• Nie Znaleziono Wyników

View of Mozaika absydy bazyliki św. Jana na Lateranie. Historia i aktualny stan badań

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Mozaika absydy bazyliki św. Jana na Lateranie. Historia i aktualny stan badań"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

P IO T R W A R SIŃ S K I

M O Z A IK A ABSYDY B A ZY LIK I ŚW. JA N A NA L A T E R A N IE H IS T O R IA I A K T U A L N Y STA N B A D A Ń

A bsydę bazyliki m etropolitalnej biskupa Rzym u na L ateranie ozd ab ia m o n u m en ­ talna dekoracja m ozaikow a (il. 1). Stojąc przed nią doznaje się uczucia niezw ykłego spokoju, ja k też wielkiego w zruszenia wobec dziejących się na niej „w ydarzeń“. P od koniec X IX w. kom pozycja ta wywołała „wielką b u rzę“ w świecie archeologów i histo­ ryków sztuki, spow odow aną pracam i przeprow adzonym i w tym czasie w bazylice.

W połowie m arca 1876 r. kanonicy z bazyliki laterańskiej podjęli inicjatywę zburze­ nia antycznej absydy i w ybudow ania nowej w odległości ok. 18,5 m o d starej. Przed­ sięwzięcie to w iązało się także z rozbiórką XIII-w iecznej m ozaiki Ja c o p o T orritiego i ponow nym jej ułożeniem w nowej absydzie. Jeszcze tego sam ego roku d o k o n an o naukowej inspekcji1. Rozłączenie, restauracja i przeniesienie m ozaiki do nowej absydy nastąpiło za pontyfikatu Leona X III (1878-1903), p o d kierunkiem V espignaniego i C onsoniego2. P rzeprow adzone prace zachęciły do b ad ań n ad wyglądem pierw otnym mozaiki i odtw orzeniem jej historii.

Pierwsza w zm ianka na tem at dekoracji absydy laterańskiej („cam eram ex au ro ") została o d n o to w an a w biografii papieża Sylw estra I (314-335), zam ieszczonej w

cono-* S kładam serdeczne podziękow anie G rzegorzow i L ew andow skiem u ze S z to k h o lm u za p o m o c w ze b ra ­ niu m ateriałów .

' D ictionnaire d ’archéologie chrétienne et de liturgie (dalej: D A C h L ), t. I, P aris 1924, col. 261. W u n ik a l­ nym tom ie z serii p rac dedykow anych p ap ieżo m (ta L eonow i X III) pt. Voce délia Verila z 1 X II 1888 r. zam ieszczono w ielką m onografię La nuova abside lateranense o historii bazyliki i jej now ej absydzie. W pracy tej zachow ała się relacja: „[...] ju ż p o d czas przeglądu w ro k u 1876 w idać b yło m ozaikę p raw ie w całości oddzieloną od m u ru , zwłaszcza w obszarze d ek o racji p o ło żo n y ch w okolicy czterech ok ien . Była jedynie przytrzym yw ana żelaznym i teow nicam i, um ieszczonym i w ro zm aity ch o k resac h . C e m e n t z czasów M ik o ła ­ ja IV (w apno z proszkiem m arm u ro w y m ) był zupełnie tw ardy. S tiu k re sta u ro w a n y za L eo n a X II był jeszcze

m iękki. W krzyw iźnie półkolistej znajdow ał się po d w ó jn y ty n k . ale z upływ em czasu znikła siła w iązania pom iędzy obiem a w arstw am i. M edalion z popiersiem C h ry stu sa p rzy tw ierd z o n y był w arstw ą w ap n a i żela­ znym i k lam erk am i do d n a traw ertynow ej skrzynki o niskich k raw ęd ziach ". Użycie w tekście a rty k u łu ory g i­ nalnego w łoskiego brzm ienia nazw niek tó ry ch bazylik i kościołów m iało na celu zach o w an ie ich specyficznej form y, k tó ra zniknęłaby w w yniku tran sk ry p cji n a język polski.

1 N ajw iększe p ra c e restau racy jn e zostały p rz e p ro w a d z o n e w o bszarze po zio m y m ko n ch y . O b ejm o w ały one p raw ie w szystkie p o sta cie, p o czy n ając o d w ysokości k o la n aż d o głowy. D o k o n a n o tak że o d n o w ien ia p o sta ci an io łó w , tw orzących ja k b y au reo lę chw ały w o k ó ł w izeru n k u głow y Z b aw iciela, zn ajd u jąceg o się we w spom nianej skrzynce, przytw ierdzonej k la m e rk a m i d o s tro p u (w olty). W czasie d o k ła d n e g o p rzeg ląd u po p iersia w głębi skrzynki o d n alezio n o ślady czerw onej linii (czerw ona o c h ra ) ry su n k u głow y, p o ło żo n y ch w tak i sp o só b , w ja k i zw ykle w ykreślano n a m urze, zan im p o ło ż o n o m ozaikę.

(2)

niańskim opracow aniu Liber P ontificalis3. W czasie p ontyfikatu L eona Wielkiego (440-461) d o k o n a n o p raw dopodobnie odnow y m ozaiki („Fecit vero cam eram in basi­ lica C o n sta n tin ia n a “)4. W ro k u 1290 papież M ikołaj IV (1288-1292) postanow ił odre­ stau ro w ać m ozaikę. „Partem posteriorem et anteriorem ruinosas huius sancti templi a fundam entis aedificare fecit et o rn are opere m usayco N icolaus PP. II1I filius beati Francisci et sacrum vultum Salvatoris integrum reponi fecit in loco ubi prim o miracu- lose p o p u lo ro m an o ap p aru it q u a n d o fuit ista ecclesia consecrata. A nno D om ini MCC n o nagésim o“ 5. Renow acji d o konali dwaj artyści, Ja c o p o T orriti i Jaco p o de Cam erino: „Jacobus T orriti piet. oc. opus fecit. F ra te r Jaco b u s de C am erino, socius magistri operis recom andat se m isericordiae D ei et meritis beati Jo h a n n is“6. Za pontyfikatu K lem ensa V (1305-1314) groźny p o żar straw ił w 1308 r. bazylikę. O dbudow a jej nastąp iła d o p iero za p ontyfikatu jego następcy, tj. J a n a X X II (1316-1334). W utworze z tego okresu, opisującym szczegółowo to zdarzenie, pow iedziano: „[...] vitree et m usayce facta su n t obscu re“ 7. W ro k u 1826 za p ontyfikatu Leona X III (1823-1829) odn o w io n o m ozaikę. W zm ocniono wówczas niektóre większe elem enty m ozaiki gw oźdźm i i d ru tem m iedzianym . D n o skrzynki z popiersiem p o d now ą częścią ponaci- n an o w bruzdy, aby figura lepiej do niej przylegała8. Z popiersiem C hrystusa, widnieją­ cym w centrum m uszli absydy, zw iązana jest legenda, k tó ra została zapisana za p o n ty fik atu A leksandra III (1159-1181) w Liber de Ecclesia Lateranensi Ja n a D iakona. W edług tego przekazu „[...] im ago Salvatoris infixa parietibus prim um visibilis omni p o p u lo R o m an o a p p a ru it“9.

W w ydanej 11 VIII 1308 r. bulli Klem ensa V zam ieszczono inform ację, że „[Ecclesia L ateranensi] [...] ubi Im ago Salvatoris dipicta prim um om ni P opulo R om ano ap p a ­ ru it“ 10. Z kolei w Liber lndulgentriarum, zredagow anym w 1364 r. i zachow anym w m anuskrypcie, dow iadujem y się, iż „[...] Item in festo Salvatoris, qu an d o visibiliter a p p a ru it om ni p o p u lo ro m an o , est rem issio om nium peccatorum [...] ad maius a lta re “ 11. Rów nież w Breviarum Rom anum , zredagow anym za pontyfikatu Piusa V (1566-1572), w nabożeństw ie pośw ięconym bazylice czytam y pod datą 9 listopada: „[Ecclesia S alvatori dedicata] [...] cuius consecrationis m em oria celebratur hodierno die, q u o prim um Im ago Salvatoris in pariete depicta P opulo R om ano ap p a ru it“ 12.

3 L e liber pontificalis, éd. L. D u ch esn e (dalej: L P éd. D u ch esn e), t. I, P aris 1886, s. 76; M onum ento G erm aniae histórica. G estorum pon tificu m rom anorum , vol. 1 : L ib ri p ontificalis pa rs p rio r, éd. T h . M om m sen (dalej: L P éd. M o m m sen ), B erolini 1898, s. 53. D o te k stu tego o sta tn ie g o należy p o d ch o d zić z najw iększa o stro ż n o ś c ią ze w zględu n a b a rd z o k o n tro w ersy jn y c h a ra k te r i szero k ą rozpiętość in terp retacji.

4 L P éd. D u ch esn e, t. 1, s. 239; L P éd. M om m sen, s. 105.

5 In sk ry p c ja z w ąskiego p asa, oddzielającego kom pozycję głów ną m ozaiki o d fryzu z dziew ięciom a a p o s to ła m i w niszy absydy.

6 In sk ry p c ja w y m ien iająca J a k u b a T o rritie g o zn ajd u je się o b o k jeg o p ostaci, um ieszczonej pom iędzy a p o s to ła m i S zym onem i J a k u b e m W iększym , p o d o b n ie ja k napis z im ieniem J a k u b a C a m e rin o przy jego figurze, k tó rą w idać m iędzy ap o sto łe m B artłom iejem a M ateuszem .

7 Ph. L a u e r , L e Palais du Latran, étude historique e t archéologique,, P aris 1911, s. 243-245. 8 T am że, s. 218.

9 R. V a l e n t i n i , G . Z u c c h e t t i , Códice topográfico della C itta d i R o m a , vol. 3, R o m a 1946, s. 333; P atrologia latina, w yd. J . P. M ignę (dalej: M ignę P L), t. C C X IV . Innocenti I I I rom. pont. Opera om nia,.Paris

1855, col. 1542-1560.

10 A . B a ld e s c h i, G . M . C r is c im b e n i, S ta to della S S . Chiesa papale L ateranense, R o m a 1723, s. 165. 11 V at. Reg. L at. 520.

