• Nie Znaleziono Wyników

Odpowiedź na recenzję Marioli Jakubowicz

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odpowiedź na recenzję Marioli Jakubowicz"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Recenzje i omówienia 3 1 7

opracowane na wzór pierwszego z nich E ty­ mologia i konotacja nazw kamieni. R easum u­ ją c można stwierdzić, że autorka podjęła bardzo ciekawy temat, który warto kontynuować. W y­

m aga to jednak przede wszystkim udoskonale­ nia jej w arsztatu etymologicznego.

M ariola Jakubowicz

Od p o w i e d ź n a r e c e n z j ę Ma r i o l i

Ja k u b o w i c z

Bardzo dziękuję P. M arioli Jakubowicz za zainteresowanie m oją książką i wskazanie mi pewnych - niewątpliwych - niedociągnięć i błę­ dów. w ynikających z mojego niedopatrzenia. Szkoda, że podobnych uwag nie otrzymałam od niej. kiedy czytała poszczególne fragmenty książki w postaci pojedynczych artykułów.

Pewne niedopatrzenia zdarzyły się zresztą i P. M. Jakubowicz. Napisała ona: „uznanie «trwałości i wieczności» za «cechy w yodręb­ nione w toku analizy konotacji» [ ...] je s t bez­ podstawne" - tak. zwłaszcza, jeśli tę ocenę ana­ lizy konotacji wyprowadza się z . .. analizy ety­ mologii.

Co do konkretnych interpretacji etym o­ logicznych: pokrewieństwo w idzieć i wiedzieć w polszczyźnie nie było przeze mnie w tej pracy szczegółowo analizowane, a tylko przywołane przy okazji analiz przeprowadzonych przez Eve Sweetser (por. „M etafora konceptualizuje jedną dziedzinę w term inach innej : doznania mentalne są ujmowane w terminach doznań cielesnych i opisywane są przez słownictwo z dziedziny fi­ zycznej . Wiele takich zjaw isk m a charakter m ię­ dzykulturowy. o ile nie są one w ogóle uniw er­ salne, jak na przykład związki m iędzy w idze­ niem i wiedzą" [podkr. M.B.] Brzozowska. Ety­ m ologia 2009. 30).

Dalej A utorka recenzji pisze: „Szkoda je d ­ nak. że ilość przytoczonych przykładów je s t tak nieznaczna, a dobór chyba nie najszczęśliwszy". Celem pracy było zbadanie, czy istnieje zw ią­ zek między etym ologią słowa a jego konotacją, a nie udowodnienie z góry założonej tezy. że taki zw iązek istnieje. Dlatego przytaczane przy­ kłady w różnym stopniu tę tezę ilustrują - p o ­ cząwszy od takich, które pokazują ten zw iązek

jako pełny, poprzez częściowy, aż do takich, gdzie tego zw iązku po prostu brak. Liczba przy­ kładów m usiała być ograniczona z uwagi na bar­ dzo czaso- i pracochłonne badanie pełnej ko­ notacji słów. Przytaczanie w ybranych cech ko- notowanych okazało się niewystarczające, gdyż sugerowałoby tendencyjny w ybór przykładów (i nie byłoby wiadomo, do której strefy kono- tacyjnej należą, o czym dalej). Co do czasow ­ nika m odlić się to oczywiście cechy: prosić i bła­ gać m ieszczą się doskonale w jego konotacji, ale nie m ogą być ilustrowane przytoczoną de­ finicją ze słownika Dunaj a (bo tych konotacji tam nie ma), a na przykład tekstam i m odlitw ze Mszy św. (gdzie np. wezwaniu M ódlm y się od­ powiada tekst Prosimy/Błagamy Cię, B o ż e ... ). Pełny opis konotacji wym agałby zebrania wielu przykładów, jako że m odlić się/modlitwa są sło­ wami częstymi w polszczyźnie.

Szkoda, że A utorka recenzji skupiła się tylko na części etym ologicznej, nie tylko nie poddając krytyce, ale naw et nie czytając dokład­ nie części dotyczącej konotacji, czego dow o­ dzi zdanie „Autorka pisze o czerwonym kolo­ rze jako o konotacji, jednak ju ż z przytoczonej przez nią definicji ('kam ień szlachetny barwy czerw onej') wynika, że cecha «czerwony» na­ leży do cech definicyjnych, a nie konotacyjnych rubinu". Na s. 40—43 mojej książki piszę, że ko­ notację rozum iem za Bartm ińskim szeroko, jako „synonim treści znaczeniowej, intensji" (B art­ m iński 1988а) i w łączam w jej zakres zarówno cechy kryterialne, ja k i charakterystyczne, nie w yróżniając zatem w znaczeniu cech definicyj­ nych i konotacyjnych. „Nie traktuję więc kono­ tacji jako zespołu równoważnych pod względem istotności cech sem antycznych i zakładam ist­ nienie trzech stref konotacyjnych: strefa I obej­ mowałaby cechy, ze w zględu na które zalicza się przedm iot do odpowiedniej klasy (tzw. ce­ chy kryterialne - konieczne i wystarczające).

(3)

3 1 8 Recenzje i omówienia

strefa II obejm owałaby cechy pow szechnie ko­ jarzone z daną nazwą i utrwalone językow o, na­ tom iast strefa III - cechy okazjonalne bądź in­ dywidualnie kojarzone z daną nazwą; te ostatnie m ogą być motywowane, wyprowadzalne z in­ nych ju ż utrwalonych konotacji," (Brzozowska 2009, 42-43). R M ariola Jakubowicz nałożyła więc w ten sposób swoje rozum ienie konotacji na przyjęte w książce. Pytanie, dlaczego? Moje

rozum ienie konotacji nie zostało przez nią pod­ ważone ani w jakikolw iek sposób zinterpreto­ wane.

