Stefan Moysa
"Das Religionsverständnis von Karl
Marx", Johannes Kadenbach,
München-Paderboen-Wien 1970 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 42/4, 247-248
л и , с ; JUJN Z, J ÜJ Z 3 Y m ięd zy bu d d yzm em a ch rześcija ń stw em i porusza w sz y stk ie isto tn e prob lem y z nim zw iązan e.
D u m o u l i n w p ierw op isu je krótko te w artości, k tóre w sp ó łczesn e ch rześcija ń stw o od k ryw a w b uddyzm ie. D o n ich n a leży w p ierw szy m rzęd zie sk łon n ość do in trosp ek cji, m ed y ta cji, k on tem p lacji. P ra k ty k o w a n a przez b u d dyzm Zen m ilcząca m ed y ta cja p row ad zi czło w iek a w coraz g łęb sze p ok ład y b ytu i w y z w a la z n ieg o n iep rzew id zia n e en ergie. C złow iek zach od n i ży ją cy a k ty w n o ścią zew n ętrzn ą bardzo p otrzeb u je ta k ieg o typ u ćw iczen ia.
A sceza b u d d yjsk a opiera się na jed n ości ducha i ciała; w ciąga ona z a w sze w d ziałan ie ob yd w a te czynniki. M oże to dopom óc ch rześcija n in o w i do p ow tórn ego od k rycia tej jed n ości tak jak p rzed sta w ia ją B iblia, jed n ości, która została u su n ięta w cień na sk u tek w p ły w ó w filo z o fii h elen isty czn ej.
W reszcie m y śle n ie w sch o d n ie je st m y ślen iem in tu ity w n y m , zw ią za n y m z b ezp ośred n im oglądem rzeczy, z ich b ezp ośred n im jakby d otk n ięciem . W p r z e c iw ie ń stw ie do tego Zachód w y k a zu je upodobanie do m y ślen ia a b stra k cyjn ego. U zn ając jego w ie lk ie w a rto ści dla p ostęp u n auki niepodobna zap rze czyć, że za w o d zi ono n ieraz, jeżeli chodzi o p ozn an ie Bożej rzeczy w isto ści. Tę ostatn ią o p isu je się lep iej n egacjam i p ro w a d zą cy m i do p rzełam an ia k a tegorii logiczn ego m y ślen ia , aby dojść do o św iecen ia in tu ity w n eg o .
W drugiej części k siążk i autor rozw aża ogólne zasad y d ialogu m ięd zy c h rześcija ń stw em a buddyzm em . D ialog ten n ie jest syn k retyzm em i n ie p ro w ad zi do sp o tk a n ia w ja k iejś ogólnej „ w y ższej” relig ii. J e st przede w s z y s t kim p o g łęb ien iem zrozu m ien ia i w sp ó łp ra cy na lu dzkiej p łaszczyźn ie przy u zn an iu p lu ralizm u religijn ego. Istn ieją już liczn e p rzyk ład y tego rodzaju dialogu jak sp o tk a n ie ch rześcijan i b u d d y stó w w Oiso na w io sn ę 1967 roku, podczas k tórego b y ły om aw ian e zarów no osob ista d uchow a droga w sp ó łu c z e st n ik ów , jak też od p ow ied zialn ość r e lig ii za św ia t w sp ółczesn y.
