• Nie Znaleziono Wyników

Sytuacja informacyjna społeczeństwa w Generalnej Guberni o sprawie polskiej w okresie II wojny światowej. Cz. 1

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Sytuacja informacyjna społeczeństwa w Generalnej Guberni o sprawie polskiej w okresie II wojny światowej. Cz. 1"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Cytowska, Ewa

Sytuacja informacyjna społeczeństwa

w Generalnej Guberni o sprawie

polskiej w okresie II wojny

światowej. Cz. 1

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 21/1, 45-71

(2)

K w artalnik H istorii Prasy Polskiej X X I 1 PL ISSN 0137-2998

EWA CYTOWSKA

SYTUACJA INFORMACYJNA SPOŁECZEŃSTWA W GENERALNEJ GUBERNI O SPRAWIE POLSKIEJ W OKRESIE II WOJNY

ŚWIATOWEJ*

CZĘSC i

Jedną z istotniejszych kw estii związanych z okresem w ojny i okupa­ cji na ziem iach polskich jest sprawa odtworzenia i określenia stanu w ie­ dzy społeczeństwa polskiego o wydarzeniach w ojennych i politycznych, zwłaszcza zaś o tzw. sprawie polskiej. Problem ten w różnych okresach i z różnych powodów: racjonalnych, emocjonalnych, politycznych i in­ nych mocno zajmował uwagę Polaków. Zawierał bowiem odpowiedź na pytanie o aktualną sytuację polityczną rządu polskiego w Londynie, sto­ sunek m ocarstw alianckich do Polski, przyszły kształt granic, m iejsce i rolę Polski w powojennym św iecie, wreszcie poświadczał zamiary oku­ panta.

Społeczeństwo było w yjątkow o chłonne na inform acje odnoszące się do sprawy polskiej, a pochodzące z różnych źródeł. N aw et te, które w y ­ dawały się mało prawdopodobne, fragmentaryczne, zniekształcone, czy nawet przeinaczone, torow ały sobie drogę do um ysłów i wyobraźni, sta­ w ały się podstawą do spekulacji i dom ysłów, wreszcie kształtowania i ukuwania poglądów i postaw politycznych. W tym m iejscu zaznaczyć wypada, że w w yniku specyficznych warunków stworzonych przez w oj­ nę zakres informacji docierających do społeczeństwa polskiego był róż­ ny: inny na ziem iach w cielonych do Rzeszy, inny na dawnych kresach Drugiej Rzeczypospolitej, inny w Generalnej Guberni.

W poniższym artykule rozważaniami obejm ujem y obszar GG. Jak­ kolwiek przyjęte wyodrębnienie wydaje się sztuczne i niew ątpliw ie

ta-* Poniższy artykuł stanow i część szerszej pracy pośw ięconej sytuacji inform a­ cyjnej społeczeństw a polskiego w okresie 1939— 1945. Skoncentrow ano się przede w szystkim na przedstaw ionym w tytu le tem acie, odkładając do om ówienia w innym m iejscu sprawy nie związane >z nim bezpośrednio, np. szczegółow e uzasadnienie wyboru tytu łów prasowych, dokładniejsze om ówienie i u ściślen ie pozaprasowych źródeł inform acji, ocenę inform acyjnej roli prasy, roli propagandy „gadzinowej” i kontnpropagandy prasy tajnej, używ ających jako instrum entu spraw y polskiej, wreszcie bliższe określenie zasięgu terytorialnego.

(3)

46 E W A C Y T O W S K A

kim jest, jednakże z takich powodów, jak jednolitość struktury politycz- noprawnej GG, rola i znaczenie znajdujących się tam ośrodków praso­ w ych, wydaje się m ożliwe do zaakceptowania.

W omawianym okresie wiedzę o wskazanej w tem acie kw estii czer­ pano z informacji dostarczanych przez prasę (wyrywkow o i w ograni­ czonym zakresie również przez radio), a pochodzących z dwóch zasad­ niczych źródeł. B yły nimi, z jednej strony, dzienniki niem ieckie w języku polskim, tradycyjnie już zwane gadzinowym i lub „szm atław ym i”, z dru­ giej zaś wydawane tajnie konspiracyjne gazetki.

Z konieczności akceptowana prasa gadzinowa zawierała, co dostrze­ gali już współcześni, przysłowiową część prawdy, także i tej, która czę­ sto z uwagi na ogólniejsze cele polityczne nie przedostawała się na łam y prasy tajnej. W związku z tym schematyczne, lecz nie pozbawione słusz­ ności jest twierdzenie, że społeczeństwo polskie — najogólniej biorąc — niechętnie i krytycznie ustosunkow ywało się do prasy „szm atławej” i wiadomości tam zamieszczanych, natomiast mniej krytycznie, jeśli nie bezkrytycznie, do wiadomości pochodzących z polskich ośrodków infor­ m acyjnych. W tej sytuacji dla badacza problemem niebagatelnej wagi jest określenie stopnia świadomości czytelnika polskiego w sprawie do­ boru faktów, wyboru niektórych ich aspektów, oświetlenia, a co za tym idzie — roli prasy jako skutecznego środka oddziaływania.

Jeśli chpdzi o prasę gadzinową, sprawa jest prostsza, chociaż ogólny brak zaufania do niej budził nadm ierny krytycyzm naw et wobec wiado­ mości prawdziwych, lecz niekorzystnych dla sprawy polskiej. Jednocześ­ nie brak tych właśnie wiadomości lub lekcew ażenie ich w ym ow y na ła­ mach prasy tajnej w szczególnych okupacyjnych warunkach nie obni­ żały społecznego zaufania do prasy konspiracyjnej. Warto tu przypo­ m nieć, że każde z pism głów nych kierunków politycznych reprezentowa­ ło swój w łasny sposób widzenia sprawy polskiej, a co za tym idzie — polityki inform acyjnej. Różny, z pozoru błahy dobór szczegółów, także ich m iejsce w numerze, poświadczał niuanse, a często i kontrowersje po­ lityczne w ramach jednego obozu.

Jakkolwiek jest sprawą oczywistą, iż w łaśnie informacje o sprawie polskiej, zamieszczane tak w prasie gadzinowej, jak i w e w szelkich od­ mian prasie konspiracyjnej, w sposób najbardziej oczyw isty oddziaływa­ ły na opinię polską, to jednak ryzykowne jest, co wielokrotnie podkreśla­ no w literaturze przedmiotu, stawianie znaku równości m iędzy prasą a opinią społeczną1, m iędzy informacją pochodzącą z łamów prasy, a spo­ łeczną wiedzą o wydarzeniach. ·

1 R. D e m o u 1 i n, O w p ł y w i e opinii pu blicznej na p o lityk ę zagraniczną w

X I X wieku, „Historyka”, t. III: 1973, s. 73— 75; por. S. L e w a n d o w s k a , Prasa konspiracyjn a środkiem p rze k a zyw a n ia treści id e ow o-polity czn yc h oraz in stru m en ­ te m przekazyw ania, [w:] Polska praJsta konspiracyjn a lat 1939— 1945 i początki p ra ­ sy w Polsce Ludowej, K raków—K ielce 1979, s. 70. '

(4)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 4 7

Mimo ciągle powstających now ych opracowań okres okupacji na zie­ miach polskich w dalszym ciągu pozostaje obszarem niezadowalająco zba­ danym; za taki uznać należy również teren związany z identyfikacją róż­ nych nie zorganizowanych odłamów społeczeństwa z poszczególnym i idea­ mi społeczno-politycznym i form ułowanym i przez prasę, rozeznanie, jaką siłę społeczną dane pismo reprezentowało. Odpowiedź na te pytania, po­ dobnie jak sform ułowane w yżej o stan w iedzy społeczeństwa polskiego w interesującej nas kw estii, napotyka w iele obiektyw nych trudności.

W ielokrotnie dokonywano rejestracji i ocen pew nych opinii i postaw społeczeństwa. Sporządzane w tym celu sprawozdania, oceny i raporty polityczne D elegatury Rządu na Kraj, przekazywane do Londynu, pro­ wadzone przez Biuro Informacji Politycznej KG AK analizy, wreszcie uwagi komendanta AK gen. Bora-Komorowskiego zawierają przede w szy­ stkim konstatacje co do światopoglądowej postawy i ew olucji społeczeń­ stwa jako całości.

Z powodów pragm atycznych, dyktowanych przez cele politycznego działania, interesowano się z jednej strony opiniami i postawam i społe­ czeństwa, z drugiej zaś nadaniu prezentowanym faktom — co czyniono za piośrednictwem prasy — odpowiedniej wym owy; w m niejszym stop­ niu zastanawiano się nad społecznym rozeznaniem i świadomością samych faktów.