(3)

W roku 1723 G iovanni M aria Criscim beni zacytow ał tekst pochodzący - według niego - z IX lub X w. M ówi on o w izerunku C hrystusa: „[C onstantinus Im p erato r] in proprio lateranensi p alatio ecclesiam in honorem Salvatoris M undi fabricavit [...] et Im ago Salvatoris depicta parietibus prim um visibiliter om ni P o p u lo R om ano appa-r u it" 13. Umieszczenie tekstu tej legendy o cudow nym obliczu Zbaw iciela w ta k wielu ważnych i oficjalnych d okum entach świadczy, że uzyskała ona a p ro b atę kościelną, co -jak się wydaje - oznaczało, że uw ierzono w autentyczność tego w ydarzenia. D ow odzi tego wyznaczenie przez papieża nawet dnia - 9 listopada - na uroczyste czczenie pamięci o tym niezwykłym „pojaw ieniu się“. Legenda ta uzupełnia rów nież m.in. wiedzę o historii m ozaiki z L ateranu. N asuw a się wniosek, że od czasu M ikołaja IV (1288-1292) m edalion z popiersiem C hrystusa p raw d o p o d o b n ie bez przerw y w idniał w najwyższej części m ozaikow ej kom pozycji absydy św. Ja n a .

*

Pierwsze pow ażne badania naukow e nad m ozaiką laterańską, a w szczególności nad popiersiem C hrystusa, przeprow adził p o d koniec X IX w. (od m arca 1876 r.) E. M iintz. D oszedł do w niosku, iż m edalion ze Świętym O bliczem , m im o wielu o d ­ nowień, me zatracił swojej oryginalności. „Z ich pow odu tw arz ucierpiała niem ało: lewe oko zostało pom niejszone, na praw ym policzku znajdow ała się w yblakła plam a, także elementy wykładziny m ozaikow ej złotej aureoli były po części bard zo nie­ rów ne“ 14. M edalion m im o wszystko - stw ierdza M iintz - był antyczny zarów no w swoim duchu, ja k i w wyglądzie. W edług M iintza T o rriti zachow ał pierw otny sche­ mat przedstaw ienia, a legenda o cudow nym pojaw ieniu się oblicza Zbaw iciela podczas konsekracji bazyliki przez K onstantyna pow stała w średniow ieczu.

*

W roku 1880 wyniki swoich b ad a ń opublikow ał M. G erspach, specjalista w dziedzi­ nie sztuki m ozaikow ej i d y rek to r lab o rato riu m w P a ry ż u 15. O pinia jego jest sprzeczna ze zdaniem M iintza. G erspach stw ierdził m ianow icie, że do IX w. C hrystus nie był przedstaw iany z brodą. D opiero o d tego stulecia „religia uległa m rocznem u p rzy tłu ­ m ieniu“ i Jezus m iał utracić swój m łodzieńczy wygląd. D oszedł do w niosku, że należy odrzucić hipotezę o V- lub VI-wiecznym pochodzeniu głowy. Był też p rzekonany, że wizerunek, jak i cała m ozaika jest kom pozycją (z 1290 r.) Ja c o p o T orritiego. Zasługą G erspacha jest opublikow anie dość dokładnego rysunku popiersia Zbaw iciela.

*

Na początku XX w. P. L auer ze szkoły Palazzo F arnese opu b lik o w ał pracę o kom pleksie pałacow ym na L ateranie pt. Storia del Palazzo Lateranense e della

Basilica. Jednym z om aw ianych przez niego tem atów była m ozaika z absydy bazy­

lik i16. Przyjął za możliwe, że pierw otną m ozaikę w ykonano za p o n ty fik atu L eona I (440-461), a jej restauracji d o k o n an o praw d o p o d o b n ie za papieża Sergiusza III (904-911). J a k o historyk zaznaczył jednakże, iż tylko p rzeró b k a m ozaiki jest w pełni

13 T am że, s. 154-162.

14 E. M iin tz , N otes sur les m osaïques chrétiennes de l'Ita lie VI. D es élém ents antiques dans les m osaïques romaines du m oyen âge, „Revue A rchéologiques", 36 (1878), s. 273-278, 38 (1879), s. 109-117.

15 M. G e r s p a c h , La m osaïque absidiale de Saint-Jean de L ateran, „G az ette des Beaux A rts", 21 (1880), s. 131-148.

(4)

u d o k u m en to w an a - n a polecenie M ikołaja IV w 1290 r. O becność przedstaw ień dwóch świętych, F ranciszka i A ntoniego, w skazuje - jego zdaniem - n a translacje ich relikwii, a te m ogły mieć miejsce w V II lub V III w. U w ażał p o n ad to , że tem atent wczesnochrześ­ cijańskiej dekoracji była scena „T raditio legis“.

*

W roku 1916 u k azała się publikacja J. W ilperta pośw ięcona m ozaikom rzymskim. A u to r ten znany był ju ż z pom nikow ego dzieła o m alarstw ie katakum bow ym . Przepro­ w adzone przez niego b ad an ia n ad historią i ikonografią m ozaiki św. J a n a odegrały szczególną rolę w dyskusji n a ten te m a t17. W ilpert tw ierdził, że obecnie istniejąca m ozaika - m im o w yraźnych znam ion sztuki z końca X III w. i transpozycji z X IX w. - została nam p rzek azan a ja k o ta k a nie zm ieniona w samej swej istocie . Jego zdaniem p ierw otna d ek o racja pow stała w IV w. za K o n stan ty n a W ielkiego i ju ż wtedy ukazy­ w ała ponow ne przyjście Zbaw iciela (Paruzję), którem u towarzyszyły w postaw ie prze­ błagalnej dwie osoby: M atk a B oska i J a n Chrzciciel. Przedstaw ienie C hrystusa w for­ mie m edalionu w yw arło - według niego - wpływ na w izerunki historycznego Zbaw iciela. T ak sam o ja k M iintz był przekonany, że legenda o jego cudow nym poja­ wieniu się w absydzie w czasie konsekracji bazyliki pow stała w średniow ieczu. W ilpert uw ażał rów nież, że złoty k o lo r tła kom pozycji, ja k i kolor szat postaci zgadza się z koloram i najstarszych m ozaik, zachow anych w oryginale. Przypisał go zatem pocho­ dzeniu konstantyńskiem u. O dnosi się to także do wszystkich elem entów dekoracyjnych pochodzących niew ątpliw ie ze sztuki klasycznej.

*

K olejne, bardziej w szechstronne opracow anie m ozaiki w ydał w połowie lat pięć­ dziesiątych G . J. H oogew erff, członek korespondent Pontificia A ccadem ia R om ana di A rc h e o lo g ia 18. P róbow ał on odtw orzyć pierw otny wygląd dekoracji absydalnej św. J a n a , w ykazać jej wpływ n a inne m ozaiki rzym skie, a także zrekonstruow ać jej historię. N a w stępie stw ierdza, że Ja c o p o T o rriti nie stw orzył m onum entalnej kom pozycji za M ikołaja IV, m iał jedynie ponow nie uporządkow ać istniejącą już m ozaikę absydalną. H oogew erff w ykazał przy tym trzy m odyfikacje w prow adzone przez X IIl-w iecznego m o zaikarza, a więc: zastęp aniołów adorujących C hrystusa - charakterystyczny dla epoki T o rritiego, postacie św. F ranciszka i św. A ntoniego z Padw y, postać klęczącego o b o k M atki Boskiej papieża M ikołaja IV zlecającego w ykonanie m ozaiki. W prow adze­ nie to spow odow ało, że zm ieniono pozycję M arii i gest jej prawej ręki tak, aby było w idać, że poleca o n a papieża Bożej życzliwości.

H oogew erff om aw ia rów nież różne poglądy na tem at wyglądu pierw otnej dekoracji absydalnej. W edług nich po usunięciu w spom nianych powyżej zm ian uzyskano kom ­ pozycję z epoki konstantyńskiej lub - najpóźniej - I poł. V w. Jego zdaniem są to bezpodstaw ne opinie, nie p o p a rte żadnym i antycznym i świadectw am i ani też jak im k o l­ wiek przekonyw ającym argum entem .

Po tym pew nego rodzaju w prow adzeniu H oogew erff opisuje obecną mozaikę, której centralny p u n k t, tj. krzyż - rów noznaczny z osobą sam ego Zbaw iciela - wraz

17 J. W ilp e r t, W . N . S c h u m a c h e r , D ie römischen M osaiken der kirchlichen Bauten vom IV -X III Jahrhun­ dert, F re ib u rg im B reisgau 1916-1976, s. 24-27.

18 G . J. H o o g e w e r f f , / / m osaico absidale di San Giovanni in l.alerano e d a itri m osaici rom ani, „R endiconti d ella P o n tificia A cca d em ia R o m a n a di A rch eo lo g ia", 27 (1951-1954), 1955, s. 297-326.

(5)

z dwiem a bocznym i postaciam i, M arią i Jan em Chrzcicielem - tw orzy m otyw Deesis. Deesis bierze swój początek z bizantyjskich hym nów liturgicznych, używ anych po soborze konstantynopolitańskim z 843 r. D o IX w. m otyw ten nie jest uw zględniany w ikonografii. H oogew erff uważa więc, że niem ożliwe jest, aby sposób przedstaw ienia m ozaiki pochodził z epoki konstantyńskiej. Nie może też być starszy o d II poł. IX w. Skłania go to także do m niem ania, iż w ym iana m ozaiki m iała miejsce m iędzy 900 a 1290 r. Te dwie daty dzielą praw ie cztery wieki, w zw iązku z czym a u to r pragnie uściślić okres przeprow adzonych tego typu prac d okonujących przeglądu historii bazy­ liki i poszukując ew entualnych zleceniodawców.

