g o do z b u d o w a n ia d w ó c h sy s t e m ó w lo gik w i e l o w a r to ś c i o w y c h Ł1 i Ł2, b ę d ą c y c h j a k b y p ar c ja liz a c ją sy stem u Ł3. P róba ta, o p a r ta na sto s o w a n e j przez P o sta te ch n ic e in te r p re to w a n ia zdań logiki w ie lo w a rto ś c io w e j ja k o p e w n y c h z biorów zdań logiki d w u w a r to śc io w e j, d a la p o n a d to sp o so b n o ść s to s u n k o w o ła tw e g o d e f in i o w a n ia w ie lo w a r to ś c io w e j koniunkc ji, altern aty w y oraz im plikac ji. W a ż n ą sp r a w ą j e s t ro z ró ż n ie n ie d w u ty p ó w negacji: s y m e try cz n ej, zw anej nie k ied y k a rd y n a ln ą (zw ykłą), oraz as y m e try c z n e j, zw a nej cy k licz n ą. O k a z u je się b o w iem , że ty lko ta d ru g a m o ż e być d e f in i o w a n a te c h n ik ą p re z e n to w a n ą p rz e z Posta. W p a ra g ra fie d r u g im d y s k u to w any j e s t D. S cotta system zw a n y l o g i k ą b ł ę d u . A u to r sz c z e g ó ln e m ie jsc e p o ś w ię c a po ję ciu w aluacji, która d o p r o w a d z a go do u ja w n ie n ia r ó ż n y c h kryteriów po d ziału zdań w tej logice. W p a ra g ra fie trzecim nin ie jsz eg o r o zd z iału A u to r o m a w ia l o g i k ę k i e r u n k o w ą L. S. R o g o w sk ie g o . W s k a z u je na je j g enezę, p r z y w ołuje p o d s ta w o w e funktory tej logiki. U w a g ę s k ie ro w u je g łó w n ie na pie rw otny term in tego system u: fu n k to r inicjacji „N ~ ” („ z a c z y n a być tak, że ...” ). F u n k to r ten u R o g o w s k i e g o j e s t f u nktore m p r a w d z i w o ś c io w y m o k r e ś lo n y m na zb io rz e z a w ie r a ją c y m cztery w artości. W a rto zw ró c ić uw agę , że fo rm u ł a „ N ” p ” p rzy o d p o w ie d n i m u p o r z ą d k o w a n iu w artośc i p o d s ta w ia n y c h za z m ie n n ą z d a n io w ą p w y ra ż a tzw. cykl on ty c zn y , o m a w ia n y p r z e z Hegla. Z a je g o p o m o c ą m o ż n a z d e f in io w a ć fu n k to r n e g a cji cy k licz n ej. S y stem ten m a p o n a d to c i e k a w ą w ła s n o ść p o le g a ją c ą na ty m, że w a r tości p ośrednie , o z n a c z o n e sym b o lem : i - tzw. podfałsz, m a ją „ in f e k u ją c y ” cha rakte r, p o w o d u ją c y brak tez w system ie . T r z e b a w p ro w a d z a ć d o p ie ro z e w n ę tr z n e funkto ry, aby z a b e z p ie c z y ć się prze d tą n ie p o ż ą d a n ą w łas n o ścią . W o sta tn im , cz w a rty m , p a r a grafie tego ro zd z iału A u to r pracy dość d o k ła d n ie i w n ik liw ie an a liz u je N. B e ln a p a system c z te ro w a r to ś c io w e j logiki zw a n y lo g ik ą d la ko m p u te ra . Jest to sy stem , którym w sw y ch in feren c ja ch p o słu g u je się k o m p u te r przy o b słu d z e bazy d an y c h . D an e te m o g ą p o c h o d z ić z wielu n ie z a le ż n y c h choć n ie n ie o m y ln y c h źródeł. P o n ie w a ż s p r z e czności nie są j a w n e , dla teg o system musi być p rz y g o to w a n y na n ie b e z p ie c z e ń s tw o sp rz e c z n o śc i, co w p r a k ty c e oz n a c z a , że w sy ste m ie ty m nie o b o w ią z u ją niektóre p r a w a logiki kla sycz nej. T ez am i nie m o g ą być m.in. p r a w o p rz e p e łn ie n ia , tzn. A a ~ A —> B oraz praw o: A —> B v ~B, stw ie rd z a ją c e , że p r a w d a w y n ik a z dow olnej form uły. A u to r o m a w ian e j pracy w y p ro w a d z a k o nkluz ję, że w artośc i m a tr y c B elnapa, j a k o że r e p r e z e n tu ją „stany w ie d z y ” ko m p u te ra, m a ją za te m c h a r a k te r w y ra ź n ie epi-
ste m o lo g iczn y .
