• Nie Znaleziono Wyników

"Da gingen ihnen die Augen auf. Wege zu österlichem Glauben", Johannes M. Nützel, Freiburg-Basel-Wien 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Da gingen ihnen die Augen auf. Wege zu österlichem Glauben", Johannes M. Nützel, Freiburg-Basel-Wien 1986 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Łach

"Da gingen ihnen die Augen auf.

Wege zu österlichem Glauben",

Johannes M. Nützel,

Freiburg-Basel-Wien 1986 : [recenzja]

Collectanea Theologica 57/1, 179-180

(2)

w ia ry . P is m o Ś w ię te b ie r z e się z a te m za n o r m a ty w n ą silę, z k tó r ą m u s i się z g a d z a ć w y p o w ie d ź te o lo g ic z n a .

I n t e r p r e t a c j e te j g r u p y n a z y w a a u to r „ in t e r p r e ta c ja m i p r z e c iw ”, bo n a le ż ą do s p o r u te o lo g ic z n e g o , n a to m ia s t i n t e r p r e ta c je d w ó c h p ie r w s z y c h g r u p n a z y w a „ i n t e r p r e ta c ja m i z a ” , bo. c e le m ic h je s t p o m o c w ż y c iu w ia ry .

M o d litw a O jc z e n a s z m ia ła d u ż e z n a c z e n ie w s ta r o ż y tn y m K o ściele. O k r e ś la n a b y ła m ia n e m b r e v i a r i u m t o t i u s e v a n g e l ii, o b ra z o w a ła z ro z u m ie n ie w ia r y s ta ro ż y tn e g o K o śc io ła , jeg o w s łu c h a n ie się w sło w ó B oże i jeg o u r z e ­ c z y w is tn ie n ie w d z ia ła n iu lu d z i, b y ła śc iśle z w ią z a n a z is to tn y m i c z y n n o ś c ia ­ m i K o śc io ła j a k in ic ja c j a c h rz e ś c ija ń s k a , k a te c h e z a czy w y k ła d P is m a Ś w ię ­ teg o , k tó r e słu ż y ły p rz e k a z o w i w ia ry . S tą d te ż s a m ą p r e z e n ta c ję p a tr y s ty c z ­ n y c h i n t e r p r e ta c j i O jc ze n a s z n a le ż y u z n a ć za g o d n ą u w a g i; d z ię k i n ie j m o ż n a d o trz e ć do s a m y c h ź ró d e ł p a tr y s ty c z n e j m o d litw y i śle d z ić u w a ż n ie p ro c e s k s z ta łto w a n ia się w ia r y w p ie r w s z y c h w ie k a c h c h r z e ś c ija ń s tw a .

D y s e r ta c ja t a je s t ró w n ie ż in te r e s u j ą c a i c e n n a ze w z g lę d u n a u k ła d k o m p o z y c y jn y i o s ią g n ię te w y n ik i. A n a liz a b o w ie m in t e r p r e t a c j i O jc z e n a s z d a je p o d s ta w ę do p o tw ie r d z e n ia is tn ie n ia s ta r o c h r z e ś c ija ń s k ie j t r a d y c j i i n ­ te r p r e t a c y jn e j P is m a Ś w ię te g o , p o z n a n ia je j z a ło ż e ń i w ła śc iw o ś c i. P r a c a o d z n a c z a się d u ż ą p r z e jr z y s to ś c ią w p r z e d s ta w ie n iu p r o b le m u z a p o w ie d z ia ­ n e g o w t y t u le : H ö r e n u n d h a n d e l n , k tó r y b y ł n ie ty lk o a k tu a l n y w s t a r o ż y t­ n y m K o śc ie le , le c z ta k ż e m a p r a k ty c z n e z n a c z e n ie w K o śc ie le d z isie jsz y m . ks. K a z i m i e r z O b r y c k i , W a r s z a w a R E C E N Z J E J o h a n n e s M. N Ü T Z È L , D a g i n g e n i h n e n die A u g e n a uf. W e g e z u ö s t e r l i c h e n G la u b e n , F r e ib u r g - B a s e l- W ie n 1986, V e rla g H e r d e r , s. 80.