Dla badacza odtworzenie stanu w iedzy społeczeństwa, zwłaszcza o sprawie polskiej, jest pew nym etapem wstępnym , bowiem otwiera do­ piero m ożliwość podjęcia dalszych, pochodnych tej kw estii problemów. Wspomnianego odtworzenia w iedzy społeczeństwa polskiego można do­ konać w drodze konfrontacji współczesnych relacji, wspomnień, pam ięt­ ników, diariuszy z treściami, które aktualnie przekazywane b yły przez prasę. Tu jednak natrafiamy na zasadnicze trudności, bowiem wnioski natury ogólniejszej dotyczące społeczeństwa bądź jego odłamu form uło­ wać nąożna w oparciu o źródła mające charakter m asowy lub reprezen­ tatyw ny. O ile w odniesieniu do prasy dysponujem y pełną dokumentacją, to w odniesieniu do źródeł pamiętnikarskich sytuacja jest znacznie gorsza. Jak wspomniano, najw iększą'w artość mają źródła, które tw orzyły się na bieżąco, znacznie m niejszą zaś te, które pow stały już po zakończeniu w oj­ ny. Wśród najbardziej wartościowych, niestety nielicznych, wym ienić należy m.in. A. W yleżyńskiej, A. Próchnika, H. K rahelskiej, Kroniki L. Landaua i Dzienniki Z. Nałkow skiej2. N aw et jednak powierzchowne porównanie dwóch ostatnich dzieł, pióra w ybitnych w swoich dziedzinach

2 A. W y l e ż y ń s k a , N otatki pamiętn ikarskie. C entralne A rchiw um КС P ol­ skiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (dalej: CA КС PZPR), sygn. 231/1 1— 6; A. P r ó c h n i k , Kronika okupacyjna, tamże, sygn. 68/10; H. K r a h e l s k a , Pa­

m iętn iki z okresu okupacji, tamże, sygn. 383/II-3; [H. K l i c k a, K. K i e ł b a s i ń-

s k a ] , Inform acje Hani i K r y s ty n y , tam że, sygn. 231/IX—1; L. L a n d a u , Kronika

lat w o j n y i okupacji, t. 1— 3, W arszawa 1962; Z. N a ł k o w s k a , Dziennik czasu w ojny, W arszawa 1972.

(5)

4 8 E W A C Y T O W SK A

osób, ukazuje inny horyzont zainteresowań autorów, inny sposób w idze­ nia i odniesienia do aktualiów, a zatem różną przydatność ich jako źród­ ła. Wypada w tym m iejscu podkreślić raz jeszcze niepowtarzalną war­ tość Kronik Landaua, z zastrzeżeniem wszakże, że .spostrzeżeń ich autora nie można odnieść do w iększej zbiorowości czy ogółu. Podobną uwagą skomentować można Dzienniki Z. Nałkowskiej. Niezadowalające w yniki przyniosła kwerenda wśród innych materiałów tego typu, jak np. P a m ięt­

niki robotników z czasów okupacji czy Pam iętniki chłopów3.

W tej sytuacji, utrudnionej dodatkowo niedostatecznym rozeznaniem politycznym problemów okresu w ojny i okupacji, powstaje pytanie od­ noszące się do określenia lub wyznaczenia takich obszarów do badań, które pozwolą w nieść nowe elem enty, stworzą podstawę do dalszych roz­ ważań, poszerzą lub zweryfikują dotychczasową naszą w iedzę lub pro­ wadzić będą do konfrontacji funkcjonujących o tym okresie ocen z w nio­ skami nasuwającym i się w toku badań.

Do mocno zakorzenionych opinii należy przekonanie o wyjątkowo do­ brej sytuacji inform acyjnej społeczeństwa polskiego, dysponującego prócz prasy gadzinowej wielom a tytułam i prasy konspiracyjnej. Wydaje się, iż w związku z interesującą nas sprawą polską ta uznana teza przed­ stawia się dyskusyjnie. W oparciu o analizę treści prasy gadzinowej, jak też serw isów prasy tajnej wiadomo, że społeczeństwo polskie jako całość dysponowało częściową tylko wiedzą o faktach, wielokrotnie zaś zdarza­ ło się, że nie rozeznawało wagi podstawowych faktów.

Uwzględniając w ym ienione w yżej zastrzeżenia w pierwszej kolejności należałoby w yjaśnić, jakie informacje i z jakich ośrodków politycznych docierały do ogółu społeczeństwa, jakim celom politycznym służyła in­ formacja o sprawie polskiej, wreszcie odpowiedzieć na pytanie, czy do­ starczane przez prasę wiadomości ułatw iały rozeznanie w sytuacji, czy też sprzyjały politycznej dezorientacji. W dalszej kolejności interesująca byłaby próba ustalenia, czy informacja o sprawie polskiej służyła w y ­ rabianiu postaw obywatelskich, przygotowywała do jakościowo nowych rozwiązań politycznych, czy też przeciwnie: prowadziła do powstawania nastrojów niepewności, społecznej dezorganizacji. Odpowiedzi na te py­ tania poszukiwano w oparciu o prasę głów nych ugrupowań politycznych związanych z obozem londyńskim oraz lew icy pepeerowskiej.

Stopniowo odbudowujące się w konspiracji „historyczne” (działające przed 1939 r.) partie polityczne: Stronnictwo Narodowe, Stronnictwo Pra­ cy, Stronnictwo Ludowe oraz Wolność, Równość, Niepodległość,

wcho-3 K o n sp ira c yjn y ruch lu d o w y 19wcho-39— 1945 (w św ietle spraw ozdań C K R L i listów

z kraju do lu d o w c ó w na emigracji), [w:] Studia z d zie jó w ruchu ludowego, W ar­

szawa 1971; P am iętn iki robotn ików z czasów okupacji, W arszawa 1948; Pam iętniki przesłane na konkurs „C zytelnika” pt. „Opis m ojej w si” (teksty złożone w IH PAN). W ydano cztery pt. W ieś polska 1939— 1945, W arszawa 1967— 1971; Z. K l u k o w s k i ,

(6)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 49 dzące w skład koalicji rządowej w okupowanym kraju i na emigracji, uznały zasadą lojalności wobec rządu Sikorskiego, dając tem u wyraz w swej polityce inform acyjnej. Ponieważ jednak na w iele spraw politycz­ nych prezentowano oryginalne, własne, wyw odzące się z tradycji ruchu spojrzenie, stąd obok prasy rządowej sięgnięto do głów nych organów czwórporozumienia, a^także — choć incydentalnie — i do innych pism (np. „Szaniec”).

Początek okupacji niem ieckiej na ziemiach polskich, proklamacja GG 27 X 1939 r., otwiera now y okres w życiu społeczeństwa polskiego. Cha­ rakteryzuje się on ograniczeniem informacji w ogóle, szczególną zaś po­ lityką informacyjną, jeśli idzie o sprawę polską.

Po likw idacji prasy polskiej, w końcu listopada 1939 r., niem ieckie władze okupacyjne — pod karą śmierci — zażądały oddania aparatów radiowych. Zarządzenie to ponawiano kilkakrotnie aż do stycznia 1940 r., co świadczy o niechętnym respektowaniu zarządzeń okupanta, jak też 0 głodzie informacji w iększym niż strach przed śmiercią. Tak więc o naj­ ważniejszym wydarzeniu tego okresu: utworzeniu na emigracji rządu 1 władz Rzeczypospolitej (30 IX 1939) dowiedziano się bądź z radia, bądź z ukazujących się jeszcze dzienników polskich4.

Już w 1939 r. na okupowanych ziemiach polskich zaczęły pojawiać się w sposób żyw iołow y wydawane konspiracyjnie gazetki. Do końca roku liczba ich osiągnęła 50 tytułów 5, mając znaczną tendencję wzrostową w następnych m iesiącach i latach. Jedną gazetę czytała nie tylko jedna oso­ ba, wiadomości podawane b yły „szeptem ” dalej.

- W zamierzeniu okupanta funkcje inform acyjne spełniać m iały dzien­ niki pozostające w jego dyspozycji. Choć przechodziły one przez specjal­ ny filtr odpowiednio preparujący treść, zdaniem jednego z najbardziej w nikliw ych obserwatorów okupacyjnych realiów — Landaua, można było w łaściw ie odczytać ich treść. Informacje pochodzące z niem ieckiej prasy, wydawanej w języku polskim i w dostępnej ilości, uzupełniano lub kon­ frontowano w miarę m ożliwości z informacjami pochodzącymi z prasy tajnej, otrzym ywanej nie zawsze regularnie, pochodzącej z różnych ośrod­ ków politycznych.

Jeśli idzie o informacje o sprawie polskiej i Polsce na łamach prasy gadzinowej, można tu wyróżnić dwa okresy: pierw szy obejmuje czas od października 1939, tj. od momentu ukazania się pierw szych pism gadzi­

4 E. C y t o w s k a , Prasa polska w e wrześn iu 1939 r., „K wartalnik Historii P rasy P olsk iej”, 1978, z. 3, s. 118. B yły to następujące tytuły: „ABC — N ow iny Codzienne” (30 IX— 8 X 1939), „Kurier W arszawski” (30 IX — 6 X 1939), „Czas” (30 IX— 8 X 1939), „Wieczór W arszawski” (30 IX—9 X 1939), „Ekspress Poranny” (30 IX— 8 X 1939), „Dobry W ieczór” (30 IX—8 X 1939), „Kurier Poranny” (30 IX— 8 X 1939), „W arszawski Dziennik N arodow y” (1— 8 X 1939), „Ilustrow any Dziennik Narodowy” (1— 7 X 1939).