Za pontyfikatu S tefana VI (896-899) kościół laterański został zniszczony „od ołtarza do sam ych b ram “ przez straszliwe trzęsienie ziemi. Po przypadkow ych n a p ra ­ wach dopiero za Sergiusza III (904-911) zrek o n stru o w an o pięć naw i o d tw o rzo n o dekorację. Istniejące tam jeszcze trzy napisy św iadczą o zasięgu tych p r a c 19. N ajobszer­ niejszy z nich, po obu stronach ołtarza, zaw iera m .in. wykaz cennych daró w ofiaro w a­ nych przez Sergiusza III - nie m a tam jed n a k w zm ianki o nowej m ozaice ab sy d aln ej20. W ydaje się oczywiste, że nie m a tu mowy o jakim kolw iek przeoczeniu. H oogew erff przypuszcza więc, że część bazyliki, znajdująca się po za ołtarzem - tzn. absyda - stanow iła jedyną partię budow li, k tó ra nie uległa zniszczeniu. W zw iązku z tym H o o ­ gewerff wątpi, aby papież Sergiusz III, zlecając prace rekonstrukcyjne, m iał rów nież nakazać odnow ienie mozaiki. Przem aw ia za tym także - jego zdaniem - b ra k jak iejk o l­ wiek przesłanki o tym , by za po n ty fik atu Sergiusza III, jak i w ciągu całego X w. sztuka m ozaikow a była p rak ty k o w an a w Rzymie. W następnym stuleciu, tj. w XI w., będącym okresem w strząsów i zamieszek, papieże nie mieli ochoty zajm ow ać się sztuką m onum entalną. D opiero Paschalis II (1099-1118) sprow adził z L ew antu m istrzów mozaiki celem udekorow ania niedaw no odbudow anego kościoła św. K lem ensa. Prace trwały od ok. 1115 r. aż do 1128 r., kiedy to konsekrow ano nowy kościół. K ilkanaście lat później, w 1140 r., inna budow la w Rzymie - kościół św. M arii n a Z atybrzu, otrzym ała dekorację m ozaikow ą, a ok. 1160 r. rów nież kościół S an ta M arja N uova na F o ru m Rom anum . Styl tych m ozaik nie cechuje jednakże - ja k tw ierdzi H oogew erff - sześć głównych postaci z absydy laterańskiej. W związku z tym przypuszcza on, że m ogły one pow stać po 1160 r. Intryguje go też osoba papieża, za którego ponow nie w ydźwignięto sztukę m ozaikow ą w Rzymie. Papieży było bowiem od 1143 r. do końca wieku aż pięt­ nastu, w tym czterech antypapieży, ale żaden z nich nie zw raca uwagi a u to ra analizy. W roku 1198 papieżem został w ybrany L otario C onti, ja k o Innocenty III, który na mozaikę absydalną bazyliki św. Pawła za M uram i (San P aolo fuori le M ura) przezna­ czył znaczną sum ę, tj. 100 funtów i 17 uncji złota. W zm ianka o tym pochodzi z listu jego następcy, H o noriusza III (1216-1227),do doży weneckiego, pisanego 23 I 1218 r . 21 Papież dziękuje doży za skierow anie do niego dośw iadczonego m istrza sztuki m ozaiko­ wej, prosząc jednocześnie o dw óch dalszych zdolnych pracow ników , potrzebnych do term inowego ukończenia wielkiego dzieła w absydzie św. Paw ła. (N ajw idoczniej p o zo ­ stało ono nie dokończone z pow odu b rak u w yspecjalizow anych rzem ieślników ). O sta­ 19 O. P a n v in io , D epraecepuis Urbis R om ae basilicis guae S ep lem Ecclesiae vulgo vocantur, R o m a 1570, s. 108-115.

20 J. C ia m p in i, De sacris aedificis a Constantino M agno construclis, R om ae 1693, s. 42 -4 8 . 21 Regesta H onorii U l, éd. G iu sep p e P re su tti, cyt. za: H o o g e w e r f f . II m osaico absidalr s. 306.

(6)

tecznie m ozaikę w ykończono po 1227 r. za czasów G rzegorza IX (1227-1241). Przed­ staw ia o n a C hrystusa „in th ro n o M aiestatis Suae“, („na tronie w majestacie swoim “), z o tw artą księgą żyw ota, spoczyw ającą na lewym kolanie, i z ręką praw ą uniesioną w geście błogosław ieństw a. Po obu stronach tro n u stoją czterej apostołowie: Paweł i Ł ukasz po praw ej, a P iotr i A ndrzej p o lewej. Znajdujące się w głębi dwie wysokie pal­ my uzupełniają kom pozycję. U stóp Zbaw iciela widać m ałą postać papieża H onoriusza III składającego pokłon.

W cześniej jednakże została u kończona dekoracja absydy bazyliki św. P iotra na W atykanie (za po n ty fik atu Innocentego III). J a k w iadom o, m ozaika ta uległa zniszcze­ niu p o d koniec XVI w., ale w ykonane przedtem rysunki ukazują jej XIII-wieczny w ygląd22. U m ieszczona w półkolistej niszy przedstaw iała C hrystusa siedzącego na tronie w ysadzanym klejnotam i, rów nież z księgą żywota na lewym kolanie (tym razem zam kniętą), ze wyniesioną praw ą ręką w geście błogosław ieństw a. Święty P iotr i św. Paweł stali odpow iednio po lewej i praw ej stronie. Pod tronem umieszczone były cztery rzeki rajskie, z których w odę piły dw a jelenie (podobne ja k w bazylice św. Jana). Po obu stronach centralnej kompozycji widać było w głębi dwie wysokie palmy (tak jak u św. Pawła). C ała scena rozgryw ała się p o d rozgwieżdżonym niebem , które H oogew erff w yobraża sobie w kolorze lazurow ym . N a rysunku nie m a rzeki Jo rd a n , w której pow inny łączyć się cztery strum ienie. W rajskim paśm ie natom iast, który przedsta­ w iono ja k o zieleniejące się pola, spędzają beztrosko czas jakieś „duszki“ zgrupow ane param i. W dolnym fryzie m ozaiki, jeżeli wierzyć m iedziorytow i Ciam piniego z 1693 r. - n a przodzie, n a o łtarzu z baldachim em wzniesionym n a wzgórzu zbawienia - znajdo­ wał się A gnus D ei z Krzyżem. Ze w zgórza tego biorą początek cztery rzeki raju. Po obydw u stro n ach stoją dwie postacie: papież Innocenty III oraz trium fujący Kościół Rzymski (Ecclesia R om an a z Vexillum), są także dwie m ałe palm y, a na gałęziach jednej z nich jest feniks. Dalej występuje mistyczne stado dw unastu owieczek wycho­

dzących z dw u m iast.

H oogew erff pragnie zw rócić uwagę na te elem enty, k tóre są wspólne trzem m ozai­ kom głów nych kościołów rzym skich - św. Piotra, św. Paw ła i św. J a n a - a także na dzielące je różnice, aby w ykazać w końcu, że najważniejszych zm ian w mozaice św. J a n a na L ateranie d o k o n an o rów nież za p o ntyfikatu Innocentego III. Najpierw jed­ nakże p ro p o n u je rozpatrzyć różnice między w spom nianyrtii m ozaikam i. W kościołach św. P io tra i św. Paw ła pojaw ia się C hrystus „in M aiestate S ua“, z aureolą krzyżową, siedzący n a tro n ie „wym ierzania spraw iedliw ości“. W kościele św. Ja n a zaś w części centralnej dom inuje krzyż. W absydzie św. P io tra są w spółobecne dwie postacie - św. P io tr i św. Paweł, u św. Paw ła cztery - św. P iotr i św. Paweł, św. A ndrzej i św. M arek, a na J,a te ra n ie sześć - w pobliżu śro d k a M aria i Ja n Chrzciciel, po lewej stronie - św. P io tr i św. Paweł, po prawej św. J a n Ew angelista i św. Andrzej. O dm ienność dotyczy także w ystępow ania palm . W bazylice n a W atykanie i na mozaice św. Paw ła widać dwie palm y po b o kach centralnej kom pozycji, w kościele św. Ja n a zaś nie m a ani jednej. H oogew erff chcąc być obiektyw ny zw raca jednakże uwagę, że ikonografia Deesis wyklucza te drzew a. Po w ykazaniu różnic dzielących te trzy m ozaiki H oogew erff przechodzi następnie do w ykazania ich podobieństw .

(7)

We wszystkich bazylikach proporcje między dużym i postaciam i a dysponow anym miejscem są jednakow e, a ich postaw y identyczne. T akie sam e są też zwoje z odpow ied­ nimi cytatam i, które postacie te trzym ają w lewej dłoni, z wyjątkiem M atki Boskiej i Ja n a Chrzciciela, którzy - w ich ściśle określonej funkcji błagających - nie m ają zadania „daw ania św iadectw a“. U kład fałd (udrapow anie) i postaw y pozostałych świę­ tych, ja k też założenie stylistyczne ich ustaw ienia są identyczne we wszystkich trzech przypadkach. W yobrażenie raju wreszcie, „nowej ziemi p o d now ym niebem “ (A p 21,1; Is 65, 17), we wszystkich trzech bazylikach wskazuje wyraźnie, że artyści mieli oczom wiernych przedstawić - według H oogew erffa - spełnienie wielkiej obietnicy danej przez Jezusa pow rotu w dniu sądu ostatecznego.

M ożna teraz - jego zdaniem - rzeczywiście wysunąć hipotezę, że nie tylko m ozaiki absydalne św. P iotra i św. Pawła za M uram i zostały opracow ane za czasów Inn o cen ­ tego III i za jego przyzwoleniem. Tenże papież zlecił także odnow ienie m onum entalnej mozaiki, istniejącej ju ż od wieków, w swoim kościele m etropolitalnym na L ateranie. Ukazane podobieństw a stylistyczne i ikonograficzne potw ierdzają, że te trzy dekorcje noszą n a sobie wyraźne wpływy tego samego okresu historii sztuki. Z nam ienne jest - nadm ienia przy tym H oogew erff - że kult Świętego O blicza d atuje się od czasów Innocentego III. W tedy też pojaw iło się ono w górnej części muszli absydy.

A u to r oczywiście zgadza się z zarzutem , że nie m a żadnego d o k u m en tu , który mógłby podeprzeć postaw ioną powyżej hipotezę. W jej obronie stw ierdza jednakże, że również w przypadku m ozaiki watykańskiej brakuje jakiejkolw iek w zm ianki św iadczą­ cej o jej w ykonaniu za czasów Innocentego III, choć w iadom o pow szechnie, że d o k o ­ nano tego właśnie za jego pontyfikatu.

Pow racając do m ozaiki laterańskiej a u to r zaznacza, że n a polecenie M ikołaja IV, o czym świadczą zachow ane do dziś inskrypcje, była o n a p o d d a n a przeglądow i i na nowo zm odyfikow ana. Prace te wszakże tylko unow ocześniły tę kom pozycję. Jeżeli przypuszczenie to jest uzasadnione, to - zdaniem H oogew erffa - m ozaika absydalna św. Ja n a na Lateranie odzwierciedla w swoich głównych zarysach ponow ny rozkw it, pod wpływem weneckim, sztuki m ozaikowej w Rzymie.