„ W te d y o tw o rz y ły się im o c z y ” je s t ty tu łe m n ie w ie lk ie j ro z m ia r a m i k s ią ż k i n a t e m a t r o z u m ie n ia i w ia r y ta j e m n i c ę z m a r tw y c h w s ta n ia J e z u s a C h ry s tu s a . M im o że m a m y do c z y n ie n ia z m a łą ro z m ia r a m i p o z y c ją , a s a m a u t o r n ie ro ś c i so b ie p r e te n s ji, a b y ją o k re ś la ć d z ie łe m n a u k o w y m , to p rz e c ie ż n ie m oże b y ć o n a n ie z a u w a ż o n a p rz e z eg z e g e tó w , te o lo g ó w , a n a w e t d u s z p a s te rz y . W k s ią ż c e z w ró c o n o u w a g ę n a p o z o rn ie b a n a ln y p ro b le m : d la c z e g o u c z n io m J e z u s o w y m t a k tr u d n o b y ło p rz y ją ć p r a w d ę o z m a r tw y c h ­ w s ta n i u J e z u s a C h r y s tu s a ? Z d a rz e n ia n a s tą p iły p o c z y n a ją c od w c z e sn e g o w ie lk a n o c n e g o p o ra n k a . W te z d a r z e n ia tr z e b a je d n a k u w ie rz y ć . T y m c z a s e m łą c z n o ść m ię d z y ty m i d w o m a e le m e n ta m i n ie je s t b lis k a . O k a z a ło się to w te d y , g d y d o szło do k o n f r o n ta c j i o w y c h d w u e le m e n tó w . F a k t z m a r tw y c h ­ w s ta n i a — ó w e le m e n t p ie r w s z y — o d k ry ły k o b ie ty , k tó r e p r z y b y ły do g ro b u ; są n a w e t z n a n e im io n a n ie k tó r y c h z n ic h . S tw ie r d z ili te n f a k t z w ła sz c z a d w a j u c z n io w ie id ą c y do E m a u s, k tó r z y z n a li te ż w y p a d k i p o ­ p r z e d z a ją c e , ja k ie z d a rz y ły 's ię w Je ro z o lim ie , z n a li te ż z a p o w ie d z i s t a r o ­ te s ta m e n ta l n e o z b a w ie n iu , ja k ie m ia ło s ię d o k o n a ć . p rz e z o c z e k iw a n e g o M e s ja sz a . N ie p o tr a f il i je d n a k ty c h f a k t ó w i z a p o w ie d z i p o łą c z y ć z sobą. O czy ic h b y ły z a ć m io n e . T rz e b a je b y ło o tw o rz y ć . O tw a rc ia o c z u d o k o n a ł J e z u s , k tó r y z w ró c ił u w a g ę n a to, iż t a k się s ta ć m ia ło i t a k b y ć m u s ia ło .

A u to r k s ią ż k i z a u w a ż y ł, i to u z n a ć t r z e b a za t r a f n e , że u c z n io w ie 'w d ro d z e do E m a u s n ie p o z n a li J e z u s a n a ty c h m ia s t, a le do n ieg o d o c h o d z ili p o w o li. A z ło ż y ły się n a to ro z p o z n a n ie ró ż n e e le m e n ty , k tó r e n ie ja k o b y ły „p o d ro d z e ” do w ia r y w C h ry s tu s a . P rz e d e w s z y s tk im do te g o p o z n a n ia p o tr z e b n a b y ła r e f le k s j a n a d ż y c ie m z ie m s k im Je z u s a . B yło o no z n a n e u c z n io m : do teg o , co p rz e ż y w a li p rz e d te m , b ę d ą c z J e z u s e m , o d w o łu ją się ja k o do rz e c z y w is to ś c i r e a ln y c h , k tó r e p o z w o liły im n a k o n f r o n ta c j ę w ła s n e ­ go p o z n a n ia p r z e d ś m ie r c ią z p o z n a n ie m n a d z w y c z a jn y m — p o z m a r tw y c h ­ w s ta n iu . P o tr z e b n a b y ła ta k ż e r e f le k s j a n a d ty m , co o M e s ja s z u p is a ła

(3)

