• Nie Znaleziono Wyników

"History of Theoretical Physics at Jagellonian University in Cracow in XIXth Century and in the First Half of XXth Century", Bronisław Średniawa, Warszawa-Kraków 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""History of Theoretical Physics at Jagellonian University in Cracow in XIXth Century and in the First Half of XXth Century", Bronisław Średniawa, Warszawa-Kraków 1985 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Recenzje

557

B ronisław S r e d n i a w a : His tory of Theoretical Physics at Jagellonian Uni­

v e r s ity in Cracow in X l X t h C entury and in the First Half of X X t h Century. Ze­

szyty N aukow e UJ DCCXXVII. P aństw ow e W ydawnictw o Naukow e. W arszawa- -K raków 1985 238 ss.

Piszę tę recenzję z m ieszanym i uczuciami, gdyż z jednej strony książka profe­ sora Srediniawy zawiera nadzwyczaj cenny m ateriał i jest godna polecenia każde­ mu, kto in teresuje się historią nauki polskiej, z drugiej jednak — pod w zględem językow ym i edytorskim — jest to w ielka komprom itacja; w łaściw ie książka n a­ daje się w obecnej postaci na przem iał, a nie do rozsyłania za granicę.

Zacznę jednak od om ówienia treści ksiiążki. W dziew ięciu rozdziałach swej pi'a- cy prof. Sredniawa, w ybitn y historyk fizyki, przedstaw ił bardzo starannie i w y ­ czerpująco historię szeroko pojętej fizyki teoretycznej w K rakow ie w latach 1815— -—<1951; om aw iany w pracy okres zam yka data I K ongresu Nauki Polskiej.

Początki fizyki teoretycznej w Akadem ii Krakowskiej w iąże Sredniaw a z w y ­ kładam i Karola Hubego, syna znanego uczonego Jana M ichała Hubego. Karol Hu­ bę został m ianow any profesorem m atem atyki w 1810 rl. i w tym że roku rozpoczął w ykłady, ale najstarszy dokument stwierdzający, że w sw ych w ykładach m atem a­ tyki wyższej poruszał on także zastosowania jej w fizyce i m echanice, odnosi się do roku akadem ickiego 1814/15. Karol Hube jest także autorem pierwszej polskiej pracy oryginalnej z m echaniki teoretycznej, opublikowanej w 1829 r. B. Sredniaw a dzieli historię fizyk i teoretycznej na U niw ersytecie Jagiellońskim na pięć okresów. W pierwszym , obejm ującym lata 1815— 1852, obok Karola Hubego działali też w A ka­ demii Krakowskiej Roman M arkiewicz i Stefan Ludw ik Kuczyński, którzy rów nież w sw ych wykładach poruszali zagadnienia fizyk i teoretycznej.

Okres drugi, lata 1852—1889, obejmuje działalność takich uczonych jak M aksy­ m ilian Weisse, Edward Skiba, Kazimierz Olearski i Ludwik Birkenmajer. Prace tych fizyków , publikowane jeszcze w w iększości po polsku, stopniowo zb liżały się do poziomu światow ego; podobnie było z w ykładam i fizyk i teoretycznej. Dodajm y jeszcze, że na koniec tego okresu przypada też w span iały rozwój krakowskiego la ­ boratorium niskich temperatur, zw iązany z nazw iskam i Karola O lszewskiego i Zyg­ m unta W róblewskiego.