Jeżeli XIII-w ieczni artyści mieli pow ód, aby otaczać szacunkiem w izerunek C h ry ­ stusa, to ja k w yglądała poprzednia dekoracja m onum entalna, której część stanow ił ten wizerunek? D o jakiej epoki zalicza się ta m ozaika? P om ocą w odpow iedzi na to pytanie będzie wykazanie możliwego do przyjęcia okresu pow stania m ozaiki.

D ekoracja św. Ja n a , ja k już to pokazano, nie sięgała epoki konstantyńskiej. M oż­ liwe jest, że IV-wieczna bazylika swą dekorację m ozaikow ą otrzym ała także i w absy­ dzie. Nie w iadom o jednak, jaki m iała c h a ra k te r23. Pewne św iatło m ogłaby rzucić inskrypcja, o której położeniu w iadom o, że, „in L ateran o [...] in th ro n o “ 24. M ów i się w niej o pracach zleconych przez Flaw iusza Feliksa, konsula z 428 r., i jego m ałżonkę Padusię. Inskrypcja nie inform uje wszakże o rodzaju przeprow adzonych prac.

D okładnej w zm ianki o absydzie dostarcza żywot papieża L eona I, w którym czy­ tamy, że po grabieży Rzymu w 455 r. przez W andali p o d w odzą G enzeryka, papież rozkazał /rekonstruow ać absydę („[rejfecit cam eram basilicae co n stan tin ian ae“)25. Nie

21 L P e d . D uehesne, t. I, s. 172: [Sancti Silvestri p ap ae] te m p o rib u s fecit C o n sta n tin u s A u g u stu s b asilicas istas, qu as et o rn a v it [...] basilicam C o n s ta n tin ia n a m , ubi p o su it ista d o n a “ .

24 Inscriptiones Christianae Urhis R om ae (dalej: IC h U R ), ed. G . B. D e R ossi, t. II, R o m a 1888, s. 149. 25 L P ed, D uchesne, t. I, s. 239.

(8)

m a jed n ak w zm ianki o mozaice. M ożna jednakże założyć - zdaniem H oogew erffa - że w ykonano ją w krótce po tym w ydarzeniu. Papież polecił bowiem udekorow ać „a mo- saico“ dwie bazyliki, św. P io tra i św. Pawła. W edług Hoogew erffa wizerunek Zbawicie­ la jest także bez w ątpienia pozostałością tej dekoracji. A utor następnie analizuje ten wi­ zerunek. Jest to tw arz b ro d a ta, surow a, o włosach gęstych i ciemnych, otoczona wielką złotą aureolą, nie m ającą w tle krzyża, co może wskazywać na antyczne pochodzenie. Oczy są skupione, wielkie, otw arte. Linie twarzy zdecydowane, bynajm niej nie sztywne, uw ydatniają m odelow anie w kilku planach, co nie m a miejsca w przypadku pozosta­ łych postaci m ozaiki. Szata jest koloru purpurow ego, miękkość fałd, zauw ażalna nawet we współczesnej kopii, jest szczególnie godna uwagi.

P odobnego C hrystusa, w zbliżonej pozycji, z wielkim złotym nim bem o białej obw ódce, o szacie jasn o p u rp u ro w ej, o m iękkich fałdach, m ożna zobaczyć w kościele św. K ośm y i D am ian a. H oogew erff wysuwa więc hipotezę, że ta sławna m ozaika z czasów papieża F eliksa IV (526-530) nie jest niczym innym ja k pow tórzeniem staro ­ żytnej m ozaiki absydalnej z bazyliki konstantyńskiej. W kościele św. Kośm y i D a ­ m iana w idać C hrystusa zstępującego „cum n u b ib u s“, podczas gdy Paweł po prawej stronie i P io tr po lewej przedstaw iają świętych „A nargyri“ utytułow anych, którzy zakrytym i rękam i składają Zbawicielowi ofiarę z wieńców.

H oogew erff przypuszcza, że przed 526 r. aż do początku X III w. w rzymskiej bazylice m etropolitalnej istniała m ozaika absydalna podobnego typu. Jego zdaniem to właśnie o na w yw arła duży i trw ały wpływ n a inne absydy rzymskie. N aśladow ano ją co najm niej dziesięć razy. Nie m ogła się z pew nością do tego przyczynić m ozaika z koś­ cioła św. K ośm y i D am iana, nie tak uczęszczanego i z pew nością nie zaliczającego się do głów nych kościołów Rzymu.

M ożna powiedzieć, że wpływ pierw otnej m ozaiki z L ateranu od rad zał się kolejno aż dw a razy: w I poł. IX w., kiedy to z inicjatywy Paschalisa I (817-824) d o k o n an o aktu dekoracji bazyliki św. Praksedy o raz kościoła Santa Cecilia in Trastevere analogi­ cznym i kom pozycjam i. Jego następca, G rzegorz IV (827-844), uczynił to sam o, kiedy d ekorow ano kościół św. M arka (ta m ozaika była surow a w swym zarysie). Ja sn a jest intencja papieża fu n d a to ra , aby kościół, w którym spełniał funkcję prezbitera, d o p ro ­ w adzić do stanu dorów nującego bazylice Zbawiciela. W wieku XI tę sam ą kom pozycję w ykorzystano przy pokryciu fresku absydy w kościele opactw a Castel S an t’Elia opo d al N epi, a w 1111 r., lub nieco później, w absydzie bazyliki św. Sylwestra' w Tivoli. Praw ie identyczna kom pozycja istnieje też w kościele San Laurenzo in Lucina (z ok.

1150 r.), a także w San G iovanni a P o rta L atin a (Celestyn III, 1191-1198).

W szystko to dow odzi - ja k twierdzi H oogew erff - że chodzi tu nie tylko o zespół dekoratyw ny o najwyższym znaczeniu, ale także o pochodzenie ikonograficzne, nie będące czymś przypadkow ym , lecz m ające ch arak ter im peratyw ny. U kład ten nie ogranicza się zresztą do absydy, rozciąga się rów nież na łuk trium falny, gdzie u szczytu pojaw ia się B aranek z Krzyżem na tronie w majestacie. B aranek umieszczony jest m iędzy siedm iom a płonącym i lam pam i, a otaczają je cztery sym boliczne zwierzęta. Na dole zaś, po lewej i po praw ej stronie, znajduje się dw udziestu czterech starców w bia­ łych szatach, którzy w pozycji stojącej a d o ru ją C hrystusa i trzym ają w rękach wieńce, aby złożyć z nich ofiarę u tro n u (A p 4, 4-11). Pod w spaniałą postacią O dkupiciela, który zstępuje z obłoków , ukazując praw ą ręką feniksa siedzącego na palm ie,

(9)

Hooge-werff widzi jeszcze B aranka stojącego n a górze Sion, z której w ytryskują strum ienie życia (A p 14, 1; 21, 6), a także dw anaście owieczek, w ychodzących z dw óch miast: Jeruzalem i Betlejem.

A u to r stw ierdza dalej, że oryginalna absyda bazyliki konstantyńskiej p ow stała w wyniku syritezy ikonograficznych elem entów w czesnochrześcijańskich. N astępnie, w kilku zdaniach, om aw ia te elementy. Jest zatem - jego zdaniem - „A dventus in G loria“, wspaniały m otyw, który może być określony ja k o w ypełnienie O bietnicy Ewangelicznej, polegającej na pow rocie Zbaw iciela w dniu sądu ostatecznego. Później zostaje on zastąpiony sceną „M aiestas D o m in i“. W najstarszych zabytkach tem at „A dventus in G lo ria “ jest ściśle związany z przedstaw ieniem „T raditio legis“, w związku z czym H oogew erff przedstaw ia liczne przykłady tego m otyw u, k tóre m ogą podbudow ać i zobrazow ać jego rekonstrukcję absydy św. J a n a 26, m .in. sarkofag Stili- chona z kościoła św. A m brożego w M ediolanie z ok. 395 r. Przedstaw ia on C hrystusa w Mieście N iebiańskim pośró d stojących dw unastu apostołów , przekazującego św. Piotrowi (na plecach ma ozdobny krzyż) Księgi P raw a. U p o d n ó ża góry, n a której stoi C hrystus, widać B aranka, a u nóg poszczególnych apostołów znajduje się - jak na fryzie w kościele św. Kośmy i D am ian a - dw anaście owieczek, wychodzących z dw óch miast.

„Traditio legis“ przedstaw iane jest w k atak u m b ach zaledwie kilka razy. Szczegól­ nego znaczenia nabiera natom iast - według H oogew erffa - grafitto z A nagni (il. 2) z ok. 400 r. P ośrodku, na tle obłoków , widzimy p ostać Zbaw iciela stojącego w to w a­ rzystwie dwóch apostołów , P io tra i Paw ła, na G órze Zbaw ienia. C ała ta g rupa um ie­ szczona jest pom iędzy dw iem a palm am i, pod którym i znajdują się stad a owieczek. Podobnych tem atów dostarczają sarkofagi z Raw enny, dekoracja z lewej absydy m au­ zoleum św. K onstantyny, a także szklane naczynia fondi d ’oro. M ogły one - sądzi H oogew erff - dokładnie przedstaw iać wygląd antycznej m ozaiki w absydzie S alv ato ra na L ateranie, podobnie jak am pułki z M onza i z Bobbio mogły przedstaw iać główne pom niki Ziemi Świętej.

Przypuszczenie H oogew erffa co do pierw otnego wyglądu m ozaiki św. J a n a na Lateranie pogłębia także dekoracja z absydy kościoła Santa A ndrea C ata B arbara Patricia, zwanego również z pow odu bezpośredniej bliskości bazyliki S. M aria Mag- giore („iuxta Praesepe“). O koło 475 r. za pontyfikatu Sym plicianusa (468-483) kościół Santa A ndrea C ata B arbara po ozdobieniu jego w nętrza m ozaikam i i intarsjam i został przekazany wiernym przez Flaw iusza Valilę, z pochodzenia G o ta. D ek o racja z absydy znikła w 1686 r.. jednak dzięki opisowi B enedetta M elliniego z ok. 1650 r. i rysunkom G iuliana d aS an g allo znany jest dzisiaj jej ówczesny w ygląd27. Przedstaw ienie to w ogól­ nych zarysach odpow iadało kom pozycji z kościoła św. K ośm y i D am ian a. P ośro d k u

26 R ozw ażając użycie m otyw u „T rad itio legis“ H o o g ew erff o p a rt się n a pracy F . V an D er M eera M aiestas Domini. Théophanies de i A pocalypse dans l'art chrétien, C itta del V atican o (938, s. 43 -6 3 .