5 S. L e w a n d o w s k a , Polska prasa konspiracyjn a 1939— 1945, Warszawa

1979 (mpis rozpraw y habilitacyjnej, przechow yw any w IH PAN). i — KHPP XX I/1

(7)

5 0 E W A C Y T O W S K A

nowych, aż do końca 1941 г., kiedy to tem at ten zamknięto na półtora roku.

W tym czasie podawane przez gadzinowe dzienniki wiadomości doty­ czyły głównie dwóch dziedzin: kulisów związanych z wybuchem wojny, ze szczególnym uw zględnieniem roli Anglii, oraz prywatnego życia pol­ skiej ekipy rządzącej przed wrześniem 1939. Szerzonej przez propagandę niemiecką tezie o odpowiedzialności A nglii za wybuch w ojny służyła kilkutygodniowa kampania prasowa, której podstawę źródłową stano­ wić m iały dokumenty polskie, rzekomo odnalezione w warszawskim MSZ, a opublikowane w niem ieckiej Białej księdze.

„Miesiąc w ojny — . powtarzała za szwajcarskim dziennikiem „Bas­ ler Nationalzeitung” gadzinówka krakowska — w ykazyw ał błędy 5 lat polityki. Na Polsce zemściło się w ciągu krótkiego miesiąca w ojny to, co zaniedbano i zlekceważono w ciągu 5 lat w zakresie polityki w ew nętrz­ nej i zagranicznej oraz w zakresie wojskowyn). Dzisiaj okazało się, że lud polski był oszukiwany i okłam yw any przez swój rząd”6. Z drugiej strony odpowiedzialnością obarczano Anglię, która — w ocenie znanego dobrze w Polsce pierwszego reżimowego publicysty włoskiego V.- Gaydy — „wyciągnęła Polskę ze swojej piekielnej skrzynki, gdy nadszedł w łaś­ ciw y m om ent”7.

M yśl tę rozwijano szczegółowo w korespondencji z Dublina. „Trage­ dią tej historii jest to, że nieszczęście nie spadłoby na Polskę, gdyby rzą­ dząca nią klika nie dała się użyć za narzędzie polityki anglo-francuskiej [...] byłoby bardziej roztropnym oddać,Rzeszy nie tylko Gdańsk (do któ­ rego miała zupełnie uzasadnione prawo), ale i »korytarz«, którego zwro-· tu domagał się A. Hitler, a co naszym zdaniem było minimum tego, co takie mocarstwo, jak Niem cy, mogło żądać w dążeniu do uzyskania prze­ strzeni życiow ej”8. .

Jak pisały „Nowy Kurier W arszawski” (4, 5, 6 i 8 kw ietnia 1940) oraz „Goniec Krakowski” (8 kw ietnia 1940), „już na przełom ie 1938 i 1939 r. w Paryżu i Londynie przygotowywano wojnę i czyniono zabiegi dla po­ zyskania Polski”. Dowodzić tego m iały dwa raporty polskich przedstawi­ cieli dyplomatycznych: ambasadora w USA J. Potockiego o jego rozmo- ■ w ie z ambasadorem G. Bullitem z 21 X 1938 oraz ambasadora w e Fran­

cji J. Łukasiewicza z 17 XII 1938. Z rozmowy z Bullitem wynikało, iż Anglia do w ojny jest nieprzygotowana, zaś Związek Radziecki to „chory człowiek Europy”, niezdolny do prowadzenia wojny. Raport Łukasiewi­ cza natomiast 'wskazywał na skłonność polityki francuskiej do porozu­ mienia z Rzeszą, co przekonywająco udowodniła ówczesna wizyta, J. Rib- bentrops. w Paryżu. Dokum enty te, zamieszczone w gazetach warszaw­

6 „Goniec K rakow ski”, 16 I 1940. " Tamże,· 1 IX 1940.

(8)

S Y T U A C J A I N F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I

5 1 skiej i krakowskiej, znalazły się też w „Kurierze Częstochowskim”, „Dzienniku Radomskim”, „Kurierze K ieleckim ”9.

„Nowy Kurier W arszawski” ujaw nił nadto, na podstawie informacji francuskiego dziennika „Intransigeant”, iż państwa zachodnie w yw ierały nacisk na rząd polski, by ten udzielił zgody na przemarsz w ojsk radziec­ kich przez terytorium Rzeczypospolitej, na co uzyskano zgodę10. .

Po upadku Francji rewelacje z niem ieckiej ВгаЩ księgi (o w inie Anglii za wybuch wojny) poświadczone zostały przez cytowaną w y ­ powiedź A. Bonneta11. Bonnet wspom inał nadto o nie wykorzystanej moż­ liwości zawarcia tzw. „honorowego pokoju” jeszcze 2 IX 1939 r.

Po klęsce "Francji na łamach prasy ukazały się kolejne dokumenty, pochodzące tym razem z francuskiego sztabu generalnego, a dotyczące ocen kampanii wrześniowej. Składały się na nie fragm enty z memoriału francuskiego attaché lotniczego Armengaude z września 1939 r. i spra­ wozdania członka francuskiej m isji w ojskow ej podpułkownika Choisy. Dokumenty zawierały informacje o sprawności działania niemieckiego- lotnictwa, humanitarności akcji nastawionych wyłącznie na niszczenie obiektów wojskowych. Natomiast słowa krytyki odnosiły się do polskie­ go naczelnego dowództwa, które „nie posiadało żadnych dokładnych in­ formacji o ruchach nieprzyjaciela”12. ,

P ozytyw nie oceniano kampanię wrześniową, której losy — w naśw ie­ tleniu komunikatów sztabów polskiego i niem ieckiego —■ przypominała prasa gadzinowa w pierwsz;ą i drugą rocznicę wybuchu w ojny13. Podkre­ ślano waleczność żołnierza, krytykowano dowództwo; „Żołnierz polski bił się wielokrotnie dzielnie, załamał się, ponieważ dowództwo jego i organizacja nie stały na wysokości zadania”14.

Oddzielną kampanię inform acyjną pt. „Ci, co nami rządzili”15 pośw ię­ cono rządzącej ekipie przedwrześniowej. Omówiono postacie M ościckie­ go, Kasprzyckiego, Składkowskiego, nie szczędząc szczególnie pikantnych szczegółów z ich politycznych biografii.

Omówione kampanie propagandowe w iązały się z tzw. rozrachunkiem z przeszłością. Problem ten niew ątpliw ie zajmował uwagę społeczeństwa bez względu na wiarygodność informacji, w ym ienione wiadomości w p ły­ w ały na powiększanie niechęci różnych odłamów społeczeństwa polskie­

0 „Kurier C zęstochow ski”, 8 IV 1940; „Dziennik Radom ski”, 4 i 5 IV 1940; „Ku­ rier K ieleck i’’, 8 IV 1940.

o

10 „Nowy Kurier W arszawski”, 13 II 1940.

11 „Goniec K rakow ski”, 11 VII 1940; „Kurier Częstochowski”, 11 VII 1940. 12 „Goniec K rakow ski”, „Dziennik Radom ski” — 22 I 1941; „N owy Kurier War­ szawski”, 21 I 1940.

13 „Nowy Kurier W arszawski”, 1 IX 1940; „Goniec K rakowski”, 3 i 11 IX 1940; „Dziennik Radom ski”, 10 i 11 IX 1940; „Gazeta L w ow ska”, 14 i 21 IX oraz 27 i 29 X 1941.

14 „Gazeta L w ow ska”, 29 IX 1941.

(9)

52 E W A C Y T O W S K A

go do kierownictwa państwa sprzed września16. Bardziej jednak poszu­ kiwano wiadomości aktualnych.

Prasa GG zaczęła je zamieszczać w kw ietniu 1940 r. Zawiadomiono więc np. o podpisaniu w M oskwie niemiecko-radzieckiej um owy o „w y­ m ianie uchodźców Polaków m iędzy GG a strefą sowiecką”, podając, iż 60 tys. osób będzie mogło powrócić na „obszar niem iecki”, zaś 14 tys. na „obszar pod władzą sowiecką”17. W edług doniesień z 7 czerwca 1940 r. wymiana ludności została zakończona.

Stosunkowo w iele miejsca poświęciła prasa gadzinowa Polakom, któ­ rzy znaleźli się w Rumunii i na Węgrzech. N ie wspominając wszakże 0 przyczynach tego faktu i towarzyszących mu okolicznościach, zwraca­ no jedynie uwagę społeczeństwa na niewygody, jakie cierpieli w ychodź­ cy, oraz ich chęć powrotu do kraju18. 13 lipca 1940 r. główne dzienniki gadzinowe doniosły, iż w związku z zawartym porozumieniem niem iecko- -rumuńskim „polscy uchodźcy” (w liczbie 300 tys.) będą m ogli opuścić Rumunię. Wiadomość tę powtarzano kilkakrotnie10.