Trzeci okres (1890— 1934) rozpoczyna się z chw ilą objęcia katedry fizyk i teore­ tycznej UJ przez W ładysław a Natansona. Obok tego w ielkiego fizyka i hum anisty, którego prace, zw łaszcza z term odynam iki procesów nieodw racalnych, zachowują aktualność do dziś, działał w K rakowie, w praw dzie krótko, n ajw ybitn iejszy polski fizyk-teoretyk, Marian Sm oluchow ski, oraz w ielu innych w ybitnych uczonych, jak August W itkowski, M aurycy Rudzki, Stanisław Zaremba, Kazimierz Zórawski, Jam Kroó, Witold Wilkosz, Alfred Rosenblatt i K am il Kraft. Przez krótki okres praco­ w ał w K rakowie Czesław Białobrzeski, późniejszy profesor U niw ersytetu W arszaw­ skiego, studentam i fizyki byli zaś tacy w ybitn i później uczeni, jak S tefan S zy ­ mon Rozental, Leopold Infeld, Leon C hw istek i Bronisław M alinow ski (wybitny antropolog i etnolog).

W 1935 r., po odejściu W ładysława Natansona na em eryturę, katedrę fizyk i teoretycznej UJ objął Jan W eyssenhoff i on w łaśn ie b ył w iodącą postacią w o stat­ nim, rozpatrywanym przez Sredniaw ę, okresie dziejów krakowskiej fizyki teoretycz­ nej. Mimo tragicznych przejść w latach w ojn y i okupacji krakow ski ośrodek fizyk i zachował sw ą wysoką pozycję w nauce św iatow ej. U niw ersytet Jagielloński w y ­ chow ał w tym czasie w ielu w ybitnych fizyków -teoretyków , którzy do dziś działają n ie tylko w Krakowie, lecz także w innych ośrodkach w Polsce.

Ostatni, p iąty okres historii fizyk i teoretycznej na UJ, rozpoczął się w 1951 r. i trw a do dziś; nie jest on rozważany przez Sredniawę.

(3)

5 5 8 R ecenzje

Książka Bronisława Sredniaw y jest św ietną m onografią, zawierającą ogromnie w iele cennych danych w yszukanych przez autora w archiwach. Obok szczegóło­

wych danych biograficznych, portretów w ybitnych uczonych krakowskich i spisów ich prac naukowych, zawiera także kom pletny w ykaz tytułów w ykładów z fizyk i teoretycznej na UJ w stuleciu 1852—1951. A utorowi należą się słow a najw yższego uznania za tak w nikliw e opracow anie historii fizyk i teoretycznej w ośrodku kra­ kowskim , który jako jedyny w P olsce m oże się poszczycić nieprzerwaną działalnoś­ cią naukową na w ysokim poziom ie w okresie, w którym nasz naród przebywał tyle tragicznych zakrętów dziejowych.

Mam niewiiele uw ag krytycznych do treści książki.

Sądzę, że przesadą jest przypisyw anie '(str. 14) sform ułowania II zasady termo­ dynam iki Carnotowi w 1824 r., podobnie jak n ie zgadzam się, że to Faraday opra­ cow ał nowoczesną teorię pola elektrom agnetycznego (zasługa ta przypada oczyw iś­ cie M axw ellow i). Praca Clausiusa na tem at entropii pochodzi z 1865 r., a (nie z 1850 r., jak podano na str. 21. Janusz Dąbrowski i Przem ysław Z ieliński ■— to pro­ fesorowie Instytutu Badań Jądrowych (obecnie: Instytutu Problem ów Jądrowych), a n ie U niw ersytetu W arszawskiego, jak podano na str. 183. Na str. 227 w spisie prac W ładysława Natansona z fizyki teoretycznej w ym ienione są także artykuły i książki popularyzatorskie, co n ie odpowiada tytu łow i spisu:. Autor słusznie pod­ kreśla twórczość W ładysława Natansona jako hum anisty. Sądzę, że warto by także bardziej w yeksponow ać podobną działalność innego wszechstronnego uczonego kra­ kowskiego, Witolda W ilkosza (np. jego piękną pracę Czło wiek s tw a rza naukę. Czy­ telnik, Warszawa 1946). W reszcie drobne, ale nieprzyjem ne błędy. Nazwisko w y ­ bitnego fizyka am erykańskiego Roberta M illikana jest pisane błędnie (Milliican, str. 110, 236), a inicjał profesor Izydory Dąmbskiej — też błękitnie jako J (str. 114, 122); nazwisko fizyka francuskiego, w ym ienione na str. 40 i 238, brzmi Verdet, a nie Verde.