27 O pis B enedetta M elliniego znajduje się w Codice Vaticani L a tin i 11905. Szczególnie w ażne są rysunki zachow ane w zb io rach zam k u W in d so r - K olekcja D al Pozzo (W in d so r, vol. 165: M o sa icia n tich i I.fo t. 94, nr inw. 9033; vol. 166, fot. 64, n r inw. 9172). Są on e o b jaśn io n e przez G . L u g lie g o iT h . A sh b y ’ego w La basilica di Giunio B assosulTEsquilino ( „R ivista di arch eo lo g ia cristian a", 9 ( 1932), s. 2 2 1-2 5 5 ;L a d e c o ra zio n e ,s. 244-255; fig. 17 (W in d so r, n r inw. 9172), fig. 18 (W in d so r, n r inw. 9033); p o r. także: J . C i a m p in i, Vetera m onim enta a Constantino M agno constructis, t. I, R om ae 1690-1699, s. 98, 272, tab . X X IV , X X V .

(10)

w idać C h ry stu sa zstępującego na now ą ziemię. Po obu jego bokach trzy wielkie postacie świętych w pozycji stojącej, ze zw ojam i w ręku. Części górna i środkow a m ozaiki, przedstaw iające głowę Zbaw iciela, rozsypały się po 1600 r. O dnow ienia, tj. ponow nego połączenia tej części z m ozaiką i uzupełnienia braków kolorow ym freskiem, dokonano w 1630 r. W tedy też d o d a n o krzyżow ą aureolę, nie odpow iadającą jednakże oryginal­ nej. B rak jest palm po bokach, ale możliwe, że zostały one pom inięte na rysunkach. K om pozycja ta nie była w zorem dla m ozaiki z kościoła św. Kośm y i D am iana, obie bow iem wyw odziły się, jed n a niezależnie od drugiej, o d dekoracji bazyliki laterańskiej.

P odsum ow ując swoje rozw ażania H oogew erff przyjm uje następujący wygląd deko­ racji absydy św. Ja n a: p o śro d k u - otoczony czterem a apostołam i - stoi O dkupiciel. Tow arzyszy im p ra w d o p o d o b n ie fu n d ato r bazyliki - K onstantyn i ówczesny papież - Sylwester. D ek o racja, podobnie ja k w kościele św. K ośm y i D am ian a i w kościele św. Praksedy, zaw iera elem enty o charakterze sym bolicznym . H oogew erff potw ier­ dza też w ysunięte uprzednio datow anie tej m ozaiki n a p ontyfikat papieża Leona I (440-461).

H oogew erff uw ypukla znaczenie następującego faktu. S koro przez długi okres, bo aż do końca X II w., w wielu kościołach (w spom nianych wcześniej) w zorow ano się na m ozaice laterańskiej, to praw d o p o d o b n ie dopiero p o 1200 r. została o na zastąpiona inną kom pozycją ikonograficzną, now ą i odm ienną.

N asuw a się pytanie, dlaczego d o k o n an o wtedy „odcięcia głowy“ o d boskiej postaci Zbaw iciela. W edług H oogew erffa uczyniono tak pod wpływem pobliskiej mozaiki z O rato riu m św. W enancjusza (Ja n IV, 640-642), przedstaw iającej popiersie Z baw i­ ciela p o śró d p orannych różow ych obłoków .

*

W w yniku b a d a ń nad relikw iarzem z P ola T. Buddensieg zaprezentow ał włas­ ną wizję pierw otnej m ozaiki z absydy bazyliki n a L ateranie. Uważa on, że wiąże się o n a - tak sam o ja k m ozaika w atykańska - nierozerw alnie z tym dziełem sztuki V- -w iecznej28. Swoje rozw ażania w yprow adza z innego stanow iska niż wielu dotychcza­ sowych badaczy, całkowicie bowiem w yklucza głów ną kom pozycję m ozaiki w jej obecnym stanie, ja k o tę, k tó ra m ogła - w ogólnych zarysach - zachow ać wygląd pierw otnej dekoracji. Z a p u n k t wyjścia przyjm uje kom pozycję z przedniej ścianki relikw iarza z Pola (il. 3). Przedstaw ia o n a „pusty“, bogato zdobiony tro n , przy którym stoi procesja sześciu apostołów (po trzech z każdej strony). D w aj z nich, znajdujący się najbliżej tro n u , to z pew nością P iotr i Paweł. Wszyscy apostołow ie jedną ręką w ykonują gest aklam acji, w drugiej n ato m iast trzym ają zwinięty zwój. O bok każdej z postaci w idać rozłożystą palm ę. Przed tronem wznosi się pagórek, z czterem a stru ­ m ieniam i, n a k tórym stoi B aranek Boży. P o n ad całą sceną, po obu stronach zam ka zam ykającego relikw iarz, ukazane są cztery owieczki wychodzące z bram miejskich (po dwie z każdej).

W zw iązku z tą kom pozycją Buddensieg staw ia pytanie: ja k ą ukazuje ona scenę, sk o ro tylna ścianka przedstaw ia konfesję, a przykryw a absydę św. Piotra? Pom ocą w udzieleniu odpow iedzi n a to pytanie jest rozważenie najpierw aspektów tejże dekora­

28 T . B u d d e n s ie g , L e co ffret en ivoire de Pola. Saint-P ierre et le L atran, „C ahiers A rch éo lo g iq u es“, 10 (1959), s. 168-182.

(11)

cji. Na początku chce przybliżyć p u n k t w idzenia na styl tej sceny, występującej także w kom pozycjach dekorujących sarkofagi epoki teodozjańskiej. Stw ierdza je d n a k , że nie m ożna staw iać ob o k siebie m onotonnych procesji apostołów na sarkofagach i peł­ nej ruchu procesji na relikw iarzu. C o więcej, ikonografia sarkofagów zdaje się „ignoro­ wać" tem at „pustego" tronu C hrystusa. A rgum entem potw ierdżającym ten wywód jest - według Buddensiega - p raca F. G erkego, k tó ry porów nuje tę scenę do m ozaik z baptysterium A riańskiego w Raw ennie, gdzie procesja apostołów kieruje się do „pustego tro n u “29. Je d n a k i tam jednostajność figur przeciw staw ia się stylem i typem ekspresji ruchów apostołów z Pola.

Buddensieg - ja k się zdaje - odrzuca tym sam ym supozycje niektórych uczonych, jakoby relikw iarz ukazyw ał fragm ent m ozaiki z kopuły w spom nianego baptysterium . Tak sam o ja k G erke uważa, że przedstaw ienie na m ałym relikw iarzu było bardziej ożywione od kom pozycji dekorującej budow lę m onum entalną.

O m aw iany przez Buddensiega relikw iarz p o dobny jest do m ozaiki z absydy bazy­ liki S. A ndrea C ata B arbara Patricia na Eskwilinie, ufundow anej przez F law iusza Valilę za pontyfikatu Sym plicianusa, znajdującej się w tej św iątyni do 1693 r . 30 (Na grawiurze, k tó rą w 1693 r. opublikow ał C iam pini, ukazane są jej fragm enty). M ozaika przedstaw ia C hrystusa stojącego na rajskim w zgórku i trzech apostołów zbliżających się do niego. Jeśli porów nam y tę m ozaikę z relikw iarzem , to uderzy nas p odobieństw o obu procesji apostolskich. G est, ruch i u b ió r dw óch figur P io tra są bard zo podo b n e. Tak na m ozaice, ja k i na relikw iarzu praw a ręka wysuwa się z fałdy szaty, w lewej ręce natom iast znajduje się rozwinięty do połowy zwój. Stojący na skrzyneczce ap o sto ł obrócony jest tw arzą w stronę sąsiedniej postaci. T ak sam o ukazany jest na mozaice. M ożna uchwycić też i inne osobliw ości stylu mozaiki.

Te same podobieństw a m ożna dostrzec rów nież na m ozaikach kilku kościołów w Rzymie, tj. S. A ndrea C ata B arbara Patricia, św. K ośm y i D a m ian a (VI w.), św. Cecylii (IX w.), S. Francesca R om ana, a także w absydzie L ateran u (X III w.). Prawie całe tysiąclecie, bo aż 850 lat, dzieli te dw a dzieła. M im o to nie m a w ątpliw ości, że grupy trzech apostołów , usytuow anych na praw o i n a lewo w strefie okien, odp o w iad ają schem atow i skrzyneczki z Pola. Oczywiste jest podobieństw o pom iędzy figurą o sta t­ niego apostoła n a prawej stronie m ozaiki a tą, k tó ra odp o w iad a jej na relikw iarzu. Profil, gest zam yślenia ręki, załam ania szaty (rękaw a) na łokciu w yraźnie św iadczą o wspólnym prototypie. W figurze B artłom ieja, k tó ra odp o w iad a figurze P iotra, m ożna jedynie dom yślać się antycznego p ro to ty p u P io tra z Pola, tak dalece bowiem szaty zostały niedokładnie oddane (układ źle zrozum iany przez kopistę). Nie d o ty ­ czy to figury osoby następnej, k tó ra n a obu zabytkach przedstaw iona jest z zachow a­ niem podobieństw a rysów, precyzyjnym i dokładnym . N iew yraźny związek jest natom iast w stosunku do figury Ja k u b a , który raczej m ało przypom ina figurę Pawła.

Buddensieg zastanaw ia d ę następnie, dlaczego w 1290 r. T o rriti po d jął się odtw orze­ nia, bez większych zm ian, kom pozycji z końca starożytności. O dpow iedzi szuka w wyglądzie pierwotnej kompozycji tej absydy. Aby jednak tego dokonać, chce najpierw zm odyfikować pogląd H oogew erffa. O piera się przy tym n a stw ierdzeniu, że p o k re ­

29 F. G e r k e , Das Verhältnis von M alerei und P la stik in der Theodosianisch-H onorianischen Z e it, „R ivista di archeologia c ristia n a “, 12 (1935), s. 153-154.

