Stefan Moysa
"Zukunft der Schöpfung : gesammelte
Aufsätze", Jürgen Moltmann,
München 1977 : [recenzja]
Collectanea Theologica 48/3, 226-227
226
R E C E N Z J Em o m a ją u sp raw ie d liw ia ć. W inien te ż u k azy w ać obecność C h ry stu sa, to znaczy być d o k o n an y in persona C h risti i ja k o sa c ra m e n tu m salutis. P o w i nie n być w reszcie czysty, ale w ty m znaczeniu, ja k tego w y m ag a C h ry stu s, to znaczy sp ra w o w a n y z czystością se rc a (por. M t 15, 11).
Z asadność k u ltu u k a z u je się też w jego d ziała n iu i skuteczności. N ie je st to je d n a k skuteczność, k tó ra się w łącza w p ra w a filozofii i w iedzy, ale k tó ra p rze ciw n ie te p ra w a osądza i k ry ty k u je . K u lt np. nie sp ra w ia m a g i cznie pogody czy deszczu, gdy są p o trze b n e d la ro ln ic tw a, ale je st p r a k ty k ą w y ra ż a ją c ą nadzieję. Jego skuteczność polega n a służbie u k a z u ją c e j obe cność tego co boskie.
D ru g a część książki, a u to rs tw a H ü n e r m a n n a , m a jeszcze w y ra ź n ie j sze teologiczne u k ie ru n k o w a n ie. A u to r z a jm u je się zasadniczo s a k ra m e n ta m i i p ra g n ie szerzej uzasadnić z d a n ia w y rażo n e przez synod d ie ce zji za- chodnioniem ieckich, że sa k ra m e n ty u k a z u ją in te rw e n c ję Bożą w p ew n y ch przełom ow ych sy tu a c ja c h człow ieka ja k m ałżeństw o, w in a, choroba, śm ierć. W ty m celu a n a liz u je pojęcie czynności, d zięk i k tó ry m członkow ie k aż d ej społeczności k o m u n ik u ją się m iędzy sobą, k tó re nazy w a czynnościam i k o m u n ik a ty w n y m i, oraz czynności k o n sty tu u ją c y c h d a n ą społeczność. W y k a zuje n a stęp n ie, że sa k ra m e n ty ta k ie fu n k c je w K ościele sp e łn ia ją. S p ra w ia ją one bow iem now e sto su n k i m iędzyludzkie i now y b y t czło w ieka. S tw a rz a ją now e k o n fig u ra c je w o b ec społeczności św ieckiej. O tw ie ra ją now y sto su n ek do św iata. R ozpoczynają n ow y Boży czas. P o śred n iczą w u d ziela n iu życia Bożego. M ożna s a k ra m e n ty nazw ać fig u ra m i życia. K ażde z ty c h zdań zostaje szczegółowo uzasadnione.
W y d a je się, że tego ro d z a ju stu d ia , ja k pow yższe, są dzisiaj p o trze b n e. C złow iek zsek u lary zo w an y , k tó ry o b rac a się je d y n ie w k rę g a c h św ia ta do czesnego, u zy sk u je przez nie now e d an e , dzięki k tó ry m m oże wszczepić rz e czyw istości re lig ijn e w k rą g sw oich pojęć. N a pew no o bydw a stu d ia sp e ł n ia ją to za d an ie w sposób filozoficznie pogłębiony.
ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a
J ü rg e n M OLTM ANN, Z u k u n ft der S ch ö p fu n g . G esam m elte A u fsä tz e , M ün chen 1977, C hr. K a is e r V erlag, s. 182.