180

R E C E N Z J E

w c z e ś n ie j B ib lia S ta r e g o T e s ta m e n tu . Z a p is te n u c z n io w ie n ie ty ik o z n a ją , a le są z d o ln i k o n f r o n to w a ć go z ty m , co d z ia ło się za ż y c ia z ie m sk ie g o Je z u s a . Z n a m ie n n e je s t w sz a k ż e , że n ie p o tr a f ią oni w y c ią g n ą ć w n io s k ó w w y ż sz e j r a n g i: n ie są z d o ln i p rz e n ie ś ć się w rz e c z y w is to ś ć w ia r y w z m a r tw y c h w s ta ­ n ie . T rz e b a b y ło d o p ie ro p e w n e g o r o d z a j u in t e r w e n c ji sa m e g o Je z u s a , u k a ­ z u ją c e g o z w ią z k i m iędzy' ty m i rz e c z y w is to ś c ia m i, a lo g iczn o ść ty c h z w ią z k ó w o k a z a ła się k la r o w n a do te g o s to p n ia , że sa m i u c z n io w ie d z iw ią się d o ty c h ­ c z a s o w e m u z a ś le p ie n iu . T e n p ro c e s d o c h o d z e n ia do w ia r y z a u w a ż y ć m o ż n a i u in n y c h u c z n ió w . To d z ie je się np. ze ś w ia d k a m i c h r y s to f a n ii n a G ó rze O liw n e j, s k ą d J e z u s z o s ta ł „ z a b r a n y ” do n ie b a . U c z n io w ie b o w iem , p o d o b n ie j a k to o b s e r w u je m y w w y p a d k u Ł u k a s z a i K le o fa s a (Ł k 24, 13—35), są p o c z ą tk o w o p rz e r a ż e n i (Ł k 24, 36— 53), a le p o te m w r a c a ją do J e r o z o lim y p e łn i ra d o ś c i. C ią g le p r z e b y w a ją w ś w ią ty n i i m o d lą się do B o g a (w w . .52— 53).

N ie in a c z e j d z ie je się z k o b ie ta m i, k tó r e s t a ją się ta k ż e ś w ia d k a m i z m a r tw y c h w s ta łe g o C h r y s tu s a , d la te g o że p ie r w s z e z n a la z ły się p rz y p u s ty m Je g o g ro b ie . C h a r a k te r y s ty c z n e je s t je d n a k to, że k o b ie ta m i, k tó r e b y ły w s ta n ie ro z e z n a ć się , w ta j e m n i c y z m a r tw y c h w s ta n ia i p o w ią z a ć ją z f a k t a ­ m i z ż y c ia z ie m sk ie g o J e z u s a , są ty lk o ta k ie , k tó r e M u p r z e d te m to w a r z y s z y ­ ły w z ie m s k ie j d z ia ła ln o ś c i. O n e te ż p e łn ą p r a w d ę o C h r y s tu s ie p o z n a ją d z ię k i c h ry s to fa n io m czy a n g e lo fa n io m . Ze s p o s trz e ż e n ia o d o c h o d z e n iu do w ia r y a p o sto łó w , u c z n ió w J e z u s o w y c h i k o b ie t, k tó r e M u to w a rz y s z y ły , a u to r k s ią ż k i w y p r o w a d z a w n io s e k n a te m a t s w o is ty c h c e c h p e d a g o g ik i d o p ro w a d z a n ia in n y c h do w ia r y o ra z do u m a c n ia n ia je j w so b ie sa m y m . S ą to r e f le k s je , k tó r e są a k tu a l n e i w c z a ­ sa c h d z isie jsz y c h . A u to r w s k a z u je w ięc, że n a jb a r d z ie j z n a c z ą c y m w d ro d z e do w ia r y w Z m a r tw y c h w s ta łe g o b y ło u c z e s tn ic tw o z J e z u s e m w ła m a n iu c h le b a . W te d y to w ła ś n ie C h r y s tu s C h w a ły d a w a ł się p o z n a ć i w te d y te ż z a c z y n a ły g o rz e ć w ia r ą s e r c a u c z e s tn ik ó w u c z ty . C h o c ia ż w ię c w n a s z y c h c z a s a c h n ie m a m y m o ż liw o śc i s p o tk a n ia ta k ie g o , ja k ie p rz e ż y w a li ś w ia d k o w ie c h ry s to fa n ii, k tó r e m ia ły m ie js c e w ś w ię ty m o k re s ie c z te r d z ie s tu d n i, to p rz e c ie ż m o ż liw o ść ta k ie g o p r z e ż y w a n ia is tn ie je p o d c z a s s p r a w o w a n e j E u c h a ­ r y s tii. W a ż n a je s t o c z y w iśc ie o d p o w ie d n ia f o r m a je j s p r a w o w a n ia , w a ż n e je s t n a le ż y te g ło s z e n ie n a u k i B o żej p rz e z litu r g a , a le to w s z y stk o , m im o w s z e lk ic h p r ó b n o w o ści, n ie je s t jeszcze is to tą rzeczy . J e s t n ią b o w ie m p o d d a n ie się d z ia ła n iu sa m e g o J e z u s a C h ry s tu s a , k tó r y się w E u c h a r y s tii o f ia r u je i k tó r y z S ie b ie z a s ta w ia u c z tę w o b fito śc i. W cza sie te j u c z ty w ła ś n ie d a je się O n p o zn ać.