Ostatni, III r o z d z i a ł pracy, za ty tu ło w a n y „ W y b ó r p o d sta w y b ad a w cz ej a in te rp re tac ja w artości lo g ic z n y c h ” , m a w z a m ie rz e n iu z je d n e j strony ch a ra k te r u o g ó ln ia ją c y w sto sunku do dw ó ch p o p rz e d n ic h , a z drugiej - p o d s u m o w u ją c y . A u to r d o k o n u je tutaj g ru n to w n ie jsz e g o o m ó w ie n ia w cz eśniej w y p r a c o w a n e g o sc hem a tu p o ję c io w e g o p e r s p e k ty w y bad a w cz ej - o n to lo g icz n ej i e p i s te m o lo g ic z n e j - oraz p r z e p r o w a d z a kla sy fik a c ję a n a liz o w a n y c h w cz eśn iej sy s t e m ó w pod k ątem p r z y n a le ż ności do je d n e j z ty ch p erspe ktyw . Z p ersp e k ty w y e p iste m o lo g ic z n e j ( m e t o d o lo g ic z
nej) w yra sta ją, j e g o zd a n ie m , sy stem y Ł u k a s ie w ic z a , R o g o w s k i e g o , Scotta, a także B e ln a p a i H ey tin g a. W osta tnim p a ra g ra fie tej p ra c y A u to r p o d e j m u je p r o b le m w p ły wu p e r s p e k ty w y bad a w cz ej na zn a c z e n ie sta łyc h lo g ic zn y c h . P o d s u m o w u ją c stw ie r dza, że logik i w ie lo w a r to ś c io w e r z e c z y w iś c ie są de w ia c y jn e , lecz nie są k o n k u r e n c y jn e w s to s u n k u do logiki kla sycz nej, g d y ż z a r ó w n o z m ie n n e , j a k i stałe logic zne w nich za w a rte m a ją in ne zn a cz en ie niż w k la s y c z n y m r a c h u n k u zdań.
Po p r z e d s ta w ie n iu struktury pracy i p o ru sza n ej w niej p r o b le m a ty k i w arto przejść do p r ez en ta cji bardziej o g ólnyc h i - j a k się w y d a je - z a raze m p o d s ta w o w y c h tez pracy. D a ją się one w yra zić w kilku punkta ch.
1. W lo g ik a ch w ie lo w a r to ś c io w y c h m a m y do c z y n ie n ia nie z k la s y c z n y m u z n a w a n ie m zdań, lecz re la ty w isty c z n y m . T a rela ty w iz a c ja m o ż e d o ty c z y ć czasu, stanu w iedz y k o m p u te r a itp.
2. W lo g ik a c h w ie lo w a r to ś c io w y c h ac z k o lw ie k k o r e s p o n d e n c y jn a d e f in ic ja praw dy j e s t z a c h o w a n a , to je d n a k zg o d n o ś ć zd a n ia ze sta nem rze czy j e s t sto p n io w a ln a .