Szczególnym zainteresowaniem prasy gadzinowej cieszyły się losy przebywających w Rumunii J. Mościckiego, E. Rydza-Śm igłego, J. Becka. 1 stycznia 1940 r. „Now y Kurier W arszawski” podał pochodzącą z Bu­ karesztu wiadomość, iż prof. Mościcki opuścił Rumunię i udał się do Szwajcarii. 24 października tegoż roku „Now y Kurier W arszawski” i „Dziennik Radomski” inform owały o aresztowaniu Becka, który zaopa­ trzony w paszport angielski usiłow ał przekroczyć granicę. W tlwa dni potem doniesiono o aresztowaniu Rydza-Śm igłego, zaś 24 grudnia „Go­ niec K rakowski” zawiadamiał o jego ucieczce z Rumunii. Informację tę potwierdził 9 stycznia 1941 r. „Now y Kurier W arszawski”. Doniesiono także (17 VI 1940) na łamach „Nowego Kuriera W arszawskiego” o w y - jeździe jednym z ostatnich pociągów kardynała A. Hlónda z W łoch do Francji.

Jak wspomniano, kto chciał i umiał czytać m iędzy wierszam i „szmat­ ławca”, mógł się czegokolwiek dowiedzieć o sprawie 'polskiej. W okresie, o którym mowa, pojawiło się kilka informacji, które dostały się na łam y jedynie gadzinowego „Nowego Kuriera W arszawskiego”, a traktow ały — choć w propagandowym sosie — o istotnych dla społeczeństwa sprawach. Tak np. 21 X 1939 r. „Now y Kurier W arszawski” podawał (nie pow ołu­ jąc się na źródła) w informacji zatytułowanej Upadek Polski dobrym in­

teresem Anglii, żę trzy polskie kontrtorpedowce, które w yp łynęły z Gdy­

16 E. D u r a c z у ń s к i, K o n tro w ersje i konf lik t y 1931—1941, W arszawa 1979, s. 58— 61 oraz p ow oływ ane tam relacje przechow yw ane w Instytucie gen. Sikor­ skiego w Londynie.

17 „N owy Kurier W arszawski”, 1 IV 1940; „Dziennik Radom ski”, 20 III 1 19 IV 1940.

18 ,;Nowy Kurier W arszaw ski”, 12 I 1940; „D ziełm ik Radom ski”, 17 V 1940. 19 „Nowy Kurier W arszawski”, „Goniec K rakow ski”, „Dziennik Radom ski”, „Kurier K ieleck i” — 13 VII 1940; „Kurier C zęstochowski”, 8 V 1940.

(10)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 53 ni — co, jak pisano, współcześnie zatajono przed opinią — zostały w cie­ lone do floty brytyjskiej. W tym samym czasie doniesiono, że MS „Pił­ sudski” został storpedowany, zaś MS „Batory” skonfiskowany w Kana­ dzie na żądanie W łoch20.

W okresie w alk o Narvik czytelnik prasy gadzinowej dowiedział się 6 maja, że przedostatni kontrtorpedowiec polski zatonął trzy dni w cześ­ niej, tj. 3 maja, w okolicach tego portu. 9 maja inform ację tę uściślono, pisząc, że zatopioną jednostką był „Grom”; podano również, że pływa (czytaj: walczy) jeszcze jeden, m ianowicie „Burza” lub „Błyskawica”.

„Goniec K rakowski” z 16 VI 1940 r. kom entował szyderczo kampanię norweską: „Polska, chlubny w yjątek, walczyła sama, armia norweska — popierana przez silne oddziały wojsk angielskich oraz ochotnicze oddzia­ ły polskie — walczyła przez niecałe dwa miesiące.

Od początku 1940 r. w ątpliw ej wartości monopol inform acyjny prasy gadzinowej zaczynał ulegać zachwianiu. W tym w łaśnie okresie prasa taj­ na stawała się już stałym komponentem okupacyjnego życia polskiego, upowszechniając informacje zakazane (do nich w łaśnie w pierwszej kolej­ ności należały wiadomości o Polsce i sprawie polskiej poza granicami kraju), konkurencyjne dla gadzinowych. Wzrastająca powszechność od­ działywania prasy tajnej różnych odcieni politycznych zmuszała w ydaw ­ ców prasy jawnej do rozszerzania zakresu informacji, zwłaszcza gdy cho­ dziło o sprawy polskie. Uwaga ta dotyczy szczególnie udziału jednostek polskich w walkach z Niemcam i na Zachodzie, o czym (wypada tu po­ twierdzić opinię L. Dobroszyckiego) prasa gadzinowa informowała dopie­ ro wówczas, gdy rozgrywające się wydarzenia staw ały się powszechnie znane z innych źródeł.

Wiosną 1940 r. prasa konspiracyjna szeroko informowała o udziale wojsk polskich w walce z Niemcami: o akcji brygady podhalańskiej pod Narvikiem 21, udziale w walkach floty polskiej, o odlocie na front I pol­ skiej eskadry lotniczej22.

W polityce inform acyjnej prasy związanej z obozem londyńskim: „Biuletynu Inform acyjnego”, „WRN”, „W alki”, „Rzeczypospolitej Pol­ skiej”, w w ydawnictw ach Stronnictwa Ludowego, kolejno — „Przeglą­ dzie”, „Ku zw ycięstw u”, „Przez w alkę do zw ycięstw a”, w iele miejsca poświęcano wiadomościom o odtwarzaniu wojska polskiego na Zachodzie. Temat ten przez cały okres okupacji utrzym yw ał się na łamach w ym ie­ nionych gazet jako pierwszoplanowy.

„Biuletyn Inform acyjny” już w pierw szych tygodniach 1940 r. dono­ sił o zawartych z Anglią i Francją układach, które stanow iły podstawę prawną dla tworzącej się armii polskiej przy boku aliantów, oraz o na­ borze do polskiej marynarki wojennej, prowadzonym przez ambasadę RP

20 „Nowy Kurier W arszawski”, 28 X I i 19 X II 1939.

21 „B iuletyn Inform acyjny”, 10 V 1940; „WRN”, 17—24 V 1940. 22 „B iuletyn Inform acyjny”, 5 i 26 IV 1940; „WRN”, 24— 30 V 1940.

(11)

5 4 E W A C ÏT O W S K A

w Paryżu23. Na jego łamach zamieszczano apele gen. Sikorskiego, w zy­ wające walczących Polaków do przebijania się na nie zajęte przez Niem ­ ców tereny. Gdy po kapitulacji prasa konspiracyjna podała, że do Szwaj­ carii udało się przejść 16 tys. żołnierzy24, „Biuletyn Inform acyjny” su­ gerował: „Sądzić wolno, że pozostała część 100 tys. armii polskiej rów­ nież zdołała się przebić”. Ujawniano w ten sposób domniemaną wielkość armii polskiej w e Francji. Upowszechnianie tego typu informacji do­ pingowało również twórców prasy „szm atławej” do podjęcia tego tematu. Interesowano się jednak bardziej jego cieniam i niż blaskami. Tak np. w doniesieniu z Berna na początku 1941 r. poinformowano o losach żołnie­ rzy polskich w Szwajcarii, zamieszczając wiadomość o zawarciu porozu­ mienia m iędzy rządem V ichy a Szwajcarią oraz zatrudnieniu na roli in­ ternow anych tam Polaków. Bardziej wyczerpująco pisał o tym „Goniec Krakowski”, wyjaśniając, że chodziło o m ożliwość zwolnienia ze Szwaj­ carii tych Polaków, którzy poprzednio m ieszkali w e Francji25. Informacja ta dawała podstawę do przypuszczenia, iż w armii francuskiej w alczyli Polacy, którzy przybyli z okupowanego kraju.

Po kapitulacji Francji uwaga prasy konspiracyjnej skupiła się wokół problemu odradzania się armii polskiej na podstawie um owy polsko-an­ gielskiej z 5 VIII 1940 r. Z okazji jej zawarcia odnotowano przemówienie radiowe premiera, eksponując dane o aktualnym stanie polskich sił zbroj­ nych na Zachodzie: Sikorski ujaw nił wówczas istnienie na Wyspach B ry­ tyjskich pięćdziesięciotysięcznej armii oraz udział Polaków w pow ietrz­ nej „bitwie o A nglię”28.

Prasa konspiracyjna związana z obozem londyńskim dobrze realizo­ wała i upowszechniała zasadę Sikorskiego, że Polska „to aliant, a nie klien t” państw zachodnich, co niew ątpliw ie krzepiło ducha Polaków po­ zostających w okupowanym kraju. Również wychodzący w W arszawie od czerwca 1940 r. dw utygodnik polityczny Polskich Socjalistów „Bary­ kada W olności” odnotował, acz krytycznie, fakt powstania armii polskiej, nie informując jednak swoich czytelników o szczegółach27.

Jedną z naczelnych zasad, którą chciał realizować rząd polski w Lon­ dynie, była łączność z Krajem. N ajistotniejszy jej sens, jak się wydaje, polegał na wyrobieniu w społeczeństw ie przekonania, iż jego reprezen­ tacją polityczną jest właśnie ten rząd, a Kraj wyraża zgodę na w szelkie jego poczynania. Dlatego też obok spraw wojskow ych kierunkiem infor­ m acyjnym prasy tajnej był dział poświęcony prezentacji działalności pol­ skiego rządu emigracyjnego, zwłaszcza jego premiera, gen. Sikorskiego.