P ierw szy tom a rty k u łó w M o l t m a n n a u k a z a ł się w ro k u 1968 pod ty tu łe m P e rs p e k tiv e n d er T h e o lo g ie 1 i b y ł „ubocznym p ro d u k te m ” k siążk i
T heologie d er H o ffn u n g , k tó ra m u p rzy n io sła św iato w y rozgłos. O becny,
d ru g i to m znaczy drogę p rz e b y tą przez a u to ra od czasu u k a z a n ia się tego dzieła w ro k u 1964, poprzez D er g e k re u zig te G ott 2 do K irch e in der K r a ft
des G e is te s 8. Z eb ra n e tu p rac e z a w ie ra ją w sobie zarów no eschatologiczne
zo rie n to w an ie ta k dla a u to ra c h a ra k te ry sty c z n e , ja k i jego „teologię k rz y ża” . P ro b le m stw o rzen ia, rów n ież tu p o ru szan y , je st u k a z a n y w obu ty c h p e rsp e k ty w ac h . N ajb a rd zie j c h a ra k te ry sty c z n y d la te m a ty k i eschatologicznej je st a rty k u ł o m e to d ach eschatologii. A u to r odnosi się k ry ty cz n ie do ech a- tologii p o ję tej ja k o e k stra p o la cja , czyli w niosk o w an ie o przyszłości n a p o d sta w ie sta n u teraźniejszego. O d rzu ca ró w n ież m e to d ę tran sp o z y cji, czyli od czytanie w ypow iedzi dotyczącej tera źn ie jsz o ści w re la c ji do przyszłości, a to p r z y pom ocy analo g ii w iary . W yraża n a to m ia st p re fe re n c ję d la po jęcia a n ty c y p ac ji, k tó r a je st o d czytaniem przyszłości n a p o d sta w ie teraźniejszości, ą le o d czytaniem połączonym z czynnym oczekiw aniem , z n a d z ie ją n a w y zw o len ie o p a rtą n a k rzy ż u i zm a rtw y c h w sta n iu Je z u sa C hry stu sa.
1 P or. C o llectanea Theologica 40(1970) z. 1, 183—184. 2 P or. C o llectanea T heologica 44(1974) z. 1, 232—233. 8 P or. C o lectanea Theologica 46(1976) z. 4, 241—242.
R E C E N Z J E
227
B ezpośrednim zastosow aniem tego p o ję cia je s t d ru g i a rty k u ł m ów iący 0 sto su n k u n a d z ie i do rozw oju św ia ta. A n ty c y p a c ja k ró lestw a Bożego leży zd an iem M o l t m a n n a w k rzy ż u Je z u sa C h ry stu sa. T ylko p rze zeń obie can e je s t w yzw olenie. D latego te ż nie należy szukać zbaw ien ia w rozw oju ekonom icznym , ale w d ia lek ty ce k rzy ż a, czyli czynnej m iłości d la uciśnio n y ch i prześlad o w an y ch . P o b rz m ie w a w ięc tu z a sa d n icz a m yśl M o l t m a n - n a ro z w in ię ta obszernie w książce D er g ek re u zig te G ott, że teologia k rz y ża ściśle się w iąże i je s t ja k b y o d w ro tn ą stro n ą teologii nadziei.
Spośród a rty k u łó w d otyczących stw o rze n ia n a szczególną u w ag ę za słu g u je stu d iu m p rz e d sta w ia ją c e stw o rzen ie ja k o system o tw arty . W p rze ci w ień stw ie do teologii śred n io w ieczn ej, k tó ra p o jm o w a ła creatio e x nih ilo j a ko f a k t ra z za istn iały , n ie m a ją c y dalszego ciągu, a u to r s ta ra się w ykazać, że m y śl b ib lijn a ściśle łączy w ia rę w stw o rzen ie z w ia rą w Boże p rzy m ie rze, ja k o w y d a rz e n ie trw a ją c e w h isto rii. W y k a zu je d alej, że stw o rzen ie „na p o cz ątk u ” dotyczyło też czasu, m u si w ięc to być creatio m u ta b ilis, stale p o d le g ają ca d o skonaleniu. M o l t m a n n zw rac a też uw agę, że p ro ro c y uży w a li tego sam ego w y ra ż e n ia barah n a oznaczenie stw o rze n ia w szech św iata 1 d o k o n y w an ia w ielkich czynów Bożych, stą d łączność w ia ry w stw o rze n ie z w ia r ą w zbaw ienie. D latego a u to r m ów i w ięc o „w y d a rz en ia ch stw órczych”. O d n a jd u je m y je zarów no w S ta ry m T estam encie, ja k i w ew an g eliach , a to głów nie w zw iązku ze zm artw y ch w sta n ie m i eschatologią, czyli „now ym stw o rz e n ie m ”. N ow y T e sta m e n t opisuje now e stw orzenie ja k o zaprzeczenie w szy st kiego tego co u je m n e, a d o sk o n a łe w y kończenie tego, co zostało ju ż z a a n ty - cypow ane. S tą d w niosek, że stw o rzen ie w łaśn ie n ie je st system em za m k n ię ty m , ale o tw a rty m n a now e w yd arzen ia.