3. L o g ik i w ie l o w a rto ś c i o w e w y ra s ta ją z o d m ie n n e j p e r s p e k ty w y b ad a w cz ej niż lo g ik a k la sy c z n a - ta osta tn ia z p e r s p e k ty w y o n to lo g ic z n e j, te p ie rw s z e zaś z episte- m o lo g icz n ej.
4. D la p e rs p e k ty w y o n to lo g icz n ej c h a ra k te ry sty c z n e j e s t to, że z da nie i j e g o n e g a c ja nie p r z y jm u ją tyc h sa m y ch w arto ści.
5. S y stem y z n ie p a r z y stą liczbą w artości, dla któ ry ch m a tr y c a dla negacji w y ra ż a się w z o r e m N p = p, m a ją ne w ra lg ic z n y p u n k t ś r o d k o w y , w k tó ry m zd a n ie i j e g o n e g a c ja m a ją tę s a m ą w arto ść lo giczną, tzn. N p = p.
6. L o g ik i w y ra sta ją c e z p ersp e k ty w y o n to lo g icz n ej m u s z ą dzielić z d a n ia w taki sposób, który po zo s taje w zg o d z ie z p o d z ia łe m fu n d a m e n ta l n y m zda ń na p r a w d z iw e i fałszyw e.
7. I stn ie ją logiki w ie lo w a r to ś c io w e re sp e k tu ją c e za sa d ę d w u w a r to ś c io w o ś c i, a zate m w y ra s ta ją one z p e rs p e k ty w y o n to logicz nej.
8. R o z s trz y g n ię c ia o ch a r a k te rz e s e m a n t y c z n y m d o ty c z ą c e z n a c z e n i a z a ró w n o stały ch, j a k i z m ie n n y c h sy stem u k o n s ty t u u ją j ę z y k te go sy ste m u tak sam o, ja k i u sta le n ia na p o zio m ie synta ksy.
9. Ję z y k logiki r espe ktują ce j zasadę d w u w a r to ś c i o w o ś c i j e s t inny niż logik i nie respe ktują ce j tej zasady.
W a rto w tym m ie jsc u po d ją ć p o le m ik ę z n ie k tó ry m i z p o w y ż s z y c h tez. K a p ita l nym i - j a k się zdaje - g łó w n y m w y n ik ie m prac y j e s t w y k a z a n ie na p o d s ta w ie s k ru p u la tn ie p r z e p r o w a d z o n y c h prze z A u to ra analiz sp o s o b ó w b u d o w a n ia m a try c dla logik w ie lo w a rto śc io w y c h , że w ie lo w a r to ś c io w o ś ć n ie k o n ie c z n ie musi k w e stio n o w a ć p o d s ta w o w e zasady, z k tó r y c h w y ra s ta lo g ik a k la sycz na. P rz y k ła d e m j e s t tutaj system c z te ro w a rto ś c io w y L. B o rk o w sk ie g o , którego a d e k w a tn a c z te r o w a r to ś c io w a m a try c a p o w s ta je z p o m n o ż e n ia ade kw atne j m a try cy dla k la s y c z n e g o rac h u n k u zdań. N i e zw y k le c e n n e j e s t też p o d ję c ie przez A u to ra pro p o zy c ji A. G r z e g o r c z y k a oce ny logiki intu icjo n isty cz n ej w k ate g o ria c h m e to d o lo g ic z n y c h s c h e m a tó w b a d a n ia n a u k o w e g o ,
u o g ó ln ie n ie tego w y n ik u na logiki w ie lo w a r to ś c io w e o r a z d anie je j filo z o fic z n e g o u z a sa d n ien ia . L o g ik ę d w u w a r to ś c i o w ą u w a ż a je d n a k L e c h n ia k za p a r a d y g m a ty c z n y przy k ła d u g ru n to w an e j w p e rsp e k ty w ie o n to lo g icz n ej. D la u z a s a d n ie n ia te go p o glą du A u to r o d w o łu je się do poję cia stanu rzeczy i o p ie ra jąc się na b a d a n ia c h o n tologicz - nych R. Ingardena , pró b u je zn aleźć dla n e g a ty w n y c h sta n ó w rze czy takie w arunki, które p o z w o liły b y tra k to