(12)

w ieństw o między kom pozycjam i S. A ndrea C ata B arbara Patricia a św. Kośmy i D a­ m iana nie jest tak w yraźne, żeby móc m ówić o w spólnym m odelu. W S anta Andrea znajduje się tylko w izerunek aklam acji C hrystusa przez apostołów , u św. Kośmy i D a­ m iana zaś tem at ikonograficzny jest inny. D w óch apostołów cerem onialnie przedsta­ wia C hrystusow i dw óch świętych tytularnych niosących w swych spow itych płas ,ol 1 4 □ tvptach ąu are m ia“.

Jeśli więc uzna się, że istnieje związek między pierw otną absydą L ateranu a absy­ dam i S anta A n d rea i św. K ośm y i D am iana, to m ożna tylko przyjąć to, że absyda L ateran u odtw orzyła albo „A cclam atio“ typu S anta A ndrea, albo „Intercessio“ typu św. K ośm y i D am ian a. B uddensieg w nioskuje więc, że H oogew erff nie dostrzegł wię­ zów łączących skrzyneczkę z P ola z absydą S anta A ndrea i sześciom a figuram i ap o sto ­ łów w niższej strefie absydy L ateranu. Poniew aż uw ażał, że absyda pow stała za czasów L eona I - co oznacza, że m ozaika była późniejsza od relikw iarza - stanął więc przed problem em w spólnego ich p ro to ty p u .

W zw iązku z tym B uddensieg podjął raz jeszcze analizę dziewięciu postaci, ustaw io­ nych między oknam i. Zw rócił uwagę, że sześciu apostołów zew nętrznych różni się od trzech w ew nętrznych. Podczas gdy osoby przedstaw ione wew nątrz m ają tw arze nieru­ chom e i bez w yrazu, to zew nętrzne postacie ukazane są w trakcie ożywionej dyskusji. T a k sam o w yobrażeni są apostołow ie na relikw iarzu i w absydzie S anta A ndrea. Mogli oni zw racać się do centralnego przedstaw ienia C hrystusa lub „pustego“ tro n u , aczkol­ wiek w absydzie L ateran u brak obecnie takiego obrazu.

P od o b n y układ figur apostołów w idać w niższej strefie absydy św. Paw ła, której ozdabianie rozpoczęto za Innocentego III, a zakończono za pontyfikatu H o n o r­ iusza III (1216-1227). D w anaście figur skierow anych jest w stronę „pustego“ tronu, w znoszącego się w połow ie wąskiego fryzu kom pozycji, w samej zaś muszli absydy cztery inne figury apostołów o taczają C hrystusa. T ak więc m ozaika ta dodaje ewangeli­ stów do liczby apostołów . W wyższej strefie absydy św. Ja n a ukazani są czterej aposto­ łowie, ale strefa niższa liczy tylko dziewięć postaci.

W iadom o, że o k n a absydy L ateran u zostały wybite za życia T orritiego (M ikołaj IV, 1288-1291). W ydaje się więc, że T o rriti w trosce o zachow anie układu kompozycji antycznej pozostaw ił nie naruszone figury (po trzy), um iejscow ione na dwu końcach strefy niższej, z tym że przebicie okien spow odow ało zniszczenie trzech figur aposto­ łów . Innym śladem prac T orritiego są różnice w wyglądzie palm zewnętrznych (sześć) i w ew nętrznych (także sześć). N a podstaw ie tych rozw ażań m ożna stwierdzić, iż sytuo­ w ane w ew nątrz strefy niższej trzy figury apostołów zostały dom alow ane przez T o rri­ tiego, a sześć figur zew nętrznych pochodzi z kom pozycji poprzedniej.

U m iejscow ienie apostołów w partii niższej muszli absydy, a tym sam ym w bardzo m ałej skali, co um ieszcza ich n a drugim planie w stosunku do sceny w samej absydzie, jest --z d a n ie m B uddensiega - średniow ieczne i wydaje się być nie znane w okresie wczesnego chrześcijaństw a. W absydach w czesnochrześcijańskich jest to rząd owiec, k tó ry znajduje się w strefie niższej ja k o alegoryczna replika figur apostołów z absydy. W edług B uddensiega za p o ntyfikatu Innocentego III lub jego następcy, H onoriusza III, fryz z ow cam i zastąp io n o rzędem apostołów . W czasie odnow y L ateran u rząd owiec został przeniesiony i um ieszczony - średniow iecznym zwyczajem - przy rajskich rze­ kach. N ato m iast w 1200 r. na miejscu zarezerw ow anym dla owiec umiejscawia się

(13)

sześciu apostołów , tych sam ych, którzy w absydzie S anta A ndrea zajm ują miejsce sześciu głównych figur a-bsydy L ateranu. Jeśli uw ażnie przypatrzeć się tym sześciu figurom , w idocznym jeszcze w absydzie bazyliki, to rozpoznam y w nich apostołów ze skrzyneczki z Pola. Święty Paweł z absydy L ateranu o dpow iada dokładnie figurze św. Pawła na kuferku z Pola i z absydy S anta A ndrea. Święty A ndrzej (w praw ym rogu) został przedstaw iony podobnie ja k figura zam yślonego ap o sto ła n a relikw iarzu, z tą tylko różnicą, że na mozaice trzym a w ręce zapisany rulon, a jego praw e ram ię jest nieco krótsze. Te sam e charakterystyczne elem enty (ruch, fałdy szat na piersi, gesty) m ożna zauw ażyć zarów no w postaci św. Ja n a Ewangelisty z L ateran u i w figurze centralnej kuferka, ja k też w figurze z m ozaiki S an ta A ndrea. Pewne analogie d o strze­ gamy także pom iędzy figurą Ja n a Chrzciciela a figurą P io tra n a relikw iarzu.

Buddensieg analizuje też postać M arii. W w yniku b ad ań przeprow adzonych przez A. L. F ro th in g h am a o d k ry to starszą warstwę m ozaiki p o d bizantyjską figurą M a rii31. T orriti nie zmienił, ja k to przypuszczał M iintz, błagalnego gestu ręki Dziewicy w gest w stawiennictw a względem figury papieża (dodanej), ale obdarzył M arię now ym p ra ­ wym ram ieniem . D aw ne praw e ram ię było dobrze zachow ane, ale przez o b ró t n adany ręce zmieniło się w lewe ram ię. M ożna sobie w yobrazić, że pierw otnie lewa ręka była nieco podniesiona i praw dopodobnie zakryta przez p o tró jn ą fałdę szaty, tak ja k ręka Pawła na kuferku z Pola i w absydzie Santa A ndrea. T o rriti usunął tę rękę i wydłużył szatę w górę, co pozbaw iło draperię właściwie oddanego ufałdow ania szaty.

Jeśli weźmiemy p o d uwagę m otyw ruchu, którego przedstaw ienie bizantyjskie sceny Deesis nie daje ani M arii, ani Janow i, to stw ierdzim y, że p o d p ostacią M arii au to rstw a Torritiego znajdow ała się figura Pawła w czesnochrześcijańskiego, tak sam o ja k pod postacią Ja n a autorstw a T orritiego - figura antycznego Piotra.

N asuwa się zatem wniosek, że wzorem dla figur w ykonanych w czasach Innocen­ tego III były V-wieczne figury, podobne do tych, które są na skrzyneczce z Pola i w absydzie S anta A ndrea.

T ak więc geneza absydy L ateran u - zdaniem Buddensiega - przedstaw ia się n astę­ pująco: rząd apostołów z kuferka z Pola p ow tarza schem at kom pozycji z absydy S anta A ndrea, z S. Francesca R o m an a i z X II-wiecznej p artii fryzu apostołów w absydzie L ateranu. Sześć postaci apostołów um ieszczono w ich obecnym miejscu w tym czasie, kiedy scenę Deesis w prow adzono do absydy ja k o jej centralny m otyw , a skrócony fryz baranków um ieszczono w górnej p artii m ozaiki. O graniczono się więc do przestaw ie­ nia fryzu wyższego i niższego kom pozycji absydalnej. F igury M arii i J a n a zajęły trad y ­ cyjne miejsca P io tra i Paw ła, którzy - p o dobnie ja k J a n Ew angelista i A ndrzej - zajęli znajdujące się w tyle daw ne miejsce apostołów anonim ow ych. W p rzy p ad k u figury Pawła zachow ano jego pierw otny kształt, a dla now ych figur w ykorzystano istotne elementy grupy apostołów . N a poparcie tej hipotezy B uddensieg w skazuje na przykład z O ratorium św. W enancjusza na L ateranie, gdzie C hrystus jest otoczony przez p o sta ­ cie aniołów.

Kolejnym problem em , analizow anym przez B uddensiega, jest przedstaw ienie, które zdobiło centrum m ozaiki. W idzi trzy możliwości: w centrum absydy n a L ateranie, podobnie ja k na kuferku uw idoczniony był niebiański tro n ; stojący C hrystus - jak

31 A. L. F r o t h i n g h a m M osaics o f the Facade o f S. Paolo fu o r i le m ure o f R o m e , „ A m erica n J o u rn a l o f A rcheology", 1 (1885), s. 357.

(14)

w absydzie S a n ta A n d rea (hipoteza H oogew erffa); wielki „crux gem m ata“ - być może zw ieńczony m edalionem z w izerunkiem C hrystusa. A u to r skłania się do myśli, że w tym przy p ad k u to w łaśnie kuferek z P ola ukazuje stan pierw otnej kom pozycji absydy z La- teranu.

T ru d n o jest trak to w a ć absydę S anta A ndrea ja k o koncepcję oryginalną. W ydaje się bow iem , że jest to późniejsza kom pilacja dw óch scen: „T rad itio “ z C hrystusem oraz „A cclam atio“ przed niebiańskim tronem .