T rzecim w a żn y m p oru szon ym za g a d n ien iem je st sto su n ek dialogu do m i sji. P odczas gd y dotąd jed yn ą form ą k on tak tu ch rześcija ń stw a z relig ia m i n iech rze ścija ń sk im i b yła m isja, ob ecn ie u św iad om ion o sobie, że obok d zia ła l ności m isy jn ej m u si istn ie ć ró w n ież dialog. Ten ostatn i p o w in ien b yć o d d zielon y od m isji, gdyż n ie m oże zm ierzać bezp ośred n io do n aw rócen ia. I s t n ieje jed n ak w za jem n e p rzen ik an ie się i w sp o m a g a n ie m isji i dialogu. D ia log p ozw ala na sym p atię, stw arza lep szy k lim a t dla m isji przez o tw arcie, k tóre p ozw ala m isji zap u ścić g łęb sze korzen ie. Jako b ezin tereso w n a służba d ialog je st ró w n ież w y p ełn ien iem zadania, ja k ie K ościół posiada. M isja n a to m ia st stw a rza ją c obecność K ościoła w in n y ch k u ltu rach daje relig io m n ie ch rześcija ń sk im p artnera dialogu, p ozw ala poznać, czym jest ch rześcijań sk a litu rgia, ży cie w sp ó ln o to w e, caritas itp. N ie is tn ie je zatem a ltern a ty w a dialog czy m isja, p otrzeb n e jest jedno i drugie.
K siążka je st na p ew n o jed n y m z n a jlep szy ch u jęć tego o sta tn ieg o z w ła szcza, k lu czo w eg o jeżeli chodzi o m isje, zagad n ien ia. D la teg o m oże on a od dać w ie lk ie u słu g i nie ty lk o m isjonarzom , ale w szy stk im , k tórym droga jest zarów n o m isja ew a n g eliza c y jn a K ościoła, jak też b ratersk i dialog p ro w a d zo ny p rzez K o śció ł z w szy stk im i ludźm i dobrej w oli.
K s. S te f a n M o y s a S J , W a r s z a w a
J o h a n n es K A D EN B A C H , Das R e li g io n s v e r s tä n d n i s v o n K a r l M a r x , M ü n ch en - -P a d erb o rn -W ien 1970, V erlag F erdinand S ch ön in gh , s. 420.
M oże się d ziw n y m w y d a w a ć, że dotąd n ie b yło w y czerp u ją ceg o opraco w a n ia p o g lą d ó w K arola M a r k s a na relig ię. B yć m oże p rzy czy n ił się do tego fak t, że M a r k s m ó w i o r e lig ii za w sze w zw iązk u z in n ym i sp raw am i i m a teria ln ie biorąc n ie w ie le m iejsca p o św ięca tem u zagad n ien iu . J e ż e li się w eźm ie p ierw szy tom K a p it a łu , który je st u w a ża n y za g łó w n e dzieło M a r k
Z40
s a, to na 763 strony tek stu zn ajd zie się w nim za led w ie 13 p o św ięco n y ch p rob lem om religii.
W całej sw o jej k siążce autor stara się w yk azać, że nie m ożna p op rze sta w a ć na tak im p ow ierzch ow n ym sp ojrzen iu i że zn aczen ie p roblem u r e lig ijn eg o je s t w tw órczości K arola M a r k s a cen traln e. M ając jed n a k sto su n k ow o n ieliczn e źródła do d y sp o zy cji autor an alizu je problem relig ijn y u M a r k s a na bardzo szerokim tle. W szczególn ości za sta n a w ia się nad d w om a źródłam i jego poglądów . P ie r w sz e to w y ch o w a n ie d om ow e, szkoła i środ ow isk o, w k tórym p rzeb y w a ł jak ró w n ież jego m istrzo w ie, zw łaszcza H e g e l i F e u e r b a c h . D rugim źród łem je st stw orzon a przez M a r k s a teoria filo zo ficzn a w szczególn ości jego an trop ologia i filo zo fia historii.
G łów n ą u w a g ę p o św ięca autor sam em u p o jęciu r elig ii w ed łu g M a r k s a i w y o d ręb n ia tu trzy aspekty: relig ia jako teoria, ideologia i zjaw isk o. M a r k s u w a ża ł r e lig ię za „ogólną teorię ś w ia ta ”, za „teorię tego, co się zn ajd u je poza św ia te m ”. T eoria zaś w ed łu g M a r k s a to sy stem lub w szerszym zn a cze niu produkt lu d zk iego m yślen ia.