w a ć te istności j a k o w y ra sta ją c e z sam ej r z e c z y w is to ś c i albo też na niej u fu n d o w a n e . W konkluzji tych ana liz A u to r stw ie rd z a, iż „rz e c z y w isto ść w p ew ie n sp osób j e s t je d n a k je d n o w a r t o ś c i o w a [...], n a to m ia s t n e g a ty w n e stany r zeczy m a ją pew ie n as p e k t p o z y ty w n y [...]” , je d n a k ż e „na te m a t p e w n e g o A m oże być b a rd z o dużo (dużo więcej niż p o z y t y w n y c h ) p r a w d z iw y c h zdań n e g a ty w n y c h (któ re w pew ie n sp o só b są w y z n a c z a n e p r z e z a k t y w n o ś ć p o z n a w c z ą i w ied z ę p o d m iotu p o z n a ją c e g o ) ” (s. 172). Po tej ostatniej deklarac ji A u to r a rodzi się w sposób zu p e łn ie s p o n ta n ic z n y pytanie, czy w takim razie i lo g ik a d w u w a r to ś c i o w a nie w y r a s ta z p e r s p e k ty w y ep iste m o lo g ic z n e j, tzn. raczej z n am y słu nad p o z n a n ie m r z e c z y w is tości niż nad sa m ą rze c z y w is to śc ią . A je śli tak, to czy p o d trz y m a n ie ostrej opozycji: p e rs p e k ty w a o n to lo g i c z n a i e p iste m o lo g ic z n a , f u n d a m e n ta ln e j dla pracy, m a je s z c z e g łę b sze f iloz ofic zne u z a sa d n ie n ie ? S ięga jąc do g en e zy logiki i b iorąc pod u w agę m ie jsc e z a jm o w a n e prze z lo gik ę w a ry sto te le so w sk ie j k la syfikac ji nauk, a raczej brak dla niej ta k ieg o m iejsca, p y ta n ie takie w ydaje się j e s z c z e bardziej u za sa d n io n e. Być m o ż e, że an ty re a listy c z n ą w y m o w ę wyżej p r z y to c z o n y c h zdań o s ła b ia użyty prze z A u to r a te rm in „ p e w ie n ” . W a rto by je d n a k p r z e p ro w a d z ić d alsze analizy o n to lo g icz n e, które p o z w o liły b y bardziej sp re c y z o w a ć sp e c y f ik ę n e g a ty w n y c h sta n ó w rzeczy, j a k i ukaz ać ich relacje d o s u b o n ty c z n y c h e le m e n tó w bytu, tak ja k one są u jm o w a n e w r a m a c h filozofii rea listyc zne j (klasyc zne j). W y d a je się, że a n a liz a tzw. b y tó w in te n c jo n a ln y c h oraz inte n cjo n aln o śc i r zuc iłaby na tę k w estię sporo światła. P o m im o tego trze b a p rzy z n ać, że A u to r potrafił n ie z w y k le p o m y s ł o w o i p r z e k o n u ją c o p o w i ą zać z so b ą analizy f o rm a ln e i filozoficzne, dając w re z u lta c ie z je d n e j strony bogaty i c a ło ś c io w y (naw et p o m im o tego. że A u to r ś w ia d o m ie p o m ij a nie które ty py sy ste m ów , j a k c h o ć b y n ie sk o ń c z e n ie w ie lo w a r to ś c io w e ) o b r a z tak bo g atej dziedz iny w s p ó łc z e ś n ie p r o w a d z o n y c h bada ń nad logiką, j a k ą sta now i lo g ik a w ie lo w a r to ś c io w a , z drugiej daje klucz do ich w ła ś c iw e g o r o z u m i e n ia i p o r z ą d k o w a n ia . I choć próby in terpretacji m a tryc logik w ie lo w a rto ś c io w y c h za p o m o c ą m a try c logik i d w u w arto ś- ciowej nie za sy p a ły prze paśc i d zielącej oba typy sy ste m ó w , to p r z y n a jm n ie j stępiły ostrze an ta g o n iz m u p o m ię d z y z w o le n n ik a m i logiki k la sycz nej i w ie lo w a rto śc io w e j.