D zieła M o l t m a n n a w y w o łu ją szeroką d y sk u sję i liczne n ie ra z k r y ty czne głosy. Z ap e w n e i w obec m yśli u ję ty c h w książce b ę d ą w y su n ię te z a strz e żenia. J e s t to je d n a k n ie u ch ro n n ie zw iązane z m yślą, k tó ra stw a rz a now y etap w teologii. M o l t m a n n je s t n a pew no p rze d staw ic ie lem ta k ie j w łaśn ie m yśli.
ks. S te fa n Шоу sa S J , W arszaw a
B e rn a d t W ACKER, N a rra tiv e T h eologie?, M ünchen 1977, K ösel-V erlag, s. 102.
W ro k u 1973 w m ięd zy n aro d o w y m czasopiśm ie „C oncilium ” u k az ały się d w a a rty k u ły lin g w isty W e i n r i c h a i teologa M e t z a, k tó re chciały z re h a b ilito w ać w arto ść zw yczajnego o pow iadania. O d tąd co raz częściej m ów i się o n a rra tiv e T heologie, co m ożna p rze tłu m a cz y ć przez w y ra że n ie „teologia o p o w iad a ją ca”. A u to r k siążk i w je j p ie rw sz ej części p ra g n ie k ró tk o s c h a ra k te ryzow ać w ypow iedzi n ie k tó ry c h teologów n a te n te m a t, w d ru g ie j — osobiście z a jm u je sta n o w isk o w obec teologii o p o w iad ającej.
N ajo b sze rn ie j z o sta ją om ów ione pogląd y J. B. M e t z a. A u to r w iąże je z p o stu la te m teologii politycznej. T a o sta tn ia m a być teologią św iad o m ą od p ow iedzialności społecznej człow ieka, zw iązan ą z jego w a lk a m i o w yzw olenie. Z d an iem M e t z a teologia nie m oże być dzisiaj w iary g o d n a , je ż e li, w y m ia r te n będzie sy stem aty czn ie pom ijać. W te j odpow iedzialności teologicznej w iel k ą rolę o d g ry w a pam ięć o zasad n iczy ch w y d arze n iac h ch rz eśc ija ń stw a. S ą to w y d a rz e n ia p ełn e obietnic, k tó re sk o n fro n to w a n e z rzeczyw istością u k a z u ją , ja k d alek o jeszcze do ich sp ełn ien ia. J e s t to w ięc „niebezpieczna” pam ięć, gdyż k w e stio n u je sta n obecny.
Z in n y c h a u to ró w p rze d staw io n y c h w książce należy w ym ienić w sp o m n ia nego ju ż W e i n r i c h a , k tó ry w sk a z u je n a rolę o p o w iad an ia w p rz e p o w ia d an iu Jezu so w y m i cały m N ow ym T estam encie. N a dalszy p la n schodzi za g adnienie, czy opow iad an ie je s t h isto ry czn e p raw d ziw e , czy nie. N ato m iast n a jw a ż n ie jsz a je s t p ra w d a m o ra ln a w y ra żo n a w o p o w iad an iu , a ra c z e j jego 15»