P on ad to r elig ia je st w ed łu g M a r k s a id eologią. S ta w ia to r e lig ię na r ó w n i z in n y m i form am i id eologiczn ego m y ślen ia jak nauki praw n e, m o ra l ność, m eta fizy k a . S tosu n ek M a r k s a do różnych id eologii jest w y ra źn ie n e g a ty w n y , gdyż u w aża je w sz y stk ie za p rodukty u m ysłu , a on sam ceni p rzede w sz y stk im czyn.
R elig ia je st w reszcie zja w isk iem . I tu zn ow u stosu n ek do r elig ii jest k rytyczn y. R elig ia je st tylk o w yrazem św iata, jest w y n ik iem jego o g ra n i czoności.
A utor stara się dokładnie p rześled zić osąd r elig ii w ed łu g M a r k s a . Osąd ten p ojm u je on rów n ież na sposób d ia lek ty czn y . R elig ia je st czym ś p o z y ty w nym , p o n iew a ż je s t ugru n tow an a w k o n ieczn o ści tego św ia ta i jest stop n iem w k ieru n k u n ow ej, bardziej ludzkiej rzeczy w isto ści. J e st jed n ak ró w n o c z e ś n ie czym ś n e g a ty w n y m , gdyż san k cjon u je d u a listy czn e rozb icie św ia ta i s ta n o w i n arzęd zie u cisk u w ręk ach k lasy posiad ającej.
P od ob n ie d ia lek ty czn ie p ojm u je autor sły n n e p o w ied zen ie M a r k s a „religia to opium dla lu d u ”. O pium u trzym u je ilu zje, p rzen osi w in n y św ia t, udarem nia w a lk ę, podobnie też i relig ia . A le opium m a ró w n ież w ła śc iw o śc i leczn icze i u sp ok ajające. D latego też r e lig ii n ie m ożna od m ów ić tak ich p o zy ty w n y c h w ła ściw o ści.
W yd źw ięk książk i jest jedn ozn aczn y. N ie m ożna od dzielić pogląd ów M a r k s a od całości jego filo zo fii. P o g lą d y te n ie są czym ś przyp ad k ow ym , a le w b u d o w u ją się w jej całość. D latego też k siążka jest cen n ym p rzy czy n k iem do bardzo dziś d y sk u to w a n eg o zagad n ien ia, w jaki sposób ateizm M a r k s a w y p ły w a z całej jego filo zo fii.
A utor słu szn ie k ład zie n acisk na p ełn e, gen ety czn e i o b iek ty w n e p rzed sta w ie n ie p o g lą d ó w M a r k s a . K ry ty k a jest w stosu n k u do ro zm iarów c a łej k siążk i bardzo szczupła: zajm u je za le d w ie d ziew ięć stron. B ardziej w y czerp u jące p rzed sta w ien ie fa łszo w a ło b y p ersp ek ty w y całości i n ad aw ałob y k siążce w y d źw ięk ap ologetyczn y. D zięk i za*ś takiej m etod zie o trzym aliśm y cen n e narzęd zie nie tylk o dla zrozu m ien ia tej w ażnej dzied zin y tw órczości M a r k s a , ale ró w n ież rozw oju całego ru ch u m ark sistow sk iego.
Ks. S te f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
Ś w ię ty A U G U ST Y N , Łaska. Wiara. P r z e z n a c z e n i e , p rzełożył i op racow ał ks. W acław E b o r o w i c z , P ozn a ń -W a rsza w a -L u b lin 1971, K sięgarn ia św . W oj ciecha, s. 398.
F akt p o ja w ien ia się w yb oru p ism św . A u g u s t y n a o łasce n ależy od n otow ać jako w y d a rzen ie dużej w agi. W ażną rolę od gryw a przy tym osoba autora, ojca te o lo g ii łask i, jak go się tra d y cy jn ie nazyw a. Jego im ię p rze