N a k o n ie c w arto j e s z c z e zw ró c ić u w ag ę na kilka d r o b n y c h usterek, któ rych u su n ię cie zw ię k sz y ło b y n ie w ą tp liw ie c z y te ln o ść pracy, a także n a d a ło b y je j w iększą ja s n o ś ć i prec yzję . N iek tó re z nich m a ją c h a r a k te r te rm in o lo g ic z n y , inne bardziej m e ry to ry c z n y i form aln y. Z a c z n ijm y od ty ch osta tnic h. S p o só b prez enta cji p o s z c z e g ó ln y c h s y s te m ó w logiki w ie lo w a r to śc io w e j p rzy ję ty prze z A u to r a prac y j e s t w z a s a d zie ( w y łąc zając system Ł 3, o m a w ia n y w p ie rw s z y m ro zd z iale ) taki, że najpierw p r z e d s ta w ia on system od strony f orm a lne j, tj. p r z y w o łu je c h a r a k te ry s ty c z n e tezy
tego sy stem u (za zw ycz aj za w ie r a ją c e te rm iny p ie rw o tn e ), a n a s tę p n ie an a liz u je je, po cz y m p o d a w a n a j e s t in tu ic y jn a in te rp re tac ja tych te z i z a w a rty c h w nim te rm inów . P ra k ty k a ta na ogół zdaje e gz am in. N iek ied y je d n a k przy pre z e n ta c ji m nie j s ta n d a r d o w y c h sy ste m ó w , j a k w p rzy p a d k u sy stem u S c o tta (s. 100), d o b r z e b y ło b y p o d a w a ć b e z p o ś re d n io po prez enta cji f o rm u ł ich in tu ic y jn ą inte rpre tac ję. Z w ię k s z y ło b y to z n a c z n ie cz y te ln o ść i tak dość tr u d n e g o m a teria łu. O m a w ia ją c w artośc i logiczne s y ste m u Ł u k a s i e w ic z a (s. 16), A u to r p o d a je n a s tę p u ją c y s p o só b o d c z y ty w a n i a s y m b o li 1, 0 i 1/2: „jest praw dą, że „jest fałsz em , że ...” oraz „jest m o ż liw e , że ...” W p rzy p isie zazna cz a, że j e s t to s p o só b o d c z y ty w a n i a z a p r o p o n o w a n y prze z sa m eg o Ł u k a s ie w ic z a ; o tym, czy j e s t to słu s zn y sposób, m a być r o z s trz y g n ię te w d alszych p a rtia c h pracy. W a rto było w tym czy i w in n y m m ie jsc u z a z n a c z y ć - c z e g o A u to r nie czyni - że taki sposób odcz ytu, c h o ć dość in tu icy jn y , to j e d n a k j e s t n ie zgodny z tr a d y c y jn y m i u sta le n iam i ję z y k o w y m i. S y m b o le w artośc i lo g ic z n y c h pełniłyby b o w ie m przy tym s p o so b ie o d cz ytu ro lę s y n ta k ty c z n ą fu n k to ró w z d a n io tw ó r c z y c h od a rg u m e n tó w z d a n io w y ch , a w ięc id e n ty cz n ą, j a k nega cja, asercja, fa ls u m i verum . T y m c z a s e m , z g o d n ie z z a sa d ą F re g eg o , sy m b o le „ 1 ” i „ 0 ” są w ła ś c iw ie stałymi j e d n o s tk o w o -n a z w o w y m i o z n a c z a ją c y m i o d p o w ie d n io zbiór w s z y s tk ic h zdań p r a w d z i w y c h i fałsz y w y ch . W y d a je się, że warto by p o d ją ć ten trop i z a s ta n o w ić się nad r e