Żałuję też. że nie m a w tekście recenzji uwag dotyczących przyjętej przeze mnie m eto­ dologii oraz wyników badań (oprócz pewnych zachęcających do dalszej pracy ogólników). B y­ łyby one bardzo pożądane.

M ałgorzata Brzozowska

Ob r a z d r o g iw t r a d y c j i r o s y j s k i e j

T. B. Sčepanskaja,

K u l’tura dorogi w rus-

skoj m iforitual’noj tradicii X IX -X X

m ,

Moskva 2003, 527 s.

W uznanej moskiewskiej serii, pośw ięco­ nej w spółczesnym badaniom kultury tradycyj­ nej Słowian, ukazała się w 2003 roku książka T. B. Szczepańskiej Kul'tura dorogi w russkoj mi- foritual'noj tradicii X IX -X X ww. A utorka pod­ jęła się trudnego zadania rekonstrukcji obrazu drogi w m itologii i obrzędowości rosyjskiej. W tym celu przeanalizow ała w erbalne i niewer­ balne teksty kultury rosyjskiej ostatnich dw u­ stu lat. W ynikiem pracy je s t publikacja im po­ nująca. D otyczy ona niezbadanego dotąd za­ kresu kultury rosyjskiej i słowiańskiej: kom ­ pleksu potocznych w yobrażeń i tradycyjnych praktyk związanych z szeroko pojętym prze­ mieszczaniem się.

Podstawę analiz stanowią m ateriały tere­ nowe zbierane przez autorkę przez ponad 20 lat w europejskiej części Rosji i w zachodniej Sybe­ rii. Zamieszczony na końcu rozprawy wykaz in­ formatorów. z którym i autorka przeprowadzała wywiady, zawiera ponad 300 nazwisk. Sze­ roko zostały wykorzystane również dane zgro­ madzone w A rchiwum M uzeum A ntropologii i Etnografii im. Piotra W ielkiego czy w A r­ chiwum Instytutu Socjologii Rosyjskiej A kade­ mii Nauk. ja k też w wielu regionalnych m uze­ ach krajoznawczych. M ateriał pozyskiwany był także drogą ankiety internetowej, zatem doty­ czy najbardziej współczesnej wiedzy o potocz­

nym w yobrażeniu drogi, zwłaszcza ludzi, któ­ rych styl życia związany je st z podróżowaniem. Jednakże dane z poziom u kultury współczesnej i subkultur rosyjskich są traktowane jako uzu­ pełniające w zględem poziom u zasadniczego - utrwalającego tradycyjny ludowy obraz drogi.

A utorka przez „kulturę drogi" rozum ie kompleks tradycji: obyczajów i zachowań, atry­ butów przedm iotowych, wierzeń i w yobrażeń związanych z przem ieszczaniem się. Zalicza tu zjawiska kultury materialnej (np. odzież p o ­ dróżna). duchowej (np. obrzędy i w yobraże­ nia) oraz kultury społecznej (socionormativnaja kul'tura, np. status człowieka w drodze). Z ja­ wiska te budują całość obrazu życia w p o ­ dróży. które w tradycji je st przeciwstawione ży­ ciu domowemu, tym sam ym autorka wskazuje na istnienie dwu przeciwnych i kom plem entar­ nych kompleksów: „drogi" i „domu". Zachow a­ niami w drodze rządzą zarazem zupełnie inne praw a niż postępowaniem w domu. dlatego au­ torka stwierdziła, że sposoby analiz w ypraco­ wane przez „etnografię dom u" są nieprzydatne do opisu drogi i zaproponowała nowe ujęcie, które nie zakłada szczegółowego opisu w szyst­ kich elem entów podróżnego stylu życia. M a ra­ czej na celu konceptualizację etnografii drogi jako osobnej dziedziny badań i kultury drogi jako oddzielnej i swoistej sfery kultury ludowej. Na pierwszy plan w ysuwa autorka konieczność ujawnienia podstawowych kategorii w ram ach kultury drogi. Decydują one o specyfice ele­ m entów jej struktury, wewnętrznej logiki zacho­ wania w drodze, o specyfice kreowania świata przedm iotów oraz postrzegania świata i czło­ wieka. Cel pracy zatem może być sform uło­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co więcej, już w momencie pisania książki zdawałam sobie sprawę, że zaplecze pojęciowe, które przedstawiłam w jej wstępie i które stało się przedmiotem dyskusji,

A preliminary search of library and museum holdings in Poland, USA and Great Britain showed that only The Art Col- lection of University Library in Toruń and Victoria &

Wiele lat później, już jako arcybiskup Moguncji, był posłem Reichstagu z ramienia partii Centrum, gdzie starał się bronić praw robotników oraz praw Kościoła

Wie Tiere Umwelt ge­ fahren

Uniwersytet Warszawski Tematem tego artykułu jest mnożenie macierzy, ale zaczniemy od problemu nieco prostszego – mnożenia wielomianów.. Jako pierwszy zauważył to Anatolij

Jesienią ponowne mieszanie się wody w pionie i wynikają- ce z tego dostarczenie związków organicznych sprawia, że znów w wodach Morza Bałtyckiego zaczynają dominować okrzemki

Chimney Pot Park within the Manchester Salford Housing Market Renewal Pathfinder area and Schüngeiberg Garden City, part of the IBA Emscher Park, will be taken as examples..

Jednak to, co jest nawet interesujące w swojej obecnej postaci, nawet z uwzględnieniem pewnych przejaskrawień, może się stać — mechanicznie powielane — wygodnym kostiumem,