Uważam także, że dla dobra czytelników z zagranicy, zwłaszcza Am erykanów, należało pośw ięcić, powiedzm y, stronę tekstu na w yjaśnienie system u uzyskiw ania tytu łów naukowych i funkcji uniw ersyteckich w Polsce; Jestem przekonany, że partie tekstu, dotyczące doktoratów, habilitacji i profesur fizyków krakowskich, będą dla w ielu czytelników niezrozum iałe. Zagadką dla obcokrajowca będzie np. zdanie na str. 155, gdzie podano, iiż po dwóch latach studiów ina UJ Jan W eyssen­ hoff uzyskał pełną m aturę gim nazjalną (w tek ście użyto zw rotu „fuli gym nasium m atura”, niezrozum iałego dla A nglosasów, gdyż słowo „matura” n ie w ystęp u je w angielskim ). Z kolei przy habilitacjach fizyk ów krakowskich m ów i silę w iele razy o kolokw ium habilitacyjnym ; w tekście użyto słow a „colloquium” (pisanego błędnie jako „colloqium ”, str. 23, 24, 39, 41, 48, 61, 142, 158), które jednak w angielskim ma zupełnie inne znaczenie.

Przejdę w reszcie do przykrej sprawy, jaką jest język książki. N ie podano in ­ form acji o tym, kto był autorem tłum aczenia na angielski tekstu prof. Sredniawy. Nie mam jednak w ątpliw ości, że osoba ta zna język angielski słabo. Tekst jest nieudolny, chropowaty, a m iejscam i w ręcz skandaliczny ze w zględu na liczne b łę­ dy składniow e, gram atyczne i ortograficzne.

Przede w szystkim chodzi o rodzajiniki, których stosow anie w angielskim jest dla Słow ian trudne, gdyż w językach słow iańskich rodzajników brak. W książce Sredniawy brakuje paruset rodzajników, a te, które się tam znalazły, nie zaw sze zostały użyte w łaściw ie ’(uważny czytelnik spostrzeże, że rodzajników brak już w tytule książki). Z błędów składniowych irytujące jest błędne używanie im iesłow ów i rzeczow ników odsłownych, co jest także typowym błędem, jaki popełniają osoby

(4)

R ecenzje

559

słabo w ładające angielskim . Dalej — błędne używ anie przyim ków, lub doh brak, co czyni tekst niezrozum iałym dla Amglosasów. Na przykład, na str. 11, autor po usta­ leniu periodyzacji historii fizyk i teoretycznej na UJ chce podkreślić, że zajm uje siię w książce czterem a pierwszym i okresami; tekst angielski brzmi: „[...] w e shall deal in the present work the first four periods... Czasownik „to deal” znaczy rozdzielać (np. karty), a dopiero wraz z przyim kiem „w ith ” (opuszczonym w tekście) ma zna­ czenie, o które chodziło autorowi.

N ie zrozum ie też zapewne czytelnik zagraniczny zdania na str. 35, które głosi, że Zygmunt W róbłewski „[...] in 1863 [...] took part in the resurrection against Rus­ sia...” Tłum aczowi pom yliły się tu słowa „insurrection” — pow stanie i „resurrec­ tion” — zm artwychw stanie.

Nierozróżnianie przez tłum acza słów „lecture” i „course” też daje hum orystycz­ ne efekty, jak np. na str. 23, gdzie czytam y, że „[...] M aksym ilian W eisse started to deliver a year-long lecture on theoretical m echanics».” Aż dziw, że w yczyn ten nie trafił dotychczas do K sięgi Rekordów Guinessa!