s p e k to w a n ie m prze z Ł u k a s i e w ic z a i innych za sa d F re g e g o , nie ty lko zasady dw u- w a r to śc io w o śc i. Dalej d y sk u tu ją c m o ty w y z b u d o w a n ia sy stem u Ł 3, A u to r stw ie rdz a, że Ł u k a s i e w ic z chciał u za sa d n ić sta n o w isk o in d e te r m in iz m u o n to lo g i c z n e g o (s. 21). Z g o d n ie ze sło w n ik o w y m r o z u m ie n ie m tego te rm in u (por. D e te rm in izm , [w:] M ały sło w n ik te rm in ó w i p o ję ć filo z o fic z n y c h , pod red. A. P o d siad a , Z. W i ę c k o w s k ie g o , W a r s z a w a 1983) pogląd ten głosiłb y, że bieg zd a rzeń nie j e s t w y z n a c z o n y p r z y c z y n ow o lub c e lo w o ś c io w o z d a rzen iam i j e p o p r z e d z a ją c y m i. W y d a je się, że Ł u k a sie w i- cz ow i ch o d z iło raczej o p o d w a ż e n ie w ia ry g o d n o śc i d e t e r m in iz m u e p iste m ic z n e g o ( lo g ic zn eg o ), w e d łu g któ reg o każ de zd a n ie je s t p ra w d z i w e alb o f ałsz y w e, o ra z d e t e r m in iz m u ety cz n eg o , k w e s tio n u ją c e g o w o ln o ść lu dzkiej w oli, o c z y m z re sztą A u to r w s p o m in a w z a k o ń c z e n iu pracy (s. 181). G d y b y z a m ie rz e n ia Ł u k a s i e w ic z a szły aż tak d alek o , by k w e s tio n o w a ć za sa dę p r z y c z y n o w o ś c i, to tr u d n o b yłoby go p o d e j rz e w ać o k o n e k s je czy s y m p a tie do filozofii, dla której ta z a s a d a j e s t k lu c z o w a i f u n da m e n ta ln a . N a s. 32 A u to r p o d a je różne in te rp re tac je za sa dy w y ł ą c z o n e g o środka, o k reśla ją c j e kolejno m ia n e m se m an ty czn e j i sy n ta k ty c z n e j. O p ie r a ją c się na u w ag a ch B o r k o w s k ie g o (L o g ik a fo r m a ln a , W a r s z a w a 1972, s. 28), n a le ż a ło b y raczej nazw ać j e o d p o w ie d n i o m e ta l o g ic z n ą z a m ia st se m a n ty c z n ą , gdy m o w a o z d a n ia ch , i ontolo- g ic z n ą z a m ia s t sy n ta k ty c zn ą, gdy m o w a o stanach rzeczy. N a s. 18 w 4 w ie rsz u od k o ń c a p o w in n o c h y b a być „C pq j e s t w d w u w a r to ś c i o w y m s y s te m ie ró w n o w a ż n e z A N p q [...]” z a m ia st „C N pq j e s t w d w u w a rto ś c i o w y m s y s te m ie r ó w n o w a ż n e Apq [...]” , co j e s t praw dą, ale nie czyni zro z u m ia ły m i d alsze uw agi. Z a p is 4 = {T, F, N one, Both} na s. 120 i p o w tó r z o n y na s. 121 nie j e s t f o rm a ln ie p o p r a w n y . P o w in n o być ch yba: A 4 = {T, F, N one, B o t h ). P o d o b n e g o typu błędy w y s tę p u ją w d efin icja ch
na s. 67, 92, 95. Lepiej u ży w a ć pojęcia: „ p r a w d o p o d o b i e ń s tw o z d a r z e n ia z ło ż o n e g o ” niż „ p r a w d o p o d o b i e ń s tw o z ł o ż o n e ” (s. 96).