23 „Biuletyn Inform acyjny”, 19 I i 2 II 1940.

24 Tamże, 28 VI 1940; „W alka”, 21 VI i 5 VII 1940; „WRN”, 20— 27 VI 1940.

25 „Nowy Kurier W arszawski”, 29 I 1941; „Dziennik Radom ski”, 1 III 1941.

25 „B iuletyn Inform acyjny”, 16 VIII 1940;. „W alka” 9 i 16 VIII, 13, 20 i 27 IX, 4 X, 29 X I 1940; „WRN” 7— 15 i 22— 29 VIII, 11— 19 IX 1940; „Przegląd”, X I 1940.

(12)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 5 5

Służyć to miało w yrobieniu w społeczeństw ie mocnego przekonania, że „jeszcze Polska nie zginęła”, że w alczy armia, działa rząd, działają w ła­ dze polityczne. CTotwarciu przez prezydenta KP W. Raczkiewicza Rady Narodowej, spełniającej funkcję parlamentu, „Biuletyn Inform acyjny” doniósł w dziesięć dni później28.

Wybuch w ojny radziecko-niem ieckiej w czerwcu 1941 r. zm ienił do­ tychczasową sytuację informacyjną na ziemiach polskich. W aspekcie tego wydarzenia prasa „szmatława” zaczęła dostarczać prawie wyłącznie wia­ domości (ilustrowanych zdjęciami) o losie i położeniu ludności polskiej, która w wyniku w ojny znalazła się poza obszarem GG. D otyczyły one okresu 17 IX 1939 — 22 VI 1941 i podporządkowane były szeroko zakro­ jonej antyradzieckiej kampanii niem ieckich środków przekazu.

Pierw sze wiadomości ukazały się w prasie GG omal jednocześnie w pierw szych dniach lipca i ukazyw ały się aż do końca 1941 r. We wspo­ mnianej kampanii przodowały „Goniec K rakowski” i „Now y Kurier War­ szaw ski”; pozostałe gadzinówki, jakkolwiek powtarzały te same doniesie­ nia, czyniły to jednak z m niejszą częstotliwością. Zamieszczane na pierw­ szych stronach, inform acje te pochodziły' z zajmowanych terenów, a także z Krakowa, Berlina, Budapesztu, Kowna, Wilna. „Przeszło trzy tysiące obyw ateli Lwowa zamordowanych przez G PU” — podawały jednocześ­ nie 8 lipca „Goniec K rakowski” i „Dziennik Radomski” w doniesieniu ze Lwowa. Tego samego dnia „Now y Kurier W arszawski” zamieścił foto­ grafię pomordowanych w e Lwowie. Informacjom pt. Bestialska masakra

1500 więźniów w Łucku, Noc grozy Polaków w Wilejce, Dobromil w id o w ­ nią niesłychanych okropności, K r w a w e dni w Galicji i na Wołyniu, Mar­ tyrologia Polaków za Bugiem, Kościół w Kamieńcu Podolskim kaźnią GPU, Nowe wstrząsające dow o d y m ordów GPU w Stanisławow ie29 prze­

ciwstawiano zatytułowane następująco: Polacy uwolnieni z w ięzień so­

wieckich w Brześciu, Zwolnienie jeńców Polaków w Chełmie10.

2 lipca „Now y Kurier W arszawski” na otwarcie kampanii propagan­ dowej zamieścił zdjęcie czworga dzieci powieszonych — jak głosił podpis — przez „bolszew ików” w 1919 r. Ten „mocny chw yt”, zmuszający do głębszego zainteresowania się sprawą, znalazł replikę jedynie na łamach najbliższego numeru „Barykady W olności”. Wyjaśniono tam, że zdjęcie pochodzi z rozprawy naukowej z zakresu m edycyny sądowej i że chodzi

28 „B iuletyn Inform acyjny”, 2 II 1940.

28 „Goniec K rakow ski”, 9 i 27 VII, 10 VIII 1941; „Nowy Kurier W arszawski”, 18 VIII, 2 IX 1941; „Kurier K ieleck i”, 29 VII 1941; „Dziennik Radom ski”, 23 IX- 1941. Por. W. P o b ó g - M a 1 i n o w s к i, N ajn owsza polityczna historia Polski 1864— 1945, t. 3 (okres 1939— 1945), Londyn 1960, s. 111 i n. oraz podana tam lite­

ratura pam iętnikarska.

30 „Goniec K rakow ski”, 2 VII. 1941; „N owy Kurier W arszawski”, 15 X 1941. Por. M. T u s z y ń s k i , H itlerow ska propaganda polityczna w Generalnej Gu­

(13)

56 E W A C Y T O W S K A

o m ający m iejsce w 1923 r. wypadek Cyganki, która została porzucona przez bandę81.

Dopiero jesienią 1941 r., a więc po dwóch latach od momentu jego powstania, ujawniono w prasie gadzinowej fakt istnienia rządu polskiego w Londynie. 2 września część tej prasy zamieściła pochodzącą z Lizbony inform ację zatytułowaną Rozłam w łonie emigracji polskiej. W tym pierwszym doniesieniu o powszechnie znanym fakcie istnienia rządu po­ mijano wszakże słowo „rząd”, zastępując je szerokim pojęciem „emigra­ cja polska”, wym ienionego zaś z nazwiska Sikorskiego nie łączono ze sprawowaną funkcją premiera.

Uwagę czytającego społeczeństwa zajmował szczególnie „fakt odby­ cia przez gen. Sikorskiego kilku konferencji z członkami ambasady so­ w ieckiej na żądanie Edena”. Przedmiotem rozmowy, jak enigm atycznie sformułowano, było „uzgodnienie interesów emigracji polskiej z intere­ sami sowieckim i”. W dalszej kolejności podawano, że „po pertraktacjach podpisano pakt, przy czym bolszew icy w yrazili gotowość zwolnienia jeń­ ców polskich znajdujących się w niew oli sowieckiej. W zamian za to Rosja zażądała, aby ci żołnierze byłej armii polskiej w alczyli jako spe­ cjalne formacje u boku bolszewików. K westia polskich terytoriów, które w 1939 r. zostały okupowane przez bolszewików, nie została, w sposób ostateczny wyjaśniona, lecz zbyto ją kilkoma zdawkowym i frazesami o ogólnym charakterze, przy czym poruszono sprawę układu pokojowego zawartego w Rydze w 1920 roku. [...] Po zawarciu układu Sikorski w ysłał do M oskwy delegację. Przy okazji wyznaczono gen. Andersa na stano­ wisko dowódcy jednostek w M oskwie, gdyż bolszew icy odrzucili propo­ zycje Edena w sprawie zwolnienia żołnierzy polskich, aby w alczyli po stronie angielskiej. Te pociągnięcia w yw ołały protest, a m inister spraw zagranicznych Zaleski, b. m inister Seyda i gen. Sosnkowski podali się do dym isji”*2.

W szystkie zawarte w cytow anym komunikacie wiadomości b yły grubo spóźnione i zawierały tylko część prawdy. Wówczas kiedy je podano, spo­ łeczeństw o polskie informowane było nieom al na bieżąco, tj. od końca czerwca 1941, o now ych tendencjach rządu polskiego w jego stosunku do ZSRR, będących następstw em w ojny radziecko-niem ieckiej.

W pierw szych doniesieniach po wybuchu w ojny prasa tajna związana z obozem londyńskim zajęła stanowisko wyczekujące. Tak w ielki zwrot polityczny wym agał dopuszczenia do wiadomości publicznej informacji sprawdzonych i pewnych. Przekazy radiowe w skazyw ały na szczególną delikatność i kontrowersyjność sprawy. 27 lipca tylko w „Biuletynie In­ form acyjnym ” podano, że na posiedzeniu „Rady Narodowej zatwierdzono Sikorskiego jako premiera”, nie roztrząsając szerzej m eritum zagadnienia.

Pierw sze spotkanie Sikorski — Majski miało m iejsce w Londynie 31 „Barykada W olności”, 15 V II 1941.

(14)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 57 5 lipca83. Prasa tajna datowała je różnie. Dzień 7 lipca podały jako datę pierwszego spotkania „Walka” (11 VII), „Przegląd” (20 VII), „Rzeczpo­ spolita” (6 VIII), natomiast „Biuletyn Inform acyjny” (17 VII) w ym ienił datę 11 lipca, kiedy to miało m iejsce już drugie spotkanie. „WRN” w nu­ merze z 13— 26 VII 1941 r. pisał ogólnie o rokowaniach w Londynie. W yjątkowo ostrożną informację otrzymali czytelnicy „Barykady W ol­ ności” 15 lipca. Pisano tam: „Jeśli w ierzyć komunikatom londyńskim, rząd sowiecki w yraził zgodę na postulaty sform ułowane w przemówieniu' Sikorskiego”. W ym ieniony tygodnik do szans porozumienia odnosił się' z niedowierzaniem z uwagi na to, że „sfery sanacyjne i inne wyznające orientację Becka starają się rozmowy storpedować”84.