Na str. 22 czytelnik anglosaski będzie się głow ił nad zdaniem , w którym użyto zwrotu „[...] after the fall of People’s Spring...” Tłumacz przełożył tu „żyw cem ” pol­ ską nazwę W iosny Ludów; w angielskim jednak term in w łaściw y, choć nieczęsto używ any, to „The Springtim e of N ations”. Polską A kadem ię U m iejętności przetłu­ maczono na str. 119 jako Polish Academy o f Sciences and Lqtters, ale na str. 1187 już jako Polish A cadem y o f Sciences, co powoduje, że całe zaw arte tam zdanie jest trudne do zrozum ienia. Termin spotykany w w iększości źródeł — to: A cadem y oi Learning.

Oto próbka bełkotliw ego stylu ze str. 187, gdzie mowa o konferencji odbytej w Krakowie w 1947 r. Czytamy tam: „During this conference scientific contacts of Polish physicists w ith foreign scientists, interrupted by the War, w ere resumed, w hat resulted in n ex t years in colaboration of Polish physics w ith the physics and also of theoretical physics w ith the physics in the world in the domain of elem en ­ tary particles, high energy physics and cosmic ray physics.”

Mając takie przykłady czytelnik zagraniczny potraktuje pew nie jako kolejną łam igłów kę zdanie ze str. 146, w którym jest zwrot „[...] his textbook cannot he, however, considered as a modern textbook... (domyślam się, że zam iast „he po­ winno być „be”, ale n ie znajdujem y tego w erracie). N iestety, przykłady takie m oż­ na mnożyć.

Dodam, że dużo jest w tekście błędów (drukarskich?) n ie poprawiomj'ch w er­ racie. Zresztą konsekwencja, z jaką niektóre słowa w ystęp ują w błędnej pisowni, może nasuwać się pytanie, czy tłum acz zna ortografię angielską; np. zam iast „cited w ystępuje k onsekw entnie „citied” (str. 35, 65, 116, 185). Przykład iniestaranności m amy już na okładce (!) książki, gdzie w tytule w ydrukow ano „physic” zam iast „physics”.

Nie chce m i się wierzyć, by dwaj w ym ienieni z nazw iska poważni recenzenci książki, profesorow ie Tadeusz Piech i Zbigniew Strugalski, m ogli przepuścić bez uwag krytycznych tekst tak spaskudzony. Pow staje w ięc pytanie, co robiły inne osoby w ym ienione na odwrocie strony tytułow ej: redaktor tomu Antonina K ow al­ ska, redaktor PW N Jerzy H rycyk i korektorka Danuta Borzęcka, skoro w ydruko­ wano książkę będącą komprom itacją polskiego edytorstwa.

Andrzej K ajetan W róblewski (Warszawa)

Cytaty

Powiązane dokumenty

zowszu w kampanii wrześniowej. Natomiast Ryszard Juszkiewicz, badacz dziejów II wojny światowej, autor licznych opracowań naukowych poświęconych historii Mazowsza, w

– jak to powszechnie wiadomo – w wojnie polsko-ukraińskiej oraz polsko-rosyjskiej wielu węgierskich żołnierzy uczestniczyło w walkach, które Polska stoczyła w pierwszej połowie

Wartości godnościowe znajdują się na bardzo wysokiej pozycji w hierarchii wartości badanej młodzieży, lecz znowu w tym miejscu zmienną najbardziej różnicującą okazała

Praca objaśnia nam także gruntownie przyczyny słabszego wyposażenia wojska polskiego w nowoczesne rodzaje uzbrojenia, w tym broń pancerną (s. Szczególnie interesująca jest

Po trzecie, wiele najbardziej obiecuj cych przeomowych, zmieniaj cych wiat innowacji i technologii nie jest przedmiotem zainteresowania duych, „okopa- nych” na rynku firm i

“Immaculate Conception, Full of grace in his personal world and their role in the universal history of salvation, Virgin in his absolute dedication to God and humanity, Mother of the

Based on the results of this study, the FITS model can be a catalyst for interdisciplinary teaching where the design domain provides the direction towards scientific and