N ie k tó re z p r z e d sta w io n y c h uw ag m a ją ch a r a k te r p o le m ic z n y , w nic zym też nie u m n ie js z a ją w artości re c e n z o w a n e j pracy. Je st o n a nie tyle j e s z c z e j e d n ą n o w ą p o zy c ją i tak j u ż nie z w y k le bogatej literatury z za k resu logiki w ie lo w a r to ś c io w e j, ale stanow i w ja k i m ś sensie jej p o d s u m o w a n ie i uzu p e łn ie n ie . Je st c e n n y m d ziełem z za k resu filozofii logiki.
R y sz a rd M a c io łe k B y d g o s z c z
P oznanie bytu czy usta la n ie sensów ?, (Z adania w spółczesnej m etafizyki), pod
red. A ndrz eja M ary n ia rcz y k a SDB , M arii Joanny G ondek, Lublin: Polskie
T o w a rzy stw o T o m a sz a z A kw inu 1999, ss. 244.
P olskie T o w a rz y s t w o T o m a s z a z A k w in u o p u b lik o w a ło w 1999 r. p r a c ę z b io ro w ą pod re d a k c ją A n d rz e ja M a ry n ia rc z y k a SDB i M a rii Jo a n n y G o n d e k pt. P o zn a n ie bytu czy u sta la n ie s e n s ó w ? K sią żk a j e s t z biore m w y k ła d ó w p r z y g o to w a n y c h - i w w ię k sz ości w y g ło s z o n y c h - na m ię d z y n a ro d o w e S y m p o z ju m pod tym s a m y m tytułem, które o d b y ło się w K ato lick im U n iw e rs y te c ie L u b e lsk im 11 i 12 X II 1998 r. Jego o r g a n iz a to r e m był Z a k ła d M e ta fiz y k i W y d z ia łu F ilozofii K U L w ra z z P o lsk im T o w a rz y stw e m T o m a s z a z A kw inu. S ło w o w stę p n e do u c z e s tn ik ó w S y m p o z ju m s k ie ro w a ł prof. dr hab. A ndrzej S z o s t e k M IC , re k to r K U L. i ró w n i e ż o n o z a m ie s z c z o n e zostało w publikacji.
K sią żk ę o tw ie ra arty k u ł M ie c z y s ła w a A. K r ą p c a O P, b e z p o ś r e d n io n a w ią z u ją c y do te m a tu S y m p o z ju m : P rze d m io t filo z o fic z n y c h w y ja śn ie ń : b yt czy „ s e n s " bytu? A u to r zw ró cił uw agę , że „n a stę p o w a ło p r z e m ie s z c z e n ie te re n ó w p o z n a w c z y c h w ó w czas, gdy m ó w io n o o prz e d m io c ie filo z o fic z n y c h d o c ie k a ń . T e r e n a m i ty m i był r z e cz y w isty św iat lub p o z n a n ie tego św ia ta d ane nam w id e a c h -p o ję c ia c h , lu b w re szc ie tym p o le m p o z n a w c z y m staw ał się sam j ę z y k j a k o system z n a k ó w u m o w n y c h ” (s. 14). W o b e c tak ró ż n y c h p r z e d m io tó w z a in te re so w a ń tru d n o n a w e t m ó w ić o ja k ie jś to ż sa m o śc i filo z o fic z n e g o pozna nia . D latego należy z w r ó c ić u w ag ę na nurt filozofii - n a z y w a n y k la sy c z n y m - z m ierza ją cy do w y ja ś n ie n i a św iata. W s tę p n e osią gnię cia w j e g o ra m a c h odniósł A rystoteles, d o p e łn ie n ie zaś było d ziełe m T o m a s z a z A kw inu, który za p r z e d m io t p o z n a n ia uzna ł to, co istnieje, czyli byt. P óźniej n a stąpił przeskok z j ę z y k a p rz e d m io to w e g o na m e tajęz y k . U tr z y m y w a n o , iż p rz e d m io te m p o z n a n ia na