Wiadomość o podpisaniu 30 lipca 1941 r. polsko-radzieckiego układu została podana przez całą prasę konspiracyjną. Jednocześnie z tą infor­ macją zamieszczano tekst układu lub dokładną punktację, do której na­ w iązywano w następnych numerach. Część prasy konspiracyjnej podała wiadomość o dym isji ministra spraw zagranicznych A. Zaleskiego. B yły to: „Barykada W olności” (3 VIII), „WRN” (27 VII— 9 VIII) i „Rzeczpospo­ lita Polska” (6 VIII).

Dym isję Zaleskiego, a wraz z nim M. Seydy i K. Sosnkowskiego, for­ malnie zgłoszoną 3 września, prasa konspiracyjna łączyła z zawartym paktem. Na podstawie tych informacji czytelnik mógł się więc zoriento­ wać, iż istniały różne stanowiska członków w tej kw estii. Jakkolwiek nie rozważano jej szerzej, w związku ze spodziewaną dymisją tylko ludowy „Przełom” z 10 VIII 1941 r. nadmienił, że „Zaleski organizował w ubieg­ łym roku próbę obalenia rządu Sikorskiego”. Do przyczyn i kulisów prze­ silenia rządowego nie powracano później.

Podpisane porozumienie polsko-radzieckie spotkało się z różną oceną. Jak można przypuszczać, część społeczeństwa w kraju, pozostając pod w pływ em propagandy gadzinowej, na w ieść o wydarzeniach w Londynie w pierwszym m omencie mogła być zdezorientowana. W „Nowym Kurierze W arszawskim” ukazała się wówczas korespondencja ze Lwowa pt. in te ­ ligencja polska w bolszewickich kleszczach. Autor dedykował ją gen. Si­ korskiemu. )

Wydaje się, że twórcy prasy konspiracyjnej brali pod uwagę fakt anty­ radzieckiej kampanii prasy gadzinowej i jej niekorzystnych skutków. „Rzeczpospolita Polska”, usiłując położyć kres ew entualnym spekula­ cjom, zacytowała znamienne zdanie z przemówienia ministra informacji

33 W. T. K o w a l s k i , W alka d yp lo m a ty czn a o m ie jsce Polski w Europie

(1939— 1945), W arszawa 1966, s. 90.

34 „Barykada W olności”, 20 VII 1941. Por. M. M a l i n o w s k i , Z dzie jów po­

w sta nia Polskiej Partii Robotniczej, W arszawa 1958; L. D o b r o s z y c k i , Prasa Polskiej Partii Robotniczej w okresie oku pacji h itlerowskiej, „Bibliotekarz”, 1961,

nr 12; A. P r z y g o ń s k i , Pu b licy sty k a konspiracyjna PPR, 1942— 1945. W y b ó r

(15)

58 E W A C Y T O W S K A

S. Strońskiego: „Układ polsko-rosyjski jest sprawą górującą nad w szyst­ k im i innym i sprawami naszej polityki”85. Tezę tę upowszechftiała cała

prasa tajna.

O now ych nominacjach, które m iały m iejsce 3 IX 1941 r., informowa­ ł y już jako o fakcie dokonanym „WRN”, „Biuletyn Inform acyjny”

i „Rzeczpospolita Polska”86. To ostatnie pismo na podstawie informacji prasy niem ieckiej wskazyw ało na osobę E. Raczyńskiego jako przyszłego m inistra spraw zagranicznych. „Walka”, „WRN” i „Przegląd” donosiły szerzej o rekonstrukcji rządu i zajęciu przez Mikołajczyka (SL) fotela m inistra spraw wew nętrznych, o mianowaniu H. Liebermana (PPS) m i­ nistrem sprawiedliwości, zaś K. Popiela (SP) m inistrem bez teki. Jedno­ cześnie zawiadamiano o nom inacji gen. W. Andersa na stanowisko wodza armii polskiej w ZSRR i prof. S. Kota na ambasadora w M oskwie87.

Jesienią 1941 r. czytelnik prasy konspiracyjnej mógł się tylko z grub- · sza zorientować w istocie rozbieżności nurtujących rząd, kierowała ona bow iem ( jego uwagę w stronę rozwoju stosunków polsko-radzieckich. W końcu roku tem at radziecki był, jak się wydaje, wiodący. Zapowia­ dano dwa ważne wydarzenia: utworzenie armii polskiej W ZSRR w m yśl punktacji zawartego układu oraz w izytę w ZSRR Sikorskiego. Według „Barykady W olności” armię tworzyć m ieli „żołnierze polscy przebywa­ jący w obozach sowieckich” oraz „w ysiedleni z m iejsc rodzinnych w głąb Rosji”88. W pierwszym etapie zapowiadano utworzenie 2 dyw izji oraz pułku zapasowego, później przewidywano sform ułowanie 4— 6 dywizji, następnie 4— 839. W końcu 1941 r. daje się zaobserw’owac pewien natłok informacji, liczne, mniej lub w ięcej ważne szęzegóły dotyczące tej istot­ nej sprawy rozrzucone b yły na łamach w ielu pism. Tak np. „Barykada W olności” podawała, że rząd radziecki zorganizuje opiekę nad przeby­ wającym i w ZSRR Polakami, zaś „WRN” ujawnił, że jedno z „centrów polskich w ZSRR — Buzułuk położony jest na południowy wschód od K ujbyszew a”40.

Szczegółowo informowano o kolejnych etapach w izy ty premiera: o przybyciu do K ujbyszewa i do Moskwy, gdzie 3— 4 grudnia miało m iej- see jego spotkanie że Stalinem , oraz o podpisaniu na Krem lu 4 XII 1941 r. polsko-radzieckiej deklaracji. Jej tekst został podany w całości w ,,W

al-35 „Rzeczpospolita Polska”, 20 VIII 1941.

36 „WRN”, 27 VII— 9 VIII 1941; „Biuletyn Inform acyjny”, 28 VIII 1941; „Rzecz­ pospolita Polska”, 6 VIII 1941.

37 „WRN”, 24 VIII—6 IX 1941; „Przegląd”, 14 IX 1941; „Walka”, 12 IX 1941; - „Barykada W olności”, 7 IX 1941; „W alka”, 4 III 1942.

38 „Barykada W olności”, 17 VIII 1941. ' '

30 Tamże, 24 VIII 1941; „B iuletyn Inform acyjny”, 28 VIII 1941; „Przegląd”, 31 VIII 1941; „Rzeczpospolita Polska”, 5 IX 1941.

(16)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 59 c e ”, w streszczeniu na łamach „Rzeczypospolitej Polskiej”, punktacja w „Barykadzie W olności” i „Ku zw ycięstw u”41.

Na tem at m eritum prowadzonych rozmów w piśm ie ,,Ku zw ycięstw u” (zaczęło wówczas wychodzić w m iejsce „Przeglądu”) czytelnik mógł zna­ leźć charakterystyczne zdanie: „Nie m ożem y naturalnie wiedzieć, o czym mówiono, jakie osiągnięto rezultaty w konferencji Stalin— Sikorski [...] to ze skąpych informacji wynikało, że oprócz wojska i opieki nad Pola­ kam i rozważano sprawę granicy”.

Jak podawał „Przegląd” z 17 VIII 1941 r., Sikorski oświadczył, że Polska nie uznaje zmian granic, które m iały m iejsce w 1939 r. N iew ąt­ pliw ie o sprawę granicy wschodniej musiało chodzić w cytow anej przez „Biuletyn Inform acyjny” ocenie londyńskiego „Dziennika Polskiego”, á zawartej w sformułowaniu, iż Sikorskiemu w M oskwie chodziło „o w y ­ jaśnienie stosunku Rosji sowieckiej do Polski po w ojnie”42. Pew ne sy ­ gnały wskazujące na duże prawdopodobieństwo dyskusji o granicy wschodniej czytelnik mógł zdobyć z pojawiających się rzadko artykułów politycznych na ten tem at48. Najwięcej, gdzie indziej tuszowanych, nie­ dyskrecji m ógł znaleźć czytelnik „WRN”, gdzie pisano: „18 XII w izytę Sikorskiego zakończono w sposób dość nieoczekiwany. Z Teheranu Si­ korski oświadczył, że część armii polskiej będzie ewakuowana z Rosji do Anglii, Libii i Indii. Lotnicy będą przeszkoleni w RAF. Brygada Kar­ packa uzupełniona będzie do stanu dywizji. Nastrój w izy ty uległ zmia­ nie”44. Natomiast jako konkretny rèzultat w izyty podano informację o udzieleniu pożyczki przeznaczonej na w yposażenie wojska. Wysokość jej podano rozbieżnie: w edług „Rzeczypospolitej Polskiej” wynosić miała 300 min, zaś według „WRL” 100 m in rubli45. ,

Przy końcu grudnia 1941 r. prasa gadzinowa ujawniła aferę byłego premiera Leona Kozłowskiego, który zbiegł z obszaru ZSRR i przedostał się za linię wojsk niem ieckich46. Do sprawy tej natychm iast nawiązała prasa konspiracyjna, potępiając jednogłośnie nieodpowiedzialny w yczyn byłego premiera. „Czyżby naw et ta straszna dla nas wojna nie miała nas uw olnić od hańby takich premierów?” ■— zapytywała „Walka”, a „Baryka­ da W olności” nazywała Kozłowskiego „tubą propagandy niem ieckiej”47. Prasa konspiracyjna potwierdzała w ten sposób prawdziwość informacji pochodzącej ze „szmatławego” źródła. W niewyrobionym czytelniku mo­

. 41 „Walka”, 10 X II 1941; „Rzeczpospolita Polska”, 11 X II 1941; „Barykada W ol­ ności”, 14 X II 1941; „Ku żw ycięstw u ”, 20 I 1942.