Z kolei n a rzecz „Sedes celsa D ei“ w absydzie L aterenu przem aw ia nie tylko d o k ład n o ść w o d d an iu detali absydy L ateran u na relikw iarzu z Pola, ale i znaczna liczebność w ystępow ania przedstaw ień tro n u niebiańskiego w Italii począwszy od I poł. V w. Buddensieg w ym ienia przykłady na poparcie swojego twierdzenia: baptyste- rium A riańskie w R aw ennie (procesja apostołów uw ieczniona jest w pobliżu tro n u - na ko p u le), luneta w kaplicy S. M a tro n a in Prisco w pobliżu C apui („pusty“ tro n jest położony pom iędzy dw om a sym bolam i ewangelistów), a także łuk trium falny w S. M aria M aggiore (rów nież ukazany jest tron). Interesujące wydaje się spostrzeżenie B uddensiega, że w tym ostatn im zabytku, tj. w S. M aria M aggiore, znajduje się nie tylko tro n , ale i „A cclam atio“ apostołów , którzy rzeźbą swych figur odpow iadają figurom z kuferka z Pola. Jeśli kom pozycja skrzynki z P ola jest bardziej kom pletna, to kom pozycja z m ozaiki jest bardziej bogata. Zaw iera bowiem nie tylko tro n i dwóch apostołów , ale też i sym bole ewangelistów , k tóre w idać także w S. Prisco. T o wszystko świadczy o istnieniu w spólnego p ro to ty p u .

Inskrypcja w absydzie S. C risogono w Rzymie w yjaśnia w prow adzenie tro n u nie­ biańskiego w dekoracje absyd. Sylloge L auersham ensis przekazuje następującą insk­ rypcję „in th ro n o Sci C risogoni“ : „Sedes celsa d[e]i praefert insignia X R I/Q u o d Patris et Filii cred itu r unus h o n o r“32. T ak więc w absydzie S. C risogono z poł. V w. znajdow ał się o b ra z tro n u niebiańskiego, podczas gdy w S a n ta A ndrea (pow stałej w latach 463-483) była procesja apostołów . Te właśnie dw a tem aty zostały uwiecznione na skrzyneczce z Pola, a wzorem dla ich układu była pierw otna absyda L ateranu.

Kiedy więc krzyż i popiersie C hrystusa znalazły się n a m ozaice absydy z L ateranu? W edług wszelkiego p raw dopodobieństw a wydarzenie to m iało miejsce w poł. V II w. za p o n ty fik atu T e o d o ra (642-649), następcy Ja n a IV (640-642), kiedy to w ykonano m ozaikę w absydzie S. Stefano R o to n d o . Z najdujący się na niej wielki „crux gem m ata“ z popiersiem C h ry stu sa p rzypom ina w izerunki n a am pułkach z M onza. Z a pontyfi­ k a tu T eo d o ra u k o ń czo n o także dzieło w O rato riu m św. W enancjusza na L ateranie.

Nie istnieją żadne źró d ła pisane n a tem at p rac w absydzie L ateranu, ale to właśnie w V II w. m ają miejsce translacje relikwii na L ateran, co spow odow ało w 653 r. zmianę w ezw ania bazyliki. O d tego ro k u bazylika funkcjonow ała p o d wezwaniem św. Jan a . T ran slacja do Rzym u relikwii m ęczenników dalm ackich za po n ty fik atu Ja n a IV była okazją do dekoracji absydy O rato riu m św. W enancjusza. Możliwe, że - za pontyfikatu Innocentego III (1198-1216) - krzyż w absydzie otrzym ał ten kształt, ja k i p osiada dzi­ siaj. Identyczną form ę „krzyża n a tro n ie“ obserw ujem y w X III-w iecznym kościele św. A leksego w Rzymie.

32 lnscripliones Latinae Christianae Veteres (dalej: ILC hV ), ćd. E. D iehl, Berlin 1925-1931, n r 1956; IC hU R , s. 152, n r 27.

(15)

W związku z powyższymi rozw ażaniam i nasuw a się pytanie, czy na „pustym “ tronie znajdow ał się „crux gem m ata“, ja k w S. M aria M aggiore? Czy krzyż ten był zwieńczony m edalionem z C hrystusem , unoszonym przez aniołów i otoczonym sym bolam i ew an­ gelistów? G dyby tak było, to przypuszczalnie absyda L ateran u zaw ierałaby m otyw y, które m ożemy zobaczyć n a w ąskich łukach S. M aria M aggiore i św. Paw ła, w kaplicy S. M atrona in Prisco w C apui (w czterech lunetach p o d sklepieniem - popiersie C hry­ stusa, „pusty“ tron, „crux gem m ata“ i sym bole ew angelistów). Z tych w szystkich hip o ­ tez najbardziej m ożliwa d o przyjęcia wydaje się być ta z „Sedes celsa D ei“.

Buddensiega interesuję p o n a d to okres pow stania m ozaiki. P odstaw d o rozw ażań nad datacją dostarczyła m u ob o k relikw iarza z Pola d ekoracja łu k u trium falnego S. M aria M aggiore, a także m ozaika ze strony wewnętrznej m u ru wejściowego św. Sabiny. (M ozaika z tego ostatniego znana jest z graw iury C iam piniego33). Istnieją dwie wersje datacji jej pow stania: albo koniec po n ty fik atu C elestyna I (422-432), albo początek pontyfikatu Sykstusa III (432-440).

Buddensieg stara się przybliżyć ch a ra k te r tej dekoracji, aby lepiej u dokum entow ać jej znaczenie porów naw cze z dekoracją laterańską. W czasach C iam piniego o b o k p er­

sonifikacji K ościoła, „Ex gentibus“ i „Ex circum cisione“ - w idocznych jeszcze teraz - znajdowały się tam rów nież dwie inne figury, a przy o k nach - sym bole czterech ewangelistów. Postać z prawej strony ze względu na podobieństw o identyfikow ana jest z zam yśloną postacią apo sto ła z prawej strony przedniej ścianki relikw iarza z Pola. Z kolei postać z lewej strony niewątpliwie o dpow iada apostołow i z lewej stro n y relik­ wiarza. T ak więc istnienie ok. 430 r. kom pozycji w S. M aria M aggiore i w kościele św. Sabiny, które przypom inają apostołów z kuferka z Pola i z absydy L ateran u , ma niewątpliwie wpływ nie tylko n a ustalenie daty w ykonania kuferka, ale i na pow stanie dekoracji pierw otnej m ozaiki z absydy św. Ja n a .

W związku z tym Buddensieg w ątpi o słuszności d aty propo n o w an ej przez H ooge- werffa, który pow stanie m ozaiki (po 455 r.)um iejscaw ia w okresie p o n ty fik atu L eona I. Choć przekonany jest, że ju ż za Sykstusa III (432-440) d o k o n an o skrótów kom pozycji, to jednak nie precyzuje swoich racji. Niestety, żad n a IV-wieczna m o zaika nie d o trw ała do naszych czasów . Także liczne sarkofagi teodozjańskie nie w ykazują jakichkolw iek związków z kom pozycją z L ateranu. Kiedy więc - pyta Buddensieg — jeśli nie za K onstantyna, jak uw ażało wielu uczonych, i nie za L eona I, ja k chciał H oogew erff, mogła pow stać ta dekoracja? Sam bowiem jest prześw iadczony, że aż d o 1290 r., tj. do rozpoczęcia prac przez Torritiego, m ożna było p raw d o p o d o b n ie czytać w absydzie Lateranu następującą inskrypcję: ,,Fl[avius] Félix v[ir] c[larissim us] m agister u triusque militiae patricius et cons[ul] ordfinarius] et Padusia eius in[lustrius] fem ina voti co m p o ­ tes de p ro p rio fecerunt“. (K onsul Flaw iusz Feliks i jego żona, P adusia, aby wypełnić śluby, polecili w ykonać prace na L ateranie. N a ten cel przeznaczyli znaczną sum ę pieniędzy). Prace w ykonano pom iędzy 429 r. (k o n su lat Flaw iusza) a 430 r. (śm ierć Flawiusza).

Ju ż C iam pini34, De R ossi35, D uchesne36 i L au er37 łączyli tę inskrypcję z d ekoracją m ozaikow ą. O pinię ta k ą zdaje się potw ierdzać - według B uddensiega - fakt, że tekst

33 C ia m p in i, Vetera m o n im en ta ,t. I, pl. X L V III. 34 C ia m p in i, D e sacris a edificis, s. 42 nn.

35 IC h U R , s. 149, n r 17: „L ateran en sis ergo absidis o rn a m e n ta o p ere o p in o r, m usivo Felicis et P asu d ia e voto et su m p tib u s com plete su n t ite r a n n o s 428-430".

(16)

inskrypcji o dpow iada zw rotom zwykle używ anym dla darów m ozaikow ych, których specjalne miejsce „in th ro n o “ świadczy, że chodzi o absydę38.

B iorąc więc p o d uwagę to , że relikw iarz z Pola datow any jest na I poł. V w., luk trium falny S. M aria M aggiore - na lata 432-440, absyda S. C risogono - na ok. 450 r., a m u r w ew nętrzny św. Sabiny - na ok. 430 r., m ożna w nioskow ać, że m ozaika na L ateranie była darem k onsula Feliksa i jego m ałżonki Padusii.

K ończąc tym sam ym te szczegółowe studia m ożna dać odpow iedź n a postaw ione przez B uddensiega pytanie: co przedstaw ia stro n a przednia relikw iarza z Pola? Jest to m ozaika ab sydalna L ateran u konsula Feliksa (il. 4)39.

*

Problem w czesnochrześcijańskiego początku m ozaiki absydalnej w bazylice Salva- to ra na L ateranie analizuje także Yves C hriste40. Studia swoje koncentruje nad teofani- cznym i trium falnym centrum w p artii środkow ej m ozaiki, którego schem at jest - jak przypuszcza - antyczny, w ykonany dużo wcześniej (przed pracam i z końca X III w.). Prezentuje o n o popiersie C hrystusa w m edalionie, umieszczone n ad ozdobnym krzy­ żem, osadzonym na p ag ó rk u , z którego wypływają cztery rajskie rzeki. Przedstawienie C hrystusa w ykonane - ja k to w ykazuje szkic i fotografia - przed jego odłączeniem od starej absydy i restauracją w X IX w. jest m otyw em ponow nie w ykorzystanym , bardzo dokładnie odnow ionym , ale pochodzącym z okresu wczesnochrześcijańskiego i zacho­ w anym n a prośbę M ikołaja IV przez T orritiego. „R om anus presul partes circum spicit h uius ecclesie iam certa dependere ru in a ante retro q u é levat destructa reform at et o rnat et fu ndam entis p artem com posuit ab imis p ostrem o que prim a dei veneranda refulsit viribus hum anis facies hec integra sistens que fuerat steteratoque situ relocat eodem “41.