P o z o rn ie w ię c ty lk o k s ią ż k a J. M. N iitz e la w y d a je s ię p o z y c ją m a ło z n a c z ą c ą . Z w ró c e n ie u w a g i n a sw eg o r o d z a j u „ p ra w id ło w o ś ć ” w d o c h o d z e n iu do w ia r y lu d zi, k tó r z y z n a li J e z u s a h is to ry c z n e g o i p o te m w o s łu p ie n iu p r z e ż y w a li z m a r tw y c h w s ta n ie , a ' jeg o se n s o b ja w io n y im z o s ta ł d z ię k i s p o tk a p iu c h w a le b n e g o C h r y s tu s a p rz y ła m a n iu c h le b a , je s t r z e c z ą g o d n ą u w a g i. L iczy ć się z ty m p o w in n i ta k ż e ci, k tó r z y u p r a w ia j ą te o lo g ię ścisłą, d la te g o że n ie w y s ta r c z y w p r z e d s ta w ia n iu je j tr e ś c i p o d a w a ć r a c j e r o z u ­ m o w e, choć w y n ik a ją c e z p r z e s ła n e k o b ja w io n y c h , lecz w s k a z y w a ć tr z e b a ró w n ie ż n a k o n ie c z n o ść p o d d a n ia się d z ia ła n iu ła s k i o tw ie r a ją c e j oczy d u szy .

A u to r d o c e n ia s w o je s p o s trz e ż e n ia i d la te g o n ie w s ty d z i się s w e j k s ią ż k i d e d y k o w a ć w p rz e d m o w ie te j m ia r y u c z o n e m u , ja k im je s t A. V ö g tle, a z a ­ r a z e m p o lecić j ą u w a d z e w s p ó łb r a c i z a k o n u k a rm e litó w , do k tó r e g o a u to r n a le ż y . U z n a ł on b o w ie m , że to, co w y ło ż y ł i u z a s a d n ił w s p o s ó b p rz y s tę p n y , p o słu ż y ć im m oże w d z ia ła ln o ś c i d u s z p a s te r s k ie j. S ą d z ę , że i p o ls c y te o lo g o w ie i d u s z p a s te rz e n a ró ż n y c h o d c in k a c h sw o ic h d z ia ła ń s k o r z y s ta ć m o g ą z te j in te r e s u j ą c e j p o zy cji.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W zwięzku z tym, że seria pierw­ sza zostaje oddana do rąk czytelników w okresie wielkich rocznic renesansowych, związanych z osobą i dziełem Jana Kochanowskiego,

[r]

Sąd asesorski działający w Warszawie i Wilnie jako sąd najwyższej instancji, którego skład był powoływany przez Sejm, rozstrzygał sprawy nie podlegające

Skład osobowy tego pierwszego Zarządu Wojewódzkiego przedstawiał się następująco: prezes — Henryk Dembiń­ ski, wiceprezesi — mecenas Stanisław Kalinowski i

Z kolei rozwój ilościowy miast i podniesienie się stanu ich za­ możności stawały się warunkiem wysokiej pozycji, jaką ten region zajmował w kul­ turze Polski

Po zawarciu przez Napoleona pokoju z Austrią miasto to zostało włączo­ ne w obręb Księstwa Warszawskiego stając się jednym z ważniejszych ośrodków

Być może Autorzy starali się w tych miejscach, w możliwie naj- szerszym zakresie, wprowadzać wątki odnoszące się do samej miejscowości, ale nagromadzenie aż tak znacznej

Rozważania Pragłowskiego o sytuacji, jaka zaistniała w rejonie Komarowa po południu 31 sierpnia 1920 r., były zbieżne z rozumowaniem Budionnego, który po tym, jak