42 „Biuletyn Inform acyjny”, 15 I 1942.

43 „WRN”, 14r—27 X II 1941; „Ku zw ycięstw u ”, 31 .III 1941. ' 44 „WRN”, 14г—27 X II 1941.

45 „Rzeczpospolita Polską”, 5 II 1942; „WRN” 11— 24 I 1942. .

46 „Nowy Kurier W arszawski”, 23 X II 1941; „Goniec K rakow ski”, 24— 27 XII

1941. , , ' . .

4’ „W alka”, 7 I 1942; „Ku zw ycięstw u ”, 10 I 1942; „WRN”, 28 X II 1941— 10 I 1942; „Barykada W olności”, 31 I 1942.

(17)

60 E W A C Y T O W S K A

gło podnieść się zainteresowanie prasą gadzinową jako źródłem informa­ cji o sprawie polskiej, zwłaszcza że znów zaczęły się one tam pojawiać.

Sprawa Kozłowskiego była dogodnym punktem zaczepienia do rozpo­ częcia kampanii, mającej na celu szerzenie w społeczeństwie polskim na­ strojów antykom unistycznych i antyradzieckich. Nie bez powodu- otw ie­ rano ją na łamach „Gazety L w ow skiej”,' tzn. na terenie, który do czerw­ ca 1941 r. znajdował się pod administracją radziecką.

W listopadzie na łamach tejże gazety ogłoszono w yw iad gen. Andersa dla m oskiewskiego korespondenta „Daily Telegraph”, gdzie w czarnych kolorach przedstawiano sytuację wojska polskiego w ZSRR48. Innym te­ matem, którym prasa gadzinowa usiłowała zająć uw agę czytelników, była sprawa deportacji i liczebności Polaków w yw iezionych w głąb ZSRR. Na początku 1942 r. podano, że deportowano 1,5 m in osób z ziem wschod­ nich, odnaleziono zaś jedynie listę 300 tys. W związku z tą sprawą o los 429 dzieci polskich zapytyw ał „Goniec K rakowski”49.

Tymi akcentami zamyka się na łamach prasy gadzinowej temat pol­ ski w pierwszym okresie, tj. od października 1939 do końca 1941 r. Okres następny, od początku 1942 aż do kw ietnia 1943 r., został prawie całko­ w icie w yłączony z zakresu informacji.

W tym w łaśnie m iejscu warto przypomnieć wielkość nakładu i tery­ torialny zasięg prasy gadzinowej. W edług danych opublikowanych przez L. Dobroszyckiego przeciętny jednorazowy nakład dzieriników gadzino­ w ych w 1941 r. przedstawia się następująco50:

W zasięgu oddziaływania prasy gadzinowej pozostawały nie tylko mia­ sta będące ośrodkami wydawniczym i, ale także tereny, na które była kolportowana. Tak więc „Nowy Kurier W arszawski”, „Goniec Krakow­ ski”, „Kurier Częstochowski” rozpowszechniane b y ły na obszarze w ięk­ szych ośrodków m iejskich GG. Nadto „Kurier Częstochowski” w pow ie­ cie częstochowskim, w Radomsku i Piotrkowie; „Nowy Głos Lubelski” na terenie Lublina i dystryktu lubelskiego; „Kurier K ielecki” w pow ie­ cie kieleckim oraz w Słupnicy, Pińczowie, Busku i Włoszczowej; „Dzien­ nik Radomski” również na terenie powiatu oraz w Starachowicach, Opa­ towie, Końskich, Tomaszowie; „Gazeta Lw owska” na obszarze miasta

48 „Gazeta L w ow ska”, 13 XI 1941. '

4e Tamże, 29 III 1942; „Goniec K rakow ski”, 23 IV 1942.

50 L. D o b r o s z y c k i , P m s a ja w n a dla ludności polskiej w Generalnej Gu­

berni, W arszawa 1967, s. 107 (mpis w IH PAN).

„Now y Kurier W arszawski” „Goniec K rakow ski” „Kurier C zęstochow ski” „Dziennik Radom ski” „Kurier K ieleck i” „N owy Głos L ubelski”

200 000 60 000 30 000 30 000 20 000 20 000

(18)

S Y T U A C J A I N F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 61 i dystryktu galicyjskiego; „Dziennik Poranny” w powiatach Będzin, B iel­ sko, Sosnowiec, Chrzanów, Olkusz, Blachownia, Zawiercie51.

Rozwój wypadków politycznych spowodowanych wybuchem w ojny radziecko-niem ieckiej, podpisanie deklaracji, a następnie układu polsko­ -czechosłowackiego 23 I 1942 r. zapoczątkowały pierwsze dyskusje na te ­ m at przyszłych granic Polski, jej stosunków z sąsiadami, roli i miejsca Rzeczypospolitej w Europie w ogóle i Europie Środkowej w szczególnoś­ ci. Łamy prasy stały się m iejscem , w którym ośrodki polityczne, ugrupo­ wania i stronnictwa prezentow ały w w ym ienionych kw estiach swój punkt widzenia.

Pierw sze projekty ustaleń granicznych pojawiać się zaczęły w okupo­ w anym kraju, co ma swoją wym ow ę, jeszcze jesienią 1939 r., nieco póź­ niej znalazły się na łamach prasy. Najwcześniej na łamach prasy Stron­ nictwa Narodowego. Endeccy autorzy — zgodnie z całą tradycją politycz­ ną Stronnictwa i reprezentowaną przez nie „orientacją zachodnią” oraz „ideą piastowską” — naw iązyw ali do „idei i historycznego dzieła Bolesła­ wa Chrobrego”, którego „wielkość dziejowa polegała na tym właśnie, że

[...] już przed tysiącem lat wskazał swoim geniuszem politycznym zasięg ziem niezbędny do naszego istnienia, wskazał kierunki rozwoju i ekspan­ sji narodowej, dał podw aliny pod koncepcję terytorialną P olski”52. Zgod­ nie z w yłożonym i zasadami Polska sięgać miała na zachodzie po Odrę, na wschodzie obejmować ziem ie przyznane jej traktatem ryskim, na po­ łudniu znajdować oparcie w sojuszu politycznym z Czechosłowacją. So­ jusz ten grał ważną rolę w m yśli i publicystyce Stronnictwa Narodowego (liczącego na klęskę Niem iec i Związku Radzieckiego w wojnie); miał być w stępnym etapem realizacji szerszej koncepcji znanej jako „Polska Trzech Mórz” lub „Imperium Narodu Polskiego”.

„Celem Polski — pisała „Walka” — jest nie tylko zawładnięcie z po­ ' wrotem ziem iam i etnicznym i i historycznymi, ale zniszczenie Rzeszy i jej

koncepcji niem ieckiej Europy Środkowej — «M itteleuropy» ■— na gru­ zach której powstać m usi obszar polskich w pływ ów państwowych, naro­ dow ych i cywilizacyjnych: Polska Trzech Mórz”53,

Upowszechnianiu m ocarstwowej, a nawet imperialnej roli Polski służyło przedstawianie jej jako „w ielkiej, silnej i potężnej” opiekunki i przewodniczki narodów i państw położonych na m iędzymorzu

bałtycko-51 Tamże, s. 101.

52 Granice Polski, „W alka”, 15 X I 1940; Linia Odra— Nysa Łużycka, tamże, 26 IX 1941; Ęrzed dniem z w y c ię s tw a , tamże, 2 IX 1942; W roc ław zn o w u Polski, tamże, 8 IX 1943. Por. T. J. T e r e j, R zeczyw istość i polityka, W arszawa 1971, s. 386; B. D r u k i e r , W przeddzień pow stania w ł a d z y lu dow e j w Polsce (stano­

w isko polskich u grupow ań polityc zn y ch w św ietle p ra sy konspiracyjnej), „Z pola

w alk i”, 1964, nr 2, s. 137 i n . '

53 Polska Trzech Mórz, „W alka”, 19 IX 1941; M. O r z e c h o w s k i , Czecho­

słow acja w polskiej m y śli polityc zn e j w okresie II w o j n y św iatow e j, [w:] Polska i je j sąsiedzi, t. 1, W rocław 1975, s. 170 i n.; T e r e j , op. cit., s. 387.

(19)

62 E W A C Y T O W S K A

-czarnomorsko-adriatyckim, jako ostoi ładu i sprawiedliwości oraz rów­ nowagi m iędzy Wschodem a Zachodem. .