Przedstaw ienie to zostało później określone ja k o A C H E IR O P O IE T O S („nie czy­ niony rę k ą “)42, co m iało niew ątpliw ie wpływ na jego dalsze losy. O ryginalność i szacu­

36 LP éd. D u ch esn e, t. I, s. 241: „D e k o ra c ja absydy w zniesiona byłaby więc w czasach p ap ieża C elestyna". L P éd. D u ch esn e, t. II, P aris 1892, s. 236, p rzy p . 1.

37 L a u e r , Le Palais, s. 1-49, 216.

58 IC h U R , s. 306: „T itulus, qui m usivo picti e ra n t in hem icyclis a.bsidam sem per p ra e fig itu r «in th ro n o » , id est in a b sid a , ubi th ro n u s po n tificis" (L . D u c h e s n e , N o tes sur la topographie de R o m e au M oyen A ge III. S a in te A nastasie. „M élanges d 'a rc h e o lo g ie et d ’h isto ire", 7 (1887), s. 396: „T ro n u s to ab sy d a ”). D ow odzi tego chociażby in sk ry p cja, in fo rm u ją c a o w yposażeniu absydy św. A nastazji przez Sew erusa i C assia za p o n ty fi­ k a tu H ilareg o (461-468). W m an u sk ry p cie Einsidelensis była o n a o p isa n a ja k o „in ab sid a sanctae A nasta- siae” , n a to m ia st w m anuskrypcie Lauerhamensts ja k o „in ecclesiae Sce A nastasiae in tro n o “. IC H U R t. II, s. 24, 150).

39 B uddensieg tw ierdzi, że re k o n stru k c ja ry su n k o w a m ozaiki o p a rta jest na odp o w ied n ich analogiach: sym bole ew angelistów w p ro w a d z o n o z m ozaik m u ru zachodniego św. Sabiny, luku triu m faln eg o S. M aria M aggiore i z S. M a tro n a in P risco, a także ze św. P u dencjanny. Pewne w ątpliw ości nasuw ają palm y na k u ferk u i na k o p u le b ap ty ste riu m A riańskiego w R aw ennie, k tórych nie sp o ty k a się licznie w innych bapty- ste riach . Być m oże tro n w znosił się na p a g ó rk u rajskim lub był oto czo n y aureolą (św ietlanym kręgiem ) ja k w S. M a ria M aggiore. P rz ed m io ty („insignia”) są także w petni rozpoznaw alne. M ożna by też przyjąć, ja k o o to czen ie sceny „ A cc la m a tio ”, b a rd z o b o g aty pejzaż, p raw d o p o d o b n ie „nilotyczny“, p o d o b n y d o obecnego.

40 Y. C h r i s t e , A p ropos du décor absidal de Saint-Jean du L atran à R o m e, „C ahiers A rchéologiques", 20 (1970), s. 197-206.

41 P ra w d o p o d o b n ie za p o n ty fik a tu M ik o łaja IV zre k o n stru o w a n o absydę „a fu n d am en tis", na co w ska­ zyw ałoby użycie tego term in u . Ś redniow ieczne inskrypcje często zaw ierają takie w yrażenia. Przytoczona in sk ry p cja z p o rty k u L eo n a św iadczy w szakże, że absyda nie była całkow icie zniszczona, kiedy d o k o n a n o je j restau racji.

(17)

nek, jakim i było otoczone, potw ierdzają istniejące do dziś teksty. Pierre de N atoiibus w swoim Catalogue des fé t e s { z 1369 r.) w ks. V II pisze m .in.: „Licet ecclesiae parietes usuque ad fu ndam enta plerum que dissoluti fu eru n t et iterum rep ąrati, ipśa tam en tri­ buna cum imagine sacratissim a nulla u n q u am p o tu it vetustate deleri nullaque dissolvi“. Także X III-w ieczna inskrypcja z absydy w yraźnie p odkreśla w yjątkow y i legendarny charakter m edalionu z Chrystusem : „Partem posteriorem et an terio rem ruinosas huius sancti tem pli a fundam entis reedificari fecit et o rn a ri opere m osayco N icolaus PP. IIII, filius beati Francesci, sacrum vultum Salvatoris integrum in loco ubi prius m íraculose apparuit qu an d o fuit ecclesia co nsacrata a n n o D om ini M C C nonagésim o et p ostrem o, quae prim a Dei veneranda refulsit“. K onfrontacja z innym i zabytkam i antycznym i i wczesnochrześcijańskim i skłania rów nież d o w ysnucia przypuszczenia, że to „naj­ świętsze w yobrażenie“ było umieszczone w najwyższej części pierw otnej absydy.

Krzyż natom iast nie jest antyczny. M ożna je d n a k sądzić, że T o rriti w swojej mozaice przedstaw ił go w form ie takiej samej lub podobnej d o tej, ja k ą zastał. F o rm a tego krzyża jest bardzo ciekaw a - rodzaj transpozycji w złocie krzyża „sq u am ata“, zrobionego z dwu pni palm ow ych, znanego z am pułek z Ziem i Świętej. C hriste podaje przykłady z okresu V I-X II w.43 W całokształcie p roblem u „krzyż + przedstaw ienie C hrystusa“ tem at centralny L ateran u zdaje się mieć c h a rak ter antyczny, co C hriste opiera na argum entach przytoczonych poniżej. T em at ten jest zrozum iały i doskonale mieści się w kom pozycjach do końca V III w., ale już w X III w. stanow i archaizm , k tó ry można wytłum aczyć tylko chęcią zachow ania go ze względu - ja k uw ażano - n a jego antyczne pochodzenie. Krzyż taki, zwieńczony popiersiem C hrystusa lub chryzm ą, znajduje się n a wielu zabytkach z IV -V II w., dekorow anych przedstaw ieniem wywo­ dzącym się z rzym skiego schem atu, zarezerw ow anego dla trium falnych przedstaw ień cesarskich.

W edług C hriste’a należałoby raczej odrzucić - sugerow ane przez niektórych a u to ­ rów - orientalne, syryjskie początki tego typu przedstaw ień, wyw odzących się jak o b y z ikonografii am pułek. Proponuje n ato m iast przyjąć twierdzenie, że chrześcijaństw o tylko przystosow ało kom pozycje, pochodzące z sym boliki im perialnej, do swoich

42 W ediug p o d ań w czesnocnrześcijańskie w yobrażenie C h ry stu sa p o w sta łe w cu d o w n y sp o só b , bez udziału ludzi. P ow stanie ach eiro p o ieto s dzięki d ziałan iu sił n a d p rz y ro d z o n y c h w iąże się zapew ne z ty p o w ą dla m istyki W schodu tendencją do p rezen to w an ia d o k ła d n y c h w izerunków C h ry stu sa . T yp hellenistyczny to C hrystus m łodzieńczy, bez za ro stu , typ n azareń sk i - to C h ry stu s z długim i w łosam i i z zaro stem n a tw arzy. W. O le c h , Acheiropity, w: E ncyklopedia ka to licka , red. F. G ryglew icz, R. Ł u k aszy k , Z. Sułow ski, t. 1, L u b lin

1973, s. 55.

4 Praw ie identyczny krzyż zn alezio n o w k o p u le kościoła św. Je rze g o w S a lo n ik ach . W y k o n an y z liści krzyż, z k tó reg o podstaw y w yrastają dw ie wicie roślinne, w idnieje także n a sc h o d ach p ro w ad zący ch na galerie n a rte k su św. Zofii w K o n sta n ty n o p o lu i w sam ym Rzym ie - n a b o rd iu rz e m ozaiki w p rzed sio n k u kościoła św. Cecylii T rastevere (X II w. j, w krypcie św. A leksego n a A w entynie (nieco wcześniejszy). C h o c ia ż krzyż z A w entynu um ieszczony jest na tro n ie , to jeg o fo rm a jest id en ty czn a lub p rzy n ajm n iej b a rd z o p o d o b n a d o laterań sk ieg o czy ze św. Cecylii (por.: G . B. D e R o s s i,M u sa ici cristiani e sa g g id e ip a v im en t delle chiese di Rom a anteriori a! secolo AT . R o m a 1872-1884, fig. X X V I; C. O . N o r d s t r o m , Ravennastudien. Ideegeschichtliche und ikonographische Untersuchungen über die M osaiken von R avenna, S to c k h o lm -U p p s a la 1953, s. 52, pl. X X IlIc.). T ak i sam był p ra w d o p o d o b n ie krzyż, dzisiaj zaginiony, z ab sy d y (V III w.) kościoła św. N ereusza i A chilleusa, re p ro d u k o w a n y w pracy D e R ossiego p t. M usaici (w edług tablicy akw arelow ej z B iblioteki W atykańskiej). K rzyż ten, na k tó ry m zaw ieszona je st tk a n in a , flan k u je sześć ow iec. O tw iera on szereg analogii z krzyżem z L a te ra n u . P or.: A. G u e r r i e r i , L a chiesa dei Ss. N ereo et A chilleo, C itta del V aticano 1951, fig. 37, s. 110-122.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć

Produkowane są gniazda ze stykami kołkowymi lub bocznymi (gniazda trójfazowe) i odpowiednie do nich wtyczki. Gniazda wtykowe i wtyczki jednofazowe: a) gniazdo 2-biegunowe natynkowe,

W tabeli 5 zamieszczono wyciąg z normy PN-IEC 60364-5-523, przedstawiający wartości obciążalności prądowej długotrwałej dla różnych wykonao instalacji, żył miedzianych

Nie można więc zarzucić epistemologii znaturalizowanej, że zakładając na wstępie istnienie przedmiotów fizycznych, jest bezradna wobec wątpliwości sceptyka co

Oznaczenie składa się z symbolu IP oraz dwóch cyfr, z których pierwsza dotyczy ochrony ludzi przed dotknięciem części pod napięciem i części ruchomych, a druga ochrony

Prostownikami są nazywane układy energoelektroniczne, służące do przekształcania napięd przemiennych w napięcia stałe (jednokierunkowe). Z reguły są zasilane

potwierdzającego jego tożsamośd i obywatelstwo. Wniosek o wpis do ewidencji podlega opłacie w wysokości 100 złotych, a jeżeli wniosek dotyczy zmiany wpisu opłata wynosi 50

Ponieważ trudno jest podad długości fal zawartych w przebiegu impulsowym, wygodniejsze jest przyjęcie zależności od czasu. Jeżeli czas rozchodzenia się fali napięcia