Prasa ugrupowań prawicy, reprezentowana przez pismo „Szaniec”, program rewindykacji sprecyzowała latem 1940 r. Postulowano w łącze­ nie Gdańska, Prus Wschodnich oraz terytoriów na wschód od linii Odry i N ysy Łużyckiej wraz z „pasem ochronnym” na ich lew ym brzegu. Ar­ gum entowano, że potęga Polski leży na zachodzie i dlatego nie ma dla niej ziem ważniejszych niż zachodnie. Natomiast jeśli idzie o granice wschodnie, „Szaniec” niezm iennie wypowiadał się za linią traktatu rys­ kiego54.

Łamy „Szańca” b yły także miejscem , z którego upowszechniano w io­ dącą rolę Polski w Europie^ Przewidywano, że przyszły system Europy Środkowej opierać się będzie na współdziałaniu Warszawy, Budapesztu i Bukaresztu. Związek ten, w którym przewidywano nadrzędne stanowi­ sko dla Polski, wkrótce rozbudowany został przez w łączenie 17 innych państw, od Turcji po Skandynawię. U rzeczyw istnienie tej konstelacji po­ litycznej podnosiło Polskę do rangi mocarstwa św iatow ego kosztem osła­ bionych wojną Niemiec i Związku Radzieckiego55. Zbieżne w swojej jïio-

carstwowej w ym ow ie koncepcje Polskiego Imperium W ielkosłowiańskie- go upowszechniała wywodząca się z ONR — Falanga, Konfederacja Na­ rodów56.

W m yśli politycznej Stronnictwa Prący problematyka granic, zwłasz­ cza zachodnich, i stosunków polsko-niem ieckich zajmowała poczesne m iej­ sce. Postulowano granicę oprzeć o Bałtyk i Odrę, włączyć do P olski Szczecin, K rólewiec i Kłajpedę, Prusy Wschodnie, a także Łużyce. Na łamach „Narodu” lansowano koncepcje Polski m ocarstwowej, sięgającej na wschodzie po linię Dniepru, D źw iny, Teterewu i Zbrucza57. Idea zorga­ nizowania przez Polskę międzymorza bałtycko-czarnom orsko-adriatyckie- go i „Słowiańskiego porządku Europy”, którego podstawę stanowić m iał sojusz polsko-czesko-słowacko-jugosłowiański, znalazła się i na łamach prasy konspiracyjnego Stronnictwa Pracy. Uznawało ono przywódczą rolę Polski, wypływ ającą z tradycji jagiellońskiej, „misji dziejowej narodów w ielk ich” (Polska) i „współdziałaniu narodów m ałych” (Czechy, Słowa­ cja). Nowa kombinacja, pozostająca pod egidą Polski, stanowić miała

za-54 „Szaniec”, 5 II, 1 IV, 1 VI 1941, 18 VII 1943. Bor. S. B ę b e n e k , W iz ja .

przy szłe j Polski w programie g ru p y „Szaniec”, „Przegląd H istoryczny”, 1973, nr 1,.

s. 121. - ~

55 „Szaniec”, 16 i 29 IX, 23 X 1943; B ę b e n e k , op. cit., κ. 120.

56 Założenia naczelne stosunków polsko-słowiańskich, „Nowa Polska”, 25 VIII' 1949; Realizacja im p e riu m słowiańskiego, tamże, 26 X I 1941.

57 Polska wigilia, -„Naród”, 15 X II 1941; Prusy Wschodnie — płuca n o w e j Pol­

ski, tamże, 26 VI 1942;' B a ł ty k polskim „Mare Nostrum,”, tamże, VII 1942; Funda­ mentalne zasady p o lity k i zagranicznej Polski, tamże, czerw iec— lipiec 1943.

(20)

S Y T U A C J A IN F O R M A C Y J N A W G E N E R A L N E J G U B E R N I 63

rys „największej siły politycznej, jaka od czasu starożytnego Rzymu po­ jawiła się na horyzoncie Europy”58.

Podobnie jak wym ienione w yżej ugrupowania również i Stronnictwo Ludowe rozważało na łamach swojej prasy rolę Polski w pow ojennym świecie. Już na początku 1941 r. podjęto sprawę granicy zachodniej. Lu­ dowy „Przegląd” suregował linię Odry i „szerokie wybrzeże Bałtyku”. W ybuch w ojny polsko-radzieckiej sprawę dyskusji nad granicami znacz­ nie ożywił. Jako „minimum żądań” uznano wówczas linię Odry i N ysy Łużyckiej na zachodzie, na północy zaś wybrzeże. Bałtyku, „od Szczeci­ na po przynajmniej ujście D źw iny”59.

Linia Odry i N ysy Łużyckiej stała się zasadą programową także i in­ nych odłamów ruchu ludowego. Uznanie prymatu rewindykacji na za­ chodzie nie oznaczało wszakże rezygnacji z ekspansji na wschód. Prze­ ciwnie, stanowiło przygotowanie do realizacji tego postulatu. W piśmie „Przed zw ycięstw em ” pisano: „Gdy tylko będzie nas w ięcej, gdy tylko państwo w now ych granicach okrzepnie i stężeje, w tedy nadejdzie drugi etap naszego dziejowego zadania —· ekspansja na wschód [...] powrót na ziem ie Piastów da nam moc do marszu na wschód”60.

Polska potężna i rozległa w swoich nowych granicach stawała się siłą zdolną do politycznego, ideowego i kulturalnego przywództwa na tym obszarze. Idei federacji środkowoeuropejskiej, akceptowanej i upowszech­ nianej na łamach prasy ludowej, towarzyszyło agrarystyczne hasło 0 ~ międzynarodowej solidarności chłopstwa krajów. Europy Środkowej 1 Południowej, głównie Słowian61.

Problem granic, zwłaszcza zachodnich, zajmował stosunkowo niew iele miejsca w prasie P P S—WRN. Jeśli chodzi o granicę wschodnią, to za w a­ runek w stępny ptorozumienia polsko-radzieckiego uznano linię traktatu ryskiego, uważając za „wręcz szkodliw e” jakiekolwiek dalsze „rojenie o rozszerzeniu granic wschodnich”62. Szerzej natomiast traktowano spra­ w ę miejsca i roli Polski w powojennym świecie. Podobnie jak inne ugru­ powania polityczne czwórporozumienia także i socjaliści spod znaku WRN

58 Na d z ie jo w y m zakręcie, „Zryw”, 30 V 1942; Unia polsko-czeska, „Naród”, 16 XI 1940; Polska, Słowiańszczyzna, Europa, tamże, 5 IV 1941; Polska wigilia, tamże, 15 X II 1941; Jedyna droga, tamże, 30 X 1941; Unia środkowoeuropejska, tamże, sierpień—w rzesień 1943.

, 59 S p r a w y polskie za granicą, „Przegląd”, 8 IV 1941. Por. szerzej S. D ą b r o- w s >k i, K oncepcje pow ojen nych granic Polski w programach i działalności pol­

skiego ruchu ludowego w latach 1939-—1945, W rocław 1971, s. 15 i n.

60 pro b le m dwóch granic, „Przed zw ycięstw em ”, 1942, nr 10.

61 D ą b r o w s к i, op. cit., s. 152 i n. Por. W aru nki pokoju, „Orka — Prawda zw ycięży”, lu ty 1942; Konfederacja polsko-czeska, „Żywią i bronią”, listopad 1942. 62 M. O r z e c h o w s k i , O d r a ,' N y s a Łużycka, B a łty k w polskiej m y śli poli­

ty czn ej okresu drugiej w o j n y św iatow e j, W rocław 1969, s. 33. Por. Granica p o l­ sko-rosy jska, „WRN”, 14— 27 XII 1941; O dpow ie dź polska, „WRN”, 19 III 1943.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pani mgr Ewa Staropiętka-Kuna przedstawiła opinie, wnioski oraz rekomendacje dotyczące procesu praktycznej realizacji programu praktyk pedagogicznych w placówkach

Harold Bloom The Anxiety of Influence (Oxford University Press, 1973), s.70. Marek Kwiek) w tomie Anny Zeidler- Janiszewskiej Obecno ść Waltera Benjamina w kulturze wspó ł

During the preheating period of the Chen and Pereira [1] model the droplets are transported far away from the injector by the crossflow, while with the Sommerfeld [2] formulation

W starożytności i w wiekach średnich, a na­ wet za Odrodzenia zapatrywano się bardzo liberalnie na pożyczki nietylko pomysłów literackich, ale nawet całych

Naszym zadaniem jest obliczenie niepewności bezwzględnej maksymalnej, niepewności względnej maksymalnej, niepewności względnej maksymalnej procentowej oraz

Dwa pozostałe wątki, czyli odniesienie do przeszłości (1) oraz przyjęcie przybyszów traktowane jako inwestycja (3b), rozłożyły się pomiędzy oba badane tytuły oraz oba

How to improve pre-swim shower behaviour: A minimal intervention field experiment in a holiday park (PPT).. Symposium on Improving Pool Water Quality, Zell am

Figure 1: Physical, psychological and emotional comfort Level over work week averaged over all Engineering Professionals (n=16) (rating 1-5; one, being excellent - five,